Skocz do zawartości
Forum

Noworodkowe Mamulki Październik 2007


Anulka

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś wcześniej pisałam ze Nadziejka robi śluzowate kupki od których wciąż mi się odparza, teraz jak robi mnie kupek na dzień to troszkę to przybladło, ale po kupce robi się bardziej czerwone więc podejrzewam ze to coś z kupką związanego. Poza tym mała przybiera w dolnych granicach więc to też będzie sprawdzone.

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

Tak, tylko pierś. Poszperałam po necie i wyszukłam ze powodem tego może być alergia pokarmowa ale również np gronkowiec, więc wszystko zależy od wyniku, myślę ze to jednak rośnie mi drugi alergik. Jak Nadia miała około 5-6 tygodni miała wysypkę na buzi, myśle ze od mleka wtedy zdecydowanie ograniczyłam nabiał, została śmietanka do kawy i ewentualnie w takich rzeczach do pieczenia których nabiał został dodany np drożdzówka...
Wysypka zeszła kupki takie same, czyli ciągnące się śluzowate

Martynka
http://lilypie.com/pic/080806/yZs3.jpghttp://b4.lilypie.com/H1nap2/.png
Nadia
http://lilypie.com/pic/080806/WccG.jpghttp://b1.lilypie.com/JpRDp2/.png

Odnośnik do komentarza

Madziu tak właśnie myślałam... dzięki za odpowiedź...
serwis sony ericssona jest koło mnie w Bytomiu a ostatnio czekali na płytę główną, która miała przyjść z Warszawy no i to tak trwało... ale oni w tych salonach wogóle do tych serwisów nie dzwonią... lepiej jak sama podzwonię... tam w orange non stop ludzi w trzy i trochę... stania godzinę...ehhh

http://www.suwaczek.pl/cache/d5066d5042.png

http://www.suwaczek.pl/cache/23092ff0ff.png

Odnośnik do komentarza

My już po spacerku, byliśmy tylko pół godzinki, w sumie zimno, choć Maluszek cieplutki, więc spoko :)

Joasiu śliczne fotki :) Bardzo ładnie wyglądałaś i wyglądasz ;) I co by Zuzi katar minął...

Madziu współczuję Nadii tych odparzeń... mam nadzieję, że ustrojstwo przejdzie szybko...

Ja wrzuciłam na ruszt kanapeczkę i uciekam na solarium :duren:

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

marik
Monia sorry za glupie pytanie ale czym Ty sie zajmujesz w Hucie??

czemu głupie :)

