Skocz do zawartości
Forum

Małe cuda - Grudzień 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Hahaha,miałam dziś o to samo zapytać... ;) Od rana o tym myślę,oglądam buty w necie,czytam i...coraz mniej wiem:/ założę nowy wątek,to może się czegoś dowiemy...?;D

Generalnie mamy 3 pary bucików,niby do chodzenia...Pierwsze dostał na chrzest,czerwone trampeczki cieplejsze z Zary,są za kostki,wiązane,rozm 19-nie chodzi w nich niestety,bo ...mamy za grubą stópkę;)tzn podbicie stopy jest za wysokie.
Drugie -kupiłam w necie zwykłe trampki za ok 20zł,na rzepy,przed kostkę.
Trzecie-kupiłam w deichmanie,sandałki,kończą się za kostką.
Chodzimy w drugich i trzecich.Ale trzeba coś kupić na jesień/zimę...póki co damy z tym radę-też mi teraz "chodzi" jak szalony,kręgosłupa nie czuję:/

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola ja nie szczepiłam małej na te dodatkowe rzeczy. Tyle tego a bałam się tych zwykłych szczepień. Tyle mówią o negatywnym wpływie szczepionek... Z drugiej strony nie można dać się zwariować. Mamy za sobą tylko te obowiązkowe.
Co do butków to my nosimy na razie tylko dekoracyjne bo mała nie chodzi. Czworakuje jak szalona i na razie jej to starcza. Podobno ważne jest żeby podeszwa takich pierwszych bucików była miękka tzn. Żeby dała się zgiąć. Będziemy o tym myśleć później. A Wasze maluchy rozumiem już chodzą z pomocą? :-) pozdrawiamy!

Odnośnik do komentarza

Hej! Dawno mnie tu nie było, a mam do was pytanie. Moj Wiktor rozwija się prawidłowo. Siada, staje, próbuje chodzić. Jest jedno co mnie niepokoi. Mianowicie kiedy mój synek z czegoś się cieszy, czegoś się przestraszy spina całe ciało tak, że zaczyna się trząść. Trwa to chwilkę, ale jest takie... dziwne. Czy Wasze dzieci też tak mają kiedy się ekscytują, przerażają?

Odnośnik do komentarza

Emiśka,próbuję sobie wyobrazić po Twoim opisie,jak Twój mały to robi...hmm..opiszę Ci,jak robi to mój Staś:) jak jest czymś podekscytowany-cały się spina (na 1-2 sekundy),uśmiech normalnie aż sztywny na twarzy,i czasem faktycznie zauważę trzęsiawkę chwilową-trudno jednak,żeby jej nie było po takim spinaniu się :)
Jak się czegoś przestraszy -ostatnio jak jest zmęczony mocno,przysypia i coś go wyrwie z tego stanu letargu,to budzi się z chwilową trzęsiawką (nawet czasami obie rączki mu się tak trzęsą...).
U Was też tak jest czy jakoś inaczej?

Kasia_1984-tak,mój Stasinek chodzi z pomocą:)etap bolącego kręgosłupa rozpoczęty:/czas pomyśleć o rehabilitacji po wszystkim:D

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Emiśka,ja nawet nie pomyślałam o tym,że to może nie być normalne:) popatrz czasem na inne dzieci,jak się czegoś przestraszą-reagują podobnie (może nie wszystkie mają trzęsące się rączki,ale inne podskoczą,wybuchną głośnym płaczem itp.).Może jestem spokojniejsza,bo mój siostrzeniec też tak robił.
A czy często tak robi,trudno powiedzieć,bo to zależy od tego,czy w danym dniu często będzie tak bardzo podekscytowany lub czy coś go wiele razy przestraszy...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Emiśka moja mała robi identycznie, najczęściej jak się cieszy z jakieś głupoty czy zabawki. Zastyga na chwile robi duże oczka otwiera buzie wyciaga rączki, nózki i całym ciałem sie tak ala trzęsie.
Uznałam ze ten typ tak ma:) i nie przejmuje się tym za bardzo.
Zauważyłam ze teraz robi to coraz rzadziej, wiec może tak sobie radziła z emocjami?

Mamy 2 ząbek!:)

Też mnie zastanawia, młoda dostała wysypke kilka dni temu na czole, nic nowego nie wprowadzałam w diecie, teraz lekko zeszła z czoła i weszła na nosek. Wędrująca wysypka? heh
Nie mam pojęcia od czego, smarować jej czymś?
Jesteśmy przeziębione i daje jej witaminę C i wapno, a wapno działa miedzy innymi odczulająco. Wysypkę ma już ok tygodnia.
Może to przez ząbki? Nie mam pojęcia... A ze lekko schodzi to nie będe biegła do lekarza.

