Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Drogie Mamy Czerwcowe :)

Postanowiłam w końcu do Was dołączyć :). Czytam wątek od samego początku, ale bałam się zacząć pisać, bo po zeszłorocznych przejściach nie chciałam się wiązać nowymi znajomościami. Zobaczycie po jakiś czasie jak forum i nowe koleżanki uzależniają ;)
Jestem na tym forum od samego początku (wcześniej kilka lat byłam na innym), więc ja z tych uzależnionych ;)
Ale do konkretów. Jestem teraz w 11tc., mam termin na 25 czerwca. Mamy już 2 dzieci, staramy się teraz o trzecie, ale coś nam nie wychodzi :(. W zeszłym roku straciłam 2 ciąże (w 10tc. i 16tc.), bardzo chcieliśmy mieć trzecie dziecko, ale po takich przejściach odpuściliśmy starania, ale potem doszliśmy do wniosku, że jeszcze ten jeden ostatni raz zaryzykujemy. Zaszłam znów za pierwszym razem, teraz tylko ją donosić, jeszcze 28 tygodni niepewności. Przez moje przejścia ciąża jest zaliczona do zagrożonych, muszę leżeć, brać leki i zastrzyki (tu Polinka łączę się z Tobą heparyną). Na badania w ciąży wydałam już z 1400-1500 zł, bo jak to bywa na początku wydaje się najwięcej, a ja musiałam zrobić więcej badań przez te stracone ciąże w zeszłym roku.
Z leków biorę kwas foliowy, Luteinę, Acard i zastrzyki Clexane.
Plamienia mi zanikły, teraz mam upławy. Ginka mi powiedziała, że to resztki Luteiny, które organizm nie wchłonął.
Tydzień temu ostatni raz wymiotowałam, wreszcie jakiś postęp, uff. Niestety nudności ciągle mam, piersi mnie nie bolą, ale brzuch koszmarnie, to w dużej mierze wina Acardu. Senność też mnie ciągle łapie, to z kolei spora wina Luteiny. Ale jakoś trzeba to przetrzymać.
Przytyłam chyba 2 kg. Zgagę mam, nie chce minąć. Suszy mnie całą dobę, ciągle chce mi się pić, przez co w nocy muszę obowiązkowo wstać do WC. Zachcianki też mam, chyba średnio co tydzień zmieniają mi się smaki :D. Miałam m.in. etap szynki z ogórkiem kiszonym, etap frytek, etap placków ziemniaczanych, etap nabiałowy czyli serek wiejski i płatki z mlekiem, teraz mam etap gorącego mleka do picia i kanapek z białym serem i dżemem :D. Oczywiście to nie jedyne rzeczy, które jem, są też owoce i warzywa itd., muszę tylko omijać mięso, bo mi śmierdzi ;). No i dzień bez słodyczy dniem straconym. Wcześniej każdego dnia musiałam zjeść coś czekoladowego np. kawałek czekolady, baton lub ciastka czekoladowe, od jakiegoś tygodnia jem zwykłe ciastka, nieczekoladowe a moimi ulubionymi są rogaliki z dżemem. Ciekawe kiedy mi ta słodyczowa ochota minie ;). Z owoców miałam etap winogronowy, teraz jabłkowy. Z niesamowitych zachcianek to… śledź. Jak małż pierwszy raz o tym usłyszał, to nie mógł uwierzyć, powiedział, że jak zjem to uwierzy, hehe. Mieliśmy w lodówce śledzie Lisnera w sosie, ale w składzie był benzoesan sodu, więc nie spróbowałam, ale wczoraj kupił mi śledzie robione w sosie śmietanowym i pierwszy raz w życiu (!) zjadłam śledzie (inne ryby bardzo lubię). Nie był taki zły ;). Od kilku dni strasznie mi się chce czegoś kapuścianego typu bigos, kapuśniak albo chociaż łazanki z kapustą, ale nie ma kto zrobić, a do Świąt daleko, zresztą pewnie wtedy mi się już nie będzie chciało tego jeść ;). Co ta ciąża robi z człowiekiem :D. Ale organizm mądry jest, widocznie muszę pouzupełniać niedobory, stąd zachcianki na określone grupy produktów.
Było o witaminach, nie zamierzam ich łykać, bo mam dość urozmaiconą dietę, ale jak będę miała kiepskie wyniki to wtedy zacznę brać. A witamin nie chcę na razie łykać, bo nie są naturalne tylko syntetyczne i wchłaniają się zaledwie w kilku-kilkunastu procentach, a niektóre się nawzajem wykluczają, więc po co. Ale jak będę mieć wstręt do owoców/warzyw albo ubogą dietę, to wtedy lepsze takie witaminy niż nic.
W ubrania jeszcze wchodzę, tylko pasek od moich ulubionych dżinsów zapinam na ostatnią dziurkę. Brzuch ciążowy pojawił się u mnie ok. 5tc (z każdą następną ciążą brzuch coraz wcześniej się pojawia ;)). Kto nie wie o mojej ciąży ten raczej nic nie zauważy ;)
To się rozpisałam :D. Ale chyba napisałam wszystko o czym wcześniej rozmawiałyście.


