Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2012


Rekomendowane odpowiedzi

I ja się witam z rana :)
Właśnie oglądam porodówkę na TLC i stwierdzam, że te ich porody to jedna wielka ściema :P Nie dość, że laski w pełnym makijażu to jeszcze wydają z siebie jeden pisk i po wszystkim... Ja się darłam w niebogłosy tak bolało :(
Fast może zrobisz bratu prezent na 18nastkę :)
My dziś się wybieramy na pierwszy spacerek :) miłej niedzieli :*

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

Kurczę, trochę się martwię bo Zosia już dobę nie robiła kupki :( przeczytałam na wrześniówkach, że dziecko sztucznie karmione robi raz lub dwa razy dziennie, ale to chyba niezbyt często.... Tym bardziej, że od początku jest sztucznie karmiona i w szpitalu robiła co najmniej 3 dziennie :/ wkładałam już termometr z oliwką i nic, a mleka pije sporo, gdzie to wszystko się mieści. Mam jeszcze czopek glicerynowy, ale nie wiem czy to nie za wcześnie dla takiego maluszka :(

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

Witam gorąco :)

Mamusie kochane gratuluję zdrowych i ślicznych dzieciaczków.

Izzzi czopek glicerynowy możesz dać bez problemu. Moja Izunia nie umiała oddać smółki i dostała czopka w 2 dobie życia. Kolek u nas póki co nie ma, ale na wszelki wypadek piję herbatkę Bocianek - mieszanka ziół na trawienie dla mamy i dzidziusia.
A co do porodów na TLC to zauważ że one tam w 90% rodzą ze znieczuleniem. U nich to standad i jak któraś nie chce to uznają ją prawie za wariatkę. Czy któraś z nas miała znieczulenie?

2fast miłej imprezy życzę i oby córcia poczekała, aż mama się pobawi i spróbuje wszystkich pyszności które będą serwowane.

My byłyśmy wczoraj pierwszy raz na spacerku daleko od domu. Jechałyśmy autobusem i na szczęście ludzie chętnie pomagają przy wsiadaniu i wysiadaniu, bo autobusy niby niskopodłogowe, ale nie wiem od czego to zależy, że raz można wjechać bez problemu a innym razem strach się bać. W sumie byłyśmy 6 godzin w parku, rozłożyłam koc w cieniu pod drzewkiem i nie było problemu jak mała zgłodniała, bo na ławce to wiadomo, ludzie przechodzą i niektórzy patrzą tak jakby karmienie piersią było jakaś zbrodnią (pomimo tego, że zawsze przykrywam pierś pieluszką). Dziś oczywiście też się wybieramy.

Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3tpo77r9e.png

Odnośnik do komentarza

witam niedzielnie
fast życzę miłej zabawy na 18nastce brata...:36_3_19:
izzi, nika zazdroszcze wam spacerków, no ale kiedyś i ja wybiorę się na taki spacer z Adasiem...
U mnie bez zmian, w nocy bolał mnie brzuch i plecy, nogi w pachwinach i coraz bardziej czuję parcie na pęcherz, dzisiaj musiałam wstać chyba do łazienki z 5 razy, ale poza tym ok... Czekam cierpliwie i coraz bardziej się przekonuję że będę wrześniową mamusią...
Ciocia która jest położną w szpitalu jest na urlopie do 2 września, więc myślę że moje dziecię poczeka na jej powrót... chociaż jakbym miała rodzić i tak miała zaraz przyjść bo mieszka 100m od szpitala...
No ale po co ją ściągać z urlopu...:36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eppfvmpgg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1o4uh4cdj39esl2a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3egz29o7u2tc8.png

Odnośnik do komentarza

izzzi
Kurczę, trochę się martwię bo Zosia już dobę nie robiła kupki :( przeczytałam na wrześniówkach, że dziecko sztucznie karmione robi raz lub dwa razy dziennie, ale to chyba niezbyt często.... Tym bardziej, że od początku jest sztucznie karmiona i w szpitalu robiła co najmniej 3 dziennie :/ wkładałam już termometr z oliwką i nic, a mleka pije sporo, gdzie to wszystko się mieści. Mam jeszcze czopek glicerynowy, ale nie wiem czy to nie za wcześnie dla takiego maluszka :(