Od kiedy daje się cytrusy maluchą?

Pozdrawiam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dobre pyt z tymi cytrusami,bo..nie wiem;)ale jak sądzę (jako że to może uczulać itp),to pewnie świeże można podać po skończeniu roku.A wydaje mi się,że mniejsze ilości są już we wcześniejszych słoiczkach czy kaszkach (mam chyba kaszkę 9 mies z mandarynką).
Jak wysypka schodzi,to dobrze.Też nie wiem,co to może być;my mieliśmy taką wędrującą wysypkę podczas trzydniówki,ale ona szła szybciej-pojawiła się na główce,trzy dni potem była już na stopach (wcześniej 3 dni podwyższ temp).
Niebawem zginę z tymi ząbkami...teraz 4 nam wyszły jednocześnie :/ snuuu... ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny! Uspokoiłyście mnie. Teraz Wiktorek napina się rzadziej. Pewnie dlatego, że przebiły się kolejne 2 ząbki. Spanikowałam, bo tak nagle zaczął się spinać, trząść... A jak tam u Was ze snem? Dzieci śpią lepiej? Ja nie potrafię uśpić swojego dziecka inaczej niż w swoim łóżku i to trzymając go na siłę za ręce, bo inaczej cały czas nimi macha, czegos dotyka i się rozprasza. Wiem, że to może brzmi nieco drastycznie, ale aż tak nie wygląda. Kiedy już uśnie i chcę go odłożyć do łóżeczka natychmiast sie budzi i wszystko zaczyna się od początku... Także dajemy sobie siana i śpi z nami, bo inaczej nie spałby ani on, ani my...

Odnośnik do komentarza

hejo:) Powiem wam, ze wcześniej nie mieliśmy problemu z spaniem, jak była zmęczona przewracała się na boczek pielucha smok i sama usypiała i byłam taka szczęśliwa... a od mniej więcej miesiąca czasu jakby piorun w nią strzelił taka walka jest z zasypianiem... Może to przez ząbki? Często muszę na siłe ja przytulić plus smok, pielucha i w tedy jak nie ma siły walczyć lub się jej znudzi to usypia. Niestety tak muszę robić coraz częściej. Czasami usypia w łózeczku np z 2 godzinna walką. W tedy jest zmęczona obija się o szczebelki a ja modle się o cierpliwość:)
(właśnie mąż próbuje ją uśpić i już trwa to prawie 40 minut...)
szaleństwo... Mowie sobie może to próba sił? Nie dam za wygraną...ale nie chce żeby wiecznie w histerii usypiała, może to jakiś etap? Nie mam pojęcia... Już próbowałam ją wyciszyć bajką, książeczka, muzyką, śpiewem czasami działa, czasami nie. Nie wiem od czego to zależne, niestety młoda nie ma stałych drzemek w ciągu dnia.
Bratowa mi podpowiada żebym spróbowała jej spanie uregulować. Mija np 3 godzina od ostatniej drzemki to do łózka i próbować uśpić. Jej córcia ponoć się tak przestawiła i teraz wybija jej godzina i sama chce iść spać. Czy to wyjdzie? Nie mam pojęcia ale może warto spróbować.
A wasze maluchy mają reguralne drzemki?
W nocy mała rożnie czasami śpi pięknie całą nockę a czasami budzi mi się ok 5 razy nawet czasami więcej. Może ząbki?
Ach te ząbki:)
Pozdrawiam mamuśki!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mój Staś generalnie śpi z nami w łóżku.Jego łóżeczko stoi obok naszego i o ile kiedyś nie był to dla nas problem,by on u siebie,a my u siebie (choć i tak spał w swoim do pierwszej pobudki),to teraz fizycznie nie wytrzymałabym z wyciąganiem go w nocy-łóżeczko ma obniżone,ja muszę stoczyć się z mojego,by go wyjąć,namęczę się przy tym,rozbudzę,potem nie mogę zasnąć...a że teraz czas ząbków,do tego katarek,to od jakiegoś czasu wcale go tam nie wkładam,bo bym nie wytrzymała bez snu.Ale remont piętra trwa,widać już końcówkę,mały będzie miał swój pokój,my w razie początkowych problemów większą sypialnię,za 2 mies góra będziemy spać osobno:)

