Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny. Ja też postawnowiłam w końcu i tutaj się odezwać. Przyznam szczerze, że na facebook'u jakoś mi wygodniej. Kurcze tak sobie myślę, że niedawno brzuszkami się chwaliłyśmy a tu już 10 miesiąc mija ... Jagoda w zasadzie robi to, co większość waszych dzieci (prócz Julka ;) ), czyli raczkuje już dawno, zaczęła w końcu stawać sama i widzę, że jej się to podoba baaardzo :) Ogólnie jest dość szybka i sprytna, ale chodzić jeszcze myślę z miesiąc nie będzie. Jeżeli chodzi o "umiejętności" to moje dziecko najpiękniej na świecie woła "tata", ogólnie rzecz biorąc to córeczka tatusia, i jak tylko ojciec wraca, to mama nie podchodź ;) woła tatę ciągle i z rąk by mu nie schodziła :) "mama" też mówi cuuudnie, aż mi serce wibruje ;) ale zazwyczaj tylko wtedy gdy jest jej źle, uderzy się, jest zmęczona bardzo, rozżalona itp. Pięknie robi cacy (mówiąc przy tym caaaaa), papa, brawo, tu sroczka kaszkę ważyła (znacie?), przybija piątkę, daje cześć, karmi nas wszystkich, od paru dni nauczyła się "szczekać" ;) jak się pytam jak robi piesek, to po swojemu wydaje dźwięki :D Śmiesznie jej to wychodzi, ale całkiemdobrze :) Poza tym jest wesołym dzieckiem, choć i charakternym (chyba po mamie niestety ), jak coś jej nie pasuje to lepiej nie mówić :D Fajnie nam się żyje w czwóreczkę :) Ot tyle.
Pozdrawiamy wszystkie mamy i dzieciaczki :*

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

U nas sroczka kaszkę waży co jemy kaszkę na śniadanie ;) Tylko nie pamiętam słów i mamy okrojoną wersję "temu dała, temu dała, a temu nic nie dała" ;)

Ja wiem, że Julek spryciarz, ale powiem Wam, że mamy kolegę - Wiktorka, jest z marca, a zaczął chodzić około 9. miesiąca tj na święta, a jest z 20. marca. Nie pierwsze kroczki, jak Julek robił w tym wieku, tylko on wtedy już chodził, jak Julcio teraz, więc są sprytniejsi ;) A do tego jest duży! więc tu legną teorię, że małemu lepiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny...
trochę Was nadrobiłam.
piszę jak zwykle z problemem...
ponieważ nie wiem czy na tej naszej dyskusji na fb to jest tylko dla nas czy inni tez to widzą czy nie oraz z tego powodu ,ze nie moge odnalezc tego prywatnego forum to napisze to tutaj.
dotąd nie zauwazalam,ze Szymek trochę odbiega, szcsegolnie od Julcia, bo julcio z tego co widzę leci ze wszystkim ostro do przodu. moj maly super raczkuje, staje przy wszytskim chodzi za pchaczem, ale problem jest od strony intelektualnej. za 5 dni konczy 10 miesiecy i nie umie ani papa, ani kosi kosi. nie reaguje na swoje imie, zawiesza sie chwilowo,tak,ze tylko jakims ostrym stukaniem albo piszczacym dzwiekiem da sie odwrocic jego uwage, nie reaguje na "gdzie jest mama?" mowi takie ma-ma-ma-ma, ta-ta-ta i ba-ba-ba ale w tym samym tonie mowi dadada czy takie tam inne..., nie wskaze np pilki i chyba nawet ni ekmini jak go ucze ,ze to jest pilka
jedyne co to ma swietny kontakt wzrokowy,reaguje na zabawyz psem.
mamy dwa miesiace na nauczenie go czegos. jest za maly na stwierdzenie autyzmu i ratuje go to przed tym,ze ciagle sie zaciesza do wszystkich, tylko tych wszystkich intelektualnych podstaw nie lapie.
jestem zalamana. jestesmy po wizycie u neurologa,za dwa miesiace kontrola,ajak si eni epoprawi, to odesla nas do poradni.
wyc mi sie chce na mysl,ze sie moze okazac autystyczny...przeciez widze,ze jest pogodny,ciagle by raczkowal,wszystkie zabawki lataja w powietrzu, bo nie wie ktora sie bawic,
z tego co piszecie, to wasze dzieciaki juz cos potrafia. ..
nie wiem co robic, w czwartek jade do nasteopnego ,zeby skonsultowac to z innym neurologiem.
nawet nie wiem jak go tego uczyc...nie siedzi juz tak na kolanach jak kiedys,tylko wyrywa sie do raczkowanie i ciezko cokolwiek mu pokazac.\do tego juz 2 kapiel z panicznym placzem. tak dziisja uciekal,ze wydrapywal sie z wanny mi na rece...
albo od tego,ze ostatnio sie przewrocil pod wode i zachlysnal,albo od tego,ze zmienilam metode kapania i boi sie prysznicajak go splukiwalam.
rece mi opadaja. wiem,ze malo osob juz tu zaglada,ale moze cos odpiszecie.
przepraszam,ze nic sie nie odniose do Was,ale teraz boje sie ,ze pomieszalabym fakty, co u ktorej z Was. wiem,ze duzo chorobsk sie przypaletalo i wspolczuje,. mam nadzieje,ze jestescie po...