Emwro – mnie podbrzusze w ogóle nie boli, za to cały brzuch (ale właśnie bez podbrzusza) już tak :(. W głównej mierze to przez leki. A bóle podbrzusza najczęściej są przez powiększającą się macicę i jej pracę. Jeśli tym bólom towarzyszą plamienia albo są nasilone, to trzeba to sprawdzić u gina. Jak kicham w łóżku mając wyprostowane nogi to mnie pachwiny bolą, teraz staram się pilnować, by przed kichnięciem zgiąć nogi w kolanach, to pomaga ;). A łykasz magnez? Przy twardym/twardniejącym brzuchu jest to zalecane. Doraźnie pomaga też No-spa.
Skierowanie na badania prenatalne dostałam od gina ze względu na wiek. Jeśli nie ukończyłaś 35 lat albo nie miałaś urodzonego dziecka z wadą genetyczną, to za badania prenatalne musisz zapłacić. Wtedy nie musisz mieć skierowania od gina.


Justynuska, tak, ból brzucha może mieć związek z powiększającą się macicą. Przy najbliższej wizycie u gina powiedz o tych bólach, na wszelki wypadek.


Polinka, fajnie, że usg genetyczne już za Tobą i wiesz, że wszystko jest ok. Cieszę się razem z Tobą :)


Kasia, dobrych wieści u endokrynologa. A braku mdłości zazdroszczę.


Marta, dobre wieści po badaniach prenatalnych. Mnie czekają w przyszłą środę.
A jak zatoki?


Idea, ja przez to leżenie w łóżku, bóle brzucha, nudności itd. czuję się słaba i nie mam sił na nic. Ale wierzę, że jeszcze góra parę tygodni i będę mogła w miarę normalnie funkcjonować. Na Wigilię pojedziemy do teściowej, bo ja nie byłabym w stanie nic przygotować. A pierwszy i drugi dzień Świąt jeszcze nie zaplanowany.


Skarbek, u nas zakaz współżycia. Jeśli bierzesz Luteinę przez plamienia albo zagrożoną ciążę, to powinnaś jeszcze pobyć w celibacie ;)


Blan – co Ty robisz na Islandii? Statek tam zacumował?
Super, że tak się dobrze teraz czujesz, nie mogę się doczekać kiedy ja będę mogła to powiedzieć.
Kreski od pępka w dół nie mam, i w żadnej ciąży nie miałam ;). Żył na piersiach też specjalnie nie widać.


Coco, ja też bym sprawdziła na ostrym dyżurze czy z ciążą wszystko ok. Nie dość, że fizycznie źle się czujesz, to psychicznie też się wykończysz zastanawiając się czy wszystko jest w porządku.


Tusia, to dziś obie debiutujemy na tym wątku :)
Trzymam kciuki, żeby w tej ciąży z nerkami było wszystko ok.
Życzę smacznych serów, pamiętaj tylko, że pleśniowych nie wolno jeść.



