Skocz do zawartości
Forum

UWAGA! Porwano 6-miesięczną dziewczynkę!!!


wieloryb

Rekomendowane odpowiedzi

mafinka
I jeszcze jedno, znamy wersję matki z nagrań Pana Rutkowskiego. Jeśli się dobrze przyjrzeć to wiele odpowiedzi było zasugerowanych przez samego Rutkowskiego. Równie dobrze, matka jest ogromne podatna na sugestie i wpływy obcych a w szoku jeszcze bardziej się to potęguje. Możemy też przyjąć wersję, że znowu konfabuluje chcąc bronić najbliższych (są znane takie przypadki).

I co mnie uderza w nagraniach Rutkowskiego, Katarzyna na pytanie dlaczego się nie wezwała pomocy gdy dziecko uległo wypadkowi, mówi że bała się kary i że jak ona sobie ułoży życie, bo wychodząc z więżenia będzie miała 48 lat i do czego wróci? Kto po czymś taki myśli tak długofalowo?

tego nie słyszałam
ale dla mnie tak nie mówi kobieta w szoku...ona cały czas mysli tylko o sobie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
Widzę, że rozmowa zatoczyła spore koło. Niestety uważam, że w sprawie Magdy jest jeszcze wiele do wyjaśnienia.

A ja mam takie swoje przemyślenia:
Rodzina ewidentnie coś kręci, zwłaszcza mąż. Najpierw pomaga znieść wózek z dzieckiem i jedzie z kolegą do sklepu. Po pierwsze nie zauważył niczego niepokojącego? po drugie przy takim mrozie nie mogli razem z kolegą podwieźć matki z dzieckiem do babci? w końcu to spory kawałek drogi.
Po drugie ramy czasowe matka raczej nie byłaby w stanie sama tak szybko znaleźć "dogodnego" miejsca na ukrycie ciała Magdy, przecież nikt nie ma w głowie mapy z potencjalnymi miejscami gdzie można coś dobrze ukryć. Musiało to trochę trwać a więc dziecko nie żyło od godzina rannych albo (i nawet nie chcę o tym myśleć) od poprzedniego dnia.
Co do słów matki, kto kąpie dziecko popołudniu przed spacerem w mroźny dzień?
Poza tym oboje moi synowie mają kocyki z Belply i często wykorzystuje je po kąpieli i jakoś nie zauważyłam aby materiał był wyjątkowo ślizgi, chociaż może na wygląd sprawiać takie wrażenie. Wczoraj zmoczyłam dłoń i przejechałam nią po kocyku, przyczepność jest bardzo dobra.
Po trzecie nie znam rodziny ale możliwe jest, że mogło tam dojść do kłótni a nawet rękoczynów. Możliwe, że Katarzyna dostała w głowę od męża albo teściowej (tłumaczy to słowa lekarza z pogotowia o śladzie po uderzeniu) a dziecko zabiła w afekcie.
Po czwarte pies tropiący użyty w miejscu porwania zaprowadził policjantów na parking a powinien zaprowadzić (jeśli nie było porywacza) w miejsce skąd przyszła matka. A więc moim zdaniem wmieszany w sprawę może być mąż i kolega z autem. Patrz początek postu.
Po piąte bazując na mapach z TV, matka od miejsca ukrycia zwłok tj od parku przy ul. Żeromskiego musiała przez jakieś 1,5 km iść z pustym wózkiem na osiedle gdzie mieszka jej matka, bo nie było w nim już zwłok Magdy ani różowego kocyka. A więc nie ma na świadków?

Mafinka podpisuje si epod Twoim postem . Mnie wlasnie zastanawialy wypowiedzi ktore przytoczylas i mam nadzieje ,ze ktos to wyjasni.

