Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Fiolek_86, jedynym pocieszeniem na te nasze bóle, wynikające z tego dziwne pozycje chodzenia jest to, ze mamy tak praktycznie wszystkie no i że to już niedługo, a powodem tych pewnych mówiąc delikatnie dyskomfortów są NASZE MALEŃSTWA:) I jak tu się złościć? A co do mojej Córy to chyba masz rację, jak nic to Córeczka tatusia rośnie. Właściwie zawsze kiedy mąż wraca do domu Młoda wariuje w brzuchu. Więc mąż ma podwójne szczęście: cieszącą się żonę i cieszącą się Córę. Bardzo podoba mi się Twoje doświadczenie po poprzednim porodzie w szybkim znikaniu tego co się nam pojawiło na plus. Lubię czytać takie wypowiedzi:)

Tusiaa1, jednak często teściowa to skarb. Super, że dzięki niej będziesz miała czas tylko dla siebie. W końcu coś nam (przyszłym)mamą się od życia należy. Najbardziej przerażają mnie kobiety, które w ciąży, a co gorsza czasami i po ciąży zapominają o swojej kobiecości. Zlituj się ...może 25+ Ci wystarczy do tych sukienek?:)

Dziubala, dobrze, że jednak dokuśtykałaś do sypialni! A kolana przepowiadające, hihi strasznie mnie to określenie rozbawiło. Mam nadzieję jedna, że szybko miną. Film bardzo daje do myślenia i trochę przygnębia, bo to niestety jest rzeczywistość. Ale dla równowagi obejrzałam sobie drugi filmik z przymrużeniem oka. I ten komentarz mamusi pod koniec, no po portu wypas! http://www.cda.pl/video/3307024/Jak-NIE-opiekowac-sie-dzieckiem

Polinka, no mnie też ta przedszkolna historia zbulwersowała, to tak jakby połowę klasy zabrać do sklepu z cukierkami i pozwolić im się najeść do syta, a drugą połowę zostawić przed sklepem żeby sobie mogły przez szybę polizać! Dobrze, że wzięłaś sprawy w swoje ręce, jesteś z Ciebie, jako przyszła mama, bardzo dumna! Wasz dzień bezpieczeństwa będzie miał na pewno ręce i nogi. Powodzenia! A skoro Córa od czasu do czasu zgadza się na sukienkę to nic się Mama nie martw, ten typ tak ma:) Ja jak byłam mała to bawiłam się śrubkami, młotkami, uwielbiałam naprawiać asfalt, skręcać i rozkręcać wszystko na części pierwsze. Lalka była, jedna, wspominam ją bez sentymentu, za to zestaw małego chemika...:D A wyrosła ze mnie rasowa kobieta:) tylko tyle, że umiem zrobić dużo rzeczy technicznych, coś naprawić. Wiesz pomalowane paznokietki, makijaż, szpileczki i montujemy nowy kran ;P A hulajnoga dla Mani mówi sama za siebie!!!

Słonecznego dnia Czerwcówki!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Ja też po ciężkiej nocy. Muszę chyba uspokoić nerwy, bo późnym wieczorem mnie chwycił taki ból brzucha i skurcze w okolicy krzyżowej, że cieszę się, że jakoś udało mi się w końcu zasnąć. Na szczęście wszystko przeszło i teraz mam zamiar zabrać się za pakowanie torby do szpitala, chociaż strasznie mi się nie chce. Tylko w plecach mnie ciągle łupie - to tak, jakbym sobie obiła kość ogonową...

Dziubala moja siostra ostatnie dziecko rodziła w tym dziwnym szpitalu sześć lat temu, ale koleżanka w ubiegłym roku i mówi, że niewiele się zmieniło. Oni uważają, że noworodki nie powinny być przy mamach, bo na oddział przychodzą odwiedzający i roznoszą bakterie (tak to tłumaczą przynajmniej). Zresztą warunki lokalowe w tym szpitalu też nie są najlepsze, dlatego nawet się nad nim nie zastanawiałam.

Co do bólu w bokach, to ponoć pojawia się też przez wydzielanie się relaksyny, która ma spowodować rozluźnienie stawów przed porodem, ale to wpływa przede wszystkim na ból w biodrach - nie wiem jak jest u Ciebie... Mnie kolana też łupią na zmianę pogody, ale mają prawo (jedno po wypadku, drugie wysiadło kilka lat temu przez nadmierne przeciążanie, bo oszczędzałam automatycznie to pierwsze - teraz mam co jakiś czas zapalenie stawów przez to).

