Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

No to ja też się nie mogę zalogować...

Dzisiejsze zakupy mocno mnie rozczarowały, kupiłam w Pepco kilka pieluszek tetrowych i takie małe śliniaczki na rzepy (a nuż się przydadzą od razu przy karmieniu), a w Tesco F&F 5-pak zwykłych bodziaków z krótkim rękawkiem za 29zł, więc wychodzi niecałe 6zł za sztukę. Na przecenach zostały tylko niestety albo większe rozmiary (ok. roczne) albo typowo chłopięce. Poza tym niektóre ceny mnie rozbrajają tym bardziej jak się chodzi po szmateksach, np. śliczne ogrodniczki - 60zł, które starczą na jakiś miesiąc... Czyste zdzierstwo...
Ja w ogóle od rana na chodzie, byłam trochę pogadać u dziewczyn w pracy, narzekają na moją następczynię i chcą żebym już wracała :D
Poza tym moja siostra mnie postawiła dzisiaj trochę przed faktem dokonanym, że przyjeżdża do mnie z Młodym na noc, bo upatrzyła sobie jakieś auto w moich okolicach i chce jutro je obejrzeć. Dobrze, że wczoraj się wzięłam za sprzątanie to przynajmniej miałam z tym spokój.
No i że tak od rana na chodzie to brzuszek jak kamień, więc dzisiaj magnez w dawce iście końskiej...

Cyranka1985
Dobrze, że zaczęłaś lepiej sypiać, to ważne żeby być wypoczętą.

MadzixD
Moje urodziny też w tym miesiącu i zastanawiam się też jaki tu torcik wypocić :) A kiełbaski hmm... nie kuś :D

Dziubala
Radość z czystych okien - bezcenna hehe. Super, że wyniki się poprawiają, to w końcu najważniejsze. Serial rodzinka.pl też uwielbiam, a śmiech Kacperka jest nie do pobicia.

Polinka
Śluz obfity i liczne bakterie mi wyszły w chyba przedostatnim badaniu, gin mi przepisał urosept, więc to nic poważnego. Pozostałe rzeczy niewiele mi mówią.

Objadłam się dzisiaj truskawkami z samodzielnie ubitą śmietaną :D A teraz chrupiemy sobie migdały i oczekujemy na siostrę i siostrzeńca.

Mam nadzieję że te problemy z logowaniem są przejściowe...

Odnośnik do komentarza

MartaTM
Taka rodzina i pomoc to skarb :) Szybkiego powrotu do zdrowia! Rwa kulszowa często zaczyna się od kręgosłupa, ja miałam w lewym pośladku promieniujący ból do całej nogi tak że ledwo mogłam stanąć, a w fazie krytycznej nie mogłam, ale właśnie przez to że wyczytałam że rwa się zaczyna od kręgosłupa a nie od pośladka to mi się to wykluczyło. Więc szczerze mówiąc nie wiem co to było, połączyłam to z sylwestrowym przeciążeniem, a trwało 2-3 tygodnie, trochę mi pomógł basen, ale jak musisz leżeć to ciężko coś poradzić. Może jakieś ciepłe okłady?
Ja nadal czuję się taka zagubiona w tych wyprawkowych zakupach, a tu coraz więcej z Was ma wszystko... hmm...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Faktycznie macie wspaniala rodzinke. Mi nikt nie gotuje, nikt nie sprzata, w dodatku mezus teraz sam sobie musi radzic :( A jak czytam o tych waszych wyprawkach... szok :) Ja mam ciuszki i lozeczko, totalnie nic wiecej. Nie wiem czy to zbieg okolicznosci, ale co siedze w ogloszeniach, to za max. dwa dni trafiam do szpitala! Jakby mnie chcialo pokarac... Nic nie poprane, ani nie wyprasowane, a wiem ze sama bede musiala to zrobic :( z dobrych wiesci to tyle, ze hemoglobina urosla z 10.2 na 10.9 w ciagu trzech tygodni. Caly czas dostaje zastrzyki przeciwbolowe. Cale szczescie ze z babelkiem wszystko dobrze.
Polinka, ja z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec tyle, ze widze jakas infekcje. Lykaj sobie urosept, bo jest bezpieczny, a moze pomoc.
Trzymajcie cie cieplutko, juz coraz blizej....! :) :) :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, dzięki za rady, spróbuje z tymi ciepłymi okładami.
Pamiętam, że w pierwszej ciąży też miała rwę kulszową, ale taką od kręgosłupa do pośladka, chodzić nie umiałam, minęło po 2 tygodniach. Także mam nadzieję, że teraz też szybko odpuści.
Pipi, mi zagraża przedwczesny poród, dlatego już wszystko kompletuję. W przyszłym tygodniu mam zamiar spakować torbę do szpitala.
A Ty z jakiego powodu wylądowałaś w szpitalu?

