Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cyranka85- bardzo dobrze, że z szyjką się nie pogarsza! Byłaś jedną z ostatnich na liście a okaże się, że ją otworzysz ;) oby Maleństwo się prawidłowo rozwinęło, płucka dojrzały i aby wszystko było ok! Z całego serca Ci tego życzę :) a z zakupami nie martw się, wszystko skompletujesz! na pewno :) zaangażuj najbliższych będą czuli się potrzebni i zapewne się ucieszą. Co do nocki u mamy- zazdroszczę. O mnie nikt tak nie dba jak Rodzice :) dlatego uwielbiam u nich być. A tak na co dzień jestem małym parobkiem :( mąż w wawie, córcia przy mnie 24/7 teściowie 70cio letni.. ahh ;)

Mela30 - jak lepiej to już działa! Poleż odpocznij i niech przy Tobie biega Luby :) o ile możliwe to jest. Jak już będzie lepiej to się nie forsuj.. nie warto! 3mam kciuki :)

Pierwszy raz od dawien dawna jestem zadowolona z wizyty u fryzjera ;D :D nie wyglądam jak lew! Maski olejki kreatyna cuda niewidy, podcinanie cieniowanie ahhh.. teraz tylko pedicure bo już nie mogę na stopy patrzeć, a jak mam sama się nimi zająć to tchu mi brak w takiej jogowej pozycji ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :)
Wczoraj poszlam sobie z mlodym na kawke do znajomej. Jak to mowi moj maz spory kawalek przeszlam ale na mnie nie robil on wiekszego wrazenia. Spacer w srednim tempie okolo 20 - 25 min. A dzis - zwloki ..... masakra, jestem taka slaba ze szok, brak mi tchu, ledno na nogach sie trzymama, dwie kawy wypilam i chwilowo bylo lepiej, po poludniu polegla na chwile na materacu i jednym okiem patrzylam co moj syn wyprawia. Caly dzien mnie to trzyma i zastanawiam sie od czego: pogoda, cisnienie, czyzby zaszkodzil mi spacer w sensie takim ze sie przeforsowalam - bo czuje sie tak jakby mi krew wszedzie nie dochodzila i zaraz bym miala pasc !!!! Glupie i denerwujace uczucie bo nic nie pomagalo na to ani slodkie ani kawa. Macie tez tak czasami ? Ciekawe jak bede sie czula jutro ? Zmykam sie polozyc bo padam.
Dobranoc brzuchatki :)

pipi00 - ja kupowalam ja dwa lata temu to kosztowala okolo 27 zl, ale mysle ze jak poszperasz to mozesz kupic duzo taniej.

tusiaa1 - ten program ktory ogladam nazywa sie "in vitro - w oczekiwaniu na dziecko" i jest druga czesc "in vitro - 9 miesiecy pozniej". Program na ktorym na pewno poleca lzy.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Cześć. Mogę przyłączyć się do Was? Nigdy nie uczestniczyłam w takim forum i nie wiem za bardzo jak tutaj się poruszać, ale nadzieję, że będzie oki. Przesledzilam całe forum i fajnie jest dzielić się swoimi przeżyciami i doświadczeniem.
Mam 30 lat i termin porodu wyznaczony na 24 czerwca, ale zapewne urodzę troszkę wcześniej, bo prawdopodobnie będę miała cc, chociaż pierwsze rodziłam sn. Mam już jednego synusia a w brzuszku szaleje mi drugi chłopczyk:).

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka83
Witamy Cię serdecznie!:) im nas wiecej tym raźniej:) dopisz się do naszej czerwcowej listy, ktorej aktualną wersje wkleila Dziubala na 190 stronie. Ty 2go chlopaka a ja 2ga dziewuszke. noz kurcze:) a tak marzylam o siusiaku na usg!

fiołek
dziekuje bardzo! bede ogladac:)
co do Twojego samopoczucia.. to byc moze wczoraj zbytnio dalas czadu, albo poprostu slaby dzien?
oby jutro bylo lepiej:)

ja dzisiaj od 4.40 na nogach, caly dzien na 100% a teraz leze i jednym okiem juz spie;)

dobrej nocy Drogie Panie!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

1.) Mela3 - 02.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 31 2.) MARGI - 3.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 3.) JUSTYNUSKA - 5.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 4.) BLAN - 6.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 38 5.) SKARBEK - 7.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 23 6.) EMWRO - 9.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29 7.) COCO - 10.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 24 8.) IDEA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 35 9.) POLINKA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 34 10.) PAULIŚKA - 12.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 27 11.) BEACIAW - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 28 12.) JUSTYNKA82 - 14.06.- DZIEWCZYNKA - 1 - 32 13.) MARTATM5 - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 33 14.) FIOLEK - 16.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 28 15.) MADZIXD - 16.06. - CHŁOPCZYK - 1 – 24 16.) MARCOSIA - 16.06 - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 17 .) TUSIAA1 - 16.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 18.) MISIULINKA - 19.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 22 19.) BTG1989 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25 20.) ULA89 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 21.) Werka83 - 24.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 30 22.) AGAA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21 23.) ALHENA - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 35 24.) BIA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32 25.) DZIUBALA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 326.) KASIA88 - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25 27.) PIPI00 - 27.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 28.) VER0NICA - 27.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 29 29.) ANTOLKA - 28.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 35 30.) KIA87 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 26 31.) PATI000 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24 32.) CYRANKA1985 - 29.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29