Polinka co do akcji dla przedszkolaków, u nas w mieście coś takiego jest organizowane co roku i zapraszane są tam wszystkie przedszkola. Poza programem edukacyjnym, czyli konkursem na znajomość "przepisów" i zgadywankami dla dzieci zjeżdżają się Straże Pożarne, Straż Miejska i Policja. Prezentują samochody, motocykle, psy policyjne i poszukiwawcze (grupę OSP mamy taką specjalistyczną), sprzęt do gaszenia pożaru. Dzieci mogą włączać syreny, przebierać się w mundury czy "bawić" kajdankami nawet. Policja przygotowuje na sporym odcinku takie specjalne miasteczko, przez które przechodzą podzielone na grupy przedszkolaki ucząc się bezpiecznych zachować w praktyce. Fajna sprawa. U nas to organizują służby mundurowe i władze miasta we współpracy. Może dobrym pomysłem dla Waszych dzieciaczków byłoby załatwienie dla maluchów odblasków? Zapytaj kolegę z Policji, bo wiem, że wydziały prewencyjne i ruchu drogowego często mają opaski i znaczki odblaskowe "na rozdanie" w ramach edukacji i bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. Jeśli nie, to opaski odblaskowe kosztują grosze w sklepach BHP i na allegro. A pomijanie części dzieci przy takich akcjach to faktycznie niezbyt ładne zachowanie...
Ciesz się, że Twoja córeczka przynajmniej te sukienkę czasem da sobie założyć :) Jedna z moich siostrzenic ma teraz 9 lat a sukienkę miała na sobie może ze dwa razy w życiu. Pamiętam jak dziś kiedy przyszła na moje urodziny mając może ze trzy latka w sukience i ze łzami w oczach powiedziała na wejściu: ciociu, dasz mi coś do ubrania? Bo ja nie będę taka! :D A zainteresowania Twoja mała ma jak najbardziej na miejscu. O motocykl też bym drżała, ale lepsze to, niż mała Barbie.

Emwro z tymi bólami miałam w nocy podobnie, więc współczuję... i też nie mam siły na zakupy już. Oświadczyłam mojemu A., że z naszego czwartego piętra mogę zejść (a potem wyjść rzecz jasna) max. raz dziennie i niech nikt nie wymaga ode mnie więcej, bo urodzę jeszcze w tym tygodniu. Większość ciuszków dostałam od osób, z których części nawet nie znam :) Moja siostra dostała je dla mojej siostrzenicy kilka miesięcy temu. Mała niektórych nie zdążyła założyć (kilkanaście rzeczy miało metki nawet), bo urodziła się spora i teraz mając 11 miesięcy nosi ciuszki na 18...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie:)
Jestem po spacerku i niestety dopadł mnie deszcz i wróciłam cała mokra:/. Oczywiście zmachalam się, bo musiałam w bardzo szybkim tempie wracać.
Dzwoniłam do szpitala i powiedzieli mi, że trzeba do nich przyjechać do Pani doktor, która na podstawie wskazania na cc ustala termin porodu. Nie chciałabym robić żadnych ruchów w tajemnicy przed moją ginekolog, ktora tam pracuje (ale na innym oddziale) i teraz nie wiem co mam zrobić.
Dziewczyny, piszecie ze Wasze dzidzie tak Was czasem kopią, że aż zginacie sie z bólu. Kurcze, mój synuś jakiś taki spokojniejszy, owszem czuję mocne jeho ruchy, ale nie aż takie. Czy może jest z nim coś nie tak?
Mela30 - tak się zastanawiam, czy przy takich bólach i skurczach jakie miałaś nie powinnaś jednak tego zbadać, chociaż może to są takie przewidujące. Mnie kejarz uczulił, ze jezeli mam w przeciagu godziny więcej skurczy niz 4 to jechac do szpitala. Tylko zastanawiam się, czy im bardziej zaawansowana ciąża to może być ich więcej w przeciagu tej 1 h.
Któraś z Was pisała o wafelkach Góralki - uwielbiam je, w szczególności kokosowe:).
Ostatnio mam wrażenie, że mi apetyt wzrósł, oj niedobrze. Czy Wy też tak macie?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam Mamusie, że czekam z niecierpliwością na środową wizytę u gina, bo ja już nie mam pojęcia jak ta moja Izucha leży... gdzie ma pupę, czy to co mi wypina to może łokieć, może stopa... no nie wiem... Macie tak, że Wasze Dzidzie czasami "zadrżą" w brzuchu? Dzisiaj rano miałam tak, że Iza zadrżała jakby jej dreszcz przeszedł - ciekawe uczucie :D No i rano czkawka też była. W nocy był bunt na pokładzie, bo stwierdziłam, że ją jeszcze pomęczę na tym prawym boku, żeby do końca mi ten kolkowy ból przeszedł, a ona bęc w mój żołądek, że chyba wszystko z wieczora mi się cofnęło i oczywiście musiałam się ułożyć wyżej, ale nadal na prawym boku, nie dałam za wygraną :D A Niemąż jak dzisiaj po nocce przyszedł z pracy to dostał takiego powera, że przygotował chlebuś do upieczenia na popołudnie i zrobił obiad w ilości chyba na jakieś 3 dni :D Oczywiście tak mi zapachu narobił, że musiałam iść coś przekąsić bo dostałam ślinotoku w łóżku...

