Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ja tez mieszkam we Francji a konkretnie w poblizu Lyonu:)Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze trafilam na ten watek :D Rodzilam tu synka w kwietniu ubieglego roku w szpitalu w Villefranche (sam szpital nalezy do Gleize).Rowniez sluze informacja:)Sama jestem z Polakiem ktory tu sie wychowal a wiec polskim Francuzem ;)
Chodzisz do szkoly rodzenia albo do poloznej?W zaleznosci od rodzaju ubezpieczenia jest to refundowane.

Odnośnik do komentarza

Dobrze wiem o czym mowisz bo jak takie uczucie wiaze z deutschland ;)
Mam jednak nadzieje ze znajde tutaj swoje miejsce...moj francuski jest raczej slaby ale wiem ze to wymaga czasu.Po niemiecku mowie jak po polsku i jak zaczynam dukac swoim francuskim to troche mi wstyd tymbardziej ze moj partner mowi biegle.Jestem dobrej mysli,maluch rosnie,czesciej mozna z nim gdzies wyjsc wiec mam nadzieje ze powoli moje kroki na francuskiej ziemi beda coraz pewniejsze :)

Odnośnik do komentarza

monikouette wiesz moze jak tutaj sa obchodzone pierwsze urodzinki?
Jakies torciki w ksztalcie misiow itp.mozna zamowic czy trzeba upiec samemu ? moj kotek nie bardzo sie zna a ja tez jeszcze tu nie bylam na zadnym roczku.Niedlugo bede przygotowywac malemu male przyjecie i chcialabym wiedziec na co zwrocic uwage bo wsrod zaproszonych gosci beda Francuzi .

Odnośnik do komentarza

dotka, witaj

co do roczku zamawia sie tutaj np tzw PIECE MONTEE to sa zlozone w jakas forme ptysiowe ciasteczka wypelnione kremem i zlaczone karmelem, to moga byc rozne formy
albo ciasto w formie misia czy autka lub tez ze zdjeciem dzieciaka transferowane na ciasto :)
tak sie robi na roczek albo na chrzest, wszystko zalezy od zwyczaju i checi, ja zamawialam u znajomego ciasto ale tylko na roczek, potem zawsze robilam samam :D
poza tym nic specjalnego, ewentualnie mozesz zrobic zaproszenia na ten roczek i dac osobiscie osobom zaproszonym :) no chyba ze masz tylko 3/4 osoby to nie musisz :D

to tyle na wstepie :D

Odnośnik do komentarza

Witaj Monikouette jakos malo nas w tej Francji...Mam pytanko,chodzi mi o mleczko modyfikowane.Przez dluzszy czas karmilam piersia,teraz podaje Gallia calisma jednak widze ze u nas latwiej dostepne jest Bledilait Blediny i zastanawiam sie nad zmiana.Moj synek zaraz skonczy rok i przejdziemy na mleczko dla juniorow ale nie wiem czy moge kupic jakiekolwiek czy dalej Gallia?Bledilait jest u nas kolo domu w markecie zawsze a po Gallie musze czesto jechac do miasteczka obok.Myslisz ze te produkty bardzo roznia sie miedzy soba?

Odnośnik do komentarza

dotka, witaj mozesz pisac w skrocie MONIQ bo tutaj wszyscy tak na mnie mowia, krocej i latwiej :D
co do mleka, moje zdanie jest takie ze za gallie placisz a za bledilat pacisz mniej. prawda jest taka ze jak sie urozi to dla mam niekarmiacych w szpitalu daja mleko od razu. Przy Natanku mialam Nidal a przy Noasiu Gallie. i to po prostu jest czysty przypadek czy dziecko ma takie albo takie mleko. wiec jesli chodzi o zmiany, bylabym sklonna powiedziec ze mozesz mialo zmienic, no chyba ze aluszek majakies prblemy, reflux czy inne trawienno-drozne klopoty. wtedy dobrze brac mleko Confort, malo wazne firma.
wiec zmieniaj, jedyna podstawowa roznica to opakowanie i cena, nie pamietam juz ale wsrod firm produkujacych mleko to chyba Bledilait i Nestle to to samo bo produkowane przez te sama firme, tylko nazwa sie zmienia :)

no a we Fr nas faktycznie malo :lol:

Odnośnik do komentarza

Dzieki sprobuje Bledilait dla juniorow,maly nie ma zadnych problemow,kawal chlopaka zdrowego rosnie :)
Uff ,dobrze ze mozna zdrobnic ci na MONIQ...szkoda ze tak pozno tu trafilam bo na poczatku mialam kilka watpliwosci co do pielegnacji i karmienia malucha w fr i mysle ze pewnie moglabys mi poradzic a tak do wszystkiego dochodzilam sama,ale nie ma tego zlego...przynajmniej sie czegos nauczylam.Musze ci sie pochwalic ze moja mama przyjezdza na roczek malego,bedzie tu pierwszy raz i dopiero sobie zdalam sprawe ze duzo moge jej tu pokazac Francja jest na prawde ciekawa.