Odnośnik do komentarza

Pipi, bardzo mi przykro. Moja szyjka ma 3 cm a rozwarcie 1,5 ale nie wiem czy zewnętrze czy wewnętrzne. Ale raczej zewnętrzne.
A nerkę masz w gratisie :/
Musimy wytrzymać przynajmniej do 35 tc, przynajmniej tak twierdzi moja gin. Ja bym bardzo chciała do 37tc. No ale zobaczymy, każdy dzień tydzień jest na wagę złota. Mi jutro mija tydzień od wyjścia ze szpitala, więc już kolejny tydzień do przodu :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki
Mam dziś mega dobry humorek a to wszystko dzięki temu, że miałam dzisiaj USG a do tego mój mąż pierwszy raz był ze mną na badaniu (ze względu na swój tryb pracy) i tylko patrzyłam kiedy mu się łezka pokaże no i widziałam oczko się zaszkliło :) Takie wzruszające :) A jeśli chodzi o małego to w ciągu dwóch tyg przytył prawie 500 gram :) i teraz już waży 1200 gram :) Ale jestem happy :)
Jejku jak ja wam współczuję jak czytam wasze wpisy ojej kurczę ale ja wiem, że wszystkie będziemy mega szczęśliwymi mamami i bez względu na to co by się nie działo zawsze mamy na kogo liczyć przecież jest nas tutaj prawie 30 więc porada zawsze się znajdzie i nie ma co się martwić na zapas bo ja też dwa tygodnie temu nartwiłam się, że mój mały jest za mały a teraz proszę bardzo jak pięknie rośnie :) Pamiętajcie pozytywne nastawienie połową sukcesu :*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie,
Pocieszyłam się trochę, gdy przeczytałam, że nie tylko ja chodzę mocno zmęczona. Wstaję około 6.30, potem pracuję do 14-15. I już mam wszystkiego dosyć, a tu jeszcze jadę do mieszkania, sprawdzić moich wspaniałych budowlańców. Dzisiaj przykleili chyba piąty, albo szósty raz kafelki, ale już chyba są ok. Nawet jeśli nie są, to mam już dosyć. Kuchenka i zmywarka też są już w domu, wystarczy wszystko umyć, podłączyć, i można się wprowadzać :-) pomijając, że jeszcze mam same cegły w pokojach.
O i tak właśnie funkcjonuje mój mózg - zaczynam rozmawiać na jakiś temat, ale go nie kończę, bo zaraz mi się coś przypomina i tak nie dochodzę do sedna żadnego problemu :-)
Wracając do zmęczenia, to około 17 mam totalny zjazd. Teraz troszkę odżyłam. Może uda mi się coś dopisać.
Jeśli chodzi o skurcze, to jak wcześniej pisałam: Aspargin ekstra 2 razy dziennie i wszystko jest ok.
Chciałam coś napisać do fiołka, ale oczywiście nie wiem o co mi chodziło, więc muszę wrócić na chyba 182 stronę i doczytać o co mi chodziło.
Może o obrzęki? Coś było o dłoniach i biżuterii - ja obrączkę zdjęłam 2 dni temu i już nie mogę jej założyć. Ale to nic, w porównaniu z kostkami - mają dwa razy szerszy obwód niż zwykle. Na szczęście jest ciepło, więc nie muszę mieć wysokich butów.
Pozdrawiamy serdecznie,

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie :)