Marcosia - Ciesz się, że nie masz żadnych dolegliwości, każda ciąża jest inna, więc nie jest powiedziane, że każdej z nas ma koniecznie coś dokuczać.
inga - Widocznie Twoja Mała poszła w dobre kimono skoro się tak nie ruszała :) U mnie z kolei jest odwrotnie, ma taki respekt przed Tatusiem, że zawsze udaje jaka to ona nie jest grzeczna i spokojna w brzuszku...
fiolek_86 - Trochę niepokojące takie "pieczenie"... Daj znać co położna na to powiedziała.
tusiaa1 - Ooo, korzystaj z wolnego koniecznie i się porządnie zrelaksuj! Też lubię długie sukienki na lato, ale ciężko znaleźć coś co mi się podoba, kiedyś wyczaiłam fajne na allegro, może coś sobie sprezentuję w tym roku, a co :)
MadzixD - Fajnie, że jesteś zadowolona z monitora, dobrze że się sprawdził na mężu :) Jeszcze nie zdecydowałam który kupię, ale trochę bardziej skłaniam się do Angel Care, bo jest tam w zestawie od razu niania, która może się nam przydać. Zobaczymy :)
Dziubala - Widzę, że możesz robić za pogodynkę, aczkolwiek nie zazdroszczę takich kolanowych dolegliwości. Ja miałam 2x zwichniętą rzepkę i mi dokucza raczej tylko jak się zastoi np. przy długiej podróży samochodem.
Polinka - Domyślam się, że się poirytowałaś przedszkolną sytuacją, tym bardziej że dla dzieci nie ma większego znaczenia takie "patrzenie" - tylko im będzie przykro, że tamte dzieci są pod jakimś względem lepsze bo coś dostały. Tym bardziej pogadanek odnośnie bezpieczeństwa nigdy nie jest za dużo, nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji znajdziemy się my, albo tfu tfu nasze pociechy. Jak ja byłam mała to też miałam raczej chłopięce zainteresowania, baaardzo lubiłam klocki lego, czasami jakąś lalką barbie się pobawiłam, ale to bardziej dlatego jak sąsiadka do mnie z nimi przychodziła. Wynikało to pewnie z faktu że większość czasu spędzałam z moimi kuzynami, bawiłam się z nimi w pościgi, policjantów itp. Zawsze jak mój tata coś robił w domu to musiałam mu towarzyszyć, a to podać śrubokręt czy coś. No i jakoś wyrosłam heheh. Fakt faktem do dnia dzisiejszego lepiej mi znaleźć wspólny język z facetami, jakoś lepiej się z nimi dogaduję, z koleżanek mam w zasadzie tylko koleżanki, jedną trochę bliższą, przyjaciółki, psiapsiółki czy jak to tam się zwie nigdy nie były moją mocną stroną :) I bądź co bądź czuję się stuprocentową kobietą i lubię wyglądać kobieco, chociaż to jakoś w okolicach osiemnastki mi się wykluło ;) A hulajnoga bardzo mi się podoba, chociaż pewnie większość by spodziewała się różowej ;)
emwro - Oj strzyka strzyka, jak babulinki normalnie :D To łóżeczko pewnie dzisiaj będziesz mieć skręcone hehe, miło pooglądać jak nasi mężczyźni też łapią powera.
Mela30 - Koniecznie uspokój nerwy bo nic dobrego one nie przyniosą, staraj się myśleć o dzidziusiu który jest zdrowy i śliczny w brzuszku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Werka83 - Nie martw się, nie każda Dzidzia musi tak mocno kopać. Mojej zdarza się tylko wybić jedną z części ciała (teraz nie wiem czy to noga czy ręka) w mój prawy bok, ale zawszę ją "upycham" z powrotem :D Jej normalne ruchy na co dzień określiłabym bardziej jako "pływanie". Ja bym się skonsultowała na Twoim miejscu z ginką i powiedziała o tym telefonie do szpitala, pewnie coś wtedy wspólnie ustalicie.
Mnie położna uczuliła, że trzeba jechać do szpitala jak regularne skurcze mamy co 5 min, trzymające 30-40 sek. występujące przez godzinę, jeżeli nie ustępują przy prysznicu lub w wannie (woda w wannie maksymalnie do wysokości pępka). No i oczywiście jakby odeszły wody - jeżeli są czyste to zostało 5-6 godzin do porodu, ale jeżeli zielone to natychmiast jedziemy do szpitala.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witam was kobietki normalnie jestem srasznie umeczona bylam dzisiaj z moim synkiem na drobnych zakupach spacerkiem i strasznie sie zmeczylam a teraz zamiast zabrac sie za prasowanie rzeczy dla malej to siedze i nic nie robie najchetniej to bym poszla spac. Wiecie co ostatnio wkurza mnie moj maz bo caly czas ma nocne zmiany daje mu zawsze czas do 14 zeby sie wyspal bo zazwyczaj na 14 robie obiad i licze ze potem mi cos pomoze a tu jedna wielka d... wiecznie jest zmeczony wiecznie by tylko spal nic niema ostatnio z tego zycia i wszystko na mojej glowie ciekawe jak to bedzie jak sie malutka urodzi tymbardziej ze tez bedzie chodzil na nocki ale jak by nie bylo to ja w nocy tez nie bede dosypiala wiec moga byc ostre zgrzyty miedzy nami. A jak mu zwroce uwage o obraza majestatu wrrrr. Nawet mu sie z dzieckiem nie chce na podworko wyjsc i gdyby nie dziadek to maly bylby skazany na to zeby wiekszosc czasu spedzic w domu bo ja mam sporo roboty a jego tatu wiecznie spiacy. No to sie troche pouzalam:P:P A teraz koncze marudzenie i ide zabrac sie do jakiejsc roboty bo jak nie ja to kto :P

