Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Podlaczam sie Bia do Twojego pytania odnosnie smoczków. Stosowalam go tylko do wozka na dworze az zasnie. Teraz domaga sie chociaz na 3 minuty przed każdą drzemka az zasnie. Fakt faktem zasypia bardzo szybko, ale nie chce go stosowac ze wzgleduna późniejszy zgryz. Jak go tego oduczyc?

Monika -- dzięki wielkie za ifo odnosnie okulisty. Muszę isc do innego, bo to dla mnie dziwne z ta atropina, ze musze podawać az tyle dni. A ty tez podawalas atropine te 20 min przed badaniem?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Ania, udanej podróży! Nienawidzę korków! I to nawet nie z tego powodu, że się w nich stoi, chociaż to też trochę, ale najbardziej dlatego, że jak są minimum 2 pasy w jedną stronę to niektórzy kierowcy chcą wchodzić w jakieś idiotyczne interakcje o_O Jak mnie to drażni! Najchętniej bym jeździła samochodem ze wszystkimi ciemnymi szybami :D

Blania, z owocków widziałam więcej, różnych firm, na pewno gruszki były i nie pamiętam co jeszcze, ale sporo. Z Holle widziałam nawet w słoiczku czystą wołowinę od 4. mca oczywiście wypaćkaną z wodą, ale na mięcho niech jeszcze poczeka :D

Bia, oooo może wrócił apetyt! Oby! Smoczka nie stosujemy, przynajmniej na razie Iśka go odrzuca, więc nie pomogę.

Myszola wymyśliła sobie przedpołudniową drzemkę, więc chyba będziemy mieć 2x 30min-1h w ciągu dnia :D I całą przespaną noc hahah, moje Złote Dziecko... tfu tfu :-p

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej, właśnie ogarnęłam już wszystko w domu i mam chwilę, żeby odpocząć :) Wczoraj byli u nas znajomi, więc trochę niewyspana jestem :) A dzień chłopaka się udał, i nawet Ninka grzecznie spała już w nocy :) Wczoraj mój miał wrócić wcześniej, i mieliśmy dać jej pierwszą marchewkę, to wrócił, ale stał pod blokiem prawie 30 minut, bo nie miał gdzie zaparkować akurat... U nas to odwieczny problem, bo naprzeciwko szpitala mieszkamy i każdy zamiast na parkingu to nam pod blokami parkują... Więc damy jej wspólnie dopiero w sobotę...

BeaciaW zobaczyłam ceny tych wyciskarek sa do 3tys :D więc raczej nas nie stać :) na razie kupię tą sokowirówkę. Fajnie, że wyszliście sami w końcu gdzieś, pierwsze wyjście jest najcięższe, ale uważam, że rodzice też powinni mieć chwilę dla siebie, odpocząć :) Bo jak mama szczęśliwa to i dziecko też :)

Werka83 u nas pełno jest takich salonów, więc spakowałam małą w wózek i przy okazji spaceru kupiłam :) Ja tak myślałam, że jak mała będzie na świecie to już uziemiona będę, ale teraz już coraz lepiej :) Ale idę na prawko teraz, bo nie dam rady jechać wózkiem pół miasta, a komunikacją staram się w ogóle nie jezdzić. A z dzieckiem da się dużo zrobić, ja większość spraw załatwiam z nią.

Monika1709 mam nadzieję, że znalazłaś już rolety :) I dzięki za oświecenie mnie :) bo przecież nawet nie pomyśłam o tego typu placówkach, tylko na nfz szukałam i pytałam czy prywatnie wizyt nie mają, a przecież u mnie jest medicover, luxmed itp :) Wiec tam podzwonię dziś i umówię się do okulisty :)

Inga dobrze, że już po chrzcinach :) sama już myślę, jak to u nas wyjdzie :) A rady od każdego z rodziny są wspaniałe hehe, lepiej się nie przejmować tym co myślą :)

Dziubala ja także nie wyobrażam sobie dawania klapsów dzieciom, sama nigdy nie dostałam, ani razu w życiu i tak samo nie będę tego robić :)

