Skocz do zawartości
Forum

Konkurs: "Dziewczynka z pytaniami"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieci są ciekawe świata i lubią zadawać pytania.
Czasem są to pytania śmieszne, a czasem poważne. A jak jest z naszymi odpowiedziami? Czy łatwo udaje się "wybrnąć" z trudnych pytań?

Aby to sprawdzić, stworzyliśmy ten właśnie konkurs!

Napisz, jakie najciekawsze/najdziwniejsze pytanie zadało Ci Twoje dziecko i co na nie odpowiedziałaś.

5 najciekawszych odpowiedzi nagrodzimy książkami
pt. "Dziewczynka z pytaniami"
od Warszawskiej Firmy Wydawniczej.

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/dziewczynka%20z%20pytaniami.jpg

Na odpowiedzi czekamy do 7 września 2013r.
Wyniki ogłosimy 10 września 2013r.

Zapraszamy do konkursu!

Odnośnik do komentarza

Moja córeczka była na świecie 5 miesięcy, kiedy "przygarnęła" do siebie fioletowego misia.Miś był zawsze z nią w sklepie, w przedszkolu, tuliła go do spania, brała na wycieczki.Przez kilka lat misio już był tak popruty, zniszczony, a wata była wymieniana chyba juz z 20 razy. Niestety 2 tygodnie temu Misio znikł i do tej pory nie mamy pojęcia gdzie mogliśmy go zostawić. Proponowałam nowego Misia ,ale o zakupie innego nie ma mowy, gdyż zaraz jest płacz.

Moja córka zapytała; " Mamusiu, czy Misio się na mnie obraził , bo nie dałam mu buziaczka na dobranoc? ja bardzo tęsknie za moim Misiem, poprosisz Misia aby już wrócił już do domku?, chciałabym dać mu tego buziaczka..."

Odpowiedziałam - " Misio musiał lecieć daleko do Św. Mikołaja, aby przekazać mu, jaki prezent Chciałabyś dostać pod choinkę... , ale nie martw się Misio pomoże Mikołajowi, aby na święta przygotować prezenty dla wszystkich dzieci , a jak wróci dasz mu wyczekiwanego buziaczka ...

Oczywiście sprawa zagubionego misia jest na wszystkich portalach naszego miasta, oraz klatki oblepione zdjęciami, także mam nadzieję, że będę mogła dać córce najlepszy prezent na święta w postaci jej ukochanego Misia.

pozdrawiam:)

monthly_2013_08/konkurs-dziewczynka-z-pytaniami_3592.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość dariolka195

Moja trzyletnia córka Julka kiedyś spytała mnie:Mamo czy Ty jesteś zakochana?A ja wystawiłam oczy wielkie i odpowiadam,że tak w tatusiu i tobie,a ona mi na to,że nie mogę być zakochana w tatusiu bo to jest tylko jej tatuś.

Mieszkamy na wsi więc mała często widzi ludzi którzy pracują w polu.I raz wypatrzyła starszą kobietę i zapytałam:dlaczego pani xxx w polu jest w spódnicy.Mnie oczywiście zatkało,bo co tu jej odpowiedzieć.Powiedziałam,że pewnie jej tak wygodnie.

Kiedyś podczas huśtania się na huśtawce Julka pyta mnie gdzie śpią muchy w nocy.W sumie to ja do tej pory nie wiem.Odpowiedziałam,że w trawie.

Odnośnik do komentarza

Kupilam Ali opaske do wlosow zeby jej wloski w oczka nie wlazily - po 10 minutach noszenia tej ozdoby na glowce corka mnie pyta; "Mamo dlaczego ta opaska gryzie mnie w pupe?!"

Innego dnia stwierdzam, ze maliny podrapaly jej nozki ( mamy kolo domu plantacje tych owocow ) a ona z zdziwiona mina pyta mnie " w jaki sposob maliny drapia skoro nie maja pazurow ?"

Odnośnik do komentarza

Oj! Jedno pytanie, a tyle wspomnień, wzruszeń i radości :)
Z licznych przykładów wybrałam kilka, które najbardziej zapadły w pamięć naszej rodzinki.

Synek (3 lata) do pracującego przy komputerze taty:
- tata - ten palec jest lewy, ten prawy, a ten środkowy - a reszta? przecież myszka nie ma więcej 'klików' ...?