http://olus2011.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu36e9c7qcr.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie czerwcóweczki!!

Bardzo długo mnie nie było a to przez to, że niestety wylądowałam w szpitalu w związku z rozwarciem ale na szczęście jest już dobrze mam założony krążek na podtrzymanie i teraz nie ma zmiłuj muszę Się oszczędzać….
Staram się być na bieżąco z forum więc teraz będzie bardzo długi wpis… :)

Mój mały jest przekręcony główką do dołu i szczerze mówiąc ja również nie dostaje takich kopniaków, żebym się miała zginać—to chyba zależy od temperamentu dzieci :)

Jeśli chodzi o zakupy z mężem to istny horror i nie chodzi tu tylko o zakupy odzieżowe ale również spożywcze…
Ja mam manię czytania etykiet, sprawdzania dat ważności itp.. A on jak burza wchodzi-bierze-wychodzi… tak to z nim jest…

Właśnie wczoraj mój mąż skończył remont pokoiku dla małego dzisiaj będzie przenoszenie mebli, skręcanie łóżeczka a mi od jutra zaczyna się pranie i prasowanie ciuszków.. Już się nie mogę doczekać… :)

Torby do szpitala nie mam jeszcze spakowanej chociaż już dawno powinna być gotowa ale przez ten remont nie miałam do tego głowy…

Piszecie o łóżeczkach i ich cenach jeśli chodzi o mnie to ja mam używane łóżeczko musiałam tylko dokupić materac i pościel…

16 maja mam wizytę u ginekologa i tak piszecie o owinięciu pępowiną, że muszę sama podpytać mojego lekarza czy z małym jest wszystko Ok. chociażby dlatego, że moi dwaj siostrzeńcy urodzili się przez cc ze względu na owinięcie pępowiną…

Sen dla mnie to temat rzeka… Min. 3-4 razy w nocy wstaję a przekręcanie się to tortura :)

Powiem wam, że w całym moim życiu nie wypiłam tyle mleka co w ciąży a wszystko przez zgagi… Mały chyba będzie mega włochaczem :)

Pozdrawiam was mamusie serdecznie razem z Robertem i postaram się być już na bieżąco :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki ;)
Jesteśmy po wizycie u lekarza . Nasz Wojciech niestety nie obrócił się , ma główkę pod moimi cycuchami i lekarz mówi , że nie ma szans na to , że obróci się głową w dół . Waży 2300 g i jest zdrowy ;) Tym razem pokazał bużkę w 4d , robił cudne minki i ma nosek po mamusi ;) Nie możemy się jego doczekać ;) kolejna wizyta na 29 maja ;)
Miłego dzionka ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Kamryśka

Cześć mamuśki, znalazłam to forum i postanowiłam dołączyć bo końcówka ciąży już mnie powoli dobija, coraz to gorsze objawy, czas niemiłosiernie się dłuży a jeszcze 7 tygodni do końca !! Chciałabym już tulić moją córeczkę ;-). Macie już wszystko przygotowane na przyjście maluszka ?
Pozdrawiam. ;-D

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było w ostatnim czasie szyjka mi się skróciła tak że miała mniej niż cm i lekarz postanowił założyć pessar .. ogólnie dobrze się czuję tylko dzisiaj mnie coś kłuje w boku i przed chwilą pobolewał mnie brzuch.. Torba już spakowana.
Widze że nie tylko mój mąż nie lubi zakupów ;p
A co do spania nie jestem sama z problemami ze snem i nocnymi wędrówkami strasznie to jest męczące ale cóż tak też nasz organizm przygotowuje się do nocnego wstawania do maleństwa :)
Co do drżenia maleństwa też czasem tak mi zadrży ale często mówią że wtedy podobno dzieciątko się czegoś wystraszyło...
Nie wiem czemu ale ostatnio mam takie dziwne odczucie takiego osłabienia najbardziej jak leże co jest dla mnie dziwne tak jak bym miała zaraz zasłabnąć..

