Skocz do zawartości
Forum

Jak bezpiecznie podróżować z dzieckiem? Sprawdź Moto Parenting!


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Rodzice,

specjalnie dla Was powstała nowa kategoria w zakładce Doroty Zawadzkiej

:36_1_1:

Moto Parenting

Będziemy pisać o wszystkim, co dotyczy podróżowania z dzieckiem a więc od modeli samochodów i gadżetów samochodowych przez foteliki, bezpieczeństwo podczas jazdy, po chorobę lokomocyjną.

Wszystko to, co ważne w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych.

Zachęcamy też do zgłaszania swoich propozycji - o czym chcielibyście przeczytać - jakie tematy powinniśmy poruszyć, co przygotować?

Jesteśmy otwarci na wszystkie sugestie!

:iloveyou:

Odnośnik do komentarza

Redakcja
Drodzy Rodzice,
zacznijmy od pytania wywołującego kontrowersje ze względu na podział zdań:
pasy w ciąży - zapinać czy nie zapinać?

ja uważam, że zapinać, bo jest się wtedy bardziej bezpiecznym i dziecko tez jest bardziej bezpieczne, teraz są różne udogodnienia dla przyszłych mam, jak adaptery do pasów samochodowych

Odnośnik do komentarza

Ja zapinałam pasy przez całą ciążę, i tak się nasłuchałam od życzliwych koleżanek, że to jest bardziej ryzykowne, bo w razie wypadku połamią mi się żebra itp - wybaczcie, ale wolę mieć połamane żebra (tzn nie wole, ale chyba już wolałabym) niż zmasakrowaną twarz albo połamany kręgosłup po wypadnięciu przez przednią szybę... jeśli kogoś gniecie pas, sugeruję spacer - tu nic nie gniecie, tylko trochę dłużej zajmuje dotarcie do celu... jak można być tak pustym i ryzykować życiem nie tylko swoim, ale i dziecka?????

Odnośnik do komentarza

Ja pasy zapinałam i teraz też zapinam. Gdzieś kiedyś czytałam, że badania wykazały, że jednak bezpieczniej zarówno dla mamy, jak i dziecka jest pasy zapinać. Poza tym przecież pas przechodzi pod brzuchem i nad brzuchem, więc nie bardzo rozumiem jak ktoś mówi, że pas uciska... Wystarczy go tylko dobrze ułożyć.
Wiem też, że kilka moich koleżanek używało jakichś specjalnych dodatków do pasów, które obniżały (czy coś w tym stylu) pas.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

oczywiście, że zapinać !
zawsze zapinam, nie raz już słyszałam "po co zapinasz pas, przecież w ciąży nie musisz"... jak dla mnie totalna bzdura :/ wiem, że tak pozwalają nasze przepisy, ale nijak ma się to do bezpieczeństwa matki i dziecka niestety
niezapięcie pasów grozi odklejeniem się łożyska i śmiercią dziecka
poza tym, nie wyobrażam sobie uderzenia brzuchem w kierownicę czy deskę rozdzielczą, a w gorszych wypadkach wylotem przez szybę
wystarczy trochę ruszyć wyobraźnią

Odnośnik do komentarza

co do tematów- możnaby pisać i pisać...
myślę, że należałoby zacząć od tego, że nie każdy fotelik dostępny w sklepach jest bezpieczny- istnieją modele wręcz stwarzające zagrożenie
i nie każdy pasuje do każdego samochodu- przed zakupem należy bezwzględnie przymierzyć fotelik do auta
no i żeby wozić dzieci jak najdłużej tyłem do kierunku jazdy- najlepiej do 4 lat
i jeszcze, że podkładki bez oparcia nie dają żadnego bezpieczeństwa
...

Odnośnik do komentarza

Trzeba wiedzieć jak zapinać pasy, bo przecież zapinanie pasa przez brzuch może być bardzo niebezpieczne dlatego najlepiej zapinać pas pod brzuchem i dodatkowo mozna jeszcze dokupić nakładkę na pas, aby nie gniótł.

