Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Hej hej :)
Mój wczorajszy wynik to 3,5 pączka :Nieśmiały: A potem dziw, że tyłek rośnie... :D
Madzia - no jesteś w końcu ::): Ja Tobie to przede wszystkim intuicji gratuluję. Od razu byłaś pewna i mówiłaś, że dziewczyna, no i jest dziewczyna!!!! Wiem, że się wylicza itd. no ale nie wszyscy w to wierzą, no i mimo wszystko... jestem pod wrażeniem ::): Teraz mogę pogratulować córeczki ::): :Oczko:
Alatra czy możesz napisać coś bliżej, jak to wygląda z taką położną i jaki jest koszt?? Byłabym Ci bardzo wdzięczna, bo się nie znam, a mój poród też do lekkich nie należał :no:
Co do pracy - to ja uważam, że jeżeli przede wszystkim są tam dobre warunki i lubisz swoją pracę, to faktycznie lepiej się zajmij. Chyba to lepsze niż łapanie dołów.
Mamamajki - gratuluję zakupu i życzę by hulał jak ta lala :Śmiech: Nawet nie wiedziałam, że te elektryczne laktatory są aż tak drogie :eee:
Wiktorio - pewnie, niech on też ma z tego frajdę, a z pewnością ma :D Co do biblioteki - super pomysł, sama jestem molem książkowym i mój mały ma mnóstwo książek. Próbuję w nim zaszczepić tą miłość, na razie jesteśmy na dobrej drodze, a co będzie później to zobaczymy :Oczko:
Mamalina - cóż za pytanie kochana??? Jesteś przecież u siebie ::):

Ja dziś biorę się za książki, muszę też ładnie posprzątać. Obiad został mi z wczoraj więc tu luz. Dziś przychodzą znajomi, może jakieś ciastka upiekę...

Aaaaa.... zapomniałabym - dziewczyny jak wygląda to badanie obciążenia glukozą?? Ja idę w poniedziałek. Kupiłam już glukozę 75, babka w przychodni powiedziała mi, że przez dwie godziny mnie nie wypuszczą :eee: Nic to, będę musiała zabrać książkę :36_13_3:

Miłego dnia :)

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

kasia co do obciazenia glukozą ja mam zrobic za 2 tyg i lekarz tłumaczył mi wszystko pokolei jakbym niepamiętała jak to sie robi a więc o 17-18 ostatni posilek a póżniej nie pic i nie jesc nic do rana chyba ze naprawde pic sie chce to wode zwykla ale najlepiej w ogole nie pic i potem na drugi dzien z rana do przychodzni tez bez picia i bez jedzenia . na sama myśl coś mi się dzieje

co do dzieci to tak jak pisalam zawsze pierwszego chcialam miec chlopca liczyłam sobie dni płodne ale nie patrzyłam na to które na dziewczynkę które na chłopca ale michaniu był taki na spontana przyszło mi z dnia na dzien ze juz teraz chce miec dziecko i akurat dni płodne się wzieły ten najbardziej i się udało chłopiec . a teraz to było planowane od kilku miesiecy liczone dni obserwowane wszystko dieta a kiedy przyszedł już czas to mowie do męża chodź bo juz czas juz nie było to tak na spontana tylko tak jakby wymuszone . z Michalem było w samym środku cyklu w dzien owulacji a z córka 2 dni przed owulacją do tego specjalna pozycja cyrki na kiju. a potem smaki na słodkie to już wiedziałam ,że bedzie dziewczyna , z obaczki mi wychodził pierwszy chłopak potem dziewczyna ciotka wróżka tak samo wrózyła i jest :)

i tak jak mówią ,że jak się jest z dziewczynką to niby się brzydnie bo zabiera mamie urodę a ja mówie do mojego Ł ze będąc z michalem z w ciąży to wtedy brzydka byłam bo mnie ciagle syfiło cera nie ta przesuszona wcale ładnie się nie czułam wręcz przeciwnie i co syn do mnie podobny :D a teraz mówie ,że córka będzie do niego podobna bo urody mi nie zabrała bo będzie miała po ojcu

