Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

kolczyki niby nic a tutaj wlasnie radza jak najwczesniej.. ja sama lubialam kolczyki w mlodosci teraz zakladam raz na tydzien a czasem nawet na miesiac by dziurki nie zarosly...

a i zapomnialam duzo czytalam o zatkanych kanalikach lzowych u dzieci,i pozniej zrozumialam czemu moja tesciowa "masuje" malej nosek... polozna powiedziala ze to pomaga w odetkaniu tych kanalikow i ucieczce od nie chcianej operacji... kazala zawsze podczas albo po kapieli maluszka masowac nosek od kacikow oczek do gory... pare razy... niby nic wielkiego a dla maluszka wielka ulga....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

kasia-maj- ja niestety nie mam wyboru niektorzy maja macierzynski a inni zas musza isc do pracy... i szczerze nawet gdybym zrezygnowala z pracy nie wiem czy wyrobilibysmy sie z kosztami ktore wydajemy na dziecko... a nie jest to mile uczucie pozyczac od innych osob... dlatego przecierpimy to jakos ja nawet gdybym z mala spala i sie nia zajmowala przed praca nie bylabym w stanie funkcjonowac normalnie bo ona duzo placze wlasciwie bez powwodu.. ale zapewne gdybym miala ten macierzynski to siedzialabym z nia 24h ...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.

Mam pytanko a mianowicie, czy któraś z Was ma lub miała problem z nie trzymaniem moczu. U mnie problem był już w szpitaly bo nie czułam parcia na pęcherz i sikałam sobie po nogach a teraz jest już lepiej ale ostatnio chciałam iść biegać i po 100m nie kontrolowałam pęcherza więc musiałam przestać.
Jest to dla mnie bardzo krępujące a do tego dołujacebo zawsze uwielbiałam sport.

Odnośnik do komentarza

judytka ja moze nie mialam problemu z nietrzymaniem moczu ale po pierwszym porodzie latalam do lazienki tak jak pod koniec ciazy i bylam zalamana bo nie dosc ze syn mi niezbyt w nocy spal to ja dodatkowo jeszcze wstawalam na siku, jaka kolwiek podroz byla masakra bo co sie troszke napilam to zaraz szukanie wc potem sie to unormowalo. teraz po 2 ciazy jest lepiej bo nie latam tak czesto ale jak mala sie obudzi to ide no ale jakby mnie bylo pije bardzo duzo wody ale gdyby mala sie nie obudzila topewnie bym nie wsawala. moze u ciebie sie tez samo unormuje tak jak i u mnie, a jak bedzie u gina to zapytaj. po ciazy to bardzo czeste zjawisko.

izzi wspolczuje wam tych przepisow tam odnosnie macierzynskich, wychodzi na to ze u nas jest raj dla matek. no coz zrobic... ja jestem bardzo przywiazana do dzieciakow ale to tez moze dlatego ze od kad syna urodzilam to jestem znim non stop dopiero od wrzesnia rozlaka do przedszkola.

u mnie dzis mija 6 tyg od porodu ale moj gin przyjmuje tylko w pon i srody a ze jutro te bioderka to pojde w przyszlm tyg.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

muszę sobie kupić nosidełko, bo mały nawet jak śpi i gdzieś wyjdę, powiesić pranie na przykład, to zaraz się budzi i krzyczy, a tak będę sobie go nosić z przodu, potem na plecach jak podrośnie i może jakoś damy radę z tym etapem potrzeby mojej ciągłej obecności. No i dzisiaj co pół godziny chce cyca, ale głodny nie jest tylko chwilę pociągnie, a potem się przytula, usypia, a jak odkładam to zaraz się budzi.
no i kupiłam ten aphtin, miałam nadzieję, że to jednak nalot z mleka, ale wczoraj na podniebieniu pojawiło się kilka białych kropek, czyli już na pewno to nie nalot.

