Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Natalia, powodzenia ! W takim razie bedziemy czekaly na wiesci czy Lenka juz sie zdecydowala :)

Pati, mnie pytali przed porodem, w trakcie i po jak chce karmic. Co mi sie bardzo podobalo to to, ze mimo iz Marta byla na poczatku dokarmiana, to nie podano jej butelki, w sensie smoka nie dostala. I szczerze przyznam ze mialam tak dosyc probowania w kolejnych dziwnych pozycjach, ze gyby nie slowa T ze przeciez tak bardzo chcialam, to pewnie przy butli bym zostala.

Monia, scrap piekny, ale ale gdzie etykieta z Zubrowki ?? :D

Kochane, ja sie tak zastanawiam i mam pytanie, wlasnie w kwestii karmienia, dlaczego butla jest wygodna? Bo abstrahując od kwestii zdrowotnych itd, ja tak dlugo karmilam piersia wlasnie z wygody i lenistwa ;) i zastanawiam sie jak to jest z butlami, czy chodzi o to ze papa moze nakarmic, cyce nie ciekna i mozna pic i jesc i dziecko zostawic? I nie, nie bede nikogo nawracac na karmienie cycem, tak sie tylko pytam.

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Natalia, przestan, spokojnie, znieczulenie dostaniesz i mozesz sobie rodzic, tanczyc i spiewac, a pisze te slowa pierwsza panikara i ultra wielki przewrazliwieniec na bol, toz ja sie "boje" jak palca sobie zatne a porod przezylam :)

A to tak jest z tym karmieniem, tylko ze sie tak z glupia zapytam, co Wy macie na mysli piszac "deklaracje przed porodem" ? Chodzi Wam o moment kiedy ze skurczami zjawiamy sie na porodowce, tak ? Bo ja juz przed porodem nie przewiduje odwiedzania swojego szpitala, bylam ostatnio, zwiedzilam, ogladnelam i kolejny raz to juz bedzie godzina 0, co zreszta potwierdzila polozna, ktora nas oprowadzala.

No ta szkola Annabelle to katolicka, prywatna i maja swoje wymagania, ale moim zdaniem logiczne, bo na przyklad sa buty zmienne i ..... zakaz obcislych i krotkich ubran" ;) Co mi sie podoba bo trzyletnia lolitka w mini z golym pempkiem to nie moja wizja dziecka. tak samo podobaja mi sie rzeczy wymienione przez Pauline w szkole Milli, bo calkowicie sie zgadzam, ze upraszcaja zycie i dzieciom i nauczycielom.

Tak, Kasiu jesli o mnie chodzi to wymienilas 99% tego dlaczego lubie i wybieram butelke.... bo daje mi wolnosc, swobode, wygode, lekkosc bytu, bo moze je nakarmic kazdy, gdzie chce i kiedy chce, bo moge wyjsc i nic nie odciagac, bo nic mi nie kapie, nie przecieka, bo lubie swoje cycki i fikusne biustonosze w rozmiarze 70B bez dodatkowych wkladek hahaha bo moge biegac, skakac i nie czuc ze mi sie cos obija, bo moge jesc i pic co chce a jak mnie najdzie ochote to i zapalic jakiegos slima :) Ze juz nie wspomne o sferze intymnej kiedy ... no dobra wiadmo o co chodzi jak sie ma meza :))))) I wiem, ze to sa skrajnie egoistyczne pobudki, ale na wlasnym doswiadczeniu i piersi a wlasciwie jej niedawania wiem, ze mozna miec bardziej zdrowe dziecko jak to karmione piersia .... Annabelle w ciagu 2 lat zycia miala jeden jedyny raz zapalenie ucha, zadnych kolek, alergii, infekcji, kataru, wymiotow .... nie wiem co to sa nieprzespane noce bo dziecko chore, ulewanie etc.nie znam uczucia latania po lekarzach i podawania lekow, Annabelle jest zdrowa chyba moge powiedziec ponad wszelkie normy :) Gdyby bylo inaczej, gdyby cos pozwalalo mi myslec, ze karmienie piersia pomoze mojemu dziecku bo z czyms ma problem to moja spiewka bylaby pewnie inna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Kasiu Ja nie mam porownania co do karmienia piersia i butla I nie wiem czy moja wypowiedz bylaby wlasciwa. Moge sobie tylko wyborazic dylematy laktacyjne i proby o ktorych piszesz ;) z tad moj poglad, ze karmienie butla jest wygodne. Lepiej niech wypowiedza sie dziewczyny. Bo chyba tylko Ja do tej pory karmilam butla ? :)

