Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny z Cafe


Rekomendowane odpowiedzi

Anna znalazlam taki artykuł, powołują się na najnowsze badania no i jak widzę jest to zgodne z zaleceniami WHO: http://www.healthpromotionagency.org.uk/Resources/nutrition/weaningtrans/Polish.pdf
No i tu jest napisane, że wczesne wprowadzanie może zwiększyć ryzyko alergii... czyli coś dokładnie odwrotnego niż mówi Ci lekarka. No ale z drugiej strony jeśli z badań wynika, że małemu brakuje żelaza to może powinnaś wprowadzać wcześniej pokarm stały, sama nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Gość Kostewcia

Hej dziewczyny. Długo nie pisałam ale cały czas was czytam.
Andrea 10 czerwca skończył 5 miesięcy, waży 7700 g i mierzy 69 cm. Ja zdecydowałam, że zacznę wprowadzać produkty małemu jak skończy 6 miesięcy. Jest cały czas na piersi, w upały ssie częściej bo chce mu się pić. Mój pediatra zalecił mi wprowadzać owoce już 2 tygodnie temu ale ja zgodnie z zaleceniem konsultantki do spraw laktacji oraz innej pani pediatry zdecydowałam, że do końca szóstego miesiąca będę tylko karmić piersią. Potem zacznę dawać synkowi wszystko to co ja jem do spróbowania oraz dalej będę karmiła piersią, zamierzam karmić aż mały skończy rok. Mleko matki jest niezastąpione, ma wszystkie przeciwciała i witaminy.
W niedziele czeka nas podróż samolotem do Polski, jestem ciekawa jak Andrea to zniesie? Zobaczymy?
Trzymajcie się ciepło:-)

Odnośnik do komentarza

Lea super artykuł, też sie zastosuje. Mam tylko jedną wątpliwość odnośnie glutenu, zeby go minimalnie wprowadzać w 5 mc żeby zminimalizować wystąpienie alergii. Tak tez mówili na tych warsztatach. Wjurza nnie, ze jest tysiąc opinii.
Anna nie rozumiem tych lekarzy, przecież maly rośnie oni tylko by dokarmiali, sieją wątpliwości w matkach czy ich mleko jest ok.
Kostewcia a czy musisz miec jakieś dokumenty dla małego żeby podróżować?

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Majka dzięki, już się zaczęłam bać że moje mleko jest dla małego za słabe, ale może jednak nie. No w końcu przybiera na wadze! I masz rację że chyba ze względu na problemy żołądkowe oszczędzę mu eksperymentów.
Tantum mam coraz bardziej dość lekarzy. W poniedziałek będę powtarzać usg brzuszka tylko mam zrobić po karmieniu zaraz, to za pierwszy razem nikt nie mógł mi tego powiedzieć, może problem byłby już rozwiązany 2 miesiące temu... Ale jestem zła...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza
Gość Kostewcia