Ania92 ja też wczoraj robiłam małej zdjęcia do paszportu :) ale chyba muszę zrobić jeszcze raz, bo za mały odstęp od tła mam, też robiłam sama w domu na prześcieradle :) Bo nie wiem jak fotograf miałby jej fotki zrobić :) A planujemy na święta wyjechać za granicę, bo mam dość, po ostatnich, tyle roboty w domu, odwiedzić każdego, wolę odpocząć w spokoju :) A co do miseczki to nie no wystarczy zwykła, ale ja kupiłam akurat taką :)
A co do łyżeczki ja będę karmić zwykła metalową jak do kawy. A ja jej na zabawkę daję parę kropelek olbas oil w aptece do kupienie, mam nadzieję ze katarek już przechodzi :) i robiłam jej inhalację z soli fizjologicznej, ale musiałabyś kupić inhalator. A co do bioderek mój maż był z mała, i tylko ją zbadała, nie miała usg, mówiła, że wszystko super i tyle.

Veronica tu super, że z maleńka już wszystko dobrze :) :)

Bia chyba najlepiej jak udasz się do pediatry szybko. Moja ma swoje godziny już karmienia, jak się zbliża, lub już po jest to taki ryk czasami, a tak marudzi chwilę przed :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!

Nie mam absolutnie czasu, dlatego nie wiem co tu u Was się dzieje :( ale napiszę, żeby się pochwalić, że moja Mycha od ponad tygodnia przesypia mi caaaałe noce tzn. 19.30-6.30! a jest na samym cycu! Nie podaje jeszcze warzywek ani nic takiego. Jakoś mam opór, ale nie wiem dlaczego. Może przed tymi śmierdzącymi kupkami? <żartuję ;)> no ale wczoraj zakupiliśmy pierwszą butlę i od pn. tatuś walczy, bo mama zaczyna kurs niemieckiego :)

Ja od 5 tyg. chodzę na ostre ćwiczenia raz w tygodniu plus min. 3 razy Chodakowska. Efekty widzę :) jak dla mnie lato mogłoby już znowu być :D a stroju bym się nie powstydziła :)

Idę karmić Hanię i lecimy na spacer!

Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

BeaciaW
Ćwicz ćwicz :D ja do biegania nie mogę się przekonać :/ a bardzo bym chciała. nakupowałam lumpy, drogie buty i co? Jajo. Nie biegam :P
Mam nadzieję, że Izunia jest dzielna i że poprawa będzie błyskawiczna, bo przeczytałam, że fizjo. postawiła diagnozę i że ćwiczycie wytrwale :) 3mam kciuki!

aaa.. mój Jaś ciągle choruje. Normalnie trzecie dziecko mam w domu :| a Karolinkowy pęcherz tfuu tfu odpukać uspokoił się :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

BeaciaW też widziałam tańsze,ale zawsze wolę jak coś kupować to lepszego, a tysiąc to i tak dużo, a kasy na dziecko i tak idzie dużo :) A co do ćwiczeń ja polecam treningi z Mel B :) Tylko po nich chodzić nie mogę na drugi dzień :) Ja idę od następnego tygodnia na pole dance :) Lecę z mała na spacer i zakupy :) Piękna pogoda dziś :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja tak na szybko, bo mam pytanie
Wczoraj byliśmy na szczepieniu nr 2 (swoją drogą znosi okropnie) i lekarz kazał zaczął odciągać napletek, pokazał jak to robić itd. Po wieczornej kąpieli zauważyłam, że lekarz musiał... przegiąć, bo Dominik miał 2 pęknięcia. Czy coś teraz powinnam z tym zrobić? Przemyłam mu tylko Rivanolem, nie wiem czy to wystarczy?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Jaś miał dziś termin wizyty w Poradni Nefrologii w związku z tą jego powiększoną miedniczką nerkową. Z wszystkim zmieściliśmy się między karmieniami czyli w 4h, więc nie było tak źle ;). I Jasiek zaliczył po raz pierwszy komunikację miejską, tramwaj i autobus już nie takie straszne ;). Przyjęła nas taka starsza lekarka, którą w myślach nazwałam prukwą, wiem że to nieładnie, ale się wkurzyłam, gdy podczas badania próbowała Jaśkowi odsunąć napletek. Powiedziałam jej, że ja z tej szkoły co nie odsuwa, a ona mi na to, że jak matka ma pierwsze dziecko to nie wie co trzeba robić. Ja jej na to, że wiem, bo to moje trzecie dziecko!!! A do tego trzeci syn!!! Jej mina bezcenna :D, ale i tak byłam zła i lekarka straciła w moich oczach. Z zaleceń to co 2 m-ce mamy robić mocz ogólny i przy każdej chorobie też mocz obowiązkowo. Na razie żadnych inwazyjnych badań tylko usg brzucha co kilka miesięcy, żeby obserwować czy wraz ze wzrostem dziecka ta miedniczka też będzie rosła. Oby nie. Powiedziała też, że ta, która robiła Jaśkowi usg brzucha to świetna specjalistka i najlepiej jakbyśmy dalej do niej chodzili, więc mówię, że nie ma problemu i do niej pójdziemy tylko musi wypisać skierowanie, bo ona przyjmuje na NFZ. Nefrolog na to, że nie może wystawić takiego skierowania, i żeby pójść do niej prywatnie. Hmm. Dziwne mi się to wydało. Dopytuję o szczegóły i wyszło na to, że ona może tylko do szpitalnego usg dać skierowanie. No i po wielkich oporach dała. Powiedziałam jej delikatnie (żeby nie wyszło, że żałuję na dziecko kasy na prywatne usg ;)), że tak będzie najlepiej, bo skoro mamy być pod opieką tej Poradni Nefrologicznej (to w Szpitalu Dziecięcym) to niech wszystkie badania też są w obrębie 1 placówki, skoro jest taka możliwość, a nie żebym jeździła po mieście robić w różnych miejscach badania. Na kolejna wizytę mamy przyjść po usg, a że będzie w grudniu, to mamy trochę czasu. No i na kolejną wizytę umówię się do innego nefrologa, oby tylko był inny!