Podsłuchana przeze mnie jedna z męskich rozmów:
"Tatusiu, czy ty jesteś takim tatą, który ogarnia sytuację?"
- zobaczyć minę taty - bezcenne - chyba w tym momencie "sytuacji nie ogarnął ;)

Ja natomiast zostałam obdarowana cudownymi pytaniami podczas relaksującej chwili podziwiania zachodu słońca nad morzem:
- Mamo! A kto śpiewa słoneczku kołysanki na dobranoc?
-- w odpowiedzi pomocny był szum fal, tato wspomniał o świerszczach w naszym ogrodzie - Jasiek był zadowolony - ale za moment się zamyślił:
- a budzik , kto mu nastawia?
:)

pozdrawiam,
Magdalena

Odnośnik do komentarza

Bardzo lubię oglądać Rodzinkę.pl i moja córeczka często się bawi na dywanie kiedy ten serial leci. Bardzo przypomina mi serialowego Kacperka- jeśli chodzi o zadawanie pytań. Ostatnio bawiąc się lalkami ze starszą kuzynką użyła słowa "orgazm"... więc ja nie przerywając im zabawy kontynuowałam mycie naczyń. Nie minęło 15 minut Zosia przybiegła do mnie z pytaniem "Mamusiu czy laleczki mogą mieć orgazm i co to jest?" Dodam, że Zośka ma 3 ,5 roku. Ze stoickim spokojem zaczęłam tłumaczyć mojemu ciekawskiemu dziecku co to jest, "a mianowicie orgazm jest wtedy jak dwoje ludzi czyli pan i pani się bardzo kochają i bawią się w łaskotki . Wtedy pani się nie śmieje tylko krzyczy ze śmiechu". Myślę, że póki co taka odpowiedź zadowoli moją córcię i nigdy więcej nie będę przy niej oglądać tego serialu !! :)

Odnośnik do komentarza

Moja córka dziś pierwszy raz poszła do przedszkola. Kiedy spytałam ją jak było zaczęła opowiadać ze szczegółami. W pewnej chwili spytała: Mamo, a ta pani, która podawała nam obiadek i miała biały fartuch to była nasza służąca?
Ledwie powstrzymałam wybuch śmiechu i starając się zachować spokój odpowiedziałam, że to pewnie pani kucharka, która przygotowała im pyszny obiadek a teraz go podaje oczywiście ;)

Odnośnik do komentarza

Ostatnio moje dziecko zaskoczyło mnie pytaniem:
Dlaczego ptaki siedzące na drutach wysokiego napięcia nie razi prąd?
Po chwili namysłu odpowiedziałam,że nie razi ich prąd ponieważ siedzą na jednym drucie i nie dosięgają ziemi,gdyby siedziały na dwóch jednocześnie lub dotknęły podłoża wtedy prąd by ich poraził.

Odnośnik do komentarza

Mój synek kiedy miał 5 lat zaczął dopytywac się jak to było z jego przyjsciem na świat ? Wytłumaczyliśmy mu że był malą fasolką w brzuszku mamusi, rozwijał sie tam a dgy był juz dojrzały przecieli mamusi brzuszek i przyszedł na świat. Mały przyjał to do wiadomości ale po kilku dobrych minutach zastanowienia zapytał. Fasolka no tak wszystko się zgadza ale jak znalazła sie w brzuszku mamy ? To co ty mamusiu mnie pogryzłaś i połknełaś ? :)

Odnośnik do komentarza

Moja koleżanka niedawno brała ślub, wiec my z całą naszą rodzinką wybraliśmy się na niego. Mamy małą 4 letnią dziewczynkę, która w kościółku bardzo zaczęła się interesowac tematem ślubu. Zapytała mnie:
- Mamusiu a z kim ja wezmę ślub?
Ja zdziwiona odpowiedziałam że z tym którego pokochasz...
A ona mi oznajmiła, że kocha swojego tatę i z nim chce wziąc ślub. Ja oznajmiłam że z tatusiem nie możesz wziąc ślubu bo to twój tatuś a pokochasz jak będziesz duża kogoś innego. Na jakiś czas był spokój, aż potem podbiegła do męża i zapytała czy się z nią ożeni:)

Odnośnik do komentarza
Gość Malenstwo700

Córka 2,5 roczku wymarzyła sobie ostatnio kotka, małego kotka.
Więc pyta się "mamo, masz kasę, a dasz"?
Mowie mam i pytam na co jej kasa ,a ona dalej ciagnie rozmowe z pytaniami" bo mogę sobie kupic kotka, takiego małego , w sklepie?bo chyba kotki są w sklepie ale takim innym'? ręce i nogi mi opadły ,ale dzielnie wytłumaczyłam, że kotków nie kupuje się w sklepach ,że najpierw pani kotka nosi je w brzuszku, potem pojawiają się na świecie i potem dopiero można kupić lub dostać takiego kotka od jakiegoś pana czy pani ;)

Innym razem jakieś trzy miesiące temu 'mamo co to jest kuwa mac"?/ (zwrot podsłyszala od malo wychowanej mlodziezy na placu zabaw)
zdębiałam i zmroziło mnie... ale cóż trzeba było odpowiedzieć. Wiec powiedziałam jej ,że tak mówią niegrzeczni ludzie, którzy bardzo się denerwują i nie wiedzą co powiedzieć. No i ,że nie wolno tak mówić,bo to brzydkie zachowanie. ;)

