Poronienie - jakie są objawy?

[Gość Mamusia dwójeczki]

Ja poroniłam koniec 13 początek 14go tygodnia. U mnie najpierw pojawił się lekki ból brzucha promieniował do kręgosłupa to był bol lekko party tak jakbym (kupę robiła) po kilku godzinach ból okropnie się nasilił i pojawiły się na początku blado różowe plamki krwi,następnie zesłabłam straciłam przytomność słyszałam tylko dzwonienie w uszach i nagle głucha cisza i ciemno przed oczami :( okropność czułam,że spływa ze mnie życie... I nie myliłam prawie się wykrwawiłam przeszłam dwie transfuzje krwi. To było poronienie w toku czyli nie odwracalne :( a pamiętam jakoś tydzień predzej miałam sen o dzieciach i w dzień w którym poroniłam również mi się śniły te same dziecinki :( pożegnały się ze mną we śnie:( pamiętam jeszcze,że tydzień przed miałam nieodpartą pokusę drążyć z ciekawości tematy poronień nie mam pojęcia dlaczego ale szukałam ciągle informacji o poronieniach....

[Gość Kokonik]

Ja poroniłam w 20 tyg. I nie miałam żadnego plamienia ani innych dolegliwości poszłam na rutynową wizytę kontrolna i dowiedziałam się że dzidziuś nie żyje od dwóch tygodni

[Gość nowalijka]

W moim przypadku 8 tydz.-poronienie, od początku płód się słabo rozwijaj, właściwie ciężko lekarzowi było określić już przed samym poronieniem czy zarodek był i obumarł na etapie 5/6 tydzień czy jajo było puste. W 6 tygodniu zaczął mnie pobolewać brzuch(nie był to ból jak na okres) bóle jak na okres trwały 2-3 tygodnie po dacie spodziewanej miesiączki, to był stały ból dołem brzucha w środkowej jego części-trwał parę godzin raz mocniej raz lżej, przerwa kilkugodzinna potem znowu ból przez godzinę, dwie nie było ani plamienia ani krwawienia-bóle trwały dwa dni zanim się wybrałam do szpitala- w szpitalu badania morfologia, mocz, tsh, hcg wyniki w normie hcg idealne jak na ten tydzień ciąży mimo, że nie było widać zarodka (coś tam jest ale jest to na tyle male, że nie można określić czy to zarodek)-akcji serca brak- lekarz nie dawał wielkich nadziei, że ciąża się utrzyma, dostałam duphfastan na podtrzymanie 2x1 tabletka-Po tygodniu wizyta kontrolna- zarodek w ogóle nie ursol -hcg przyrastało ale nie tyle ile powinno. Po wizycie już nie brałam duphastonu, lekarz wstępnie umówił mnie na zabieg łyżeczkowania-ja jednak uparcie nie chciałam się mu poddać, wolałam przejść to w domu - i po około 14 dni czyli w 8 tygodniu zaczęło się poronienie - lekkie bóle brzucha z delikatnymi skurczami i krwawienie, z godziny na godzinę bóle i skurcze się nasilały- mocne krwawienie, wypływało ze mnie sporo skrzepów-coś w rodzaju pasem cienkich wątróbek kurzych-galaretowatych skrzepów. Trwało to całą noc- następny dzień skurcze (nagły ostry ból dołem brzucha utrzymujący się do 1 min)bardzo silne-przez 3-4 godz same skurcze bez krwawienia co 5 min potem co 2 min , dreszcze, osłabienie, ból zdawał się nie do zniesienia, słabłam, byłam blada, biegunka- ostatkami sił wdrapałam się do wanny- do bardzo gorącej wody- ból zdawał się słabnąć ale czułam, że odpływam- po ok 10 min -zdołałam się wygramolić z wanny ubrałam się i szykowałam do szpitala- i nagle wyleciało ze mnie około 1 l krwi i skrzepów, bóle odeszły, skurcze zanikły jak ręka odjął, reszta dnia opłynęła spokojnie, leciutki ból brzucha i słabe krwawienie, następnego dnia do południa zero bólu, po południu znowu skurcze ale już słabe- trwały może 15 min i nagle do łazienki i wyleciało- całe jajo płodowe- coś w rodzaju woreczka wypełnionego zbitą galaretowatą tkanką-owalna wątróbka - i to był już koniec mojej gehenny- tego samego dnia wizyta u ginekologa- usg- macica pięknie się oczyściła.

[mamuśka_96]

Witam, jestem 3 miesiące po porodzie od prawie miesiąca biorę tabletki antykoncepcyjne i dzis rano pierwszy raz po porodzie dostałam okres, później jak poszlam do łazienki siusiu zauważyłam na wkladce takiego duzego twardego razciagajacego jak guma "gluta" zabarwionego krwią, co to może być? Czy jest taka możliwość że bylam w ciąży i poronilam. Dodam że nie bolal mnie jakoś szczegolnie brzuch tak normalnie jak przy miesiaczce raz zabolal tak mocniej ale to już po wypadnieciu tego "gluta"

[Gość Jamajka88]

Pare dni przed spodziewaną menstruacją zaczelam krwawic(myslalam, ze wczesniej okresu dostalam). Krwawieniu towarzyszyły bóle podbrzusza i kregoslupa. Poczatkowo nie przyjmowałam się tym, ponieważ zdarzaly mi się takie bole przy menstuacji. Nastepnego dnia (akurat wypadlo we Wszystkich Świętych) rowniez krwawilam. Tego wieczoru, wraz z uplawami krwi, widzialam i czułam jak wylatuje rowiez jajo plodowe.