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Madzia nieźle to sobie wykombinowałaś :Oczko:
Jeżeli chodzi o ten test, to po tym na czczo pierwszym można coś jeść normalnie, czy nie bardzo?? Bo ja chyba z głodu padnę :eee: Taki mam apetyt ostatnio, że strach się bać :Histeria:
Ja niestety nie miałam tego testu, bo całą ciążę pierwszą prowadziłam w Uk, tam robią te badania tylko w wypadku gdy blisko spokrewniona osoba ma cukrzycę albo gdy wyniki krwi sugerują coś niedobrego.
Co do płci, to powiem ci, że pierwszy raz taką teorię słyszę, ale może coś w tym jest. Z Filipem w ciąży nie zmieniłam się wcale na twarzy - skóra jak przed ciążą itp. Mały podobny do męża, jakby skórę zdjął... po mnie nie ma nic :/ Teraz ma być córa, twarz sucha, ściągnięta, co chwilę jakaś krosta wyłazi... Gdzie ja ogólnie nie mam problemów skórnych, czasem przy okresie jakaś jedna krosteczka, trądziku nigdy nie miałam i okres dojrzewania przeszłam (jeżeli chodzi o skórę) świetnie.
Czyli według tej teorii mała powinna być do mnie podobna :D Hehehhe Z jednej strony fajnie, ale z drugiej - mogłaby mieć oczy po ojcu i ciemną karnację :Oczko::Śmiech: Ciekawe, czy się sprawdzi... :Oczko:
A jeżeli chodzi o wyliczanie na dziewczynkę, to ja też sobie to próbowałam "zapewnić", no ale niestety u nas to nie da się nic zaplanować, jedno i drugie dziecko było dość wyczekiwane - po kilku próbach nie myśleliśmy już o liczeniu tych dni na chłopca, bądź dziewczynkę.

Pokaż nam ten rożek kobito :) Cena oszałamiająca :p

Co Wy dziołchy śpicie jeszcze??? Taka tu cisza...

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Ja właśnie wróciłam z USG połówkowego i wszystko OK.... mam kolejny termin porodu 9 lipiec i ten jest napewno bardziej realny niż z miesiączki ( bo ja poprostu nie wiedziałam kiedy miałam ostatnią i na wizycie taką orientacyjną podałam .... po za tym mam długie cykle 33-36 dni a termin mam obliczony na 28 dniowe cykle).
Potwierdziło się że na 100% córcia JULEŃKA:big_whoo: . Waży 300g i ma prawie 14 cm... co wskazuje na 19t3d czyli młodsza niż mam z miesiączki.... wszystko ma na swoim miejscu.... i jak dr przełżczył na 4d to tak się wstydziuszkała... rączkami zasłaniała buziulkę.... ale i tak udało się podpatrzeć... jest piękna :dzidzia_mis:
NO kurcze szczęśliwa jestem!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

evitka80
Hej

Ja właśnie wróciłam z USG połówkowego i wszystko OK.... mam kolejny termin porodu 9 lipiec i ten jest napewno bardziej realny niż z miesiączki ( bo ja poprostu nie wiedziałam kiedy miałam ostatnią i na wizycie taką orientacyjną podałam .... po za tym mam długie cykle 33-36 dni a termin mam obliczony na 28 dniowe cykle).
Potwierdziło się że na 100% córcia JULEŃKA:big_whoo: . Waży 300g i ma prawie 14 cm... co wskazuje na 19t3d czyli młodsza niż mam z miesiączki.... wszystko ma na swoim miejscu.... i jak dr przełżczył na 4d to tak się wstydziuszkała... rączkami zasłaniała buziulkę.... ale i tak udało się podpatrzeć... jest piękna :dzidzia_mis:
NO kurcze szczęśliwa jestem!!!!