Odnośnik do komentarza

Jestesmy fajnie usytuowani bo i do gor i do morza mamy niedaleko.Do Szwajcarii tez blisko moze skoczymy do Genevy nad jezioro jak bedzie pogoda.Uwielbiam podroze :)Jak sie tutaj znalazlas?Ja poznalam mojego kochanego 6 lat temu jak szykowalam sie do wyjazdu do Niemiec.Pozniej ciagnelismy zwiazek na odleglosc (najpierw przyjazn) .Ostatnie 2 lata regularnie sie odwiedzalismy ale jakos nie umielismy sie na nic zdecydowac bo bylo mi zal rezygnowac z mojej niezaleznosci.Dzidzia zadecydowala za nas :)

Odnośnik do komentarza

dotka, no faktycznie masz fajne usytuowanie :)
ja troche gorzej bo do morza srednio a w dodatku nie najcieplejsze bo ocean. a o gorach nie wspomne bo ewentualnie Massif Central ale to niez Alpy czy Pireneje

ja poznalam rancuza 13 lat temu, potem on przyjechal do Pl, ta bylismy kilka lat a po slubie w Pl wyjechalismy do Fr bo on polskiego nie umial i ciezako bylo z praca. no ajak juz wrocilismy na "jego" tereny to sie wszystko posypalo i sie rozwiodlam bardzo szbko. i zaraz potem poznalam kogos nnego i tak jestesmy razem juz ponad 7 lat i dwojka chlopakow na stazu (i na tym sie staz skonczy) :) to tak w bardzo duzym skrocie :lol:

Odnośnik do komentarza

No tak MONIQ,samo zycie...my pojechalismy sobie w 2007 roku na festiwal jazzowy do Montreux w Szwajcarii.Chcialam troche odpoczac bo czekala mnie zmiana mieszkania i rozwazalam tez ewentualny powrot do pl ,on przezywal rozwod rodzicow i jakos nasze wspolne plany zeszly na boczny tor.Kilka tygodni po festiwalu okazalo sie ze Poldek nastepnej wiosny bedzie z nami.Na razie slubu nie planujemy,on troche sie boi(jego matka 2 razy sie rozwodzila) a ja chce troche pewniej sie poczuc w fr bo jak na razie jestem kura domowa(chociaz to ma tez swoje dobre strony) :)Mam nadzieje ze nam sie ulozy,tworzymy dosc zgrany duet .

Odnośnik do komentarza

dotka, dokladnie, samo zycie...
ja tam wole sobie mowic ze wszystko co sie nam przydarza ma jakis sens, choc czasem za nic w swiecie nie udaje sie go nam dostrzec,
my tez bez slubu, tyleze to ja jesem zrazona, cho K tez nie nie pali do zaobraczkowania. ewentualnie sie spaksujemy i tez bedzie :)
a powiedz bo nie pamietem, czy Twoj m jest POlakiem??

Odnośnik do komentarza

Czesc,tak moj jest Polakiem ale dorastal tutaj.Ja tez uwazam ze nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny.Twoj tez Polak co?Ja nie jestem uprzedzona do zwiazkow mieszanych ale w praktyce raczej rzadko to dziala bez zarzutu.Mamy tu znajoma parke( przyjaciel mojego-francuz jest z polka) i powoli zaczynaja wyplywac i przeszkadzac roznice kulturowe.Ja nie naleze do tych polek na obczyznie ktore wciaz placza za krajem,w domu tylko polskie potrawy na stole i calymi dniami polskie seriale w tele leca ale jakos trudno mi sobie wyobrazic zycie na codzien z farncuzem czy niemcem...(o arabach nie wspominam nawet ,jestem TROCHE uprzedzona)...

Odnośnik do komentarza

hihi, moj nie Polak ale Francuz ! :lol:

ja tez za krajem nie placze, polskie jedzenie robie od czasu do czasu bo K lubi a i mnie sprawia to przyjemnosc i przywoluje wspomnienia... polskiej tv nie mam, jedyny moj kontakt z Polska to telefony do mamy co niedziele i to forum...
jestem z K (Krzysiek ale Christophe oczywiscie tylko ze da ulatwienia go przechrzcilam na forum) od ponad 7 lat i roznic kulturowych ktore by nam przszkadzaly, jakos nie ma. moze to tez dlatego ze jestem tu juz od ponad 10 lat i uformowalam sie jak Francuzka, poza tym jestem dosc "latwa w pzyciu" i przystosowuje sie do niejednej sytuacji bez problemu...
moj K to tez typ latwy do okielznania :lol: i nie zbyt skomplikowany... wiec dlatego moze nam latwiej
na przeciwko nas ieszka tez Polka w zwiazku z Antylijczykiem, maja dwojke, niedlugo trojke dzieci, ale wiesz, jak sie czasem spotykamy to mowimy tylko po francusku :lup: to chyba to zakorzennienie w tym kraju tak sprawia, sama nie wiem...

Odnośnik do komentarza

ale strzelilam...rozumiem co masz na mysli mowiac ze uformowalas sie tu jako francuska,ja tez troche juz "skundlona" jestem ale bardziej z niemcami :)tak to chyba jest jak czlowiek mlodo wyjezdza.ja zodiakalny byczek wale czasami glowa w sciane ale ogolnie jestem dosc ugodowa i latwa we wspolzyciu tylko trzeba wiedziec jak mnie podejsc...
co do slubu ja nie naciskam ale paksowac chyba bym sie nie chciala specjalnie chociaz wsrod aszych znajomych nikt sie juz nie hajta .pozyjemy ,zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...