Skocz do zawartości
Forum

Kolczyki dla niemowląt i dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!
Mam pytanie do mam,których córki noszą kolczyki- czym kierowałyście się przekłuwając uszy niemowlętom lub maluchom? Czy byłyście świadome,że to jest bolesne?Czy Wasza decyzja była dobra? Czy polecacie przekłuwanie uszu małym dziewczynkom?

I pytanie do mam,które nie przekłuły uszu córeczkom- jakie widzicie niebezpieczeństwa w przekłuwaniu uszu maluchom?Czy zamierzacie to zrobić? Jeśli tak to kiedy i dlaczego akurat wtedy? A może pozwolicie by córka jako nastolatka sama o tym zdecydowała?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Moja córka ma 8 miesięcy i teściowa już mnie namawia na kolczyki dla niej, ja jednak zamierzam przekłuć jej uszka kiedy sama o to poprosi. Póki co boję się, że sobie zerwie, zahaczy gdzieś itp Poza tym uważam, że robienie kolczyków niemowlakom to raczej fanaberia rodziców, bo tak na prawdę co dziecko z tego ma?

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Zaraz się pewnie gorąca dyskusja rozwinie ;)

Moim zdaniem przekłuwanie uszu niemowlętom jest bezsensownym zadawaniem bólu dziecku. Nie rozumiem czemu mają służyć kolczyki u takich małych dziewczynek. Poza tym, rana zostaje przez jakiś czas otwarta, przerwana jest tkanka, co bardzo skraca drogę różnym bakteriom i innym świństwom do wniknięcia w głąb organizmu. Każdemu inaczej goją się rany - skąd pewność, że dziecko nie będzie cierpiało jeszcze długie tygodnie, a rany nie będą ropieć. Dodatkowo dochodzi ryzyko uszkodzeń mechanicznych uszka - dziecko może pociągnąć za kolczyk (nie wspomnę już o tym, że kolczyk może wypaść i dziecko może go połknąć - to chyba każdy potrafi sobie wyobrazić), można pociągnąć kolczyk ściągając bluzeczkę itp. Sama pamiętam niejedną zakolczykowaną koleżankę w przedszkolu, która w ferworze zabawy zaczepiła kolczykiem np. o czyjś rękaw i jak to się kończyło :o_noo:
Mnie osobiście nie podobają się zakolczykowane niemowlęta i bardzo małe dzieci, ale to oczywiście rzecz gustu. Małe dziecko jest piękne samo w sobie, nie trzeba mu zakładać kolczyków, szpilek ani robić makijażu.
Kiedy córka będzie starsza, może 10-12 lat i będzie chciała mieć kolczyki to czemu nie. Takie dziecko rozumie, że przekłucie uszu będzie oznaczało ból, że o przekłute uszy trzeba odpowiednio dbać i zapewnić higienę nim rana się zagoi.
Nie rozumiem kosmetyczek, które prowadzą takie usługi w swoim zakładzie. Nim przekłują niemowlęciu uszy powinny przynajmniej informować rodziców o możliwych powikłaniach. Ale liczy się tylko kasa...
Uważam, że każde dziecko powinno mieć szansę samodzielnie podjąć taką decyzję. Może nie będzie chciała mieć kolczyków wcale. Ja nigdy nie chciałam, choć koleżanki w szkole miały. Jakoś mnie nie pociągały dziury w uszach :( Moje siostry chciały i mają kolczyki, ale nikt im ich na siłę nie wkładał do uszu w wieku niemowlęcym. Same mogły zdecydować jako 9-10 letnie dziewczynki.

I coś do poczytania Przekłuwanie uszu u niemowląt - Gabinet Kosmetyki Lekarskiej Anny Drobny Kraków

Odnośnik do komentarza

Margeritka
pamiętam, że to było dla mnie bardzo ważne

No właśnie, po co odbierać dziecku tą radość podjęcia "dorosłej" decyzji. Ja właśnie pamiętam jak sis miała przekłuwane uszy - mama umówiła ją wcześniej do kosmetyczki, poszłyśmy we trzy - takie "babskie" sprawy - później się tacie pokazywała, taka dumna jak ją chwalił. Dla niemowlęcia to tylko ból, dla starszego dziecka "magiczna chwila" - po co im to odbierać.