Pozdrawiam cieplutko :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, zwłaszcza tusiaa1 i Dziubala :)
Zatoki niestety nie odpuściły z dnia na dzień coraz gorzej, dzisiaj znowu byłam u lekarza i przepisał mi antybiotyk Duomox. Bo wyników z wymazu jeszcze nie mam, a doszedł mi ból ucha. Generalnie przez chorobę nie mam na nic siły, więc jeśli chodzi o sex mąż może zapomnieć :). Jeszcze ta pogoda...w nocy burza z gradem, a teraz mega wiatr.
Teraz leżę w łóżku, młoda przyszła z przedszkola ogląda bajkę i cieszy się z prezentów mikołajowych. Za chwilę wraca mąż z pracy więc do wieczora mam luz łóżkowy :). Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny!

Witam nowe koleżanki :)

Dziubala :) ja też jestem w trzeciej ciąży ;)
Trzymam kciuki za Ciebie , zeby tym razem się Wam udało!!!

Ja dziś siedzę w pracy do 21 - i chyba się tu zanudzę bo u nas dziś przez ten wiatr wywiało wszystkich chyba . Sama bym z domu nie wyszła jakbym nie musiała :)

Najadłam się w pracy lodów malaga od Grycanów i teraz mi niedobrze ehhhh.

Tusiaa1- moja koleżanka również w ciąży miała kamicę nerkową i wiem, ze strasznie cierpiała. Oby tym razem Cię oszczędziło !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgtvvl0zrn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0aonfcor63.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82doha00ehouwcyw.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Czerwcowe Mamusie, witam zwłaszcza nowe Koleżanki:)
Tusiaa1 ufam,że tym razem przejdziesz ciążę jak burza-nie ma innej opcji:)
Dziubala ja już czuję symptomy uzależnienia ...;) nie no przesadzam,ale nie ukrywam,że lubię tu do Was Dziewczyny zaglądać. Dziubala,przykro mi z powodu niepowodzeń-ja też mam za sobą dwie straty...rozumiem wiec. Ale wierzę i z całego serca życzę by tym razem wszystko poszło gładko-oby do czerwca :) Jak opisywałaś swoje podróże od smaku do smaku, od produktu do produktu-to jakbym czytała o sobie :D W tej chwili ( 13 tc i 3 dzień) zachcianek brak. Po prostu rano głód i muszę zjeść cokolwiek-choćby chleb z masłem. Generalnie mdłości brak ale np jak myślę sobie co zrobić na obiad, to o czym bym nie pomyślała-to takie "łee nie tego nie" i właściwie wszystkiego nie ... więc nie wiem czy to niechęć do jedzenia, czy raczej do gotowania :D ;)
Jestem Dziewczyny zmęczona. Nie wiem czy to jest wina tej pogody za oknem i niskiego ciśnienia a ja jestem niskociśnieniowcem,czy mojego wypełnionego dnia. Staram sie oszczędzać,ale z racji tego,że mąż w pracy za granicą,a ja tu sama-pewnych rzeczy nikt za mnie nie zrobi...
Bardzo brakuje mi...słońca-jakoś tak dołuje mnie to co za oknem,a cudowna energia która pojawiła się jakis czas temu...gdzieś mi się ulotniła. Wybaczcie mi ten marudny ton dziś.

Odnośnik do komentarza

Witam nowe czerwcowe mamusie i gratuluje:-) nie dopuszczamy do siebie innego myślenia niż tylko pozytywne , gdybyśmy myślały o wszystkich zagrożenia to nawet z domu byśmy nie wyszły bo mogłbyśmy np spaść że schodów i się zabić albo wiatr mógłby nam coś na głowę zrzucuć itd :-) napewno będzie wszystko dobrze, musi być . Nasze fasolki sa silne i dzielne w końcu mają to po mamach tak :-) głowy do góry

Ja luteine brałam ze zwzględu na mały progesteron i ciałko zółte od 18 pażdziernika czyli od 7 tygodnia do wczoraj czyli do 14 tygodnia . Lekarz kazał mi już ją odstawić....wpółżyć współżyje bardzo często nawet po kilka razy ostatnio i też się troszkę boję ale nie boli mnie nic w trakcie ani po stosunku , ani nie mam potem niepokojących upławów czy zmiany śluzu więc może jest ok....gdybym coś zauważyła od razu bym poszła na izbę i przestała serduszkować ....