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Luigi. Pewnie bym nie zajrzała, ale dostałam powiadomienie na pocztę (pierwszy raz) o nowym poście ;) Trochę mnie zmartwiłaś tym co napisałaś, ale... hmmm... jeśli pozwolisz wyrażę swoje zdanie, tylko jeśli czymś urażę to się nie gniewaj! Przede wszystkim czemu zaczęliście go badać??? To, że 10 miesięczne (około) dziecko nie robi takich czy innych rzeczy, nie znaczy, że coś jest z nim nie tak (autyzm jest dość ciężki do stwierdzenia w tym wieku), tym bardziej, że z tego co piszesz jest dość komunikatywny. ciężko się trochę wypowiadać, bo go nie widziałam, ale moim zdaniem za wcześnie na takie konkretne diagnozy, daj mu trochę czasu. Przede wszystkim gadaj do niego ciągle. Musisz zachowywać się tak, jakbyś rozmawiała z dorosłym (który rozumie), ale ciut zacofanym ;) czyli powtarzasz w kółko to samo, jeśli czegoś konkretnego chcesz od dziecka. U nas to wygląda tak, ze jak np. idę przebierać Jagodę, ona wyje, bo nie lubi, to ja ciągle do niej gadam, np.: no to terazm musimy się przebrać, ale co to się dzieje? Kto to płacze? A zobacz co tu jest? (cały czas wykonuję czynności pielęgnacyjne ;) ) A tam kto na obrazku, ooooo piesek, wołaj pieeesek, pieeesek, gdzie jesteś piesek, a jak robi piesek? hau hau....i tak cały czas. Kiedy się nią zajmuję to w zasadzie cały czas do niej gadam. Biorę książeczkę, pokazuję, ona nie zawsze patrzy, ale jestem niezrażona ;) Tak naprawdę to część rzeczy powtarzam każdego dnia, jak jakąś mantrę ;) Dużo rzeczy w ogóle nie kumała, nie powtarzała, nie naśladowała, aż tu nagle pewnego dnia ciach ;) Np. od wczoraj oprócz machania mówi też paaaa ;) ale ile mnie to gadania kosztowało (i męża mojego ) ;) Musisz na luzie do tego podchodzić. Nie denerwuj się, bo to tylko przeszkadza zamiast pomóc. Poza tym tu nie chodzi o to, żebyś cały dzień z nim/do niego gadała, zajmowała sie 24/24. Tylko o to, żebyś, gdy poświęcasz czas tylko dla niego: na zabawę z nim, przebieranie, przytulanie itp. angażowała się i nie traktowała go jak dzidziusia i gugała, rozmawiaj z nim :) Być może robisz to wszytsko tak, jak to opisałam, wtedy pozostaje tylko być cierpliwym i kontrolować jego postępy. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam i niczym nie uraziłam.

