Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczynki.

MELA gartuluję ci bardzo!! Śliczne imię! :)

Nie piszę ostatnio, bo po prostu nic mi się nie chce, u mnie znowu załamka. Dzisiaj kolejne nie za ciekawe wieści, malutki jest bardzo malutki. Powinien ważyć 2700, a tymczasem jego waga wynosi 2070. Już nie mieści się w normie, spadł z siatki centylowej, zamiast przybierać błyskawicznie, to on nabiera coraz mniej. Narazie chcą go trzymać, dopóki nabiera cokolwiek i zobaczymy co dalej będzie. Bacznie go obserwujemy.
Ehh, zawsze coś, jak się skończy jeden problem, to pojawia się drugi.
Pozdrawiam was już prawie weekendowo. Buziaki!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Werka no okazja trzeba było wprawdzie na raz wydać 800 zł, ale już mamy na przyszłość, bo później z tego normalne łóżko jest:) u tego sprzedawcy są różne pościele i poszewki to zerknij sobie ja dokupowałam dodatkowo jeszcze 2 komplety po praniu fajnie wygląda nic się nie rozwlekło, pościel jest hipoalergiczna z atestem dla bobasów:) także polecam:)

Panda Weranda na pewno będzie dobrze i niebawem się spełni Twoje marzenie:) mi początek szybko zleciał, może dlatego, że nie było żadnych komplikacji i funkcjonowałam jak przed ciążą, natomiast od III trymestru dłuży mi się niesamowicie, już nie mogę robić wszystkiego jak wcześniej, jeszcze bardziej uważać i poruszam się jak słoń:p

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Panda Weranda - tak do polowy 8 mca zleciało szybko. Mimo, że na zwolnieniu, ale przeprowadzałam się, więc przez kilka miesięcy to było organizowanie i przewożenie rzeczy. No i wyszukiwanie akcesoriów dla Malucha, więc czas leciał.
A teraz, na końcówce, dłuży się. Dużo ograniczeń, mnie już ciężko nawet do sklepu iść. Bo duszno, bo ciężko, bo brzuchol twardnieje i ciągnie. I się wsłuchujesz w każdy skurcz i ból czy to już, a czy tak ma być ;)

Od wczoraj mam wisielczy nastrój. Siedziałabym i ryczała. Mam ochotę uciec, schować się i udawać, że nie szykuje się rewolucja. Ech..

Zastanawiam się czy nie pójść na usg prywatnie. Nie mam pojęcia ile Junior ma, ani jak leży. A przez 1.5mca to mogło się dużo zmienić.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
Wyspalysmy się dziś cudnie, ale Zośka od rana tak się kręciła, że można bylo lapac ja za paluszki :-) Wypycha sie, a ja wygladam jak ufo:-) Teraz zapycham się czekoladkami, więc też się kręci ostro:-) Od dziś przestaje brać Duphaston. Gin mówi, żeby brać piec, sześć dni.Ciekawe, czy to nie pogoni nas do szpitala przed czasem:-)
Czestujcie się czekoladkami, dziś swietujemy :-)

Mela, niezly numer z Panią anestezjolog :-)

Coco, super film :-). Usmialismy się z Niemężem.

Tusia, u mnie cc 04.06, wiec troszkę wcześniej niż termin wskazuje. Jestem zaraz po Margi :-)
Mała waży super. Biorąc pod uwagę granice błędu w pomiarach, to okolo 4 może mieć. Wykorzystuj J. na maksa:-) Nie zaszkodzi :-)

Ancia, ja tez kiedyś wierzylam w takie przesądy :-)

Aga, to juz znak, że poród blisko :-) Emocje w takich chwilach rosną. Zaciska nogi i trzymaj maluszka w brzuszku jeszcze troche:-)

Werka,ja tez co rano się budzę i powtarza, że kolejny dzień z brzuszkiem za nami:-) Walczymy o każdy kolejny:-)

Madzix, to już blisko:-)

monthly_2014_05/czerwcatka-2014_11636.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmh733ckwnx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bcwa1mu25i20i.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie!
Wspaniale wiedzieć, że kolejna kruszynka jest już na świecie! :) Gratulacje Mela30!
U mnie niewiele zmian, nie mam ostatnio sił na cokolwiek. Ruszać się nie umiem ;p Mała tak pcha mi pupkę w żebra, że nawet się siedzieć nie da. O schylaniu nie ma nawet mowy. Patrzę na bałagan w domu i jest mi okrutnie przykro, że nie daję sobie z tym rady. Och, niech ten czas szybciej mija.
Wczoraj po mega długiej przerwie poprzytulałam się z moim, ale zupełnie nic się nie zadziało. No może trochę brzuch się postawiał. Ciekawe co będzie po jutrzejszym weselichu. Na razie daleko w zaświatach - jak mówi moja położna ;p
W poniedziałek kolejna wizyta.