Odnośnik do komentarza
Gość Studentka

Witam,
Jestem studentką pielęgniarstwa na 3 roku, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Razem z 3 innymi studentkami, w ramach pracy badawczej, postanowiłyśmy sprawdzić, jakie diety i suplementy stosują kobiety w czasie ciąży. Do tego celu skonstruowałyśmy dobrowolną, anonimową ankietę internetową. Byłybyśmy bardzo wdzięczne, gdyby Panie będące obecnie w ciąży poświeciły odrobinę swojego czasu i zechciały odpowiedzieć na nasze pytania.

Pozdrawiam i zachęcam do wypełniania

http://www.ankietka.pl/ankieta/126893/diety-i-suplementacja-kobiet-w-ciazy.html

Odnośnik do komentarza

Ja także witam serdecznie nowe Mamy :)
Ostatnio, bardzo źle się czułam, ale dochodzę powoli do siebie. Choć nadal jestem osłabiona i znowu zaczyna bolec mnie brzuch... Nie byłam u lekarza, cała sobotę spałam, dziś byłam na krótkim spacerze, ale ledwo chodzę i ogólnie wszystko mnie boli. Jutro rano mam wizytę u ginekologa, chyba, że będzie działo się coś w nocy to już udam się do lekarza. Zobaczymy jak jutro będzie po wizycie.
Też jestem po USG genetycznym, to już 13 tydzień i wszystko wyszło dobrze :) Ciesze się ze Wasze wyniki są także pozytywne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)

U nas deszczowy dzień, przygnębiająca pogoda. Chłopaki poszli dziś w kaloszach, bo sporo wody na ulicach było. A ja kolejny dzień w łóżku, przyjedzie później siostra z synkiem (11m-cy), to będę mieć trochę rozrywki, hehe.
Myślałam, że spotkanie z muszlą mam już z głowy, ale po tygodniu przerwy wymioty znów wróciły, mam nadzieję, że to tylko tak na weekend i już nie wrócą!

Marta – jak zatoki i ucho? Antybiotyk pomógł? Bierzesz coś osłonowego?

Idea – czatujecie na dziewczynkę, czy Wam obojętne? ;)

Polinka – fajnie, że nie masz zachcianek, to ułatwia życie ;). Chleb z samym masłem i nawet sam chleb już przerabiałam, gdy przez kilka dni nie byłam w stanie nic normalnego zjeść, bo wszystko powodowało kontakt z muszlą, to wtedy taki sam chleb był ratunkiem, a jak smakuje wtedy, nadzwyczaj wybornie ;). Na szczęście to już za mną :)
A Ty długo jeszcze będziesz bez męża, czy ten Paryż to tylko chwilowo?

Skarbek – ja się staram nie dopuszczać negatywnych myśli, ale wierz mi, że jak się ma ciężkie przejścia za sobą, to trudno myśleć tylko pozytywnie, bo czasem nic nie trzeba robić, a się dzieje…
No to jak z takiego powodu bierzesz Luteinę i nie masz teraz żadnych plamień ani upławów, to z seksem luzik ;). Ja Luteinę mam brać do końca 16tc.

Studentka – ankieta wypełniona :)

Coco – współczuję dolegliwości, życzę lepszego samopoczucia i dobrych wieści na wizycie. Daj znać co powiedział gin.

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :)
Mada Pomada ja też borykam się z bólem głowy..To chyba ta pogoda i spadek ciśnienia...Nie znam żadnego magicznego sposobu...chyba tylko przespać się,ale nie zawsze się da...;)
Dziubala Paryż to inna Czerwcowa Mama :) Ja jestem w Polsce:) Mój Mąż pracuje za granicą-dokładnie w Niemczech. Taki system,że jedzie tam na 3 tygodnie a później jest w domu ok 10 dni. Chyba że są święta-wtedy dłużej,lub urlop :) A na co dzień radzę sobie sama,a mam co robić gdyż zajmuję się moją pięciolatką :)
Dziś pogoda dobijająca. Dziewczyny jak się czujecie? Ja w miarę tylko ból głowy i senność,ale to chyba nie tak źle. Nie ma więc co narzekać:)
Moja mała dziewczynka też w kaloszkach maszerowała dziś do przedszkola i ja też:))) Dziubala mój Mąż przyjeżdża w tę sobotę i będzie aż do końca pierwszego tygodnia stycznia. To jest bardzo trudne takie życie na odległość...przyznaję,że bardzo ciężko jest. Ale skupię się na tym,że już niedługo będzie i Obie z Córeczką bardzo już na jego przyjazd czekamy:) A! w przyszły poniedziałek,czyli 16.12 mam kolejną wizytę i chciałabym przyspieszyć czas;) a najlepiej tak do czerwca.......

