Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

no to ja sobie od rana ponarzekam, wczoraj miałam panieński, no i wiadomo, w moim stanie to takie zwykłe spotkanie. a teraz partner do mnie zadzwonił, że ma śliwę pod okiem, pokłócił się ze świadkiem i ktoś uszkodził nasze nowe, kilka dni temu wstawione drzwi wejściowe. no krew mnie zalewa, bo teraz muszę jechać ratować sytuację, a jutro rano muszę jechać do banku do warszawy, czyli dokładnie w przeciwną stronę.
a jeszcze śniło mi się, że zaczęłam krwawić i oprócz krwi na majtkach miałam takie kawałki skóry, że niby dziecka, no koszmar!

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

hej ja cos nie mam humoru dziś. szykowaliśmy się na remont małego pokoju chociaż tak naprawde malowanie tam było 2 lata temu. chcialam kupic nowe meble choć te co tam sa mają 2 lata i sa w idealnym stanie i jak już zaczeliśmy planowac weekend co i jak dostaliśmy watpliwosci, czy jest sens wywalac meble 2-letnie (próbuj sprzedac na allegro ale nik sie nie zgłasza) czy jest sens zdzierać fototapepe i bawic się w malowanie od nowa. wkońcu i tak zamierzamy tam spac z dzidzią narazie, moż poczekac z takim urzązaniem tego pokoju na typowy pokoik dziecięcy??? no i tak chodze i się zastanawiam. z jendej strony chciałabym wszystko nowe i śliczne dla dziecka a z drugiej strony wcale nie mam ochoty na sajgon w domu i wydawanie kasy niekonieczne. no i tak chodze koło tego pokoju i marudzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

Olgaak Michalina, to jest jedno z naszych trzech typów na imię dla córeczki :) jeszcze nie zdecydowaliśmy, ale zarówno mnie, jak i mężowi się podoba. Ja tak miałam przy pierwszej córce - zanim zaszłam w ciąże, wiedziałam już imię. Teraz trochę trudniej..:)

Marciołka I jak się, czujesz? Lepiej? Moja przyjaciółka miała kiedyś atak kolki nerkowej - okropny ból...
Jak pisałaś o libido, to myślałam, że padnę - jakbyś o mnie pisała...;)

W szpitalu, w którym rodziłam do porodu jednorazową koszulę - była do kolan, także spoko. Potem poszła od razu do kosza i dobrze. Szkoda byłoby mi brać nową do porodu. Potem, tylko mąż pomógł mi się ubrać w swoją. Ciuszków dla małej też nie miałam - było to rozsądne, bo codziennie pielęgniarki brały dzieci do kąpieli i te mamy, które dały dzieciom ciuszki już ich nie ujrzały (rzucali do pralni i nie było możliwe,by to odnaleźć). Także ciuchy tylko na wypis:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze nie znam płci i chyba jestem wyjątkiem :) Aczkolwiek imionka już mamy wybrane dla dziewczynki Kornelka, a dla chłopczyka Filipek. Jutro mam wizyte więc może maluszek ujawni co ma miedzy nóżkami.
Najważniejsze że nasze pociechy rosną i mają wszystko co im potrzeba w naszych brzuszkach :)
Mnie jedynie zastanawia, że tak słabo czuje moją dzidzie... Na usg genetycznym wyszło wszystko w porządku.... Jedynie co to maluch już od miesiąca jest w pozycji wyjściowej.... może to jest tego powodem... nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Hejka, jestem w końcu w domu :D Znów mnie naparzała nerka i w końcu podjechałam na ostry dyżur. Zrobili mi usg brzuszka, nerek i szyjki, zbadali gin też. No i mam lekko powiększoną prawą nerkę i mały zastój. Lekarz zaproponował 2 wyjścia - albo mnie kładzie na oddział i jutro mi robią badania, albo jadę do domu i jutro robię badania. Wybrałam drugą opcję ;) Kazał duzo pić, dużo siusiać, brać nospę i paracetamol. No i jesli się pojawi gorączka, nawet niewielka, to od razu mam cisnąć do szpitala, bo oczywiście może to prowadzić do odmiedniczkowego zapalenia nerek. Ale jestem póki co dobrej myśli :) I z dzidziulkiem wszystko dobrze, szyjka też git.