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49e6ydf3nml7vd.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdc6iye61dfoiah.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj zaczęłam sprzątanie, odkurzyłam i powycierałam kurze... no i naszła mnie taka refleksja... Jakim cudem kobieta ma tyle siły żeby urodzić dzidziusia skoro po durnym odkurzaniu byłam tak zmachana jakbym biegała nie wiadomo ile... Jakoś to dla mnie niepojęte :D

btg1989 - Mój też pracuje na nocki, ale jakoś już się przyzwyczaiłam do tego trybu. Też śpi mniej więcej do 14, ale później wstaje i nie marudzi, no ok, czasami jak każdy ma gorszy dzień i zdarzy mu się. Myślę, że jeżeli Twój mąż będzie więcej na nocki pracował to też się przyzwyczai i może będzie lepiej.
Pati000 - Nooo, to się oszczędzaj, już nie zostało dużo czasu więc szybciutko zleci.
Agaaa - A czemu lekarz tak stanowczo stwierdził, że Wojtuś się nie obróci? Przecież czasami maluszki obracają się prawie w ostatniej chwili, np. tydzień przed porodem...
Kamryśka - Witamy w Czerwcątkowym gronie :) U mnie czas leci wyjątkowo szybko i szczerze mówiąc trochę przeraża mnie godzina "0". Dla Maleństwa w miarę wszystko przygotowane, tylko od kilku (nastu??) dni patrzy na mnie torba, którą codziennie mam zamiar spakować :D Ostatnia nasza Czerwcątkowa lista jest chyba na 200 stronie (jeżeli się mylę to niech mnie któraś Mama poprawi), więc skopiuj i się do niej dopisz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Pati- super, że wszystko oki i jesteś w dwupaku. Oszczędzaj się tylko:).
beaciaW - skurcze o których piszesz to już występują przed samym porodem i pewnie nie dałoby się ich zatrzymać. Pamietam przy pierwszym porodzie, jak mialam skurcze co 8 min to mialam rozwarcie na 6 cm i od razu pognali mnie na porodówkę. Mi lekarz wspominał o skurczach przed 37 tc, które powinny nas niepokoić i mogą sygnalizowac zbliżający się poród.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Skurcze mam już od jakiegoś czasu, ale są krótkie i szybko mijają. W poniedziałek będzie 37 tydzień, więc mogłabym urodzić zanim maluch dogna do 4 kg.

Kamryśka Witamy na forum w grupie wsparcia na te ostatnie tygodnie.
Ja już mam wizyty co tydzień u gina, więc czas leci odmierzam od wizyty do wizyty.

Właśnie zajadam się bułką z pomidorem i śledziami w śmietanie :). A jak wasze apetyty? Ja ostatnio szaleje z jedzeniem. Jutro mam zamiar zrobić sobie placek drożdżowy z rabarberem :D .

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Mamutki!

Karolka sprzedana, mama zadbana, zrelaksowana :) tylko żeby nie było za pięknie to zgaga mnie męczy niesamowita :( a ostatnie co jadłam to pyszna czernina babciowa o 14! :| ale czytając post Polinki o soku pomarańczowym stwierdziłam że mam w lodówce to się napiję.. być może to był błąd. Już nic nie jem, niczego nie piję i zaraz idę spać. Jutro coś skrobnę bo już opadam z sił :)

Dobrej nocy Wam Życzę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :)
Wlasnie jestem po wizycie. W moczu znalazla połozna glukoze ale narazie bez paniki. Wielkosc brzucha znowu przekracza o dwa cm ( dwa tygodnie do przodu ) ale polozna powiedziala ze to dlatego ze maluszek jest wiekszy niz Franio. Omowilismy porod i to co bedzie sie dzialo z malym. Najbardziej mnie uderzylo stwierdzenie ze po porodzie dwie moze trzy godz i do domku i to zeby ur lozysko mozesz dostac oksytocyne, ktora ci przyspieszy akcje skurczowa. Dla mnie to bylo cos dziwnego bo przy pierwszym porodzie niczego nie potrzebowalam i lozysko ur sie samoistnie i to praktyczne zaraz po ur syna a tu polozna mnie nastraszyla ze moze to potrwac nawet do dwoch godz. Wiec ppostanowilam ze wezme ten zastrzyk coby szybko wrocic do domku ;)
Mnie juz zgaga nie dreczy jupiiii !!!!! Chociaz nie zmienilam nic w moim jadlospisie i nieczego nie zdazylam przyjac, wiec narazie jest ok. Wedlug poloznej maly lezy glowka w dol i ma juz malo miejsca do fikania, i pewnie dlatego kazdy jego ruch, przeciaganie i wypychanie raczek czy nozek odczuwam dosyc bolesnie, ale to jest swietne i warte tych bolesci ;)
Waga o zgrozo przekroczona jestem juz sporo za magiczna cyfra 14, ale polozna stwierdzila ze to dlatego ze mam duzy brzuch i ze maluszek swoje wazy bo po mnie w ogole nie widac od tylu ze jestem w ciazy ( dobre tlumaczenie no nie, pocieszam sie tym :) chociaz w trakcie porodu pewnie nie bedzie mi do smiechu zeby urodzic maluszka "duzego maluszka" ).
Powiedziala jeszcze ze mam jechac do szpitala jak bede miala skurcze co 5 min ; a jak mi wody odejda to mam najpierw zadzwonic do poloznej i powiedziec jej wszystko o co bedzie prosila kolor wod, zapach i tad i wtredy zdecyduje co daalej. Dziewczyny czy skurcze co 5 min to troche nie za pozno zeby jechac do szpitala ? Troche sie tego przerazilam powiedziala mi jeszcze zeby za dlugo nie zwlekac bo drugie dziecko rodzi sie zazwyczaj szybciej i zeby nie bylo niespodzianek :)
Koncze juz moj esej acha dodam jeszcze ze bylam na szczepieniu i to byla szczepionka przeciwko krztuscowi i polio.
Dzien pelen wrazen. Dobranoc kochane trzymajcie sie w dwupakach jak najdluzej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