Odnośnik do komentarza

Hej,
Ja dzisiaj miałam wizytę u gina, z szyjką jest ok, choć "mam prowadzić oszczędny tryb życia " dlatego L4 do 30.12.13r
i zakaz sexu do tego czasu.
Dziubala antybiotyk chyba powoli pomaga, zaczynam smarkać nos, ucho przestało boleć, choć uczucie zatkanego nosa i ucisku na skroni nadal czuję. Jutro mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, bo wymaz już jest, zobaczymy jak dalej będzie wyglądać leczenie. Osłonowo biorę jakiś probiotyk, babka z apteki mi poleciła.
Niestety mąż mój coś dzisiaj kiepsko się czuje, brzuch go boli, lekka gorączka - mam nadzieję że to nie żadna wirusówka..Bo dopiero co młoda wyszła z przeziębienia.
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Hejka,

Masakra jak mnie złapało , gorączka , katar i kichanie , zarazilam sie od mojego przedszkolaka . Byłam w aptece i kupiłam syrop prenolan na bazie malin, czosnku i takich tam , już widze jak mnie stawia na nogi :(

Dziubala- " polujemy" to za dużo powiedziane hehehe. Tak nam wyszło ;) a jakby trafiła sie w końcu dziewczynka to byłabym mega szczęśliwa , ale coś czuje ze daremne te nadzieje ;) zobaczymy , pewnie niedługo sie wyjaśni .

Polinka -to sie teraz nacieszysz mężusiem:)

Mada Pomada - moze jak już wkroczymy pełną parà w drugi trymestr to minie większość przypadłości . Musisz jakoś przetrwać ten czas . Do kiedy zamierzasz pracować ?

Właśnie pracujące mamy do kiedy planujecie pracować ? Ja mam plan do końca lutego chyba ze wcześniej bede miała dość mojego kieratu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgtvvl0zrn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0aonfcor63.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82doha00ehouwcyw.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam, że ja dość szybko poszłam na L4. Miałam zamiar pracować tyle ile dam radę, minimum do 4 miesiąca, może do 6. Ale wiadomo jak to jest z planami. Czułam się bardzo słabo, mdłości, potrzeba częstego jedzenia, senność. Pracuję w sklepie odzieżowym, więc stanie 8h, ciężkie dostawy (wiem, inni mają o wiele gorzej), nieregularne zmiany. Poza tym, w pracy powiedziano mi wprost, żebym szła na zwolnienie. Nie są w stanie zapewnić mi bezpieczeństwa i stałego "nadzoru" i że mam dbać o siebie, uważać i się nie martwić o powrót, bo etat czeka. Czasem wariuje w domu, ale często nie czuję się na siłach do sklepu nawet pójść.
Podziwiam wszystkie z Was, które pracują, prowadzą same dom i mają już dzieci. Wielki ukłon.

Umieram kolejny dzień na ból głowy. Jak już źle to łyknę apap, dziś mi trochę kawa pomogła (inka, więc pewnie placebo).

