Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

desperatka
Hej!
Ja dzis późno bo rano byłam z mała u lekarza a potem w górach na chwilkę. I tak. lekarka przepisała biogaia aby dawać 5 kropel dziennie - bez recepty. Podobno jest to dobre na układ pokarmowy. A do tego kazała odstawic dokarmianie bebiko i dać bebilon comfort albo bebiko comfort. I badanie moczu bo mówi, że mała niekoniecznie przez kolkę płacze bo jej się wydaje , że to nie kolka a może być cos innego. mam skierowanie na badanie moczu.

A co do ubierania maluszka to ja ubieram pajacyk i na to skarpetki i bluzeczkę z długim rękawem bo mała jest strasznie drobna i marznie strasznie. Rączki ma jak lody gdy nie ubierałam na pajacyk bluzki czy sweterka z takiego samego materiału jak pajacyk i niezbyt ciepły.

Pisałam już wcześniej że kupiłam małemu biogaje i polecam, odkąd stosuje odpukać mały nie ma kolek. płaciłam za nią jakoś 48 zł.

url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvpiqvrpdo95jt.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/oar8csqv35gm1m01.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Migdalenka
desperatka
Hej!
Ja dzis późno bo rano byłam z mała u lekarza a potem w górach na chwilkę. I tak. lekarka przepisała biogaia aby dawać 5 kropel dziennie - bez recepty. Podobno jest to dobre na układ pokarmowy. A do tego kazała odstawic dokarmianie bebiko i dać bebilon comfort albo bebiko comfort. I badanie moczu bo mówi, że mała niekoniecznie przez kolkę płacze bo jej się wydaje , że to nie kolka a może być cos innego. mam skierowanie na badanie moczu.

A co do ubierania maluszka to ja ubieram pajacyk i na to skarpetki i bluzeczkę z długim rękawem bo mała jest strasznie drobna i marznie strasznie. Rączki ma jak lody gdy nie ubierałam na pajacyk bluzki czy sweterka z takiego samego materiału jak pajacyk i niezbyt ciepły.

Pisałam już wcześniej że kupiłam małemu biogaje i polecam, odkąd stosuje odpukać mały nie ma kolek. płaciłam za nią jakoś 48 zł.
Ja płaciłam 34 zł za 5 ml plus 2 ml gratis.

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewuszki;)
Podczytuje Was w wolnych chwilach.... Ale sa one za krotkie by cos pisac;/

Uczymy sie siebie nawzajem ale jest to nauka przez mnostwo placzu;(
Przez to ze Olek jest duzy to potrzebuje duzej ilosci mleka....a z tym u mnie narazie kiepsko... Staramy sie go nie dokarmiac by sie do butli nie przyzwyczajal...i ewentualnie na noc dostaje...

Wczoraj byla u nas specjalistka od laktacji... Powiedziala ze mleko mam... Ale on z jednego cyca sie nie najada wiec mam mu oba podawac... Musimy popracowac nad technika.... Maly nie chce ssac... A jak sie za to bierze to nie lapie tak jak powinien;( stad wieczny bunt... A ja rycze jak tylko on sie rozkreca... Teoretycznie wiem ze to nie jest moja wina, ze musimy sie zgrac... Ale to i tak boli ze nie wiem jak mu pomoc;(

Seba jest bardzo dzielny ... Gotuje, sprzata, nosi i uspokaja mlodego.... Gdyby mnie nie bylo chyba poradzilby sobie lepiej niz ze mna
Nasz psiak narazie dobrze znosi pojawienie sie nowego czlonka rodziny

Ja po cieciu czuje sie srednio.... Minal tydzien a problemy ze wstaniem i siadaniem, smianiem nadal sa.... Rana podobno troche cieknie(tak stwierdza polizna) wiec martwie sie zeby to nie bylo nic powaznego.... Bo nadal wietrze i psikam octaniseptem

Wiem ze to moze dziwne ale od momentu kiedy w szpitalu mialam wlewke to do tej pory nie oddalam stolca... W ogole nie czuje zeby mi sie chcialo;( tak chyba nie powinno byc co?

