Skocz do zawartości
Forum

Libido


Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
Mama.Weroniki a może to po prostu jeszcze zmęczenie organizmu ciążą ,porodem i małym dzieckiem
u niektórych całkowity powrót do formy trochę trwa

może jak napiszesz więcej szczegółów to coś sie wyklaruje
karmisz piersią?
wysypiasz się?

Nie karmię piersią. Nie wysypiam się, bo dziecko co 15 min się budzi. Od 4 rano jestem na nogach każdego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
agusia20112
Mama.Weroniki a może to po prostu jeszcze zmęczenie organizmu ciążą ,porodem i małym dzieckiem
u niektórych całkowity powrót do formy trochę trwa

może jak napiszesz więcej szczegółów to coś sie wyklaruje
karmisz piersią?
wysypiasz się?

Nie karmię piersią. Nie wysypiam się, bo dziecko co 15 min się budzi. Od 4 rano jestem na nogach każdego dnia.

no i to chyba jest jeden z powodów...tak mi sie wydaje
nie wyobrażam sobie siebie mającej ochoty na sex,kiedy od 4 rano dzień w dzień zajmuję sie dzieckiem
a dzieci sa różne,Tobie trafiła się wymagająca panienka
może jak sytuacja z niewyspaniem sie unormuje,ochota sama powróci

pytałaś czy to sie leczy
wiem ,że sa pewne leki(bez recepty) na podniesienie libido...ale nie wiem czy to wyjście dla Ciebie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Mama.Weroniki
agusia20112
Mama.Weroniki a może to po prostu jeszcze zmęczenie organizmu ciążą ,porodem i małym dzieckiem
u niektórych całkowity powrót do formy trochę trwa

może jak napiszesz więcej szczegółów to coś sie wyklaruje
karmisz piersią?
wysypiasz się?

Nie karmię piersią. Nie wysypiam się, bo dziecko co 15 min się budzi. Od 4 rano jestem na nogach każdego dnia.

no i to chyba jest jeden z powodów...tak mi sie wydaje
nie wyobrażam sobie siebie mającej ochoty na sex,kiedy od 4 rano dzień w dzień zajmuję sie dzieckiem
a dzieci sa różne,Tobie trafiła się wymagająca panienka
może jak sytuacja z niewyspaniem sie unormuje,ochota sama powróci

pytałaś czy to sie leczy
wiem ,że sa pewne leki(bez recepty) na podniesienie libido...ale nie wiem czy to wyjście dla Ciebie

Nawet jeśli kupie sobie leki na podniesienie libido to i tak obawiam się, że zmęczenie mi nie pozwoli na baraszkowanie. Jestem w kropce. A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak. Nie wpadłam na pomysł, że to może się objawić zmęczeniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
agusia20112
Mama.Weroniki

Nie karmię piersią. Nie wysypiam się, bo dziecko co 15 min się budzi. Od 4 rano jestem na nogach każdego dnia.

no i to chyba jest jeden z powodów...tak mi sie wydaje
nie wyobrażam sobie siebie mającej ochoty na sex,kiedy od 4 rano dzień w dzień zajmuję sie dzieckiem
a dzieci sa różne,Tobie trafiła się wymagająca panienka
może jak sytuacja z niewyspaniem sie unormuje,ochota sama powróci

pytałaś czy to sie leczy
wiem ,że sa pewne leki(bez recepty) na podniesienie libido...ale nie wiem czy to wyjście dla Ciebie

Nawet jeśli kupie sobie leki na podniesienie libido to i tak obawiam się, że zmęczenie mi nie pozwoli na baraszkowanie. Jestem w kropce. A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak. Nie wpadłam na pomysł, że to może się objawić zmęczeniem.

nic sie z Tobą nie dziej kochana....proza zycia i tyle
macierzyństwo czasem bardzo nas absorbuje tak bardzo,że na nic innego nie mamy siły
trzymam mocno kciuki za to aby sytuacja szybko uległa polepszeniu