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Oj luigi zmartwilas mnie trochę tym postem i mam nadzieję, że się tylko niepotrzebnie martwisz. Nie wiem duzo o autyzmie, ale mogę Ci powiedzieć, że i Julek sie zawiesza czasem tak, ze moge sobie do niego mowic, wolac go, on cos widzi i tyle. Na imię reaguje, ale tez ma takie zwiechy, ze tylko nagly dzwiek odwroci jego uwage, mnie to nie pokoi u Was to musi jednak inaczej chyba troche wygladac, jesli Cie to zaniepokoilo.
Dodam o chlopcu o ktorym juz pisalam. Syn kolezanki, jest z marca. Fizycznie super sie rozwija, intelektualnie tez ja pewne rzeczy niepokoja, ale zaden lekarz nic nie powiedzial. Maly ma juz 13 miesiecy, a rowniez nie reaguje na imię i nie robi papa, nigdy nie bawil sie stopkami swoimi. Jak go obserwuje to mi sie wydaje, ze on za to robi inne rzeczy no i w wieku 9 miesiecy juz ladnie chodzil... Jego mama jest mloda matką, na razie z tym nic nie robi tylko czeka.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Szymek jest jeszcze maly i ma czas, zbadajcie go, to nie zaszkodzi, ale mam nadzieję, ze niczego nie stwierdza. A slyszalam, ze jesli wczesnie sie stwierdzi autyzm i sie z dzieckiem bedzie pracowac to im starsze tym bedzie lepiej.
Julek tez nie pokazuje mamy, tylko na jednym zdjeciu mnie pkaze, choc z uporem maniaka pokazuje na siebie i mowie mama i na niego mowiac Julcio... Pokazuje pewne rzeczy, z papa tez roznie bywa, reaguje na daj, nie wiem co on tam jeszcze... Nie ma robi i mowi, ale to dla niego jakies slowo klucz ostatnio i nie moge dojsc w sumie co ma na mysli to robiac ;)
Luigi nie zamartwiaj sie, Szymek ma tylko 10 miesiecy, a jesli ma Ci to pomoc to tu na forum widzialam chyba watek dla matek dzieci autystycznych. Moze jak poczytasz je to nie bedziesz sie tak martwic?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Luigi, kochana, szybko piszę do Ciebie... Trochę w temacie autyzmu się obczytałam, bo Jasko też miał okres fatalny, dziwnie się zachowywał, ciągle płakał. Byliśmy u terapeuty sensomotorycznego i tobie też polecam odleźć takiego i się do niego udać. Oprócz autyzmu jest mnóstwo "odchyleń" od tzw. normy, które wymagają tylko ćwiczeń, stymulacji i nie znaczą nic strasznego. Jasko został zdiagnozowany jako dziecko "nadwrażliwe", choć pani terapeutka wprost powiedziała, że tak do drugiego roku życia, to ciężko cokolwiek "na pewno" powiedzieć.
Teraz trochę o objawach autystycznych u takiego małego dziecka (choć jestem na 100% przekonana, że Szymek żadnego autyzmu nie ma, wspomnisz moje słowa :-) ). Na imię powinien reagować, to jest jedyny niepokojący objaw. Wszystkie inne umiejętności są sprawą indywidualną, zależą od dziecka i od tego ile czasu mu się poświęca. Jaśko też nie "szuka" nas wzrokiem, jak się pytam: "Gdzie jest tata?" - wbija w to :-) Pani neurolog powiedział, żeby dać sobie spokój :-) Dziecko autystyczne może bać się jakiegoś typu zabawek np.: futrzanych czy jeżdżących, preferuje jeden typ zabawek (np.tylko piłeczki), nie ciekawią go inne. Może mieć problem, reagować płaczem na jakiś typ pokarmu, np.: z grudkami, za zimne (ale też nie ma co wpadać w panikę, bo może coś mu zwyczajnie nie leżeć i dlatego nie je). Powinien reagować na swoje imię i nawiązywać kontakt wzrokowy. Problemy z mówieniem jeszcze nie teraz, za małe te nasze dzieci są, do trzeciego roku życia ma czas na mówienie. Co ważne, dzieci autystyczne od małego nie lubią kontaktu fizycznego, rzadko się tulą, płaczą jak są brane na ręce. Dla pocieszenia powiem Ci, że Jasiński miał okres, że go to wkurzało, a przed i po kąpieli wył chyba do 7 miesiąca życia...
To tyle co sobie przypomniałam, nie panikuj, choć wiem, że to się nie da, ja też odchodziłam od zmysłów. Teraz Jasko spisuje się wzorowo i na Szymka też przyjdzie czas, zobaczysz.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Luigi,
jeszcze raz ja, bo nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Z tym reagowaniem na imię, to też ostrożnie. Jaśko jak się czymś zajmie, coś go zainteresuje, to też nie zawsze ten swój łepek odwróci jak go wołam. Więc trzeba kilka razy nie raz wołać.
Przypomniało mi się jeszcze, że dzieci autystyczne reagują nerwowo na ostre dźwięki lub światła, ale czy takie małe dzieci - tego nie wiem.
Dla pocieszenia powiem Ci jeszcze, że jak ostatnio byłam z Jasińskim u swojego pediatry, to ona, lekarz, opowiadała mi o swoim wnuku, że ma 13 miesięcy i nic kompletnie nie potrafi: ani "papa" itd. Do tego, gdzie go posadzą, tam siedzi, prawie w ogóle dźwięków paszczą nie wydaje. I ona nie mówiła tego w kontekście jakiś zaburzeń, czy choroby, ale , że on (ten wnuk) to takie "ciepłe kluchy", a ona woli takich chłopaków z ikrą, jak Jasko, co to cały czas są w ruchu i tylko patrzą, co tu na diabła zrobić.
Więc dzieci są różne i nie ma co panikować (wiem, wiem, łatwo mówić)
Czemu w ogóle zaczęliście Szymka diagnozować? Co Was zaniepokoiło? Co na to pediatra?
Pozdrawiam, trzymaj się. Jeśli chcesz , możesz do mnie zadzwonić, pogadamy, postaram się Cię uspokoić. Ja od urodzenia Jasia przerabiałam już dziecięce porażenie mózgowe i autyzm też, więc zaprawiona w bojach jestem. Nie o wszystkim Wam pisałam, bo po ludzku nie miałam na to siły, ale ten mój syn kosztuje mnie tyle zdrowia, że masakra... :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