Odnośnik do komentarza

Marzyłam o kolczykach jak tylko pamiętam, wreszcie dostałam na komunie. i wtedy zaczął się problem- bardzo bałam się bólu. Uszy przebiłam sobie dopiero w siódmej klasie u pielęgniarki, trochę bolało i jeszcze krzywo przebiła. Dlatego z córka poszłam do kosmetyczki jak miała 6 lat. Też chciała. Po pierwszym uchu trochę się przestraszyła i chciała nawet wyjąć kolczyk z ucha, ale się przemogła i udało się. Teraz ma 15 lat i bardzo chce mieć więcej kolczyków, ale na razie udało mi się ją od tego odwieść- szkoła nie pozwala nosić więcej niż po jednym w uchu. Z drugą córką jeszcze się zastanawiam. Ma śliczne uszka, i aż się proszą o kolczyki, ale myślę, że poczekam przynajmniej do dwóch lat :)

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

mi przebijała babcia i zrobiła to za wysoko, potem trzeba było nową dzziurkę robić i to pamiętam dobrze, małej dziewczynce, która była chrześnicą mojego eks też przekuwałam chyba w wieku 10 lat kiedy ona sama tego chciała i byłyśmy razem, teraz dziewczyna ma już 20 lat i o dziwo ma ze mną kontakt i ciągle jestem dla niej ciocią:D

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ja uszy miałam przekłuwane w wieku 6 lat igłą i ziemniakiem za uchem. Pamiętam jak to cholernie bolało :)

Córkom nie przekłuwam póki co uszu. Kinga mi tylko wspomina, że już by chciala ale jeszcze się wstrzymuję z tą decyzją. A Zuzia moim zdaniem jest za mała.
Jak poszła do żłobka to dyrektorka pierwsze co mówi, że jak dziecko będę przyprowadzać to bez kolczyków łańcuszków i bransoletek. A ja zonk? O co chodzi? Ładnie niby to wygląda u małych dziewczynek ale po co?

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza
Gość Helena

askasam

I pytanie do mam,które nie przekłuły uszu córeczkom- jakie widzicie niebezpieczeństwa w przekłuwaniu uszu maluchom?Czy zamierzacie to zrobić? Jeśli tak to kiedy i dlaczego akurat wtedy? A może pozwolicie by córka jako nastolatka sama o tym zdecydowała?

JA z tych Mam co chce,zeby dziecko samo zdecydowalo czy chce czy nie.

Mojej prawie czterolatce podobaja sie moje kolczyki.
Gdy ja pytam czy chce-raz odpowiada ze "tak",raz ze "nie"
Napewno jak sie cora zdecyduje na kolczyki,to bede chciala przebic jej w wakacje.

Ja mialam przebite albo w pierwszej klasie albo w zerowce-nie pamietam.
Pamietam,ze chcialam ale sie balam.Dopiero za drugim razem zdecydowalam,zeby mnie kosmetycza przekula.
A bedac nastolatka mialam duzo kolczykow-sama sobie przebijalam i jest nie rowno-
uszy mam teraz podziurawione-mam po jednym kolczyku
ale jakos mam sentyment to tych moich paskudnych dziur:D fajny okres buntu za mna:D

a niemowlaki zakolczykowane mi sie nie podobaja

Odnośnik do komentarza

oczywiście że przekłucie uszu u niemowlaków to tylko i wyłącznie fanaberia rodziców a może powinno sie nawet napisać matki.
Ja miałam przekłute uszy w wieku 6lat ( i też wtedy bardzo chciałam) i pamiętam ten dzień do dzisiaj jako wielką traume, dlatego zdecydowałam że przebije córce uszka już teraz, kiedy ból potrwa chwilę a złe wspomnienia nie pozostaną. Mnie akurat małe dziewczynki z kolczykami się podobają i tyle.
Córcia będzie pamiętać , ze kolczyki zawsze miała i nie będzie miała związanych z tym nieprzyjemnych wspomnień.

