Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Agoski,
My szczepiliśmy dodatkowo na rotawirusa i pneumokoki, co zarekomendował lekarz, skoro dzieci mają chodzić do żlobka.
Rotawirus w naszym wypadku był bardzo dobrą decyzja, bo dzieci właśnie przeszły swojego pierwszego rota i pomimo kilkunastu kup dziennie, jadły, piły i obeszło się bez szpitala. (Uff) . Zaraz potem gładko weszliśmy w zapalenie oskrzeli... Mam nadzieję, że to koniec atrakcji na tę wiosnę. Pozdrowienia dla Wszystkich mam bliźniaków!

Odnośnik do komentarza

Agoski, jeśli chodzi o szczepienia to my tak samo szczepiliśmy na rotawirusy i pneumokoki - wysyłamy Chłopców do żłobka stąd taka decyzja. Od 2017 r pneumokoki mają być obowiàzkowym, refundowanym szczepieniem.
Niestety, jeśli chodzi o poród sn, jeśli ciąża przebiega prawidłowo jest dujajowa i dwuowodniowa i dzieci ułożone są główkowo to możliwy jest poród sn. Tak w grudniu 2015 rodziła bliźnięta jedna Mama, która leżała w tym samym okresie na patologii ciąży. To był jej pierwszy poród i Ona akurat chciała rodzić naturalnie. Mi na szczęście po wielu wysiłkach zakwalifikowano do cc - bałam się o drugiego z Chłopców. Zresztą bałam się rodzić sn bo to była pierwsza ciàża.
Pozdrawiamy Wszystkie Mamy.

Odnośnik do komentarza

Majowa jestem w pierwszej ciąży 2o2k i dzieci są ułożone główkowo.
Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na poród sn, ze względu na ryzyko niedotlenienia czy tego, że jedno z dzieci obróci się w trakcie porodu. Mój lekarz jest tego samego zdania, także nie miałam problemów z otrzymaniem skierowana na cc.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedź twinsy:) Skończony 35t to już jest chyba w porządku czas jak na bliźniaki, ja jutro skończę 33t, ale zakładam właśnie dotrwanie do 36t min;) Czas tak szybko leci! Człowiek się dowiaduje o podwójnym szczęściu, ledwo zdąży się z tą wiadomością oswoić, a zaraz rodzi:) Trzymajcie się Dziewczyny!Ciężko się czasem podnieść z łóżka przy takim ciężarze brzucha, ale damy radę. Musimy

Odnośnik do komentarza

Dawno mnie tu nie było, ale staram się śledzić Wasze losy. Serdecznie gratuluję rozpakowanym mamusiom, życzę dużo zdrówka, cierpliwości. A za te jeszcze w trzypaku mocno trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze z dzidziusiami, a porody były super lekkie.

Twinsy najlepszy na pepuszek jest octenisept. Mnie położone pokazały jak pielęgnować pępek. nie martw się, że zrobisz krzywdę. Kazała kikut odginac i spryskiwac właśnie octeniseptem. Szybko pepuszek się zagoil i odpadł. Jeszcze w szpitalu.

MC super, że się odezwałaś. Nie ukrywam, że trochę się martwilam. Co prawda zdaję sobie sprawę ile masz pracy ze swoimi dziewczynami, z tymi starszymi i młodszymi ;-). Ja dopiero wiem co to dzieci ;-). Tęsknię za czasami, gdy chłopcy tylko leżeli, śmiali się i jeszcze nie przemieszczali się ;-). Teraz mam naprawdę wesoło. Kocham moich urwiskow nad życi.. Kiedyś wydawało mi się, że nic nie mogę przy nich zrobić to się myliłam ;-). Ale robota nie zając trzy dni postoi ;-).

Łukaszek to mały alergik, niestety. Przez rok chłopcy byli zdrowi, ewentualnie jakaś drobna infekcja. Tak jak tylko nastała wiosna Łukaszek miał już trzy razy zapalenie oskrzeli i od marca ciągle kicha i ma katar. Czekamy na wizytę u alergologa. Maciuś na szczęście zdrowy..uff. Z Łukaszkiem mieliśmy aukcje z kleszczem. W miejscowym szpitalu zupełnie nie sa przygotowani to wyciągania kleszcz..sama bym sobie lepiej poradził.. Ale cóż uczymy się na błędach.