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

kaaarolina
Iwa ja nie mowie ze tak bylo ja zakladam ze to jest prawda.
Ja z kolei czytalam ze wozek znosili pusty i ze dzoecko wtedy jeszcze zylo...ze matka wcale jej nie kapala tylko niosla do wozka ubrana i zawinieta w ten koc...i jak tu wierzyc temu co sie w tv slyszy:/ w zasadzie to nie mamy pojecia o czym wie policja tylko slyszymy te cuda jakimi nas karmi tv...ehhh sprawa wyglada na beznadziejna i obawiam sie ze macie racje ale coz chce wierzyc ze jest inaczej...

ale tv tylko publikuje to co matka mówi,to matka zmienia zeznania,ciągle coś kręci ,od samego początku
skoro znosili pusty wózek,kto trzymał dziecko?z kim wtedy było?
skoro miała dziecko ubrane do wyjscia jak upadło,to co tak szybko stwierdziła smierć ,że poszła je wyrzucić?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
mafinka
I jeszcze jedno, znamy wersję matki z nagrań Pana Rutkowskiego. Jeśli się dobrze przyjrzeć to wiele odpowiedzi było zasugerowanych przez samego Rutkowskiego. Równie dobrze, matka jest ogromne podatna na sugestie i wpływy obcych a w szoku jeszcze bardziej się to potęguje. Możemy też przyjąć wersję, że znowu konfabuluje chcąc bronić najbliższych (są znane takie przypadki).

I co mnie uderza w nagraniach Rutkowskiego, Katarzyna na pytanie dlaczego się nie wezwała pomocy gdy dziecko uległo wypadkowi, mówi że bała się kary i że jak ona sobie ułoży życie, bo wychodząc z więżenia będzie miała 48 lat i do czego wróci? Kto po czymś taki myśli tak długofalowo?

tego nie słyszałam
ale dla mnie tak nie mówi kobieta w szoku...ona cały czas mysli tylko o sobie
No własnie jej wypowiedzi tylko potwierdzaja moje stwierdzenie ze to zimna i wyrafinowana kobieta myslaca tylko o sobie i bojąca sie o własny tyłek, matce która kocha swoje dziecko od razu po tym jak stanie sie nieszczeście nasówa sie jak mu pomoc a nie to co ze mna będzie i kto mnie zechce jak wyjdę z wiezienia.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

agusia20112
kaaarolina
Iwa ja nie mowie ze tak bylo ja zakladam ze to jest prawda.
Ja z kolei czytalam ze wozek znosili pusty i ze dzoecko wtedy jeszcze zylo...ze matka wcale jej nie kapala tylko niosla do wozka ubrana i zawinieta w ten koc...i jak tu wierzyc temu co sie w tv slyszy:/ w zasadzie to nie mamy pojecia o czym wie policja tylko slyszymy te cuda jakimi nas karmi tv...ehhh sprawa wyglada na beznadziejna i obawiam sie ze macie racje ale coz chce wierzyc ze jest inaczej...

ale tv tylko publikuje to co matka mówi,to matka zmienia zeznania,ciągle coś kręci ,od samego początku
skoro znosili pusty wózek,kto trzymał dziecko?z kim wtedy było?
skoro miała dziecko ubrane do wyjscia jak upadło,to co tak szybko stwierdziła smierć ,że poszła je wyrzucić?
Dokładnie Agusia matka co chwilę podaje inna wersję wydarzeń, raz pomagał tatuś raz go nie było bo do kolegi poszedł innym razem po pieczarki na pizzę, a swoja drogą to mieszkajac pod jednym dachem i bedąc w chwili zdarzenia w domu bardzo dziwne ze tatus nie usłyszał upadku dziecka na podłogę, a potem jej krzyku, bo jeśli by niechcący upuściła dziecko to odruchem bezwarunkowym jest krzyk i rozpacz matki, a jeśli tego nie było to moze świadczyc tylko o jednym.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

mamma
Przeczytajcie jeszcze to - wiem ,ze dla nie ktorych moze byc to niewiarygodne ,ale wczoraj sie na ta wypowiedz natchnelam i juz wczesniej ten jasnowidz przepowiedzial gdzie jest cialo i sie potwierdzilo. Jasnowidz ws. Madzi: Za jej śmierć odpowiada jeszcze... - Fakt.pl