Mam nadzieję, że jest ok

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

tusiaa1 - ze względu na to, że planowałam 2 dzieci chciałam mieć dziewczynkę, ale chłopak też super, ważne żeby był zdrowy. Bedzie moze trzeba pomyśleć o 3 - ale raczej nie zdecydujemy się. Myślimy o imieniu Maksymilian, taki Maksiu, ewentualnie Marcin.

Pierwszy poród sn wspominam trochę traumatycznie, bez znieczulenia, skurcze od krzyża, ale szybko zapomina się o tym bólu. Dwa lata temu "wypadł mi dysk" przez areobic, stres i przemęczenie w pracy, ale dzięki terapeucie manualnemu wyszlam z tego. I dlatego właśnie chcialabym mieć cc, ale ponoć trzeba mieć wskazanie od neuroliga, neurochirurga czy ortopedy. Moja ginekolog mowi ze to za wcześnie na takie załatwianie, ale przeciez nigdy nie wiadomo kiedy dzidziuś bedzie chciał przyjść na świat. Czy któraś z Was miała cc? Jak to wygląda w przypadku planowanego cc? Czy rana dlugo goi się, czy blizny sa duze i co zrobić, zeby byly jak najmniej widoczne?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem w czym planujecie rodzić, ale w pepco wypatrzyłam wczoraj taką sukienko-tuniko-koszule nocną bawełnianą, dzianinową. Z b.krótkim rękawem, małą kieszonką na piersi, rozszerzana, z cienkim paseczkiem (więc nie wygląda jak bezkształtna lejba) przy moim 164cm wzrostu sięga mi trochę nad kolano. Fajna też na lato po domu. Skusiłam się, bo nie chcę łazić zanim urodzę w typowej koszulinie bieliźnianej (o ile szpital pozwoli), a to i wygodne. Acha, za całe 19,99 zł ;) granatowa, khaki i żółta.

Czy to możliwe, że poczułam jak Mały zmienił położenie? Usg mam dopiero za tydzień i jestem niesamowicie ciekawa czy rzeczywiście tak jest. Kilka dni temu jakby mi na chwilę zniknął z brzucha, poczułam takie zassanie i ponowne nagłe wypełnienie. Nasiliły się 'bóle okresowe', więc może tam główka i upatrzył sobie prawą stronę pod żebrami.

fiolek_86 ja się tutaj chyba mogę pochwalić największymi dusznościami, więc myślę, że może się przeforsowałaś + pogoda. Jak jest słońce i ciepło nie mam czym oddychać, czasem jak leżę mam wrażenie, że się uduszę. Wczoraj poczytałam różnych rzeczy i warto przestawić się na oddychanie przeponą, podobno łatwiej wtedy i przy porodzie też prościej z tą metodą.

No i pochwale się Wam, że przy moim wstawaniu w ostatnich tygodniach ok.5 rano, dziś pospałam prawie 12 h (oczywiście z kilkoma przerwami na wc).

MadzixD - u mnie prawdopodobnie też będzie Aleks, nie jestem bardzo za tym imieniem, ale zawsze jestem uparta i stawiam na swoim, więc tu chyba odpuszczę. Tylko że dla mnie, ze względu na moje uwielbienie dla kultury kraju, którego nazwy nie wymienię przez sytuację polityczną, będzie Saszka ;)

Chyba wreszcie mam już wszystko do szpitala, nakupiłam wczoraj małych kosmetyków w Rossmanie, dla Małego też. Nie wiem czy będą tam potrzebne, ale na pewno się nie zmarnują.

Nagadałam się ;) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Choróbsko pomału odpuszcza, lekki katarek został, mąż dalej umiera na katar, już dziurę pod nosem wytarł i jeszcze większy lament... wczoraj dowiedziałam się że mam w sobotę zaliczenie na studiach, także dzisiaj muszę się uczyć:P

Pipi00 ja wszystkie ubranka prałam w proszku JELP, jest naprawdę wydajny, później mam w pralce funkcje "bobas" chyba podwójne płukanie i już. Jelpa praktycznie wszyscy mi polecali:)

Dziubala wiem co przeżyłaś jak synek się zbuntował, mój też raz tak zrobił, o czym wspomniałam kiedyś. Teraz jest bardzo ruchliwy, nawet nie wiem czy nie za bardzo, popytam położnej w poniedziałek:)