A co sądzicie o tym, gdy mija nas samochód a w nim dziecko klęczy na tylnym siedzeniu patrzy się w tył, albo stoi za siedzeniem pasażera. Bo takie sytuacje nie raz widziałam i raz widziałam jak takie stojące dziecko wpadło w siedzenie przed nim gdy tata ostro zahamował. I tak naprawde mijamy te osoby mając świadomość, że naprawde może się przydarzyć nieszczęście. Co robić w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza

szlag mnie na takie sytuacje trafia bo nie rozumiem jak można na takie rzeczy pozwalać przecież to takie niebezpieczne - ja moje dzicko uczyłam od zawsze że w czasie drogi nie ma wiercenia się i chodzenia po aucie - trzeba zwracać uwagę jak tylko się da a czasami jak trzeba i ma sie możliwość dzwonić na policję ale chyba marne szanse na pomoc z ich strony

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Niestety też często widzę takie sytuacje, najczęściej chyba na naszej obwodnicy, gdzie samochody jadą z prędkością ok. 120km/h. Mam wtedy ochotę zajechać drogę, zatrzymać i przylać rodzicom/opiekunom za głupotę. Nie wiem dlaczego tak często dorośli nie mają grama choćby wyobraźni.
W praktyce nie mam pojęcia jak powinnam zareagować, bo wzywanie policji nic nie da - duża prędkość, mnóstwo zjazdów, to trochę jak szukanie igły w stogu siana...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

mnie zapadło w pamięć takie zdjęcie z w sumie niedawna, jak ojciec uratował cudem dziecko sprzed jadącego tira, sam wpadł w poślizg i uderzył w barierkę, dziecko było zawinięte w kocu i spało na tylnym siedzeniu.......nie pamiętam gdzie to było....dzieci nie zawsze lubią podróżować w swoich fotelikach, zwłaszcza te aktywne fizycznie lub z adhd...moim zdaniem od początku trzeba przyzwyczajać do jazdy w fotelkiu, nawet jak się jedzenie autem te 200-300 metrów...

Odnośnik do komentarza

W zasadzie prawie codziennie widuje się dziecko w aucie na kolanach rodzica,z przodu na fotelu ,z tyłu,dla mnie to skanadal.Dorosli rodzice i tacy nieodpowiedzialni.Nasz młodszy synek prawie 3 latek od zawsze nie chciał się zapinac w foteliku ,zawsze były krzyki i awantury,ale cierpliwie trzymaliśmy się tego ,ze musi być zapięty bo wtedy jest bezpieczny.Tłumaczymy mu to z mężem i starszy brat równiez ,czasem nie robi scen i nie protestuje ale zdarzają sie dni ,że się nadal upiera.I myślę ,że trzeba być konsekwentnym bo to przecież o życie naszego dziecka chodzi.

Odnośnik do komentarza

ja ostatnio widziałam jak dziadek pakował do bagażnika skrzynkę z zakupami, a potem wnuczkę na oko 4ro letnią... nie zdążyłam zareagować, bo miałam swoją na kolanach i ją ubierałam, nie miałam się nawet jak odwrócić, żeby otworzyć drzwi i krzyknąć... ale szczęka mi opadła po prostu!

ja jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie bezpieczeństwa, mimo tego, że nigdy na szczęście nic nam się nie przydarzyło, ale mam chyba zbyt rozwiniętą wyobraźnię... odjeżdżając spod tego samego sklepu mając 200m do domu ściągam kurtkę i zapinam dzieci w fotelikach na maxa dociągając uprząż

no i obie jeżdżą tyłem do kierunku jazdy, bo tak jest 5 razy bezpieczniej... niestety wiele rodziców z niecierpliwością czekają na moment osiągnięcia przez dziecko 9kg byle by je posadzić przodem, nawet 6cio miesięczne dzieci!

dość dużo się naczytałam, interesuję się tematem, staram się wiedzieć co raz więcej i chciałabym iść na szkolenie/kurs
jak widzę takie "kwiatki" to nóż się w kieszeni otwiera :(

dlatego założyłam osobny wątek na temat fotelików i na ile mi się udało na tyle zebrałam kilka najważniejszych informacji w jednym miejscu, ale to i tak nie wszystko pewnie... można by pisać i pisać, pokazywać zdjęcia, filmiki, a i tak do większości nic nie dociera :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...