A usypianie wygląda u nas tak,że go po prostu karmię piersią;robię to na stojąco,chodzę sobie przy tym,czasem mały je,czasem go tylko noszę i zasypia na ramieniu.Nie siadam w fotelu,bo już jest za duży i się obija,a jak się wysunę,by się nie obijał,to mi niewygodnie...A tak to czasem zrobię kilka przysiadów i wmawiam sobie,że schudnę;)
Jak go położę za wcześnie albo w ogóle chcę uśpić na łóżku,to też otwiera oczy i nici ze spania...
Nie mamy ustabilizowanych drzemek w ciągu dnia co do godziny,to zależy,o której Staś wstanie.Ale mamy tak mniej-więcej:pierwsza 2-2.5 godz po wstaniu,potem ok 14.00-15.00,zdarza się też ostatnia półgodzinna ok 17-18.Tylko nie mogę dopuścić,by były za duże odstępstwa od tych pór,bo potem płacz,zmęczony,a nie może zasnąć..masakra.

Dziewczyny,moja sąsiadka ma synka z czerwca 2013.Już daje mu na obiad Np mielonego smażonego i do tego chleb,o popiciu colą nie wspomnę.Czy ja jestem przewrażliwiona,że bym z tym chciała czekać dłużej?Nie mówię o lżejszych obiadach,Np mięska uduszonego czy podgotowanego...?

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Że sąsiadka daje chleb, kotlecika to chyba ok, chociaż, że smażony, to słabo... ale cola? To chyba przegięcie... Jej sprawa... Mnie siostra krytykuje mnie za to, że daję małemu kaszkę mleczno- ryżową raz dziennie... Twierdzi, że jest niezdrowa. Jakoś nie mam pomysłu co dawać małemu... Prócz cyca daję kaszkę, obiadek ze słoiczka i owoc lub domowy kisiel, albo deserek ze słoiczka...

Odnośnik do komentarza

Czemu kaszka niezdrowa?a to ciekawe,zaciekawiłaś mnie...

Staś ma takie menu:kaszka,cycek,deserek (słoiczek),obiadek(słoiczek).
Resztę póki co próbuje (tzn degustacja typowa;)-Np chleb z masełkiem,ziemniaczki,gotowane na parze warzywa (kalafior,brokuł,marchew),jajecznica (zje ze 2 łyżeczki tę,którą ja sobie zrobię-bez soli,na maśle).
W ogóle Staś jest bardziej zainteresowany tym,co my mamy na talerzu-nawet,gdy ma to samo (Np ziemniaka),to nasz lepszy... ;)
Póki co jednak po takim próbowaniu dopycha się mlekiem z piersi.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