Tantum do podróżowania na terenie uni europejskiej wystarczy wyrobić dowód os dla dziecka, we Włoszech taki dowód jest ważny 3 lata. A poza unią to wiadomo paszport.
Dziewczyny mój mały dopiero teraz czasami przekręca się z brzuszka na plecki. Ja przestałam czytać durne artykuły co i kiedy dziecko powinno umieć bo tylko się stresowałam, a przecież każdy maluszek ma swój rytm rozwoju.
Co do lekarzy to prawda, każdy ma swoją opinię. Ja mam dwóch pediatrów do których chodzę. Jeden jest mój przypisany dla Andrea a druga to pani pediatra w przychodni rodzinnej gdzie zapisuję się na wizyty raz w miesiącu i chodzę do niej na dodatkowe konsultację i pytam o wszystko, nawet o to aby mi poleciła jakie kosmetyki kupować dla dziecka bo ja we Włoszech nie wiem co jest dobre i sprawdzone. Zazwyczaj doradza mi dobre kosmetyki francuskich firm i one bardzo dobrze mi się sprawdzają. Ufam tej Pani doktor, ona jak widzi małego to zawsze mówi , że z niego mały pulpecik i wygląda jak laleczka, zachwyca się nim. A zabawne jest to, że jak pójdziemy na wizytę do tej pani doktor to Andrea mi zawsze zrobi taką kupę, że muszę go myć w gabinecie, czasem nawet przebierać bo kupa wyjdzie za pampersa. Całe szczęście , że w tej przychodni są bardzo uprzejmi, są nastawieni na kobiety w ciąży, dzieci i mamy, bardzo pomagają. W tej przychodni jeden ginekolog prowadził moją ciążę, potem też tam była szkoła rodzenia, teraz tam mogę chodzić na te konsultacje do pediatry i konsultantki laktacyjnej. W każdy poniedziałek jest organizowane spotkanie dla mam i dzieci które nazywa się "przestrzeń dla mam". Przychodzą mamy ze swoimi dziećmi, poczynając od miesięczniaków kończąc na dwulatkach. Na spotkaniu obecna jest pani pediatra oraz konsultantka ds laktacji. Mamy wymieniają się swoimi doświadczeniami, doradzają sobie, pediatra też wyraża swoją opinię, jak są mamy które mają problemy z karmieniem to przychodzą i oni pomagają przystawiać do piersi itp.
Jutro lot, stresuję się jak to zniesie Andrea, mam bóle brzucha i chodzę do toalety. Ogólnie czuję się spokojna ale wewnętrznie gdzieś we mnie jest stres.

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny fajnie, że macie mleczko bo przez to, że Natan w dzień płakał i nie chciał piersi doprowadziło, iż sporadycznie karmię. Nie uwierzycie ale odważyłam się dać mu kaszy bananowej ( wiem, że za szybko ) aaaale jak się zajadał. Rozrabiam mu taką rzadszą by mógł przez smoczek ciągać aaa i jeszcze dołożyłam mu kleik ryżowy poobserwowałam jego czy jakieś uczulenie wychodzi czy nie płacze czy z kupą wszystko dobrze i wychodzi na to, że moja pociecha dobrze się czuje a kupki są zielonkawo-musztardowe.
Jak karmiłam piersią mogłam prawie wszystko jeść ( pizze, smażone kotlety, dużo piłam mleka, sok pomarańczowy) i było wszystko dobrze.
Każda z nas ma jakieś problemy z maluszkiem ;/
ale kto powiedział, że będzie pięknie;/ noo właśnie nikt ;/;/
Nie mogę doczekać się kiedy Natek będzie jeszcze troszeczkę starszy i będziemy mogli jeździć z tatą na mecze :)
Prosaki, które miał na twarzy i rozeszły się po całym ciałku na szczęście giną.
Właśnie czerwiec jest miesiącem poczęcia Natanka :)
Natan nadal nie jest jeszcze ochrzczony poprostu ja glowy juz nie mam w lipcu odpada bo będziemy ciągac się po szpitalach to na biodra to z powrotem do Białego na badania to do poradni neo ehhhh ;/;/ może uda nam się w sierpniu zrobić :)
Co do zachowanych testów też taki mam podpisany z datą :) piękna pamiątka :D

