Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolaki z rocznika 2012


Rekomendowane odpowiedzi

puszek
Ulla nie doczytałam chyba, z czym związana ta kontrola?

Blondi moja ma katar, ale niestety chodzi do pkola.Moja praca wymaga chodzenia do pracy i nie mogę sobie pozwolić na zostawianie jej w domu:ehhhhhh: Choć nie ukrywam, że odpowiada mi taka opcja, bo odpoczywamy od siebie.

no u nas nie mozna z katarem dzieci przyprowadzać wiec trzymam sie tego

agusia20112
rano to katar gęsty bo z nocy,a w dzien taki biały
ja mogę ją trzymać w domu z katarem,bo nie mam stałej pracy
tylko czy jest sens

bo pójdzie i za dwa,trzy dni znów katar ,to moze lepiej aby chodziła z tym katarem-juz nie wiem

u nas to samo z tym katarem pójdzie z czystym noskiem pochodzi kilka dni i zaraz wraca znowu z katarem;/

no u nas dziś katarek jest juz nie ładny wiec jeszcze posiedzi kuba w domu ale oprócz tego żadnych objawow nie ma.

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Blondi22
puszek
Ulla nie doczytałam chyba, z czym związana ta kontrola?

Blondi moja ma katar, ale niestety chodzi do pkola.Moja praca wymaga chodzenia do pracy i nie mogę sobie pozwolić na zostawianie jej w domu:ehhhhhh: Choć nie ukrywam, że odpowiada mi taka opcja, bo odpoczywamy od siebie.

no u nas nie mozna z katarem dzieci przyprowadzać wiec trzymam sie tego

Blondi Ty możesz w razie potrzeby zostać w domu, ale nie licz na to, że pracujący rodzice też się do tego zakazu stosują :/ W pierwszym roku dziecka w przedszkolu musieliby non stop na L4 siedzieć.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Blondi22
puszek
Ulla nie doczytałam chyba, z czym związana ta kontrola?

Blondi moja ma katar, ale niestety chodzi do pkola.Moja praca wymaga chodzenia do pracy i nie mogę sobie pozwolić na zostawianie jej w domu:ehhhhhh: Choć nie ukrywam, że odpowiada mi taka opcja, bo odpoczywamy od siebie.

no u nas nie mozna z katarem dzieci przyprowadzać wiec trzymam sie tego

Blondi Ty możesz w razie potrzeby zostać w domu, ale nie licz na to, że pracujący rodzice też się do tego zakazu stosują :/ W pierwszym roku dziecka w przedszkolu musieliby non stop na L4 siedzieć.

niestety racja,to jest druga strona pracujących rodziców
z jednej strony mówimy co za matka z katarem dziecko posyła
a z drugiej jak pisze Duff-trzeba by non stop na zwolnieniu siedzieć

a aby dziecko nie zarżało po infekcji powinno 3 tygodnie odsiedzieć w domu,bo w tym czasie wyda jeszcze wirusy

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Blondi22
puszek
Ulla nie doczytałam chyba, z czym związana ta kontrola?

Blondi moja ma katar, ale niestety chodzi do pkola.Moja praca wymaga chodzenia do pracy i nie mogę sobie pozwolić na zostawianie jej w domu:ehhhhhh: Choć nie ukrywam, że odpowiada mi taka opcja, bo odpoczywamy od siebie.

no u nas nie mozna z katarem dzieci przyprowadzać wiec trzymam sie tego

Blondi Ty możesz w razie potrzeby zostać w domu, ale nie licz na to, że pracujący rodzice też się do tego zakazu stosują :/ W pierwszym roku dziecka w przedszkolu musieliby non stop na L4 siedzieć.

wiem wiem ;) pewnie jak bym pracowała tak normalenie to też kuba i z katarem by chodził do p-kola

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamy przedszkolaków :)

