Skocz do zawartości
Forum

Dwulatek - jak postąpić?


Gość ania84

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Piszę do Pani, ponieważ mam problem z moim synkiem- 2 leytnim. Kamil od dłuższego czasu zachowuję się źle, szczególnie w stosunku do innych dzieci małych czy dużych, znajomych czy obcych...jest mu to obojętne.
Problem tkwi w gryzieniu, szarpaniu i szczypaniu. Zawracam uwagę na jego reakcje mówiąc, że tak nie wolno robić, ze to boli, albo po prostu zabieram go z danego o miejsca tłumacząc co zrobił źle. Jednak jak narazie to nie pomaga. Wydaje mi się, że wie on doskonale wie że to jest złe. Po chwili mówię mu, że pójdziemy z powrotem się bawić i pytam czy nie będzie gryzł...odpowiada " nie" ale za jakiś czas powtarza sie to samo. Już chwilami nie mam siły. Jest dzieckiem energicznym, wszystko go interesuje, nie potrafi zbyt długo siedzieć i bawić się zabawkami. Cały czas jest w ruchu. Gryzie i szczypie nie tylko jak coś jest nie po jego myśli, często zdarza się że tak po prostu, z nienacka przyjdzie niby przytulić...Ja i maż wiemy kiedy to nastąpi, więc potrafimy się " obronić", ale jeśli chodzi o dzieci to już nie jest tak prosto. Nie ma częstego kontaktu z rówieśnikami- oboje z mężem pracujemy a Kamilkiem zajmuje się babcia. Ale nieraz jak jest wśród dzieci z jego wieku widzę, że nie jest skory do wspólnych zabaw( często bawi się ze starszymi dziećmi brata- 4,5lat i 10lat) do zaczepek natomiast jest pierwszy. Jestem wtedy cała w stresie, cały czas muszę go obserwować, bo nie wiem co "ciekawego" wymyśli. Nie chcę go odizolowywać, wręcz przeciwnie planuję zapisać go do przedszkola. Niestety już na samą myśl nie mogę spać, a co dopiero jak zacznie do niego chodzić. W domu staramy się nie dawać mu oznak do takigo zachowania. Co prawda przyznaję się, że czasem jestem nerwowa i mnie "ponosi "- dostał kilka razy klapsa, podnosiłam na niego głos, bo po 10tym " nie wolno" nic sobie z tego nie robił. zdarzało się tez sytuacje kiedy próbując mnie ugryźc czy uszczypać ściskałam mu mocniej rękę mówiąc że "nie wolno tak robić". Ogólnie staramy się jednak panować nad naszymi emocjami...Niestety minał rok i nie ma większych zmian w jego zachowaniu. Nadmieniam, że nie ma w domu przemocy...gdzie jest błąd...?

Proszę o radę, bo już nie wiem jak postępować
Ania

Odnośnik do komentarza

Witam Pani Aniu!
Myślę, że zachowanie Kamila nie wynika z jakichś drastycznych błędów wychowawczych. Po pierwsze, Kamil jest dwulatkiem, który przeżywa okres buntu i chce podkreślić swoją indywidualność, stąd jego agresja, a po drugie, jak sama Pani wspomniała, ma raczej mały kontakt z rówieśnikami, gdyż zajmuje się nim głównie babcia. Bardzo dobrze, że reaguje Pani na negatywne zachowania syna, zwracając uwagę, że nie wolno gryźć, szarpać czy szczypać i zabiera go Pani z miejsca, tłumacząc, co zrobił źle. Warto jednak odwołać się czasem do empatii dziecka. Zamiast mówić: „Nie wolno gryźć, bo to boli”, lepiej powiedzieć: „Pamiętasz, jak Karol Cię ugryzł i płakałeś, bo Cię bolało? Kasię też tak boli, jak ją szczypiesz”. Dziecko ma szansę wtedy porównać swoje przeżycia i doświadczenia do przeżyć kolegów, którym dokucza. Jeżeli taktyka tłumaczenia nie skutkuje, warto zapowiedzieć wcześniej konsekwencje złego zachowania syna, np. uprzedzić go, że kiedy będzie gryzł albo szczypał, wychodzicie z piaskownicy i idziecie do domu. Karą będzie wówczas odebranie możliwości zabawy. Kiedy znowu Kamil zacznie gryźć albo szczypać, proszę znowu powtórzyć taktykę – trzy razy zabrać z piaskownicy, powtórzyć, że nie wolno gryźć/szczypać, a kiedy za czwartym razem dziecko znowu zacznie zachowywać się agresywnie, zabrać syna do domu. I tak za każdym razem, konsekwentnie. Warto też zwrócić uwagę, jak zachowują się starsze dzieci brata, z którymi Pani syn się bawi, czy Kamil przypadkiem nie powiela agresywnych zachowań, które obserwuje u nich. Na pewno izolowanie Kamila od dzieci nie jest dobrym pomysłem. Bardzo dobrze, że zapisała Pani syna do przedszkola. Tam będzie miał szansę nauczyć się życia w grupie i będzie musiał respektować zasady, które będą obowiązywały wszystkie maluchy. To będzie dla niego dobry trening socjalizacji. Poza tym, niech nie nadużywa Pani słowa „nie”. Mówiąc: „Nie dotykaj”, dziecko zwykle słyszy tylko „dotykaj”. :) Zdaję sobie sprawę, że trudno trzymać nerwy na wodzy, gdy dziecko ignoruje nasze polecenia, ale musi Pani zachować spokój. Najgorszą rzeczą jest krzyczenie, wściekanie się czy bicie dziecka, bo wtedy pokazujemy, że jego zachowanie ma na nas wpływ, że też nie potrafimy panować nad emocjami. To niby dlaczego Kamil miałby być spokojny i grzeczny? Cenne wskazówki znajdzie Pani również pod poniższymi linkami:
http://parenting.pl/portal/bunt-dwulatka http://parenting.pl/portal/jak-wychowac-dwulatka http://parenting.pl/portal/dziecko-bije-inne-dzieci http://parenting.pl/portal/gdy-dziecko-bije http://parenting.pl/portal/gdy-dziecko-gryzie http://parenting.pl/portal/dziecko-mnie-nie-slucha
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...