Obiecuje ze w najblizszym czasie dodam jakies foteczki.... Choc niestety nie mamy ich za wiele;(

Seba wlasnie pojechal zalawiac te wszystkie papiery.... Pewnie go nie bedzie ze 3h.... Maly troche kima teraz ...ale ma bardzo plytki sen ...obym dala rade do momentu jak S wroci;)

Milego dnia mamuski;)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw15nm7hj2hc0g.png

Odnośnik do komentarza

U nas odlot po długiej walce o 20, po kąpieli, turlaniu się w łóżku, koło 21 przeniosłam do łóżeczka i sobie spała do 00:30, potem 4, 5, 6 i teraz ją odłożyłam. Mam dziś gości i syf, muszę odkurzyć i podłogę umyć, wcześniej nie spała to leżała w łóżeczku, trochę marudziła ale smoka dawałam i jakoś umyłam kupę naczyń i powycierałam kurze.
Jakby schodzi lekko to czółko, posmarowałam leciutko sudocremem wczoraj i tak jakby to przyschło i się chowa. Dupka też nam schodzi, to chyba zasługa Bephantenu :smile_jump:

Odnośnik do komentarza

Kasiu cierpliwość tutaj pomoże, niestety.. Moja Luśka też często beczy, bo nie łapie cycka, ale teraz już kilka razy odciągnęłam po takiej akcji i wiem, że u mnie wtedy mleka nie ma, a ona głodna i jej muszę dorabiać.
Kupę to ja po 4 dniach zrobiłam w domu :D
Rana też mi się sączyło tak gdzie dren był, położna jak oglądała to nawet naciskała żeby wyleciało jak najwięcej. W szpitalu jak pociekło to poleciałam do pielęgniarek, popatrzyły trochę jak na wariata i powiedziały, że to przecież cięcie to nic dziwnego :D Więc się nie martwiłam, tylko w domu, bo gaciami szarpnęłam i leciało momentami nieźle. Śmiać się to pikuś, Ty się módl żeby nie kichnąć :sofunny:
Co do cc to jak już wszystkie mamy to za sobą to przyznam, że płaczę prawie na samą myśl o tym. Najgorsze co mnie mogło spotkać, 100 razy wolałabym sn, bo chociaż czuje się że się rodzi, a tu cały ból był ciągły, ogromny i nie prowadził już do niczego. No do tego, że własnego dziecka na ręce nie mogłam wziąć, nakarmić, bo się ruszyć nie potrafiłam. Całą noc na morfinie i czopkach, kilka dni w szpitalu czopki, chodziłam jak po kastracji, schylić się, usiąść na kilbu, wstać do dziecka czy zwyczajnie z łóżka. W dzień D popychał mnie do wstania, ale w nocy płakałam jak wstawałam, syczałam z bólu. Poza tym cc to tak potwornie mechaniczne było, to nie poród tylko wyrwanie dziecka z brzucha. Przecież Laura nie była gotowa nawet, u mnie poród nawet się nie zaczął, pluskała się beztrosko w brzuchu a tu nagle białe rękawiczki ją wyciągały. Mi ciśnienie na 95 zeszło, poszarpane nawet żebra miałam.

Odnośnik do komentarza

Alfa ja mam podobne odczucia po cc... Niestety mimo walki o sn.... A trwala ona sporo czasu moja szyjka nie chciala wspolpracowac.... Z czego nie jestem dumna i zdaje sibie sprawe ze ten szok ktory Olek doznal przy mechanicznym wyciaganiu moze sie teraz objawiac w jego buntach... I przez cc moge tez miec te problemy z przystawieniem....
Wieczorami gdy S nie widzi placze jak bobr... Bo boli, bo nie czuje sie na tyle dobra na ile moj syn zasluguje, bo ... Jest wiele bo niestety;(

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw15nm7hj2hc0g.png

Odnośnik do komentarza

Nawet tak nie myśl! Ja miałam to szczęście, że pokarm był od razu, na początku wiadomo troszkę, ale w szpitalu cały dzień karmiłam cyckiem, tylko w nocy butla szła. Za to teraz w dzień mam problem z cyckami, w nocy się regenerują. Wczoraj dawałam mm i też płakałam, D się dziwił, mówił że trudno, a mnie aż serce boli jak muszę butelkę dać. Też sobie myślę jaka ja głupia i wyrodna, ale to też nie nasza wina. Musimy cierpliwe być, nie załamywać się. Jak się nie uda piersią karmić to trudno, dzieci nasze i tak będą szczęśliwe jak i my będziemy :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Uh ale się umęczyłam z usypianiem! Od 6 dopiero teraz padła. Cycoch jeden!