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Po pierwszym porodzie w ogóle nie miałam z tym problemu, ba sama byłam w szoku że chęć jest aż tak WIELKA :D Po drugim już gorzej i w sumie sama nie wiem dlaczego ,pierwszy poród miałam gorszy. W tej ciąży jakoś 3m-ce przed porodem i już z mężem nie współżyłam (ból pleców i inne dolegliwości mnie dopadły czego nie miałam za pierwszym razem). Pierwszą próbę robiliśmy też dopiero jakoś 7-8 tyg po porodzie chyba ... Napisałam "dopiero" ponieważ po pierwszym aż do samego końca się kochaliśmy pomimo obaw A i już 2 tyg po porodzie go molestowałam :D Także miałam takie dwa odmienne stany

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

zmęczenie, zmęczeniem - bo za spadek libido odpowiada na pewno, ale warto zastanowić się czy hormonalnie wszystko gra. Może potrzebujesz delikatnego wsparcia? Sa takie globulki z estrogenem i pałeczkami dobrych bakterii, które co prawda wpływu na libido nie mają ;) ale poprawiają funkcjonowanie intymnych miejsc, które mogą być przesuszone na skutek porodu i zmian hormonalnych. Musiałabyc podpytac ginekologa o nazę i właściwości.
Ze stresem związanym ze słabym libido jest tak, że im dalej w las tym ciemniej. Dlatego może warto się przełamać? Tak, zeby nie wyjść z wprawy ;) Na początek, jak tam Ci wygodniej, raz na 2-3 tygodnie, później może samo się rozkręci.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
zmęczenie, zmęczeniem - bo za spadek libido odpowiada na pewno, ale warto zastanowić się czy hormonalnie wszystko gra. Może potrzebujesz delikatnego wsparcia? Sa takie globulki z estrogenem i pałeczkami dobrych bakterii, które co prawda wpływu na libido nie mają ;) ale poprawiają funkcjonowanie intymnych miejsc, które mogą być przesuszone na skutek porodu i zmian hormonalnych. Musiałabyc podpytac ginekologa o nazę i właściwości.
Ze stresem związanym ze słabym libido jest tak, że im dalej w las tym ciemniej. Dlatego może warto się przełamać? Tak, zeby nie wyjść z wprawy ;) Na początek, jak tam Ci wygodniej, raz na 2-3 tygodnie, później może samo się rozkręci.

To jest jak jazda na rowerze, tego nigdy się nie zapomina ani nie wychodzi się z wprawy. Już próbowałam się przełamać, ale ja nie czuję podniecenia. To mnie przeraża. Dawniej to potrafiłam po klka razy dziennie, a teraz czuję się jak stara babcia po menopauzie. Ale dzięki za radę. Zapytam ginekologa o te globułki.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
iszmaona
zmęczenie, zmęczeniem - bo za spadek libido odpowiada na pewno, ale warto zastanowić się czy hormonalnie wszystko gra. Może potrzebujesz delikatnego wsparcia? Sa takie globulki z estrogenem i pałeczkami dobrych bakterii, które co prawda wpływu na libido nie mają ;) ale poprawiają funkcjonowanie intymnych miejsc, które mogą być przesuszone na skutek porodu i zmian hormonalnych. Musiałabyc podpytac ginekologa o nazę i właściwości.
Ze stresem związanym ze słabym libido jest tak, że im dalej w las tym ciemniej. Dlatego może warto się przełamać? Tak, zeby nie wyjść z wprawy ;) Na początek, jak tam Ci wygodniej, raz na 2-3 tygodnie, później może samo się rozkręci.

To jest jak jazda na rowerze, tego nigdy się nie zapomina ani nie wychodzi się z wprawy. Już próbowałam się przełamać, ale ja nie czuję podniecenia. To mnie przeraża. Dawniej to potrafiłam po klka razy dziennie, a teraz czuję się jak stara babcia po menopauzie. Ale dzięki za radę. Zapytam ginekologa o te globułki.

miałam na myśli to, że jak się nie przełamiesz, to prędzej czy później może dojść do sytuacji w której zaczniesz się złościć na siebie, swój organizm, męża, zaczniesz się zastanawiać co z Tobą jest nie tak.
Moje libido w ogóle jest dośc niskie, po porodzie to już w ogóle zdechło, i tak się zapętliłam z analizowaniem tej sprawy, że zaczęłam niemal alergicznie reagowac na słowo seks. Teraz się odblokowałam, ale nadal uczę się czerpania przyjemności z niego.