kurcze luigi ja też cały dzień myślę o Tobie i mam nadzieję, że będziecie to tylko wspominać z półuśmiechem kiedyś, że Wam to w ogóle do głowy przyszło.
Daj znać proszę jak najszybciej co tam u Was.

alatra jak napisałaś objawy to mi kilka do Julka podpasowało ;) nas też nie szuka wzrokiem jak zapytam "Gdzie jest tata" albo mama, preferuje typ zabawek - piłki i placzem reaguje na pokarm 0 każdy poza moim mlekiem ;)
no dobra - mało to było zabawne, ale to taki mój smiech przez łzy, choć dziś zrobiliśmy postępy w jedzeniu. Po prostu dałam mu pierś rano i potem choć niemal czolgał się za mną, żeby mu ją dała to nie dostał póki nie zjadł sniadania, potem cyś na spanie i kolejny dopóki nie zjadł drugiego śniadania. Łatwo nie było, ale dało to efekt taki, że zjadł obiad prawie cały, łącznie z mięsem, którego mam wrażenie nie lubi. Potem pojechaliśmy na lody i zjadł całego wafelka po drodze (nawet dostał od nas lizy lodów ;P), po powrocie zjadł jabłuszko i to nie skrobane, nic takiego, gryzł normalnie :) brał gryzy a ja jabłko trzymałam :) więc małe sukcesy są :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

luigi, Kobietko co Ci napisać?? Idź na te konsultacje dla świetego spokoju Twojego i naszego :) A My trzymamy kciuki, które działają cuda :)
Michaśka też się zawiesza, zapomniała jak się robi papa, kosi, sroczkę, już tyle nie gada i nie piszczy (co mnie akurat cieszy), ale ostro ćwiczy chodzenie. Chyba nie ma podzielnej uwagi, albo jedno, albo drugie :). Mój mąż kiedyś stwierdził, ze w porównaniu do Wiktorka to Miśka jest niedorozwinięta :)

Mari brawo za wytrwałość!!! Oby tak dalej
My też ćwiczymy cierpliwość :) Michalina nie chce jesć obiadków ani ze słoiczków, ani naszych, ani gotowanych specjalnie dla niej. Najlepiej jadła by tylko mleko, więc wczoraj o 11 zjadła kaszę, o 14 pluła rosołem, o 16 zjadła 1/3 obiadku ze słoiczka i dopiero o 19.30 150 mleka.
A nerwus z tego mojego dziecka masakryczny, jak tylko coś jest nie po jej myśli reaguje wielkim darciem ;/ ale to ma po tatusiu ;)