No i wróciłam do domu i nie wytrzymałam - musiałam upiec szarlotkę :D Także dziś kolacja na słodko :D

Laski, czy wy też macie wrażenie, że nie macie się w co ubrać?? Na mnie większość ciążowych rzeczy, które mam jest za duża jeszcze, a moich za mała. No i aż mi się płakać chce... A szkoda mi kasy na takie przejściowe łaszki :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Cichadoro, matko, to masz stresow! Biedna no. Szkoda, ze Ty nie moglas zapomniec o bozym swiecie, jak Twoj przyszly, no ale mysle, ze mimo wszystko bedziecie sie z tego jeszcze smiac.
Moj za to focha strzelil, bo ponoc bylam na wpol rozebrana, gdy przyjechal wieczorem wczoraj. Przeprowadzilam sie do domu, gdzie mieszka polska rodzinka i kumpel mojego chlopaka. Wiec dym byl o to, ze zazdrosc go wziela, glupol jeden moj :) No nic, niby dobrze, gorzej gdyby nie bylo zazdrosci. Chyba. A mialam na sobie getry i bluzke czarna w kwiaty, przeswitujacy material, no ale bez przesady, w bieliznie i z cyckami na wierzchu nie siedzialam :)
Obylo sie bez lodow, bo kasy brak do srody, ale chyba sobie strzele, gdy juz bede mogla. Chociaz maly kubeczek. Waniliowe. Albo jakies z truskawkami zeby byly. Ciezko tu z owosowymi lodami, wszystkie sa z karmelem, ciasteczkami, wanilia z czyms tam, a jak truskawkowe, to z okruszkami a'la ichni sernik. Raz zrobilam z jogurtu i smietany, cytrynowe. Moze zrobie takie same z truskawkami, ale to nie to samo.
Marciolka, mam nadzieje, ze szybko Cie wylecza i nic Ci nie bedzie. Dobrze, ze z dzidzia ok :) Co ja bym dala za szarlotke... Kurcze, chyba mam deficyt wegli jednak, ze bym slodkie zarla namietnie. Szczerze mowiac, to ja nosze caly czas ciuchy te same, tylko mnie w brzuch juz spodnie cisna powoli i getry rowniez. Musze sobie je albo podciagac, albo sciagac nizej. W ogole gruba sie robie, juz na buzi czuje jak mi podbrodek sie zrobil drugi. Ale, ale. Pytalam poloznej i powiedziala, ze moge sobie cwiczyc co tam mi sie podoba, byle bym nie podnosila ciezkic rzeczy. A tak, aerobik, bieganie czy streching moge sobie do woli, tj do momentu, gdy poczuje, ze mi niekomfortowo. Wiec jest git, teraz tylko sie wziac :D
A ja dzis wstalam , pojadlam, polozylam sie, bo sie zle poczulam i spalam do pozna. Nie wiem, ogarnelo mnie takie zmeczenie, ze masakra. Plus bol glowy.
Aaaaa, i faktycznie... libido... Ehhh, normalnie az wstyd, bo gdzie to podwyzszone w drugim trymestrze? Ja nie wiem jaka grupa kobiet bala udzial w tym badaniu, ale czy jest tu ktoras, ktorej wzroslo?
Jak pomysle o wstawaniu jutro rano i ze zostaly mi jeszcze 4 mce pracy, to normalnie rece...