Odnośnik do komentarza

Monika, pogodziłaś się już ze swoim facetem? :)

Ania, fajnie że Fifi ma coraz dłuższe nocne spanie :). U nas Jasiek śpi od 19.30-20.00 do 4.30-5.30, ale już godzinę przed wołaniem o jedzenie zaczyna płycej spać i się wiercić, więc ja już nie śpię tylko czuwam ;)
Co do łyżeczek używanych po kimś, to jak nie masz uprzedzeń to możesz ich użyć, ale wygotuj je porządnie z 10 min. ;). Ja tylko smoczków (i bielizny) po kimś bym nie użyła ;)
A Starszak to Adaś :), dzięki :)
W Polsce robi się 2 usg bioderek, przy czym to drugie nie jest obowiązkowe gdy po I usg było wszystko ok.
Obyście w Londynie wszystko pomyślnie załatwili :)

Veronica, świetne wieści!!! Super, że po dysplazji nie ma ani śladu :)

Bia, u mnie Jaś woła o mleczko co ok. 4h, jedynie po kąpaniu dostaje butlę bez swojego upominania, a to dlatego, że nie mija najczęściej 4h od poprzedniego karmienia. Ale nie wszystkie dzieci wołają jeść, dlatego trzeba samemu narzucić „rytm” karmienia. Tylko pamiętaj, że czasem nie ważna jest ilość jedzenia tylko to ile przybiera.
Współczuję stresów z tym związanych. Dobrze, że idziecie do lekarza sprawdzić co się dzieje. Oby pediatra podsunęła przyczynę, daj potem znać. A mnie jeszcze przyszło do głowy, że może mu mleczko mm nie smakować jak wcześniej. I choć rzadko w tym wieku się to zdarza, to jeszcze przyczyną mogą być pasożyty. Ale oby wszystko było ok, a niejedzenie było przejściowe.
A co do smoczka, to teraz Jasiowi daję go częściej, bo jak go nie ma, to wsuwa kciuka do buzi, maskara ;). Jak nie wsuwa kciuka, to daję smoczka jak zawoła, bo tak charakterystycznie krzyczy, że wiem, że to o smoczka chodzi :D. Jedyne kiedy nie dostaje smoczka to na nocne spanie i na spacerach. To na dzień dzisiejszy tak jest, bo już jutro to się może zmienić ;)

Werka, ja bym poczekała do 6mż. z tym zezem, a jak będzie niewielki to nawet do 12mż. A jak Cię to martwi to może idź do innego okulisty.
A jak Maksio potrzebuje smoczka tylko by usnąć, to po 10 min. od zaśnięcia po prostu wyciągnij go z buzi :). Jak Mały nie będzie używać smoczka całą dobę, to nie masz się co przejmować zgryzem :). Ja ze smoczkiem będę "walczyć" ok. 1,5-2rż., chyba że Jaś spokojnie sam wcześniej niego zrezygnuje. Do tej pory spokojnie niech sobie smoczka ciumka :D

Beacia, witaj w gronie @ ;)
A ja nie mogę się doczekać 18.10., bo wtedy minie 4 m-ce od cc i zacznę ćwiczyć :D

Pati, serdeczności dla ćwierćrocznego Robercika! A dla Ciebie najlepsze życzenia urodzinowe! I szybkiego pogodzenia z mężem.