To na kiedy ustalił Ci termin z OM?? No i dlaczego lekarz nie wziął pod uwagę Twoich długich cyklów?? Ja też mam po ok. 30 - 32 dni cykle, ale mój lekarz wziął to pod uwagę. U Ciebie różnica jest znaczna przecież.

Gratuluję Juleczki :36_1_67: Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa a z małą wszystko dobrze ::):

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi i mój wygląd..... to z bliźniakami już w 2 miesiącu ciąży nie mogłam nosić obrączki bo mi paluchy spuchły.... teraz nadal noszę i jest OK.
Z bliźniakami miałam straszne włosy... wcale nie mogłam ich ładnie ułożyć... teraz nie jest najgorzej.... wtedy cere miałam bleeee a teraz w miarę , tylko jakiaś czasami krostka wyskoczy ale taka konkretna..... no ale teraz podobno lepiej wyglądam..... kumpela mi mówi że chyba synka będę miała bo taki mam błysk w oku... a tu dooopa córeńka. Bliźniaki do mnie podobne.... ja jestem blondynka z niebieskimi oczkami a mój mąż czarne włosy, piwne oczy i śniada cera.... i tak sobie wykalkulował że już jedną córcie blondyne ma to teraz mogłaby być czarna ale z moimi oczami... a tak serio i tak obojętnie jaka i tak będzie najpiękniejsza na świecie.... jak dla każdej mamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

kaska0110 ja na tym usg byłam u innego specjalisty... a moja ginka ja ustalała termin porodu to w sumie chyba nie pytała mnie o długość cykli ale ona wie że termin z OM to taki orientacyjny... bo ja na 100% mam źle podaną miesiączkę... Patrzymy według 1 USG i wychodziło na 6 lipca..... teraz z USG 9 lipca więc jest OK.
A ja i tak urodzę w czarwcu.... bo na 100% będę miała powtórkę z cukrzycy i cholestazę a z tym cholerstwem nie czeka się do końca ciąży. Poza tym szyjka nie jest już taka długa. Mam nadzieję że chociaż donoszę do 36 tyg.... bo moja kuzynka z taką szyjką urodziła teraz w styczniu w 32 tyg..... ale wszystko było OK... malutki ma 48cm i 2200 waga... po 2 tyg wyszli do domku i są przeszczęśliwi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Hejo :)

Ja dzis rzeczywiście zaspałam ... Tzn. wstałam jak trzeba było Maję do przedszkola wypchnać, zjadłam śniadanie... i znowu poszłam spać :) Ale w nocy kiepsko się spało i w sumie przespałam może 4 godziny, więc to trochę za mało...

evitka gratulacje :) I widzisz? Wszystko jest ok :)

Mnie przy pierwszej ciąży tak śmiesznie ustatlili datę porodu, a ja doskonale wiedziałam, że do zapłaodnienie nie mogło dojść wtedy kiedy standardowo wypadałoby to po dacie tej ostatniej miesiączki bo wtedy nawet jeszcze nie starałam się o dziecko ;) Dopiero co najmniej dwa tygodnie później... Ale lekarka nie wzięła tego pod uwagę :) A cykl miałam zawsze bardzo nieregularny, czasem nawet 45 dniowy, więc ciężko wyliczyc co, gdzie i kiedy ;) Z usg od samego poczatku wychodziła data 2 tygodnie później...
Teraz podałam datę koncepcji, jak to pięknie lekarka ujęła ;), i wg tego wyznaczono datę porodu. I myślę, że teraz jest wszystko ok, bo na usg wychodzi różnica tylko 3 dni.

