Skocz do zawartości
Forum

Wrzesień 2012


Moni@

Rekomendowane odpowiedzi

tak to z nimi jest właśnie

a teraz zaliczyłam mega w qurw wrrrrrrrrrr
mieszkam w ciagu dziewięciu domów szeregowych, od bramy mój jest ostatni więc mam większy podjazd i pod płotem pas tzw. zieleni, gdzie rosną krzaczki i drzewka. Na końcu tego podjazdu. Teoretycznie nikt nie powinien mi się plątać przed domem jeśli nie idzie do mnie, bo przejścia dalej nie ma. Siedzę sobie przez chwilą przed kompem przy stole w jadalni i widzę jakiegoś chłopa, który idzie w kąt mojego ogródka i co.... leje mi na płot i furtkę i jakby nigdy nic odchodzi. Wyskoczyłam za nim, dwa domy dalej układają kostkę komuś na podjeździe, i mówię, że to nie szalet miejski,a on na to że on tam nie był, kłamca jeden bezczelny. Ależ go zbluzgałam, tak mnie w qurwil, że aż plam dostałam na szyi. Jeszcze bezczelnie mówi że on tam nie był no, a ja mam duże okno przez które wszystko widzę więc chociaż by powiedział "sorry", bezczelny jełop. Ja pierdzu, ludzie to jednak debile, aaaaaaaaa mam dzisiaj zdecydowanie zły dzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

uff doczytalam was :)

monia ja mysle o dukanie ale jak juz skoncze karmic czyli za jakies pare miesiecy przy dobrych wiatrach :) zle sie czuje we wlasnym ciele i to mnie strasznie doluje..w co wejde to mi boczki wystaja albo cyc ledwo co zakrywa...juz o mych baleronach nogach nie wspomne..no nic przecierpie te pare miesiecy i ide na dukana

navacho mnie tez by meeega w kur w ogarnal jak nic ,bo ja to tez temperamentna jestem :)

juz nie pamietam co ja tam jeszcze mialam napisac :)

Liam na cycu prawie caly dzien i jakby mogl to by nie schodzil...chyba jakis skok rozwojowy :) niech ciumka na zdrowie tylko ze ja nie mam jak cokolwiek zrobic,bo co go odloze spiacego to 10 minut i owieczka sie budzi...robi takie trzesace sie meeee :D centralnie jak jakis zwierz no :)
Jutro ide zwazyc drania..zobaczymy jak przybiera na tym maminym mleczku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Witajcie:)
Dawno nic nie pisałam czasem podczytuje ale nadrobić Was nie sposób
U nas ok dziś Zuzia kończy miesiąc mamy się dobrze w środę byliśmy na wizycie w przychodni malutka waży 2660 więc pomału przybiera.
Mam troszkę problem z Anitką bo jest zazdrosna o mała kiedy ktoś bierze mała na ręce to ona też od razu chce nie wiem już co robić bo wieczory to koszmar bo jak chce kąpać to ona też już natychmiast chce karmie mała ona już coś w tej chwili chce jak mówie że jak tylko nakarmie Zuzie to ona już obraża sie i mówi że kochamy tylko Zuzie.
Spacery koszmar bo wyrywa się nie chce iśc za ręke więc chodzimy tylko po osiedlu.
Mąż mi nie pomaga zbytnio wszystko sama bo on wiecznie zmęczony rozumiem że pracuje na nocki tylko i jest zmęczony ale ja też nie mam lekko bo wstaje do małej bywa że częściej niż 2h więc też chodzę nie wyspana ale ja przecież siedze w domu więc nie mam co nażekać prawda.
Zuzia tak to grzeczne dziecko ale zdażają się dni że marudzi i nie raz nic nie moge zrobić.
Alfa ale Tobie suwaczek mknie
Monia,Cin,Gabi,Delf,Kamilka Wasze maluszki są urocze
A o to nasza miesięczna Zuzia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xnu9nz9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/840da4k.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/cf8ca9bc.gif

Pamiętamy o Tobie nasz Aniołku 6.11.2011[*]

Odnośnik do komentarza

mamusia a probowalas Anitke zaangazowac w pomaganie przy Zuzi?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

navacho kochana dobrze, ze to z siebie wyrzucilas...oj zdarzaja sie takie dni, ze wszystko czlowiekowi na zlosc i pod wiatr...nie przejmuje sie, jutro bedzie lepiej:))
a z tymi chlopami to my wszystkie sie niezle mamy...u mnie to jest tak, ze sama jestem sobie winna, uwierzcie przy pierwszej dwojce prawie w ogole mi nie pomagal - ale przeciez Monia to maszyna, ktora nigdy nie nawala, plus obecna byla prawie caly czas moja mama i on byl wyreczany praktycznie we wszystkim...ani kapania, ani przebierania, ani spacerow...nic
no ale ok, przeciez pracowal na dwie zmiany...dzienna i nocna, wiec mial prawo byc zmeczony, nie miec ochoty...po robocie nosil dziecie na rekach i to w sumie tyle

