Skocz do zawartości
Forum

Związki partnerskie


Rekomendowane odpowiedzi

chyba za daleko poszłyśmy w tych gdybaniach
bo póki co to się rozchodzi o sam fakt adopcji przez parę homoseksualną
i póki co jest mowa o zdrowych dzieciach

jeszcze nie słyszałam argumentu wysterowanego przez pary homoseksualne, że one adoptować będą tylko dzieci niepełnosprawne itp.

a tym bardzie jak już wcześniej o tym było pisane, żyjemy w kraju gdzie się tego nie rozumie, więc dziecko adoptowane przez taką parę, owszem będzie kochane, niczego mu nie braknie - nie neguję tego; ale cierpieć prawdopodobnie będzie przez rówieśników, sąsiadów a nawet rodzinę rodziców

i dziecko, które trafiło do domu dziecka, marzące o rodzinie, trafi do dwóch mamuś czy dwóch tatusiów i będzie się zastanawiało : dlaczego?
najpierw prawdziwi rodzice mnie oddali/straciłem ich a teraz trafiłem do "takiej" rodziny

może tak być, choć nie mówię, że musi

bazuję po prostu na ogólnym poglądzie, jak ludzie teraz myślą itd.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
curry

Ale Aguś, to nie jest kwestia zła. Tylko wyboru pomiędzy jedną para a drugą, która chce adoptować dziecko. Heh pamiętajmy tylko o tym, że przecież homoseksualiści to też ludzie. I są dobrzy i źli. I tez mogą być pijakami, bić i robić inne rzeczy. Dokładnie tak jak heteroseksualiści.:oczko:

wiem i nie takie zło miałam na mysli
chodziło raczej o mniejsze zło
czy lepiej by dziecko umarło czy trafiło do rodziny choćby homoseksualnej

W Pl. nie ma takiej sytuacji. Ona jest nierealna. Dzieci jedzą w DD, nie umierają z głodu. Na świecie - dużo by mówić. Wiadomo, że życie dziecka przede wszystkim. Nie można dopuścić do śmierci. Ale to jest chyba oczywiste. A w Polsce takich sytuacji nie ma, a że rozmawiamy o związkach partnerskich w PL. dlatego pisałam, to co pisałam.

agusia20112
albo para homoseksualna-dobrze sytuowana,chce zaadoptować chore dziecko-wymagające kosztownego leczenia,rehabilitacji...a nikt inny nie chce?
co wtedy?

W Polsce jest prawnie taka możliwość aby samotna osoba adoptowała dziecko. Prawo tego nie zabrania. Jak przejdzie procedurę adopcyjną to może.Jeden rodzic będzie prawnym opiekunem, drugi nie. Ale mogą tworzyć rodzinę według polskiego prawa. Tylko jakoś nie słyszałam o takich chętnych.

a to na pewno,bo niewiele osób niestety adoptuje takie dzieci
choc ostatnio słyszałam o babce co zaadoptowała dziecko z Aids- szcunek ogromny
a o dzieciach umierających z głody ,to masz racje,nie pisałam o tych w Polsce...tylko tak ogólnie pytałam o takie przypadki i opinie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
curry
agusia20112

no własnie Daff sama kiedys zadałam to pytanie tu na forum
na świecie co 5 sekund umiera dziecko z głodu
nie ma mozliwości życia mimo iż mamy XXI wiek

i czy para homoseksualna która daruje temu dziecku życie-jest taka zła?

Ale my tu już mieszamy pojęcia. Większość dzieci cierpiących z głodu ma rodziców i nie nadaje się do adopcji. A dzieci ulicy często adoptowane być nie chcą (np. Kolumbia, Syberia). Wolą żyć w gangach, itp. Para homoseksualna może adoptować dziecko tylko z Domu Dziecka, a nie wziąć sobie głodujące dziecko z ulicy. Co do sytuacji światowej to jest za dużo możliwych systemów prawnych i opcji żeby to omówić.

może jeśli np uzna dziecko jako swoje,a matka tego dziecka sie na to zgadza
a sporo dzieci jest jyuz po porodzie porzucanych przez rodziców i sierocińce w krajach 3-go swiata są pełne

A ile jest takich sytuacji, że matka się zgadza? Statystyki pokazują, że prawie żadna.
Trudności w adopcji dzieci z innego kraju są ogromne. I mało kogo w Polsce stać na zagraniczną adopcję. Adopcja ze wskazaniem również jest bardzo rzadka w Polsce.
I do tego jeszcze trzeba być uważnym, by nie zostać posadzonym o handel dzieckiem..
może to brutalne stwierdzenia ale prawdziwe. Generalnie, owszem na świecie jest wiele biednych dzieci ale możliwości do omówienia dot. każdego z krajów i ich uregulowań prawnych jest tak wiele, że naprawdę nie sposób znać wszystkich. Tak czy inaczej, wiem tyle, że adopcja dziecka z innego kraju przez parę homoseksualną graniczy z cudem.

