Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

Martula życzę żeby się wszystko dobrze ułożyło. Tylko nie płacz bo to stres dla synka. Zresztą jesteś już na etapie że musi być tylko dobrze nawet jeśli troszkę wcześnie.
W wolnej chwili napisz jak to się wszystko potoczyło że do szpitala trafiłaś. Może to nowina od Beni tak pobudzająco zadziałała ;) Trzymaj się.

http://emaluszki.pl/suwaczek16-20140701.jpg

Odnośnik do komentarza

Martula odpoczywaj jak najwięcej i nie zamartwiaj się - tak jak piszą Dziewczyny, najważniejsze, że jesteś pod stałą opieką i kontrolą i że udało się zatrzymać akcję. Teraz każdy dzień to dużo lepiej, a naprawdę malutko Wam zostało. Trzymam kciuki!
Kamaaaa może jakiś film albo coś dobrego na poprawę nastroju? Teraz taki czas, że ciężko i źle czasami, mamy prawo do huśtawek nastrojów i płaczu, Najbliżsi muszą to zrozumieć i jakoś nam pomagać. Głowa do góry!

U mnie upał, byłam ponad godzinę z Adasiem na huśtawce i padam od tego słońca.

Odnośnik do komentarza

Martula 3maj się jesteś pod najlepszą opieką. Wszystko będzie w porządku głowa do góry ;-)

Benia synuś cudny, najlepiej przy cycu mamy ;-)

Ja dziś byłam z synem na meczach ligowych. Super na razie są na 2 miejscu jeszcze jeden mecz chyba w sobotę ;-) Nawet nie zauważyła kiedy przyjarałam plecy. Najlepsze bo opaliłam lewą rękę i lewy policzek a drugi taki sobie ;-) Śmiesznie to wygląda, teraz muszę się wystawić na drugą stronę ;-)
Fajnie ciepło ale wolę już tą pogodę niż ciągłe ulewy. Jeszcze tydzień i na wizytkę, nie mogę się doczekać. Skurcze wieczorami bywają coraz silniejsze, mam nadzieję że jeszcze w czerwcu przytulę moje dzieciąteczko ;-)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

Serdeczne gratuluje Benia! Zazdroszczę Ci, że już masz synusia przy sobie. Ja też bym chciała już zobaczyć swoją niespodziankę;)
Martuś trzymaj się dzielnie! Nie płacz i postaraj się nie denerwować, bo Wojtuś to odczuje. Myśl pozytywnie! Jesteś pod dobrą opieką więc na pewno wszystko będzie dobrze:)
Trzymam kciuki!
Ten upał mnie wykańcza:( Ledwo żyje:(

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki ;)
Beniu synus slicznitki :))
Marta 3m sie, dzielnie
A tak pozatym to co sie tak rozklejacie, to koncowka juz :) wiec piers do przodu, usmiech na twarzy , zacisnac zeby i myslec pozytywnie ze to naprawde nieduzo zosalo.
Dziewczyny zaciskac nogi bo tu jeszcze polowy czerwca nie ma a wy juz rodzicie :) łaadnie to tak sie spieszyc :))
Ja tez do cierpliwych nie naleze, ale wole zeby jeszcze pomieszkal u mnie w brzuszku mlody, jakos bede spokojniejsza o wszystko ;)
Dzis caly dzien na dworze u znajomych na grilu, nogi spuchniete jak 2wielkie balony, rece bola, nic sie nie chce, ale generalnie nie ma co sie martwic :) niewiele jeszcze zostalo.
Juto mam okuliste a potem wizyta u mojego prowadzacego gina, ciekawe co mi powie madrego i czy zapyta wogole o zwolnienie :)) chodz watpie zeby mi zaproponowal, na szczescie mam innego co go prosic nie musze sam pisze :))
A czy wy tez macie taki zmożony apetyt w tej koncowce ??? boziuuu ja bymkonia z kopytami zjadla .. :(
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1l1gr5fju.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjln0aq3fs.png

Odnośnik do komentarza

Tak apetyt ostatnio też mi dopisuje. Mimo, że wszystko bez soli niesłodzone takie dietetyczne.