Werka83 Witamy, ja nie powiem nic na temat porodu bo to moje pierwsze maleństwo, ale jedno co wiem to będzie chłopiec:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
U mnie na szczęście już lepiej, chociaż wczoraj ładnie się przemęczyłam... Nie dość, że bolał mnie brzuch to jeszcze miałam taki dziwny ból skóry na nim, jakbym zaraz miała pęknąć (cała mnie piekła a nie mam ani pół rozstępu) a malutka też nie miała zamiaru mnie oszczędzać, więc przez cały wieczór dawała takie popisy cyrkowe, że miałam wrażenie jakbym była w ciąży z gumisiem... Postanowiłam, że dzisiaj też "zostaję w łóżku" do popołudnia, bo już wolę leżenie niż lekarzy i szpitale ;)

Cyranka1985 super, że u Ciebie wszystko dobrze. Od 36 tc dziecko jest już ponoć zupełnie rozwinięte i gotowe do przyjścia na świat, więc oby do początku czerwca...

tusiaa1 Lubego wykorzystuje na ile się da - zresztą on sam ciągle wygania mnie do łóżka. Czasami po prostu wydaje mi się, że dam radę i biorę na siebie za dużo, ale chyba czas z tym skończyć, bo efekty są marne ;) A fryzjerzy bywają skuteczni, jak się dobrze trafi. Ja na ostatni trymestr zafundowałam sobie ombre i o dziwo też jestem zadowolona z efektu. Nad pedicure się zastanawiam właśnie... W razie sytuacji alarmowej w szpitalu przy cc, które mam planowane, lekarze ponoć nie są zadowoleni, kiedy pacjentka ma jakikolwiek lakier na paznokciach (a żal płacić za samo wypiłowanie paznokci i skórki), bo po kolorze płytki określa się stan pacjenta.

fiołek_86 ja mam to samo. Jak w jeden dzień wybiorę się na "krótki" spacer, większe zakupy, odwiedziny do znajomych, to na drugi odchorowuje to na maksa. Jestem słaba jakbym przerzuciła tonę węgla i - co ciekawe - mała chyba też, bo wtedy potrafi spać po 4-5 h a normalnie szaleje w brzuchu przez większość dnia. TLC też ostatnio oglądałam (bo jak mniemam tam widziałaś program o in vitro), ale dwa odcinki cyklu o adopcjach i byłam taka wkurzona na te matki, które oddają dzieci pomimo, że mają partnerów, pracę itp. często tylko w imię zasady, że trójka pociech to za dużo... To chyba hormony, ale nie mogłam patrzeć jak tak po prostu zostawiały te maleństwa w szpitalu.

Witaj Werka83. Co do cc, nie bardzo rozumiem dlaczego Twoja ginka kazała Ci czekać z załatwianiem opinii o wskazaniu do cc... Ja mam planowaną cesarkę i zaświadczenie o wskazaniach praktycznie od trzeciego miesiąca wpięte w kartę ciąży. Poza tym z własnego doświadczenia powiem Ci, że o otrzymanie zaświadczenia od neurologa, neurochirurga czy ortopedy wcale nie jest tak łatwo. Chyba, że masz kogoś, kto Ci je wypisze z automatu albo po znajomości. To zależy od tego, jak bardzo "świeża" jest Twoja dokumentacja medyczna, dotycząca dysku (bo jak rozumiem on ma być podstawą do wskazań do cc). Ja mam od początku ciąży spore problemy z kręgosłupem (mam w nim zmiany zwyrodnieniowe, spowodowane wypadkiem sprzed kilku lat, wywołujące ucisk a w ciąży jakieś porażenie nerwów). Już w trzecim miesiącu zaczęłam mieć problemy z chodzeniem, a potem zaczęło mi "paraliżować" również ręce (uszkodzenie odcinków szyjnego i lędźwiowego). Gin od razu kazał mi zrobić konsultację u neurochirurga, najlepiej ze spec. ortopedyczną. Okazało się, że żaden lekarz nie chce jej oficjalnie zrobić. Zgadzali się na badanie i rozmowę, ale żaden nie chciał mi wypełnić dokumentacji ani założyć karty, a mówię o bardzo dobrych i szanowanych fachowcach w tej dziedzinie med., bynajmniej nie tanich. Rozmawiałam z trzema lekarzami - każdy mówił to samo - nikt nie weźmie odpowiedzialności za konsultację, przeprowadzoną na ciężarnej, która nie posiada aktualnych wyników badań typu prześwietlenie, tomografia itp. a tych w ciąży zrobić się nie da, więc koło się zamyka. Lekarze obejrzeli kręgosłup, stwierdzili zgodnie, że problem jest widoczny gołym okiem, ale to wszystko... Odpowiedzialność za dalsze leczenie i sposób rozwiązania ciąży przerzucili na gina prowadzącego. Oczywiście doradzali cc, jak najszybsze L4 i baczną obserwację. Byłam nieziemsko wkurzona, bo nie zależało mi na wypisaniu zaświadczenia o wskazaniach do cc (takie dostałam już z uwagi na bardzo zły stan wzroku - nie tylko wada -6, która już teraz nie jest podstawą do cc - ale za wysokie ciśnienie na gałce ocznej i jakiś problem z dnem oka), tylko o radę jak postępować w ciąży. Przerażały mnie problemy z chodzeniem i poruszaniem rękami. Bałam się, że na stałe porazi mi jakiś nerw. Teraz od ponad miesiąca jestem na L4 i z kręgosłupem jest trochę lepiej...
W każdym razie jeśli zależy Ci na cc, to lepiej zacznij to załatwiać już teraz.
Ja jestem w pierwszej ciąży, ale z tego, co już ustaliłam z moim lekarzem, mam się stawić do szpitala w umówionym terminie, dostanę łóżko i trafię na stół. Jeśli dziecko wybierze się na świat wcześniej, mam do niego zadzwonić i jechać do szpitala, gdzie zrobią mi od razu cc, z tym, że mój gin pracuje w szpitalu, gdzie ja będę rodzić, więc to on wszystko umówi i załatwi na miejscu a ja mam tylko dostarczyć dokumentację. Co do blizny... moja siostra miała trzy cesarki - blizna ma może z 5-6 cm i jest niemal niewidoczna ;) Goiła się bardzo dobrze.

