Skocz do zawartości
Forum

2009 l i p i e c :]]]]]]


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Tasik podaję dane do tabelki: Antoś sprawił ogromną radość swojemu tatusiowi i przyszedł na świat w dzień ojca, tj 23 czerwca o 20.55 przez cc. Jego wymiary: 3150 kg i 54 cm (wzrostu ;) )

Kaszu mojemu małemu też się cały czas ulewa. Lepiej jest jak pije mniej a częściej, choć czasami i to nie pomaga. Przebieramy się czasami 3 x dziennie, chyba że dojdzie do tego kupka, która wyjdzie bokiem. Do tego dochodzi jeszcze ślinienie. Anti ślinił się od 2 miesiąca, ale teraz to jest dopiero potok.

Jeśli chodzi o czopki, też je mam, są dobre. Żel natomiast wydaje mi się mało skuteczny. Używamy czasami, ale nie widzę poprawy, choć to pewnie sprawa indywidualna. Na ząbki najbardziej pomagał nam paracetamol w czopkach. Przez dzień dawałam mu viburcol (jak była potrzeba) a na noc paracetamol.

Pleśniawki. Mały ma trochę biały język. Czasami używam Aptin i znika na chwilę.

Odnośnik do komentarza

hejka

dziewczyny ale nastukałyscie przez wczorajszy wieczór:) fajnie

Gmonia- no to Was zrobili z tą wodą- nie fajnie tym bardziej ze jest dziecko

zanna- Ty piszesz ze masz spokojną noc za sobą wstajac o 2, 5 i 6 pobudka????:whoot:
kurcze to ja nie mam co narzekac na mojeg. Jak zasnie o 19.30 tak pobudka koło 1 w nocy i potem juz 7-8 rano. Zdarza sie ze sie obudzi koło 4-5 i ma ochote na zabawe ale wystarczy mu zaswiecic swiatło i właczyc karuzele i sobie lezy patrzy, gaworzy, spiewa po cym zasypia. Wiec spokojnie do 8 spimy. Sa nieraz niespokojne noce ale tłumacze je skokami rozwojowymi- Justi24- dzięki:36_1_21:

Kaszu- mój od małego nie ulewał a teraz sporadycznie jak za duzo zje i raczej przy odbijaniu czyli zaraz po zjedzeniu

Tasik- masz Ty babo placek-ciągle jakies choróbska:( u nas na szczescie odpukac i nie kusic losu poza tygodniowym pobycie w szpitalu ui jednym małym katarku niec małemu nie jest- oby tak dalej.

A dzis znowu lekarz- znowu ja:( gin i ogólny- musze porobic padania
u nas tez pochmurnie buuuuuuuuuu::(:

Odnośnik do komentarza

mam pyt:

w jakich wózkach wozicie swoje malenstwa? moja jeszcze sie miesci do głebokiego, ale lezy w nim jak robot heheh rączki przed sobą. Mam spacer owke, taką z ocieplaczem na nozki i tak sie zastanawiam...ale teraz taka pogoda,ze moze lepiej jak chroniona jt budą..?chociaz drugi plus spacerowki to ten,ze ma folię p/deszcz, a do glebokiego nie mialam, bo to od siory dostalam..

Iwa nareszcie!!! a juz balysmy sie o ciebie..

aa.. i WITAM NOWE MAMY

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Tasik
katbe
nabyłam Adkowi gryzaka-jutro odbieram. Chłop ( oczywiście oszczędny) najpierw dociekał, gdzie są gryzaki Zuzy (po 7 latach :lup:) a potem zapytał tonem rozdrażnionym ile to kosztowało. No to usłyszał, że tyle co jego paczka fajek i piwo. Noszszz.... czasem mnie drażni.

:sofunny:

:36_1_21::36_1_21::36_1_21: czad!

Iwa ! Matko! Super ze jestes!!!!!!!!!!!

Ja daje Julce tak: kaszki ryzowe, dzis sporobowala kaszki kukurydzianej poza tym jablko marchewke brzoskwinie jagodki, wszystko BOBOVITY. No i cycka of course ;) Nie podgrzewam daje ze slioczka w temp pokojowej.

:36_27_2:

http://lbyf.lilypie.com/ubjqp2.png
http://lb4f.lilypie.com/mZFRp2.png

Odnośnik do komentarza

ja czekam na przesyłke mleczka humana 1 plus premium ... zobaczymy czy Tosia bedzie po nim dłuzej spała..

aa.. i musze sie pochwalic- dostalam paczkę HIPP-a !! :))) no i oczywiscie kupon do rossmana po nastepna :) dzis polece i wezme :)

no i wlasnie przed chwila robiac porzadek w szafie Tosienki zauwazylam,ze nie ma prawie bodziaków na dlugi rekaw.. na krotki zreszta tez ;/ chyba odwiedzimy ciucholanda :)

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Just Rzeszów
Iwa jeśli mogę spytać to dlaczego wylądowałaś nagle w szpitalu i dlaczego zrobili cesarkę?

