Skocz do zawartości
Forum

Agresywny przedszkolak


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!
Moim (Naszym) problemem jest to ze nasz 3 letni syn bije i gryzie dzieci w przedszkolu.
Zaczne od poczatku.
Syn od lutego uczeszcza do przedszkola, mial wiele przerw bo duzo chorował, po weekendzie majowym wrocił po 1,5 miesiecznej przerwie (w miedzyczasie był w szpitalu ale wg mnie nie wplyneło to na niego negatywnie). Po tej przerwie stał sie agresywny wobec dzieci, codziennie słysze od wychowawczyni, ze bije albo gryzie dzieci. Wprowadzilam mu system nagrod, kupilam tablice magnetyczna i czerwone kropki za zle zachowanie, niebieskie za dobre zachowanie i jesli w calym dniu uzbierał 3 niebieskie kropki dostaje magnes z usmieszkiem, za 5 magnesów z usmieszkiem w tygodniu dostaje nagrode.
Wydawalo mi sie, ze Pani w przedszkolu przesadza mowiac, ze Tomek ciagle zaczepia dzieci ale dzis była u mnie kolezanka z dwojka swoich dzieci i Tomek wymachiwał chlopcu zabawkami przed twarza, kilka razy go uderzył az w koncu bardzo bolesnie ugryzl.
Nie potrafie sobie z tym poradzic, nie mam juz pomysłów ja go motywowac do dobrego zachowania, tlumaczenie ze boli, ze nie bedzie mial sie z kim bawic itp nic nie daja, maly okazuje skruche, za kazdym razem przeprosi ale nastepnego dnia znow to samo.
Żadne dziecko mu jeszcze nie oddało i czuje sie bezkarny, brak nagrody za caly tydzien nie robi na nim wiekszego wrazenia.
W lipcu urodze drugie dziecko i boje sie ze Tomek zrobi jemu krzywde, staram sie go angażować we wszystko co dotyczy przyszlego czlonka rodziny, pozwalam mu wiele rzeczy wybrac, zadecydowac co kupimy dla dzidziusia, nigdy nie był agresywny wobec mnie czy "brzucha", wrecz przeciwie czesto sam podchodzi i mowi ze chce poglaskac, przytulic sie czy pogadac z brzuszkiem. Takze nie wiem co ma wpływ na zachowanie mojego dziecka?? Ciąża?? Przedszkole a moze jesczze cos innego. Dodam ze teraz juz za wiele przy nim nie moge zrobic i oczekuje od niego ze sam wiele rzeczy zrobi sam. Niestety musze tez przyznac ze jestem nerwowa a szczegolnie teraz i czesto podnosze glos jak po raz kolejny nie moge nic wyegzekwowac od mojego dziecka.
Bardzo dziekuje za pomoc!

Odnośnik do komentarza

Witam Panią,

wydaje mi się, że Pani sama już odpowiedziała na pytanie.
Pani syn okazuje w ten sposób, wręcz woła o pomoc i uwagę.
On w tej chwili nie potrzebuje systemów behawioralnych, kar i nagród on potrzebuje akceptacji i uważności na jego bardzo sfrustrowane potrzeby.

Dzieci zawsze bardzo przeżywają szpital i zachowanie Pani synka również wskazuje na to, że jego poczucie bezpieczeństwa zostało mocno zachwiane. Dodatkowo, widzi Pani zaabsorbowanie ciążą ( co dodam jest rzeczą oczywistą i naturalną), czuje, że lada moment cały jego świat przewróci się do góry nogami i dlatego panicznie bojąc się tego reaguje agresją. On boi się, że traci Pani miłość, że już nie będzie kochany a kary, uwagi tylko to potwierdzają. To z kolei wywołuje paniczny stres i stąd mała frustracja ze strony rówieśników kończy się zachowaniem agresywnym. Jak już Pani zauważyła Pani syn jest w błędnym kole i potrzebuje pomocy.

Dlatego obok rozmów ta temat bezpieczeństwa: "Chciałabym abyś Ty i twoi koledzy byli bezpieczni. Nie podoba mi się takie zachowanie." Okazywać mu dużo uwagi, miłości, akceptacji, razem z nim bawić się, rysować, spędzać dużo czasu aby odbudować poczucie bezpieczeństwa, które szpital i pani ciąża mocno zachwiały. Dobrze byłoby aby ojciec dziecka również więcej czasu spędzał z dzieckiem, wychodził z nim tak aby Pani miała czas tylko dla siebie.
Warto porozmawiać z Paniami w przedszkolu, wyjaśnić skąd to zachowanie i poprosić o ich większą uważność i pomoc.