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny,
No i niestety wirus mojej Córeczki dopadł i mnie, plus swoje zrobiło chyba zmoknięcie... Całą noc się męczę z bólem gardła, a na ustach zimno :c Mam tylko nadzieję,że szybko uda mi się to wszystko opanować i że wgl mi się uda.

Werka83 Witaj wśród Czerwcówek :) Gratuluję drugiego synka. Ja też będę miała synka i moja córeczka nie wyobraża sobie innego imienia dla niego jak właśnie Maksymilian ;) A Mąż chce by miał na imię Bruno. Puki co stanęło na Bruno Maksymilian , ale zobaczymy :)
Ja miałam cc planowane poprzednim razem. W przypadku planowanego wyglada to tak,że dostajesz skierowanie do szpitala z kilkudniowym wyprzedzeniem. Na miejscu robią Ci wszelkie potrzebne badania. W dzień poprzedzający cc zjadasz sobie na obiad zupę, później możesz jakąś lekkostrawną przekąskę ale raczej dieta. W dzień porodu dostajesz szpitalną koszulkę i proszą Cię byś miała wydepilowaną okolicę spojenia łonowego (można poprosić położną o pomoc jakby co) Robiona jest lewatywa, następnie zakładany cewnik, po czym proszona jesteś by się położyć i podłączają Cię pod kroplówkę oraz ktg. Następnie gdy kroplówka się skończy zawożą Cię na blok operacyjny. Tutaj wszystko nabiera bardzo dużego tempa. Podają Ci znieczulenie do kręgosłupa. Trzeba bardzo przygiąć się do przodu by można było to zrobić. To dosyć nieprzyjemne ale nie boli. Natychmiast po tym jak podane zostaje znieczulenie tracisz czucie od pasa w dół. I wszystko się zaczyna. To trwa może 15 min? Po czym Twoje Maleństwo jest na świecie. Jeśli wszystko z Dzidziusiem jest dobrze, to przynoszą je do Twojej głowy ( bo jesteś za takim parawanem) i przytulają do Ciebie, a następnie zabierają na pomiary a Ciebie szyją. To trwa już dłużej. Następnie Maluszek jedzie na oddział noworodków a Ty na salę pooperacyjną. Jesteś tam podłączona pod urządzenie monitorujące pracę Twojego serca, oraz podają Ci kroplówki uzupełniające płyny, odżywiające oraz środki znieczulające. Po pewnym czasie przywiozą Ci Maleństwo, ale będziesz wtedy jeszcze zbyt słaba by się nim zajmować. Poza tym musisz płasko leżeć- nie wolno unosić głowy. Stopniowo odzyskujesz czucie w poszczególnych partiach ciała. I wreszcie czujesz olbrzymią ulgę gdy możesz poruszyć palcami u stóp. W międzyczasie położne myją Cię, ponieważ nie jesteś wstanie zadbać o siebie sama. Po 12 godzinach trafiasz na normalną salę i powinnaś się spionizować. Im wcześniej tym lepiej, ale łatwe to nie jest. Bo pierwszemu podniesieniu się towarzyszy ogromny ból rany. Kiedy uda Ci się wstać - usuwają Ci cewnik i powinnaś się samodzielnie załatwić. Później w zależności od szpitala przywożą Ci Twoje dzieciątko i ...musisz się już nim sama opiekować. Jeśli wszystko jest dobrze z Tobą i Maluszkiem po kilku dniach wychodzisz do domu. Szwy są różne w różnych szpitalach - ja np miałam szycie nićmi rozpuszczalnymi, więc nie miałam czegoś takiego jak ściąganie szwów. Udało mi się również i rana ładnie i dość szybko się wygoiła. Tylko później przez długi długi czas utrzymywało się takie nieprzyjemne uczucie zdrętwienia dookoła miejsca cięcia. Moja blizna to cieniuteńka nieco jaśniejsza kreseczka o dł. mniej więcej 10cm. Niewidoczna nawet przy bardzo wykrojonym bikini ;) Po wygojeniu smarowałam maścią Cepan. Teraz przeczytałam gdzieś że podobno są specjalistyczne plastry silikonowe, które niwelują nawet dziesięcioletnie blizny, ale nie wiem ile w tym prawdy. uff. nie wiem czy wyczerpałam temat. Dodam,że tak to wszystko wygląda w Łodzi. Ale wiem,że różne "procedury" mogą wyglądać troszkę inaczej w zależności od szpitala.