Odnośnik do komentarza

U mnie głównym problemem było suchość pochwy,zaczęło się już to w ciąży ale tylko w 3-ej,w pierwszych dwóch nie mialam problemu ani w ciąży ani po ze spadkiem libido czy suchościom pochwy,przy trzeciej się zaczęło w ciąży i skończyło ok 20 m-cy po ciąży,trochę się z tym namęczyłam.

Odnośnik do komentarza

ja w ciąży też mam spadek libido, piersi bardzo podraznione, zwiększona tkliwość, lubię się do mężą przytulać, ale nic więcej, w okresie karmienia piersią miałam tak samo, też spadek libido, ale jak już dostałam pierwszych miesiączek po poprzednim porodzie (nie miałam ich co prawda tak dużo), to libido wzrosło, myślę, ze za niskie libido odpowiadają u mnie przede wszytskim zmiany hormonalne, to męczące i dla mnie i dla męża, ale niestety tak jest

Odnośnik do komentarza

Szczerze mówiąc ja też po porodzie mam niskie libido. Najpierw suchość pochwy, a teraz po prostu samo libido. Nie ma mowy o zmęczeniu, bo przesypiam noce, Lila ma już 1,5 roku, a u mnie bez zmian. Też myślałam, że to zmęczenie ale to jednak nie to. Staram się sobie radzić ale nie jest tak jak kiedyś.

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Mama.Weroniki
iszmaona
zmęczenie, zmęczeniem - bo za spadek libido odpowiada na pewno, ale warto zastanowić się czy hormonalnie wszystko gra. Może potrzebujesz delikatnego wsparcia? Sa takie globulki z estrogenem i pałeczkami dobrych bakterii, które co prawda wpływu na libido nie mają ;) ale poprawiają funkcjonowanie intymnych miejsc, które mogą być przesuszone na skutek porodu i zmian hormonalnych. Musiałabyc podpytac ginekologa o nazę i właściwości.
Ze stresem związanym ze słabym libido jest tak, że im dalej w las tym ciemniej. Dlatego może warto się przełamać? Tak, zeby nie wyjść z wprawy ;) Na początek, jak tam Ci wygodniej, raz na 2-3 tygodnie, później może samo się rozkręci.

To jest jak jazda na rowerze, tego nigdy się nie zapomina ani nie wychodzi się z wprawy. Już próbowałam się przełamać, ale ja nie czuję podniecenia. To mnie przeraża. Dawniej to potrafiłam po klka razy dziennie, a teraz czuję się jak stara babcia po menopauzie. Ale dzięki za radę. Zapytam ginekologa o te globułki.

miałam na myśli to, że jak się nie przełamiesz, to prędzej czy później może dojść do sytuacji w której zaczniesz się złościć na siebie, swój organizm, męża, zaczniesz się zastanawiać co z Tobą jest nie tak.
Moje libido w ogóle jest dośc niskie, po porodzie to już w ogóle zdechło, i tak się zapętliłam z analizowaniem tej sprawy, że zaczęłam niemal alergicznie reagowac na słowo seks. Teraz się odblokowałam, ale nadal uczę się czerpania przyjemności z niego.

No właśnie ja tak mam, że jak słyszę słowo sex to, aż mnie telepie. Przyjemności też mam zero.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

curry
Szczerze mówiąc ja też po porodzie mam niskie libido. Najpierw suchość pochwy, a teraz po prostu samo libido. Nie ma mowy o zmęczeniu, bo przesypiam noce, Lila ma już 1,5 roku, a u mnie bez zmian. Też myślałam, że to zmęczenie ale to jednak nie to. Staram się sobie radzić ale nie jest tak jak kiedyś.

