Skocz do zawartości
Forum

Odśnieżanie auta - kobieta czy mężczyzna?


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie bardzo różnie. Zależy kto pierwszy wychodzi.
Jak moje chłopaki wygramolą się wcześniej do przedszkola, to zawsze mam 'niespodziankę' i auto odśnieżone. Niespodzianka w cudzysłowiu, bo takim scenicznym szeptem się namawiają przy drzwiach, że nie da się nie usłyszeć :hahaha: Jeśli ja wychodzę wcześniej, to odśnieżam sama, nie miałabym serca zdzierać M. z łóżka tylko po to :)

Odnośnik do komentarza

U nas każdy odśnieża sam swoje auto. Ja nie mam problemu z pracami fiz. i lubię się rano poruszać więc to dla mnie nie kłopot. Czasem mu się zdarzy odśnieżyć moje auto jak jedzie gdzieś dużo wcześniej niż ja ale to nie reguła.

Odnośnik do komentarza

W 90% sama odsniezam swoje auto, chyba ze jedziemy gdzies razem to malzonek odsnieza ;) ale ja ogolnie wiekszosc rzeczy zwiazanych z autem robie, skoro uzytkuje to i dbam o nie. Plyny, olej, ladowanie akumulatora jesli trzeba to dla mnie calkiem normalne czynnosci, choc przyznam ze nie raz ludzie z politowaniem patrza na babe zagladajaca pod maske ;)

Odnośnik do komentarza

qmpeela
W 90% sama odsniezam swoje auto, chyba ze jedziemy gdzies razem to malzonek odsnieza ;) ale ja ogolnie wiekszosc rzeczy zwiazanych z autem robie, skoro uzytkuje to i dbam o nie. Plyny, olej, ladowanie akumulatora jesli trzeba to dla mnie calkiem normalne czynnosci, choc przyznam ze nie raz ludzie z politowaniem patrza na babe zagladajaca pod maske ;)

:brawo:
Podziwiam szczerze, bo dla mnie użytkowanie auta, to jedynie jeżdżenie i zatankowanie od czasu do czasu :hahaha:

Odnośnik do komentarza

qmpeela
W 90% sama odsniezam swoje auto, chyba ze jedziemy gdzies razem to malzonek odsnieza ;) ale ja ogolnie wiekszosc rzeczy zwiazanych z autem robie, skoro uzytkuje to i dbam o nie. Plyny, olej, ladowanie akumulatora jesli trzeba to dla mnie calkiem normalne czynnosci, choc przyznam ze nie raz ludzie z politowaniem patrza na babe zagladajaca pod maske ;)

ale że olej sama wymieniasz? Jak?

płyn do spryskiwacza, czy podładowanie akumulatora to też robię, ale wymiana oleju to tylko w serwisie.

Odnośnik do komentarza

u nas kto potrzebuje auto ten odśnieża. czasem jak potrzebuję a pada, to mąż mi dzień wcześniej wieczorem zdejmuje śnieg, a rano ja tylko zdejmuję to co napadało - ergo szybciej mi i wygodniej.
a co do oleju - jak miałam stare auto (Uno) to też sama wymieniałam. żadna filozofia, żeby tylko pojechać na podnośnik i nie spuścić sobie gorącego. tego mnie jeszcze tato nauczył jak byłam szczeniakiem. teraz jak mamy nowy samochód to już serwis załatwia.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

iszmaona
qmpeela
W 90% sama odsniezam swoje auto, chyba ze jedziemy gdzies razem to malzonek odsnieza ;) ale ja ogolnie wiekszosc rzeczy zwiazanych z autem robie, skoro uzytkuje to i dbam o nie. Plyny, olej, ladowanie akumulatora jesli trzeba to dla mnie calkiem normalne czynnosci, choc przyznam ze nie raz ludzie z politowaniem patrza na babe zagladajaca pod maske ;)

ale że olej sama wymieniasz? Jak?

płyn do spryskiwacza, czy podładowanie akumulatora to też robię, ale wymiana oleju to tylko w serwisie.

Iszmaona na pewno się da :smile_move: Wiem, bo mój M. też sam takie rzeczy robi. On hobbystycznie w samochodach uwielbia dłubać.

Płyn do spryskiwacza wymienię, akumulatora bym nie umiała podładować :whistle: Ale na razie na szczęście nie miałam potrzeby :)

Odnośnik do komentarza

Iszmaona wiesz jakby trzeba bylo to spokoj je bym wymienila, chodzilo mi o sprawdzanie stanu oleju i plynow, uzupelnianie np. Chlodniczego.

Ni3 kazdy pamieta by pod mache zagladac.
Stan tarczy tez sama sprawdzam :P
Olej jednakowoz wymieniam w warsztacie. Z wygody bo na serwisie mam wymiane za darmo a place tylko za olej i filtr.

W golfie wymienialam sama:P

Odnośnik do komentarza

Ulla
no to dziewczyny ja też pełen podziw, jak trzeba by było to bym się nauczyła tych wszystkich rzeczy przy aucie a że mam męża to się tym nie zajmuję

Ja też mam męża :36_7_4: z tym, że pracuje :smile_jump:
A jak auto stoi pod domem to nie ma zmiłuj, śnieg pada i dupa, jechać gdzieś chcę odśnieżyć trzeba. Przed dłuższą podróżą, zwłaszcza latem, chłodniczy sprawdzam, wolę żeby mi się slinik nie zagotował >:) ale ja jestem nadwrażliwa, przerobiłam, wypadek, urwane koło, strzelające opony. Coś stuknie coś puknie i musi być skontrolowane, w końcu z dziećmi jeżdżę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...