Któraś pytała czy gin ma sprzęt do ktg. W zasadzie położna ma w to w swoim gabinecie. Przed każdą wizytą ktg jest obowiązkowe. Dobrze, że jest na miejscu, bo nie wyobrażam sobie biegać po jakichś innych ośrodkach.

Mała rusza się już trochę mniej, boleśnie wpycha pupę pod żebra. Mocno kopie w mój prawy bok. Czuję, że już coraz bliżej, jednak z braku skurczy to już sama nie wiem. Znaczy jakieś ta skurcze są, ale chyba chciałabym żeby były trochę wyraźniejsze :)

Buziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

No i nadszedł ten czas że i mi przyjedzie zwiedzić szpitalne mury... w poniedziałek o 8 mam się stawić na oddziale ginekologiczno-polozniczym na obserwacje ze względu na niska wagę małego i rozbieżności między pomiarami. Mają mi zrobić dodatkowe badania i jakieś przepływy w łożysku czy coś takiego... powiem wam że trochę się boję bo nigdy nie leżałam w szpitalu a nie wiadomo jak długo tam będę...
To się wyżalilam ...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Kochane moje, które mają niską wagę maluszka.... Niedawno koleżanka urodziła córcie, która też za mało przybierała. 3 tyg przed porodem dostawała sterydy, żeby mała podrosła i dała radę, mała 2700 urodziła się. A tez ważyła wcześniej ok. 2 kg. Także spokojnie, żeby maluszki rosły i nie było przez stres czegoś gratis.
Zadzwoniłam ostatecznie do doktora (z tym czopem) i jakby coś więcej się działo to mam dzwonić. Dzięki :)
Mimo wszystko odczuwam euforię :D opanować się muszę, bo moje dziecko ma jeszcze czas :)

Odnośnik do komentarza

No i chyba rośnie mi Córusia Tatusia... Pisałam Wam już kiedyś, że Mała przy Tatusiu jest wyjątkowo grzeczna i nie szaleje w brzuchu ani nic. Dzisiaj rano Tatuś wrócił z pracy, przytulił się do mnie na łyżeczkę i się pyta jak tam Iśka. No to mówię, że już raczej przysypia, przed chwilą szalała. Położył mi rękę na brzuchu, a tu ona po chwili myk, łapkę w łapkę, a ten się cieszy, że mu piątkę przybiła :p Normalnie kosmos, heheh.
Miałam zrobić sobie dzisiaj wolne od truskawek, ale poczłapałam do sklepu i zobaczyłam tak wielkie, piękne i czerwoniaste truskawy, że jakbym ich nie kupiła to bym cały dzień o nich myślała :D Są po prostu pyszne :D