U nas deszczowo z rana, promotorka powiedziała, że trzyma kciuki żebym dotrwała, do egzaminów:) a obrona to już po rozwiązaniu:) Egzaminy mam w ostatni weekend maja oby wytrzymać:D

Polinka Ja podobnie jak Inga, byłam chłopczycą, jeździłam na obozy, strzelałam razem z chłopcami z pistoletów, remonty mi nie straszne, bo byłam głównym pomocnikiem mojego taty:) Teraz wszystko się wyrównało jak trzeba to szpilki i sukieneczka, jak remont to wiertarka:D

Beacia już myślałam, że sobie wkręciłam to drżenie w brzuchu, to takie dziwne uczucie można porównać do tego jak piesek czy kotek się otrzepuje jak jest mokry:D

Kamryśka witamy, ja już mam wszystko przygotowane:)

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie,
Myślałam, że jak wczoraj byłam na 3 h spacerze, to będę spać jak zabita, a jednak nie. Ból boków, wstawanie na siku i skurcze łydek skutecznie wybudzały mnie ze snu.
Kamryska witamy:) Napisz jak przebiegała Ci ciąża.
fiolek - ale ile Twój dzidziuś już waży? Nie przejmuj się wagą, nawet nie zauwazysz kiedy zbedne kilogramy znikną po porodzie. Z tymi skurczami - daleko masz do szpitala? Jeżeli bliziutko to pewnie zdążysz. A jak nie to zapewne pojechalabym gdybym miała skurcze co 10 min. Moja siostra cioteczna 2 lata temu prawie urodzila w samochodzie drugie dziecko. Jak dotarla do szpitala to za 2 godz juz tulila swoją dziewczynkę. Drugi porod w porównaniu do pierwszego wspomina przyjemnie:).
Margi - mój apetyt ostatnio mocno wzrósł. Wczoraj na kolację zjadłam jabłko zagryzione kabanosem:) Hmmm, to chyba nie codzienne połączenie. Dzisiaj także planuję zrobić jakieś drożdżowe ciasto.
miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny :)

Mam nadzieję,że miałyście wyspaną noc. Ja dziś o dziwo tak. Mój Synuś ulitował się nade mną i ułożył jakoś tak,że pęcherz dawał rade i wstałam tylko 2 razy :) Teraz się przeciąga, ale dziś jest ospały tak jak jego mama. U mnie deszczowo, szaro i chłodno. Córcia już w przedszkolu a ja popijam rumianek i piszę do Was bo wciąż jestem w dwupaku i wciąż w domku:)
Jutro przyjeżdża mój mąż, jeszcze nie wiem o której bedzie w domu - albo wieczorem, albo w nocy. No i niedziela i...koniec sielanki :) Zobaczymy co tam w szpitalu zadecydują... Powiem Wam, że mimo,że to nie pierwszy raz - a może właśnie dlatego - ogarnia mnie lekka panika. Dziś przy śniadaniu ni z tego ni z owego popłakałam się. Albo to te emocje takie wyśrubowane by dać radę i nie urodzić za wcześnie, albo może strach o to by wszystko było dobrze albo jeszcze to,że zostawiam Córcię a ja nie znoszę jej zostawiać - nawet jak wiem,że ma super opiekę. To cos w rodzaju pępowiny, którą powinnam już dawno odciąć, bo mała jest super samodzielna.
Sprawdzam też milion razy czy mam wszystko co potrzeba w torbie - mimo,że wiem,że mam, to i tak sprawdzam - to jak jakaś nerwica natręctw...
Wybaczcie te wywody, ale jakoś tak ten dzień sprzyja bardzo moim "żalom".