A to dzisiejsze zdjecie Alka :) zmienia sie w niesamowitym tepie. Czasem zastanawiam sie czy to moje dziecko :D

Odnośnik do komentarza

KASIA!! etykietka z zubrowki jest przyklejona na "plecach" polki ktora w mojej pracowni wyladowala i zeby ja odzyskac musze niezle poprzestawiac! ale scrap zrobiony w tonach tejze etykietki wiec jak juz ja odzyskam to ja przykleje!!

Kasiu, dokladnie to wszystko o czym piszesz. tata moze Cie wyreczyc w karmieniu, mozesz sobie pofolgowac, pic jesc co Ci sie poodba; nie musisz sie martwic ze gdzies wychodzisz i nie zdazysz wrocic na pore karmienia, pewnie ze karmienie cycem tez ma z pewnoscia swoje zalety, ja jednak nie szukalam ich i od razu wiedzialam ze bedzie butla :)

Odnośnik do komentarza

Natalia, teraz to juz siedzisz na tykajacej bombie ;) wszystko sie moze zdazyc :) mi sie wydaje niz oczekiwanie jest gorsze niz juz 'akcja' :) bo jak sie dzieje to sie dzieje i juz z gorki.

Monia, ja kilka dni temu ogladalam z mama sierpniowe zdjecia i powiedzmy ze je subtelnie przemilczala ;)

Karina, nie nie nie tylko Ty ;) ja wiem ze jestem zbyt leniwa na przygotowywanie, mycie butli, myslenie o tym ;)

Spadam przed tv mozg wylaczyc, milego wieczoru.

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Natalia, nie wiem jak jest w PL, ale we Francji a konkretnie w Troyes w "naszym" szpitalu na porodowce bezwzglednie nie wolno Ci jesc ani pic!!!! Malo tego ... przed przejsciem na lozko porodowe polozna da Ci lewatywe do zrobienia sobie samej w wc ;) Jedyne co mozesz miec, to wode w sprayu tzw; brumisateur. Mnie sie tak strasznie chcialo pic a jedyne co zrobili to popsikali mi usta woda :) a i tak bylam wdzieczna za zwilzenie ust. Ty rodzisz tam gdzie ja, wiec mysle, ze przez 2 lata niewiele sie zmienilo, czyli czeka Cie salka z ktg, salka z lozeczkiem i wc w czasie oczekiwanie na przejscie na lozko porodowe, ewentualny prysznic na pilce, zeby rozwarcie postepowalo, lewatywa, przebranie sie w ichnia pidzame i ubranie tatusia w fartuch, przejscie obok na wlasciwe miejsce, podanie znieczulenia i zaczynamy :) Tak to wyglada w Troyes :)))) Poza tym na porodowce nie mozesz miec torby z rzecami na pobyt w szpitalu, tylko mala torbe z samymi rzeczami dla dzidzi. Moja walizka czekala w aucie, pozniej mi ja A. przyniosl na gore. tak jest konkretnie w Troyes.
Po porodzie zawoza Was winda do pokoju i polozna przychodzi z komputerkiem i lista tego co mozesz i co chcesz jesc w trakcie pobytu w szpitalu. Jedzenie to nie Master Chef, ale do przezycia, a poza tym maz moze Ci przyniesc co chcesz, no ale to juz po trudach rodzenia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

A u nas mozna pic wode mineralna podczas porodu. Oczywiscie nie podczas samego parcia ;) i nie stosuja lewatywy.
Mialam tylko zalozony po porodzie cewnik. I wszytskie rzeczy rowniez mialam na porodowce wlacznie z torba do klinki. Co szpital/klinika to inne obyczaje. Ale mysle, Natalka, ze skoro rodzisz w tej samej miejscowosci co Pati to i pewnie zwyczaje sa te same. Jedzenie bylo na prawde super, swierze i smaczne, mysle, ze jakis catering pewnie, ale na parwde mi smakowalo.

poprawka, Nie po a przed porodem mialam cewnik zalozony ;)