Odnośnik do komentarza

Emwro Tak bardzo lubisz Rosję?:) nic w tym złego kraj to kraj, a głowa państwa to głowa państwa:) A Sasza bardzo fajne imię:) Mój Alex będzie przez "x" wybraliśmy takie imię bo z nikim nam się nie kojarzy:) najpierw były opory ze strony rodziców, a teraz sami mówią już po imieniu do brzuszka:) Jakby była dziewczynka to miała mieć na imię Gracja, dlatego, że bobasek jest z podróży poślubnej a gracias po Hiszpańsku oznacza dziękuję:) dla chłopca odpada ze względy na skojarzenia, dlatego zostaliśmy przy Alex:)

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Fiolek co do dni bez sił...to też tak nieraz mam. Bywa,że energia (bez kawy i słodyczy ) mnie rozpiera, a bywają też takie,że po prostu sił na nic nie mam.

Chciałam jeszcze coś napisać, ale obawiam się,że nie mam mocy sprawczej i chyba muszę się położyć w łóżku...:/

Miłego i przede wszystkim zdrowego dnia Dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie ... Mam do was pytanko. Wczoraj mialam robione badania. W moczu wyszło mi za duzo leukocytów. Dzis gin wypisł mi Cefaleksyne i globulki Gynofemidazol. Brała któraś z was to? Najbardziej sie o mała martwie. Wiem, ze lekarz nie mogł mi przepisac czegos co mogłoby zaszkodzic mojemu dziecku (32tc) , ale wiecie jak to jest. I tak sie bac bede. Bede wdzieczna za odp :)

Odnośnik do komentarza

Klaudia26- bierz te leki, skoro gin. Tobie je zapisał! jak masz leukocyty to zaczyna się zakażenie dróg moczowych, a to jest dla Dzidziusia gorsze niż leki które lekarz świadomy Twojej ciąży je przepisał. Mi gin. kazała brać 2 tab. urofuraginum na noc, jeśli wyjdą więcej niż 4 leukocyty w badanej próbce, ale skoro Ty dostałaś leki to chyba masz ich więcej niż norma (0-5). Powodzenia!

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Mela30, Polinka - dziękuję za Wasze opinie i doświadczenia. Dokumentację mam sprzed 2 lat, 3 miesiące byłam na zwolnieniu lekarskim bo leczyłam się u terapeuty i miałam intensywną rehabilitację, dzięki temu cofnął się poważny ucisk na nerwy i nie zostały uszkodzone. Mam przepuklinę prawostronną, wypadniecie jądra miazdzystego z peknieciem pierścienia w odcinku ledzwiowym. Do momentu zajscia w ciążę 2 razy dziennie ćwiczyłam na kręgosłup, ale musialam przestac czesciowo wykonywac niektore cwiczenia ze wzgledu na ucisk w brzuchu. Jestem od miesiaca na zwolnieniu bo zaczął mi doskwierac kręgosłup, poza tym mam strasznie stresujaca prace i dostalam przedwczesnych skurczy w pracy. Lekarz nakazal lezenie i nospę 3 razy dziennie przez 2 tygodnie i uspokoily się. Niestety mialam pecha i nie trafilam na dobrego neurologa, czy neurochirurga i bylam prowadzona przez swietnego terapeutę. W związku z tym nie mam nikogo znajomego i mnie zmartwiłyście, że lekarze robią problemy z tym. Kurcze, poród sn przy mojej sytuacji może zakończyć się tragicznie. Muszę za to zabrać się od zaraz.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Werka83 nie miałam zamiaru Cię straszyć :) Po prostu sama się zdziwiłam, że w sytuacji takich objawów, jakie miałam, lekarze zostawili mnie w zasadzie samą sobie, bo nie chcieli się podpisać pod żadną diagnozą bez aktualnych wyników badań. Jeśli leczyłaś się u terapeuty będąc już w ciąży, to musi być po tym jakiś ślad, kartoteka, papiery... Może nikt nie będzie Ci robił problemów. Ode mnie lekarze żądali prześwietlenia lub wyników tomografii maks. sprzed 6 miesięcy a takich nie miałam. Z drugiej strony, nie sądzę żeby Twój lekarz prowadzący zaryzykował poród sn po takich jak Twoje przejściach z kręgosłupem. Teraz w szpitalach też się boją ewentualnych konsekwencji błędów lekarskich. Ale na pewno nie czekałabym na Twoim miejscu z załatwianiem tego na ostatni moment...

