Skocz do zawartości
Forum

Czy do szkoły czy nie?


blankad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Mój synek ma obecnie 5 lat.Do przedszkola zaczął chodzić gdy skończył 2,5 roku i nie było problemu z aklimatyzacją.Już 1 dnia kazał mi wracać do domu a kolejne dni to było przekupywanie by do domu wracał z przedszkola.
Obecnie jest w zerówce przedszkolnej i umie już liczyć do 1000, dodaje w pamięci w zakresie 20, odejmuje w pamięci w zakresie 12.Umie się podpisać i zna wszystkie literki.
Wciąż chce by uczyć go nowych rzeczy.Zastanawiam się czy za rok powinien zacząć chodzic do szkoły czy do zerówki szkolnej?Z jednej strony ma jeszcze taką możliwość a z drugiej boję się, że gdy będzie jeszcze raz w zerówce zniechęci się do nauki.Co powinniśmy zrobić?

http://s1.suwaczek.com/201010044880.png
http://s10.suwaczek.com/200710011778.png
http://s5.suwaczek.com/200406122338.png
www.bijo.pl

Odnośnik do komentarza

Witam Panią,

Dziękuję za Pani pytanie i za cierpliwość w oczekiwaniu na odpowiedź:)
Z Pani opisu wynika, iż Synek, przynajmniej w pewnych sferach intelektualnych rozwija się nadzwyczaj szybko, a także dobrze aklimatyzuje się w nowych warunkach. Takie cechy to rzeczywiście dobre predyktory sukcesu szkolnego.
W rozważaniach i obserwacjach (na które macie Państwo jeszcze kilka miesięcy) warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze kilka aspektów rozwoju, równie istotnych dla gotowości szkolnej dziecka. Myślę, że nieocenioną pomocą będą również dla Państwa obserwacje nauczyciela z przedszkola, który widzi Państwa dziecko dzień po dniu w sytuacjach edukacyjnych.
Sądzę, że warto, aby zadali sobie Państwo następujące pytania na temat swojego Synka:
- Jak odnajduje się w grupie rówieśniczej, jakie relacje nawiązuje z kolegami?
- Czy chętnie i wytrwale wykonuje zadania powierzone mu przez dorosłych?
- Czy zadania/prace, które wykonuje doprowadza do końca?
- Czy porażki bardzo go zniechęcają?
- Jak radzi sobie z rysowaniem i innymi zadnimi graficznymi? – klasa I to w znacznej mierze nauka pisania, do którego rączka dziecka powinna być gotowa.
- Czy jest zainteresowany szkołą, chciałby już do niej chodzić, czy może wolałby jeszcze się bawić?
Odpowiedzi na pytania warto wychwytywać z rozmów i zabaw z dzieckiem; nie pozostawiałabym ostatecznej decyzji dziecku, ponieważ nawet my, rodzice niekoniecznie jesteśmy na taką decyzję gotowi, a tym bardziej nasz 5-6-latek, który nawet nie ma obowiązku wiedzieć, co to takiego jest ta szkoła. Bardzo istotną informacją będzie natomiast komunikat dziecka, że jeszcze nie chce iść do szkoły, woli się jeszcze bawić – to ważny znak, że warto jeszcze poczekać, a kolejny rok wykorzystać na pokazanie dziecku, że szkoła jest fajna i warto do niej chodzić.

Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie!

Joanna Matanowska

Odnośnik do komentarza

Dziekuję za odpowiedź.
Z nauczycielami w przedszkolu czesto rozmawiamy i mówią , że synek jest pierwszy do nauki, zabawy ale i do rozrabiania również.
A odpowiadając na pytania to
synek nie ma problemów z zawieraniem nowych znjomości.Dobrze się bawi zarówno ze starszymi jak i z młodszymi dziećmi.Bardzo szybko zawiera znajomości inie należy do nieśmiałych.
Chętnie wykonuje zadania powierzone mu prace.
- zadaną pracę wykonuje doprowadza do końca niestety w bardzo ekspresowym tempie i czasem jest ona zrobiona niedokładnie.
- Niestety porażki bardzo go zniechęcają.
- Z rysowaniem szlaczków nie ma problemu.bardzo ładnie łączy ze sobą linie lub kropki.Kolorując obrazek nie wychodzi za wyznaczone linie.W domu uczy się prawidłowo pisać literki (nie tylko drukwane).Czasem sama go troszke "ograniczam" ,mówiąc że co on będzie robil w szkole jak się wszystkiego nauczy.Ale on sam bardzo chce się uczyć więc staram się jego nie zniechęcać.
- Co do szkoły to mówi, że może do niej isć ale razem z kolegami z przedszkola.Niestety wiemy, że nie będzie z nimi chodził bo dzieci uczęszczające do placówki są z różnych częsci miasta i po zakończeniu nauki w przedszkolu pójdą do szkół niedaleko miejsca zamieszkania.
Ostatnio synek często pyta o zajecia w szkole.Najbardziej interesuje go muzyka.Wie, że nie ma w szkole zabawek ale jest lekcja, są przerwy na zabawę.
Wiem, że mamy jeszcze czas na podjęcie decyzji.

http://s1.suwaczek.com/201010044880.png
http://s10.suwaczek.com/200710011778.png
http://s5.suwaczek.com/200406122338.png
www.bijo.pl