Wczoraj Kuba na karnym krzesełku siedział :whistle: Pani kazała im ładnie w kółeczku usiąść, a ten biegał dokoła sali, śpiewał na cały głos i panią ignorował. Potem jak do domu wróciliśmy, to też mu szajba odbijała, jakiś dzień świra miał. M. wrócił z nim wcześniej, a ja jeszcze do sklepu podeszłam, żeby parę rzeczy kupić. Dosłownie 20 minut mnie nie było, przychodzę do domu, M. wkurzony i mówi do Kuby, żeby opowiedział mamie co zrobił, a Kuba na to z dumą: 'Najpierw wysmarowałem buzię i ręce kremem, trochę włosy też (pół pudełka cholera zużyła :glass:), wylałem czarne picie na białą bluzeczkę i tata musiał prać, a potem pościerałem podłogę ściereczką do naczyń. I koniec. Więcej pomysłów już nie miałem' :hahaha: Zakończenie mnie rozwaliło :)

agusia20112
u Asi karat zdecydowanie mniejszy ale gęsty...choć nie zielony
jak w dziń nie będzie lało się z nosa to jutro przedszkole,bo Asia juz obrażona,że musi z "mamą siedzieć"

Agusia spróbuj Euphorbium. Ja kiedyś nie wierzyłam w te krople, ale teraz widzę, że jak tylko są bardzo regularnie podawane, to katar leczą do zera.

Ulla
moje dziecko w wakacje zachorowało na szkarlatynę i jej powikłaniem była małopłytkowość czyli potocznie mówiąc choroba zabiła mu płytki krwi i teraz co miesiac jeździmy do kontroli do hematologa i wczoraj wyniki super ale przez cały rok jesteśmy jak bomba zegarowa

Szkarlatyna niestety jest dość niezbezpieczna :/
No ale najważniejsze, że wyniki książkowe :yuppi:

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
u Asi karat zdecydowanie mniejszy ale gęsty...choć nie zielony
jak w dziń nie będzie lało się z nosa to jutro przedszkole,bo Asia juz obrażona,że musi z "mamą siedzieć"

Agusia spróbuj Euphorbium. Ja kiedyś nie wierzyłam w te krople, ale teraz widzę, że jak tylko są bardzo regularnie podawane, to katar leczą do zera.

stosowałam kiedyś,ale jakoś efektu nie było
ale może dam im drugą szansę

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Witam mamy przedszkolaków :)

Wczoraj Kuba na karnym krzesełku siedział :whistle: Pani kazała im ładnie w kółeczku usiąść, a ten biegał dokoła sali, śpiewał na cały głos i panią ignorował. Potem jak do domu wróciliśmy, to też mu szajba odbijała, jakiś dzień świra miał. M. wrócił z nim wcześniej, a ja jeszcze do sklepu podeszłam, żeby parę rzeczy kupić. Dosłownie 20 minut mnie nie było, przychodzę do domu, M. wkurzony i mówi do Kuby, żeby opowiedział mamie co zrobił, a Kuba na to z dumą: 'Najpierw wysmarowałem buzię i ręce kremem, trochę włosy też (pół pudełka cholera zużyła :glass:), wylałem czarne picie na białą bluzeczkę i tata musiał prać, a potem pościerałem podłogę ściereczką do naczyń. I koniec. Więcej pomysłów już nie miałem' :hahaha: Zakończenie mnie rozwaliło :)

pomysłowy Dobromir rośnie....dobrze chociaż ,że jak kare dostał to karnie siedział,znam takie dzieci co nie chcą za chiny do kary się zastosować

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112
u Asi karat zdecydowanie mniejszy ale gęsty...choć nie zielony
jak w dziń nie będzie lało się z nosa to jutro przedszkole,bo Asia juz obrażona,że musi z "mamą siedzieć"

Agusia spróbuj Euphorbium. Ja kiedyś nie wierzyłam w te krople, ale teraz widzę, że jak tylko są bardzo regularnie podawane, to katar leczą do zera.