Wygląda na to, że problemy logowaniem zniknęły, fajnie :)
Ja wyjątkowo jeszcze włączyłam laptopa, bo chciałam pocztę sprawdzić, a jak już sprawdziłam co trzeba, to musiałam tu zaglądnąć, ach ten nałóg ;)
Zadowolona jestem, bo wreszcie mam czyste okna, studentka pięknie je umyła, poprosiłam też o umycie balkonu, z przyjemnością się zgodziła. Superową mam tę studentkę, tylko że za rok kończy studia i co ja wtedy zrobię ;). Obiecała, że postara mi się potem kogoś znaleźć na swoje miejsce ;)

Iza, mój Starszak chciał siostrę do czasu, gdy kiedyś musiał przez 30min. pobawić się ze swoją 1,5-roczną wtedy kuzynką. Po 15 min. miał dość, wtedy stwierdził, że brat byłby lepszy, bo od początku wiedziałby jak się z nim bawić ;)
Polinka, niedobrze, że hemoglobina spadła, tyle dobrze, że niewielki ten spadek a ciąża już zaawansowana. Niech następnym razem wzrośnie i wyniki moczu się polepszą, bo teraz za dobrze nie wyglądają.
Marta, taka rodzina to skarb, wspaniale, że możesz na nich liczyć :)
Beacia, przynajmniej masz satysfakcję zawodową, że nie ma godnego Ciebie następcy ;)
Pipi, bardzo ładnie Ci hemoglobina urosła. Bierzesz żelazo?
Cyranka, Aspargin to najczęściej się bierze gdy są skurcze łydek, na brzuch to raczej sam magnez, choć są wyjątki, jak widać to nawet na naszym forum. Osobiście nie wzięłabym Asparginu na własną rękę, co innego sam magnez. A nie masz możliwości zadzwonić do gina, albo mu wysłać sms z zapytaniem?
Pati, super są takie wzruszenia na usg :)
Blan, to chyba już bliżej końca remontu niż początku, tak?
Aga, jakbyś była bliżej terminu porodu, to taki ból brzucha jak na biegunkę (i sama biegunka), kojarzyłby się z przepowiedzeniem zbliżającego się porodu, a teraz to lepiej żeby to tego nie oznaczało. Odpocznij kilka godzin, najlepiej leżąc i zobacz czy to minie. Może organizm czuje się przeforsowany ostatnimi dniami i daje Ci znać, że czas odpocząć. Ja dalej będzie brzuch bolał, to możesz jutro podjechać na dyżur do szpitala i zobaczyć czy tam w brzuszku wszystko ok.


Idę zaraz spać, tzn. najpierw książkę poczytam :D. Jutro jak się wyśpię i wyleżę, to czeka gotowanie, pieczenie, sprzątanie itp., by przygotować się do imprez urodzinowych Starszaka. Mam nadzieję, że będę się czuła dobrze i nic mnie nie złapie a zwłaszcza lewa pachwina.


Miłego weekendu :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny ;)
Z zakupow dzisiejszych to udalo mi sie upolowac dla starszaka pampersy - i mam nadzieje ze to beda juz ostatnie, bo latem planuje trening czystoosci i mam nadzieje ze zdaze przed porodem i super pizamki dwie , bo mi maly rosnie jak na drozdzach ;). Dla brzuszkowego synusia to upolowalam smoczki i zerknelam na ciuszki, teraz czekam na przeceny i bede dzialac tak jak wy :D

Dziewczyny mam pytanie odnosnie przedawkowania witamin B6 I B12. Biore witamine jedna dziennie i tam jest B6 - 157% dziennego spozycia a B12 - 48% dziennego spozycia; natomiast w drugich tabletkach z suszonego buraka, przyjmuje je 2X 2 tabletki i tam jest witamina B6 - 66% dziennego spozycia, a B12 - 66% dziennego spozycia. Rzem to wychodzi: B6 - 223% dziennego spozycia a B12 - 114% dziennego spozycia. To chyba za duzo co nie ?

MadzixD - piekne drzewko !!!! Ktos tu ma talent plastyczny i sie nie chwali ??? Kolory pokoju i literek bardzo ladnie to wszystko razem pasuje.

KaSiA88 - gratuluje pomalowania paznokci u stop. Chcialabym zobaczyc w jakiej pozie wtedy bylas !!!! No nie powiem wyczyn godny mistrza :)

Dziubala - udanej imprezy zycze i sie za bardzo nie przemeczaj, zebys miala sily przy stole siedziec hi hi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Problemów z logowaniem ciąg dalszy, zaczyna mnie to już denerwować...