Czytałam to i jest dużo racji w tym co mówi ten jasnowidz, ja myślę dokładnie tak jak on.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

Maffinka dobre wnioski ... właśnie ten trop na parking też mnie zastanawia... Ale kurczę mi nie pasuję ojciec do tej układanki, no nie wiem ja czuję że on nie ma z tym nic wspólnego ... A może ten jej brat? też coś było ,że niby do niego dzwoniła ,a przecież kontaktu nie mieli?

mafinka

I co mnie uderza w nagraniach Rutkowskiego, Katarzyna na pytanie dlaczego się nie wezwała pomocy gdy dziecko uległo wypadkowi, mówi że bała się kary i że jak ona sobie ułoży życie, bo wychodząc z więżenia będzie miała 48 lat i do czego wróci? Kto po czymś taki myśli tak długofalowo?

Tak, ona mówiła że On -mąż na pewno ułoży sobie życie ,że on nie ma z tym nic wspólnego (chociaż może na prazie go chroni?!) i właśnie to ,że po co ma pokazać gdzie jest mała skoro tak i tak dostanie dożywocie i wyjdzie z więzienia jako staruszka ,jeśli w ogóle wyjdzie.. to takich zdań nie mówi matka ,która "niechcący" zabiła dziecko...

mamma
Przeczytajcie jeszcze to - wiem ,ze dla nie ktorych moze byc to niewiarygodne ,ale wczoraj sie na ta wypowiedz natchnelam i juz wczesniej ten jasnowidz przepowiedzial gdzie jest cialo i sie potwierdzilo. Jasnowidz ws. Madzi: Za jej śmierć odpowiada jeszcze... - Fakt.pl

też to czytałam ... i opublikowali jego wizje dopiero jak już matka się przyznała. miejsce też wskazał praktycznie dobre ...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita dokładnie jaka matka by cos takiego powiedziała, a miejsce ukrycia zwłok to choćby po to powinna wskazać żeby jej dziecko mogło zostać godnie pochowane, bo śmierci takiej nie miało, mnie też zastanawia ten mąż czasem mam wrazenie ze jej pomagał bo wiele niejasnosci jest w tym co mówią i jeszcze te jego chore zainteresowania sektami, a czasem myslę czy może to jakis jej przyjaciel z którym chciał sobie ułozyc życie od nowa a Madzia jej w tym przeszkadzała, bo skoro poddali w wątpliwość ojcostwo jej męża to jakieś musiały być ku temu powody. Ale nie chcę teraz spekulować myslę ze policja juz jest na dobrym tropie i wkrótce wszystko sie wyjaśni.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

A to nie wiedziałam ,że poddano wątpliwości jego ojcostwo :Kiepsko: W ogóle to ja teraz współczuję tym dziadkom ,bo oni to widać było od razu że przeżywali zaginięcie małej, no ojciec też miałam wrażenie że nie grał...

Byle do poniedziałku i niech już będzie jasne ... a pogrzeb małej to teraz zrobi kto? chyba rodzina normalnie nie ? ci dziadkowie ...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
A to nie wiedziałam ,że poddano wątpliwości jego ojcostwo :Kiepsko: W ogóle to ja teraz współczuję tym dziadkom ,bo oni to widać było od razu że przeżywali zaginięcie małej, no ojciec też miałam wrażenie że nie grał...