Odnośnik do komentarza

elwira
a ja wam powiem tak , mój mąż był w domu dziecka , jako dziecko mógł zostać adoptowany ale odmówił , teraz natomiast jako ojciec 3 dzieci sam stwierdził , ze nie widzi nic złego w adopcji dzieci przez homoseksualistów

A dlaczego odmówił?

Odnośnik do komentarza

mosia
jbio
AGUSIA, i inne Mamusie, a gdyby Cb miało zabraknąć, czego nie życzę, świadomie oddałabyś swoje dziecko pod opiekę homoseksualistów?
Bo ja nie.

nigdy

Muszę szczerze przyznać, że ja też nie.
Jak również nie chciałabym aby mnie adoptowali homoseksualiści. I naprawdę nie jest to kwestia nietolerancji.

Odnośnik do komentarza

curry
elwira
a ja wam powiem tak , mój mąż był w domu dziecka , jako dziecko mógł zostać adoptowany ale odmówił , teraz natomiast jako ojciec 3 dzieci sam stwierdził , ze nie widzi nic złego w adopcji dzieci przez homoseksualistów

A dlaczego odmówił?

bal się, znal tych ludzi jeszcze za nim trafił do domu dziecka, ale oni chcieli tylko jego a jego brat miał by tam zostać ( starszy o 4 lata) i nie chciał bez niego iść......... kiedy trafił do DD rodzice jego żyli , kiedy tam był oboje zmarli w tedy miało dojść do adopcji

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

curry
mosia
jbio
AGUSIA, i inne Mamusie, a gdyby Cb miało zabraknąć, czego nie życzę, świadomie oddałabyś swoje dziecko pod opiekę homoseksualistów?
Bo ja nie.

nigdy

Muszę szczerze przyznać, że ja też nie.
Jak również nie chciałabym aby mnie adoptowali homoseksualiści. I naprawdę nie jest to kwestia nietolerancji.

ja też bym nie chciała.
chociaż nie umiem się postawić w sytuacji dziecka, które nie ma rodziców.

ja naprawdę nie mam nic przeciwko takim parom
kochają się ok
ale jeśli chodzi o posiadanie dzieci, to naprawdę, szczerze jestem na nie.

może faktycznie inaczej bym myślałam, gdyby temat ten nie wzbudzał tak wielu kontrowersji, jeśli bym był czymś całkowicie naturalnym
ale w obecnej sytuacji - NIE

może za jakiś czas to wszystko się zmieni, tak jak zmieniała się sytuacja osób homoseksualnych
wcześniej żyli "w ukryciu" przecież, a w miarę upływu czasu to się zmieniło

pożyjemy, zobaczymy

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

elwira
curry
elwira
a ja wam powiem tak , mój mąż był w domu dziecka , jako dziecko mógł zostać adoptowany ale odmówił , teraz natomiast jako ojciec 3 dzieci sam stwierdził , ze nie widzi nic złego w adopcji dzieci przez homoseksualistów

A dlaczego odmówił?

bal się, znal tych ludzi jeszcze za nim trafił do domu dziecka, ale oni chcieli tylko jego a jego brat miał by tam zostać ( starszy o 4 lata) i nie chciał bez niego iść......... kiedy trafił do DD rodzice jego żyli , kiedy tam był oboje zmarli w tedy miało dojść do adopcji

czyli, że byli źli czy coś takiego?

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
uregulowania na pewno sa w kazdym kraju inne
ale pytanie było czy popieramy adopcje przez takie pary,a nie czy jest mozliwa

ja jestem ciekawa czy w głosowaniu(choć do takiego nigdy nie dojdzie)opowiedziałybyście za taka możliwością .....chociazby w skrajnych przypadkach

My możemy decydować tylko o naszym kraju, a Ty podawałaś przypadki z krajów 3ciego świata dlatego nie zrozumiałam, że o o pytasz.