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Malinka tak sie wczoraj naczytalm o tych lodach, ze wieczorem wygrzebalam z zamrazalnika i pojadlam:)
Ja juz kiedys pisalam, za mam lozysko tak jak ty i te ruchy sa faktycznie inaczej odczuealne niz w pierwszej ciazy. W dzien bardzo rzadko czuje, dopieto wieczorem jak leze i to bardzo nisko. Ktoras z dziewczyn pisala, ze lekarz jejbpowiedzial, ze takie lozysko nie ma wplywu na
intensywnosc odczuwanych ruchow, ale ja sie z tym nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny. Ja wczoraj przywiozłam worek ubranek po chrzsenicy, wiec dzis czeka mnie segragacja plus musze swoje powyciagac i razem poukladac rozmiarami bo te wieksze narazie nie potrzebne beda.
co do szpitali, u mnie mozna swoja koszule i ubranka dla dziecka idac na porodowka dawalam becik z ubrankami i pampersem ubrali ladnie. potem dziecko jest ze mna caly czas tylko na szczepienie biora a kapiel przy mnie takze nie bylo opcji na zawiniecie ubranek. koszula po porodzie sie wcale nie zmarnowala, maz zawiozl do domu namoczyl wrzucil do pralki i ani sladu do dzis ja mam, przyda sie przy drugim bo to do karmienia. Takze wcale nie uwazam ze to marnowanie koszuli, a ja czulam sie wygodniej w swojej niz tej pelerynie szpitalnej gdzie wszystko widac tym bardziej ze przed porodem kilka godzin w niej bylam. Jesli chodzi o dzidzie tez wole niech ma swoje niz niewiadomo jakiego pochodzenia, sprane itd widzialam te ubranka w innym szpitalu jak wygladaja do mnie nie przemowily...

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!!

Ja po pracowitym weekendzie, dzisiaj zaczynam pakowanie bo jutro lecę do Polski. Całe szczęście kaszel znacznie zmalał i czuję się dużo lepiej. Myślę, że ten drugi antybiotyk pomógł, ale na pewno w Polsce udam się jeszcze do rodzinnego. Tak patrzę na te wasze zdjęcia 3 i 4d i sama zastanawiam się czy nie zrobić sobie takiego w Polsce. Najpierw jednak wizyta u ginekologa i porządne usg czy wszystko ok bo to najważniejsze. Lenusia, bo takie imię wybraliśmy, kopie tak mocno, a w zasadzie to rusza się i przekręca, że czuję ją niemal ciągle. W nocy jest najbardziej ruchliwa, ale i w dzień po posiłkach na przykład. Jestem ciekawa ile wazy bo tutaj takich pomiarów nie podają.

Nie mogę się już doczekać jak będę w Polsce i ściągnę te wszystkie malutkie ubranka i poprzeglądam co wysłać. W Polsce do porodu miałam wymóg ich kreacji:D dla dziecka dawali ubranka, ale ja też wolałam swoje niż te ich uszyte z pieluchy flanelowej z troczkami na szyjce. W Polsce dziecko myłam i ubierałam sama, więc też nie było mowy o zaginięciu tych ubranek. Tutaj jeszcze nie wiem. Położna powiedziała, że ok 34 tc mam zadzwonić do szpitala i umówić się na 2godzinną wizytę, żeby mi wszystko wytłumaczyli i oprowadzili, itd. Ale raczej rodzi się w swojej koszuli, czy co tam się chce i dla dziecka na pewno przynosi się swoje ubranka bo w Anglii, jeśli wszystko jest ok, wypuszczają do domu po kilku godzinach. Powiem wam szczerze, że zaczynam się bać. W Polsce miałam fajny poród i czułam się bezpieczna w rękach położnych i mojej pani gin, a tutaj... oni tu wszystko olewają, niczym się nie przejmują. Mimo, iż wiele osób mówiło mi, że jeśli rodzić to tutaj, że mimo wszystko w Anglii lepiej, jakoś tak ja nie jestem o tym przekonana. Zaczynam mieć stracha.

Co do jedzenia to coraz mniej jestem w stanie zjeść. Chyba mój żołądek jest ściśnięty i mogę wcisnąć posiłek wielkości kromki chleba bo jak więcej to robi mi się niedobrze. To skutkuje jedna tym, że często jem.