Jeśli chodzi o cesarkę, mam identyczne odczucia! Jak laski mogą chcieć cc zamiast sn? Zawsze chciałam mieć 3 dzieci, ale jak leżałam na pooperacyjnej, z tymi wszystkimi bólami, to stwierdziłam, że więcej się na to nie piszę ;) a tak poważnie, to wrażenia są naprawdę okropne, i te na sali operacyjnej, i te już po. Jak już mówiłam, cesarka to złoooooo! Musimy założyć grupę wsparcia pocięciowego ;)

Kasia, nie zadręczaj się, zgracie się z Olkiem :* poza tym to oczywiste, że nie mamy takiej sprawności! Jeżeli każda zmiana pozycji boli jak skur.... Ja wyłam chyba codziennie przez pierwszy tydzień, i pewnie nie raz jeszcze zapłaczę! Także głowa do góry, nie jesteś w tym sama! A i na hormony możemy dużo zwalać ;)
Co do problemów z wypróżnieniem, może spróbuj czopków? Jak jechałam na czopkach przeciwbólowych (codipar), to nie dość, że znieczulały, to jeszcze mnie czyściły. Bez nich ani rusz, do tej pory mam z tym problemy.. Samo z siebie ciężko idzie.. Trochę nam poruszali flaków i minie trochę zanim się ułożą prawidłowo..

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zd80kuiht.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfaru6bd5u13uunv.png
https://www.suwaczki.com/tickers/7u22vfxmx8zrhyc4.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!!!

Tak Was czytałam z telefonu i stwierdziłam, że muszę coś napisać :)

Kochana co wy tu piszecie o wyrodnych matkach??? Wasze dzieci mają najlepsze mamy na świecie!!! Karmienie piersią i mleko mamy jest ważne dla dziecka i najlepsze, ale w Polsce to już propaganda!!!! Alfa czytając Ciebie to widziałam siebie 2,5 roku temu, jak ryczałam dając Oli butelkę mm. Teraz się z tego śmieje, bo moja córcia po 3 m-cu zycia była praktycznie na mm i wyrosła, nie chorowała dużo, pięknie się rozwija, a ja jestem dla niej najlepszą mamą i nie dlatego, że była na moim cycu :) Teraz też się nastawiałam na karmienie piersią, kupując elektryczny laktator nie wiedziałam, że będzie mi aż tak potrzebny. Nie wiem czy to przez krwotok po porodzie czy taka moja natura, ale mleka dużo nie mam. Radka dokarmiam mm i dla mnie najważniejsze, że ma pełny brzuszek. A jak jest najedzony to i dobrze śpi i usmiecha się pełną buzią :)
Nie chce Was namawiać, abyście nie ratowały laktacji, ale jak się nie uda to świat się nie zawali:)
Szkoda, że do takich wniosków trzeba było troszkę czasu :)

Kochane na laktacje naprawdę polecam jedno karmi dziennie i nawet nasza forumowa doradczyni lakt. poleca. Nie wiem co one w sobie ma, ale działa cuda! Jeśli boicie się, że ma alkohol, to jest 0,5%, więc równie dobrze możecie zjeść kilka jabłek lub innych fermentujących owoców. Na początek jednak warto je odgazować i wypić :)

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

kochane, te placze to baby blues ;) minie za kilka dni :)) moja Léna urdzona SN a tez nerwowa strasznie ;)) Widocznie tak mialo byc i dzieki CC macie zdrowe dzieci, a gdybyscie rodzily SN roznie mogloby byc. A porod SN wcale nie jest taki bezbolesny i prosty :p czasami naprawde trwa kilkadzisiat godzin w bolach i konczy sie jeszcze cc. Wiec zawsze moglo byc gorzej kochane :* A teraz glowki do gory, spojrzcie na te male cudenka i odrazu bedzie Wam lepiej :***

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69pcplinbj.png

Odnośnik do komentarza

A tak do mamy usmiecha się Radziulek :in_love:

A się dziś wyspałam! O 22:30 poszłam spać i do 8 z przerwami 2 i 6

Uciekam prasować i jadę do teściowej, bo nas zapraszała :)

Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki!!