hejo:) Jak młoda się urodziła stwierdziłam ze moja córcia będzie jadła rzeczy tylko dobrej jakości i ekologiczne (mamy swoj ogródek) Tak jak moja bratowa robiłam. Ma córcie o 6 mc starszą. Ale mała im ciągle choruje, a to ma wysypki a to ciągle coś mała ma ponad rok i nawet nie wie co to znaczy słodka kaszka czy słodki sok. Zatem od mojego męża strony jego siostra ma synka 7 mc starszego od mojej Gaji i jak skończył 3 mc dostawał zamiast mleka modyfikowanego mleko krowie...Do dnia dzisiejszego nadziwić się nie mogę ze tak można! Dziś na obiad młody dostaje tak samo wszystko to co jego rodzice jedzą, kubusie do picia czy inne świństwa i jest zdrowy.Myśle ze obojętność złych rzeczy w diecie nie jest do końca dobra tak samo jak skrajne "chronienie" malucha.
My dajemy w nocy mleko modyfikowane, na śniadanie z nami dostaje chleb czy bulę z masłem do tego kaszkę bobovity, później obiadek, owoc i do spania kaszke plus mleko.
Jestem wrogiem kubusiów do picia czy innych świnstw, ale daje jej jak mocno chce troszkę naszego obiadu, czy posmakować lodów czy ciasta. Tak na spokojnie i w granicach zdrowego rozsądku. Bardzo chciałabym zeby nie była alergikiem, ale kto by tego nie chciał? heh
Do picia daje jej głównie wode przygotowaną ale tez czasami daje jej sok bez konserwantów czy herbatkę. Jak lekarz sam powiedział jest długa i chuda więc się nie stresuje:)
Pozdrawiam!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No tak,pewnie,że w tym sensie niezdrowa.Podziwiam mamy,które się tak ściśle trzymają takiego zdrowego trybu życia-jedzenia,noszenia,ogólnie wspomagania lub ograniczania rozwoju (tj że dziecko np nie powinno jeszcze chodzić,bo za wcześnie,więc nie pozwalamy).
Ja jestem zdania,że jednak przesadzać z tym nie będę:)Barwniki,konserwanty,cukier są w wielu produktach,które dziecko będzie spożywać bezpośrednio lub pośrednio (kp).Oczywiście uważam,co jem i co daję małemu (mieszkamy na wsi,warzywa i trochę owoców mamy swoich,jajka też od szczęśliwej kury;),ale wiem,co będzie,jak mały zostanie na chwilę z babcią czy ciocią...Już potrafi się zrobić niemiło,jak podczas imprez rodzinnych nie pozwalam dać mu torta,innych ciast kupionych czy sałatek z majonezem...!Póki co jeszcze się stawiam ostro.
A mleko krowie to taki standard kiedyś był-ja np dostawałam,byłam tydzień karmiona piersią,a potem rozrzedzali z wodą mleko pd krówki:/dostępu do mm nie było takiego,a i kobiety były nastawiane negatywnie do kp-bo niewygodne,bo dziecko często chce,bo trzeba było szybko wrócić do pracy,bo-za radami mam,babć i innych "specjalistek"-mleko z piersi było mało wartościowe,za chude,ogólnie do niczego i za mało..A jak dziecko zdradzało objawy alergii,to nikt na to nie zwracał uwagi (jest rumiane,czyli ZDROWE)...Oczywiście nie wszystkim dzieciom to tak szkodzi.
Osobiście jestem jednak zdania,że krowie mleko jest dla cielaczków;)
A alergii staram się uniknąć dając potencjalnie alergizujący produkt powoli (tak jak z glutenem,jajkiem kurzym) i odpukać jest ok:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,mój synek już przegina z częstotliwością pobudek w nocy-od kilku dni znowu od 10 razy i więcej (wczoraj było ok 20...).Nie chce jeść za każdym razem,po prostu zaczyna kwękać przez sen,nie otwierając nawet oczu...próbowałam go przetrzymać,przeczekać,aż się uspokoi,ale wtedy jest ostry płacz,nie uspokoi się sam...Czasem poczuje pierś i jest spokój,czasem go tylko przełożę do drugiej piersi,czasem chce,żeby go wziąć na ręce i tak nakarmić (ale tego nie chcę robić,bo się przyzwyczai,a jest już duży...).
Ząbki mu chyba nie idą-już wyszło to,co miało;może to jakiś skok czy coś...?objawów choroby brak:/Miałyście coś takiego??

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Ciągle karmię piersią, ale od jakiś 3 tygodni mam mniej pokarmu i czasem musze butlą dokarmiać. Jakie Wy mleko modyfikowane używacie?
Pobudki mamy co najmniej trzy w nocy. Cos się mała nie chce oduczyć jedzenia w nocy, a ja z zazdrością słucham koleżanek, którym maluchy przesypiają całą noc...
Teraz u nas też szał ze żłobkiem. Zapisałam małą do dwóch, ale w sumie jeden bierzemy pod uwagę. U nas tylko żłobki prywatne są niestety :( Mam nadzieję, że będzie jej tam dobrze, bo oczywiście czytam opinie o tym żłobku, a w necie są różne :/ z drugiej strony osoby zadowolone nie wypisują w necie opinii. W lutym planujemy oddac małą, nie wiem jak to przeżyjemy :/ Damy radę, ale na pewno będę się tym gryźć...
Natalia czworakuje i staje już na potęgę. Kroczki robi pierwsze przy meblach, ale jeszcze nie poradne, a my jej nie pospieszamy. A jak Wasze maleństwa?:)