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

hej.napisze krótko, bo u nas 4 zeby idą i mamy dziś mały szał...
dzięki ,że poodpisywałyście ( czytałam wcześniej)
burze i strach rozpętała moja mama, na zasadzie...jeszcze czegoś takiego u dzieci nie widzialam.... więc dla swietego spokoju sie wybralam do neurologa.
no a dzis jestem po konsultacji we Wrocku i na całe szczęście pani neurolog z zaciechem na buzi nas wysmiala...:) powiedzial,ze nie ma mowy o zadnym autyzmie. mamy nie sluchac tego,ze on juz powinien cos robic a czego nie... wiec ogolnie jestem mega zadowo.lona:) uff kamien z serca...:) ateraz ide na walke z jedynkami i dwojkami gornymi:) dzieki jeszcze raz.

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Jak się ciesze :D
To teraz lżej Ci znosić te wychodzące zęby z taka wiadomością ;) a mamy powinne uwazać na to co mówią :(

Kurcze, dziewczyny Julek dziwnie się zachowuje czasem. W sensie reaguje na pewne rzeczy. Jest strasznie bojaźliwy i nieśmiały. Ostatnio Jaś go pogłaskał, autentycznie delikatnie go dotknął po główce. Bylam obok i widziałam, a Julek zaczął tak płakać, jakby go mocno uderzył! awantura straszna. Pozatym boi się strasznie ludzi innych i świata zewnętrznego. Ja wiem, że to dla niego wszystko nowe, ale nasze chodzone w większości czasu wyglądają tak, że ja go trzymam na rękach, bo czegoś się wstraszył, a wystraszyć się może wszystkiego... Myślałam, że on będzie ciekawy świata, a tu niespodzianka. Do dzieci sięuśmiecha, owszem, ale boi siędo nich podejść.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ledwo znalazłam nasz temat. Nie wiem czemu przenieśli nas do maluchów...
Mi się nie chce tu zaglądać szczerze mowiąc, bo po zmianach ma mwrażenie, że panuje tu straszny bałagan i trudno cokolwiek znaleźć. Do tego zawsze mnie wylogowuje i nie chce zapisać mojego loginu i hasła.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

WITAJCIE MAMUSIE CZERWCOWE!

Pisze do was z ogromną PROŚBĄ kochani - proszę otwierajcie link i oddawajcie głosik na moją córeczkę ... każdego dnia możecie głosować. Jest to casting na SMYKa 2013r. Bardzo będę wdzięczna potrzebujemy min 300 żeby dostać się do finału, konkurencja duża ale wierzymy że nam się uda z waszą pomocą - razem z Amelką dziękujemy za każdy was głosik :)

MAMA MAJOWA 2012 r :)

https://apps.facebook.com/smykcasting/zdjecie/0a95e0801dcf310ed438765b1f9d3b02

KOCHAM CIE KRUSZYNKO CALYM SERDUSZKIEM !!

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidupjyy9cpdtcw.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie, nie wiem, po co wprowadzili te zmiany, wcześniej wszystko było bardzo przejrzyste, łatwo się czytało.
Ja małej zrobiłam wczoraj bad. krwi min. na poziom żelaza, bo mała cały czas mało je. Jest głównie na moim mleku.
Zaczęłam niepokoić się że może ma krzywice, bo zauważyłam że dolne żeberka jej się trochę podgięły. Pediatra mówi że to raczej przez słabe mięśnie brzucha, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Dzisiaj się wszystkiego dowiem z tych badań krwi, więc trzymajcie kciuki. Oczywiści, jeśli którakolwiek jeszcze tu zajrzy :-)
A tak poza tym czuje się nędznie, bo dostałam okres i jakiejś alergii na skórze. :-( Ale i tak długo miałam spokój 20 miesięcy bez okresu :-)

Mari a jak je Julek? Coś się poprawiło?

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

No to zazdroszczę 20 miesięcy, bo ja plamienia pierwsze jakieś miałam na Wszystkich Świętych, a pierwszy normalny okres w lutym chyba. A przecież, jak ja intensywnie karmiłam! I karmię dalej zresztą!