Odnośnik do komentarza

Natalia, to wszystko zalezy glownie od tego jak bedzie przebiegal Twoj porod. Mysle ze Veoh ma racje i Pati bedzie tu rzetelnym zrodlem informacji. Poniewaz bylam dosyc dlugo w szpitalu, podawano mi posilki, ale nie mialam na nie ochoty. Po znieczuleniu mozna pic pod warunkiem, ze nie jest Ci niedobrze. Mysle ze warto miec to i owo ze soba w torbie, jak nie na porod to przydadza sie po, ewentualnie przejety sytuacja pan tata wciągnie :)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Natalka najlepszym rozwiaaniem bedzie sie dopytanie w samym szpitalu. U nas np kosmetyki pampersy, mleko i wszytsko co zwiazane z dzieckiem bylo za darmo. A Ty musisz chyba brac? jakos przeczytalam raz w Twoim poscie. Moniq pisze, ze brala leki co 2 dzien i pozniej co 3 na zatrzymanie laktacji Ja baralam codziennie 2x dziennie przez 20 dni. Wszystko sie zmienia mimo, ze ten sam kraj to w kazdym szpitalu czy klinice moga panowac inne obyczaje i wymogi kochana.

Odnośnik do komentarza

Ubranka tez mialam swoje, jedyne co musialam wziasc dla Alka i reczniki oczywiscie jescze a tak to wszytsko juz mialam w szpitalu. Oczywiscie Oni za to nie placa tylko tez dostaja za free, wiadomo, ze taka matka pozniej sie rzuci na ta firme jaka juz miala zaproponowana w szpitalu. Podobnie z mlekiem juz zostalam prze tym bledilait bo co bede kombinowac jak od poczatku Alka karmie tym mlekiem.

A przepraszam jedyne co nam pozyczyli na pare godzin to ciepla biala czapka po porodzie dla Alusia ;) Mam nawet zdjecie jak lezy na mnie i widac kawalek jego buzki i czapki :)

Odnośnik do komentarza

No my z Natalia to nawet rodzimy nie tylko w tej samej miejscowosci, ale i na tej samej porodowce ;)))) No ale w ciagu dwoch lat mogly zajsc zmiany, bo Natalia dowiedziala sie, ze kosmetyki, pampersy itp trzeba miec swoje, a za mojego rodzenia oddzial "okupowaly firmy" Nestle i Procter and Gamble, no ale mamy kryzys i tna koszta :)
A jak widze po waszych doswiadczeniach to np kwestia picia i jedzenia w trakcie porodu jest zalezna od szpitala.... W Troyes to bylo zakazane wielkimi czerwonymi literami :) ale mamie a nie tacie... Babie to zawsze wiatr w oczy :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

A ja napisalam, ze tata nie mogl pic wody???? !!!! Czekaj, ide szukac :) Nie, ja wlasnie napisalam, ze zakaz dla mamy, ale nie dla taty, a konkluzja z tego wyszla mi taka, ze mimo ze to mama sie meczy i dreczy to jej "nic" nie wolno, za to ojciec sobie "tylko siedzi i gwizda i wszystko mu wolno" :) Nie,nie, tatus zawsze moze wszystko ;)

A z kryzysem to wlasnie wielkie firmy jako sponsora mialam na mysli, ze tna koszta jesli juz nie daja .

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Prezpraszam, zwracam honor Pati :o_master2: rzeczywiscie zle przeczytalam, az zgupialam z tym piciem wody. ''Tata nie moze pic wody'' , toz to bylby jakis rynsztok a nie szpital :D

A tak w ogole to szkoda, ze jest zakaz picia wody u Was. Bo mi sie bardzo chcialo pic jeszcze po calej nocy skurczow. I niejedzenia , jakby mi zabronili sie napic wody to nie wiem co bym zrobila. Pielegniarka przychodzila co godzine i tak bym wymusila na moim H. aby kupil mi wode ;) poza tym mialam cewnik, wiec o co chodzi :) ;)

Natalinka niech lepiej pije, bo jescze Ci tam zaslabnie i co zrobisz ;) Moj H. podpieral mi plecy jak parlam, wec niech Je pije i co tam jeszcze potrzebuje. On bedzie w stresie jeszcze wiekszym niz Ty. Tak Jak moj H mialam wziac dla niego tabletki na uspokojnie, ale jakos dal rade i spisal sie na medal. Nie moge powiedziec, chociaz byl klebkiem nerwow :D