Odnośnik do komentarza

aniolmag
hejo:) Powiem wam, ze wcześniej nie mieliśmy problemu z spaniem, jak była zmęczona przewracała się na boczek pielucha smok i sama usypiała i byłam taka szczęśliwa... a od mniej więcej miesiąca czasu jakby piorun w nią strzelił taka walka jest z zasypianiem... Może to przez ząbki? Często muszę na siłe ja przytulić plus smok, pielucha i w tedy jak nie ma siły walczyć lub się jej znudzi to usypia. Niestety tak muszę robić coraz częściej. Czasami usypia w łózeczku np z 2 godzinna walką. W tedy jest zmęczona obija się o szczebelki a ja modle się o cierpliwość:)
(właśnie mąż próbuje ją uśpić i już trwa to prawie 40 minut...)
szaleństwo... Mowie sobie może to próba sił? Nie dam za wygraną...ale nie chce żeby wiecznie w histerii usypiała, może to jakiś etap? Nie mam pojęcia... Już próbowałam ją wyciszyć bajką, książeczka, muzyką, śpiewem czasami działa, czasami nie. Nie wiem od czego to zależne, niestety młoda nie ma stałych drzemek w ciągu dnia.
Bratowa mi podpowiada żebym spróbowała jej spanie uregulować. Mija np 3 godzina od ostatniej drzemki to do łózka i próbować uśpić. Jej córcia ponoć się tak przestawiła i teraz wybija jej godzina i sama chce iść spać. Czy to wyjdzie? Nie mam pojęcia ale może warto spróbować.
A wasze maluchy mają reguralne drzemki?
W nocy mała rożnie czasami śpi pięknie całą nockę a czasami budzi mi się ok 5 razy nawet czasami więcej. Może ząbki?
Ach te ząbki:)
Pozdrawiam mamuśki!:)

Aniolmag mam nadzieję, że Twoje dziecko zasypia lepiej niż pisałaś ostatnio, ale podzielę się z Tobą kilku uwagami, jeśli można. Po pierwsze zaniepokoiła mnie ta "walka" o sen. Przecież dziecka do snu się nie da zmusić, jakby Ciebie ktoś chciał uśpił "na siłę" wtedy kiedy nie jesteś śpiąca to uśniesz? Nie! Wiadomo że niemowlętom, góra kilkunastomiesięcznym dzieciom trzeba trochę pomóc, wyciszyć je, poczytać, zaśpiewać, ponosić na rękach, położyć do łóżeczka i trzymać za rękę, każdy musi znaleźć swój sposób. Ale niech to trwa 15-30 min., a nie 2 godziny. Opowiem Ci jak to wyglądało u mojej córki.Moja starsza córka, gdy zakończyłam karmienie piersią, też nie umiała zasnąć samodzielnie (wcześniej zawsze zasypiała przy cycusiu). Płakała, kręciła się, wpadliśmy więc na pomysł że mąż będzie ją nosił na rękach, przytulał, śpiewał, aż zaśnie. Po kilku minutach zasypiała w jego ramionach i wtedy odkładaliśmy ją do łóżeczka. Wiem, że nie był to najlepszy sposób ale ważne że skuteczny. Szybko nauczyła się że cycusia nie będzie, coraz szybciej zasypiała na tatusiowych rękach, a po jakimś tygodniu od razu kładliśmy ja do łóżeczka, mąż chwilkę potrzymał za rękę i córka zasypiała. Po drugie może za wcześnie kładziesz swoje dziecko spać? Większość rodziców chce mieć wieczór dla siebie, ale jeśli dziecko nie jest jeszcze zmęczone, za mało wybawione będzie miało problem z zaśnięciem. Moje dzieciaczki od początku nie chodzą spać wcześniej niż koło 21, czasem 22-iej. Wcześniej nie zasną i już. Po prostu nocne Marki. Każde dziecko jest inne, tak jak i dorośli mają swój temperament, charakterek który już w bardzo wczesnym dzieciństwie zaczyna być widoczny. Po trzecie dziecko które ma prawie rok nie może spać zbyt dużo w dzień, a już broń Boże co 3 godziny. Rady bratowej co do regularności i częstości drzemek mają zastosowanie ale w przypadku dużo młodszych dzieci. Mój synek ma 11 m-cy i od jakichś 3 miesięcy śpi w dzień tylko raz, czasem zdrzemnie się 40 minut, czasem 1,5 h. Dziecko któremu pozwoli się spać za dużo w ciągu dnia, albo co gorsza będzie do tych drzemek zmuszać nie będzie się czuło senne wieczorem, i będzie mieć problem z zaśnięciem, albo z częstymi wybudzeniami i wczesnymi pobudkami. Nawet jeśli dziecko jest śpiochem nie powinno spać dłużej niż jakieś 2-3 godziny w ciągu dnia. Sama zaobserwuj kiedy Twoje dziecko trze oczka, szarpie się za uszka i "daje znać" że jest senne, wtedy je połóż, albo zabierz na spacer, niech śpi w wózku, ale nie zmuszaj go do snu. Jeśli zasypianie będzie mu się kojarzyć z walką, płaczem, instynktownie będzie się nastawiać na "niespanie", sama zresztą o tym piszesz, że nie chcesz by mu się to tak kojarzyło.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...