Chyba dziś też niewiele napiszę. Zmęczenie silniejsze.
Pozdrawiam serdecznie :-*

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

od jakiegoś czasu poczytuję tworzone przez Was forum i chętnie się dołączę:) Cieszę się, że można przeczytać tutaj o tylu pozytywnych przypadkach. Nawet mimo trudności w okresie ciąży i często przedwczesnego rozwiązania można wszystkie pojawiające się trudności jakoś pokonać. Miło czytać takie wiadomości, szczególnie, że przy ciąży bliźniaczej, czyli z zasady wysokiego ryzyka, można czasem naprawdę poszybować jeśli chodzi o wymyślanie sobie zagrożeń;)

Rozpoczynam właśnie 35 tydzień ciąży bliźniaczej 2k2o (dziewczynka i chłopiec). Od mniej więcej 2-óch m-cy głównie leżę z powodu skracającej się szyjki, która jest od kilku tyg. stabilna i ma ok. 2 cm. także chyba jest nieźle. Jeśli nic się wcześniej nie wydarzy, to pod koniec czerwca będę rodzić.

Chciałam zapytać o Wasze doświadczenia z krótką szyjką. I jak radziłyście sobie z leżeniem? Czy są tu jakieś mamy bliźniąt z Poznania?

Odnośnik do komentarza

Anusiaa01 ja mam bardzo podobną sytuację, tylko, że kończę właśnie 34t, ale też w brzuchu parka. Mam nakaz głównie leżenia już ze 2/3 miesiące, zaczęła mi się skracać szyjka, tyle, że ja do tego miałam wielki jajnik. Biorę nitrendypine i luteine standardowo już od dawna i baaardzo spowolniło to skracanie. Bez szaleństw ruchowych, a będzie ok.

Trzeba jakoś przetrwać te ostatnie tygodnie, też pod koniec czerwca rozwiązanie:), mi od paru dni jest coraz ciężej tak już serio, więc leżenie nie sprawia mi wielkiego trudu. W ogóle to ciągle bym spała, każda czynność męczy jak sprint;) A wiesz ile Twoje dzidzie ważą na tym etapie? Ja we wt idę na wizytę. Obstawiam ok2kg na głowę;) Pozdrawiam świeże mamusie bliźniąt. Uważajcie na siebie i będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Eveex, Anusiaa01 - ze skróconą szyjką macicy można poleżeć. Ja leżałam 2 miesiące - 2 razy byłam w szpitalu. Ciąża dwuowodniowa, dwukosmówkowa. Dałam radę i tak jak mi wyznaczyli termin urodziłam w 1 dniu 38-ego tygodnia. Chłopcy ważyli 3 kg i 2,86 kg.
Końcówka wypadła mi na Boże Narodzenie - nie mogłam jeść i praktycznie wstawałam tylko do łazienki. Także uszy do góry.
Będzie dobrze. Pozytywne myślenie i dbać o siebie Dziewczyny.
Pozdrowienia dla Wszystkich Mam.

Odnośnik do komentarza

Anusiaa01, eveex jak również ciąża 2o2k. W 31 tyg okazało się, że szyjka ma 19mm i dostałam nakaz leżenia.
Ostatni tydzień to dla mnie koszmar, głównie przez upały, ale też przez problemy ze snem.
15.06 idę do szpitala i szczerze powiedziawszy nie mogę się doczekać :)

evexx moje maluchy w 33t+3 ważyły 2300 g i 2000 g :)

Odnośnik do komentarza

Ja w 24tc wylądowałam w szpitalu z szyjka 15mm, w ciągu trzech dni (!) skróciła się do 5mm. Założono mi pessar, leżę w domu (lekarz chcial żebym została w szpitalu ale obiecałam, że będę grzecznie odpoczywac), staram się wstawać tylko do toalety. I już szczęśliwie zaczęłam 30tc co kilka tygodni temu wydawało sie niemożliwe. :) Wierzę w pessar i lezenie, planuje donosic do terminu (u mnie wyznaczony na 36tc). ;)