stosowałam kiedyś,ale jakoś efektu nie było
ale może dam im drugą szansę

U nas też kiedyś nie pomagały specjalnie, ale przyznaję, że z regularnością było różnie :whistle:
A ostatnio dwa razy się zawzięłam i szok, bo katar przeszedł zupełnie. Jak jeszcze raz się uda, to uznam, że to nie był zbieg okoliczności :)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
Witam mamy przedszkolaków :)

Wczoraj Kuba na karnym krzesełku siedział :whistle: Pani kazała im ładnie w kółeczku usiąść, a ten biegał dokoła sali, śpiewał na cały głos i panią ignorował. Potem jak do domu wróciliśmy, to też mu szajba odbijała, jakiś dzień świra miał. M. wrócił z nim wcześniej, a ja jeszcze do sklepu podeszłam, żeby parę rzeczy kupić. Dosłownie 20 minut mnie nie było, przychodzę do domu, M. wkurzony i mówi do Kuby, żeby opowiedział mamie co zrobił, a Kuba na to z dumą: 'Najpierw wysmarowałem buzię i ręce kremem, trochę włosy też (pół pudełka cholera zużyła :glass:), wylałem czarne picie na białą bluzeczkę i tata musiał prać, a potem pościerałem podłogę ściereczką do naczyń. I koniec. Więcej pomysłów już nie miałem' :hahaha: Zakończenie mnie rozwaliło :)

pomysłowy Dobromir rośnie....dobrze chociaż ,że jak kare dostał to karnie siedział,znam takie dzieci co nie chcą za chiny do kary się zastosować

Co do tego czy siedział ładnie, to nie byłabym taka pewna :whistle:
W domu za cholerę nie wysiedzi... Więc kary raczej inne dostaje, czy to na bajkę, czy na jakąś inną przyjemność, bo ja nie mam siły się z nim szarpać...
A że wczoraj M. wcześniej pracę skończył i z przedszkola go odebrał, to oczywiście nie wypytał o wszystko :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

Agusia spróbuj Euphorbium. Ja kiedyś nie wierzyłam w te krople, ale teraz widzę, że jak tylko są bardzo regularnie podawane, to katar leczą do zera.

stosowałam kiedyś,ale jakoś efektu nie było
ale może dam im drugą szansę

U nas też kiedyś nie pomagały specjalnie, ale przyznaję, że z regularnością było różnie :whistle:
A ostatnio dwa razy się zawzięłam i szok, bo katar przeszedł zupełnie. Jak jeszcze raz się uda, to uznam, że to nie był zbieg okoliczności :)

ale są krople do nosa i płyn do picia
regularnie-to znaczy ,że jak nie ma kataru to też?nie pamiętam juz ulotki

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112

stosowałam kiedyś,ale jakoś efektu nie było
ale może dam im drugą szansę

U nas też kiedyś nie pomagały specjalnie, ale przyznaję, że z regularnością było różnie :whistle:
A ostatnio dwa razy się zawzięłam i szok, bo katar przeszedł zupełnie. Jak jeszcze raz się uda, to uznam, że to nie był zbieg okoliczności :)

ale są krople do nosa i płyn do picia
regularnie-to znaczy ,że jak nie ma kataru to też?nie pamiętam juz ulotki

Nie, nie, to są krople, które tylko podczas kataru się podaje. Mnie z tą regularnością chodziło o to, że co parę godzin jak ma katar. Wcześniej to z raz dziennie mu zakropiłam nochal i zapominałam :lup:

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil
Witam mamy przedszkolaków :)

