Skocz do zawartości
Forum

Luty 2013- mamuśki łączmy się


paczanga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość solange63

Sunny

ja musze polezec, bo maly sie ledwo rusza.. teraz troche zaczal w koncu
juz nie wiem co myslec

zmniejszenie intensywnosci ruchow dziecka, to tez oznaka zblizajacego sie porodu. Twoj synek zbiera sily, przed godzina zero ::):

a ja jestem ledwo zywa. caly dzien wymiotowalam i mialam biegunke. za przeproszeniem doopy nie czuje. po 20 wizycie w toalecie przestalam liczyc. jestem przekrecona na lewo.

po ostatnim pobycie w wc, zauwazylam, ze czop mi odchodzi, ze strzepkami krwi.

Odnośnik do komentarza

hej
biedne te nasze zaciążone ale już niedługo :)
ja lepiej się czuje nawet moja pręga niknie. dom posprzątałam miała do mnie koleżanka przyjechać ale widać się jej nie złożyło. przestraszyłam ją moim przeziębieniem a ona ma za 2tyg opracje i pewnie nie chce się zarazić. z drugiej str. mało prawdopodobne jest chyba zarażenie skoro ona na antybiotykach jest...
mała w nocy była dziś wzorowa tylko raz na jedzonko się obudziła i w kime:36_3_13:

Odnośnik do komentarza

Czesc lutowki...poczytuje co u was caly czas ale ciagle brak czasu zeby kliknac! Ja ostatnio zaganiana jestem bo codziennie mamy gosci. :uff:
Poza tym wszystko ok, Laura jest dosc prosta w obsludze. Co prawda tygodniowy bobas rzadzi i wchodzi nam juz na glowe prawie :alajjj::smile_move: Mloda wisialaby na cycu prawie non stop, w nocy jak juz sie nadoi to spi z nami...niestety bo kazda proba odlozenia jej do lozeczka konczy sie awantura i nieprzespana noca!!!
Ja czuje sie swietnie. Wszystko wrocilo do normy jak przed ciaza...poza moim brzuchem :( Podwozie juz prawie wygojone wiec zdnych boli czy problemow! Ciesze sie ze nie popekalam i obylo sie bez szycia. Jem prawie wszystko, nie tykam czekolady, kawy i grochu.
Na spacerek tez jeszcze nie udalo sie wyjsc bo u nas powrot mrozow imamy -12 w dzien. Jutro zapowiadaja ladna pogode wiec moze sie uda :)

Ciezarowki trzymajcie sie dzielnie! Trzymamy kciuki i czekamy na wiescii! :big_whoo:

Paczanga kuruj sie. Mam nadzieje ze z cycem juz lepiej? Nigdy nie slyszalam o takiej predze...co to moze byc?

http://lb1f.lilypie.com/qZ8Ip2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hgaar6rba.png

Odnośnik do komentarza

[B]solange63 gratulacje:36_3_15: wkońcu się doczekałaś swojej kolejki :D czekamy na relacje

natalinkaaafajne fotki, mi zawsze dzidziuś sie taki mały w tym (i tak małym) łóżeczku wydawał ale widzę że lanka ma towarzystwo misiowe:) najfajniejsza fotka z rozdziawioną mordką

emagdallenka moja pierwsza też nie lubiła łóżeczka, może później jej przejdzie.

ja czuje się lepiej nawet dom wysprzątałam. z braku mleczka do czyszczenia zastosowałam sodę polecam spróbować naprawdę działa jak cif.