Klaudia26 ja mam ciągłe przejścia z leukocytami w moczu... Faktycznie wyszła Ci ich bardzo duża liczba. Mój rekord to 70 w polu widzenia. Globulki oczywiście stosuj - nie są szkodliwe. A lekarz nie kazał Ci powtórzyć badań moczu albo zrobić posiewu? Przy takim wyniku równie dobrze mogłaś mieć zanieczyszczoną próbkę moczu... To niekoniecznie zakażenie dróg moczowych... Podwyższone leukocyty wskazują na stan zapalny w organizmie. Ja dotąd nie wiem skąd biorą się u mnie takie wyniki (posiew bez bakterii chorobotwórczych, wydzielina z dróg rodnych czysta), więc profilaktycznie na wskazanie gina wzięłam się za przeleczenie wszystkiego - antybiotyk + dwa rodzaje globulek. Spokojnie, będzie dobrze ;)

Emwro podzielam sympatię, a szczególnie w kwestii imion ;) Zabawne, że mało kto wie, że Sasza jest zdrobnieniem od Aleksandr (moich znajomych to zawsze dziwi). A jak już kogoś uświadomię, że Puszkin był mulatem (1/4 krwi afrykańskiej), to jest w ciężkim szoku ;)

Polinka fajnie, że dałaś pełny opis czekającej nas sytuacji. Trzymaj się ciepło, bo bolące gardło to paskudna sprawa.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Byłam na wizycie w Klinice Hematologii, przyjęła mnie sama kierownik tej kliniki. Miałam pobraną krew, hemoglobina znów wzrosła, teraz mam 10,7 (półtora tygodnia temu 10,4), więc nie jest ze mną źle. Mam brać podwójną dawkę żelaza przez… 10 miesięcy! Tak bym doszła do 14, po to by organizm miał ją zmagazynowaną na zapas. Dowiedziałam się też ciekawej rzeczy a propos tego, że przy anemii samo jedzenie bogate w żelazo nie pomaga, tylko trzeba koniecznie włączyć leki. Dla porównania - 2 tabletki Tardyferonu mają tyle żelaza, że jeśli bym chciała zjeść mięso typu wołowina, to musiałabym jej zjeść… 4 kg, żeby dostarczy tyle żelazo co te 2 tabletki! Zaskoczyło mnie to! Bardziej obrazowo nie musiała mi już tłumaczyć. Powiedziała też bym krew miała pobieraną nie częściej niż raz na miesiąc, bo każdy ubytek krwi, to strata cennego żelaza, którego mój organizm nie ma w zapasie.
Popołudniu mam jeszcze wizytę u gina. Mam dziś do niego dużo pytań, aż sobie listę zrobiłam, żeby o niczym nie zapomnieć ;)