Życzę wszystkiego dobrego
Joanna Kruszyńska- Buryta

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
pisze do Pani ponownie poniewaz nadal nie udało mi sie zapanowac na synem:(
na szczescie moje obawy co do agresywnego zachowania wobec nowego czlonka rodziny nie potwierdzily sie. Tomek bardzo kocha siostre, tuli ja, całuje, bawi sie, nie pozwala innym sie do niej zblizac. Jego agresja wobec innych dzieci jest mniejsza ale jest. wypisałam małego w pazdzierniku z przedszkola ze wzgledu na ciagle choroby, przez wakacje poobserwowałam jego zachowanie uwaznie podczas np zabaw na placu. Bije dzieci wtedy gdy mu dokuczaja czy robia na zlosc, zapamietuje te osoby i przy kolejnych spotkaniach jest agresywny wobec nich. Teraz to nie jest dla mnie az tak duzy problem bo to malymi kroczkami opanowujemy.

moim problemem jest nadal fatalne zachowanie syna wobec mnie - a dokładniej nieposłuszenstwo. Moge go prosic o cos pół dnia a on na zlosc mi tego nie zrobi. np prosze aby w foteliku do karmienia mnie machal nogami bo wyleje wode z kubka po czym zaczyna tak mocno machac ze kubek laduje na podłodze, jak tylko zaczynam rozmawiac z mezem (np omawiac jakies sprawy) przybiegado nas i zaczyna chałasowac, gadac, spiewac. Robi wszystko na przekór, czesto mi nerwy puszczaja i krzycze, czasami dostanie w tyłek. Wydawało mi sie z 3,5 letnie dziecko jest na tyle rozumne ze jak o cos sie je prosi dzien w dzien to to zapamieta i bedzie sie starało przestrzegac. Wstyd mi jest wyjsc z nim gdziekolwiek, wszystko co do niego mowie odbija sie echem, nie mam posłuchu u dziecka choc staram sie byc stanowcza, nigdy nie ulegam.
wydaje mi sie ze niestety jestem dla niego oziebła ( ale nie potrafie juz chyba podjesc do niego normalnie, za duzo mi krwi napsuł i czasami mam nawet psychiczne opory zeby go przytulic, nie potrafie sobie z tym poradzic) szału dostaje jak jeczy przy najprostszej czynnosci jaka opanował 2 lata temu (np zdjecie spodni czy ubranie klapek)
nie wiem czy slusznie ale wina obarczam rok mieszkania u tesciow (mały miał 1,5 roku jak sie do nich wprowadzilismy)
w tym czasie na dobra sprawe opiekowało sie nim 6 osob
ja z mezem, tesciowie i opienkunka (ze swoja matka czasami) kazdy ma inne metody wychowawcze, oczywiscie nikt nie przestrzegał naszych reguł wychowywania syna
wstyd mi to pisac ale nie lubie przebywac z moim synem, byłam bardzo rozzalona jak musialam go wypisac z przedszkola, teraz cały czas spedzam z dziecmi, maz albo pracuje albo jest w szkole (oczywiscie star sie poswiecic synowi jak najwiecej czasu np to on zawsze go kapie i czyta bajki na dobranoc)
Zdaje sobie sprawe ze to ze mna jest problem a nie z synem, wiem ze gdybym ja nie byla taka nerwowa i wymagajaca (??) to nasze relacje nie wygladałyby tak, nie umiem sobie z tym poradzic
prosze o porade
przepraszam ze tak haotycznie napisałam
dziekuje

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!
Chyba Pani sama sobie odpowiedziała na Pytanie – zachowania Pani synka są reakcją na Pani zachowanie, oziębłość i dystans. Napisała Pani niepokojące zdania, że nie lubi przebywać Pani z synem, że napsuł Pani za dużo krwi, że denerwuje Panią jego nieposłuszeństwo. Zdaję sobie sprawę, że lekceważenie próśb powtarzanych po raz enty jest denerwujące, ale agresją, krzykiem i nerwowością niczego Pani nie wskóra. Syn będzie tym bardziej zachowywał się nieposłusznie. Być może synek troszczy się o młodszą siostrzyczkę i nie jest o nią zazdrosny, bo w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę, chce zostać przez Panią pochwalony. Jego nieposłuszeństwo może być z kolei kolejną strategią na zwrócenie na siebie uwagi. Prowokuje Panią, by zostać przez Panią zauważonym. Poza tym, wiek, w jakim znajduje się Pani synek to wiek buntu, chęci postanowienia na swoim.

Zdaje sobie sprawe ze to ze mna jest problem a nie z synem, wiem ze gdybym ja nie byla taka nerwowa i wymagajaca (??) to nasze relacje nie wygladałyby tak, nie umiem sobie z tym poradzic

Skoro zdaje sobie Pani sprawę, że za zachowanie syna odpowiada Pani nerwowość, może warto popracować nad sobą. Zanim Pani krzyknie na syna, proszę wziąć 10 głębokich oddechów. Proponuję też, by zadbała Pani wyłącznie o czas dla syna, tak jak robi to mąż. On syna kąpie i czyta mu bajki na dobranoc. Niech Pani wygospodaruje godzinę na wyłączną zabawę z synem, np. wspólne rysowanie, układanie klocków czy puzzli. Niech zadba Pani również o swoje własne wyciszenie, np. posłuchanie muzyki relaksacyjnej przed snem czy wykonanie kilku ćwiczeń na rozluźnienie. To pomoże Pani pozbyć się nagromadzonego w ciągu dnia napięcia. Proszę pamiętać, że Pani nerwowość nie służy Pani i udziela się dziecku.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...