Coco, fajna i taka nawet delikatna muzyczka dla uszków Ninki :)
A propos wyciskarek do owoców, to można już kupić za 300-400 zł i nawet firmowe ;)

Tusia, gratulacje przespanych nocek, a jeszcze niedawno pisałaś, że co 2h karmisz. To teraz jesteś wyspana jak tralala :)
Powodzenia na kursie niemieckiego :)
A dla dużego Jaśka zdrowia! Przepracowany jest i stąd może ta słabsza odporność.

Pipi, o matko :(, strasznie się jeżę jak czytam o odciąganiu napletka! Biedny Dominiczek :(. Siusiaka możesz mu smarować np. Alantanem albo Bepantenem aż się wygoi. A jak masz taką maść na blizny typu Contractubex czy Cepan, to potem też smaruj, żeby nie miał mikrouszkodzeń na napletku.
Qrcze, a paranoja polega na tym, że po każdym takim pęknięciu to napletek robi się ciaśniejszy i potem mogą być większe problemy ze ściąganiem napletka :(
Nie wiem jakie masz do tego podejście, ale napletków nie wolno odciągać!!! To, że jest przyklejony to czysta fizjologia i tak mam być przez najbliższe kilka lat. Przyjdzie czas po 2-3rż., a nawet jeszcze później na samoistne odciąganie. Jak z siusiakiem nic się nie dzieje (nie jest np. zaczerwieniony, opuchnięty, nie robi się balonik), to nic się z napletkiem nie robi poza zwykłym dokładnym przemywaniem go na zewnątrz.
Ja Jasiowi posmarowałam siusiaka Linomagiem po tym odciągnięciu napletka przez nefrolog. Nie widziałam pęknięć i mam nadzieję, że ich tam nie ma.

Blania, nie rób wszystkich ćwiczeń tak na 100%, bo jutro będziesz mieć zakwasy ;). Mierz siły na zamiary :)

Odnośnik do komentarza

jejku dziewczyny jak czytam o tych siusiakach Waszych Syniów to mi się serce kroi! Ja nie wiedziałam, że to takie problemowe strefy!
Dziubala ma już 3 Synka i wie co robi. Także bunt, nawet na lekarza! Nie dać dotykać siusiaków!

Blania
Ty się opanuj :) nie wszystko od razu! Bo nie o to chodzi :D ale i tak dobra jesteś, bo ja pierwszy raz na chodakowskiej 12 minut wytrzymałam, a nogi trzęsły mi się jak galareta ;)
Ja diety nie stosuję, jedynie MŻ -mniej żarcia. Wczoraj za to PIERWSZY raz od huhuhu nie zjadłam żadnego słodycza :D i jestem dumna z siebie!

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Po pierwszym skalpelu też się trzęsłam jak galareta, ale od początku robię cały, może nie były to takie ilości powtórzeń jak Ewka, ale każde ćwiczenie w miarę możliwości robię. Ważne jest żeby wykonywać te ćwiczenia dokładnie i starannie, w swoim tempie, ja mam problem np. z drugą serią "kółek" na boku, na czworakach z wymachami do tyłu no i na plecach przy podniesionym tyłku jak trzeba podnosić nogi to tego nie jestem w stanie do tej pory dokładnie zrobić, muszę swoją ciężką d... podtrzymywać :D Ale spoko, dojdziemy do perfekcji :D A wyzywam ją od !@#$% do tej pory :D

Tusia - to Ty się pochwal efektami na dropie dla naszej motywacji jak tak w bikini chcesz wskoczyć ;-)
Coco - oooo, na rurę też chciałam iść z koleżanką, ale jakoś dojść nie możemy :D O tych treningach z Mel B już też słyszałam i muszę w końcu wypróbować.
Dziubala - podoba mi się jak zagięłaś tą lekarkę heheh, jej mina na pewno bezcenna. Z miedniczką na pewno wszystko potoczy się dobrze.
Monika - jak tam na placu boju?