ale teraz przy blizniakach sytuacja sie zmienila...chociazby wczoraj, po poludniu mowie do niego - ide na gore sie zdrzemnac bo jesli tego nie zrobie, to nie bede w stanie wstawac do nich w nocy (bolala mnie glowa, praktycznie caly dzien na przeciwbolowych)
no i poszlam
wczesniej dla mnie nie do pomyslenia - balabym sie, ze on nie umie, nie potrafi ze sobie nie poradzi
a teraz karmi, przewija, nieraz (w nocy lub czesciej nad ranem, kiedy ja juz na pol przytomna) wstanie do maluchow, myje butelki, pozmywa naczynia, wiec na razie nie bede narzekac...choc jak mnie wkurzy to nie omieszkam :D
dzis rano poprasowal (pierwszy raz bez proszenia!!!) dziewczynkom koszule do szkoly, nieraz sniadanie zrobi...no ale chyba dopiero teraz widzi ile jest pracy przy dzieciach, no i dobrze, bo jak sam sie przekona to moze bardziej doceni...

cin moj Kuba tez wydaje takie odglosy, w sumie oboje, ale Kuba takie bardziej jak koza, czy baranek, sama nie wiem...juz mi jedna znajoma powiedziala ze wydaja odglosy jak owieczki :D :D

ja jutro mam wizyte - to juz 6 tygodni od porodu...zamowilam tez wizyte dla Majeczki, bo wysypka na buzi jest straszna, az taka chropowata sie zrobila...boje sie czy to nie skaza :kiepsko: no nic, zobaczymy...

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Melduje, ze sie rozpakowalam! :)

Porod.. Ekspresowy! W koncu zrobili mi test OCT wczoraj w poludnie. Oczywiscie poza 3 skurczami w ciagu 2h nic sie nie dzialo. Dlugo nie moglam wczoraj zasnac, polozylam sie ok. 1:00. Ok. 3:30 zbudzil mnie taki przytlumiony bol. Myslalam, ze to wzdecia, poszlam do toalety, siku, pruk pruk ;) i do lozka. A tu.. Surprise! Nadal boli. No to biore tel i zaczynam liczyc czas, bo zauwazylam, ze z bolem jest i skurcz. A tu co 6 minutek. Ok. 4:30 bylo juz 5/4 minutki. Zdecydowalam, ze powiem poloznej. Ta mni zbadala i mowi, ze mamy 3cm :D zeby wrocic do pokoju i liczyc dalej. A tu jeszcze ze dwa co 4min i kllejne co 2, ale krotkie. Zadzwonilam po meza. Byl ok. 6:00, jak zaczelo mnie bolec bardziej i musisl mi masowac plecy. Poszlam do poloznych, rozwarcie 2 palce tj 4cm. Mowia, zeby szykowac sie na porodowke, ale prosza, bym poczekala juz do ok 7:20 na zmiane zmian. Bolalo coraz bardziej.. Miedzy skurczami jadlam ciasteczka, bo poczulam sie glodna ;) O 7:30 wreszcie nowa polozna zaprowadzila nas na porodowke. Tam nadal 4cm. Poradzila co robic, jak lagodzic bol. Wybralam pilke :) Bol sie nasilal, maz dzielnie masowal plecy.. Bylismy sami. Az ok. 8:10 juz wzywalam Jezusa z bolu, hehe. Pplozna uslyszala, przyszla i pyta jak tam? A ja w tym momencie.. Nie wiem czy to mozliwe, ale chba "jz mi sie chce kupe". A ona: oj, parte? Juz? Zbadamy sie. Wskoczylam na fotel, i jecze.. A ona: 10 cm, zaraz przemy. Mnie skurcz minal i poczulam sie cudownie. Tak blogo. Juz? Zielone swiatlo? To juz zaraz koniec? I... Przemy! Stwierdzily, ze musza naciac lekko i tak zrobily. Dwa parte i po wszystkim :) 8:25 i Ethanek jest na swiecie. 3060g, 52cm. Oczywiscie wody zielone. Wiec jest ryzyko infekcji i moze sie okazac, ze zabalujemy tu z tydzien. Wiec trzymajcie kciuki, by okazal sie zdrowy. A wtedy w srode do domku i rodzinka w komplecie :)

Ogolnie czuje sie dobrze. Najgorsze z porodu bylo szycie i cerowanie. Ale nie mam teraz szycua na odbycue i nie boli az tak. Szybko wstalam, smigam sobie, podmywam rane. Mlody pieknie ssie cysia. Na razie jest grzeczny. Super, bo od poczatku jest caly czas ze mna. Poszedl tylko po 2h od porodu z tatusiem na mierzenie i wazenie na 20min. Teraz spi mi na piersiach, a ja czekam na jedzonko - maz mi zaraz przywiezie :)

