Skocz do zawartości
Forum

Nadzieja umiera ostatnia


Rekomendowane odpowiedzi

Przegladajac w ostatnich latach fora internetowe dotyczace problemow z zajsciem w ciaze stwierdzilam, ze w wiekszosci sa bardzo pesymistyczne. Co dokladnie chce przez to powiedziec. Wiele par starajacych sie opisuje swoje problemy, a jak juz sie uda im zajsc w ciaze to nie zawsze sie tym dziela. Ja postanowilam opowiedziec o tym jak bylo w moim przypadku, bo wiem co to znaczy starac sie przez lata i mimo ze opisze to w duzym skrocie, nie byla to latwa droga. Pierwsze moje rozczarowania dotyczyly negatywnych testow owulacyjnych. Robilam je przez prawie rok. Wydalam na nie majatek! Po roku poinformowalam mojego lekarza ze planuje zajsc w ciaze a on wtedy sprowadzil mnie na ziemie. Skoro mam cukrzyce (typ II) to musze najpierw unormowac cukier. To byl kolejny prawie rok walki ze skaczacymi cukrami w miedzyczasie stwierdzil ginekolog brak owulacji. Jak cukry juz mialam ok to zaproponowal Clomid i zaszczyk z Pregnylu. Pierwszy miesiac 5-9 (50) do owulacji nie doszlo. Drugi miesiac Clomid 5-9 (100) - byl pecherzyk, ale nic z niego nie wyszlo. 3 miesiac mialam wypadek z nerwow zapomnialam jednej tabletki - brak owulacji. W czwartym miesiacu doszlo do owulacji i dwa tygodnie pozniej pierwszy pozytywny test ciazowy! Poplakalam sie ze szczescia, a miesiac pozniej po tym jak poronilam.....nie zdawalam sobie sprawy ze tak to przezyje. To byl trudny dla mnie okres pomimo ze ciaza przestala sie rozwijac dosc wczesnie, wiec tylko czekalam az poronie by miec to juz za soba. Nie odczekalam chyba nawet miesiaca. Staralismy sie od razu, ale bez skutku. W koncu po 3 miesiacach wrocilam do brania Clomidu. Kolejna pierwsza runda. Kontrola czy doszlo do owulacji. Nie doszlo. Pecherzyk nie pekl i zrobila sie ogromna cysta i przy okazji lekarz zauwazyl ze moje jajniki zrobily sie policystyczne. Swiat mi sie zawalil. Prawie ze. Przeplakalam nie jeden dzien. Kolejny miesiac. Cysta nie zniknela ale ginekolog zasugerowal by pomimo tego nadal brac Clomid. Balam sie ze jak przez to urosnie mi jeszcze bardziej cysta to rozsadzi mi jajnik. Wzielam Clomid i poszlam zrobic scan. Owulacja miala odbyc sie do 24-36 godzin po podaniu zaszczyku. Kochalismy sie przez kolejnedwa dni i dzien przed zaszczykiem. Dziesiec dni pozniej zrobilam test. Znowu negatywny. Zrobilam kolejny dwa dni pozniej. Wyszlo 1-2 tydzien ciazy. Nie moglam uwierzyc!!! Dzisiaj jest 6 tydzien i 5 dzien i wiem ze to nadal bardzo bardzo wczesnie, ale uwazam ze jestem dowodem na to, ze moze sie udac nawet tym, co nie relaksuja sie, nawet tym ktore sobie nie odpuscily i nie myslaly w ostatnich miesiacach dzien w dzien o tym czy tym razem sie uda czy nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/hkshrjjg6ng1odii.png

Odnośnik do komentarza

weronyk83
curry
Weronyk, a miałaś robione badania genetyczne?

Oczywiście, że miałam, wszystko dobrze i u mnie i męża
teraz walczymy z PGD (i tylko to nam zostało)

Kochana czasem warto lekarza zmienić... moja klientka poroniła 4 razy i piątą ciąże donosiła. Ma śliczną córeczke. była u 8 lekarzy z małopolski (najlepszych, specjalistów od bezpłodności) a pomogła jej dopiero lekarka z warszawy! u nas ak się "nie udawało" mówili:trudno, zachodzić, badania robić. a dopiero ta babka z warszawy coś wypatrzyła co oni olali. niestety nie pracuje już ponad rok i niewiem jak się talekarka nazywała ale wiem tyle-czasem warto zmienić lekarza. ktoś nowy ma świeże podejście. życzę powodzenia! ;*

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

Moja najlepsza przyjaciółka od kilku lat nie może zajść w ciążę-strasznie to przeżywa.Mąż jest bezpłodny ,leczą się ale jak na razie bez rezultatów.Modlę się za nich żarliwie!
Wiara czyni cuda Ty jesteś tego Selits przykładem-z całego serducha życzę Ci aby Twoje marzenie się spełniło ,żeby dzieciątko zdrowe się narodziło a Ty bądź szczęśliwa bo dziecko to skarb największy,)

Odnośnik do komentarza

Glitter
weronyk83
curry
Weronyk, a miałaś robione badania genetyczne?

Oczywiście, że miałam, wszystko dobrze i u mnie i męża
teraz walczymy z PGD (i tylko to nam zostało)

Kochana czasem warto lekarza zmienić... moja klientka poroniła 4 razy i piątą ciąże donosiła. Ma śliczną córeczke. była u 8 lekarzy z małopolski (najlepszych, specjalistów od bezpłodności) a pomogła jej dopiero lekarka z warszawy! u nas ak się "nie udawało" mówili:trudno, zachodzić, badania robić. a dopiero ta babka z warszawy coś wypatrzyła co oni olali. niestety nie pracuje już ponad rok i niewiem jak się talekarka nazywała ale wiem tyle-czasem warto zmienić lekarza. ktoś nowy ma świeże podejście. życzę powodzenia! ;*

Bardzo dziękuję za radę, chociaż już to przerabiałam, wiele razy i niestety okazywało się że to nie do końca dobry pomysł, ale próbowałam dalej i niestety po pierwsze taki kłopotliwy pacjent dla lekarza to problem, a po drugie mało kto ma na ten temat jakąś wiedzę... próbowałam chyba wszystkiego, badań nie zliczę, teraz pozostało mi wierzyć, że to co robię jest dobre... Twoja klientka jest dobrym dowodem na to że nie mogę się poddawać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ext0lqd6x.png]

Odnośnik do komentarza

Ja z mężem starałam się 7 cykli, już mieliśmy jedno dziecko, i przerwa była 3 letnia, po pigułkach było kiepsko z tą moją owulacją, dlatego zdecydowaliśmy się zwolnić, może troszkę odpuścić i cieszyć się bliskością i seksem, zmiana nastawienia poprawiła nawilżenie i samą ochotę na współżycie, ja jeszcze kontrolowałam owulację cyklotesterem [reklama usunięta] więc wiedziałam co i jak z tym jajeczkowaniem i udało się, teraz samy dwóch synów 

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...