Wczoraj Kuba na karnym krzesełku siedział :whistle: Pani kazała im ładnie w kółeczku usiąść, a ten biegał dokoła sali, śpiewał na cały głos i panią ignorował. Potem jak do domu wróciliśmy, to też mu szajba odbijała, jakiś dzień świra miał. M. wrócił z nim wcześniej, a ja jeszcze do sklepu podeszłam, żeby parę rzeczy kupić. Dosłownie 20 minut mnie nie było, przychodzę do domu, M. wkurzony i mówi do Kuby, żeby opowiedział mamie co zrobił, a Kuba na to z dumą: 'Najpierw wysmarowałem buzię i ręce kremem, trochę włosy też (pół pudełka cholera zużyła :glass:), wylałem czarne picie na białą bluzeczkę i tata musiał prać, a potem pościerałem podłogę ściereczką do naczyń. I koniec. Więcej pomysłów już nie miałem' :hahaha: Zakończenie mnie rozwaliło :)

pomysłowy Dobromir rośnie....dobrze chociaż ,że jak kare dostał to karnie siedział,znam takie dzieci co nie chcą za chiny do kary się zastosować

Co do tego czy siedział ładnie, to nie byłabym taka pewna :whistle:
W domu za cholerę nie wysiedzi... Więc kary raczej inne dostaje, czy to na bajkę, czy na jakąś inną przyjemność, bo ja nie mam siły się z nim szarpać...
A że wczoraj M. wcześniej pracę skończył i z przedszkola go odebrał, to oczywiście nie wypytał o wszystko :)

dobry jest.

ale mój nie lepszy w domu nic sie nie slucha kary na bajki tez nie dzialają ,wrzeszczy ,krzyczy, wymusza;/ ja już nie mam do niego siły

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

U nas też kiedyś nie pomagały specjalnie, ale przyznaję, że z regularnością było różnie :whistle:
A ostatnio dwa razy się zawzięłam i szok, bo katar przeszedł zupełnie. Jak jeszcze raz się uda, to uznam, że to nie był zbieg okoliczności :)

ale są krople do nosa i płyn do picia
regularnie-to znaczy ,że jak nie ma kataru to też?nie pamiętam juz ulotki

Nie, nie, to są krople, które tylko podczas kataru się podaje. Mnie z tą regularnością chodziło o to, że co parę godzin jak ma katar. Wcześniej to z raz dziennie mu zakropiłam nochal i zapominałam :lup:

my tez ich używaliśmy za kazdym razem jak był katarek i był efekt. tym razem nie kupiłam

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daffodil

U nas też kiedyś nie pomagały specjalnie, ale przyznaję, że z regularnością było różnie :whistle:
A ostatnio dwa razy się zawzięłam i szok, bo katar przeszedł zupełnie. Jak jeszcze raz się uda, to uznam, że to nie był zbieg okoliczności :)

ale są krople do nosa i płyn do picia
regularnie-to znaczy ,że jak nie ma kataru to też?nie pamiętam juz ulotki

Nie, nie, to są krople, które tylko podczas kataru się podaje. Mnie z tą regularnością chodziło o to, że co parę godzin jak ma katar. Wcześniej to z raz dziennie mu zakropiłam nochal i zapominałam :lup:

spróbować nie zaszkodzi,choć na mnie homeopatia tez słabo działa

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

hej

Daff niezły agent z Kubka :sofunny:Może lepiej, że mu się pomysły skończyły, bo m.mógłby nerwowo nie wytrzymać :oczko:

U nas z katarem lepiej, ale za to na wieczór i rano Lu była ciepła.Na razie odpukać ok, zrobiłam jej inhalacje i mam nadzieję, że jakoś zwalczymy .

Ulla moja P też miała szkarlatynę, choć to była moja diagnoza potwierdzona przez pediatrę. Dla pewności pojechałam do Krakowa prywatnie i lekarka mi powiedziała, że prawdziwą szkarlatynę widziała ze 20 lat temu :hmm:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki czwartkowo :)

