Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Daffodil
Jola30
Daffodil

Ja bym poczekała aż dzieciaczki zaczną trochę stabilniej trzymać główki. Słyszałam, że od trzech miesięcy można spokojnie zacząć nosić.
Ja też już się nie mogę doczekać, bo jak na razie to czekam ze spacerami na M., żeby nie taszczyć tego wózka na raty. A tak to można by na chwilkę wyskoczyć koło południa.

Zgupialam o jakie nosidelka chodzi jak o takie zwylke to ja juz dawno go tam pakuje i jezdzimy moze zle robie ale tu cala Anglia tak dzieci nosi nawet sie nad tym nie zastanawialam.
O boze a tak sobie pomyslam ze moze ja mu biede sama narobila i uszkodzilam jakies nerwy ze tak mu szarpie ta nozka.
Dzis tez juz sie nasluchalam ze zle biore dziecko i mu biede robie :uff2:

Pisałyśmy o takich nosidełkach na plecy, gdzie dziecko siedzi wyprostowane z kręgosłupem w pionie.
Jolu a Ty pomyślałaś chyba o foteliku do auta?
Daffodilsno i cos mi nie pasowalo az soe nastraszylam ze cos robie zle ale sie posmilam.
Acha no to racja takie nosidelko na plecy dostalam w prezencje i od 3 miesiaca zycia dziecka tak jest napisane na ulotce wiec chyba chodzi o kregosup dziecka :hot over you:

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

katja79
Jola30
pat-k

Ewciu to co opisujesz to raczej gazy albo niestrawnosc lekka, bo kolka to podobno trwajaca kilka godzin syrena bez przerwy
Ja tez na poczatku myslalam, ze te ataki, ktore ma Tosia to kolka, ale na szczescie okazalo sie, ze to gazy. Nie chce nawet myslec jak wyglada to przy kolce
kolka to wycie do ksiezyca ja to tak nazywam i placz i nerwy nie moza uspokojc dzidzi i u mnie to od 4 do 7 godzin placzu wiec juz wiem co to jest nie mam czsem sily i placze razem z nim:uff2:

o matko do 7:whoot::whoot::whoot: JolciA TO CHYBA NIE MOZLIWE!!! w trakcie kolki dziecko raczej nie placze tylko krzyczy mojej Mai az sie oczka wykrecaja i miedzy napadami sa takie pólminutowe przerwy i wtedy ona ze zmeczenia poprostu pada i za chwile znów krzyk no i mowy nie ma zeby ja wtedy uspokoic ...
Katja
nadluzej trwalo 7 godzin i bylo wycie a polozna powiedziala ze kolka bo ja akurat wzywalm tak sie nastraszylam.

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

Jola30
katja79
Jola30

kolka to wycie do ksiezyca ja to tak nazywam i placz i nerwy nie moza uspokojc dzidzi i u mnie to od 4 do 7 godzin placzu wiec juz wiem co to jest nie mam czsem sily i placze razem z nim:uff2:

o matko do 7:whoot::whoot::whoot: JolciA TO CHYBA NIE MOZLIWE!!! w trakcie kolki dziecko raczej nie placze tylko krzyczy mojej Mai az sie oczka wykrecaja i miedzy napadami sa takie pólminutowe przerwy i wtedy ona ze zmeczenia poprostu pada i za chwile znów krzyk no i mowy nie ma zeby ja wtedy uspokoic ...
Katja
nadluzej trwalo 7 godzin i bylo wycie a polozna powiedziala ze kolka bo ja akurat wzywalm tak sie nastraszylam.

o losie to współczuje nawet sobie nie wyobfrazam 7 godzin takiego placzu

http://www.suwaczek.pl/cache/e97dcacce8.png http://s2.pierwszezabki.pl/021/021013940.png?8788

Maja

Odnośnik do komentarza

Isabela mIa jest przesliczna ( jejku jak ja się powtarzam), a córki takie szczuplutkie ze szok! WIdzę ze kolorek wlosów już wyszedł :)

Amelcia nie wiedziałam ze jesteś tak atrakcyjna kobietą:hot over you: Super babeczka z Ciebie.