Co do wyglądu, to ja i przy córce, i teraz wygladam okropnie :( Wróciły czasy trądziku :( Cała jestem wysypana jakimiś cholernymi krostami... Z Majką to pod koniec było tak tragicznie, że w szpitalu podawali mi antybiotyk... Mam nadzieje, że teraz aż tak sie nie doprawię, ale kolorowo niestety nie jest. A Maja najpierw była bardzo podobna do mnie, a teraz robi sie coraz bardziej podobna do ojca ... No i znacznie przybrała na wadze, niestety...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

hej:)
ja sie ciesze ze nie musze na ten test z glukoza isc, bo bym chyba bez jedzenia i picia niewytrzymala hehe :p
ostatnio troche sie kreci w glowie, ale ok jest , mala sie wierci itp.
co do skory to kazdy mi mowi ze wyladnialam i tez mysleli ze chlopak a tu dziewczynka wiec nie wszystkie teorie sie sprawdzaja tak jak np. z tym ze pepek na wierzchu to chlopak a jak w srodku to dziewczyna , nie zawsze tak jest :)
zastanawiam sie tylko do kogo mala bedzie podobna he, bym chciala zeby charakter miala po tacie a po mnie wyglad hihih ale z tym tez to nie wiadomo:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

evitka80
Hej

Ja właśnie wróciłam z USG połówkowego i wszystko OK.... mam kolejny termin porodu 9 lipiec i ten jest napewno bardziej realny niż z miesiączki ( bo ja poprostu nie wiedziałam kiedy miałam ostatnią i na wizycie taką orientacyjną podałam .... po za tym mam długie cykle 33-36 dni a termin mam obliczony na 28 dniowe cykle).
Potwierdziło się że na 100% córcia JULEŃKA:big_whoo: . Waży 300g i ma prawie 14 cm... co wskazuje na 19t3d czyli młodsza niż mam z miesiączki.... wszystko ma na swoim miejscu.... i jak dr przełżczył na 4d to tak się wstydziuszkała... rączkami zasłaniała buziulkę.... ale i tak udało się podpatrzeć... jest piękna :dzidzia_mis:
NO kurcze szczęśliwa jestem!!!!

Gratuluję Juleczki super ze jesteś szczęśliwa i że wszystko jest ok

http://s3.suwaczek.com/201206271778.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Dziękuję Wam za opinię dot. ciuszków i oficjalne przyjęcie do Was:) Wkrótce napiszę do mamma z prośbą o umieszczenie mnie na I stronie:)

evitka też się uśmiałam:) Ale Tobie wtedy musiało być "ciepło". Gratuluję potwierdzenia córeczki i pozytywnych wieści:)

zaza i jak wyszedł obiad lubemu? Ja też robiłam wczoraj spaghetti, ale dopiero wieczorem. A schab musiał być pierwsza klasa:)

Katarzyna moja położna jest raczej przeciwna tego typu wynalazkom - naturalne karmienie w 100%. Lepiej "przeboleć" i nauczyć się karmić bez żadnych wspomagaczy, bo przy użyciu nakładki może być jeszcze ciężej maluchowi chwycić brodawkę. Ale ja się nie zapieram nogami i rękami, że nie skorzystam. Zobaczymy, czas pokaże.

alatra nie przejmuj się tą opryszczką. Ja też ją przechodziłam w podobnym czasie, co Ty, a było to moja 1 opryszczka w życiu (choć niewykluczone, że przechodziłam ją już bezobjawowo, bo u męża podczas spadku odporności, stresów to norma). Najadłam się strachu co nie miara - strasznie bałam się o moją fasolkę. Ale tak jak napisałaś - narządów płciowych jest groźna, ale wargowa nie za bardzo. Poza tym po badaniach prenatalnych wiemy, że Nasze maluszki są zdrowe! Wyrzuć tego nerwa z główki:)

madzia gratuluję córci - ale tak jak piszesz to była tylko formalność:) U mnie było podobnie:) I uważaj na siebie, oszczędzaj się, żeby rozwarcie się nie powiększało.
Oj, to Nasza córcia też będzie podobna do Piotrka, bo narazie urody mi nie odebrała:)