Odnośnik do komentarza

Witam Panią raz jeszcze,

pozwolę sobie odnieść się do Pani drugiego postu.
Większość Pani spostrzeżeń rzeczywiście wskazuje na dobry poziom rozwoju synka w wielu aspektach dojrzałości szkolnej (dobra sprawność manualna, śmiałość, zainteresowanie zadaniami edukacyjnymi oraz szkołą).
Sądzę, że warto przez najbliższe kilka miesięcy ze szczególną uwagą obserwować te aspekty rozwoju chłopca, które mogą stanowić źródło trudności podczas startu w szkole: brak cierpliwości/wytrwałości przy wykonywaniu zadań, co obniża jakość ich wykonania oraz mała odporność na porażki. Oczywiście chłopiec będzie się w tym czasie zmieniał i dojrzewał, jednakże należy wziąć pod uwagę, że mniejsza dojrzałość emocjonalna może wpływać na funkcjonowanie dziecka w szkole, m. in. w taki sposób, że będzie ono osiągać wyniki poniżej swoich mozliwości, bo np. zrobiło zadanie nieuważnie, aby szybko je zakończyć, natomiast mała odporność na porażki może być przyczyną kłopotów z zaakceptowaniem sytuacji oceniania, która nierozerwalnie wiąże sie ze szkołą.

Aby wspierać rozwój chłopca w omawianych aspektach, warto przede wszystkim zwracać uwagę na jakość wykonania przez niego zadań, doceniać i chwalic, kiedy się do czegoś przyłoży, postara. Aby natomiast pokazać chlopcu, jak należy radzic sobie z porażkami, warto pokazać mu, jak to się udaje rodzicom, np. podczas wspólnych gier planszowych, rozmawiać z nim o uczuciach związanych z porażką, a także dawać szansę na ponowne spróbowanie swoich sił, jesli za pierwszym razem poniesie porażkę.

pozdrawiam serdecznie

Joanna Matanowska

Odnośnik do komentarza

witam ja mam podobny dylemat dlatego pozwole sobie dołaczyc do tego postu.
własnie sie głowie i mysle czy posyłac moją córke do pierwszej klasy czy do zerówki i jedno i drugie jest w tej samej szkole, w tym roku jest jeszcze wybór i do dzis myslalam ze córke posle do zerowki poniewaz z checią do nauki bywa róznie zna kilka literek pisze cyferki jakby w lustrzanym odbiciu z pomocą policzy i do 100 ale nie sama chcialam jej dac jeszcze czasu ale za rok pierwsza klasa jest juz obowiązkowa wiąze sie z tym wiekrza liczba dzieci w klasach i tak sobie mysle czy nie łatwiej by jej jednak było gdyby zaczeła sie przyswajac juz teraz, obawiam sie ze potem moze byc troche w tyle...

http://s3.suwaczek.com/200706154865.png
http://s9.suwaczek.com/20080802310117.png
http://s10.suwaczek.com/201211211562.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dlohg7pwm4su1tha.png

Odnośnik do komentarza

Witam Panią serdecznie,

pozwolę sobie podzielić się z Panią kilkoma moimi przemyśleniami na poruszony przez Panią temat. Nie obawiałabym się, że dziecko, które - zgodnie z obowiązującymi jeszcze w tym roku przepisami - pójdzie do klasy pierwszej w wieku 7 lat, będzie w tyle. Przede wszystkim ważne jest, aby poczucia "bycia w tyle" nie miała Pani Córeczka, ona zaś przekonanie o tym, jak sobie radzi, czy dorónuje innym itd. czerpać będzie ze swoich codziennych doświadczeń w szkole, a porównywać się będzie z własną klasą. Jeżeli będzie radzić sobie z wymagniami programowymi, szybko przyswajać wiedzę, jeżeli sprosta wymaganiom szkoły także w zakresie społeczno - emocjonalnym (funkcjonowanie podczas lekcji, radzenie sobie z sytuacj oceny, umiejętność zmobilizowania się do pracy), wówczas będzie zadowolona z siebie, będzie chętnie uczęszczać do szkoły i uczyć się. Myślę, że dając dziewczynce czas (rok w zerówce) na uzyskanie większej dojrzałości, np. w zakresie zainteresowania nauką, o którym Pani pisała, zwiększymy jej szansę na pomyślny start w szkole.
Jeżeli chodzi o umiejętności szkolne, przytoczone przez Panią (pisanie liter, liczenie do 100), to nie są one wymagane od dziecka idącego do klasy I, w tym zakresie odsyłam Panią do nauczyciela przedszkola (rozumiem, że Córka uczęszcza do przedszkola), który z pewnością odpowie Pani na pytanie, jak Dziewczynka radzi sobie z zadaniami edukacyjnymi wymaganymi w jej wieku i na jej poziomie edukacyjnym.

Życzę wszystkiego dobrego i pomyślnego strtu w szkole!

pozdrawiam

Joanna Matanowska

Odnośnik do komentarza

Ja powiem szczerze,ze nie mam z tym problemu.Moja córka idzie normalnych tokiem nauczania i we wrześniu idzie do zerówki a nie jak mogłaby do 1 klasy.Są dzieci,któe dają radę mimo,iż poszły wcześniej.Ja nie chcem testować mojej córki czy da radę czy nie,nie chcem,żeby była ofiarą systemu.Mój syn już nie będzie miał wyboru i jako 6 latek pódzie do 1 Klasy.
Nie przekonują mnie argumenty szybszego posyłania dziecka do szkoły takie jak: że za 2 lata będą 2 roczniki -> dużo dzieci,więcej klas,moze dwuzmianowy system nauki,przepełnienie w klasie.
Może rodzice dzieci ,które są skazane na prywatne przedszkola widzą plusy,zwłąszcza te finansowe
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...