Julek po miesiącu przybrał wreszcie na wadze cale 220g i waży teraz 8,5 kg :) Biorąc pod uwagę, że miesiąc zaczęliśmy jelitówką to jest to całkiem niezły wynik!

Ciekawa jestem co tam u evitki, mamymajki i jak się ma mamalina, bo zabliża jej się przecież termin porodu drugiej dzidzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:) Z tej strony mamalina. Widzę, że po zmianach niewiele z Was tu się udziela. Chyba piszecie na FB, co?

Mnie też się zmiany przeokrutnie nie podobają. Nie mogę się od tego czasu zalogować na swoim koncie, bo coś pochrzanili z adresem mailowym. Musiałam więc założyć nowe w nadziei na możliwość odzyskania starego konta. I czekam i czekam.

A co u Nas - mnie już coraz ciężej, tymbardziej, że od prawie dwóch tygodni zmagam się z bólem przy poruszaniu się - chyba za sprawą rwy kulszowej. Moje tempo poruszania się na spacerze jest porównywalny do starszych pań, które pchają swoje kółeczka w postaci balkonika. Dłuższy dystans do przejścia jest dla mnie niemożliwy:/ Chciałabym się już rozpakować i na taki rozwój sytuacji się nastawiam - Malutki jest większy niż wskazuje to data wg OM. Torba jeszcze niespakowana, ogólnie średnio kestem przygotowana, ale już chciałabym być po. Mąż dopiero w piątek miał ściągany gips z prawej ręki (od początku lutego), więc może mi więcej pomóc przy Lilci. A okres zmian następuje.
W zeszłą niedzielę była impreza urodzinowa, na której było troszkę ponad 20 osób. Urobiliśmy się po pachy, a to głównie ze względu na robienie tortu - uparłam się, że chcę sama zrobić córci piękny torcik. No i jego zdobienie zajęło bagatela ok. 5 h. Ale efekt wart pracy:) Pogoda nie dopisała, ale humor Lilce tak. Mam naprawdę bardzo grzeczną córcię i nadzieję na równie grzecznego synka:)
Wprowadziliśmy do diety śniadania i/lub kolacje w postaci chlebka z masełkiem i np, twarożkiem, jajeczkiem czy szyneczką i dziś gdy chciałam podać jej na śniadanko słoiczek z Hippa to mocno zaprotestowała. Dostała więc swoje pyszności:) Choć apetyt jej dopisuje to waga tego nie odzwierciedla - 2 tygodnie temu ważyła zaledwie niecałe 8,5 kg. Przez prawie 6 miesięcy przytyła tylko niecałe 2 kg, ale widocznie taka jej uroda. Przechodziłyśmy katarek i kaszelek, ale na szczęście do urodzinek się wykurowałyśmy.
Co do postępów, to narazie nie chodzimy, ale jesteśmy już baardzo rozumne i mam wrażenie, że rozumie wszystko co do niej mówię. Gaduła z niej wielka. Stojąc puszczamy się coraz częściej, ale narazie nie czujemy się pewnie na tyle, aby ruszyć do przodu.
I wiecie co - Lilka boi się trawki. Bosymi stópkami może jej dotykać, ale rączki już nie. Choć wczoraj udało się ją namówić na raczkowanie to widać, że jej to za bardzo nie pasuje. I zrobiła dwa kroczki samodzielnie, ale jest bardzo asekuracyjna.

To chyba na tyle. Przepraszam, że tylko o Nas.

Odnośnik do komentarza

Aha zapomniałam - Mari dziękuję za pamięć - zmobilizowałaś mnie do naskrobania posta.

Jutro mamy szczepienie i już się boję - tak jak szczepienia do tej pory były dla mnie czymś naturalnym, tak teraz będzie mi ciężko trzymać i patrzeć na córcię podczas szczepienia:(

Odnośnik do komentarza

Często o Tobie myślę ostatnio mamalina, próbuję sobie wyobrazić, jakby to bylo gdybym to ja była teraz pod koniec drugiej ciąży. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i żebyście łatwo sobie dali radę z dójką. Mam nadzieję, że się odezwiesz do nas, jak tylko urodzisz, bo ja będę czekać na wieści.
Julcio też waży 8,5 kg :) i to w zaokrągleniu trochę do góry ;) ale lepiej dla nas, bo możemy dalej ich z przyjemnością dźwigać i wcale nie ciążą tak bardzo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...