no więc jak się tam dostałam to pracowałam na prasach, to takie wielkie maszyny, które z proszku robią wypraski, które potem idą do pieca i powstaje po spieczeniu węglik... to się ludziom do różnych rzeczy przydaje, zależy co chce klient, są prasowane naboje, są prasowane takie części do wierteł i różne przeróżne rzeczy...
prasy to wielkie maszyny, tam się siedzi odbiera to co wychodzi, ale trzeba być baaaaaardzo ostrożnym, w złym momencie się wsadzi rękę i po niej... bo to nacisk kilku ton... czasem się prasa blokuje, 3 razy bym tam zginęła, gdyby nie szybka reakcja...
no i na tej prasie byłam za dokładna... widziałam kiedy wymiar spadał, kiedy wypraska pękała, bo maszyna się rozregulowała... i uznali to za cud, że jak ja nowa osoba mogę widzieć pęknięcia jak stare wygi nie widzą i potem ich produkcja idzie się .....
no więc jedna baba z kontroli jakości szła na emeryturę to postanowili mnie dać na jej stanowisko, bo tam trzeba przede wszystkim dobrze widzieć...
No i zostałam kontrolerem międzyoperacyjnym w komórce odbioru...
polega to na tym, że...
to co ludzie wyprodukują na prasach idzie do pieca, tam się to spieka, a potem jest to gotowy wyrób, który może iść do klienta, ale najpierw idzie to do kontroli, gdzie po moim ocenieniu i obadaniu babki to pakują i wysyłają do klienta...
moja ocena polega na zmierzeniu koercji, sprawdzeniu ilości węgla i przerąbaniu młotkiem danej ilości sztuk i lupką ocenieniu, czy nie dostał się grafit, faza lub wtrącenia, jeśli księżniczki na prasach pomylą proszki...
czasem jest tak twarda sztuka, że dwoma młotami się w to rąbie a to się nie chce przerąbać, więc trzeba się uśmiechać do silnych facetów, choć czasem i oni nie dają rady tego przerąbać hehe
Do tego nim prasowaczki dostaną mieszankę, którą wsypią do pras to też ja muszę najpierw wykonać kilka prób, sama sobie naprasować, dać do spiekania i ocenić, dodatko zrobić zgład a zgład się robi szlifierką a potem szlifierka z drewnem polerować ma na lustro by to dać na mikroskop i ocenić, wytrawić...
kiedy próby wyjdą dobrze, cała mieszkanka może iść na prasy a jak nie to spowrotem do młyna i młynarze robią ją na nowo...
jak jest poniedziałek, to że ja przez weekend nie robię, to się naprodukuje tego 12 wózków, to czasem robotę z poniedziałku kończy się w środę a i tak na bierząco jeszcze dojeżdża nowa produkcja...
na moim stanowisku robi jeszcze jedna kobita i tylko my dwie wiemy o co tam chodzi, to jest moim zdaniem za mało, by zrobić wszystko dokładnie... a jak są wakacje czy urlop to wszystko co robią dwie robi jedna i jest masakra...
jeszcze się bada twardość, gęstość na takiej specjalnej wadze z wodą... ehhh
Jest oczywiście kilka nadgorliwych ludzi, którzy chcą wszystko na już albo na przedwczoraj... i pilnuję czasem kiedy to coś wyjdzie z pieca... to sobie pogadam wtedy z kolegami przy okazji... ale jak kiero to widzi, to już se myśli nie wiem co i jest dym...
czasem się nie zauważy, że coś w przełomie jest źle i są reklamacje, i kierowniczka robi dochodzenie a kto to zwolnił a dlaczego to jest złe i ryczy... ale czasem przeprasza bo nie ma racji...czasem...

na prasach było monotonnie... ale ze swoją dokładnością nie miałabym tam problemów, ale zamydlili mi oczy, że się tam rozwinę, że się nauczę, że mniej ciężko (gówno prawda) że awans i się zgodziłam a teraz żałuję... bo to zbyt odpowiedzialna praca... ja czasem sprzedaję ważną część do wielkiej maszyny i jak ja nie zauważę, że tam jest coś źle... to może maszyna się zepsuć, człowiek zginąć... łech masakra...

idę obadać co za ksiądz łazi...

http://www.suwaczek.pl/cache/d5066d5042.png

http://www.suwaczek.pl/cache/23092ff0ff.png

Odnośnik do komentarza

no i nie muszę mówić, że wszystko jest robione na starym zdezelowanym sprzęcie...
więc ze szlifierki nie raz palce popalone... chociaż płytkę dżinsem owijamy...
no i to są węgliki spiekane na grafitowych płytkach, więc non stop ręce i wszystko czarne...
robię czasem w rękawiczkach, ale chyba mnie uczulają więc wolę bez... no więc non stop mam łapy czarne a jak się gdzieś maznę to to też jest czarne...
albo jak mi prasa buchnie (bo próby muszę sobie sama na prasie naprasować) to jestem cała w czarnym proszku od stóp do głów i tylko białe oczka... :)
wtedy myk pod prysznic... ale to wszystko opóźnia pracę
wogóle to nie ma się czym chwalić...

http://www.suwaczek.pl/cache/d5066d5042.png

http://www.suwaczek.pl/cache/23092ff0ff.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...