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ;) musze Wam powiedziec ze pierwszy raz w zyciu z przeziebienia wyleczyla mnie w dwa herbata z cytryna. W sumie takich sposobow wolno nam probowac :) i lezec jesli mozecie, fakt odpoczynek duzo daje ;) Co do bolu glowy to odkad wiem ze jestem w ciazy czyli jakies poltora miesiaca to bolala mnie raz pod wieczor co przespalam takze jedtem zdziwiona bo zazwyczaj bolala mnie dwa razy w tygodniu ,) poza tym nudnosci towarzysza mi juz 5 tydzien mam nadzieje ze to juz koncowka ;) wymiotowac to mi sie chce tez teraz jak spojrze na moje sposoby na nudnosci czyli banany krakersy czy miete ;) pewnie urodze w lipcu poniewaz jestesmy w 11 tygodniu ale zostaje z Wami ;) ja pracuje poniewaz tu w angli zeby jakis dodatek dostac musze muec co tydzien jakies wynagrodzenie tak przynajmniej do 6 miesiaca, zobaczymy jak bedzie. Nie meczylam sie w pracy ale tak od miesiaca troszke czuje sie zmeczona, poza tym dziewczyny ja spie po 11 godzin dziennie. Tak juz miesiac. Pracujac na 14 moge sobie pozwolic ale i tak zadna sila mnie z lozka nie zwlecze. Trzymajcie sie cieplo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Mamusie :)
U mnie dziś prześliczna pogoda i samopoczucie jest dobre. Dziś -odpukać - nie boli mnie głowa. A moja Dziewczynka była od rana bardzo grzeczna. Wzrusza mnie słuchajcie jak Ona się stara,by mi pomagać. Przyznam szczerze,że bardzo obawiam się jak będzie reagowała jak już młodszy Braciszek lub Siostrzyczka przyjdzie na świat...Co mi mogą powiedzieć te z Was Mamy, które macie już dwie pociechy? Jak starsze dziecko przyjeło młodsze? Pewnie inaczej jest gdy różnica wieku jest nieznaczna,u nas to będzie prawie 6 lat:) Bardzo dużo z nią rozmawiam.Córeczka często pyta,czy będę kochała Dzidziusia bardziej-odpowiadam Jej,że będę kochała i ja i Maluszka po równo,z tą różnicą,że Ją kocham dłużej :) Ale boję się,żeby w ferworze zajęć i opieki nad Noworodkiem nie poczuła się odsunięta.
MartaTM5 cieszę się,że leki działają i że wychodzisz na prostą z samopoczuciem. Mam nadzieję,że Twojego Męża jednak nie rozłoży,a jeśli już, to,że nie zarazi Ciebie-uważaj.
idea31- ja mam podobnie,moja Córcia wciąż mi coś przynosi z przedszkola-ostatnio własnie katar i drapanie w gardle-niestety tylko te naturalne sposoby są możliwe...i zwalczyłam infekcję w zalążku,ale wyszło mi "zimno" trzy pęcherzyki dosłownie-latami nie miałam, ale znajoma farmaceutka powiedziała mi,że w ciąży jest znaczne osłabienie organizmu i opryszka-zimno się często pojawia. Najgorsze jest to,że zwykle posmarowałam zoviraxem,gdy tylko zaswędziało i nie wyszło nawet,a teraz nie można-jedynie sudocrem albo pasta do zębów.
Mężusiem się nacieszę:) Dziewczyny...zamierzam Go wykorzystywać i to wielokrotnie ;) xD hahahahha głównie do pomocy w przygotowaniach przedświątecznych. Wyprawiam Święta i w tym roku bardzo liczę na Jego pomoc,bo sama z tym wszystkim w tym stanie to kiepsko to widzę;)
emwro-wiesz jest tak,że im więcej masz na głowie-praca,dom,dziecko-dzieci, tym więcej ogarniesz. Kobieta jest świetna pod względem organizacyjnym-to potwierdzone naukowo ! ;) Każda z nas,zwłaszcza w ekstremalnych syt. staje sie mistrzynią logistyki:)
Ania92 Fajnie,że się łatwo wylkeczyłaś. Mam nadzieję,że nudności szybko miną. Bardzo się cieszę,że jednak z nami zostajesz:)

A tak na miły-uśmiechnięty dzień Dziewczyny, opowiem Wam coś:)

Moją Córeczkę udało mi się dziś przekonać do miodu. Na śniadanko dostała tost z miodem.Zajada i nagle...:

"-Mamuniu,pyszny ten miodek. Mamuniu,a kto tu siedzi na moim miejscu przy stole?(wskazując na siebie) Podpowiem Ci-jest żółty i ma czerwoną bluzeczkę.
-Marinko,czy to jest Kubuś Puchatek?
-Nie Mamusiu,to Kubuś Puchatek przebrany za Twoją Córeczkę."
:)))) hahahahha rozbraja mnie moje Dziecko:)
Miłego dnia!
http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu38zt61epg.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Dzisiaj ładna pogoda przynajmniej u mnie, więc od razu przyjemniej.