Odnośnik do komentarza

Karina, odkad jest Annabelle moja skladnia w zdaniach pozostawia wiele do zyczenia, bo czesto pisze z nia "na plecach", wiec bralam pod uwage, ze to ja namotalam ;)
Jesli moglas pic to super, bo pamietam, ze mnie sie strasznie chcialo a nie pozwalali, tylko nie pamietam dlaczego nie wolno .... to chyba chodzilo o to, ze nie zakladaja cewnika, a jest sie znieczulona i mogloby sie zdarzyc jakies psik :) Ale glowy nie dam, ze to byl powod, w kazdym razie jedyne co mi polozna dala to wode w sprayu.
A mnie sie przypomnial jeden odcinek "baby boom" jak facet poszedl do porodu z zona glodny, ona rodzila nawet bez znieczulenia a on tak sie przejal, ze zemdlal, ale to nie koniec .... jak go juz docucili, to polozna sie zlitowala i przyniosla mu swoja salatke z krewetkami, a facet nienawidzil krewetek. mimo to zjadl, caly zielony i mial ochote zemdlec jeszcze raz. No w kazdym razie zona rodzaca SN zeszla calkowicie na drugi plan a owy tatus dal taki popis komizmu, ze ja ten odcinek pamietam do dzis :))))
Moj za to do porodu Annabelle poszedl w koszuli i pod krawatem :)))) Fakt, ze lecial z pracy, ale mial czas zeby sie przebrac ... ale, nie corke galowo wital :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Pati, jak ktos tutaj nie umie skladac zdan, to chyba tylko Ja:D Sczczelam literowki i popoleniam bledy pozniej sie kapne, ze cos namotalam, ale juz nie che mi sie poprawiac ;)

Ojj to tatus rzeczywiscie biedny sie nameczyl ;) H. Jak jest w stresie to nie je, wiec taka opjca by odpadla aczkolwiek pil wode caly czas i mi oczywiscie tez dawal lyczek od czasu do czasu. Jak tylko chcialam. MYsle, ze pewnie chodzi o cewnik jak piszesz, Bo nim zalozyli mi to troszku sie posisialam. Ale polozna mowila, zeby sie nie przejmowac i pozniej mi zalozyli to cudo :)

No to juz nie piszemy, ;)

Odnośnik do komentarza

Hahaha Pati ja pamietam odcinek babyboom jak ona biedna w skurczach a on sobie pizze zamowil. Moj T stwierdzil ze az tak odwazny nie jest :D

Mi sie wydaje ze to picie to o wymioty tez chodzi, ale glowy nie dam. Mi tez sie chcialo ale nie pozwolili, bo przy tym wszystkim bylo mi niedobrze i bali sie zebym sobie nie rzygla tu i owdzie ;) a slyszalam o tym tez od innych, ale to juz po podaniu zzo.

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Natalka, chyba DOPIERO w 25 tygodniu, wg moich osobistych wyliczen to 26, bo suwak cos kreci. Z jednej strony sie teraz dluzy, z drugiej szybko mi zlecialo, bo ciagle dzialo sie cos co mi odwracalo uwage od liczenia tygodni .... byl wyjazd do mamy, pozniej swieta i rodzina, po drodze kolejne usg i tak jakos szybko polecialo, to fakt. Teraz sie bedzie ciagnac, chociaz tez sobie odwracam uwage ... "zaraz" rodzisz Ty, pozniej Wielkanoc, pozniej moje urodziny ( a jak przeciez nie mozna o sobie zapominac :))) i zaraz po porod :) To taki moj sposob na ciagnacy sie czas :)

Karina, Twoj w stresie nie je, a mojemu sie wlacza jedzenie kompulsywne :) jak zacznie to przestac nie moze :)

Kasia, z pizza nie widzialam, ale tez dobre! Rzeczywiscie odwazny :) Ja za to swojemu do trumny nie zapomne co mi powiedzial na jednym ze skurczow .... "eeee troszke przesadzasz, przeciez to az tak nie boli" ....Jakby kuzwa wiedzial jak mnie boli, mimo, ze w skurczu mialam ochote mu lutnac :) zeby sie we wlasny krawat zaplatal. A do dzis mi potrafi wypominac, ze .... zle parlam . Specjalista poloznik teoretyk, nie bardzo wiem po co ja go chce do kolejnego porodu... chyba tylko jako geby do pogadania :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...