Mój mąż wrócił przed chwilą i powiedział, ze pępek mi się przesunął, i tak spojrzałam na siebie i chyba brzuch mi się obniża a ja nic nie poczułam tylko ruchy małego dziś mniej odczuwalne. Może to przez to. Jak tam wasze brzuchy wysoko czy nisko odczułyście jakoś zmianę?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvo7es05ctpfnq.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki:*
Martula jak tam?? zostań z nami jeszcze w dwupaku kochana:*
Ja sama dziś już myślałam że pojadę na porodówkę... Dobrze że przeszło..
12 godzina w nocy cos mi zaczal sie brzuch napinac mysle se a to normalka ale do tego doszly bole podbrzusza takie jak na biegunke i co 3 minuty mnie lapalo takie 1,5minuty trwajace ja juz panika strach ale na szczęście po 1wszej sie uspokoilo byly juz co 5 minut i sie polozylam spac.. ale strach w oczach mialam to chyba te przepowiaające a ja ich nigdy nie mialam i skurcze jak mialam to od razu te porodowe krzyżowe..
Normalnie to aż mi się nogi trzęsły że torba prawie niegotowa itp.. No i jeszcze trochę za wcześnie.. Jutro dopiero 34tc będzie..
Co do brzuszka chyba mi się nie obniża sama nie wiem nie widzę tego, a pępek to też mam jakiś dziwny w tej ciąży niby wypukły a wklęsły:D

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

U mnie brzuch też niżej, niż był, a pępek zaczyna być wypukły, za to nie mam tej pręgi ciążowej i raczej już nie będę miała.
Apetyt też mam ogromny i już nawet nie walczę za bardzo, bo widzę, że czy się pilnuję czy nie, to tempo tycia mam takie samo. Więc przynajmniej korzystam i wczoraj upiekłam szarlotkę, a dziś mam w planach domowe lody ;)
Pocieszam się, że po pierwszej ciąży kilogramy zeszły błyskawicznie, więc damy radę! Zwłaszcza, że pogoda będzie sprzyjać spacerom :)
Noga mi się wreszcie zaczyna goić i śpię znowu dobrze, tylko kuleję lekko, więc od razu mam lepszy humor i energię do działania.
Dziś jadę na zakupy, bo mnie Martula zdopingowała (mamy termin na ten sam dzień).
Miłego dnia i dobrych nastrojów!

Odnośnik do komentarza

Martula nie denerwuj się bo to na pewno nue wpływa dobrze na Was. Bedzie dobrze.
Iza Ty nie strasz, bo jak tak czytam żejjuż macie objawy przepowiadajace zblizajace sie porody, to zaczyna do mnie docierac że to już na prawde blisko. Ba!! Może się zacząć w każdej chwili, nawet tej najmniej spodziewanej. Ja wszystko mam jyz kupione tylko zostalo wyprac wyprasowac spakowac torbe rozłożyć łóżeczko i złożyć wózek ;) oczywiscie wczoraj musialam wymienic sie z moim zdaniami bi on ma zawsze czas, powiedzialam ze trzeba lozeczko zlozyc (i oczywiscie ouslyszalam ze jest czas jeszcze miesiac) a mnie szlak trafia bo wiem ze to nie jest tak ze tyle czasu to przeciez moze byc w kazdej chwili. No to uslyszalam ze jak bym poszla do szpitala wczesniej, to on wtedy wszystko zrobi i na pewno zdążymy. :/ no i pogadane

dzisiaj kolejna wizyta popoludniu zobaczymy co tam u małej i co w ogole dalej bo moja lekarka idzie na długi urlop i wróci tuż przed moim porodem.

Wczoraj spędziliśmy milo dzień. Pojechalismy nad wodę, poszlismy na godzinę na rowerki wodne ( oczywiscie ja robiłam tylko za pasażera na gape, siedząc i nic nie robiąc) ludzi peeełno i gorąco.

Ostatnio przeslalam mojemu kawalek artykułu (odnosnie 34 tc) w ktorym to było napisane że nalezy spedzac ze swoim partnerem jak najwiecej czasu, gdyż porod blisko a potem na pewno tyle czasu juz dla siebie nie będziemy mieć. Mam nadzieje że wziął sobie to do serca a nie tylko praca praca i praca.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vhgqs7rso0lku.png

Odnośnik do komentarza

Ona ja tez jeszcze łóżeczka nie zlozylam i moj M ciagle kończy inne rzeczy narazie obiecal ze do konca czerwca wszystko przygotujemy masz link do tego artykułu. ?Izunia nie strasz jej ja to bym już w ogóle nie wiedziala czy to juz, dobrze ze przeszło. Okinawa dobrze ze z noga lepiej;) ja brzucha nie nan nisko ale pepek mialam zawsze bardzo wklesly i gleboki a teraz powoli zaczyna wystawac