Polinka Współczuję z całego serca. U mnie jest niestety tak, że jak się położę z bólem głowy, to z nim niestety wstaję - kompletnie niewyspana.

idea31 Oby było tak, jak piszesz. Najpierw czekałam na zakończenie pierwszego trymestru, żeby minęły mdłości i wymioty. Gdy przeszły, zaczęły się bóle głowy - żyć nie umierać :)

A pracować chciałam do 7 miesiąca, ale wiem, że nie dam rady. To moja druga ciąża, ale pierwszej się nie udało donosić - teraz jestem na lekach i mam wypoczywać. Nikt mi za karne bieganie do pracy medalu nie da, a razem z dojazdami do pracy wychodzi mi 11, czasem 12 godzin na nogach i to jest zdecydowanie za długo. Planuję jeszcze styczeń jakoś zmęczyć, ale chyba w lutym sobie odpuszczę. Czyli tak trochę ponad połowę ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiyx8da3t0e7qj.png

Odnośnik do komentarza

Cześć

Leżę obolała, bo mnie niespodziewanie złapał skurcz w żebrach po lewej stronie i nie mogę się ruszyć bez bólu ani głęboko oddychać. Dawno czegoś takiego nie miałam. Czekam kiedy minie, bo głodna jestem ;). Czuję się jak manekin, dobrze że zdążyłam laptopa na kolana wziąć i choć mogę net poczytać :)


Polinka – sorki, pomyliłam Ciebie z Tusią jeśli chodzi o Paryż. Źle zapamiętałam, ale teraz będę już pamiętać :)
Gdyby nie nudności i ból brzucha, to czułabym się całkiem ok. Nie mogę się doczekać dnia kiedy brzuch mnie przestanie boleć…
Fajnie, że mąż przyjeżdża już niebawem i będzie z Wami dłużej :)
Co do starszego rodzeństwa, to u mnie między synkami jest różnica 2 lat i 3 m-cy, więc ominęły mnie zazdrości itp., nie wiem czy z racji małej różnicy wieku, czy też dlatego, że starszego włączałam na ile się dało w pomaganie przy braciszku. Czuł się bardzo ważny gdy mógł mi podać np. pampersa :). Tak więc to co ważne, to włączenie starszego rodzeństwa w pomoc przy maluszku, nawet takie drobiazgi typu podaj butlę, pampersa, smoczka itd., mogą spowodować wzrost wartości. By starsze nie czuło się odtrącone, to ja każdą chwilę poza karmieniem, przewijaniem itp., poświęcałam starszemu synowi. Młodszy na początku nie potrzebuje dużo uwagi, więc warto pokazać starszemu, że młodsze rodzeństwo niewiele zmienia. Straszakowi pokazywałam też przywileje bycia starszym typu, że on się może już bawić autkami a młodszy jeszcze nie umie, że starszy sam już je i pije, a młodszemu trzeba pomagać, że maluszek musi iść wcześniej spać, a że on jest starszy, to może iść np. pół h później spać itd. Pewne rzeczy same wychodzą w trakcie i na pewno będziesz wiedziała co robić, a będą też takie chwile, że nie będziesz miała na nie wpływu i możesz się poczuć np. bezsilna, ale co pocieszające, że wszystko co złe, to szybko mija.
Poranna Marinka rozbrajająca :D

Tusia - jak długo będziesz w Paryżu?
A jak po wczorajszym podglądaniu Kruszynki?

Marta – koniecznie się oszczędzaj, dobrze że masz L-4, to odpoczniesz :)
Lepszego samopoczucia i zdrowia dla Was!

Idea – zdrówka, uważaj na siebie!
Ja na L-4 już jestem i będę prawdopodobnie do końca ciąży. Taki mus.