Jak ja musiałam odstawić małą od piersi na jeden dzień i podawać sztuczne mleko, to Malwinka też kupki nie mogła zrobić i pomogła właśnie ta herbatka koperkowa. Może spróbuj. Izzia jakim mlekiem karmisz małą?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60701.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6afb64d460.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ;), ja tak tylko na chwilkę, korzystam z okazji, że Miki śpi, bo coś marudny dziś... niedawno dopiero śniadanie mogłam zjeść bo tylko przy cycu przy siedział i płakał.
Później Was podczytam i może nadrobie stracone i nieprzeczytane wątki, bo nawet nie wiem, czy któraś się jeszcze wypakowała? Wiem tylko o Katii - moje gratulacje!!!!!

U mnie ogólnie poród przebiegł bardzo szybko, sama nie wiedziałąm kiedy, a było po wszystkim... O początku Wam pisałam- podłaczyli mnie w środę o 8 rano pod oksytocynę i leżałam na swojej sali pod kroplówką, ale że minęło pare godzin, a u mnie skurczy brak, położne stwierdzilły że z porodu nici i zaleciły mojej mamie, żeby wracała do domu bo po co ma siedzieć i czekać. Aha- bo moja mama miała być przy porodzie. Pojechała jakoś ok 14, ledwo dojechała do Gorzowa, nawet do domu nie zdążyła dojść, a ja do niej dzwonie przed 15, że wody mi odchodzą... i szybko z powrotem do Skwierzyny do szpitala, tyle że to godziny szczytu i korki i jak dojechała to ok 16 było i ja już miałam porządne bóle... i niedługo też te parte się zaćżeły bo przed 17. Te parte miałam 20minut, o 17.03 urodziłam. Każdej życzę tak szybkiego porodu... a zmęczenie to dopiero na drugi dzień poczułam.

Karmię piersią, ale mamy mały problem z tym... ja mam wklęśnięte brodawki i mały nie potrafi ssać, muszę przez nakładki go kamić. Jakoś dajemy radę, tylko że jak się przyssie to potrafi godzinę i dłużej jeść... chwila odpoczynku i znów..

Tyle ode mnie co do porodu :D a teraz póki Miki śpi, zabieram się za nadrabianie i wkleję Wam foteczki ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

no jestem ciągle 2w1 - córcia wytrzymała do końca imprezy, za co jestem jej bardzo wdzięczna :D strasznie boli mnie krzyż i podbrzusze, ale to pewnie od siedzenia, teraz mogę odpoczywać już na łóżku, co przyjmuję z wielką ulgą!

do jutra! :36_2_53:

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

Hej, melduje sie dalej 2w1. Od czwartku leze w szpitalu i czekam. Szyjka u mnie ciasna i zamknieta. Dzidzia wysoko. Chcieli mi zrobic amioskopie ale poniewaz szyjka zamknieta badanie sie nie powiodlo. Poniewaz trafilam do szpitala przed weekendem za duzo ze mna nie zrobili wiec czekam do poniedzialku jak na zbawienie. Moze czegos sie dowiem. Od dziewczyn na sali wiem ze u mnie szpitalu przeterminowane z pierwszym dzidziusiem trzymaja ok tygodnia zanim zaczna wywolywac, mam nadzieje ze za mnie sie wczesniej wezma bo to piekielne lozko szpitalne mniw wykonczy. ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj48aceo5j62p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz6iye2uxy5qnk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/050/050101940.png?5663

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Julka synek przystojniak:36_3_8:

malwunia,izusia trzymam kciuki za szybki poród

kosta może do piątku Adaś się namysli i zrobi niespodziankę mamusi,trzymam kciuki

2fast4u super,ze imprezka udana i córcia była grzeczna::):

Ewelina co tam u Ciebie?