Mi się nie podobają kolczyki u takich małych dzieci, nie wiem po co to, żeby z wózka coś błyszczało? To tylko kaprys rodziców, bo dziecku do niczego to nie potrzebne. Przecież to może być nawet niebezpieczne, dziecko może przekręcać główkę i się zaczepić o coś, zresztą nawet jak ja czasem śpię na boku to czuję jak mi się zapięcia wbijają w głowę, a co dopiero w taką delikatną skórę dziecka. Ale co się komu podoba, gdybym miała dziewczynkę to najwcześniej zrobiłabym na komunię, bo w przedszkolu też są różne zabawy i na przykład u mnie w grupie jedna dziewczynka sobie rozerwała ucho, potem cała reszta miała zakaz kolczyków. I żeby nie było, nikogo nie krytykuję, tylko wyrażam swoje zdanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

cichadoro nie polecam ci nosidelka dla takiego maluszka bo jest ono bardzo nie dobre na kregoslup. dopiero jak maluszek jest dosc sztywny to ewentualnie ale ogolnie lekarze ortopedzi nie polecaja ich.
ja nie uzywalam tego nosidelka w sumie to go nie mam nawet ale nie wiem czy wygodne to jest cos robiac jakby nie bylo maluszki coraz ciezsze sa.
czy waszym maluszkom wypadaja wloski? mojej normalnei wypadaja az sie wystraszylam bo patrze na rozku a tam wloski jej.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Kasia no właśnie ciągle rozważam czy kupić. Przydałoby mi się, żeby właśnie powiesić pranie, albo na zakupach zawsze wygodniej mieć dwie wolne ręce, ale rzeczywiście do nosidełka pewnie jeszcze za mały. Mój szwagier miał nosidełko i kiedyś poszliśmy w góry na spacer na kilka godzin, mówił, że w ogóle nie czuje ciężaru dziecka, które wtedy pewnie ważyło coś koło 10 kg, ale to zależny od jakości nosidełka i odpowiedniego rozstawu pasków.
Niby waham się jeszcze między chustą, ale raczej ciężko mi będzie wiązać chustę jak pojadę z małym na miasto i gdzieś przy samochodzie go w to wsadzać (chociaż podobno jest to bardzo łatwe po poćwiczeniu). No i nie wyobrażam sobie żeby mój mąż chciał sobie chustę wiązać a nosidełko na pewno by założył.

Nikosiowi też się włosy wytarły ale tylko te na czubku, po bokach i z tyłu ma i teraz ma fryzurę na woźnego z harrego pottera ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

izzi098 ale z jakiego powodu radzą jak najwcześniej kolczyki przecież nie ma żadnych wskazań ku temu chyba , że w kraju w którym żyjesz jest taka moda?

judytka005 ja już kilka razy pisałam- miałam nietrzymania po 1 porodzie, czasem tak, że cały pęcherz opróżniałam nieświadomie.. , potem było coraz lepiej ( ćwiczyłam mięśnie kegla i zamówiłam taką płytę ze specjalnymi ćwiczeniami) i pół roku po porodzie już się unormowało ale przez jakiś czas musiałam używać tena lady wkładki .. niestety i było to dla mnie straszne doświadczenie, nie dość, że gruba po ciąży to jeszcze to nietrzymanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

iga- nie nie moda po prostu lekarze radza jak najszybciej bo to male dziecko szybko zapomni o bolu jak sie jest wiekszym juz wpelni swiadomym jest trudniej mimo tego ze to tylko mala dziurka w uchu... ale tutaj tez jest taki glupi zwyczaj bo moda tego nazwac nie moge... dziewczynkom kupuje sie zloty lancuszek kolczyki wszystko co zlote by pokazac to ze rodzina ma posag dlatego tez np w indiach dochodzi do wielu aborcji po tym jak matki bedac w ciazy dostaja inf o tym ze w sobie maja dziewczynke , bo nie maja odpowiedniego posagu ...dla chlopaka jednak latwiej...