ancia_p - nie przejmuj się oranżadą, gdybyśmy miały jeść i pić same zdrowe rzeczy niewiele by nam zostało. A raz kiedy nic nikomu nie zaszkodzi :)
Aga_gw - no to jak najbardziej wygląda na czop, ale on może odejść nawet 2-4 tygodnie przed porodem, u mnie jakiś czas temu odszedł, ale tylko część. Teraz się chłodniej zrobiło to niestety też więcej jem...
tusiaa1 - wykorzystuj J. póki możesz heheh, już jesteś w bezpiecznym terminie :)
Werka83 - dzidzie na pewno będą absorbujące, więc pewnie będziemy pisać bardziej ogólnie i skrótowo :)
MadzixD - heheh, no mąż z jednej strony jakby nie patrzeć dobrze powiedział :D A forum faktycznie uzależnia.
Panda Weranda - mi z kolei cała ciąża bardzo szybko mija, pomimo że dłuuugo siedzę na zwolnieniu. Myślałam, że te ostatnie tygodnie będą się bardziej ciągnąć, ale nadal czas leci jak wściekły. Tylko im bliżej końca tym bardziej przebieram z nogi na nogę ze zniecierpliwienia :) Fakt faktem w ostatnim miesiącu baardzo ogranicza się możliwość poruszania i czasami mam dosyć samej siebie, że jestem tak słoniowo ograniczona :D
pipi00 - głowa do góry, jesteś pod dobrą opieką, może po prostu urodzisz kruszynkowe Maleństwo - zdarza się, tak samo jak dzieci po 5kg :) Nie każdy dzieciaczek musi ważyć ponad 3kg. Będzie dobrze!
emwro - jak masz taki wisielczy nastrój to pewnie, że idź na usg jak masz możliwość :) Na pewno humor się od razu poprawi jak zobaczysz dzieciaczka!
Madzialenka - mmm, czekoladki na pewno mniamniuśne, ale jakoś ostatnio mi źle po czekoladzie :) Wam niech idzie na zdrowie! Masz cc tak jak ja wizytę u gina.
Marcosia - nie przejmuj się bałaganem, bo to teraz nie jest ważne :) Zazdroszczę możliwości przytulańska.
Pati000 - w szpitalu będziesz pod dobrą opieką, będą mieli możliwość dokładnego sprawdzenia wszystkiego, więc nie martw się :) Może u Ciebie też się szykuje kruszynka, tak jak u pipi00.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Dziewczyny ;)

Dzisiaj miałam dzień tak wyczerpujący, że padam na twarz! :( od 6 na nogach, na pełnych obrotach. Decathlon przemierzony 2 razy, rynek ze trzy, IKEA również, ale komoda do Karoli i Córci brzuszkowej pokoju dokupiona ;)

Moja za tydzień trzylatka zrobiła mega postęp na 2 kółkach i już przejeżdża caaaałą 100 metrową ulicę bez asekuracji :) Mama pęka z dumy ;)

Z brzuszkową Córą coś się dogadać nie możemy, bo ja chcę Ją już tulić i całować a Ona się nie chce dać :((

lecę do łóżka, bo jutro równie intensywny dzień ;)

Miłego wieczoru Kochane... i wiecie co? :) jutro OSTATNI DZIEŃ MAJAAA! :D :D :D

i crocsy w lidlu po 75 zł :D od rana jadę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

U nas spokojnie dzis, maluszek intensywniej sie wierci i dzis jest o wiele mniej skurczy. Zobaczylam pewna analogie, ze im skurczy w dzien wiecej tym maluszek sie mniej kreci natomiast jezeli skurcze sa na prawde bardzo rzadke to wtedy dopisuje mu ochota na ruch :) Zastanawiam sie czy to normalne czy cos sie dzieje ze wtedy kiedy jest wiecej skurczy mlody nie chce sie ruszac?

ancia_p co do lozeczka to w pierwszej ciazy moj maz rozlozyl lozeczko 14 lutego , a termin mialam na 15 marca. Moj synus ur sie 5 marca ( skracala mi sie szybciej szyjka i miesiac wczesniej musialam odstawic duphaston) - zdrowy i o czasie, takze mysle ze jezeli ma sie cos wydarzyc to i tak sie to stanie, a pozniej mozna zawsze na cos zgonic ;) . Torbe to tez spakowalam dopieero wczoraj, bo stwierdzilam ze musze sie juz z tym ogarnac i przyjac do wiadomosci ze porod juz niedlugo.

~Aga_gw - mi w pierwszej ciazy czop sluzowy nie odszedl. Mysle ze to bylo dosyc pozno bo ja go w ogole nie zauwazylam i pewnie podczas parcia albo podczas toalety sie go jakos pozbylam. Nie bardzo moge okreslic czas. Czytalam tez o nim i moze on odejsc nawet na kilka tygodni przed porodem, takze wszystko jest na dobrej drodze :)

Panda Weranda - co do mojej ciazy to zleciala ona ja niesamowicie szybko, ale to pewnie za sprawa mojeggo dwuletniego synka. To on mi nie pozwalam sie nudzic i za duzo rozmyslac :) Zobaczysz ze tym razem bedzie dobrze, pozytywne myslenie duzo moze zdzialac :)

pipi00 - pamietaj ze synus najbezpieczniej czuje sie u mamusi w brzuszku i im jest tam dluzej tym staje sie coraz bardziej silniejszy. Mysl kochana pozytywnie i bacznie obserwuj swojego szkraba - dobrze ze jestes pod dobra opieka .