MadzixD Trzymam kciuki za egzaminy no i oczywiście za obronę :)

Fiolek szok - po kilku godzinach po porodzie już do domu wyjdziecie??? Rzeczywiście co kraj to inne zasady.
Dobrze,że mały ułozony główką w dół :) Mnie sie wydaje,że przy drugim dzieciątku jak skurcze będą co 5 min to chyba trochę za późno by jechać do szpitala. Ale w sumie jak daleko masz ten szpital od domu?

Tusia Super,że "mama zadbana i zrelaksowana" Ja dziś mam kosmetyczkę - wizyta domowa, bo boję się już jeździć... więc dołączę do zrelaksowanych i zadbanych ;)
Sok pomarańczowy to mógł być spory błąd, zwłaszcza w połączeniu z czerniną...;) A ja przyznam,że już myślałam,że ta ciąża upłynie mi pod znakiem jabłek i takiego soku a tymczasem po połowie wróciła nieprzeparta chęć na pomarańczowy właśnie - gdybyście wiedziały ile ja go wypijam... ale to jest tak silne pragnienie,że nie do opanowania...

Margi mój apetyt...a co to takiego? Wgl mi się nie chce jeść, na nic nie mam ochoty poza piciem. Zmuszam sie do jedzenia i wchodzą mi tylko jakieś proste rzeczy - typu bułka z masłem np.

Misiulinka a jakie masz wyniki? chodzi mi o hemoglobinę? bo takie uczucie osłabienia "na leżąco" może być spowodowane niską hemoglobiną, albo też tym,że jeśli leżysz i Maleństwo uciska żyłę główną, to wtedy może się robić słabo na leżąco.

Kamryśka witaj wśród czerwcowych Mam, choć wychodzi na to,że niektóre z nas mogą zostać majowymi Mamami...:) Tak czy siak - dopisuj sie do listy - jest na str. 200. i pisz jak najczęściej :))) Im nas więcej tym lepiej.
Z przygotowaniem na przyjście Maluchów jest różnie - niektóre z nas mają wszystko dopięte na ostani guzik, niektóre nie, ale to wszystko zależy od indywidualnej syt. :)
Ja - ponieważ w pon idę do szpitala - mam raczej wszystko ogarnięte ;)

Agaa moja Córcia obróciła się z dupki na główkę na kilka dni przed wyznaczonym terminem porodu...więc wszystko jest możliwe...Tylko,że ja i tak miałam cc, ale ze względu na inne wskazania.

Własnie słyszę dzwonek do drzwi, czyli przyjechała moja Pani Kosmetyczka. Tak więc później napiszę :)

Miłego dnia Mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Cześc Mamusie :) Mam do was pytanko. Czy brała któraś z Was Heviran? Przez noc zrobił mi sie jakis pecherzyk na górnej wardze na ustach, boli jak opryszczka. Byłam z rana u Gin i stwierdzil, ze przepisze mi Heviran własnie. Jestem w 36tc. Wiem, ze lekarz nie przepisałby nic, co mogłoby zagrozic mojej malej, ale ,że jestem przewrażliwiona to sie o nią boje. Gin powiedzial, ze pomimo, ze to już koncówka ,opryszczka wciaż jest niebezpieczna dla dzidziusia. Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza

klaudia26 - co prawda ja nie używałam, ale gdy leżałam w szpitalu klinicznym, to gdy tam dziewczyny w ciąży miały kłopot z opryszczką, to natychmiast miały przepisywany ten właśnie lek. Myślę więc, że bez obaw możesz go zastosować. I lepiej wziąć lek niż pozwolić na rozwój tego wirusa.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Wczoraj ginka robiła mi usg i tym razem Jaś ważył prawie 2,2 kg, a na tej karteczce wydrukowanej z aparatu usg, gdzie były wszystkie inne parametry (obwód główki, brzuszka itd.), to przy wadze było napisane +/- 319g (czyli aparat bierze pod uwagę 15% błędu). Waga Jasia jest o tydzień do przodu, jak zwykle ;)
Na ból boku brzucha powiedziała, że to najprawdopodobniej więzadła i że jak następnym razem złapie mnie taki długi ból, to żeby do szpitala podjechać, żeby sprawdzili co tam się dzieje. Łatwo mówić tylko jak ja miałam wstać skoro tak bolało, że nie mogłam się spionizować, bo łzy jak grochy leciały. Przez te rwące bóle mam brać magnez 3x1 do 38tc. A ja tak nie cierpię tabletek, ale mus to mus.