Odnośnik do komentarza

Asti to nieźle, że mały już wcina . Ja się trochę boję jeszcze dawać, boję się tego czy się nie zakrztusi. Jeszcze stabilnie nie siedzi tylko w bujaczku ale bardzo się wierci. Na początku lipca mamy szczepienie to zapytam się pediatry jak ona uważa odnoście wprowadzania jedzonka.
Odnoście karmienia piersią ja jednak mam żal do teściowej, że mnie w tym nie wspierała. Tylko wystraszyła się i tylko było jej w głowie żeby mały tył. Wiem, że powinnam sama na siebie liczyć ale jakoś ze względu że jest położną liczyłam na nią. Najbardziej niezapomnie jej jak chciała dać mi tabletki na zatrzymanie laktacji a mały miał dopiero ze 3 -4 tyg. Asti ja ciągle karmię piersią mimo, że mały dostaje też sztuczne ale to tylko dzięki temu systemowi sns madela. I będę to każdemu polecać. Gdybym miała to od samego początku może wszystko wyglądałoby inaczej. A nie mały od początku butle dostawał. Ja mam za mało pokarmu po prostu. Laktatorem ściągam tylko raz dziennie bo nie mam czasu to wyjdzie ok 60 ml. Więc tyle przy każdym karmieniu mały ode mnie bierze.
Asti oby Natanek zniósł dobrze te dni w szpitalach, oby do sierpnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum , Twój synek na pewno ściąga więcej niż te 60 ml, bo dzieci ssą sto razy lepiej niż najlepszy laktator. Poza tym powiem Ci, że 60 ml to wcale nie mało, z jednej czy z dwóch piersi? Ja już bym tyle nie ściągneła a mimo to mała się najada i do wychudzonych nie należy:) Co do Twojej teściowej, to powiem Ci że jestem zaskoczona, bo z jednej strony szczególnie wśród położnych panuje swojego rodzaju terror laktacyjny, ogólnie jest wielki nacisk na karmienie piersią itd. więc nie wiem czemu chciała żebyś zrezygnowała z karmienia tak szybko skoro wiadomym jest, że większość kobiet ma kłopoty z laktacją na początku - mniejsze albo większe. Nawet jeśli Mały nie przybierał, to nie znaczy, że trzeba zupełnie zrezygnować z piersi i chwala Ci za to, że się nie poddałaś :) Jesteś dzielną mamą.
A ja wam powiem, że ku mojemu ogromnemu zdziwieniu spotykam się z czymś odwrotnym do terroru laktacyjnego szczególnie ze strony lekarzy... Ostatnio nawet jak byłam u ginekologa to babka do mnie wypaliła, że już w 7 miesiącu to na pewno nie będę karmiła to mi przepisze inne tabletki anty... Ja tam nie wiem czy będę karmiła czy nie ale z tego co wiem to jednak większość mam karmiących karmi chyba nawet do roku, więc czemu ta babka tak do mnie zagadała ?? Ze strony postronnych osób i rodziny też czasem słyszę dziwne komentarze odnośnie karmienia i ja nie wiem co jest grane... Tak źle i tak nie dobrze...

Odnośnik do komentarza

Lea dziękuję:) 60 ml to z dwóch piersi. Teraz tak się zastanawiam i ta położna rodzinna tak samo od razu sztuczne mleko chciała dawać. Nikt nie pytał z czym problem jest, od razu mleko. Zresztą już szkoda gadać, jeżeli jeszcze kiedyś będę mieć dziecko to jeszcze w ciąży odwiedzę poradnię laktacyjną. Bo nie wiem czy może moje piersi są wadliwe czy dziecko źle ssie. Mi teściowa ciągle sugerowała, że mam za chude mleko bo nie jem mięsa.
Lea rzeczywiście miałam podobna sytuację u ginekologa. Tyle, że to kobieta w rejestracji jak się zapisywałam na 3 mc na przód na wizytę pytała czy z usg piersi. Ja na to, że karmię więc bez usg. A ona z wielkim zdziwieniem czy na pewno będę karmić za 3 mc? A przecież nie wiedziała czy dokarmiam czy nie. Może jednak mało kobiet karmi piersią, zwłaszcza długo i to ja zdziwiło.
Spotkałam też kiedyś dziewczynę, która miała 3 mc córkę, i mówiła, że nie karmi piersią bo męża w tygodniu nie ma i ona nie dałaby rady. Trochę mnie zdziwiło bo to sztucznym mlekiem jest kłopotliwe, trzeba przygotować, myć itp. Na szczęście w nocy nie muszę mu dawać wystarcza mu pierś. Inna koleżanka nie karmi bo ma wklęsłe sutki i mała nie dawała rady chwycić. Jeszcze inna miała strasznie poranione i bardzo bolało.
Moja kuzynka karmiła jedną córkę 1,5 roku a teraz drugą już prawie 2 lata. To jest takie słodkie, jak ta mała do niej podchodzi i wybiera sobie pierś mówi " teraz tia" jak się z jednej napije już:).