Pati000 - bedzie wszystko wporzadku. Glowa do gory. Ja tez nigdy nie lezalam w szpitalu i pierwszzy raz to wtedy gdy rodzilam pierwszego synka. Zobaczysz szybko zleci :)

tusiaa1 - dzielna ta twoja corcia :) i jaka odwazna. Skad ty bierzesz tyle sily ?

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)
Zaglądam tu w końcu, jak teraz bym nie siadła, to dopiero w poniedziałek miałabym na to czas (weekend intensywny przed nami), poza tym byłam bardzo ciekawa co tu słychać i nie mogłam się doczekać by poczytać co się tu działo :)

Ja wczoraj byłam u kosmetyczki, a dziś u fryzjera i człowiek od razu lepiej się czuje :D. Jeszcze przed porodem zrobię sobie manicure i pedicure i mogę rodzić :D
A, zapomniałam, że wczoraj byłam też u ginki. Miałam zrobione ktg, wyszło ok, tym razem nie miałam usg, ale pobrała mi wymaz na GBS i dała skierowanie do szpitala na cc. Nie musiałam brać, bo i tak już mam i to takie szpitalne (z Patologii nawet), ale nie chciałam jej robić przykrości. Teraz na wizyty mam już chodzić co tydzień.
Kupiłam sobie wreszcie ciśnieniomierz. Zawsze jestem ciekawa jakie mam ciśnienie jak „odlatuję”, czyli gdy robię się taka „słaba”, że muszę się położyć na drzemkę, bo nie mam sił funkcjonować ani nawet stać. Zobaczymy czy wtedy spada czy jest w normie. Dziś tylko raz zmierzyłam i zabawne, bo czułam jak mnie adrenalina trzyma a tu ciśnienie 104/64, coś słaba ta adrenalina :D
Wczoraj na wieczór zastanawialiśmy się, które półki w szafie sypialnianej możemy „oddać” dla Jasia. K. już 1 podwójną półkę opróżnił i 1 szufladę, jeszcze ja się muszę zastanowić, którą półkę mogę „oddać” ;) i będzie gdzie chować ubranka Jasia :)


Mela, wielkie gratulacje :). Szybkiego powrotu do domu, zdrówka dla Was obu i gratki dla Tatusia :)
Niezły zbieg okoliczności, że anestezjolog i A. byli kiedyś parą :D. Ciekawe, która z Was była bardziej zaskoczona :D
A po ilu h od cc spionizowali Cię?

Ciekawe co u Blan??? Nie dała znać, a miała mieć cc w ten sam dzień co Mela, no nie?

Madzialenka, dobrze że postawiłaś na swoim z L-4. Lekarz nie ma prawa go odmówić gdy jest kontynuacja, bo macierzyński jest od dnia porodu. Można go wziąć co prawda nawet 6 tygodni przed porodem, ale to ma być dobrowolna decyzja pacjentki a nie lekarza! Nie rozumiem po co gin robi z tego problem, przecież on nic nie płaci, a niepotrzebnie utrudnia życie.
O szczepieniu dzieci mam zmienne zdanie ;). Po porodzie jeśli nie będę mogła odwlec szczepień o 3 m-ce, to sprawdzę czy szczepią na żółtaczkę Euwaxem, jak nie, to sama (albo mąż) ją kupię i poproszę, żebym tą zaszczepili. Na pewno jak przy starszakach będę szczepić tą skojarzoną 5w1. I jeszcze wiem, że na pewno jak przy starszakach nie będę szczepić na rotawirusy, grypę i ospę.