co do ciemieniuszki moja mala nie ma .. nawet grzebyku nie uzywamy .. ale za to mialam sie was pytac czy wasze dzieci maja "zaschniete" usta ? moja ma taka biala "kuleczke "na czubku ust poza tym przy kacikach zasycha jej i ta skorka odpada czasem boje sie ze ja polknie wczoraj miala na jezyku i wyjmowalismy jej z buzi... dzisiaj znowu jej odpadla skorka... kazano nam smarowac miodem tez tak zrobilam ale co z tego jak malej nadal te usta zasychaja... a i tak w rezultacie ona ten miod wylizala ....

a i pisaliscie o tradziku moja ma na brodzie biale kropki ...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczny,

cichadoro, pytalam poloznej o ta chuste czy to nie za wczesnie, czy zdrowe itd, powiedziala, ze jak dziecku bedzie zle, to da mi samo znac, a i taka bliskosc matki jest wskazana. http://kangurkowo.pl/webpage/instrukcja-wiazania-chusta-tkana-kieszonka-2.html tu masz jak wiazac i zajmuje to minute lacznie z wsadzeniem dziecka :) Probowalam raz, maly usnal po minucie, a ja mialam pierwszy raz wolne obie rece, gdy chcialam sie przed wyjsciem wymalowac :) Co kraj, to inny poglad na rozne sprawy. Ale ludzie zyja i maja sie dobrze, wiec to zalezy chyba tylko od matki w jaki sposob bedzie postepowac z dzieckiem.
Nie wiem jak jest w Polsce, ale tu bardzo duzy nacisk klada na zapobieganie smierci lozeczkowej. Przy kazdej wizycie polozna pytala jak spi dziecko, zostawiala ulotke, zaznaczala w karcie moje odpowiedzi. Bardzo sie cieszyly tez, gdy mowilam, ze karmie piersia, poniewaz Angielki niechetnie to robia, od razu jest mm i heja. Jak wspomnialam, nawet alkoholu nie zabraniaja, mozna wypic kieliszek wina i zaraz normalnie karmic, co jest dla mnie nie do przyjecia, bo mialabym wyrzuty sumienia, ze dziecko truje.
Maly przytyl 200g w 10 dni, wiec jest ok, mimo tego okropnego refluksu. Widze z dnia na dzien jak rosnie, wkoncu ubranka zaczynaja byc dobre, niesmialo sie usmiecha i przewraca z brzuszka czy z boku na plecki.

Jem normalnie - truskawki, duzo nabialu, miesa, salaty, pomidory, bo na to mam ochote, pije kawe. Tylko unikam coli light, po ktorej mial takie bole brzuszka. A tak, nic kompletnie mu nie dolega, jest grzecznym maluszkiem i malutko placze. Jak nie spi, to sie rozglada, slucha, az szkoda mi cos robic innego niz go zabawiac rozmowa ;)
Ciemieniuche ma lekka na glowce, mam nadzieje, ze nie pogorszy sie, choc tak naprawde nie wiem jak to tam dziala.

I podobny jest do swojego taty, wypisz, wymaluj, po mamusi ma tylko uszka. Czekam az jakies inne cechy jeszcze sie pokaza, na razie jeszcze minki robi tez po mamusi :) I to tyle podobienstwa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny

My wczoraj byliśmy na szczepieniu i usg bioderek. Bioderka ok, szczepienia chyba ja się bardziej bałam niż mój mały, płakał w momencie wkłucia ale później już spokój. Jak na razie nie ma gorączki i marudny też nie jest więc może przejdziemy te szczepienie bezobjawowo :)
Od porodu urósł 10 cm i ma 65 a waży 5180 więc jest już co nosić :)
Co do kolczyków to też jestem zdania że im później tym lepiej. Moja szwagierka właśnie tak się pospieszyła z przebiciem uszów małej, a jak wprowadziła stałe pokarmy to się okazało że mała jest uczuleniowcem i tak ją wysypywało że nawet uszy i musiała ściągnąć kolczyki i suma sumarum dziurki się zarosły więc niepotrzebny stres dla dziecka i wydatek.
dobra spadam bo mały się budzi - głodomor jeden :P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

ja miałam kolczyki zrobione w wieku 8 lat i jakoś nie kojarzę żeby to był dla mnie straszny ból i trauma, kolejne dwie dziurki już robiłam sobie sama w domu igłą, więc tam się nie słuchaj, jak nie chcesz teraz robić jej kolczyków to lepiej poczekać. w końcu Twoja córka jest w połowie polką i nie musi mieć wszystkiego tak jak tamte dziewczynki ;)