Ewcia jasne z enei mam nic przeciwko, ja od Joli, Ty ode mnie itd :)

My po spacerze, dzis wybralismy się na miasto, usiadłam w knajpce, wypiłam zielona herbatkę i patrzyłlam jak Szymus ładnie spał :)

Tera idę prasować, buziole:*

Odnośnik do komentarza

pat-k
jola22
Mamuśki napiszcie mi proszę jeszcze jak długo wasze brzuchy dochodziły do siebie - tzn. skóra na brzuchu???
Mój brzuch wygląda jak galaretka ( to wina rozmiaru jaki miałam w ciąży - do chwili obecnej zjechałam już 19 kg - trochę jeszcze zostało niestety) - aż strach patrzeć w lustro i sama nie wiem co z tym robić.

ja moj brzuch pomine milczeniem... a raczej skore na brzuchu

No właśnie ta skóra na brzuchu jest okropna.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

pat-k
jola22
Mam prośbę do mam karmiących piersią - czy możecie mi napisać co jecie, a czego unikacie???
Ja szczerze to żyję o chlebie i wodzie.
Jem ziemniaki, jajka sadzone, chleb z drobiową wędliną, tosty z dżemem, płatki z mlekiem, czasami jogurt (choć boję się jeść jogurty bo nie wiem który smak jest ok) - no i to chyba wszystko na co sobie pozwalam.
No i piję dużo wody mineralnej.

ja jem indyka w roznych postaciach, szpinak, makarony, ryze, chleb, margaryne Flora, czerwona papryke, salate, kukurydze z puszki, kawe zbozowa z sojowym mlekiem i dzemy rozne.
stopniowo bede rozszerzac diete. jakis czas temu wmowilam sobie, ze Tosia ma skaze bialkowa i odstawilam wszelki nabial. Teraz juz pozwalam sobie na twarog i jogurt czasami, ale mleko krowie, smietane i maslo wykluczylam z diety.
Z owocow nie wiem, co moge jesc. po jablkach Tosia ma gazy (ja tez nawiasem mowiac ;)

Upssss a ja wcinam płatki z mlekiem - tylko że Julci nic nie jest bo już bym widziała jakieś zmiany na skórze.
A jeśli chodzi o kawę to dziś pozwoliłam sobie na dobrą kawkę w kawiarni - a teraz mam wyrzuty sumienia.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

gunia43
jola22
Mamuśki napiszcie mi proszę jeszcze jak długo wasze brzuchy dochodziły do siebie - tzn. skóra na brzuchu???
Mój brzuch wygląda jak galaretka ( to wina rozmiaru jaki miałam w ciąży - do chwili obecnej zjechałam już 19 kg - trochę jeszcze zostało niestety) - aż strach patrzeć w lustro i sama nie wiem co z tym robić.

U mnie juz lepiej ale do stanu sprzed ciazy to mi duzo brakuje. Skora jak worek. Poloznej pytalam i ona mowila, ze sie ok pol roku rozciagal to tez tyle samo czasu musi sie kurczyc.

O nie pół roku - a nie da się szybciej???:uff2:
Mój brzuch już nigdy nie będzie wyglądała tak samo - niestety:le::le:

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

pat-k
gunia43
Jola30

Zgupialam o jakie nosidelka chodzi jak o takie zwylke to ja juz dawno go tam pakuje i jezdzimy moze zle robie ale tu cala Anglia tak dzieci nosi nawet sie nad tym nie zastanawialam.
O boze a tak sobie pomyslam ze moze ja mu biede sama narobila i uszkodzilam jakies nerwy ze tak mu szarpie ta nozka.
Dzis tez juz sie nasluchalam ze zle biore dziecko i mu biede robie :uff2:
Jola30 - Nikus ladnie urosl. A ta nozka to chyba nerwy. Mojemu maksowi trzesie sie czesto broda tak jakby bylo mu zimno. W piatek idziemy do lekarza. Zobaczymy co powie. Pewnie to wina nierozwinietych jeszcze do knca nerwow.

Tosi tez sie trzesie i broda i lewa nozka. W przyszlym tyg mamy umowiaona wizyte u neurologa, wypytam o wszystko. Na pewno okaze sie, ze to norma w tym wieku maluszka

No właśnie - Julci czasami trzęsą się stópki i dłonie.
Pytałam dziś w przychodni - no i możecie zgadnąć jaka byłą odpowiedź - norma.
Rozmawiałam z moją siostra i o na mówiła ze to pewnie układ nerwowy jeszcze się nie rozwinął i dlatego.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

katja79
pat-k
Daffodil
Zaliczyliśmy pierwsze szczepienie :uff2: Wzięliśmy szczepionkę 5 w 1 + żółtaczkę osobno. Kubusia mojego kochanego dwa razy kłuli w udka, ale zniósł to bardzo dzielnie. Wrzask był przy wbijaniu igły, ale uspokoił się od razu.
Teraz tylko cały czas do niego zaglądam, mam nadzieję, że powikłań żadnych nie będzie. Czopki przygotowane w razie czego.