wiktorio ja podobnie jak Ty, narazie się wstrzymuję z dalszymi zakupami, bo już nie mam miejsca na nie. Czekam, aż pomalujemy pokój, przyjdą meble do pokoju malutkiej (a to za ok. 3 tygodnie) i wtedy będę kupować potrzebne rzeczy. Narazie oprócz ciuszków i kilku kosmetyków, pieluszek mamy fotelik z bazą ISOFIX, więc już troszkę kasy poszło. Na wózek już pieniążki odłożone, więc najkosztowniejsze rzeczy kupione, co bardzo mnie cieszy:)

mamamajki życzę, aby laktator sprawował się dobrze:)

kaska mnie gin nic nie mówił o niejedzeniu o niepiciu dzień przed badaniem. Ja jadłam normalnie i piłam też. Dopiero w dniu badania na czczo, pobierają krew, potem wypijasz 200 ml z rozpuszczoną glukozą (ja wcisnęłam kilka kropelek cytryny), czekasz dwie godziny (nic nie pijąc i nie jedząc) i potem drugie wkłucie i idziesz do domu. Podczas czekania zrobiło mi się może dwa razy niedobrze i się zdrzemnęłam, bo mnie zmroczyło:) Ale nie było źle - z opowiadań myślałam, że będzie gorzej:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Evitka i madzia super że wyniki usg ok no i córeczek również

pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn,lece spać bo jakoś nie mogłam spać w nocy,ale za to nad ranem pierwszy raz poczułam dzidzie tak inaczej nie tylko bulgotania:8_5_13:,ale super uczucie ,aż chciałam do męża dzwonić,nawet ta nieprzespana noc mi nie przeszkodziła w dzisiejszym dobrym humorze

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

ropuszka w takim razie gratuluję pierwszego prawdziwego kopniaczka !!! :D

mąż wybrał łóżeczko, ale jeszcze na razie nie zamawiam, bo w pn wyjeżdża... zamówię przed jego powrotem, więc za 3 tyg będę w raju - przyjdą meble do sypialni i łóżeczko i będę mogła sobie wszystko układać
no i wtedy to już na pewno wpadnę w szał zakupowy, bo będzie gdzie układać to wszystko :D

edit: wklejam zdj łożeczka
http://img15.allegroimg.pl/photos/oryginal/21/08/69/73/2108697333

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

ropuszka prawda, że te kopniaczki są czymś cudownym. Mi wieczorami tak mocno stuka, że rozpływam się cała.... a ja pierwszy raz wczoraj poczułam rąką te kopniaczki... zawsze jak kładłam rękę na brzuch bo się dzidzia uspokajała.... a wczoraj bach.... mam ją. Jak narazie mąż nie ma szczęścia bo co rękę przykłada to cisza..... no nic ale będziemy na nią polować

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Kaska0110 co do testu obciążenia glukozą wygląda tak: nie jest prawdą, że dzień przed testem trzeba ograniczyć jedzenie. Wręcz przeciwnie. Kilka dni przed testem nie wolno być na diecie niskowęglowodanowej i to jest najważniejsze. Ja na 7 godzin przed testem jeszcze jadłam bo byłam głodna a było to gdzieś ok 1 w nocy bo spałam do późna a potem zasypiałam o 1, 2 w nocy.

Musisz być na czczo. Pobiorą Ci krew z żyły i dadzą do wypicia tą glukozę rozrobioną z wodą. Potem przez 2 godz. nie możesz pić ani jeść. Spokojnie, wytrzymasz. Mi było po tym tak niedobrze, że dopiero mogłam kolację wieczorem przełknąć :) W zależności od lekarza i przechodni w jakiej wykonujesz badanie to pobierają krew po godzinie od podania glukozy a potem po dwóch. Mi tylko pobrali po dwóch więc byłam 2x kuta w żyłę. W tym czasie siedzi się raczej w przechodni bo zdarzają się omdlenia itp. jeśli okaże się, że masz cukrzycę ciążową lub poziom cukru drastycznie spadnie. Wynik do 140 po 2 godzinach jest poprawny.