Malinka mój tez podobny do taty, jak na niego patrzę to normalnie widzę męża. Swoją drogą to śmieszne, że na świat przychodzi taka miniaturka dorosłego człowieka ;) tylko oczy podobno ma moje, ale kolor chyba się jeszcze może zmieniać przez kilka miesięcy, więc się nie nastawiam ;)
no i kawy też bym się napiła, ale jakoś mam takie obawy, że może mały spać po tym nie będzie :P

ja jak widzę, że coś mu się zaczyna łuszczyć na główce to od razu wyczesuję i jest spokój na kilka dni, potem znowu się coś tak pojawia i znowu wyczesuję.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki, może w koncu uda mi się coś napisać. Przymierzam się od poniedziałku ;)
Misia śpi już 1,15 przygotowałam obiad i kompot z jabłek (agataluk zrobiłaś mi smaka ;). Starsza córeczka oglądała bajki - no trudno...coś za coś...przynajmniej włączam jej "porządne";)

W poniedziałek byłam u pediatry - stwierdziła, że to skaza łojtokowa, czyli trądzik niemowlęcy właśnie..tak jak myślałam. Oprócz mycia buźki szarym mydłem nic nie mam z tym robić - ma zniknąć samo. Spowodowane jest moimi hormonami (zgadzałoby się, bo ma też powiększony lewy sutek - taki trochę nabrzmiały - też przez hormony). Poza tym wszystko dobrze - Misia waży już 4370g - więc przbrała w miesiąc 1 kg :).
Dziś była położna - już po raz ostatni - a szkoda, bo polubiłam te jej wizyty. Zawsze sobie fajnie pogadałyśmy. bardzo mnie wspiera w tym karmieniu piersią - powiedziała, że to się wszystko unormuje, tylko nic od razu. Miesiąc już minął także ma być tylko lepiej i faktycznie też tak to zaczynam odbierać. Nie mam jakiś oporów przed karmieniem przy rodzinie, zresztą zawsze się okryje pieluszką lub koszulką i jest git.

Malinka
Super czytać, że tak sobie świetni radzisz. Jeśli chodzi o jedzenie, to przy pierwszej córce też wszystko (ale zdrowo) jadłam i było ok. Teraz przez te problemy z brzuszkiem znacznie się ograniczyłam, ale powoli też zacznę wprowadzać więcej warzyw, owoców do mojej diety (do czego zachęca mnie też położna). W ogóle kilogramy mi lecą, mam 1 mniej niż przed ciążą - taki plusik;)
A i podziwiam Cię, że tyle tego kopru jesteś w stanie wypić - ja zaparzyłam raz, ale tak mnie pociągnęło, że szok, no nie mogę się przemóc. Ale codziennie pije rumianek - zawsze coś :)

Agataluk Misia też ciągle musi mieć wózek w ruchu, inaczej niezadowolona. W ogóle taki pieszczoch (po rodzicach;) z niej, lubi na rączkach :). Długie spacery uskuteczniam, z nią jak ktoś zajmuje się Polą (niestety to rzadko się zdarza) więc przeważnie ciągnę je obydwie na spacer. Pola dzielnie jedzie na rowerku biegowym, a ja zawsze z obawą, że się zmęczy i co wtedy? Jedną ręką wózek pchać, w drugiej rowerek, a Pola...na barana???haha..ale jakoś trzeba sobie radzić. Od września przedszkole, może będzie łatwiej. W sobotę jedziemy na piknik rodzinny do przedszkola, a w lipcu zajęcia adaptacyjne, co by za dużego szoku nie było dla maluchów we wrześniu..;)

Nosidełka nie polecam - przy starszej pożyczyłam, ale użyłam może 2razy - niewygodnie mi, a poza tym, tak jak pisze kasia - nie jest zbyt dobre dla kręgosłupa dziecka. Znacznie lepsza jest chusta.