Byle do poniedziałku i niech już będzie jasne ... a pogrzeb małej to teraz zrobi kto? chyba rodzina normalnie nie ? ci dziadkowie ...
Tak poddali i były robione testy DNA które potwierdziły ze to on jest jednak ojcem, a pogrzeb to pewnie tak rodzina zrobi, przynajmniej tyle mogą teraz zrobić dla tego biednego dziecka, co do ojca to ja go inaczej spostrzegałam, taki zrównoważony jakby ważył kazde słowo i zero emocji no chyba ze faktycznie juz nie potrafił ich okazywać tak jak mówi.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

kaaarolina
A ja slyszalam ze robil badania po to zeby mozna bylo wykluczyc porwanie przez biologicznego ojca...ehh teraz nie wiadomo jak bylo naprawde a co jest tylko propaganda telewizyjna.

No własnie czyli mieli przypuszczenia ze moze nie być ojcem skąś musieli je mieć widać mamusia nie jest taka świeta za jaka uchodzić by chciała.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

Miałam Bartka już od dawna w znajomych na facebooku, dzisiaj z ciekawości luknęłam i usunął konto...

Za to znalazłam taki ''liścik''Madzi do ''mamusi'' u znajomej na profilu

Załóżmy że mnie upuściłaś, to dlaczego po pomoc nie zadzwoniłaś?
Byłam twoją córką jedyną, a tyś mnie z gruzu przykryła pierzyną.
Na pewno wcale mnie nie kochałaś, że mnie w ten sposób potraktowałaś.
I chociaż byłam jeszcze taka mała, piekło straszne mi zgotowałaś.
Teraz mnie nie ma, i już nie będzie.
Wyrzuty sumienia dopadną cię wszędzie.
Mamusiu - nigdy tak nie powiem do Ciebie.
Bo anielskim chórem będę śpiewać w niebie...

Twoja Madzia [*]

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

mamma
Przeczytajcie jeszcze to - wiem ,ze dla nie ktorych moze byc to niewiarygodne ,ale wczoraj sie na ta wypowiedz natchnelam i juz wczesniej ten jasnowidz przepowiedzial gdzie jest cialo i sie potwierdzilo. Jasnowidz ws. Madzi: Za jej śmierć odpowiada jeszcze... - Fakt.pl

czytałam
Jasnowidz Jackowski o Magdzie z Sosnowca: „Dziecko zostało zamordowane”

Byłam dziś w sklepie i powiem Wam,że gdyby jej nie aresztowali tylko wypuścili...
Jednym słowem marnie by skończyła!
To co ludzie o niej mówią....i co by z nią zrobili!

Odnośnik do komentarza

mafinka
Widzę, że rozmowa zatoczyła spore koło. Niestety uważam, że w sprawie Magdy jest jeszcze wiele do wyjaśnienia.

A ja mam takie swoje przemyślenia:
Rodzina ewidentnie coś kręci, zwłaszcza mąż. Najpierw pomaga znieść wózek z dzieckiem i jedzie z kolegą do sklepu. Po pierwsze nie zauważył niczego niepokojącego? po drugie przy takim mrozie nie mogli razem z kolegą podwieźć matki z dzieckiem do babci? w końcu to spory kawałek drogi.
Po drugie ramy czasowe matka raczej nie byłaby w stanie sama tak szybko znaleźć "dogodnego" miejsca na ukrycie ciała Magdy, przecież nikt nie ma w głowie mapy z potencjalnymi miejscami gdzie można coś dobrze ukryć. Musiało to trochę trwać a więc dziecko nie żyło od godzina rannych albo (i nawet nie chcę o tym myśleć) od poprzedniego dnia.
Co do słów matki, kto kąpie dziecko popołudniu przed spacerem w mroźny dzień?
Poza tym oboje moi synowie mają kocyki z Belply i często wykorzystuje je po kąpieli i jakoś nie zauważyłam aby materiał był wyjątkowo ślizgi, chociaż może na wygląd sprawiać takie wrażenie. Wczoraj zmoczyłam dłoń i przejechałam nią po kocyku, przyczepność jest bardzo dobra.
Po trzecie nie znam rodziny ale możliwe jest, że mogło tam dojść do kłótni a nawet rękoczynów. Możliwe, że Katarzyna dostała w głowę od męża albo teściowej (tłumaczy to słowa lekarza z pogotowia o śladzie po uderzeniu) a dziecko zabiła w afekcie.
Po czwarte pies tropiący użyty w miejscu porwania zaprowadził policjantów na parking a powinien zaprowadzić (jeśli nie było porywacza) w miejsce skąd przyszła matka. A więc moim zdaniem wmieszany w sprawę może być mąż i kolega z autem. Patrz początek postu.
Po piąte bazując na mapach z TV, matka od miejsca ukrycia zwłok tj od parku przy ul. Żeromskiego musiała przez jakieś 1,5 km iść z pustym wózkiem na osiedle gdzie mieszka jej matka, bo nie było w nim już zwłok Magdy ani różowego kocyka. A więc nie ma na świadków?