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
Navacho idź wypij meliskę co?? Wybuchowa dzisiaj jesteś :smile_move:

taaa dzisiaj mam mega wybuch

cinamoonka
uff doczytalam was :)

monia ja mysle o dukanie ale jak juz skoncze karmic czyli za jakies pare miesiecy przy dobrych wiatrach :) zle sie czuje we wlasnym ciele i to mnie strasznie doluje..w co wejde to mi boczki wystaja albo cyc ledwo co zakrywa...juz o mych baleronach nogach nie wspomne..no nic przecierpie te pare miesiecy i ide na dukana

z tym Dukanem to musicie uważać, bo on strasznie zakwasza organizm i jak się ma problemy z wątrobą to nie wolno stosować tej diety.
Szybko są efekty, ale na dłuższą metę to może szkodzić.
Jak będziecie chciały to mam dietę ułożoną przez dietetyka na której schudłam 10 kilo w dwa miesiace, bez efektu jojo i waga utrzymywała mi się przez pół roku zanim nie zaszłam w ciążę. Ale oczywiście do tego ćwiczyłam mega intensywnie na fitnessie. Prawie codziennie. Teraz już nie będę mogła tak często więc pewnie i dłużej będę gubić.

justi_m82
Melduje, ze sie rozpakowalam! :)


Gratulacje!!! W końcu się chłopak zdecydował!!! Super, że szybko poszło. Wody zielone, bo ju po terminie byłaś. Mam nadzieję, ze nie ma infekcji żadnej i szybko wyjdziecie.
Powodzenia i witamy po tej stronie brzucha!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73cwa1e16vfq2g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjb8wwgmy0.png

Odnośnik do komentarza

justi_m82
Melduje, ze sie rozpakowalam! :)

Porod.. Ekspresowy! W koncu zrobili mi test OCT wczoraj w poludnie. Oczywiscie poza 3 skurczami w ciagu 2h nic sie nie dzialo. Dlugo nie moglam wczoraj zasnac, polozylam sie ok. 1:00. Ok. 3:30 zbudzil mnie taki przytlumiony bol. Myslalam, ze to wzdecia, poszlam do toalety, siku, pruk pruk ;) i do lozka. A tu.. Surprise! Nadal boli. No to biore tel i zaczynam liczyc czas, bo zauwazylam, ze z bolem jest i skurcz. A tu co 6 minutek. Ok. 4:30 bylo juz 5/4 minutki. Zdecydowalam, ze powiem poloznej. Ta mni zbadala i mowi, ze mamy 3cm :D zeby wrocic do pokoju i liczyc dalej. A tu jeszcze ze dwa co 4min i kllejne co 2, ale krotkie. Zadzwonilam po meza. Byl ok. 6:00, jak zaczelo mnie bolec bardziej i musisl mi masowac plecy. Poszlam do poloznych, rozwarcie 2 palce tj 4cm. Mowia, zeby szykowac sie na porodowke, ale prosza, bym poczekala juz do ok 7:20 na zmiane zmian. Bolalo coraz bardziej.. Miedzy skurczami jadlam ciasteczka, bo poczulam sie glodna ;) O 7:30 wreszcie nowa polozna zaprowadzila nas na porodowke. Tam nadal 4cm. Poradzila co robic, jak lagodzic bol. Wybralam pilke :) Bol sie nasilal, maz dzielnie masowal plecy.. Bylismy sami. Az ok. 8:10 juz wzywalam Jezusa z bolu, hehe. Pplozna uslyszala, przyszla i pyta jak tam? A ja w tym momencie.. Nie wiem czy to mozliwe, ale chba "jz mi sie chce kupe". A ona: oj, parte? Juz? Zbadamy sie. Wskoczylam na fotel, i jecze.. A ona: 10 cm, zaraz przemy. Mnie skurcz minal i poczulam sie cudownie. Tak blogo. Juz? Zielone swiatlo? To juz zaraz koniec? I... Przemy! Stwierdzily, ze musza naciac lekko i tak zrobily. Dwa parte i po wszystkim :) 8:25 i Ethanek jest na swiecie. 3060g, 52cm. Oczywiscie wody zielone. Wiec jest ryzyko infekcji i moze sie okazac, ze zabalujemy tu z tydzien. Wiec trzymajcie kciuki, by okazal sie zdrowy. A wtedy w srode do domku i rodzinka w komplecie :)

Ogolnie czuje sie dobrze. Najgorsze z porodu bylo szycie i cerowanie. Ale nie mam teraz szycua na odbycue i nie boli az tak. Szybko wstalam, smigam sobie, podmywam rane. Mlody pieknie ssie cysia. Na razie jest grzeczny. Super, bo od poczatku jest caly czas ze mna. Poszedl tylko po 2h od porodu z tatusiem na mierzenie i wazenie na 20min. Teraz spi mi na piersiach, a ja czekam na jedzonko - maz mi zaraz przywiezie :)

Noooo w końcu się doczekałaś!!:) serdeczne gratulacje!!!:)
:36_2_25:

http://s10.suwaczek.com/20090808650114.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9haybio2qs.png

Odnośnik do komentarza

justiwitam Ethanka na swiecie!!

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...