Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

"Pamiętajmy, że alkohol jest kaloryczny, jednak spożywany sporadycznie i w niewielkich ilościach, nie jest w stanie zaszkodzić naszej diecie. Musimy również uważać na to, aby apetyt, wywołany przez spożycie napojów wyskokowych, nie popchnął nas w stronę niezdrowego, tuczącego jedzenia. Najlepsze dla nas będzie picie czerwonego wina, które w odpowiednich dawkach dodatkowo poprawi nasze zdrowie."

Odnośnik do komentarza

puszek
"Pamiętajmy, że alkohol jest kaloryczny, jednak spożywany sporadycznie i w niewielkich ilościach, nie jest w stanie zaszkodzić naszej diecie. Musimy również uważać na to, aby apetyt, wywołany przez spożycie napojów wyskokowych, nie popchnął nas w stronę niezdrowego, tuczącego jedzenia. Najlepsze dla nas będzie picie czerwonego wina, które w odpowiednich dawkach dodatkowo poprawi nasze zdrowie."

Oj Puszek :uff2:
na szczęście to był tylko jeden drink bez dodatkowych kalorii w postaci przekąsek.
A tak poza tym czuje się bardzo dobrze tzn. jem lżej i nie jestem taka ospała a dodatkowo mam poczucie że robię coś dla siebie.Trzymam się dalej, a w poniedziałek ważenie!

A jak u Was?

Odnośnik do komentarza

Cancer2786
puszek
"Pamiętajmy, że alkohol jest kaloryczny, jednak spożywany sporadycznie i w niewielkich ilościach, nie jest w stanie zaszkodzić naszej diecie. Musimy również uważać na to, aby apetyt, wywołany przez spożycie napojów wyskokowych, nie popchnął nas w stronę niezdrowego, tuczącego jedzenia. Najlepsze dla nas będzie picie czerwonego wina, które w odpowiednich dawkach dodatkowo poprawi nasze zdrowie."

Oj Puszek :uff2:
na szczęście to był tylko jeden drink bez dodatkowych kalorii w postaci przekąsek.
A tak poza tym czuje się bardzo dobrze tzn. jem lżej i nie jestem taka ospała a dodatkowo mam poczucie że robię coś dla siebie.Trzymam się dalej, a w poniedziałek ważenie!

A jak u Was?

napisałam to raczej, by Cię uspokoić :)
Wczoraj byłam na parapetówce, wypiłam butelkę wina (i nie mam sobie tego za złe, bo piję 3 razy do roku), ale najadłam się właśnie przekąsek i jak przyszłam do domu, weszłam na wagę to sama nie mogłam uwierzyć. Rano 55 a po imprezie 57 :alajjj:

Od jutra koniec z takimi eksperymentami. Z resztą planuję ograniczyć zakupy żywieniowe, bo mam zwyczaj kupować więcej niż potrzeba i takim oto sposobem w tym miesiącu wydałam 2xwięcej niż zarobiłam :36_11_1:

Odnośnik do komentarza

:nie_mam_pojecia:

puszek
Cancer2786
puszek
"Pamiętajmy, że alkohol jest kaloryczny, jednak spożywany sporadycznie i w niewielkich ilościach, nie jest w stanie zaszkodzić naszej diecie. Musimy również uważać na to, aby apetyt, wywołany przez spożycie napojów wyskokowych, nie popchnął nas w stronę niezdrowego, tuczącego jedzenia. Najlepsze dla nas będzie picie czerwonego wina, które w odpowiednich dawkach dodatkowo poprawi nasze zdrowie."

Oj Puszek :uff2:
na szczęście to był tylko jeden drink bez dodatkowych kalorii w postaci przekąsek.
A tak poza tym czuje się bardzo dobrze tzn. jem lżej i nie jestem taka ospała a dodatkowo mam poczucie że robię coś dla siebie.Trzymam się dalej, a w poniedziałek ważenie!

A jak u Was?

napisałam to raczej, by Cię uspokoić :)
Wczoraj byłam na parapetówce, wypiłam butelkę wina (i nie mam sobie tego za złe, bo piję 3 razy do roku), ale najadłam się właśnie przekąsek i jak przyszłam do domu, weszłam
na wagę to sama nie mogłam uwierzyć. Rano 55 a po imprezie 57 :alajjj:

Od jutra koniec z takimi eksperymentami. Z resztą planuję ograniczyć zakupy żywieniowe, bo mam zwyczaj kupować więcej niż potrzeba i takim oto sposobem w tym miesiącu wydałam 2xwięcej niż zarobiłam :36_11_1:

Kurcze.... nie mogłam doczekac się jutrzejszego ważenia i zważyłam się dziś... i nic. Nic absolutnie nic się nie ruszyło :nie_mam_pojecia:
Ja już nie wiem co robię źle......może rzeczywiscie ten alkohol... ale to był tylko jeden drink. Może za mało wody pije? a doła złapałam :Kiepsko:
I jeszcze do tego jutro wracam dopracy po urlopie macierzyńskim.....