Ancia, mocz można dostarczyć w ciągu 4h od jego wysikania. Ja robię siku na badanie jak już wstanę ostatecznie na nogi, czyli po 7.00 i nie patrzę czy to drugie czy piąte siku ;), grunt że „najświeższe” ;), choć czytałam, że najlepiej jakby było po min. 6h spania, ale w ciąży o to trudno ;)
Jak miałaś zachciankę, to nie dziwię się, że uległaś ;). Oranżada wypita raz na ruski rok nie zaszkodzi, w końcu to nie alkohol ;)
Nie wierzę, że wierzysz w przesąd, że po rozłożeniu łóżeczka szybko się rodzi, to zwykły zbieg okoliczności i tyle :D

Alhena, współczuję upadku, uważaj na siebie, bo w tym stanie łatwo o upadek i nie tylko.
Ja też Ci się nie dziwię, że byłaś już na tyle wkurzona, że babeczki nie wpuściłaś, nie miej wyrzutów. Przecież Ty też jesteś w ciąży, swoje odstałaś, to dlaczego miałabyś kogoś wpuścić? Masz takie samo prawo jak i tamta ciężarna, więc bez obaw. Skoro Ty mogłaś czekać, to ona tym bardziej, no chyba że ona się gorzej czuła, to co innego.

Emwro, nigdy się nie zastanawiałam gdzie jest dno macicy, ale jak zapytałaś to poszukałam w necie, i rzeczywiście im bliżej porodu tym to dno jest bliżej żeber.

Fiolek, to niedługo po porodzie przeprowadzka, o jacie. Będziemy kibicować, żeby poszło sprawnie i szybko.
O prasowaniu ciuszków na razie nie myślę, teraz muszę wszystkie ciuszki wyprać, a potem partiami będę prasować, może mąż mnie wspomoże ;)
I to normalne, że jak masz więcej skurczy, to Mały nie chce się ruszać i odwrotnie. Taka natura ;)

Werka, chinina jest szkodliwa, bo może w dużych ilościach negatywnie wpływać na zdrowie dziecka. Ale o ile alkohol jest zakazany w ciąży, to tonic nie, tylko się go odradza (choć czytałam, że w I trymestrze jest zakazany).
Ja do łóżeczka 120x60 mam kołderkę 90x120 (kupiłam cały komplet z poduszką, ochraniaczem, poszewkami itd.). Wymiary takiej kołderki są bez problemu do kupienia na Allegro np. http://allegro.pl/listing/listing.php?string=ko%C5%82derka+do+%C5%82%C3%B3%C5%BCeczka+90x120&search_scope=
Kołderka 135x100 wydaje mi się być za duża do łóżeczka 120x60.

Cyranka, ja do łóżeczka dam kołderkę, a jak będą gorące dni, to Mały będzie przykryty pieluszką. Są koce, pod którymi jest cieplej niż pod kołderką ;). A jak dziecku będzie gorąco to i tak się samo odkryje ;). Oprócz tego czym dziecko jest przykryte, to ważne jest w czym dziecko idzie spać ;)

Aga_gw, rodząca pierwszy raz to pierwiastka, nie pierwiosnka ;)
Co do odchodzących czopów, to mogą odejść i na kilka h i nawet kilka tygodni przed porodem, choć patrząc z doświadczenia koleżanek, max. to było 2 tygodnie ;)

Tusia, ile ważyła Karola jak się urodziła? Jak Hania (?) urodzi się 4-kilowa to ubranka „50” się nie przydadzą ;)
Brawo dla Karoli za 2 kółka, też bym była dumna :)
Ostatni dzień maja kojarzy mi się z urodzinami mojej mamy :)

Panda Weranda, fajnie być na finiszu, ja się cieszę tym bardziej, że wcześniej 2 x mi się nie udało i nie mogłam się doczekać by być w III trymestrze. Najbardziej mi się czas dłużył tak do ok. 26tc. (ale to dlatego, że chciałam przeskoczyć najgorszy czas), a teraz mi czas pędzi szybko!

Pipi, a ile Mały przybrał od ostatniego usg? Byłaś u innego gina żeby porównać usg? Rozumiem, że się martwisz, bo taka waga oznacza hipotrofię, coś gin o tym mówił? A jak łożysko, przepływy?
Nawet jak dzidziuś urodzi się malutki, to najważniejsze by był zdrowy, a potem te dzidziusie szybko nadrabiają wagę. Będzie dobrze, nie ma innego wyjścia :)

Pati, w szpitalu dokładnie Cię przebadają, będziesz wiedzieć co u synka. Lepiej być pod kontrolą w takiej sytuacji. Najważniejsze jest zdrowie, wagę można nadrobić.