Odpowiedziałabym, że na dzień dzisiejszy, przy dzisiejszym stanie prawnym, sytuacji społecznej głosuję na nie.

Możliwość adopcji tylko w skrajnych przypadkach w ogóle nie wchodzi w grę. Nie można nakazać osobom homoseksualnym aby adoptowały tylko np. chore dzieci. To byłaby, delikatnie mówiąc, dyskryminacja. I to zarówno w stosunku do homoseksualistów, jak i do dzieci.

Odnośnik do komentarza

curry

Odpowiedziałabym, że na dzień dzisiejszy, przy dzisiejszym stanie prawnym, sytuacji społecznej głosuję na nie.

Możliwość adopcji tylko w skrajnych przypadkach w ogóle nie wchodzi w grę. Nie można nakazać osobom homoseksualnym aby adoptowały tylko np. chore dzieci. To byłaby, delikatnie mówiąc, dyskryminacja. I to zarówno w stosunku do homoseksualistów, jak i do dzieci.

Teraz to ja się podpisuję :D

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

jbio
No to załóżmy, że Twoje dzieci nie miałyby nikogo.
I albo DD albo para homoseksualna.
Łatwo się mówi o czyichś dzieciach ale co z naszymi?

powiem tak jesli miałoby umrzec z głodu,nikt inny by ich nie chciał
to tak zgodziłabym się -i nie rzucam słów na wiatr

nie chodzi mi o zabieranie dzieci i rozdawanie homoseksualistą
pytałam czy lepiej że umierają czy jakby miały miec dom u homoseksualistów

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

mosia
elwira
curry

A dlaczego odmówił?

bal się, znal tych ludzi jeszcze za nim trafił do domu dziecka, ale oni chcieli tylko jego a jego brat miał by tam zostać ( starszy o 4 lata) i nie chciał bez niego iść......... kiedy trafił do DD rodzice jego żyli , kiedy tam był oboje zmarli w tedy miało dojść do adopcji

czyli, że byli źli czy coś takiego?

nie, nie byli źli, teraz jak to wspomina to wiem ze miał by wszystko czego bylo mu potrzeba ale nie chciał iść tam bez brata, dlatego się bal

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jbio
No to załóżmy, że Twoje dzieci nie miałyby nikogo.
I albo DD albo para homoseksualna.
Łatwo się mówi o czyichś dzieciach ale co z naszymi?

powiem tak jesli miałoby umrzec z głodu,nikt inny by ich nie chciał
to tak zgodziłabym się -i nie rzucam słów na wiatr

nie chodzi mi o zabieranie dzieci i rozdawanie homoseksualistą
pytałam czy lepiej że umierają czy jakby miały miec dom u homoseksualistów

ale to naprawdę skrajne przykłady
wydaje mi się mało realne

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Daff, fakt lesbijskie pary ciut czesciej adoptuja-ale roznica nie jest masakrycznie duza-i mysl ze ne dlugo to sie wyrowna
1 na 3pary lesbijskie adoptuje dzieci
a 1 na 5par gejowskich
porownujac z rokiem 1990
1 na 5 par lesbijskch
1 na 20 par gejowskich

tak jak widac po tej statystyce-instynkt tacierzynski wsrod gejow rosnie w zawirowanym tempie

Odnośnik do komentarza

mosia
no wiesz, to troszkę inna sytuacja

w momencie gdy podjęliśmy decyzję o staraniach, oboje z m pracowaliśmy, więc wiedzieliśmy, że "mamy" odpowiednie warunki dla dziecka, oboje rzuciliśmy papierosy, dla dobra dziecka, nie chodziło tylko o etap ciąży, tylko, żeby i potem nasze dziecko nie wąchało tego smrodu itd.
więc owszem, myślałam o dobru tego dziecka
myślałam też o sobie, bo chciałam zostać mamą

udało się, jestem mamą i staram się być najlepszą mamą dla mojego dziecka
nie jest tak, że udało się, byłam w ciąży a teraz mi się mamą np. nie chce już być
nie mam dziecka na pokaz

nie wiem jak to inaczej ująć, żeby ci w pełni oddać to co myślę

ale też jak już pisałam według mnie to troszkę nie da się tych dwóch sytuacji do siebie porównać

Mosia nie do końca o to mi chodziło. Takie czynności, o których piszesz nie są obce żadnemu rozsądnemu rodzicowi.
Chodziło mi o samo uświadomienie, że decyzję o ciąży rodzice podejmują ze względu na siebie.
Chyba nawet bardziej niż w przypadku adopcji, kiedy to dziecko jest już na świecie, jest rzeczywiste, a nie jest tylko 'potencjalnym' dzieckiem.