Odnośnik do komentarza

Ilonusek
oczywiście że przekłucie uszu u niemowlaków to tylko i wyłącznie fanaberia rodziców a może powinno sie nawet napisać matki.
Ja miałam przekłute uszy w wieku 6lat ( i też wtedy bardzo chciałam) i pamiętam ten dzień do dzisiaj jako wielką traume, dlatego zdecydowałam że przebije córce uszka już teraz, kiedy ból potrwa chwilę a złe wspomnienia nie pozostaną. Mnie akurat małe dziewczynki z kolczykami się podobają i tyle.
Córcia będzie pamiętać , ze kolczyki zawsze miała i nie będzie miała związanych z tym nieprzyjemnych wspomnień.

To, że dziecko nie pamięta zdarzeń z dzieciństwa nie znaczy, że nie pozostawiają one swojego śladu w podświadomości. Ja po urodzeniu miałam przetaczaną krew i też tego nie pamiętam, ale zawsze przerażały mnie igły i strzykawki i tym podobne ustrojstwa. Do tego stopnia, że jako dziesięciolatka traciłam przytomność podczas pobierania krwi lub nawet na widok strzykawki.
Moim zdaniem niemowlę może mieć większą traumę niż kilkulatek, bo nie ma pojęcia co się z nim dzieje i dlaczego. Do tego niemowlęta odczuwają ból tak samo jak dorośli, a często bardziej. Piszesz, że przekłucie uszu niemowlęciu to fanaberia, a jednocześnie decydujesz się na zadawanie bólu swojemu dziecku dla swojej fanaberii. Nie, że się czepiam, ale nie rozumiem. Nie jestem w stanie pojąć.

Odnośnik do komentarza

przebite uszy u malych dzieci to zbyteczna rzecz i czasami niebezpieczna!!! kolczyki niby maja upiekszac, a jak dziecko ladne to kloczyki zbyteczne ;))) powinno byc prawnie ograniczone tak jak i tatoo... bo moze rodzice wpada na pomysl by dziecku jakies obrazki lub wlasne imiona na skorze zafundowac ;))) a moze nastepny pepek i jezyk???

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

kolczykuje sie przeciez swinie i krowy ;) z czysto praktycznych powodow. dzieci, zwlaszcza te male, ktore leza nie mowia, kolczykuje sie by upodobinic je do "laleczki". a potem lametn jak placu zabaw ktos dziecku ucho przerwie za kolczyk... taka logika rodzicow

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza
Gość Helena

mbea
kolczykuje sie przeciez swinie i krowy ;) z czysto praktycznych powodow. dzieci, zwlaszcza te male, ktore leza nie mowia, kolczykuje sie by upodobinic je do "laleczki". a potem lametn jak placu zabaw ktos dziecku ucho przerwie za kolczyk... taka logika rodzicow

dorosla kobieta tez moze sie przypadkiem zahaczyc o kolczyk,i w konsekwencji moze sie przerwac ucho-ryzyko jest zawsze;)

Odnośnik do komentarza

Tak ryzyko jest zawsze, ale u dzieci, szczególnie malutkich, łatwiej o takie urazy.
Podobnie jak mbea uważam, że skoro rodzice chcą sprawiać ból swojemu dziecku i narażać je na różne powikłania (mojej siostrze i kuzynce ucho babrało się przez pół roku), to prawo powinno chronić dzieci przed fanaberiami rodziców, podobne jak chroni przed biciem. Jak rodzice chcą mieć laleczkę to niech ją sobie w sklepie kupią. Dziecko to żywa istota i ma prawo do nietykalności cielesnej.

Odnośnik do komentarza

Helena
mbea
kolczykuje sie przeciez swinie i krowy ;) z czysto praktycznych powodow. dzieci, zwlaszcza te male, ktore leza nie mowia, kolczykuje sie by upodobinic je do "laleczki". a potem lametn jak placu zabaw ktos dziecku ucho przerwie za kolczyk... taka logika rodzicow

dorosla kobieta tez moze sie przypadkiem zahaczyc o kolczyk,i w konsekwencji moze sie przerwac ucho-ryzyko jest zawsze;)

dorosla kobieta sama i swiadomie zaklada kolczyki i wie co moze sie stac, a male dziecko nie ma takiego PRAWA!
czekam na trwale i make up u malych dziewczynek - bo rodzice juz nie maja niczego lepszego do robienia tylko upiekszac "brzydkie" dziecko

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...