Być może tak będzie i u mnie. Aż strach pomyśleć. Nie mam suchości pochwy, ale już nawet odsuwam się od samego pocałunku. Cmok może być, ale nie z języczkiem. Mój partner już myśli, że on mnie nie pociąga i w ogóle. Nie zdziwię się jak mnie zdradzi i wyprowadzi się do innej. Ale to nie tak. Ja po prostu nie chcę nic na siłę bez przyjemoności. A nie chcę partnerowi mówić, że mi to nie sprawia przyjemności, by mu nie sprawaić przykrości. Jeden wielki kołowrotek.....:kiepsko:

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem lepiej powiedzieć partnerowi. Ja powiedziałam i po rozmowie nastąpiła poprawa. On się zaczął bardziej starać. Robi tylko to co lubię a jak mówię, że nie mam ochoty to on nie naciska. Wydaje mi się, że w takich sprawach szczerość popłaca. On zaczął mnie rozumieć a ja mam większą ochotę jak nie czuję presji. Co do całowania to ja się całować nie lubię ale nigdy nie lubiłam. I zrozumiałam, że nie muszę lubić wcale. Nic na siłę :)

Odnośnik do komentarza

curry
Moim zdaniem lepiej powiedzieć partnerowi. Ja powiedziałam i po rozmowie nastąpiła poprawa. On się zaczął bardziej starać. Robi tylko to co lubię a jak mówię, że nie mam ochoty to on nie naciska. Wydaje mi się, że w takich sprawach szczerość popłaca. On zaczął mnie rozumieć a ja mam większą ochotę jak nie czuję presji. Co do całowania to ja się całować nie lubię ale nigdy nie lubiłam. I zrozumiałam, że nie muszę lubić wcale. Nic na siłę :)

Tak tylko, że mój partner to niedowiarek, nie uwierzy puki mu ktoś ze znajomych o tym nie powie lub puki sam nie poczyta na ten temat.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
curry
Moim zdaniem lepiej powiedzieć partnerowi. Ja powiedziałam i po rozmowie nastąpiła poprawa. On się zaczął bardziej starać. Robi tylko to co lubię a jak mówię, że nie mam ochoty to on nie naciska. Wydaje mi się, że w takich sprawach szczerość popłaca. On zaczął mnie rozumieć a ja mam większą ochotę jak nie czuję presji. Co do całowania to ja się całować nie lubię ale nigdy nie lubiłam. I zrozumiałam, że nie muszę lubić wcale. Nic na siłę :)

Tak tylko, że mój partner to niedowiarek, nie uwierzy puki mu ktoś ze znajomych o tym nie powie lub puki sam nie poczyta na ten temat.

To może podrzuć mu jakąś literaturę?

Ale nie rozumiem dlaczego ma nie uwierzyć. Przecież to Twoje uczucia, emocje i potrzeby i są jakie są. W co tu nie wierzyć?

Odnośnik do komentarza

curry
Mama.Weroniki
curry
Moim zdaniem lepiej powiedzieć partnerowi. Ja powiedziałam i po rozmowie nastąpiła poprawa. On się zaczął bardziej starać. Robi tylko to co lubię a jak mówię, że nie mam ochoty to on nie naciska. Wydaje mi się, że w takich sprawach szczerość popłaca. On zaczął mnie rozumieć a ja mam większą ochotę jak nie czuję presji. Co do całowania to ja się całować nie lubię ale nigdy nie lubiłam. I zrozumiałam, że nie muszę lubić wcale. Nic na siłę :)

Tak tylko, że mój partner to niedowiarek, nie uwierzy puki mu ktoś ze znajomych o tym nie powie lub puki sam nie poczyta na ten temat.

To może podrzuć mu jakąś literaturę?

Ale nie rozumiem dlaczego ma nie uwierzyć. Przecież to Twoje uczucia, emocje i potrzeby i są jakie są. W co tu nie wierzyć?