Wczoraj M. odbierał Kubę z przedszkola i był świadkiem dziwnej sceny... Wychodzi Agatka z sali ze smutną minką i mówi mamie, że Klaudia ją ugryzła, a na to mama Agatki z wrzaskiem "To następnym razem Ty też ją ugryź!!!!" :glass:
Pani tylko dziwnie spojrzała, powiedziała, że Klaudia przeprosiła i weszła do sali.
Jak wszyscy rodzice takie podejście będą mieli, to za chwilę sodoma i gomora tam będzie, dzieci się pozagryzają :whistle:

puszek
hej

Daff niezły agent z Kubka :sofunny:Może lepiej, że mu się pomysły skończyły, bo m.mógłby nerwowo nie wytrzymać :oczko:

U nas z katarem lepiej, ale za to na wieczór i rano Lu była ciepła.Na razie odpukać ok, zrobiłam jej inhalacje i mam nadzieję, że jakoś zwalczymy .

Ulla moja P też miała szkarlatynę, choć to była moja diagnoza potwierdzona przez pediatrę. Dla pewności pojechałam do Krakowa prywatnie i lekarka mi powiedziała, że prawdziwą szkarlatynę widziała ze 20 lat temu :hmm:

Zdrówka dla córci, oby się nic nie rozwinęło.

Blondi22
mój kuba jutro już idzie do p-kola

Super :yuppi: Pewnie przeszczęśliwy? :)

Ulla
Blondi do superek:D
a my dzisiaj na pieszo bo zazwyczaj autem a że teraz w naprawie to rano 30minutowy spacerek dobrze nam zrobił

Przewietrzyliście się porządnie :)
My do przedszkola mamy 3 minutki spacerkem, więc nie dotleni się dziecko specjalnie z rana :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie

długo się nie odzywałam ale czasu brak przy trójce i w dodatku z chorobami
do tego jeszcze goście w domu byli więc tez zawrót głowy

Weronka skończyła antybiotyk w zeszły tyg i od wczoraj znowu kaszle-wykończę się chyba... :Padnięty: dzisiaj byliśmy z dziewczynami u lekarza i na szczęście w oskrzelach nic nie ma ale znowu coś zaczyna się dziać w uchu więc mamy skierowanie do laryngologa i co miesiąc mamy chodzić kontrolnie. Za spray do nosa na receptę zapłaciłam dzisiaj 60zł :lup:
Lenka już zdrowa, antybiotyk wczoraj skończony-jeszcze tylko oczyszczamy do końca nosek solą

całymi dniami chodzę jak lunatyk; nie wysypiam się i ogólnie zmęczona już tym wszystkim jestem

wybaczcie, że tak tylko o sobie ale jeszcze Was nie doczytałam :Oczko:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Anya
Witajcie

długo się nie odzywałam ale czasu brak przy trójce i w dodatku z chorobami
do tego jeszcze goście w domu byli więc tez zawrót głowy

Weronka skończyła antybiotyk w zeszły tyg i od wczoraj znowu kaszle-wykończę się chyba... :Padnięty: dzisiaj byliśmy z dziewczynami u lekarza i na szczęście w oskrzelach nic nie ma ale znowu coś zaczyna się dziać w uchu więc mamy skierowanie do laryngologa i co miesiąc mamy chodzić kontrolnie. Za spray do nosa na receptę zapłaciłam dzisiaj 60zł :lup:
Lenka już zdrowa, antybiotyk wczoraj skończony-jeszcze tylko oczyszczamy do końca nosek solą

całymi dniami chodzę jak lunatyk; nie wysypiam się i ogólnie zmęczona już tym wszystkim jestem

wybaczcie, że tak tylko o sobie ale jeszcze Was nie doczytałam :Oczko:

zdrówka dla dziewczynek,nie dziwię się ,że brak Ci czasu....te paskudne choróbska
co do cen leków juz nawet nie mam siły się tym denerwować,wszystko coraz droższe
teraz kiedy podaje suplementy to tak z 200 idzie na miesiąc i to na pierdoły

dla obu Preventic(butelka na miesiąc dla każdej) to juz 50 zł
do tego vit C,woda morska do nosa profilaktycznie,krople na ciagle powracający katar,syrop żuravit dla Asi ....szkoda gadać

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...