sunny czekamy na wieści

Odnośnik do komentarza

Gratuluje solange!:-)czekamy na zdjęcie pociechy.no to zostały nam jeszcze dwie ciężarówki.oby i Wam szybko poszło.u nas nie zafajnie,malutki ma nadal ten katarek w poniedzialek zamowie wizytę domowa lekarza żeby go osluchal.Jas nadal chory.wczoraj była polozna zdjęła szwy i trochę lepiej się czuje.poza tym zwazylamalego przez tydz przybrał 30g.okazuje się że nie mam a wiele pokarmu w piersiach maly sprawiał wrażenie najedzonego ale to tylko przez ten katar i żółtaczkę maly jest osłabiony.mam kryzys w karmieniu piersią muszę dokarmiac malego sztucznie do tego ściągał i przystswiam do piersi może pobudke laktacje ale nie jestem pozytywnie nastawiona.czuje że nie będę dlugo karmić ...:-(w czwartek ma znowu przyjechac polozna i zobaczy czy przybrał.milego wieczoru.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2 czyam tak twoje posty i się zastanawiam co żeś musiała przewinić w przeszłych wcieleniach że teraz masz tyle zmartwień, no ale może limit przkrości się wyczerpie i niedługo będziesz miała życie usłane różami:36_3_13:z czego z czałego serca ci życzę.
niedawno czytałam fajny artykuł o rozwoju wcześniaków. okazało sie że nagi noworodek położony na nagiej skórze mamy regulował oddech do dosłego był spokojniejszy a mamie rosła laktacja. taka sesja musi być dosyć długa powyżej 45min. może u ciebie by to pobudziło latacje a napewnczo uspokoiło małego. a może nie wina w twoim mleku i jego niedoborach a w tym że mały chory u słabiej je. może zacznij go częśniej przystawiać do każdej piersi po 15min a dopiero później butla. trzymam kciuki:36_1_11: mam nadzieje że smoczka-uspokaacza jeszcze nie podałaś?

Odnośnik do komentarza

Paczanga niestety daje małemu smoczek sporadycznie.nadal walczę robię tak jak piszesz 10min cyc jeden i drugi a potem butla 60ml.czuje jak maly wypija mi mleko a potem czuje jak wzbieraja mleko na kolejne karmienie.muszę jak najczęściej przystawiac malego do piersi wczoraj jechalam na butli i w nocy maly nie wiedział już jak złapać pierś no i mam już sutek poraniony.szkoda że nie mogę jak normalną kobieta najpierw urodzić a potem wykarmic swojego dziecka.jutro wyjeżdża Lukasz do pracy zostaje z siostra.dobrze że mam jeszze na kogo liczyć.to dlamnie jak narazie największy stres ten wyjazd.sunny współczuję tyle ile Ty się nacierpisz to chyba żadna z nas tak źle nie miała.oby Piotruś urodził się zdrowo a Ty żebyś wkońcu odsapnela.miłej niedzieli

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

nika_2_2 ja tez sie zastanawiam nad smoczkiem ale narazie maz jest duzo w domu wiec moge sobie pozwolic na cyckowanie na kazde płakanie. szczerze to ja nie wiem czemu ten mój dziec czasem ryczy-pieluca czysta niedawno jadła i spała a tu nagle zrywa sie do gwałtownego płaczu wtedy cyca daje ona zawsze go podejmie tylko pózniej czesto ulewa. moze potrzebuje własnie smoka...

po wczorajszym maratonie sprzatania i nieprzespanej nocy dzis w głowie mi sie kreciło i brzuch bolał ale juz odpoczełam
u nas strasznie wieje pogoda nie nastawia optymistycznie ale choc nie zal ze nie moge wychodzic

Odnośnik do komentarza

Emagdallenka moja niunia też się nauczyla do cyca i zasypianie przy nim to dla niej jedyna opcja:) niestety nie dla mnie, od dzisiaj ją tego oduczam, bo jak mąż zostaje z nią sam na weekendy to ma jazdę:) nie jest tak zle tylko dlużej to trwa. no i zasypia ze smokiem :) w ogóle to moje dziecko niewiele spi w dzień,:)
Paczanga dodam więcej zdjęć jak sama je dostanę, czekam na obróbke i jak sie pojawią to się pochwalę. :* Jak tam córcia? i Twoje samopoczuje po cesarce? mąż ciągle w domu z Tobą czy już sama musisz sobie radzić?
Natalinka a jak u CIebie z macierzyńskim? z tego co pamiętam to Ty najszybciej z nas wsyztskich miałaś w planach wracac do pracy. Plany bez zmian? A lenka grzeczna?
Nika jak sobie radzisz po wyjezdzie męża? Zyczę dużo cierpliwości i siły:*:*