Odnośnik do komentarza

Nie zapomnę jak na wakacjach był u mnie syn kuzynki, więc na urozmaicenie czasu wzięłam go i moją kilku miesięczną córeczkę na wycieczkę do zoo, tam chodziliśmy i oglądaliśmy to słonie, to lwy itp... Jednak kiedy doszliśmy do pewnego gatunku małp, mały mnie zapytał: "czemu te małpki mają gołe pupcie?" ja na to że to taki jest gatunek, każde zwierzątka są inne i mają co innego a tym akurat sierść nie wyrosła na pupci i dlatego mają pupcie na wierzchu.
Ale po chwili stania jeszcze przy tych małpkach mały spytał "czemu nie ubiorą im majtusi, przecież on tez nie ma włosków na pupci i majtusie nosi...."
Ja odp mu, że nie wymyślono jeszcze takich majtusi dla zwierzątek....
rozmowę zakończył takim tekstem. "to wiesz co ciocia? Ja będę pierwszy i uszyje im majtusie, ale wiesz dopiero jak będę duży.:)
Teraz to śmieję się z tej sytuacji a le kiedyś nie wiedziałam co mu mam powiedzieć zwłaszcza że to nie moje dziecko...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r1avuguhd.png

Odnośnik do komentarza

Moje córka, nie ma poczucia czasu, tzn myśli, że zawsze była na tym świecie:-) Jak opowiadam jej nieraz, że jak była malutka, to nosiłam ją na rękach, podawałam smoczek, który jej wypadł i karmiłam ją, zawsze wtedy pyta mnie, czy jak ona będzie taka duża jak ja, to ja będę wtedy malutką dzidzią(??:-) Odpowiadam jej, że wtedy obie będziemy "duże", ale nie docierają jeszcze do niej takie wytłumaczenia i zawsze kończy stwierdzeniem "To jak ja będę duża, a Ty malutka, to będę nosić Cię na rękach, karmić i podawać smoczek". Kiedyś naszła mnie taka refleksja, że część rzeczy może się sprawdzić, jak czeka mnie na starość opieka ze strony córki:-):-)

Odnośnik do komentarza

Mój synek kiedyś zapytał mnie
"Mamo jak to możliwe ,że ja wiem że jestem ?" Bardzo zdziwiło mnie to pytanie i czekając na odpowiedź patrzy mi prosto w oczy .
Odpowiadam "Jesteś bo to czujesz ,Czujesz swoje wszystkie zmysły :widzisz,czujesz, dotykasz ,smakujesz, Stąd wiesz że jesteś Mamusia często do ciebie mówi Jesteś grzeczny ,jesteś śpiący czy pytam czy jesteś głodny Więc zawsze ja ci powtarzam że jesteś
A więc cały czas wiesz że jesteś tu i teraz. Synek miał wtedy coś ok 4 lat

Odnośnik do komentarza

Moja Julka odkąd zaczęła mówić zadawała mnóstwo pytań! Taka z niej gadulska i ciekawska osóbka!
Jednak te najdziwniejsze i najtrudniejsze pytania zaczęły się mnożyć po śmierci ukochanego pradziadka. Jak kilkulatkowi wytłumaczyć: "Jak to możliwe, że dziadek jest w niebie i nie spadnie?" albo "Na której chmurce mieszka teraz dziadek?". Dorosłym trudno zrozumieć sprawy życia i śmierci, a co dopiero dziecku...
Najtrudniejsze i najdziwniejsze pytanie brzmiało: "Mamo, a czy jak tak bardzo mocno podskoczę to zobaczę dziadka w niebie?".
Co odpowiedziałam? Że niestety, ale nie. Nie można dostać się do nieba prosto z ziemi, najpierw trzeba przejść bardzo długą drogę, która nazywa się życiem... A dopiero na samym jej końcu, można dostać się do nieba...
Czy zrozumiała? Na swój sposób pewnie tak, ale pytania o dziadka i niebo nadal się pojawiają, mimo, że minęły już 3 lata odkąd nie ma go z nami.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

Mój syn ma 11 lat i zaczyna oglądać się za dziewczynami ,stroić ,perfumować.Ostatnio mnie zapytał czy to ja poderwałam jego tatę czy tato mnie i gdzie wtedy był on?Odpowiedziałam ,że to tata mnie pierwszy zaczepił bo ja taka odważna nie byłam a ciebie synku jeszcze nie było na świecie ,dopiero potem Bozia nam ciebie podarowała ;)

Odnośnik do komentarza

Czas ogłosić wyniki konkursu!

Wszystkim uczestnikom dziękujemy, że zechcieli pochwalić się swoimi sytuacjami!

Książeczki "Dziewczynka z pytaniami" trafią do:
dorotka0000025
emik84
aom
Lukierek
patiii1102

Serdecznie gratulujemy!!

Prosimy o podanie danych adresowych na konkursy@parenting.pl
Temat maila: "Dziewczynka z pytaniami".

Pozdrawiamy!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...