Skocz do zawartości
Forum

Prezent dla nauczycielki/opiekunki na odejście z przedszkola


Rekomendowane odpowiedzi

Media, rówieśnicy, owszem, mają wpływ na dziecko, ale nie uwierzę, że większy niż rodzice. Jeśli nasz wpływ zaczyna maleć, znaczy, że coś w relacjach jest nie tak. Jeśli rodzice zapewniają dziecku miłość, poczucie bezpieczeństwa i akceptacje, to ono staje się na nich otwarte i siłą rzeczy mają na nie wpływ.

Odnośnik do komentarza

Przecież nikt nie napisał, że media i znajomi mają większy wpływ na dziecko niż rodzice. Padło stwierdzenie, że cytuję: " bo jednak nie tylko my - rodzice mamy na dzieci wpływ edukacyjny. Zarówno środowisko,media i w końcu koleżanki i koledzy edukują nasze dziecko". Czytanie ze zrozumieniem :D

Odnośnik do komentarza

Chodziło mi przede wszystkim o to, że trzeba mieć na oku czym się interesuje nasze dziecko, jakich ma znajomych, co robi w wolnym czasie, jakich informacji wyszukuje w internecie. Nie chodzi też o pełną kontrolę, aczkolwiek myślę, że to również pozwoliłoby lepiej zrozumieć potrzeby dziecka i będzie służyło zbudowaniu mocnych więzi.

Odnośnik do komentarza

Rita_0, w przyszłym roku chętnie odpowiem na Twoje pytanie.
Choć akurat mój synek miał już kilka zmian, i nie sprawiły mu one żadnego kłopotu.
Jak miał 3 lata to chodził do pierwszego przedszkola, w wieku 4 lat, poszedł do innego, a w tym roku jest w nowej grupie z nowymi paniami w tym drugim przedszkolu. Budzi się ok. 6:00 i szepcze w taty ucho: "Tato, jedziemy już do przedszkola? Ja już chcę." :) Mam nadzieję, że w szkole odnajdzie się równie dobrze.
Rozumiem, że Ty masz pierwszaka? Zatem podziel się swoim doświadczeniem.

Odnośnik do komentarza

Nie zgodzę się, że w prywatnych panie się bardziej starają. To naprawdę wszystko zależy od ludzi. Znam osobę, która nie przyjęła posady w prywatnym przedszkolu z wyższym wynagrodzeniem, bo nie chciała zostawiać "swoich" dzieci w placówce publicznej. Były to dzieci niepełnosprawne. Choć wiedziała, że one za rok, dwa odejdą, to ona i tak wolała dla nich zostać...
W przedszkolach prywatnych fajne jest to, że jest dużo materiałów plastycznych (przynajmniej tak sądzę). Widziałam kiedyś reklamę jednego przedszkola, że u nich papieru i kredek jest pod dostatkiem. Uśmiechnęłam się do tego, nie rozumiałam. Zrozumiałam, jak mój syn poszedł do przedszkola publicznego i już na pierwszym spotkaniu zaczęto prosić rodziców o przyniesienie papieru do rysowania (może być z jednej strony czymś nadrukowane, jakieś odpady biurowe, ścinki, makulatura), ponadto na początku roku mówiono, że nie ma już kredek. I zaczynały się pierwsze składki. Ja byłam przerażona i w pierwszym tygodniu września przygotowałam wyprawkę dla grupy mojego syna z naszych domowych zapasów, bo się zmartwiłam, że moje dziecko będzie się w przedszkolu nudziło :P
Za to jeżeli chodzi o wyjścia/wycieczki/zwiedzane, to obecnie widzę, że mój syn ma więcej atrakcji niż znane mi placówki prywatne.
Każda instytucja ma swoje plusy i minusy. I powtórzę się, dla mnie ważniejsi są ludzie, którzy tworzą tam zespół.

Odnośnik do komentarza

Ciekawa dyskusja się wywiązała. Mnie jako byłego harcerza - opiekuna wielu kolonii najbardziej dziwi konieczność posiadania ogromnego budżetu żeby fajnie spędzić czas z dzieciakami. Kierując się takim podejściem obozy w środku lasu tracą sens, a chętnych na nie nigdy nam nie brakowało :)

Odnośnik do komentarza
Gość do nikawa

W przedszkolu do którego uczeszczałam, a obecnie chodzi moje dziecko nie ma żadnych wyjść, niestety - wieś, nie ma gdzie pójść. Jedyne co było to raz w roku topienie marzanny i dzień sprzątania śmieci, gdzie dzieci szły i sprzątały wszystko co leżało na ulicy. A jakie atrakcje zapewniają przedszkola Waszym dzieciom? Może trzeba namówić resztę rodziców.
Zzuzia

Odnośnik do komentarza
Gość Przedszkolanka

Dla dzieci dobrze jak mają dobrą zabawę niezależnie od tego co robią. Warto przejść się chociażby do parku/lasu nazbierać liści kasztanów czy szyszek i poskładać z nich zwierzątka, z liści zielnik czy cokolwiek. Dobra zabawa nie musi wiązać się z drogim wyjazdem, a z dziećmi na prawdę można duuużo nawymyślać w czasie wolnym i na świeżym powietrzu ;)

Odnośnik do komentarza

Jak odchodziła nasza ulubiona nauczycielka w liceum kilkanaście lat temu to pojechaliśmy na wspólną wycieczkę na pożegnanie. Oczywiście oficjalnie w ramach szkolnego wyjazdu i było super. Do tej pory jej uczniowie odwiedzają ją w nowej szkole.

Odnośnik do komentarza

zdecydowanie wspólna wycieczka szkolna jest fajnym pożegnaniem w tej sytuacji bo w szkole to zawsze jest taka bariera między uczniami a nauczycielami a na wyjeździe ta bariera nieco blednie na rzecz koleżeńskości co pozwala zbudować bardziej luźną relację

Odnośnik do komentarza
Gość ELizka_maj

my byliśmy 3 lata temu na koniec przed maturami na 1 dzień w lunaparku i poczuliśmy się jak przedszkolaki z panią wychowawczynią :) bardzo mile wspominam tą wycieczkę do tej pory. Może taka jednodniowa wycieczka pozwoliła by na utrzymanie relacji także na poziomie przedszkolnym?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...