Już późno, mam nadzieję, że nie pokręciłam postów ;)


Zmykam do łóżka :). Miłego i udanego weekendu :)

Odnośnik do komentarza

Witam was kobietki pisalam do wa jednego posta i mi sie skasowal. Wiec musze zaczac od nowa my dzisiaj z synkiem od 6.30 na nogach bo moj mlody ostatnimy czasy tak wstaje i nie ma szans na spanie. Musze zaraz zebrac sie i isc zrobic sniadanko ale nie wiem co:P Dziadek poszedl nam do sklepu po czeresnie i truskawki ale to raczej na sniadanko odpada.A tak po za tym to czuje ze moja mautka jest juz bardzo nisko bo kopie duzo nizej niz kopala wczesniej.Wczoraj dla chrzesnicy kupilam sliczna sukienke na dzien dziecka i powiedzialam mezowi ze pierwsza rzecz jaka kupie naszej malutkiej to bedzie taka ładna sukieneczka tymbardziej ze bedzie lato wiec bedzie szlo ja wystroic:) ohhhhh jak ja uwielbiam sukieneczki bo synka tez idzie ładnie ubrac ale jednak te sukieneczki dla dziewczynek maja w sobie jakis urok:) takze pierwsze zakupy dla małej to bedzie sukieneczka:) U nas dzisiaj wkoncu ładna pogoda i sloneczko sie pokazalo wiec mlody moze dzisiaj sobie biegac na podworku a ja bede sprzatac:) Oki zmykam zrobic to sniadanko i dac sie do porzadkow dopoki mam zapal:PZycze milego weekendu

http://olus2011.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu36e9c7qcr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dwupaczki:) Czytam Was cały czas, ale nadal pisze z telefonu, więc skrótowo. U nas wszystko ok. Mała słodko śpi. Ja jestem coraz sprawniejsza i jeśli nasze wyniki będą dobre, to jutro wracamy do domu.

Dziubala spionizowali mnie po 5 godzinach - wycieczka pod prysznic i z powrotem, bo cewnik wyjęli mi dopiero kolejnego dnia rano. Ale to zależy jak szybko pacjentce przestanie działać znieczulenie.

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.
Diubala, tak, lekarz mówił o hipotrofii. Całe szczęście że zachorował dopiero teraz a nie w 20 tyg. Ostatnio już przybierał za mało na wadze. Tym razem przybrał 70gram, nie wiadomo, czy uda mu się przybrać jeszcze cokolwiek. Najważniejsze, że przepływy ok. Łożysko im się nie podoba, no i mam mało wód płodowych. Całe szczęście, że leżymy w tym szpitalu, przynajmniej mamy codziennie KTG i USG kiedy tylko będzie potrzeba. Obserwujemy.
Życzę Wam udanego weekendu

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
Od razu z góry przepraszam, że nie odniosę się do wypowiedzi każdej z Was bo jestem mocno zestresowana.

Wczoraj czułam się wyjątkowo dobrze, aż nie dostałam wieczorem bóli jak na miesiączkę, które trwały ok 2 godz i wzięłam nospe. Jakoś udało się przetrwać noc. A dzisiaj przy załatwianiu się w sluzie mialam trochę krwi i przestraszyłam się. Zadzwoniłam do ginki, czy mam jechać do szpitala. Powiedziała, że nie narazie, tylko obserwować, czy krew jeszcze leci (przy skróconej szyjce i przy napięciu krew może się pojawić). Jeżeli tak to mam jechać na IP. Bardziej zmartwily ja te bóle jak na okres i powiedziała, że mogę niedługo rodzić:(. Jeszcze 3 dni żebym wytrzymała, a najlepiej tydzień i 3 dni. Trzymajcie kciuki, zebym nie urodzila w ten weekend.
Buzka

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka83, trzymam kciuki. Jak tylko czujesz, że coś jest nie tak jedź od razu do szpitala. Tam sprawdzą Ci wszystko i albo uspokoją albo zostawią w szpitalu i będą walczyć o każdy dzień. Teraz już naprawdę zaczyna się bezpieczny czas na narodziny naszych Maluszków, choć niech sobie jeszcze w brzuszku siedzą.

Pipi, dacie sobie radę! Hipotrofia się zdarza i po prostu poleżycie dłużej w szpitalu po urodzeniu. W majóweczkach też urodziła się dziewczynka nieco ponad 1800 i już jest w domu, więc głowa do góry. Ważne, że jesteś zaopiekowana.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

hejka,
jeszcze nie urodziłam, ale mam nadzieje, że to już na dniach bo jest mi baaardzo ciężko się poruszać. Na całe szczęście tabletki na opuchnięcia od Gina pomogły. We wtorek mam termin porodu i wizytę u lekarza - bardzo chciałabym nie dotrwać i już urodzić.