Wypłakać się raz i porządnie i już więcej się nie załamywać!! :) Będzie dobrze!! Jest mleko zastępcze więc nie ma się co martwić!! Miliony dzieci wyrosło na zdrowe i piękne dzieciaczki na mm!! To wcale nie jest gorsze od mleka matki!!
Kasiu, nie lam się. Pamiętasz jak ja walczyłam o laktację?? Młoda była źle przystawiana, poraniła mi sutki, a ja się nie poddalam. Tydzień wisiała na butli, a później bez problemu chwyciła cycka i do tej pory ciąga tyle na ile jej pozwolę :) Jak musisz dokarmiać butelką, to polecam Ci z Medeli ze smoczkiem Calma. Drogie to jest, ale u nas się świetnie sprawdziło. Kasiuniu, zobaczysz, że już niedługo będziesz się razem z Olusiem śmiała z tych trudności jakie macie teraz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxedf9hw70js141.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2rw0ynkn2.png

Odnośnik do komentarza

moja koleżnka kupiła Calmę, ale po wcześniejszym podawaniu zwykłej butelki i jej mała nawet nie zaciągnęła Calmy... i Tomciowi się ją dostało w prezencie :) ale i tak woli cyca :) w butelce dostaje herbatkę i wypija po 10-20 ml, bo zaraz w ryk, że to nie cyc :P

co do dokarmiania i ściągania laktatorem, to pamiętajcie, że laktator to nie dzidzia, to tylko podróba ;) ja Zuzię karmiłam ponad rok bez żadnego dokarmiania, a laktatorem z jednego cyca udawało mi się ściągać 10-30 ml a z drugiego NIC! a głodna i niedożywiona nie była :) więc czasami może Wam się tylko wydawać, że tam nic nie ma :) dziecko sobie wyciągnie ile chce :) przystawiać jak najczęściej i wtedy produkcja ruszy :)

a mnie chyba dopadło zapalenie :( boli mnie prawy cycek i coraz gorzej się czuję :( nie mam w domu ani kapusty, ani ibupromu, a Zuzia do przedszkola nie poszła bo w nocy kaszlała i nie chce mi się z całą trójką wychodzić w takim stanie :/ póki co popiłam sobie Ibum dla dzieci w odpowiedniej dawce, mam nadzieję, że do wieczora dam radę :)

Odnośnik do komentarza

Youlia budź, budź, budź... dzieci ospałe mają często żółtaczkę, a ją trzeba wysikać, więc jak najwięcej i jak najczęściej musisz karmić
Tomek tak w szpitalu spał i spał, czasami po 3 przewijaniu dopiero udało mi się go obudzić, ale walczyłam :) wypisali nas w pon bez żółtaczki we wt położna była i mówiła, że jest bardzo żółty i musiałam budzić co 2 godz, żeby nie wracać do szpitala, żeby go naświetlać

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki Kochane! miałam to samo póltora roku temu przy Miłoszu... moje wyrzuty sumienia plus pytania ludzi: "nie karmisz? nie walczyłaś? mleko matki najlepsze! tylko kamienie piersią łączy matke i dziecko. dzieci karmione piersią nie chorują! tylko leniwe kobiety nie karmią piersią." tłumaczyłam się każdemu, i przyjmowałam na klate krytyke... ale miałam wyrzuty sumienia.... ale ryczałam! aż wpadłam na to,że jak się nie da, to trudno-mm jest robione specjalnie dla mam takich jak ja i dla mojego bobasa i gówno komukolwiek do tego! Miłosz kocha mnie nad życie i ja jego też. jest super mądry, rzadko choruje, rośnie jak na drożdżach... czego więcej chcieć?! zaczynam mieć coraz mniej pokarmu-podejrzewam że do 20 kwietnia nie będe go mieć wogóle. coraz więcej Kalince podaje Bebilonu i mam to gdzieś. szkoda mi tego że znowu mi się szybko mleko kończy, ale nie będe uż płakać i nikomu się tłumaczyć. ważne że bąble zdrowe.

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

desperatka
Asiaczek to nie zazdroszczę! Wiem jak to jest z tymi piersiami, sama to przechodziłam niedawno. Teraz na szczęście cyce miekkie i nie bolą gdy mała wypije ale co mnie zaczęło denerwować to to, że mi z nich strasznie kapie jak tylko pomysle o karmieniu :D
też tak mam :D najpierw zaczynają mi w nich łazić mrówki, potem bolą i potem cieknie :D i jak z jednego karmię to z drugiego leci... dlatego jak ściągam laktatorem to tylko jak Tomek ciągnie jednego cyca, bo inaczej nic nie poleci :)

Margeritko wypiłam sobie ten Ibum 20 ml to wychodzi tak samo jak ibuprom max :) więcej na razie nie mogę wziąć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...