Odnośnik do komentarza

Cancer2786
:nie_mam_pojecia:
puszek
Cancer2786

Oj Puszek :uff2:
na szczęście to był tylko jeden drink bez dodatkowych kalorii w postaci przekąsek.
A tak poza tym czuje się bardzo dobrze tzn. jem lżej i nie jestem taka ospała a dodatkowo mam poczucie że robię coś dla siebie.Trzymam się dalej, a w poniedziałek ważenie!

A jak u Was?

napisałam to raczej, by Cię uspokoić :)
Wczoraj byłam na parapetówce, wypiłam butelkę wina (i nie mam sobie tego za złe, bo piję 3 razy do roku), ale najadłam się właśnie przekąsek i jak przyszłam do domu, weszłam
na wagę to sama nie mogłam uwierzyć. Rano 55 a po imprezie 57 :alajjj:

Od jutra koniec z takimi eksperymentami. Z resztą planuję ograniczyć zakupy żywieniowe, bo mam zwyczaj kupować więcej niż potrzeba i takim oto sposobem w tym miesiącu wydałam 2xwięcej niż zarobiłam :36_11_1:

Kurcze.... nie mogłam doczekac się jutrzejszego ważenia i zważyłam się dziś... i nic. Nic absolutnie nic się nie ruszyło :nie_mam_pojecia:
Ja już nie wiem co robię źle......może rzeczywiscie ten alkohol... ale to był tylko jeden drink. Może za mało wody pije? a doła złapałam :Kiepsko:
I jeszcze do tego jutro wracam dopracy po urlopie macierzyńskim.....

EEEE proszę mi sie nie dołować:36_1_11:

a ty puszek rewelka waga 55 to moja wymarzona i ulubiona hehe ale jeszcze sporo do niej

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszku przy jakim wzroście??

cancer jeden drink w moim odczuciu nie spowoduje wzrostu wagi ani nie zahamuje jej spadku. Pisałaś, że jak do tej pory sporo spadłaś, więc chyba wszystko jest ok. Mięśnie są cięższe niż tłuszcz i może póki co to ich ciężar powoduje, że waga w dół nie leci.
Co do urlopu to jak wnioskuję nie jesteś zadowolona. Oby zatem nie było tak źle. Może mile się zaskoczysz.

Odnośnik do komentarza

Daffodila do któego miesiąca karmiłaś Kubusia?Z tą wodą to było jak był na cycu?
Adaś nie lubi butli.Chciałabym podawać mu wodę ale go tą butelką jeszcze bardziej rozwścieczam...

Daffodil
A co do motywacji, to najlepiej motywują wyraźnie widoczne rezultaty :) No nikomu się nie chce męczyć, jak cały czas to samo na wadze. Ale jak już wskazówka rusza w dół, to u mnie wtedy większa moc i chęć :)

Mnie motywują czasami nowi koledzy w pracy :36_1_15:
Kwiatuszek81
mili17199
a moze zrobimy co tygodniowe wazenie i pomiar jako rywalizacje.

no ja to robie co poniedziałek Migotka miała mi wturować no ale:japan:

wiec który dzień???
taa miała mi wturować to żeś zniknęła jak kamień w wodę:36_2_43:

a tu widzę teraz ruch się zrobił:36_2_25:

To co jutro z rana ważonko?

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ale natłuczone tu dzisiaj, jutro nadrabiać będę, bo dzisiaj za mało czasu na doczytywanie :)

A tak z tego co widziałam, to ważenie zaplanowane na poniedziałek...
Ja się nie ważę z Wami, bo ja się odchudzam, ale nie po to, żeby schudnąć, tylko po to, żeby nie przytyć :hahaha:
Przy 170 cm ważę 59 kg i to mi pasuje :)

waga super:):)
ja przy 170 jednak wolę 57 -bo niestety przy 59 boczki jakieś mi wystaja
i jeszccze brzuszek jest wiec...:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek81
Daffodil
Ale natłuczone tu dzisiaj, jutro nadrabiać będę, bo dzisiaj za mało czasu na doczytywanie :)

A tak z tego co widziałam, to ważenie zaplanowane na poniedziałek...
Ja się nie ważę z Wami, bo ja się odchudzam, ale nie po to, żeby schudnąć, tylko po to, żeby nie przytyć :hahaha:
Przy 170 cm ważę 59 kg i to mi pasuje :)

waga super:):)
ja przy 170 jednak wolę 57 -bo niestety przy 59 boczki jakieś mi wystaja
i jeszccze brzuszek jest wiec...:):)

Ja mam inną budowę niż Ty. U mnie już teraz żebra na wierzchu, za to zadek murzyński :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...