Moje kochane Maleństwo sobie popołudniowo drzemie, a ojciec robi obiad :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cisza taka na fo od kilku godzin to coś napiszę:)

Dzięki za wsparcie i zrozumienie tematu chrztu. Rodzinka była najbliższa ale jak się zbierze ponad 20 osób to jednak jest "wesoło". Niektórzy po raz pierwszy Olę widzieli, same rozumiecie, pierwsze dwa miesiące były dla nas ciężkie, więc gości u nas nie było. Dziś druga dawka 5w1 i jestem dumna z mojej córuni, bo była taka grzeczniutka. Zapłakała tylko w trakcie wkłucia, a później myk na rączki do mamusi i już dobrze:) Załapaliśmy się na ostatnią szczepionkę, w aptekach już nie było. Oczywiście nie ma to jak moja Córa. W domu gdy kładę ją na brzuch to jest bunt, a następnie rozpoczyna się proces lizania materaca. No to ja przejęta mówię to lekarce dziś, ta kładzie Olkę na brzuchu, a Oleńka skubana hop głowa do góry, ale to nic jeszcze się na rękach oparła i tak się cała dźwignęła. Lekarka na nas popatrzyła, ja chyba lekko się zaczerwieniłam i mówimy, że Ola nigdy tak jeszcze nie zrobiła i strasznie to ją rozbawiło, że nasze dzidzia taka agentka:)

Dziubala, co za lekarka...Ale jak piszesz, że to szpital dziecięcy to jakoś mnie nie dziwi. Nas traktowali tak jakbyśmy w ogóle nie wiedzieli co się z dzieckiem powinno, a czego nie. Ale w tym co mieli pomóc, nie pomogli. Ja bym się na Twoim miejscu cieszyła z teksu, że to Twoje pierwsze dziecko, odmłodziła Cię:) Gratuluję pierwszej Jaśkowej wyprawy mpk:) Twój Jaś je co 4h, a moja Ola co 2h (ale to sukces, bo jadła co godzinę;P) Aaaa i spóźnione gratulacje dla Starszaka, forumowa ciocia pęka z dumy.

Tusiaa, hehe ja chyba zacznę stosować WŻ - więcej żreć, bo znów mi waga za bardzo leci w dół.

Blania, kiedyś ćwiczyłam z Mel B, bardzo mi się podobało:) Ale teraz mi się nie chce, choć powinnam poćwiczyć, żeby to ciałko ujędrnić. A w ogóle jak czytam co Ty już Bolowi dajesz do jedzenia to szok:) Ja na razie jeszcze tylko mleczko. W przyszłym miesiącu będziemy coś wprowadzać, kiedy Ty już będziesz miała specjalizację w słoiczkach:)

Bia, nasze dzieciaczki rzeczywiście mają podobne etapy rozwoju:) A jak z jedzonkiem dziś? Jutro trzymam kciuki.

Beacia, wyobraziłam sobie jak ćwiczysz i wyzywasz biedną Ewkę;)

Veronica, super, że przepędziłyście tę paskudną dysplazję, a sio, a sio:)

Werka, totalnie obca mi jest tematyka zeza ale czy nie lepiej się wstrzymać na razie? Skoro jest szansa, że ten zez się sam skoryguje to po co męczyć Młodego?

Życzę Wam miłego wieczoru, zero wstawania w nocy, a z samego rana pięknego czerwcowego uśmiechu.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

A właśnie miałam napisać "jaki tu spokój, na na na na..." :)

My mamy za sobą wreszcie udany debiut marchewkowy! Mysza załapała o co chodzi, zaczęła ruszać buzią na widok łyżeczki i zaczęła już trochę połykać, nie wypychała wszystkiego językiem tylko część :D Ale się tak pięknie umorusała, że nawet śliniak nie dał rady, po pierwsze i tak coś tam poszło po szyi pod spód, po drugie po jedzeniu jak ją wytarłam i śliniak zdjęłam to zrobiła małe "pfff" :D
Jutro mamy wizytę u rehabilitanta, niestety u nas ceny są porażające, standardowo 80 zł za 45 minut wszędzie gdzie dzwoniłam. No i baaardzo niewielu rehabilitantów dziecięcych... masakra jakaś. No ale jestem ciekawa co powie i co zaleci, on z tego co czytałam już specjalizuje się stricte w metodzie Bobath. Jesteśmy też zapisane na bezpłatną konsultację do innej przychodni na 17 października, pewnie wykorzystam to żeby też ocenili jak to wygląda...