Pozdrowienia dla wszystkich majówek :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki.
Przez te kolki małej nie mam czasu siąść i coś wyskrobać. Daje jej do mleka ten delicol i on okazał się ogromnym wybawieniem... łagodzi te napady bólu.
Mała je jeszcze co 2 godz... w nocy nieraz prześpi ciągiem 4 godz.. jak oczywiscie bol ją nie obudzi.
Wczoraj była po raz ostatni u mnie położna w sumie szkoda bo bardzo fajna kobitka z niej. Ale co mała przytyła w ciągu tygodnia 400 g!! tak, że nadrabianie do rówieśników idzie jej bardzo dobrze. Mała waży juz prawie 3500g. I kurcze niby 1,5 kg roznicy od wagi jaką miała przy wypisie do domku ale jest co dziwgać na rękach. :D
Mam do Was pytanie dotyczące kupek:D tzn jak często wasze maluszki robią kupki i czy tez czasami są takie strasznie rzadkie? Moja średnio robi dwa razy na dzien.... ale jak zrobi to jest taaaka kupura ze hoho dosłownie po same pachy..:D tylko sie zastanawiam czy ona ma byc taka rzadka.. Pewno swoj udział w tej kupurze ma delicol, ale mnie tylko zastanawia czy te dwie kupki na dzien to wystarczająco.

Odnośnik do komentarza

U nas leje jak z cebra. Zaciagnelam zoske na sile do domku bo juz cala mokra a w nosie zielono. . Lezymy teraz i ogladamy bajke a ja tez karmie ulke. Uliska w nocy nie spala od 1.30 do 3.30. Nawet dalam w koncu 60 ml butle ale zjadla polowe no ale potem spala do 6.30. W kazdym razie dzis sprobuje jej na nocne karmienie dac sama butle. Ale zabieram sie do tego jakos slamazarnie bo mi jej szkoda i zawsze mowie sobie ze jutro jej dam sama butelke ;)

Natalka moja ula tez robi teraz jedna dwie dziennie. Jesli dziecojest na mleku mamy to moze robic nawet rzadziej. A ladnie przyvrala jak widze :)

Malinka ja tez podziwiam za ten koper - fuuuuu ;) moja ula tez tatusiowa i do tego wyglada jak kopia zoski w tym wieku a zocha skora zdjeta z ojca ;)

Izzi moja ma takie bialeckropki tyloo na nosku. One zejda same tylko nic z nimi nie wolno robic.

Kurde jutro musze pranie zrobic. Co prawda mamy mase ciuchow tutaj ale bluzy juz prawie wszystjie brudne a dzis mokro i nic by dzis nie poschlo...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

hej. ja dziś byłam u gin. wszystko jest ok. polecił mi jakieś plastry na bliznę po cc żeby nie było jej widać. I mam do was pytanie...ja zawsze brałam tabletki antykoncepcyjne a on mi teraz doradził i przepisał krążek. Może któraś z was to stosowała i ma jakieś zdanie na tą formę antykoncepcji? no i na reszcie od piątku wrócę do ćwiczeń, roweru i diety :D (jutro odpuszczam bo są moje urodziny więc tortu nie ominę )

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

izzi no też właśnie mam takie wrażenie, że tu chodzi o to aby się pokazać no ale nie musisz ulegać ich zwyczajom chyba, że chcesz to co innego- sama wiesz co jest dla Twojego dziecka najlepsze.

olgaak ja niestety w dziedzinie antykoncepcji nie pomogę bo tylko naturalne metody stosuję czego Franciszek jest efektem hehe :D teraz planuję zakup BIOSELF albo lady COMP jeszcze nie zdecydowałam - popytam ginekologa na wizycie co poleca.