Daffodil jakie moga byc powiklania oprocz goraczki?? troche sie boje tych szczepien. Tosia nadal ma katar, przemywamy sterimarem, sciagmy Frida i juz jest przezroczysty, ale chyba nie dam na razie zaszczepic malej bez wzgledu na to, co orzeknie lekarz

no ja tez sie cholernie boje o mala po tych szczepieniach my chcemy jeszcze na rota zaszczepic nie wiem czy Wy tez szczepicie???ja sie boje tego cholerstwa podobno u maluszków ten wirus zawsze konczy sie szpitalem.
Patka ale mysle ze przy katarze szczepionka wrecz niebezpieczna napewno lekarz przesunie Wam szczepienia.

Katja współczuję kolek - wymęczy Majeczkę.
Mojej siostry syn miał kolki - i wiem co przeżywacie. Oby jak najszybciej się skończyły.
Jeśli chodzi o szczepionkę na rota to ja bym szczepiła - u nas na oddziale bardzo dużo maluszków lądowało właśnie z rota.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

katja79
Daffodil
Ja zaraz jadę na kontrolę do ginekologa. Idę się przygotować, dopóki Kuba boksuje kaczkę :)

a co na to kaczka....??? :)
niesamowity ten Twój Kubełek:smile_jump:, daj znac jak po wizycie.

Kaczka już się przyzwyczaiła :)
A od strony ginekologicznej wszystko w porządku. Chociaż cholernie mnie badanie bolało, chyba się spięłam za bardzo.
I albo mam jakieś dziwne krwawienie po badaniu albo mi się wreszcie okres rozkręcił, bo brzuch już od tygodnia mnie jakoś dziwnie bolał. Ech... miałam nadzieję, że przy karmieniu jeszcze mi się jakiś czas upiecze.

Odnośnik do komentarza

katja79
Jola30
katja79

o matko do 7:whoot::whoot::whoot: JolciA TO CHYBA NIE MOZLIWE!!! w trakcie kolki dziecko raczej nie placze tylko krzyczy mojej Mai az sie oczka wykrecaja i miedzy napadami sa takie pólminutowe przerwy i wtedy ona ze zmeczenia poprostu pada i za chwile znów krzyk no i mowy nie ma zeby ja wtedy uspokoic ...
Katja
nadluzej trwalo 7 godzin i bylo wycie a polozna powiedziala ze kolka bo ja akurat wzywalm tak sie nastraszylam.

o losie to współczuje nawet sobie nie wyobfrazam 7 godzin takiego placzu

U nas trwało koło 4-5 godzin i tak trzy dni pod rząd. Jezuuuu nie wiem co ja bym bez tych moich kropelek zrobiła :uff2:

Odnośnik do komentarza

Witam się kobietki.
Strasznie późno dziś bo miałyśmy bardzo intensywny dzień.
Rano byłyśmy na ważeniu Julci i mój klocuszek warzy 4.940 gram - oczy mi na wierzch wyszły jak to zobaczyłam - Julcia od dziś przechodzi na dietę (żartuje oczywiście)
Po ważeniu wybrałyśmy się na zakupy - w końcu kupiłam sobie parę ciuchów, i farbę do włosów, więc będę teraz lasencja jak cholera.
A i jeszcze przy okazji zakupów zaliczyłam karmienie Julci w przymierzalni - taka była głodna że musiałam świecić cycem przed paniami które tam akurat były.
Teraz czeka mnie prasowanko które już się nazbierało sama nie wiem skąd, więc spadam.
Do potem kobietki.

Ps. Amelcia ile ty masz kobietko lat bo jak dla mnie to ze 22.
Isabela ładna para z Mia i synka koleżanki.
Mia jest prześliczną kobietką.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

jola22
Witam się kobietki.
Strasznie późno dziś bo miałyśmy bardzo intensywny dzień.
Rano byłyśmy na ważeniu Julci i mój klocuszek warzy 4.940 gram - oczy mi na wierzch wyszły jak to zobaczyłam - Julcia od dziś przechodzi na dietę (żartuje oczywiście)
Po ważeniu wybrałyśmy się na zakupy - w końcu kupiłam sobie parę ciuchów, i farbę do włosów, więc będę teraz lasencja jak cholera.
A i jeszcze przy okazji zakupów zaliczyłam karmienie Julci w przymierzalni - taka była głodna że musiałam świecić cycem przed paniami które tam akurat były.
Teraz czeka mnie prasowanko które już się nazbierało sama nie wiem skąd, więc spadam.
Do potem kobietki.