Polinka, nie dziwię się, że się zagotowałaś w związku z przedszkolem i tym tygodniem bezpieczeństwa. A kto u Was podjął decyzję, że Wasze dzieci nie będą w tym „tygodniu” uczestniczyć? Super, że jeszcze masz powera, żeby się zająć organizacją takich zajęć dla grupy Marinki. Brawo!
Za pogrubienie tekstu nie przepraszaj, no co Ty ;)
Hulajnoga świetna :D
Ja już zapomniałam, że Ty w poniedziałek do szpitala, ale czas szybko zleciał! Nie zapomnij spakować ładowarki do telefonu, żebyś była zawsze z nami w kontakcie :)

Inga, dobrze, że ten filmik, który był w linku to z przymrużeniem oka ;), bo w realu coś takiego, to aż włosy dęba stają, ukatrupiłabym takich nastolatków ;). A propos komentarza, to ja takiej niani bym nie chciałabym :D

Mela, nie dziwię Ci się, że nie chcesz rodzić w tym szpitalu co siostry. Ale dziw bierze, że ktoś w ogóle tam chce rodzić.
Torba spakowana? ;)

Werka, nie musisz nic ukrywać przed ginką. Po prostu na kolejnej wizycie powiedz, że dzwoniłaś do szpitala, żeby się dowiedzieć co musisz zabrać i dowiedziałaś się m.in., że musisz do nich przyjechać, by na podstawie wskazań do cc ustalić termin porodu. Nie ma w tym nic złego.
Co do ruchów dziecka, to mój też z tych spokojniejszych, jest najbardziej „leniwy” jak porównam do jego braci w brzuszku ;). Często pokrywa się to, że jakie dziecko jest w brzuszku takie jest po porodzie, więc jakiś plus tego jest ;)
A o apetycie na razie nie mogę powiedzieć, żeby mi wzrósł, i dobrze :D

Beacia, ja tak mam jak piszesz, że Jaś mi w brzuszku jakby czasami "drżał". Czkawki nadal nie ma.

Btg, współczuję, że z mężem niefajnie się porobiło. Nie może być tak w związku, że wszystko jest na Twojej głowie, a On wiecznie zmęczony i nic nie robi, a jak mu coś powiesz, to obraza majestatu. Po narodzinach córki jeszcze bardziej się Wasze życie zmieni i jeszcze mniej czasu będziecie mieli dla siebie i On już w ogóle nic nie zrobi. MUSISZ z nim porozmawiać, by dowiedzieć się co się dzieje, że tak się zachowuje (może w pracy ma kłopoty?), o tym czego On oczekuje, czego Ty chcesz, o byciu mężem i żoną, o podziale obowiązków, bo to pozwoli uniknąć wielu nieporozumień na przyszłość, zwłaszcza gdy córcia będzie już z Wami. Pamiętaj, że jesteś żoną i matką, ale nie służącą! Bez rozmowy się nie obejdzie, znajdź dobry moment, by nic (synek, TV, itd.) Wam w tym nie przeszkadzało.
Powodzenia, mam nadzieję, że niedługo napiszesz, że mąż zaangażował się w życie rodzinne i pomoc w domu.

Pati, dobrze że sytuacja opanowana, koniecznie oszczędzaj się, rozkładaj pracę na raty albo poproś kogoś, by Ci pomógł np. ktoś z rodzinki.
Ja też będę mieć używane łóżeczko (po starszych synkach) i też muszę dokupić materac i pościel.

Aga, gin nie powinien mówić, że nie ma szans na odwrócenie główką w dół, szanse choć małe, ale zawsze są :)

Misiulinka, a w jakiej pozycji czujesz osłabienie? Bo jeśli na plecach, to jak pisała Polinka, maluszek uciska żyłę główną i wtedy może się robić słabo na leżąco. Spróbuj leżeć na bokach z głową sporo wyżej niż reszta ciała.

Kamryśka, witaj wśród Mam Czerwcowych :)
Ja jeszcze nic nie mam przygotowane dla Maluszka, ale sporo rzeczy mam po starszych synkach, muszę je tylko ściągnąć od siostry, planuję to zrobić pod koniec miesiąca.

Fiolek, strasznie szybko do domu. W PL to się sprawdza bilirubinę i to czy dziecku przybywa na wadze, bo jak jest w fazie spadkowej, to zostaje o dobę dłużej. Ale z drugiej strony wszystko wszędzie się zmienia, więc już na takie rzeczy przestają zwracać uwagę…
O oksytocynie, to do tej pory myślałam, że podaje się ją, by poród przyspieszyć/wywołać, a nie żeby urodzić łożysko, bo ono się rodzi zaraz po dziecku, przynajmniej tak mówią te, które rodziły sn.
Skurcze co 5 minut przy drugim dziecku, to trochę późno by dopiero wtedy jechać do szpitala, no chyba, że szpital jest po drugiej stronie ulicy. Ale skoro położna tak mówi, to chyba wie co robi.

Madzix, a jak Mały się nie zdąży urodzić, to jest szansa na obronę przed porodem?

Klaudia, spoko, możesz smarować Hewiranem zimno na ustach. Świetnie pomaga.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...