dobre wnioski
ja nie sledzilam od poczatku tej historii-
nawet nie wiedzialam o tym tropie na parkingu-po tym "porwaniu"

rorita
Maffinka dobre wnioski ... właśnie ten trop na parking też mnie zastanawia... Ale kurczę mi nie pasuję ojciec do tej układanki, no nie wiem ja czuję że on nie ma z tym nic wspólnego ... A może ten jej brat? też coś było ,że niby do niego dzwoniła ,a przecież kontaktu nie mieli?

mafinka

I co mnie uderza w nagraniach Rutkowskiego, Katarzyna na pytanie dlaczego się nie wezwała pomocy gdy dziecko uległo wypadkowi, mówi że bała się kary i że jak ona sobie ułoży życie, bo wychodząc z więżenia będzie miała 48 lat i do czego wróci? Kto po czymś taki myśli tak długofalowo?


Tak, ona mówiła że On -mąż na pewno ułoży sobie życie ,że on nie ma z tym nic wspólnego (chociaż może na prazie go chroni?!
) i właśnie to ,że po co ma pokazać gdzie jest mała skoro tak i tak dostanie dożywocie i wyjdzie z więzienia jako staruszka ,jeśli w ogóle wyjdzie.. to takich zdań nie mówi matka ,która "niechcący" zabiła dziecko...

.

moze go sie boi,i go faktycznie chroni
no bo jak z niej niby taki zimny sucz,to skad nagle martwienie sie o meza;)

Odnośnik do komentarza

Oopsy Daisy
Miałam Bartka już od dawna w znajomych na facebooku, dzisiaj z ciekawości luknęłam i usunął konto...

Za to znalazłam taki ''liścik''Madzi do ''mamusi'' u znajomej na profilu

Załóżmy że mnie upuściłaś, to dlaczego po pomoc nie zadzwoniłaś?
Byłam twoją córką jedyną, a tyś mnie z gruzu przykryła pierzyną.
Na pewno wcale mnie nie kochałaś, że mnie w ten sposób potraktowałaś.
I chociaż byłam jeszcze taka mała, piekło straszne mi zgotowałaś.
Teraz mnie nie ma, i już nie będzie.
Wyrzuty sumienia dopadną cię wszędzie.
Mamusiu - nigdy tak nie powiem do Ciebie.
Bo anielskim chórem będę śpiewać w niebie...

Twoja Madzia


  • gość siedzi sobie jak gdyby nigdy nic przed kompem i konto usuwa??? eh szkoda słow.
    Czym wiecej informacji, takich owakich sprzecznych czy nie to ta rodzina coraz dziwniejsza sie wydaje, mam nadzieje ze moje przypuszczenia sie nie sprawdza, bo to by horror był:36_1_4:

    http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
    http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
    www.sunriseband.pl

    Odnośnik do komentarza

    W tej wypowiedzi Jackowskiego co arisa podała pisze że mała została uduszona,tak uważa jasnowidz i tak sobie myśle może coś w tym jest bo Katarzyna powiedziała że mała upadła była sina itd.
    Od upadku raczej się nie sinieje a od uduszenia/duszenia tak.

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...