Ps. Amelcia ile ty masz kobietko lat bo jak dla mnie to ze 22.
Isabela ładna para z Mia i synka koleżanki.
Mia jest prześliczną kobietką.

Jolcia jak ci sie udalo z glebokim wozkiem zrobic odziezowe zakupy?? jak sobie wyobrazam manewrowanie gondola czy nawet wjazd do supermarketu... A wozek z Julcia zostawialas przed przymierzalnia?
ja chyba jakas generalnie niemanewrowa sie zrobilam. Lutka na kawie byla, Ty na zakupach... a ja tylko spacery do lasu i dom. Tosia zazwyczaj budzi sie na spacerach czy w aucie jak tylko przestaje trzasc i urzadza orkiestre. zrobie jednak eksperyment jak moj M wroci i wezmiemy ja z fotelikiem do kawiarni. a nuz...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Daffodil
katja79
Jola30

Katja
nadluzej trwalo 7 godzin i bylo wycie a polozna powiedziala ze kolka bo ja akurat wzywalm tak sie nastraszylam.

o losie to współczuje nawet sobie nie wyobfrazam 7 godzin takiego placzu

U nas trwało koło 4-5 godzin i tak trzy dni pod rząd. Jezuuuu nie wiem co ja bym bez tych moich kropelek zrobiła :uff2:

Daffodil dajesz Kubusiowi kropelki z lyzeczki? nie krztusi sie przy tym? Tosia kilka razy sie zakrztusila :(

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

jola22
Witam się kobietki.
Strasznie późno dziś bo miałyśmy bardzo intensywny dzień.
Rano byłyśmy na ważeniu Julci i mój klocuszek warzy 4.940 gram - oczy mi na wierzch wyszły jak to zobaczyłam - Julcia od dziś przechodzi na dietę (żartuje oczywiście)
Po ważeniu wybrałyśmy się na zakupy - w końcu kupiłam sobie parę ciuchów, i farbę do włosów, więc będę teraz lasencja jak cholera.
A i jeszcze przy okazji zakupów zaliczyłam karmienie Julci w przymierzalni - taka była głodna że musiałam świecić cycem przed paniami które tam akurat były.
Teraz czeka mnie prasowanko które już się nazbierało sama nie wiem skąd, więc spadam.
Do potem kobietki.

Ps. Amelcia ile ty masz kobietko lat bo jak dla mnie to ze 22.
Isabela ładna para z Mia i synka koleżanki.
Mia jest prześliczną kobietką.

No pięknie Juleczka rośnie. I żadna dieta jej niepotrzebna, bo w tych kieckach wygląda jak lasencja :)

Odnośnik do komentarza

pat-k
jola22
Witam się kobietki.
Strasznie późno dziś bo miałyśmy bardzo intensywny dzień.
Rano byłyśmy na ważeniu Julci i mój klocuszek warzy 4.940 gram - oczy mi na wierzch wyszły jak to zobaczyłam - Julcia od dziś przechodzi na dietę (żartuje oczywiście)
Po ważeniu wybrałyśmy się na zakupy - w końcu kupiłam sobie parę ciuchów, i farbę do włosów, więc będę teraz lasencja jak cholera.
A i jeszcze przy okazji zakupów zaliczyłam karmienie Julci w przymierzalni - taka była głodna że musiałam świecić cycem przed paniami które tam akurat były.
Teraz czeka mnie prasowanko które już się nazbierało sama nie wiem skąd, więc spadam.
Do potem kobietki.

Ps. Amelcia ile ty masz kobietko lat bo jak dla mnie to ze 22.
Isabela ładna para z Mia i synka koleżanki.
Mia jest prześliczną kobietką.

Jolcia jak ci sie udalo z glebokim wozkiem zrobic odziezowe zakupy?? jak sobie wyobrazam manewrowanie gondola czy nawet wjazd do supermarketu... A wozek z Julcia zostawialas przed przymierzalnia?
ja chyba jakas generalnie niemanewrowa sie zrobilam. Lutka na kawie byla, Ty na zakupach... a ja tylko spacery do lasu i dom. Tosia zazwyczaj budzi sie na spacerach czy w aucie jak tylko przestaje trzasc i urzadza orkiestre. zrobie jednak eksperyment jak moj M wroci i wezmiemy ja z fotelikiem do kawiarni. a nuz...

Kuba też niestety z tych dbających o kondycję matki, na ławce się przy nim nie da usiąść, bo od razu syrenę włącza. Wózek musi być w ruchu :lup:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...