Skocz do zawartości
Forum

Czy są tu mamy adopcyjne?


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

no tak szczegółowo to nie wiem- bo jak na razie wierzę że mi sie uda, ale z tego co wyczytałam to też sprawdzają warunki-każde dziecko musi mieć własny pokój,czy nie sądzony,pracę i zarobki, no i zero palaczy w domu bo wtedy nie ma szans na adopcje poniżej 5 roku życia.
tu macie wypisane jak to się odbywa- po kolei- więc też jest tego spora ilośc ale pisze że nie powinno to trwac dłużej niż 6 mcy
Initial telephone conversation
The adoption process begins with an initial telephone conversation with an Adoption Duty Social Worker (01924 302160) about your circumstances and why you want to adopt. The purpose of this conversation is to identify any issues which would preclude you from adopting.
Information Pack
If no issues are identified, then we will send you out an Information Pack for you to complete, along with an invitation to an Adoption information session.
Personal Information Form
You complete and return the Personal Information Form in your Information Pack
Information Session
You will be required to attend an Adoption Information Session so you can receive further information about the adoption process and assessment.
Home visit
After the information session, an Adoption Social Worker will contact you to arrange a home visit where you can discuss your personal circumstances in greater depth. This is usually within two weeks of the information session.
Statutory checks
Statutory checks have to be completed and returned satisfactorily. These include medical assessments and police checks.
Adoption Training Course
You are required to attend a training course run by the Adoption Team
Formal Application
You complete and return the Formal Application.
Prospective Adopter Assessment
The Prospective Adopter Assessment (also known as Home Study) will then be undertaken by your allocated Adoption SW. Although the assessment process can be intrusive it can also be therapeutic and enjoyable. The assessment report is compiled from all information we have gained during the adoption process.
Adoption Panel
The Assessment report will then be presented to Adoption Panel. They will consider your application for approval and make a recommendation.
Successful application
If your application is successful, your approval as an adopter(s) will be confirmed by the agency decision maker. We will then begin the process of matching you with a child(ren).

Odnośnik do komentarza

no dziabdol i tu masz kolenjy przykład że państwo polskie do d......jest. tutaj pisze że nawet samotna osoba może adoptować- bo czemu nie? czemu kobieta która nie znalazła nikogo a chciałaby pomóc jakiemus dziecku- nie może go adoptować bo nie ma faceta?/

Odnośnik do komentarza
Gość iszmaona

dziabdol
ano wlasnie tak to jest,zamiast ulatwiac,nie bawic sie w papierki,pierdoly to rzucaja klody,mnoza przeszkody,my tez wzielibysmy drugie,ale raz ze musi byc mlodsze od naszej,dwa,nie mam sily znow od poczatku zbierac papierki zaswiadczenia,a ile kasy bo za szkolenia,dojazdy:uff2:

a to nie jest tak, że rodzice adopcyjni każdą kolejną adopcję mają ułatwioną? W końcu kursy przeszliście, doświadczenie macie.

Odnośnik do komentarza

jak sie rodzą dzieci,to w róznych warunkach mieszkają,czasem bieda az piszczy...a na adopcji państwo chcą zarobić
to jakies chore jest....powinno sie wspierać rodziny które chca dać dom dziecku,a nie jeszcze je z kasy doić

sa kraje gdzie domów dziecka jako takich nie ma wcale,a u nas ??
dziwne te nasze państwo

wiadomo nie mozna dac dziecka ot tak sobie,każdemu....ale to powinny być szkolenia darmowe

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

iszmaona
ano podobno nie ma.
Wiecie na te kursy zapraszają psychologów, ludzi którzy opowiadają o swoich doświadczeniach, za to im ktoś musi zapłacić.

No tak, ale na utrzymanie dzieci w domach dziecka to się pieniądze znajdują (no i słusznie). Jakby więcej dzieci było adoptowanych to mniej pieniędzy szło by na domu dziecka i wydaje mi się, że wtedy te pieniądze na szkolenie by się jednak znalazły.Trzeba rozważyć co ile kosztuje w perspektywie czasu.