My też spodziewamy się córeczki. Nigdy nie miałam nieskazitelnej cery, ale to co było w pierwszych 3 miesiącach ciąży woła o pomstę do nieba. W ogóle nie panowałam nad wysypem na mej twarzy. Teraz się to unormowało a od 2 tyg. codziennie wcinam paczkę słonecznika i moja buźka jest lepsza jak przed ciążą. Słonecznik baaardzo mi służył zawsze ale miałam wahania w czasie jego spożywania :P przez 2 tyg. zajadałam się codziennie aż mi zbrzydł i potem przez 2 m-ce zero dziobania. Znowu wysyp na twarzy. Potem znowu słonecznik, potem przerwa, itp.

http://www.suwaczek.pl/cache/c89b0f572b.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,

wpadłam na chwilę, bo za momencik jedziemy zrobić rozeznanie w sprawie wózków. Wiem, że większość z Was ma ten wybór już za sobą, ale u nam jakoś ciężko podjąć ostateczną decyzję. Ciągle jakies "niedoskonałości" wynajdujemy. Teraz jestem na etapie sprawdzania długości gondolek, bo ten wózek, który mi się najbardziej podoba, ma jakąś krótką - 73 cm. No i się boję, że zimy w nim nie przechodzimy, a chciałabym, bo jak sobie pomyślę o takich mrozach jak w tym roku, to mi się przeprowadzka w styczniu do spacerówki nie widzi. Napiszcie, co o tym myślicie, jakie macie doświadczenia z długością gondolek. Jak Ola była mała, to mieliśmy taki wózek z tych starych, tam nosidło się wyjmowało i mała mogła dłuuugo jeździć jak w gondolce. Ale znam przypadki, szczególnie z chłopakami, bo jacyś więksi generalnie są, że po 4 miesiącach jeździli w wózku z podwiniętymi nóżkami, bo miejsca nie było :-) No i tego się trochę boję, szczególnie, że to wypadnie w okresie zimowym.

kaska - co do położnej, ja dostałam nr tel. od koleżanki. Ona rodziłą 3 lata temu i płaciła 700 zł. Jak jest teraz, nie wiem. Za tydzień w sobotę, ma do mnie przyjść na pierwsze spotaknie, pogadać, "zapoznać się". Wiem od koleżanki, że potem masz z nią kontakt do porodu, możesz do niej zadzwonić, zapytać o coś, jak masz akieś problemy i chyba odwiedza cię ze dwa razy. Potem przed samym porodem (jakieś 2 tyg.) przychodzi do domu cię zbadać. U mojej koleżanki na 2 tyg. przed porodem stwierdziłą rozwarcie na 3cm. Zapytała, czy chce jutro urodzić, przebiła jej pęcherz, na następny dzień czekał na nią na izbie przyjęć i dziewczyna urodziła w 3 godziny :-) Też tak chcę!!! :-)
Ale jak to będzie u mnie, to może coś więcej będę wiedziała za tydzień po pierwszej wizycie. Dam zanć, co i jak.

Jeśli chodzi o badanie po obciążeniu glukozą, mam za sobą i chyba wynik dobry, choć nie konsultowałam z lekarzem, tylko sprawdziłam w necie normy :-) Z tego co ja wiem, to po 20 tyg robi się obiążenie 50 glukozy. Pobierają ci krew na czczo rano, dają wypić glukozę i po godzinie znowu pobierają. Jeśli te wyniki wyjdą nie tak lub na granicy normy, powtarza się badanie po jakimś czasie z 75 g glukozy i wtedy czeka się 2 godziny po jej wypiciu.

Uciekam, miłego dnia życzę :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...