On ma własne teorie i myśli, że jego są bezbłędne. Ja mu mogę mówić to co czuję, ale on po 5 min zapomina ( przynajmniej tak twierdzi ), a potem się mnie pyta dlaczego go odrzucam.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Mama.Weroniki
curry
Mama.Weroniki

Tak tylko, że mój partner to niedowiarek, nie uwierzy puki mu ktoś ze znajomych o tym nie powie lub puki sam nie poczyta na ten temat.

To może podrzuć mu jakąś literaturę?

Ale nie rozumiem dlaczego ma nie uwierzyć. Przecież to Twoje uczucia, emocje i potrzeby i są jakie są. W co tu nie wierzyć?

On ma własne teorie i myśli, że jego są bezbłędne. Ja mu mogę mówić to co czuję, ale on po 5 min zapomina ( przynajmniej tak twierdzi ), a potem się mnie pyta dlaczego go odrzucam.

Może w takim razie znajdź jakąś sensowną literaturę i mu podsuń? Sama nie wiem. Na uparciucha sposobu nie znam ::(: Może dziewczyny coś podpowiedzą?

Odnośnik do komentarza

curry
Mama.Weroniki
curry

To może podrzuć mu jakąś literaturę?

Ale nie rozumiem dlaczego ma nie uwierzyć. Przecież to Twoje uczucia, emocje i potrzeby i są jakie są. W co tu nie wierzyć?

On ma własne teorie i myśli, że jego są bezbłędne. Ja mu mogę mówić to co czuję, ale on po 5 min zapomina ( przynajmniej tak twierdzi ), a potem się mnie pyta dlaczego go odrzucam.

Może w takim razie znajdź jakąś sensowną literaturę i mu podsuń? Sama nie wiem. Na uparciucha sposobu nie znam ::(: Może dziewczyny coś podpowiedzą?
Wiesz curry ja jestem nerwowa i wredna i jak by mój mi tak po rozmowach,tłumaczeniu zaś wypalił dlaczego go odrzucam to napewno bym mu już nie tłumaczyła tylko coś głupio odpowiedziała ;)

Odnośnik do komentarza

IWA23
curry
Mama.Weroniki

On ma własne teorie i myśli, że jego są bezbłędne. Ja mu mogę mówić to co czuję, ale on po 5 min zapomina ( przynajmniej tak twierdzi ), a potem się mnie pyta dlaczego go odrzucam.

Może w takim razie znajdź jakąś sensowną literaturę i mu podsuń? Sama nie wiem. Na uparciucha sposobu nie znam ::(: Może dziewczyny coś podpowiedzą?
Wiesz curry ja jestem nerwowa i wredna i jak by mój mi tak po rozmowach,tłumaczeniu zaś wypalił dlaczego go odrzucam to napewno bym mu już nie tłumaczyła tylko coś głupio odpowiedziała ;)

Nie dziwię się :)) Każdy by nie wytrzymał :rentgen:

Odnośnik do komentarza

IWA23
curry
Mama.Weroniki

On ma własne teorie i myśli, że jego są bezbłędne. Ja mu mogę mówić to co czuję, ale on po 5 min zapomina ( przynajmniej tak twierdzi ), a potem się mnie pyta dlaczego go odrzucam.

Może w takim razie znajdź jakąś sensowną literaturę i mu podsuń? Sama nie wiem. Na uparciucha sposobu nie znam ::(: Może dziewczyny coś podpowiedzą?
Wiesz curry ja jestem nerwowa i wredna i jak by mój mi tak po rozmowach,tłumaczeniu zaś wypalił dlaczego go odrzucam to napewno bym mu już nie tłumaczyła tylko coś głupio odpowiedziała ;)

Haha...wiem coś na ten temat. Ja może nie jestem wredna ( ktoś musi mi dać dobry powód ;) ) ale ja jestem cholerykiem i to powoduje u nas kłutnie. Dlatego, żeby się nie kłucić chcę znaleźdź sposób na podniesienia libido.

http://www.suwaczki.com/tickers/jiqjllgig3h3icoi.png

http://s4.suwaczek.com/201207065176.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...