Coraz częściej śni mi się poród, dziecko, kąpiel przewijanie itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Jest zupełnie inaczej niż za pierwszym razem...
Zakochałam się w moim dziecku od razu, podczas gdy z Marinką zajęło nam to trochę więcej czasu.
Poród ...hmmm ... Większość z nas ma to przed sobą to nie będę wdawała się za bardzo w szczegóły. Ale powiem Wam, że tym razem po cc o wiele szybciej się pozbierałam. Może to dlatego, że inne znieczulenie (podpajęczynówkowe) a może dlatego,że wiedziałam już czego się spodziewać i jak sobie z tym radzić...W sobotę ok 13 z sali pooperacyjnej przewieźli mnie na oddział noworodkowy i sama już zajmowałam się Synkiem. W poniedziałek wyszliśmy do domu. Żeby nie było za różowo, to Mały ma szmery w serduszku i podejrzewali u niego że nie zamknął się u niego przewód Botalla. Byłam bardzo wystraszona. Okazało się jednak, że szum wynika z malutkiej i niewiele znaczącej wady która powinna szybko zniknąć, no ale mamy się po 3 miesiącach skonsultować z kardiologiem dziecięcym.
Karmimy się piersią - z powodzeniem mimo cc, pokarm obfity tak jak to było przy córci. W nocy z niedzieli na poniedziałek nawał i płacz z bólu. Co druga położna inne rady, aż w końcu moja intuicja i wspomnienia i ...poradziłam sobie. Bez laktatora! za to z olbrzymią pomocą synka ;)

Mój Synek gdy się rodził...jeszcze nie był całkowicie wyciągnięty z brzuszka a już krzyczał jak szalony, później również na cieplarce i tak cały czas aż mi go nie przytulili do piersi i twarzy...Posłuchajcie: gdy szeptałam jak bardzo Go kocham i żeby się nie bał jak bedzie sam z innymi dzidziusiami, bo postaram się jak najszybciej pozbierać by do niego dołączyć -> uspokoił się zupełnie i !!! od tamtej pory właściwie nie płacze! śmiejemy się z K. ,że wyczerpał limit płaczu wtedy tuż po przyjściu na świat. Teraz gdy robi się głodny...mruczy. Płacz - chwilowy gdy ewidentnie coś jest nie tak - np szczepienie, badanie gwałtowne. Bo mój Synek to taki Tuluś :D
Moja Marinka na Brata zareagowała entuzjastycznie. Przywitała go pięknie. Dostaliśmy piękne obrazki. Teraz pomaga mi, np podaje pieluszki, lub zerka gdy mały leży w łóżeczku, ale generalnie Marina ma swój świat i średnio wczuwa się w obecność Brata. W kazdym razie nie ma napadów zazdrości :) (byle nie zapeszyć)
Mąż przywitał mnie ...niespodziankowym remontem kuchni i jadalni.
Oraz czekał na mnie bukiet róż i wymarzona złota bransoletka ;)

Samopoczucie...pierwsze dni tragicznie (fizycznie) bo psychicznie tym razem stan uniesienia :) Teraz z każdym dniem jest coraz lepiej. Coraz więcej możliwości ruchowych ma moje ciało:)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny starałam się Was czytać...ale czas mam teraz bardzo ograniczony, mimo to staram się być z Wami. Nie będę odnosiła się do poszczególnych wątków w tej chwili.
Jak lepiej się wtrybię w rytm dnia, to wtedy ponadrabiam oczywiście.
Chcę powiedzieć,że trzymam mocno kciuki za Każdą która ma jakieś zmartwienia związane z ciążą. Wiem co przeżywacie bo jeszcze chwila temu sama przezywałam zenit strachu o Maleństwo po wewnętrznej stronie brzuszka. Będzie dobrze - musi być!

Mela! Serdeczne gratulacje :) Dużo sił i zdrówka życzę Tobie i Dzidzi. Tradycyjnie również wznoszę toast - kompotem z jabłek (karmienie wybacz!)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...