Skocz do zawartości
Forum

Problem z zajściem :(


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
11 miesięcy temu poroniłam...teraz od 4 miesięcy staramy się o dzidziusia, ale niestety.
Moja ginekolog zaproponowała mi branie luteiny2x1pod język przez 10 dni po 12dniu od miesiączki. Właśnie skończyłam 10 dniową dawkę i zauważyłam, że wydzielają się brązowe ,,farfucle,,--juz trzeci dzień. Pytałam giny, ktora stwierdziła, że tak powinnam zacząć miesiączkować. Ostatnią miesiączkę miałam 17 paź. z moich obliczęn kolejna powinna byc około 14 list. Boję się rozregulowania cyklu, bo zawsze miałam bardzo regularne miesiączki.
Poza tym robiłam badanie cytologiczne które wykazało 2-->zapalenie. Dostałam czopki Storage i witamine C dopochwowo.
Gina powiedziała, ze to zapalenie powoduje nie przedostanie się plemników i problem zajścia w ciążę. Teraz zastanawiam się czy brać luteinę jesli uda mi się wyleczyć z zapalenia.
Boję się bo bardzo chcielibysmy mieć dziecko i nie chcielibyśmy mu w żaden sposób zaszkodzić w drodze ku przyjściu na świat.
Proszę o pomoc.
BJ

Odnośnik do komentarza

Hej BJ26
Ja także poroniłam - dwa razy i do tej pory nie wiadomo dlaczego. Co do Twoich wątpliwości - jeżeli dobrze Cię zrozumiałam- to luteina nie zaszkodzi ani dziecku ani też nie powinna rozregulować cyklu. Ja też brałam luteinę (dopochwowo) w drugiej fazie cyklu - aby wspomóc ciałko żółte, i podtrzymać ewentualną ciążę. Jedną z przyczyn poronienia (np. niezagnieżdżenia się zarodka w macicy) jest właśnie niedomoga ciałka żółtego. Po poronieniu lekarze ostrożniej podchodzą do następnych ciąż i podają właśnie luteinę bądź duphaston w ciąży (przynajmniej w jej początkowym okresie).
Moim zdaniem dobrzeż że bierzesz luteinę. A miałaś jakieś badania hormonalne, albo usg w drugiej fazie cyklu?

* poronienie 5-6 tyg. grudzień 2007r.
** poronienie 5-6 tyg. kwiecień 2008r.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
bardzo mi przykro z twojego powodu. Wiem co to znaczy , bo sama przeszłam to samo.
Bardzo mi pomógł wtedy mój mąż( był przy mnie w tych ciężkich chwilach i dzięki temu mogę normalnie żyć i marzyć o bobasie). Najważniejsze to starć się nie myśleć o tym co się stało. Glowa do góry. Myśl o przyszlości, inaczej będzie Ci bardzo ciężko.
Ja rzuciłam się w wir pracy i próbuję nie myśleć. Szkoda tylko, że Bóg nie chce nam dać teraz dzidzi. Próbujemy już 4 mięsiące i niestety.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego , a przede wszystkim wielu, wielu, wielu niegrzecznych dzidzi.
Pozdrawiam
BJ
*poronienie grudzień 2007

Odnośnik do komentarza

ja juz od kilku lat staram sie o dziecko i nic... mam podejrzenie endometriozy, ale w celu szczegolowej diagnostyki wybieram sie do szpitala, bede miala robiona sonovaginografie. Warto sprawdzic wszedlkie ewentualnosci. Endometrioza jest czesta przyczyna nieplodnosci...

Edytowane przez Wywijaska
Odnośnik do komentarza

Gość majorka, trzymaj się! Wszystko się uda. A jak teraz szpitale działają? Bo słyszałam od kilku koleżanek, że dużo gabinetów teraz się zamyka do odwołania.Wiem, że Invicta jest otwarta dla pacjentów i chyba jeszcze kilka znanych placówek. Czytałam z ciekawości w jakim trybie działają

Edytowane przez Wywijaska
Link do kliniki
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...