Tusia, dobrze, że jesteś już ubezpieczona i miło ze strony UP, że przez rok będziesz miała spokój :)
A spory dzidziuś to póki co jest chyba u Polinki, nie u mnie ;)
Super z przyjemnością u fryzjera, trzeba to wykorzystać, bo po porodzie będą mniejsze szanse na takie wyjścia.
Cyranka, dobre wieści po wizycie, fajnie że nie musiałaś zostać w szpitalu, co dom to dom :)
A Ty bez względu na wszystko będziesz musiała iść do szpitala na początku czerwca, czy jest jakaś szansa, że jeśli z ciążą będzie ok, to pojedziesz do szpitala dopiero w terminie porodu?
Fiolek, takie zmęczenie co jakiś czas mnie dopada, chyba częściej jak miałam gorsze wyniki (niska hemoglobina = gorsze samopoczucie). Teraz tak mam przy kiepskiej pogodzie, mam wrażenie że nagle mi ciśnienie spada i zonk, muszę się położyć i po 30min.–2h mi się polepsza.
Werka83, witam na Czerwcówkach :)
W jakim wieku masz starszego synka?
Ja miałam 2 cesarki, pierwsza nieplanowana, ale czułam się po niej świetnie, od razu po spionizowaniu byłam pełnosprawna, po drugiej (planowana) gorzej, dopiero po 3 dniach byłam „normalna”. Mam nadzieję, że po trzeciej cesarce, będę się czuła tak ja po pierwszej :). Blizna jest malutka, blada, prawie niewidzialna, poniżej linii majtek ;). Ciężko powiedzieć jak długo goi się rana, mnie te kilka lat temu po tygodniu ściągnęli opatrunek i goiło się bezproblemowo. Jeśli nie masz tendencji do zbliznowaceń, to rana szybko się zagoi i będzie niemal niewidzialna.
Przy planowanych cesarkach trzeba dopytać w szpitalu jakie mają zwyczaje. U Polinki było inaczej, więc dopytaj u siebie w szpitalu jak to wygląda. Jak ja miałam mieć tę drugą cesarkę, to na 8.00 miałam się stawić do szpitala na czczo z wymaganymi badaniami, potem badanie „ręczne” i po 2h zabieg, cewnik miałam założony dopiero na sali operacyjnej jak już byłam znieczulona, lewatywy nie miałam. Pionizacje przy obu cc miałam po 24h, ale teraz ponoć robią po 12h.
Emwro, chyba można poczuć zmianę położenia w brzuchu. Ja poczułam zmianę z położenia poprzecznego na główkowe.
Madzix, owocnego uczenia się :)
A mąż przy katarze niech dziurki w nosie i pod nosem smaruje czymś tłustym np. kremem Nivea, bardzo pomaga i przynosi ulgę.
Polinka, pogoń wirusa, zdrówka!
Klaudia, ja nie umiem pomóc z wynikami ani lekami, ale dziewczyny już napisały, więc chyba nie masz się co obawiać. Oby leki pomogły i potem badania wyszły w normie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Dziubalaja do szpitala pojde po kolejnej wizycie czyli pod koniec kwietnia na podanie lekow na rozwoj plucek Synia.ginka powiedziala ze super jak donosze ciaze do poczatku czerwca. A jakby sie udalo dluzej to zupewnie by byla pelnia szczescia. Ciekawe co powie ten drugi lekarz, z ktorym chce sie skobsultowac w tym samym dniu co wizyta u ginki. Powiem Ci ze jakos srednio mi sie podoba zachowanie mojdj. P. doktor, bo ani propozycji zalozenia krazka ani szfu nie ma i tak po ostatniej wizycie nabralam watpliwosci co do niej.moze to chwilowe. To moja druga ginka w tej ciazy o byla z polecenia. Ona juz kilka lat nie pracuje w szpitalu w ktorym chce rodzic i nie wiem czy wzbrania sie przed wysylaniem pacjetek?Stad moja decyzja o rozmowie z jeszcze innym lekarzem.pBardzo dobrze ze Twoja hemoglobina rosnie i oby tak.dalej. ja rowniez do ginki z lista chodze, zeby.nie zapomniec o co chcialam.zapytac
Werka83witamy wrod Czerwcowych Mam.
Postanowilan dzsiaj pierozki zrobic i zobaczymy jak moja energia i samopoczucie bedzie po. Pogoda za oknem szara i ponura co za tym idzie takowe samopoczucie. Zgaga mnie dzisiaj straszna dopadla i meczy strasznie:(
Remont mielismy zaczynac i ni.wiem czy jest sens skoro M. Sam popoluniami (o ile nie w delegacji) go robic i nie wism czy bysmy zdazyly a zaczac chcial po swietacj.
Co do imion dla Malego mysmy zdecydowali sie na imie Dominik,jakos od zawsze podobalo mi sie to imie.
Zmykam do pierogow. Do uslyszenia

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

Cyranka85- w ogóle się nie dziwię, że nabrałaś wątpliwości co do Twojej gin. Masz rację - idź na konsultacje do kogoś innego. Będziesz pewniejsza :)

Dziubala- no proszę jaką obsługę miałaś :) z tą dawką żelaza to mnie zaskoczyłaś. Ja tu się szpinakami wołowiną kaszami zajadam a okazuje się, że to nie ma sensu? :/ mi na wizycie ginka przepisała żelazo. Miałam 10,3, ale zaczęłam łykać elevit - witaminy dla kobitek w ciąży i jeść produkty bogate w żelazo, to wzrosło mi do 10,9 wtedy nic nie powiedziała a teraz przepisała Tardyferon. Nie wiem. Jutro idę robić mocz morfologię kreatyninę to wieczorem zobaczę czy wykupię to żelazo.
Ale cieszę się, że Twoje wyniki się poprawiają, a czas brania tego żelaza mnie zdziwił!

Polinka- kuruj się i wygrzewaj na ile Córcia pozwala. Duuużo zdrówka Ci życzę :)

Mela30- też czasami miewam uczucie jakby mi brzuch miało rozsadzić, albo skóra jakby pękała a podobnie nie mam ani jednego rozstępu, codziennie ją nawilżam, robię peeling raz w tygodniu a mimo to czasami "pęka" niepękając ;)
W takim razie Luby oczyszczony z zarzutów :) bardzo dobrze, że dba o Ciebie. Mój dzisiaj wraca i zobaczymy, czy okna wielkanocnie pomyje ;)

emwro- Strojnisia :D ja rodziłam w Pzn na Polnej i udało mi się zdobyć jakże dostojną koszulę szpitalną :D kazali mi się w nią przebrać przed wjazdem na salę operacyjną :)