U nas jak na razie,może być.Są lepsze(mała śpi i je) i gorsze dni(je i płacze).Marysia mówi już ee.Budzi się i woła ee(matka dawaj mleczka),wyciaga się jak stara(aż się martwię czy to normalne):o_noo:,no i jak położę ją na boku to przekręca się na plecy:o_no:,tak jej najwygodniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

witam
Nadal u mnie bez zmian, w nocy trochę bolał mnie brzuch i krzyż, ale rano wszystko przeszło... Jutro mam ktg na 17 ciekawe czy coś się zmieniło, może chociaż jakieś skrucze będą...
Ja mam termin na 24 a lekarz kazał mi przyjść dopiero 3 września, więc myślę że jak do tego czasu nic się nie zmieni tzn. nie urodzę to dopiero wtedy weźmie mnie do szpitala... lekarz mówił że nie ma po co mnie wcześniej brać bo nie mam ani skurczy, szyjkę zamkniętą, nawet mały do końca nie ma dojrzałości porodowej( nawet nie wiedziałam że takie coś istnieje) więc czekam cierpliwie...
Fast to dobrze że mała dała radę!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eppfvmpgg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/1o4uh4cdj39esl2a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3egz29o7u2tc8.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, ja jestem po prostu padnięta, moja mała prawie wcale nie śpi, ciągle chce być przy cycu albo na rękach. Myślałam, że może jej coś dolega, ale brzuszek ma mięciutki, kupki i siusiu robi normalnie, poza tym na rękach się uspokaja. Tylko,że ja jestem niewyspana i nie mam już sił jej kołysać.
Izzi ja Malwince też jeden dzień dawałam hippa i nie mogła zrobić kupki. Koleżanka mi mówiła, że jej lekarz przepisał jakieś specjalne mleko dla dzieci z problemami z wypróżnieniem.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60701.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6afb64d460.png

Odnośnik do komentarza

kiniac takie są uroki macierzyństwa,kiedy mała śpi to korzystaj i też się kładź.Miałam tak samo z Olą,cały czas na rękach i przy cycku,oszaleć można było.Teraz Marysię też lulam na rękach,bo jak ja położę żeby sama usnęła,to ona leży,leży i ani myśli spać.

Ewelina i 2fast4u czyzby u Was coś się działo,bo się nie odzywacie?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hdklrabz2.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493779f0.png?9550
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqgyyizaqbv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgxzdvxx3xs6iu.png

Odnośnik do komentarza

malwunia
julka001 piękny synuś:36_1_67:

Pocieszam się twoja historią bo ja się jutro kładę i też będą chyba wywoływać ale jak dzisiaj byłam na badaniu to tam nic gotowe nie jest:whoot: dziecko wysoko, szyjka nieprzygotowa... ech załamka:uff2: ciekawe jak tam martusiasia i Izusia29 bo tylko my chyba przeterminowane...

no u mnie to na pewno było to spowodowane też tym, że dziecko było już bardzo niziutko, co potwierdzał każdy lekarz co mnie badał juz od ósmego miesiąca ciąży, jak w szpitalu leżałam na podtrzymaniu + szyjka bardzo krótka + ta oksytocyna. Ale położne były w szoku, że ja pierwiastka i tak szybko. Nie dowierzały... skurcze miałam co 2-3minuty potem już co minutę i nagle poczułam, że coś jakby chciało wylecieć ze mnie i sama zaczęłam przeć, one w ogóle nie przygotowane, na szybkiego łózko rozkładały i zabroniły mi przeć, ale nie da się nie przeć, bo to samo idzie... Ale ogólnie położne bardzo fajne, lekarze też, zawsze położne pomagały jak o coś poprosiłąm,,, nawet jak mały przy cycku wisiał mi pół nocy i nie dawał mi spać, to położna przyszła sama z butelką i dokarmiła go, żebym mogła w końcu odpocząć... Naprawdę zadowolona jestem z tego szpitala.

Co do lulania na ręku- ja tego nie robie, biorę go na ręce tylko do karmienia+ jak chcę go przenieść... bo wiem, że jak dziecko rączki załapie, to będzie chciało cały czas... A że mnie krocze jeszcze mocno boli i mam problemy ze wstawaniem i przekręcaniem się z boku na bok, to w dzień siedzę w takiej pół-leżącej pozycji na łóżku i trzymam go na rękach przy karmieniu, i odkładam koło siebie potem na łóżko, a w nocy śpi koło mnie, bo zanim bym wstała do łóżeczka, wzęła go i z powrotem wgramoliła do łóżka to by się nieźle nakrzyczał...