Emwro – oby ból głowy szybko minął. A placebo czasem działa ;)

Ania
– ja jestem w 11 tygodniu (jutro 12tc) i mam termin na 25.06.
Jak masz możliwość to śpij ile potrzebujesz, po porodzie zostaną tylko wspomnienia tak długiego spania ;)

Mada Pomada – witaj wśród Mam Czerwcowych :)
Ból głowy może być z wielu powodów, ze stresu, z niewyspania, z niedotlenienia, z braku kawy, ze zmiany powody, z odwodnienia. Sprawdź czy coś do Ciebie pasuje.
W Anglii jesteś już na stałe?

Odnośnik do komentarza

Dziubala Dziękuję za przywitanie:)
Na kawę reaguję takim wstrętem, że współpracownicy z pokoju przestali pić przy biurkach. No, ale jak się robiłam zielona na twarzy, to im było głupio. Możesz mieć więc rację, że brak kawy, bo sypiam długo, wietrzę namiętnie.

Czy to pytanie o Anglię było do mnie? Bo ja siedzę grzecznie w naszej pięknej stolicy i ani myślę się ruszyć :D

Czy Was też dziewczyny tak ścina z nóg wieczorem? Jakbym była na proszkach - o dziewiątej, góra dziesiątej już chrapię.

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiyx8da3t0e7qj.png

Odnośnik do komentarza

A propos bólu głowy, to czytając o 12tc, natknęłam się na takie coś:

"Wzrost łożyska może powodować początek gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi, które objawiać się mogą bólami i zawrotami głowy, a nawet omdleniami. Pamiętaj, że w ciąży musisz jeść pomału i często. Unikaj potraw złożonych z cukrów prostych, które gwałtownie podnoszą poziom cukru, a za chwilę równie gwałtownie on opada. Zastąp w diecie słodycze i pieczywo warzywami, dietetycznym mięsem czy nabiałem. Jeśli poczujesz się źle – odpocznij, słuchaj potrzeb swojego ciała i w żadnym razie nie walcz z nim".
Czyli może być jeszcze jeden powód bólu głowy.

Odnośnik do komentarza

Tak od lipca na stale jestem ;) z tym terminem to tez tak. Bo liczy sie od daty i statniej muediaczki i d a te porodu i tydzien ciazy ;) no i polski ginekolog wyliczyl termin porodu na 25 czerwiec na pierwszej wizycie ale tydzien ciazy juz nie byl np 8 tylko 5 wg usg. Na drugiej wizycie tc zostaly a zmienil date porodu na 8 lipca :) takze nie wiem. Zobacze co mi powiedza tu. A tu w angli kobieta w ciazy opiekuje sie polozna, dopiero jak cos sie dzieje wkracza lekarz. Takze jesli cos zamierzam wtedy odwiedzic polskiego ginekologa ;) o badaniach genetycznych czy jakis to tu mozna sobie pomarzyc ;) pocieszam sie ze jak sa nudnosci to jest wporzadku.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Ania - a kiedy miałaś ostatnią @? Ja 18.09., miałam regularne cykle i wiek ciąży pokrywa się u mnie z @. Datę 25.06. miałam podaną też przez innych ginów (docelowo urodzę wcześniej, bo będę mieć cc).
Czasami zdarzają się rozbieżne terminy porodu, czyli inna data jest wg @, a inna z usg. Jedni i tak trzymają się daty wg @ (bo wtedy jest konkretny ten sam termin) , a inni wg usg (ale tu mogą być różnice w datach w zależności od dokładności wykonania usg, sprzętu itd.), pod warunkiem, że usg było wykonane przed 12tc, bo do 12tc. wszystkie zarodki rosną w podobnym tempie, a po 12tc. jedne szybciej a inne wolniej. Może masz rozbieżną datę porodu, bo miałaś nieregularne cykle i ciąża zaczęła się później niż wynika ze statystyk, czyli że do poczęcia doszło w połowie cyklu. Może u Ciebie doszło później do zapłodnienia, stąd rozbieżność w datach ;)

Btg1989 - super, że z dzieciątkiem wszystko ok :). Samopoczucie mam podobne, pocieszające jest, że niedługo się to skończy i będzie się można cieszyć ciążą, bo jak się czujemy tak jak teraz, to można by pomyśleć, że ciąża to choroba ;)

Jutro jadę na badania prenatalne. Mam nadzieję, że wszystko jest ok!!!

Miłego popołudnia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...