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny my dziś po pierwszym szczepieniu, ja oczywiście cała w strachu... Mamy za sobą usg bioderek i brzuszka pod kątem refluksu i wszystko na szczęście ok.
Co do karmienia, Tantum u mnie teściowa cały czas się stara mnie przekonać że mały by się nie męczył z jedzeniem na sztucznym mleku gorzej że mi męża podburza. Ale ja się nie dam, mały przybiera ładnie, dziś ważony ma 6.800 w tamtym tygodniu było 6.500. Fakt jest to walka z płaczem, ale lekarz przy usg powiedział że może tak być i do roku, bo jelita zaczynają pracować jak zaczyna ciągnąć pokarm i może go to drażnić a już się nie wypróżnia co karmienie więc może być to denerwujące. U mnie w rodzinie szwagierka rodzi w listopadzie i od razu mówi że max do 4 miesiąca karmi, zdziwiła się ja powiedziałam że ja do 6 na pewno a pewnie i do roku jak się tylko da. Ja nie wiem o co z tym chodzi, dla mnie to mega przyjemność, taka bliskość z dzieckiem i do tego wiem że dostaje najlepsze co może dostać. Ja na szczęście trafiam na lekarzy którzy są za karmieniem, a byłam chyba już u 6 różnych, w tym różnych specjalizacji.
Asti my dopiero 29.06 chrzcimy więc też nam trochę zeszło. Ja się z dzieckiem po lekarzach wędruje to się nie myśli o takich rzeczach...
Dziś liczyliśmy gości z mężem i wychodzi nam z nami 17 osób w tym 2 dzieci, a miało być mało... Robię w domu, mama mi pomoże :) Przylatuje w poniedziałek już się nie mogę doczekać jak mały zobaczy znów dziadków, a to dla nich pierwszy wnuk :)
Dziewczyny nie dajmy się z tym karmieniem! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna super, że już po szczepieniu, na pewno wszystko ok będzie. Na co szczepiliście? Dobrze, że badania ok.
Właśnie o to mi chodzi z tym karmieniem, teściowa zamiast Cię wspierać jeszcze dobija. A pewnie też masz sama wątpliwości czasami. Ale wytrwasz na pewno. A to, że do 6 mc się karmi to głównie zasługa producentów mieszanek. Na każdym opakowaniu jest napisane, że do 6 mc powinno być karmione piersią. Ale chodzi o to, że później się rozszerza dietę i można karmić dalej a oni sugerują, że później trzeba już modyfikowane mleko.
Anna super, że rodzice przyjeżdżają. Na pewno stęsknili się za Tomusiem.
Swoją drogą jak to jest, że na swoich rodziców się nie narzeka. Moja mam mnie wspiera i nigdy mnie nie wkurzyła jakimś tekstem. Może po prostu się tego u swoich nie widzi:) A teściowa jednak obca i łapie się ją za słowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum szczepiliśmy pierwszą dawka 6w1.
Co do rodziców to pewnie tak jest i pewnie moi wkurzają męża, choć moja mama mówi że może doradzić ale to nasza decyzja i zawsze mi przytaknie jeśli na coś się decyduje a nie mnie zniechęca.
Ja teraz mam stracha bo mąż znow ma opryszczkę a mały po szczepieniu wieć jeszcze bardziej narazony, do tego mąż ma urlop bo chciał pobyć z nami a tu dupa... do małego ma zakaz zbliżania się...

