Skocz do zawartości
Forum

2 latka krzyczy, gada głośno ale wieczorną porą:(


pbmarys

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam taki problem/pytanie
Mam dwoje dzieci 2 letnia córkę oraz 9 miesięcznego synka. Na obecna chwilę od 2 tygodni przez około rok będę sama wychowywać dzieci tzn bez ich taty. Problem mam z córka. Od kilku tygodni gdy wieczorem usypiam synka - Róża przychodzi i krzyczy w pokoju " nie mówi zdaniami , dopiero uczy się nowych słów i zdań- gada raczej po swojemu'' . Junior od razu się budzi i koniec ze mną:( nawet na spokojnie tłumacze że nie wolno tak robić, że jest noc i wszyscy idą spac i musimy być cichutko. Ale Róża tego nie rozumie i krzyczy w pokoju, gada i śmieje się głośno itp:( czasem jak zwrócę jej uwagę to ucieka i się obraża po czym wraca i znów to samo. Mam ostatnio trudne chwilę, problemy rodzinne.., zresztą dzieci nie są niczemu winne. To ja nie umiem sobie dać rady z tym wszystkim.. Co mogę z Róża robić? Dlaczego i o czym świadczy jej zachowanie? Jak z Nią rozmawiać? .. Dziękuję za odpowiedź..

Odnośnik do komentarza

Witam,

Pani córka, tak jak i Pani przezywają nową sytuację rodzinną. Szczególnie małe dzieci nie potrafia poradzić sobie tak latwo z emocjami i okazuja to czasami głośnym zachowaniem. Róża na pewno potrzebuje duzo uwagi i chyba trudno jej samej przebywać w pokoju obok, gdy mama jest z bratem osobno.

Wydaje mi się, że jedynym sposobem jest próba usypiania ich jednocześnie albo zainteresowanie małej czyms wyjatkowo interesujacym na czas usypiania syna. Niektorzy rodzice wtedy puszczaja bajki, ale nie zawsze to działa.

pozdrawiam
joanna Kruszyńska-Buryta

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź.

Dręczy mnie jeszcze inna sprawa. Czy ona w ten sposób pokazuje że tęskni za tata, że brakuje jej taty ...? Przed wyjazdem mojego faceta mieliśmy podział obowiązków wieczornych teraz nagle od prawie 3 tygodni jest inaczej..:(
Jest tak że może zobaczy go w Święta tylko 2 dni.. Wiem że jak będziemy mieli wyjeżdżać stamtąd to będzie problem bo ona za tata , żeby tata wrócił z Nami. Ale nie może " niestety" być może od marca raz w miesiącu będzie w domu. Wiem że to niewiele czasu. Ale też wiem że Róża im większa tym lepiej to rozumie etc.. Zaczyna uczyć się mówić zdaniami, będą pytania - mówię dzieciom zgodnie z prawda ( rada mojego psychologa) jaka teraz sytuacja jest. Dlaczego taty nie ma etc.
Teraz chce inaczej zaczynać dzień. Np zamiast 30min bajek rano wspólna zabawa do południa z bratem, wspólny obiad, popołudniu usypiam ich jednocześnie jak się uda. ;-) wieczorem jest ten kłopot. Chciałabym jednak go zażegnać bo jestem wykończona tym..:( stresy , problemy etc dają swoje a Róża jeszcze czasem dokłada:(

Odnośnik do komentarza

Witam,

na pewno Pani córka przezywa zmiany i pokazuje to swoim zachowaniem. Dlatego w tym czasie warto z duża cierpliowscią, troską i wyrozumiałoscią podchodzić do córki. Ona jest bardzo mała, więc wolniej i trudniej adaptuje się do zmian niż gdyby była starsza. Im więcej miłości, czułości i spokoju tym szybciej sie zaadaptuje do zmiany.

Prosze tez pomyslec o sobie- może potrzebuje Pani kogoś do pomocy, kiedy jest sama w Polsce? Tymczasowa niania, babcia, ciocia, kolezanka- ktokolwiek, aby mogła Pani wyjść, wybrac się samotnie na spacer, odiwedzic kolezankę lub pójsc do kina/zakupy aby odpoczac i nabrac sił na kolejne dni i godziny z dziecmi. Jak Pani nie ma cierpliwosci i spokoju to na pewno tez nie będą ją miały Pani dzieci. Pani musi miec czas dla siebie by potem miec czas dla dzieci.

serdecznie pozdrawiam
Joanna Kruszynska-Buryta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...