[Gość Karmelka 1]

Boshe nie wiem jak zacząć i skaczy ale mam podobny problem. Jestem matka 4 dzieci zdrowych fajnych dorosłych no prawie :) one tak sądzą ja inaczej. Zaszła w ciążę poronilam młoda ciąża więc ni żal ni nic się nie stało się trodno.. Ale teraz jak mnie serce boli w niedzielę bolał mnie brzucha ale ze naprawdę nie miałam jak jechać na sor lezalam 0 krwawienia ni nic ino ból. W poniedziałek musiałam załatwić coś w urzędzie pojechałam no i z tego wszystkiego trafiłam na sor. No 8 dramat serce w 9 tydni memubdziecu nie bije. Ryczalam itp partner jak się o tym dowiedział że dziecko no niestety... Poszedł w sina dal.. Ale ciul z nim. Dziś mija już 5 dni od wizyty na sor 0 obiadów ani krwi ni nic typowe obawy ból piersi wymioty słabe samopoczucie ale może na to wpływa fakt życiowy. Mój lekarz jest po urlopie dopiero w wtorek to jest 8 dni po wyroku .wi3m że to 9 tydzień i że tak to wygląda ale siedząc chwilami mam takie wrażenie jakby coś tam gdzie jest dziecko się rusza. Od poniedziałku nie jem więc na pewno nie jelita wczoraj było sporo %fizycznie nie daje rady dziś znowu to uczucie. Dziewczyny się zastanawiam kiedy powinno przyjść po zatrzyma serduszka dziecka krwawienie zdaje sobie sprawę że to będzie mocne obfite itp teraz czekam ale ile można czekać. Nie umiem iść do szpitala nie znając opinii 2 lekarza.. Masakra jak mi jest żal. A niewiedza mnie rozwala. Poszedl związek i facet którego jednak kocham i dziecko. Ile można czekać by organizm zaczol reagować.. Nie wiem może się jednak mylę a dziecko będzie. Chyba boli mnie fakt tak bardzo chciałam być mama małego szkraba. Ale mam nadal objawy ciąży to niepokojące jest.

[Karolcia90]

Karnelka w moim przypadku od stwierdzenia braku akcji serca do rozpoczęcia poronienia minęło 16 dni. To był 8tc, miałam już skierowanie do szpitala, na szczęście udało się przetrwać ten trudny czas w domu.
Dużo siły życzę...

[Gość Aggie]

Cześć dziewczyny, jak długo miałyście skurcze przy poronieniu? 

[Gość Ogvh]

1 godzinę temu, Gość Aggie napisał:

Cześć dziewczyny, jak długo miałyście skurcze przy poronieniu? 

Ja poronilam w maju, w 10tc. Wszystko trwało 1,5tygodnia. Ponoć im wyższa ciąża tym bardziej boli. Powiem tak... od jakiegos tygodnia mialam skurcze ale dziwnie bo tylko po obiedzie i w nocy. Z czasem skala bolu rosla. Krwawilam okropnie.Ostatni skurcz był najgorszy, i już nie było we mnie nic. Na następny dzień przestałam krwawic.

[Gość Lasoa]

Jest jeszcze ktoś tu na stronie? 

[Gość Lasoa]

Jest jeszcze ktoś tu na stronie? 

[Gość Ogvh]

16 godzin temu, Gość Lasoa napisał:

Jest jeszcze ktoś tu na stronie? 

Chyba wszystkie Panie które doświadczyły poronienia są w wątku "poronienie" lub "w oczekiwaniu na biciana".

Pozdrawiam 

[Gość Aurelia]

Hej.

Jestem w 8 tc + 3 dzien. Dzis ok 14 gdy oddawałam mocz, zaczeka lecieć krew i wydzielił się skrzep.  Krew leciala za każdym razem gdy oddawałam mocz. Pojechałam do lekarza ok godz 18. Usg w porządku, dziecko żywe, podwyzone tetno dziecka 178/1min. Lekarz powiedział że jest to najprawdopodobniej czop śluzowy, przepisal leki. Luterine i cos na p.

Brak skurczy, boli. 

Czy miałyście takie doświadczenia? Co o tym myślicie? 

[Gość Ogvh]

Każde krwawienie jest niepokojące Ale nie każde zwiastuje poronienie. Najważniejsze że usg wykazało że jest wszystko w porządku. Bierz leki i zadzwoń do lekarza prowadzącego by umówić się jak naj szybciej na wizytę by ppnownie skontrolowac sytuację. Do tego czasu Możesz też zrobić betę by zobaczyć czy nie spada, tzn.co 48h. Wierzę że będzie wszystko dobrze, bo tak musi być😊

[Gość Joasia123]

Witam,

Zacznę od tego, że spoźniał mi się okres już o 2 tygodnie... Zrobiłam więc kilka testów ciążowych- na każdym ten sam wynik... lekko widoczna blada druga kreska. Jednej nocy bardzo bolał mnie prawy jajnik, pól nocy nie spałam. Następnego dnia stan podgorączkowy i rozpoczęło się lekkie krwawienie, kolejnego dnia zaczął się mocniejszy ból brzucha i tak jakby okres ze skrzepami. Czy to możliwe, że to poronienie? Gdyby nie te kreski na teście ciążowym byłabym pewna, że to normalny okres