Marciołka - mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Trzymaj się tam i wypoczywaj. Moje libido wynosi teraz pewnie -1000 ;p;p gdyby można było je zmierzyć w taki sposób.
Cichadoro - Ty też się trzymaj i nie poddawaj. Ach te chłopy. Znowu oni!! Ja też teraz nie mogę się coś dogadać ze swoim i może dzięki temu, że jadę na 2 tyg to odpoczniemy od siebie.

Uciekam teraz do sklepu bo muszę dokupić sobie skarpetki i jakiś drobiazg dla siostrzenicy. Nie wiem jak się szykować bo tutaj ciepło i nawet Zośce daję teraz lżejszą kurtkę, ale w P. chyba zimniej. Miłego dnia Majóweczki!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Olgaak
sylwianna a nad jakimi imionami jeszcze się zastanawiacie ?

Michalina, Emilia i Izabela :) patrzymy też na to, by imię pasowało do nazwiska. te pasują...

Dziewczyny, ja mam dziś jakiś zrypany humor...źle się zaczął ten tydzień. Jeszcze tak mnie boli kręgosłup, że ledwo chodzę. W weekend byliśmy na basenie - pływanie trochę pomogło, ale niestety tylko na chwilę.
Z tymi szpitalami, to faktycznie - w każdym inaczej. W tym, co ja rodziłam nie było mowy, żeby być przy kąpieli. Zresztą ja nawet nie dałabym rady po moim porodzie...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

sylwianna wszystkie są bardzo ładne :)
Moja panna dziś wariuje od 7 rano. Już boli mnie brzuch tak mnie skopała. Zdarza jej się taki dzień średnio raz w tygodniu. Rośnie we mnie mały urwis?
Na szczęście nie muszę wychodzić z domu jak patrzę na tą zawieruchę i ziąb za oknem. Dziś tylko gorące mleko z miodem, koc i książka :))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

eh... mój przyszły mąż wygląda jak 7 nieszczęść. pod jednym okiem jakieś zadrapania, przy drugim guz, ręce i kolana całe pozdzierane, na plecach jeden wielki strup i oczywiście nikt nie wie co się działo. na szczęście meble całe, a te powyginane drzwi to już jego problem, ma naprawić i tyle. ale za to dzisiaj ma kaca giganta więc ja już nie muszę się złościć, mi to poprawiło humor, a jemu dobrze zrobi jak się pomęczy ;)

u mnie też ślisko jak nie wiem i szłam 2 razy dłużej od pociągu do domu, żeby się czasem gdzieś nie wywrócić. a zaraz sobie odgrzeję czerwony barszcz i potem do krawcowej i chyba limit mojej energii będzie wyczerpany na dziś.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

malinka165 ja też mam łożysko tak jak Ty i czuję ruchy bardzo wyraźnie od 17 tygodnia- pytałam lekarza na wizycie i on twierdzi że to internetowy mit, że to nie ma związku z odczuwaniem ruchów- jeśli to Twoja 1 ciąża to pewnie dlatego. A może dzieciaczek jest w jakimś nietypowym ułożeniu jak np moja 1 córka miała nogi całkiem prosto wzdłuż ciała dlatego też słabo ją czułam i nie obróciła się główką w dół.- pamiętam na tym etapie ciąży co Ty dopiero zaczynały się bardzo delikatne muśnięcia i to raz na kilka dni.

U nas w szpitalu położne kąpią w sali pod kranem- najpierw namydlają Oilatum płynem i płuczą- może się wydawać dziwne ale higieniczne ;)

Wczoraj w kościele spotkałam koleżankę co urodziła 3 dni wcześniej .. zaprosiła mnie potem i widziałam jej kluseczkę synka 4,5kg :) ale to jej 4ty poród i po kroplówce poszło błyskawicznie bo uwinęła się w 1 godzinę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...