Trzymam kciuki za jeszcze nierozpakowane mamusie i życzę szybkiego i już bliskiego porodu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :**
Wróciłam właśnie od ginekologa, ale u mnie nic się nie dzieję brzcuch bardzo nisko, ale szyjka zamknięta. Za tydzień mam badanie i wtedy moja ginekolog zdecyduję czy dawać mi skierowanie do szpitala na wywołanie czy jeszcze poczekamy. Ogólnie mały przybrał tylko 100g przez 2 tygodnie i ważył dzisiaj 2600 więc malutko, ale wiadomo nie ma co się nastawiać na tą wagę, bo o 0,5kg może się mylić. Na razie mam leżeć i podkarmiać maleństwo, ale powiem wam szczerze, że przez te upały nie chcę mi się jeść. Piję bardzo dużo wody i przez 3 dni przytyłam 1kg dzisiejsze ważenie pokazało 66kg, ale to woda w organizmie się zatrzymuję, bo stopy mam spuchnięte i ręce. Biorę te cyclo3forte 2 razy dziennie teraz mi kazała brać 3 razy zobaczymy czy pomoże. Wód płodowych mam bardzo dużo więc Jasiek ma się dobrze w brzuszku. Brzuch mnie dalej pobolewa jak na miesiączkę, ale mam powiedziane, że do terminu nie urodzę no chyba, że małego najdzie na szybkie przywitanie. Moja kuzynka która miała termin 2 dni przede mną urodziła wczoraj o 8:45 synka Stasia. Nie wiem ile ma, bo dumny tatuś wrzucił zdjęcie na Fb. Idę leżeć i podkarmiać moje dzieciątko. Kubuś wrócił wczoraj z Krakowa zadowolony. Tylko teście wymęczeni. Więc mam moje szczęście już w domku i jestem spokojniejsza :)
Miłego dnia wam życzę moje kochane. I zazdroszczę wam tych waszych pociech nawet jak nie śpią i marudzą :) Ja już się doczekać nie mogę, ale mam zakaz wywoływania porodu zero seksu i dźwigania. Leżenie i jedzenie bleeee.

http://www.suwaczek.pl/cache/4c0fae3448.png

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9upjy0ssn67e7.png

Odnośnik do komentarza

witam dziewczyny... właśnie tak was podczytuje co do porodów ciąż i dzieciaczków :) i pozwoliłam sobie dac dobra rade w sprawie noszenia dzieci cały czas na rękach... oczywiście nie polecam bo dzieci z dnia na dzień są co raz cięższe i takie noszenia będzie co raz bardziej niewygodne dla was...
jedna z was pisze że mała/y cały czas wisi przy cycusiu i chce na ręce bo inaczej nie zaśnie... u mnie z Gabrysiem było bardzo podobnie non stop cycek i ręce ale pamiętajcie że to wy jesteście matkami radzę wam uczyć dzieci w poże snu spać w miejscu do tego przeznaczonym bo potem wasze kręgosłupy tak jak mój teraz będą w fatalnych stanach... ja co prawda gabrysia uczyłam i nauczyłam spać w wózku (kołysanie w wózku zamiast na rękach) ale gabryś ma już lekko ponad roczek jeszcze nie chodzi i trzeba go niestety brać na ręce kiedy sytuacja tego wymaga... dzieciak waży 13 kg a to wcale nie mało... spać po nocach to dopiero teraz nie mogę bo kązdy ruch w trakcie snu sprawia mi ogromny ból kręgosłupa...
a kiedy rano wyciągam dziecko z łużeczka to prawie niemalże łzy mi do oczu napływają z tego bólu...
zastanówcie sie czy na pewno tego chcecie... wasze pieszczoszki póki co są maleńkie ale na prawdę baaaaaardzo szybko sie uczą... i wyczuwają kiedy i na co mogą sobie pozwolić bo mama ulegnie i będzie tak jak one chcą...
no więc ja co prawda gabcia nie dźwigałam wcześniej ale za to muszę teraz a gdybym miała go nosić przez ten cały czas na rękach i kołysać takdo snu to chyba by mi ten kręgosłup w pół po pękał...

p.s gratuluję ślicznych maleństw :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

izzzi
Fast chyba masz syndrom wicia gniazdka :)

i tak i nie :)

tak - robię pewne rzeczy, które zostały już zrobione, ale stwierdziłam, że można zrobić je lepiej :P

nie - część porządków nie została wcześniej ruszona, a trzeba to zrobić, więc siła wyższa - muszę zakasać rękawy i brać się do roboty + rzeczy, które robi się na bieżąco :)

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...