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

annaanna84 gdzie Ty mieszkasz? Do mnie rodzice dzisiaj przylatują i też chrzciny mamy 29.06 :) Jedziemy na jednym wózku haha faktycznie tak jak pisałaś wszystko nasze chłopaki mają podobnie ;-)
Moja teściowa też się wtrąca, że powinnam już rozszerzać dietę, bo mały już 4 misiące itp. i co ja mu daje jeść i mleko moje to za mało, aż nie wytrzymałam ostatnio na skypie jak gadała z moim A i powiedziałam, że schabowego mały jadł :D

Co do opryszczki mogę polecić Ci lek Heviran (są to tabletki na receptę) wygoń męża do lekarza i przepisze dla niego te leki. Mój mąż też ma wiecznie opryszczkę, wystarczy, że weźmie 1 tabletkę jak poczuje szczypanie i opryszczka się nie rozwija dalej i goi szybciutko, Ze względu na Tomusia na pewno przepisze lekarz bez dwóch zdań, a jeśli nie to może mama mogła by Ci załatwić te tabletki w Pl?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6y21vyxps.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371eytw5xu8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pegz2tz7vsgtp.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna i jak tam po szczepieniu? Mam nadzieje, że bez żadnych sensacji. Mój synek jest tak ciekawy świata, że czasami nie da się go nakarmić bo patrzy się na coś. Upodobał sobie wiszącą lampę i się do niej uśmiecha. W ogóle nie lubi leżeć, najchętniej ciągle by siedział, już chciałby chodzić i musi wszystko widzieć. Przez to bardzo rzadko ma okazję leżeć i ćwiczyć przewroty, musimy go trochę zmuszać.
Co tam u Was dziewczyny, Malinka dawno się nie odzywałaś? Kostewcia napisz jak mały zniósł podróż samolotem i pobyt w Polsce.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum a wy Małego sadzacie? Maja właściwie ciągle leży i to lubi. Na rękach szybko się denerwuje. Ale niestety mało chce na brzuchu być i jest przez to słaba, nie przewraca się, nóg do buzi nie wkłada ani ich nie łapie bo ma tak słabe mięśnie brzucha ze nie podnosi ich wysoko... Jak u Was z tym jest. Trochę się marwię.
Anna Maja też jak je to łapie moją bluzkę i tak ją jakby szarpie albo gładzi i generalnie wszytsko ją interesuje na około więc gapi się na różne rzeczy co nie jest fajne dla moich piersi :)
Fajnie że po szczepieniach wszystko ok. My we wtorek idziemy na trzecią dawke już.

Odnośnik do komentarza

Hej. dziewczyny, przepraszam, że dawno nie pisałam.
Tantum, żyję ;)
Ostatnio moje surfowanie po sieci wygląda tak, że wchodzę tu, na fb, na mail i wychodzę. Mam komputer w pokoju małego i nie chcę go budzić klikaniem, a kiedy nie śpi, nie mam szans na internet. Dziś zaryzykuję ;).

U Wojtka wszystko ok, śmieje się, piszczy głośno, lekko podciągany za rączki podnosi się, próbuje siadać. Pozycję na brzuszku jako tako zaakceptował, bo go męczę tym kilka razy dziennie od miesiąca. Leży tak około 5 minut, sięga po zabawki, nie daje rady włożyć do buzi i potem krzyczy, że dość. Najdłużej w ciągu dnia leży na plecach, ale staram się go turlać to na jeden, to na drugi bok. Przekręca się na bok, jeśli widzi coś, co go interesuje. Rzadko i przypadkowo przekręca się z brzucha na bok, z boku na brzuch. Uwielbia wisieć na ręku i bawić się.

Tydzień temu byliśmy na komunii. On to zniósł bardzo dobrze, w ogóle nie płakał. Ja gorzej - obserwowanie, jak przekładają go z rąk do rąk często obce dla mnie osoby, które widziały go po raz pierwszy (była to rodzina ojca Wojtusia) było dla mnie psychiczną torturą.

Anna, dobrze, że ok jest po szczepieniu. Ja za każdym razem mam stres. My w tym tygodniu mamy 3 dawkę hexy.

Tantum, ja małego karmię najczęściej na leżąco, brzuszkiem do brzucha. Widzi wtedy moją pierś i twarz, obserwuje mnie, zagaduje i obowiązkowo ściska za rękę, którą podtrzymuję pierś.

Lea, nie martw się. Każde dziecko ma swoje tempo. Ja zaczęłam chodzić w wieku 15 miesięcy! A wszystko ze mną ok (chyba :D)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...