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem dzisiaj jak śnięta ryba... Nie dość, że pogoda do dupy, zimno i pochmurno to jeszcze prawie nieprzespana nocka. Mój siostrzeniec uparł się żeby ze mną spać, bo się stęsknił, a on się w nocy tak wierci, że budziłam się przy każdym jego ruchu. Pomijam fakt, że na początku przez jakieś 2h nie mogłam usnąć. No ale cóż... Rano siostra z Niemężem pojechali obejrzeć auto, a ja wzięłam młodego do palmiarni na małą wycieczkę. Okazało się, że trafiliśmy na jakąś wycieczkę emerytów w ilości około 50 sztuk, masakra. Ich "przewodnik" kupował im grupówkę, ja byłam za nimi i oczywiście nie mogłam spokojnie kupić biletu, bo jedna starucha się bezczelnie wepchała z tekstem "czekaj pani!" bo chciała się zapytać o jakąś pierdołę. Z racji tego, że byłam megazaspana to mnie zatkało... Poza tym wycieczka generowała sobą taki hałas że szkoda gadać pomimo że przy wejściu jest naklejka "prosimy o ciszę". Staruchy (sorry za takie określenie, ale jakby zachowywali się normalnie to bym też ich normalnie nazwała) wszędzie i na okrągło pstrykali sobie święto krowowe fociaczki mając innych zwiedzających głęboko w czterech. Na szczęście udało nam się ich trochę wyprzedzić, a na koniec wróciliśmy obejrzeć to co byliśmy zmuszeni przez święte krowy ominąć. Dżizas... mam nadzieję, że ja nie będę taka w tym wieku.
Oczywiście nie byłam w stanie przejść na raz całej palmiarni, młody musiał wykazać się wyrozumiałością dla mojego dokuczającego kręgosłupa...
Później goście pojechali do domu, a ja z Niemężem na obiad do jego rodziców, gdzie teściowa wręczyła nam kolejną porcję ubranek dla Małej :D Muszę powiedzieć, że ma o wiele większy talent do wyszukiwania skarbków ciucholandowych niż ja. Okazało się, że teścia też już wnusia zaczyna "ruszać" bo jak dotąd zachowywał się dosyć powściągliwie, a teraz już widać, że się sam nie może doczekać, hihi. A teściowa oczywiście "jak tam moja wnusia?/pojadły moje dziewczynki?" hehe. Muszę powiedzieć, że u mojej mamy nie widzę aż takiej radości jak u teściowej :D

Agaaa
Dokładnie, odnośnie tego bólu brzucha zwolnij obroty i powiedz ginowi.

Dziubala
Jak tam mija weekend urodzinkowy?
Nawet nic mi nie mów o nałogu komputerowym hihi. Satysfakcję zawodową mam, a jakże, nawet przyjemnie mnie to łechce, ale bardziej mnie przeraża fakt jak jest ciężko trafić na porządną osobę do pracy...

Blan
Urocze jest ciążowe zakręcenie. Ja dzisiaj wchodziłam 3x do kuchni żeby sobie uświadomić że miałam sobie zrobić herbatę :D

Pati000
Jasne, że nie ma co się martwić na zapas. Z tego co widzę to nasze Maleństwa ważą podobnie, bo między nami jest 2 tyg różnicy, a wagowo +/- 200g :)

Dzisiaj chyba wcześnie padnę, jak jutro się nic nie zmieni z tym logowaniem to napiszę do administracji...
Wszystkiego dobrego Mamusie!

Odnośnik do komentarza

Z tym logowaniem to jakiś dramat faktycznie... Wczoraj napisałam cały elaborat i nawet jako niezalogowanej nie udało mi się go opublikować, więc ogłosiłam kapitulację. Teraz zalogowałam się przez telefon jakimś cudem...

BeaciaW ja też chodzę dzisiaj niewyspana, bo zeszłej nocy nie zmrużyłam oka... Taki już chyba nasz los a w czerwcu pewnie będzie jeszcze gorzej ;) Mimo tego zaliczyłam zakupy i kino. Udało mi się upolować pajacyki i kocyk na promocji, więc było owocnie. Emeryci w palmiarni mówisz? Jak pech to pech. Grunt, że przeżyłaś jakoś... Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

W każdym razie...Dzień dobry Mamusie w śliczny niedzielny poranek. Ja właśnie przy kawce zbożowej i zaglądam tutaj.