Co do porównywania, to ja absolutnie nie chcę nic porównywać, bo to nie ma sensu w przypadku tych dwóch tak diametralnie różnych sytuacji.

Odnośnik do komentarza

jbio
a dlaczego AGUSIA w DD miałyby umrzeć z głodu.
No bez przesady :)
Ejże obyśmy nigdy nie musiały tego sprawdzać!

ja napisałam ,że gdyby był przypadek ,że nikt go nie chce
jesli my miało być w Domu dziecka no cóż

nie twierdze,że trafiło by do patologicznego,ale swego czasu było kilka przypadków o złym traktowaniu dzieci przez personel,w końcu to obcy ludzie
i jak w żłobkach potrafia dzieci dręczyć,tak w domu dziecka

po za tym czasem jest przemoc od innych dzieci
tródno powiedzieć
na pewno nie byłabym na nie z góry

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jbio
No to załóżmy, że Twoje dzieci nie miałyby nikogo.
I albo DD albo para homoseksualna.
Łatwo się mówi o czyichś dzieciach ale co z naszymi?

powiem tak jesli miałoby umrzec z głodu,nikt inny by ich nie chciał
to tak zgodziłabym się -i nie rzucam słów na wiatr

nie chodzi mi o zabieranie dzieci i rozdawanie homoseksualistą
pytałam czy lepiej że umierają czy jakby miały miec dom u homoseksualistów

Ale żyjesz tutaj, a tutaj dzieci nie umierają z głodu w domach dziecka. I ewentualnie tutaj doszłoby do takiej adopcji.

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Daffodil
mosia
no wiesz, to troszkę inna sytuacja

w momencie gdy podjęliśmy decyzję o staraniach, oboje z m pracowaliśmy, więc wiedzieliśmy, że "mamy" odpowiednie warunki dla dziecka, oboje rzuciliśmy papierosy, dla dobra dziecka, nie chodziło tylko o etap ciąży, tylko, żeby i potem nasze dziecko nie wąchało tego smrodu itd.
więc owszem, myślałam o dobru tego dziecka
myślałam też o sobie, bo chciałam zostać mamą

udało się, jestem mamą i staram się być najlepszą mamą dla mojego dziecka
nie jest tak, że udało się, byłam w ciąży a teraz mi się mamą np. nie chce już być
nie mam dziecka na pokaz

nie wiem jak to inaczej ująć, żeby ci w pełni oddać to co myślę

ale też jak już pisałam według mnie to troszkę nie da się tych dwóch sytuacji do siebie porównać

Mosia nie do końca o to mi chodziło. Takie czynności, o których piszesz nie są obce żadnemu rozsądnemu rodzicowi.
Chodziło mi o samo uświadomienie, że decyzję o ciąży rodzice podejmują ze względu na siebie.
Chyba nawet bardziej niż w przypadku adopcji, kiedy to dziecko jest już na świecie, jest rzeczywiste, a nie jest tylko 'potencjalnym' dzieckiem.

Co do porównywania, to ja absolutnie nie chcę nic porównywać, bo to nie ma sensu w przypadku tych dwóch tak diametralnie różnych sytuacji.

no dobrze napisałaś, diametralnie różnych

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Koliberek
agusia20112
jbio
No to załóżmy, że Twoje dzieci nie miałyby nikogo.
I albo DD albo para homoseksualna.
Łatwo się mówi o czyichś dzieciach ale co z naszymi?

powiem tak jesli miałoby umrzec z głodu,nikt inny by ich nie chciał
to tak zgodziłabym się -i nie rzucam słów na wiatr

nie chodzi mi o zabieranie dzieci i rozdawanie homoseksualistą
pytałam czy lepiej że umierają czy jakby miały miec dom u homoseksualistów

Ale żyjesz tutaj, a tutaj dzieci nie umierają z głodu w domach dziecka. I ewentualnie tutaj doszłoby do takiej adopcji.

juz sprostowywałam ,myslałam że chodzi w ogóle o ewentualna zgodę

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...