Prawie od początku ciąży chorowałam na nadciśnienie ciążowe. Byłam już w szpitalu 2 x. Do lekarki chodziłam co tydzień. Ponieważ moja gin. nie chciała mnie trzymać w szpitalu do końca ciąży, umówiłam się z nią, że jeśli ciśnienie mi podskoczy pow. 170 to mam jechać szybko do szpitala. Tak było. W szpitalu miałam 180/100 więc przyjęła mnie na oddział, zapisała 8 tabletek od nadciśnienia na dobę (to była środa), ale ciągle miałam pow. 150, ogromną oligurię, białko w moczu a obrzęki uniemożliwiały mi chodzenie. W niedzielę kazała mi być na czczo w razie czego do tego miałam słabe ruchy dziecka. W poniedziałek rano pan ordynator powiedział że 38 tydz. dla niego to za wcześnie na wywoływanie ciąży. Miałam już dosyć, czułam się fatalnie, do tego położna ruszała mi ciągle brzuchem, żeby budzić małego (bolesne to). Tak więc czekałam dalej.
We wtorek na wieczornym obchodzie odeszły mi wody (wyleciało ze mnie chyba z wiadro), prawie miałam podłączone ktg i nie było prawie wcale ruchów. Poszłam do zabiegówki i całe szczęście zabrałam ze sobą tel., bo mój mąż nie odbierał. Jeszcze położna się ze mnie śmiała, że będę miała jeszcze mnóstwo czasu, żeby zadzwonić. Lekarz mnie zbadał i nie pozwolił mi nawet pójść się spakować, kazał położnej szybko zabrać mnie na wózek i na górę. Druga mnie spakowała i zabrała rzeczy na górę. Tam podłączyli mi znowu KTG, ale zapis był płaski. Podłączyli mi więc dwie kroplówki. Jedna z glukozą, druga chyba nawadniająca. Lekarz powiedział mi, że niestety muszą mi zrobić cc. I za chwilę Antoś był już na świecie.
Gin. powiedział mojemu mężowi i ciotce, która jest pielęgniarką i chciała być przy porodzie, ale nie zdążyła dojechać choć mieszka blisko szpitala, że gdyby mi wody odeszły w domu, Antosia mogłoby nie być. Nie pracowało mi łożysko.
Ale się rozpisałam.

Odnośnik do komentarza

Tasik
Bry

Iwa antek cudniasty!!!!
A powiedz mi unormowała Ci sie juz gospodarka wodna i cisnienie?
Dzięki Tasik.
Ciśnenie mam teraz w granicach 136/87, ale nie chce mi się już łazić po lekarzach. Nachodziłam się po porodzie, bo mi się rana po cesarce nie goiła. Całe szczęście nie dałam sobie zdjąć szwu w szpitalu w czwartej dobie tylko poszłam do poradni w następnym tygodniu, po dokładnie tydzień później rana mi trachła.
Jeśli chodzi o opuchliznę to zaraz po porodzie się nasiliła, białko w moczu też wzrosło. Jak wróciłam do domu w nocy pociłam się jak szczur. Codziennie pościel do zmiany. w miesiąc zrzuciałam 19 kg. jeszcze trochę mi zostało, ale obrączkę wreszcie mogę już założyć na lewą rękę. No i postało mi na pamiątkę mnóstwo roztępów.

Odnośnik do komentarza

Zaledwie pól dnia nie zaglądałam ,a tu tyle do poczytania:smile_move:
Iwa Oj kochana, to ciężkie chwile za Tobą, ale w zamian masz takiego ślicznego synusia. Moje gratulacje!!!!
Katbe No jak już się kłóci tzn, siły wracają.
Mummy Moja w głębokim się wozi, ale też leży w nim nieruchomo, w sumie spacerówka nie będzie o wiele szersza, ja póki na długość się mieści to wożę w gondoli( a już długo się nie pomieści)
Agak To chłopaki dały Ci pospać.

No a u nas nocka ok. Zosia ma nowy rytm, który powiem szczerze mi w miarę odpowiada. Zasypia o 19 (mało wtedy zjada) później budzi się o 23 ja jeszcze nie śpię, daję je pierś i śpi do 5, później wstaje o 8.00-aczkolwiek chciałabym, żeby spała całą noc, ale chcieć to sbie mogę...
My już po spacerku, mała śpi w łóżeczku, a ja właśnie hamburgery zrobiłam na obiad i czekam na męża, który wpadnie z uczelni, zje i idzie do pracy buuuuuuuu...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wszystkim za miłe słowa

Antoś mój wozi się w głębokim cały czas. Mam taki rozmiar gondoli, że bardzo trudno z niej wyrosnąć, ale coś mi się wydaje, że niedługo będziemy z niej korzystać bo mały ciekawy świata jest a do tego zaczynamy juz powoli siadać.

Co do karmienia ja mojego karmię piersią. Jak idę do szkoły to odciągam. Zaczęliśmy już jeść jabłuszko. Daję mu dziennie 2 łyżeczki. Przekładam do drugiego słoiczka, wkładam do ciepłej kąpieli wodnej i szamiemy plastikową łyżeczką. Jabłuszko idzie nam opornie, ale za to bobofrutek rewelacyjnie. Odlewam mu 50 ml do butelki. i podgrzewam tak samo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...