Beacia a ja wczoraj dla odmiany miałam moc! Nie wiem skąd ona się wzięła, bo noc też miałam nieszczególną, ale była. Ogarnęłam pięknie cały dom i wieczorem dałam jeszcze radę zrobić sobie maseczkę. A później razem z Córeczką obejrzałyśmy "Meridę Waleczną" w tv - uwaga- nie zasnęłam ;)
Wycieczka głośnych emerytów plus hormony to już raczej mieszanka wybuchowa :D

Fiolek, co do dawki witamin B6 i B12, jeśli masz dobre wyniki, to nie ma co przesadzać. Ja np mam te witaminy w preparacie witaminowym dla ciężarnych, dodatkowo biorę wit B12 w końskiej dawce, dodatkowo te buraki w tabletkach, mimo,że non stop buraki "na żywo" a i tak moje wyniki są kiepskie...:/
Super,że udało Ci się upolować pampery i że ogólnie wszystko sobie pooglądałaś. A nauka samodzielnego załatwiania się synka w lato to bardzo dobry pomysł.

Dziubala jak ja żałuję,że nie mam takiej studenki...ale znaleźć osobę zaufaną, która w dodatku umyje jak trzeba (czyt. tak żeby pasowało mi bardzo niedogodnej w sprawach sprzątania...) graniczy z cudem ;) Wykorzystam Męża jak przyjedzie.
Odnośnie wyników, to w pierwszej chwili poczułam się przygnębiona, no ale później pomyślałam właśnie w ten sposób,że spadek jest niewielki, jeżeli tyle spadałoby na miesiąc, to mam szansę,że przed porodem nie wyląduję już w szpitalu. Co do moczu, nie wiem dlaczego tak wyszło, czuję się dobrze nic mnie nie boli no i pilnowałam by nie zanieczyścić próbki. Na szczęście jutro mam wizytę u mojej Gin prowadzącej, więc cos mi tam zaleci.
Mam nadzieję,że Wasze świętowanie super się udało. Oczywiście Wszystkiego co Najlepsze dla Starszaka!

Agaaa - trudno tu coś doradzić. Tak jak piszą dziewczyny - oszczędzaj się i skonsultuj to z lekarzem. Ja ostatnio miałam tak,że żołądek mnie bolał i zero apetytu, ale nie trwało to specjalnie długo i łączę to z położeniem mojego Synka który tam właśnie wciska swoje malutkie cztery literki.

Blan - wiem,że łatwo się mówi...ale czy Ty aby się za bardzo nie przemęczasz? Dobrze,że remont postępuje :) Ja miałam nadzieję,że jak teraz przed świętami mój M. przyjedzie, to pomaluje mi kuchnię...ale już zastrzegł,że nic nie robi, co najwyżej umyje okna i zmyka. Wyjaśniam - zaczyna się sezon motocyklowy i mój M. chce się najeździć na zapas, bo później nie będzie na to szans :D

Pati000 - :))) super że usg dostarczyło Wam tyle wzruszeń a przede wszystkim,że wszystko z Malutkim dobrze.

Cyranka - jak ja byłam w szpitalu, to gdy tam pojawiał się problem skurczy takich typowo brzuszkowych, to z leków do samodzielnego brania przepisywali magnez i no- spę. A np u mnie gdy pojawiły się skurcze , ale również łydek i okazało się,że mam potas na dolnej granicy to przepisali kalipoz no a Magne b6 swoją drogą miałam brać. Na szczęście skurcze łydek przeszły zupełnie i raczej staram się sok pomidorowy oraz banany (dużo potasu) a brzuszek nieraz robi się twardy ale to jest sporadyczne i raczej myślę,że to skurcze treningowe, chyba że się za dużo napracuję w domku, magnezu dodatkowo nie biorę - raz kiedyś tabliczka gorzkiej czekolady i unikam kawy. Odstawiam co się da z postaci "chemicznej" leków, bo i tak mam bardzo dużo tych wszystkich specyfików do łykania i średnio mi się to podoba, ale jak mus to mus.

Miłego dnia dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...