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9i09k6u0ndc34.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No właśnie Izaaa, nie strasz! Choć ja też mam tą nockę z bólów podbrzusza nie przespaną. Na razie bóle nie odpuszczają i do tego tyłek napiernicza i zarywa w pachwinach, no i ten pęcherz... Ajć, ciężko będzie jeszcze ten (+ - ) miesiąc wytrzymać.
U mnie brzuch i pępek bez zmian a ułożenie małej główkowe.
Najbardziej mnie denerwuje że co wizyta to data porodu znacznie się zmienia raz w tą stronę raz w drugą i już nic z tego nie wiem.
ONA89 mam nadzieję, że ten artykuł dla Twojego da jakiś rezultat. Ja już nerwowo nie wytrzymuję. Nie dość że mam nakazane leżeć i się oszczędzać to jeszcze mieszkam na zadupiu odizolowana od świata, jakiegokolwiek sklepu i transportu i do tego ciągle sama. Cały dzionek schodzi na oczekiwaniu na męża a jak już wraca to zje w pośpiechu obiad i zabiera się znowu do jakiejś roboty (poza zasięgiem moich oczu) i tyle mam z niego. Raz na tydzień wybucham mu płaczem i wylewam żale, on obiecuje że to zmieni ale kończy się zawsze tak samo. Kurczę, jestem przerażona jak ja sobie poradzę po porodzie.
Okinawa, dobrze że z nogą już lepiej a Martula i Benia to chyba nie jedną z nas zdopingowała do szybszych przygotowań. Ja dziś podgonie sprzedawczyków żeby szybciej łóżeczko i pościele wysłali. Czytałam że nowe mebelki dla maleństwa trzeba wcześniej rozpakować i wietrzyć zanim się tam dzieciaczka ulokuje.
Martula, napisz co u Ciebie.

http://emaluszki.pl/suwaczek16-20140701.jpg

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, dziękuje:*...ja znów nie w sosie;/ wczoraj pojechaliśmy z młodą do wesołego miasteczka, potem był u nas grill, przyjechali znajomi i w sumie zrobiło mi się lepiej...ale długie siedzenie w upale i komary dały w kość;/ siedzieliśmy do 24;/ wieczorem kostek widać nie było, szwagier mówił,że nawet przy skręconej kostce takich nóg nie miał;/ oczywiście cała obolala, krwotok z nosa, a na koniec posprzeczałam się z moim, bo stwierdzil,że mało towarzyska jestem, że wszyscy starają się żeby było mi dobrze,a ja marudze...a i ze jak sama nie pije to innym nie dam;/bo wiecie oni to by jeszcze chcieli siedziec dlużej...ale sory wydaje mi się,ze zrobiłam co mogłam i siedzenie od 16 do 24 to i tak b.dużo;/ dziś wszystko mnie boli i od rana czuje się okropnie;/sorry,że znów narzekam...:(boziuu jak ja chce żeby był już lipiec.....
wanilia rozumie cie doskonale...bo moj nie dość,że praca to jeszcze ten remont...i bierze urlop w przyszlym tygodniu ale co z tego jak będzie spedzał go przy pracach remontowych;/
ona co do łożeczka to u mnie też niezłożone...jeszcze materacyka nie kupiłam...
iza dobrze,że się uspokoiło...ja wczoraj jak szłam to złapały mnie silne klucia tak jakby mi ktoś igly wbił w dole brzucha...też sie przestarszyłam...ale też przeszlo na szczęscie...oby nasze maluchy chociaż te 3 tygodnie poczekały ejszcze
co do brzucha to mam nisko...w pierwszej ciąży cyce układały mi się na brzuchu;P teraz są na swoim miejscu,więc brzuch ejst znacznie niżej...pępek wypukły od dawna
a co do ułożenia to dzis czułam czkawke małego w innym miejscu i aż się boję...mam nadzieje,że nie zmienił pozycji...bo rozpycha się po całym brzuchu...więc cieżko stwierdzic
co do apetytu to jem b.duuzo teraz;/ wczoraj mlody miał mega mięsną uczte...zjadlam 3 kawałki piersi z grilla, boczek, 2 kaszanki, kawałek karkówki i kielbaski;/ masakra;/// plus w południe normalny obiad z ziemniakami,sałatką;/

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Kamaa od 16 do 24 !! Wow Ty to jestes twardzielka!! Ja na Twoim miejscu to juz bym tam sztywna leżała :) a w życiu bym tyle nie wysiedziala. Na szczęście mój co do kwestii roznego rodzaju spotkań imprez itd jest baardzo wyrozumiały.W ogogóle nie chodzimy na takie imprezy a jak juz cos to godzinka dwie i nas nie ma. Nic ponad moje siły. Niby czlowiek nic nie robi a męczy okropnie. Teraz w niedziele jedziemy na komunie, nie jestesmy tym faktem zachwyceni, ale że mój jest chrzestnym to oczywiste że wyjscia nie mamy. Kościół potem z godzinke na obiedzie i zmykamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vhgqs7rso0lku.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...