My dziś byliśmy na szczepieniu- płaczu było dużo ale teraz mój skarb śpi a za godzinę jedziemy na USG bioderek.
Mam przez 10 dni stosować ścisłą dietę bez mleka i zobaczymy - przypisała nam Bebilon Pepti i za tydzień mamy się zgłosić do lekarki zobaczymy czy jest poprawa wyglądu buźki.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Olga ja kiedys mialam cos co sie nazywa nuva ring czy jakos tak - nie wiem czy to takie samo cos. To bylo cos w rodzaju obraczki z silikonu o srednicy kolo 4 cm. Wklada sie to do srodka i nosi 3 tyg. W miedzyczasie mozna wyjmowac i myc ;) bylo ok ale ja mam taka budowe ze mi sie czasem obsuwalo to i musialam poprawiac a teoretycznir powinno to siedziec na miejscu. Ja dlatego zrezygnowalam ale ogolnie bylo spoko bo nie trzeba o niczym pamietac

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
wcczoraj taki zaganiany dzien ze nie mialam kiedy usiasc. Rano bylismy na bioderkach i wszystko ok mała oczywiscie jak jej zdielam pampersa to sie zeszczala i puszczala baczki. ale wszystko jest ok i kolejne badanie za 2 m iesiace. pozniej pojechalismy do ksiedza i sie okzalo ze musze miec zaswiadczenie od naszej parafi ze chcemy chrzcic gdzie indziej. glupota jakas... mala wczoraj cale popoludnie do kapieli sie darla brzuszek ja chyba bolal bo juz nie wiem co. i dzis z rana to samo. a nie wiem dlaczego bo akurat wczoraj nic nowego nie jadlam bo nawet nie mialam czasu na to. dostalam w aptece probke bobotic w kapsulkach takich jak witamina d+k dalam jej dzis rano wkoncu bo juz nie wiedzialam co mam zrobic. no i dostala krostek na policzkach i tez nie wiem czy to uczuleniowe cos czy ten tradzik. wczoraj maz sie zwazyl z mala i wazy juz jakies 4400g rosnie szybciutko. a w srode mamy szczepienie.

olgakk wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Odkąd Nikoś bierze delicol nie miałam sytuacji żeby darł się wniebogłosy dłużej niż minutę, wcześniej zdarzało mu się po kilka godzin dziennie krzyczeć. A teraz czasem wrzaśnie, żeby coś zakomunikować, a tak to spokojny.

Ale mam z nim trochę inny problem. Zanim ten delicol kupiłam, to czasem mama go odgazowywała termometrem, potem siostra mi przyniosła takie specjalne rurki do tego i mały tak się rozleniwił, że nie potrafi kupy bez tego zrobić. Gazy idą ładnie cały dzień, a jak przychodzi do zrobienia kupy to się pręży, czerwony na twarzy, ale nie stęka... jak mu zdejmuję pieluszkę, to ten nogi w górę, uśmiech na twarzy i czeka na rurkę. Jak go ubiorę z powrotem bo widzę, że nic nie ma i że sam nie ma ochoty zrobić to znowu się pręży, zaczyna płakać i bez tego nie uśnie. A że zawsze się to dzieje już wieczorem, to dla świętego spokoju, żeby wreszcie poszedł spać, wkładam mu tę rurkę, towaru idzie jakby tydzień się nie załatwiał i już zadowolony.
Nie pomaga masaż, dociskanie kolankami, tylko gazy idą, a ten leniuszek nawet nie stęknie, żeby kupa poszła.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

a probowalyscie polozyc cieply recznik na brzuszek? nam to pomaga... jezeli juz naprawde jest zle wzielismy najtanszy srodekmna bole brzucha dla dzieci bol odrazu znika i mala zasypia...

a mam pytanie od kiedy mozna podawac dziecku pierwsze jedzenie typu jabluszko ? karmie tylko butelka i nie mam tu nic takiego jak jedzenie w sloiczkach....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

My się dziś wybieramy do lekarza. Michalina kicha i pokasłuje do tego dostała jakiejś wysypki na buzi a za tydzień szczepienie. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Poza tym mi się zrobiła jakaś afta albo coś takiego i strasznie mnie boli i wkurza !! od razu wejdę do dentysty niech to zobaczy i da mi jakąś receptę.
Strasznie brzydko dziś u nas...pada, szaro, buro i ponuro.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...