Odnośnik do komentarza

O rany, Goyka, nie pękłaś od takich wielkoludów w środku?:) no piękna waga dzieci. Ja cały czas zakładałam, że uda się do 38t wytrzymać, ale dziś poszłam na badania, dosłownie 200m a czuję się jakby coś było nie tak:/ Mam nadzieję, że jednak nie. Jutro lekarz.
Anielkaa, a który to u Ciebie teraz tydzień? 2000 i 2300g w 33+3, to prawie jak ja teraz. Brzuch mi wywalilo ostatnio, ale na poprzednim w 31t badaniu mieli po 1500g, więc nie wiem czy w 3 tyg aż tak urosły...
Fajnie, że jesteście dziewczyny:) Dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy same w bardzo podobnych stanach:)

Odnośnik do komentarza

eveex też mam w planach dotrwać do 38 tyg :) obecnie 36t+1, także zostało mi jeszcze 2 tyg.
Nie denerwuj się! Napewno jest wszystko w porządku :) teraz z każdym dniem będzie Ci coraz ciężej.. ja po 5 min stania pod prysznicem mam dość, a przejście chociażby 100 m kończy się mega zadyszką ;)
są momenty, że mam już serdecznie dość i chciałbym urodzić, ale każdy dzień spędzony w brzuchu jest dla dzieci na wagę złota i dla nich staram się dotrwać jak najdłużej :)

Odnośnik do komentarza

Eveex, jak tam poszła dzisiejsza wizyta? Jak szyjka i ile ważą dzieciaczki? Moje 2 tygodnie temu miały 1800g i 1900 g więc teraz spodziewam się nieco ponad 2 kg każde. Jutro mam wizytę, to Ci napiszę:) Wydaje mi się, że jesteśmy na podobnym etapie ciąży, ja mam dziś 34 t + 3 d. Ciesz się, że mogłabyś ciągle spać, bo ja mam raczej problem jak Anielkaa. W nocy nie mogę zasnąć, bo każda pozycja jest ekstremalnie niewygodna, a jak już zasnę , to i tak po 3h się budzę.

Anielkaa, wyczytałam, że za tydzień idziesz do szpitala, to już naprawdę niedługo, dasz radę:) Jak nastawienie psychiczne? Ja też ostatnie tygodnie kiepsko się już czuję. Dziś np. złapały mnie poranne mdłości, które zakończyły się wiadomo czym, także czułam się jakby mnie cofnięto w czasie do I trymestru;)

A tak poza tym, to nie wiem o jakich spacerach 100-200 m opowiadacie, bo ja nie pamiętam, kiedy ostatnio tyle przeszłam;) Moje maksymalne dystanse to 30 m z samochodu do drzwi ginekologa. Już się nie mogę doczekać, aż będę mogła się normalnie ruszać!!:)

A tak z innej beczki: ile przytyłyście póki co? (U mnie to jakieś 14 kg) I jak wyglądają Wasze brzuchy? Mam na myśli pod kątem ewentualnych rozstępów. Ja na razie nie obserwuję żadnych, ale bywają dni, że skóra mnie bardzo swędzi i mam wrażenie, że pęknie:/ Ciekawa jestem jak jest u mam, które już mają w brzuchu dwójkę ważącą np. 2,5-3 kg.

No cóż, możemy sobie tu postękać, ale wszystkie niedogodności trzeba przetrwać w imię wyższego dobra!:)) Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Anusiaa01 odliczam dni do następnej środy :) ciężko mi uwierzyć w to, że to już końcówka. Mimo, że trochę boję się cc to jestem bardziej podekscytowana niż wystraszona.

U mnie +24 kg, ale wszyscy mi mówią, że w ogóle po mnie tego nie widać, chociaż ja mam inne zdanie ;)
W obwodzie mam 124 cm, do 32 tyg nie miałam ani jednego rozstępu na brzuchu, ale się pojawiły i od tego czasu strasznie mnie swędzi skóra na brzuchu. Od 7 tyg ciąży, 3 razy dziennie smarowałam brzuch różnymi specyfikami, ale nie łudziłam się, że rozstępy mnie ominą, bo mam do nich tendencje. Takie są uroki :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...