inga - cwaniara z Oleńki heheh, a co się w domu będzie wysilać, ona wie że potrafi to żeby się lekarka nie czepiała to pokazała :D Pytałam też u nas o te szczepionki 5w1 i pielęgniarka mnie zapewniła, że dla tych dzieci co są zapisane to na pewno będą, więc nie wiem gdzie i u kogo ona ma chody :D

Dobra, lecę pod prysznic. Z racji tego, że już zaczyna mnie przerażać ilość wypadających włosów zamówiłam sobie specjalną wzmacniającą odżywkę, którą używała moja koleżanka... Nie napiszę Wam z czego jest, ale jak sobie w allegro znajdziecie najczęściej kupowane odżywki to zobaczycie :D Ble... :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jak ja lubię taki poukładany dzień, żeby Filip wiedział co po czym następuje, bo widzę że czuje się z tym lepiej. A tu dziś taaaaki męczący dzień.
Ambasada, śmiechu warte, żeby swojego parkingu nie mieć, a wizyt na godzinę z 30. I ludzie nie wiedzą gdzie maja parkować, i nie ma gdzie, a jak jest to 30 funtów za godzinny wyskok na wizytę. Wyobrażacie sobie zapłacić 150zł za parking? Po Londynie jeżdżą jak chcą, dojeżdżacie do skrzyżowania sa dwa pasy, zewnętrzny tez do skrętu ale i do jazdy prosto a po przejeździe przez skrzyżowanie robi się jeden i weź tu się zmieść. Ja nie prowadziłam, ale Kuba nie źle się na wkurzał. Generalnie Filip grzeczny, dużo lulał, miał dwa ataki zatkanego nosa, zostawiliśmy kupkę w ambasadzie (a niech mają :D), oczywiście w koszu.

W ogóle jak ja teraz zwracam uwagę czy wszędzie gdzie chcę są przebieralnie dla dzieci, i na szczęście gdzie potrzebuje to są :) Paszport za miesiąc, niczego nie zapomnieliśmy, także załatwione :) A zdjęcie w końcu wczoraj robiliśmy u fotografa i nie było tak źle, spał, więc go ułożyłam na tej podusi, i pani mówi że śpi ale ok, a my że do polskiego paszportu musi mieć otwarte oczy no to ona za swój sprzęt, najpierw delikatnie zaczęła mówić do niego, potem grzechota i Fifi się nawet do zdjęcia pouśmiechał :D

Jak mnie teraz przeraza to odciąganie napletka. Aż sobie wyobraziłam te lekarki Wasze (Pipi i Dziubala). Zgadzam się tylko na troszkę, raz, czasami, żeby zobaczyć czy wszystko ok. Muszę właśnie sprawdzić czy tam już wszystko wporządku, po tym przemywaniu rumiakiem. Mam nadzieje że stanu zapalnego już nie ma. Jakoś delikatnie muszę to zrobić, ale tak bardzo nie chce się za to zabierać.

Zacznę ćwiczyć chyba! Zmotywowałyście mnie! :) zacznę ten skalpel, ciekawe ile ja wytrzymam :D

Nie używamy smoczków, o wiele bardziej pasuje Filipowi smoczek od butelki, nawet mój tata mówi, może trzeba poszukać takiego zbliżonego kształtem do tego butelkowego, ale nie udało się znaleźć :D

W takim razie łyżeczki porządnie odparzę, chciałam znać trochę Waszego zdania, tez nigdy bielizny używanej nie założę, i butów, o. tyle :)

Dostaliśmy wczoraj super fotelik 0-10kg, więc będzie następny, do tego, roleta na słoneczne dni do auta więc Beacia było by się za czym schować w korku :D

Coco: no mam właśnie ten olbis, a katarek dalej taki średni, ale jest, a za tydzień szczepienie, kurcze.

Blania: i te gerberki sa ok w składzie, cukry jakieś czy coś?

Dziubala: dobrze, że wszystko w porządku z miedniczką, oby tak dalej :)

Dobrej, przespanej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...