Milego dnia dziewczyny:* u nas wkoncu te sniegi topnieja... ja chce wiosne i wiosenne spacerki dłuże z Helenka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8iikldrje9wc.png

Odnośnik do komentarza

Mój maly też najlepiej siedzialby na cyca ale nie mogę sobie na to pozwolić że wzg na jasia tym bardziej że nadal izoluje chłopaków żeby malutki nie podlapal czegoś więcej niż katarek.nie wiem jak będzie z tym karmieniem narazie przystswiam tak często jak to możliwe.poza tym dalej butla szlag mnie trafia jak muszę ją robić wtedy uswiadamiam sobie że moje karmienie to takie do d...ale niestety maly musi przybierać na wadze to dla niego.stresuje mnie to karmienie.Lukasz jechał będzie za 4tyg.muszę jakoś dać radę.milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Nika a probowalas podawac mleko z kieliszka? mozna kupic specjalny, medeli, ale zwykly do wodki, z lekko wywinietym brzegiem tez sie nadaje. Mi z takiego kielonka dokarmiali corke w szpitalu, zeby nie zaburzyc odruchu ssania u mlodej. bo niestety prawda jest taka, ze im czesciej dziecko dostanie butle, tym trudniej przystawic do cyca. trzymam kciuki, zebyscie wyszli na prosta ::):

Odnośnik do komentarza

Naataalkaa tak wracam 9 maja do pracy, Léna super, swietnie sie rozumiemy :) spi coraz mniej ale jest taaka kochana, ze najchetniej bym w ogole jej nie zostwiala ani na minutke:) niestety za dwa i pol tyg bede ja usiala zostawic na kilka godzin z babciami, bo musimy jechac do ambasady zalatwic dokumenty. Buziaki kochane, trzymam kciuki za Sunny i Shyshke bo tylko one nie rozdwojone jeszcze ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69pcplinbj.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

No dobra, to streszcze troche moj porod, jak macie ochote jeszcze o tym czytac :Śmiech:

w sumie, zaczelo sie w nocy okolo 2.00. do 4.00 skurcze byly nieregularne, ale zawsze czesciej niz co 10 minut, wiec stwierdzilam, ze tym razem, to nie moze byc falszywy alarm. o 4.30 obudzilam meza, robil mi masaze, zapisywal skurcze, uszykowal prowiant na droge i czekalismy. o 6.30 zadzwonilismy po taksowke, w szpitalu bylismy chwilke przed 7.00. podlaczyli mnie do ktg i zrobili badanie. rozwarcie bylo na 4 cm. o godzinie 8.00 prace zaczyna nowa zmiana poloznych, wiec wtedy przyszla nasza pani i praktykantka z Kanady (fajnie bylo, caly porod w jezyku angielskim :D). chwile porozmawialismy i mielismy podjac decyzje, czy jestem zmeczona i chce odpoczac, czy zaczynamy dzialac, zeby przyspieszyc porod. oczywiscie zdecydowalam, ze robimy wszystko, by urodzic jak najszybciej. wtedy polozna wygonila nas na spacer :smile_move: chodzilam po schodach, wyszlam sie przewietrzyc, wrocilismy po godzinie i rozwarcie mialam juz na 7 cm. oczywiscie w tym miejscu nie obylo sie bez problemow, bo okazalo sie, ze maly zle wstawil sie w kanal rodny (czyli powtorka z rozrywki, bo dokladnie to samo mialam z corka). polozna najpierw robila mi masaz przescieradlem; mialam glowa i barkami oprzec sie o sciane, a pupe odchylic jak najdalej (takie "krzeselko"), ona owinela mnie przescieradlem, trzymala za konce i na zmiane je ciagnela, co ktorys raz szarpiac bardziej z jednej strony. po tym musialam godzine lezec z tylkiem u gory, zeby malutki wysunal sie z kanalu rodnego i mogl wstawic sie prawidlowo. ta godzina w jednej pozycji byla koszmarna, ale przyniosla zamierzony efekt :smile_move: po tym moglam znowu wstac; chodzilam, skakalam na pilce, w miedzyczasie odeszly mi wody i dalej porod przebiegal ksiazkowo. pod koniec kazali mi sie polozyc, bo malemu zanikalo tetno, dali maske z tlenem i zostalo tylko parcie. na 2 skurczu, mialam juz synka na brzuchu :Śmiech:

urodzil sie o 12.30, byl dosyc siny, bo okazalo sie, ze mial zakrecona pepowine wokol szyi (i dlatego tez zanikalo tetno), 3 razy!:o_noo: na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo, dumny tatus odcial pepowine i wszyscy sie poplakalismy...

mialam synka caly czas przy sobie i w ogole po porodzie polozna zostawila nas samych, wracajac co godzinke, zeby sprawdzic, czy wszystko z nami dobrze. dostalismy kanapki, termos z piciem i do 17.00 siedzielismy w 3 :D w tym czasie malutki wypil obie piersi i ucial razem z mamuska pierwsza drzemke :Śmiech:

co do mnie, to tym razem nie popekalam i obylo sie bez szycia :smile_move:

uczymy sie cyckowac. mysle, ze z karmienia na karmienie idzie nam coraz lepiej. piersi bola, ale nie sa popekane, ani pogryzione, wiec jest dobrze :D

uffffff, ale elaborat trzasnelam, chyba samej nie chcialoby mi sie tego czytac :Oczko:

Odnośnik do komentarza

nas po ktg odeslali do domu, mam sie zglosic w srode
Piotrus znow podsypial, konieczne bylo trzesienie brzuchem i zmiana pozycji.. po tym zaczal taki galop, ze masakra, a mi sie zaczely jakies male skurczyki
poza tym wszystkim napieprza mnie krzyz i w ogole mam dosc.

Shyshka daleko masz do tego drugiego szpitala?

http://www.suwaczek.pl/cache/73b0e7aca8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz64z17iov1t7qx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2k2y2kq5o.png

Odnośnik do komentarza

witam;)
wpadam na chwilę, żeby się pochwalić, że 13 lutego o godz. 19 urodził się nasz syn, Bartosz. Nasze szczęście ważyło 2600g i miał 50cm. Ale teraz już kawałek chłopa się z niego robi:)
Poród był szybki i nie bolało tak, jak sobie wyobrażałam - mogłabym rodzić dzieci częściej:)
uciekam, bo mały chyba się budzi:)
pozdrawiam Was i życzę ekspresowych, bezbolesnych porodów i zdrowych dzieciaczków:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19uqqmzitorjcgf.png

Odnośnik do komentarza

solange63 gratulacje mi się bardzo chciało czytać ten opis. co to znaczy że twój synek miał złe położenie?jak był ułozony

Naataalkaa jak przygoda ze smoczkiem? u mnie ostatnio maz dostał cele do usypiania-ja musiałam starsza poskromic. traf chciał ze pożyczałam od niego koszulke i walnełam ja później na łózko maz ja załozył i usypianie poszło mu bardzo szybko. cela usneła mu na klacie. moze i u was poskutkuje..
odpadł u was już kikut pepka?

mi mija katar:yuppi: po ostatnich. sprzataniach jeszcze minie misnie brzucha bola i ciagnał a od 2tyg juz nie mialam takich odczuć. nie wiem czy to dobrze..

mój mąż nadal bez nowych zleceń tylko to nie jest tak że on siedzi cały czas z nami z domu i pomaga. do połudia z reguły załatwia jakies sprawy (typu naprawa gwarancyjna) a później siedzi w piwnicy i swoje wynalazki konstruuje. no ale mogę go wywołać gdy lidka wchodzi mi na głowę.
stara gondola źle mi się prowadziła trafiłam na okazje na algeo-stary ,model quinny-gondola spacerówka folie moskitiery śpiworek i gażety za 150zł- kupiłam. okazał sie bardzo fajny nie zniszczony :) no ale tak jak pisała nika ta gondola w qiunny strasznie mała, cela ledwie się mieści.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...