Werka83- ja miałam planowane cc przez ogromne problemy z nerkami. Wiedziałam tydzień wcześniej. Było to 3 lata temu. 5 czerwca kazali mi się zgłosić na rano do szpitala a zabieg miałam mieć na 7 czerwca, ale dzień wcześniej -06.06 poród naturalny się zaczął, także od razu mnie pokroili :) termin miałam na 21 czerwca. Po porodzie ciężko dochodziłam do siebie ale to przez komplikacje po zewnątrzoponowym. Blizna goiła się bez najmniejszego problemu, jest malutka, smarowałam ją w kratkę także nie jest superblada, ale mi nie przeszkadza - lubię ją ;) i mój J. też ;) Ciężko z podnoszeniem Maluszka itp. bo od momentu wjazdu na salę pooperacyjną miałam Córkę przy sobie, ale to wszystko jest do przeżycia :) pionizacja po 24h, za drugim podejściem wstalam :)
Moim zdaniem powinnaś udać się do jakiegoś neurologa, przedstawić sytuację, Twoje obawy i poproś o wskazanie do cc. Masz rację nigdy nie wiadomo kiedy będzie chciał wyjść.

Mój J. jest ostatnią godzinę w pracy w Wawie i wraca już do mnie :)) i więcej tam nie pojedzie :)))) cieszę się straszliwie, chociaż cały Wielki Tydzień będę miała Go w domu. Wielkanocne porządki, przygotowania, coroczne wspólne pieczenie mazurków ;) ahhh.. Już tydzień się nie widzieliśmy. Tęsknię za Nim przeogromnie i odliczam godziny :)

Miłego popołudnia Mamuśki ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala,
Cieszę się, że trochę Twoja hemoglobina wzrosła. Najważniejsze, że jest poprawa:).
To dobrze, że blizna nie jest aż tak widoczna. Muszę wybrać się do szpitala, gdzie chciałabym rodzić (w Gdańsku na Klinicznej), ale ciężko się tam dostać, bo ponoć jest bardzo dobry.
Mam już 11 letniego synka:).
Jeszcze mam pytanie, czy jak już neurochirurg, czy ortopeda wystawi mi te wskazanie do cc (mam nadzieję, że tak będzie) to co dalej robi się z takim dokumentem? Czy wtedy ginekolog wbija rakie wskazanie domjarty ciąży i z tym mam się udać do szpitala, gdzie chcę rodzic i oni wyznaczą mi termin porodu? Czy szpital moze podważyć takie wskazanie?
Moja ginekolog narazie kazała mi robić tylko dwa razy morfologię. Niby wyniki ok, ale nie wiem czy nie powinno robić się ich częściej. Wizyty u ginka mam co miesiąc, czytałam w internacie, że od 29 tygodnia powinny być częstsze, a ja byłam na wizycue w tym tygodniu i mam dopiero pojawić się za miesiąc, czy to jest normalne?
A dużo urosła Wam już waga, bo mi juz 9 kg, a to dopiero koncowka 29 tygodnia. Chociaż w poprzedniej ciąży przytyłam bardzo, bardzo dużo, ale całą wagę straciłam w przeciagu 3 m- c po porodzie dzięki ćwiczeniom i karmieniu piersią.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Mela30
Lekarz wypisał mi skierowanie na kolejne badanie moczu, ale mam zrobic dopiero jak skoncze ta kuracje lekami. 150 to naprawde dużo i tak samo jak Ty, nie mam pojecia skad moglo sie to wziac. Tez wydzielina czysta i nic innego niepokojącego nie widac. Wybiore leki, zrobie znow badanie i oby wszystko wrocilo do normy. Bo o mała sie boje teraz niesamowicie. Mniej sie dzis rusza a ja mam juz wrażenie , ze to przez to ;/ Dzieki z podzielenie sie doświadczeniami i życze wam wszystkim Mamusia zdowia waszego a przede wszystkim dzieci! :)

Odnośnik do komentarza

Dziś z moim roztargnieniem to przeszłam samą siebie... pojechaliśmy z mężem na małe zakupy i przy okazji zatankować samochód... zatankował za 50 zł, ja poszłam zapłacić, oczywiście skusiłam się przy kasie na kinder bueno, zapłaciłam banknotem 100 zł i dałam drobne 3 zł żeby było łatwiej wydać. Pani zagadała mnie z kartą klienta i tak wzięłam tą kartę, batonik i poszłam. W sklepie okazało się, że na stacji Pani nie wydała mi tych 50 zł... oczywiście bardzo się zdenerwowałam bo cóż po odejściu od kasy, bez paragonu mogę zrobić. Zdenerwowana wróciłam na stacje, powiedziałam o sytuacji Pani powiedziała, że to niemożliwe, ale po przeliczeniu kasy okazało się, że faktycznie nie wydała mi tych pieniędzy, bardzo przeprosiła. Ja miałam pratekst wykorzystać te pieniążki i podjechaliśmy do sklepu dla maluchów no i dokupiłam jeszcze wkłady do pampersów, majtki poporodowe, 2 butelki z LOVI (w promocji 2szt za 24,99) i prześcieradło na przewijak:) Mąż powiedział, że dobrze, że jego to nie spotkało bo ja bym pewnie bardzo krzyczała na niego:D

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...