Odnośnik do komentarza

dom z ktorego bralismy corke byl dotowany przez holendrow,przysylali i sami przywozili bo widzialam slodycze odzywki sliniaki mleko.natomiast ubrania sama tam wozilam po malej i zabawki tez,a jadac z wizyta bierze sie kupuje slodycze i co kto ma i moze.panstwo pomaga ale indywidualnie rodzice i inne osoby jak najbardziej.a wogole to i dzieci ida za granice,do niemiec wloch holandii

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r4iwonw4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa841ikfyh.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie, co, do niedawna bylam przeciwko tym czasochlonnym procedurom, ale w miedzyczasie "u nas" w Danii "wybuchla bomba".
Glosno sie zrobilo o dziewczyne z Etiopii, ktora zostala adopotowana w wieku 4 lat, a po dwoch latach rodzice chca ja oddac, bo sobie z nia nie radza.
Popelniono mase bledow, poczawszy od tego, ze dziewczynka sierota nie byla - rodzice sie jej zrzekli przed sadem (matka chorowala), ale do konca dziewczynka przebywala w rodzinnym domu.
Jednak, najwazniejsze jest to, ze zabraklo tej czasochlonnej procedury, kursow itp.
Gdyby byly tak jak w Polsce, to wedlug mnie Ci rodzice wogole dziecka by nie dostali. Ona, zimna i nieczula baba, ktora w zaden sposb nie wiedziala jak sobie z dzieckiem radzic.
Aczkolwiek kursy byc moze by jej pomogly. Moze zimna zrobila sie dopiero po porazce?

Nie wiem, ale wiem, ze jednak gdyby tu istnialy tak zaawansowane procedury jak w Polsce, nie doszlo by do tej tragedii.

Niestety przypadek Mashy, spowodowal, ze temat adopcji poki co jest nieaktualny w naszym domu :(

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

dokładnie rodzice przyszli powinni byc jak najbardziej sprawdzani i pod katem psychicznym i czy dadzą rade wychowac dziecko ,niejednokrotnie "po przejściach"-tylko czy słuszne jest ,że te kursy musza płacić w własnych pieniedzy

to jak sa adopcje zwierzaków,to dostajesz juz wysterylizowanego,zaszczepionego -a nie musisz sam bulić
a na pewno więcej dzieci mogło by znaleść domu ,gdyby ta procedura nie była tak kosztowna

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

witaj kochana dziabdol :dywan2:jesteś wielka...
i mąż,
jesteście naprawde super.

mnie sie łzy kreciły przy czytaniu tych postów. Ja płacze przechodząc tylko koło domu dziecka-wszystkie bym je zabrała, by móc je przytulać, kochać...co tu pisać...chmm...brak słów.
I to my dorośli fundujemy dzieciom taki świat. Ale na szczeście są ludzie podobni do Ciebie! Nameczyłaś sie, walczyłaś o nią- dłużej niż 9 mies. ciąży w porównaniu z tym co Ty przeszłaś...jesteś dzielna i wspaniała mama
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
DO REDAKCJI- ja proponuje dla Dzabdolka tytuł Mamusi Kwartalnej albo tym podobny-za to że pomogła małej istotce i jako jedyna podzieliła się z nami wiedzą i doświadczeniami- Szacunek :36_3_15::36_3_15:

podpisuje sie pod tym postem i prośba
również uważam ,że Dzabdolka dokonała wielkiej rzeczy -dała DOM dziecku które tego domu było pozbawione
wielki podziw dla takiej decyzji

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

:23_30_126:dziewczyny moje kochane,powiem tak.moja corka to dla mnie dar,wniosla zycie do naszego domu,aczkolwiek bylismy b.dobrym malzenstwem i nadal jestesmy.ale musze przyznac ze czasem sobie nie radze,byly momenty,ze plakalysmy obie,ja z bezsilnosci.sa momenty ze mysle ze nie podolam,bo np jestem za stara a tyle lat do pelnoletnosci.macierzynstwa nie da sie nauczyc,to przychodzi z czasem choc ja amelke pokochalam od razu.nikt nie mowi o nieprzespanych nocach,nikt nie pokazuje ile nerwow kosztuje choroba,ile lękow sie gromadzi jak moze male dziecko w koncu wyprowadzic z rownowagi.ale jaka radosc po slowie mama,duma z tego ze chodzi,ze mowia jaka ladna dziewczynka.kazdy medal ma 2strony,ale gdyby byla mozliwosc nie cofnela bym tej decyzji.ulala,wiem co przezywasz,ale zycie nas zaskakuje,jestem wierzaca,tyle lat prosilam o dziecko i odpuscilam,przestalam nosic karteczki z prosbami do kosciola i stal sie cud.wszystko ma swoj czas i jest po cos,tak mysle.dziwi mnie to ze nikt nie mowi tak normalnie o adopcji,na poczatku nie bylo dlugo odzewu na ten watek,a przeciez nie jestesmy ani pierwsi ani ostatni i mamy 21wiek.zrobilismy tylko to co nam w sercach gralo.to ja wam dziekuje,ze jestescie,bo ja to taka kura domowa mieszkajaca na wsi,pochodze co prawda z miasta i tam zylam 35lat,ale jestemtu i jest jak jest-buziaki:love_pack:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r4iwonw4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa841ikfyh.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...