Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

monka no to mało sympatyczne przeżycia ... Ale grunt, że wszystko w porządeczku :) Ja nie cierpie szpitali... jak pomyslę, że mnie najprawdopodobniej też niebawem czeka to rozbi mi sie słabo :no1:

Z tymi górami to chyba właśnie o to ciśnienie chodzi... Ja uwielbiam góry i dobrze się w nich czuję - mam niskie ciśnienie, więc przy wysokie ciśnienie w górach mi nie szkodzi. Ale nie wiem jak to jest w przypadku ciąży. Ostatnio czytałam jakąś książkę i przy okazji dowiedziałam się właśnie, że wysokie ciśnienie może spowodować przedwczesne odejście wód płodowych i poród... więc może dlatego się nie zaleca takich wizyt osobom nieprzywykłym to takich warunków, bo przecież w górach tez kobiety zachodzą w ciażę i rodzą dzieci ;)

Kurcze, to juz czas rozliczania pitów... a moja poprzednia firma zaliczyła padaczkę i nie ma kto pitów wystawić za poprzedni rok. Tak więc za połowę roku nie mam pitu 11... nie wiem co z tym zrobić, bo nie będę w stanie się rozliczyć z US. Karę mi dowalą jak nic :( Któraś wie co można zrobić w takiej sytuacji??

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

evitka powodzenia na jutrzejszej wizycie!!!

nana tak jak napisała wiktorio masz taki przycisk na dole napisanego przez kogoś postu, pojawia się on po iluś napisanych postach, nie pamiętam niestety ilu i wygląda tak:

monkalot1
hej dziewczyny!
w piatek byłam na wizycie u gin i stwierdzil ze te moje twardnienie brzucha trzeba sprawdzic i wysłał mnie do szpitala.strasznie mi sie niechcialo tam jechac ale jak trzeba to trzeba.moja Oliwia strasznie płakała jak sie o tym dowiedziała:36_2_58:
polezalam tam do dzis czyli 4 dni.mialam robione ktg,usg szyjki macicy i naszczescie wszystko wporzadku,nic sie nie skraca.:uff: i jestem juz wdomu.
pozdrawiam wszystkie przyszle mamuśki

współczuję :( ale przynajmniej masz teraz pewność, że jest wszystko w porządku

mnie też coraz częściej brzusio twardnieje, doszły do tego skurcze macicy (może to te Braxtona jakiegoś tam)... mam nadzieję, że to nic poważnego

jutro mam wizytę więc trzymajcie kciuki za mnie i za bobo, żeby się nie wstydziło i pokazało, co ma między nóżkami ;)

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

monkalot1
hej dziewczyny!
w piatek byłam na wizycie u gin i stwierdzil ze te moje twardnienie brzucha trzeba sprawdzic i wysłał mnie do szpitala.strasznie mi sie niechcialo tam jechac ale jak trzeba to trzeba.moja Oliwia strasznie płakała jak sie o tym dowiedziała:36_2_58:
polezalam tam do dzis czyli 4 dni.mialam robione ktg,usg szyjki macicy i naszczescie wszystko wporzadku,nic sie nie skraca.:uff: i jestem juz wdomu.
pozdrawiam wszystkie przyszle mamuśki

No przykre jest leżenie w szpitalu tym bardziej że w domu maluch czeka i tęskni, ale teraz juz wiesz że wszystko jest ok.

Ja jutro ide na wizytę . Kochane trzymajcie kciuki

http://s3.suwaczek.com/201206271778.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny !

alatra ja tez ostatnio łapie doły. Jeszcze niedawno miałam dobry nastrój zaczęłam kupować ubranka dla niuni no i nie mogłam się doczekać czerwca. A teraz zaczynam się niepokoić jak to będzie, jak przeżyje poród, jak sobie poradzę z malutkim dzieckiem. Boje się że mogę mieć problem z powrotem po wychowawczym do pracy, no i w ogóle jak to wszystko ogarnę. Ale mam nadzieje że ta moja chwiejność jest min związana z hormonami i może mi to minie.

Evitka a dlaczego bez znieczulenia? Ja jutro, idę do dentysty i mam nadzieje że jak będę miała borowanie to ze znieczuleniem, inaczej sobie tego nie wyobrażam.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

monkalot - ojjj to miałaś nieciekawy weekend...ale na szczęście sprawdzili Cię wzdłuż i wszerz i wszystko w porządku!!!
wiktorio - ojjj...ból bez bajek ;-) mnie one ratują jak młody wstaje o 5 rano...a od tygodnia paskuda właśnie znów o tej nieludzkiej godzinie budzi się i już jest wyspany...
evitka - powodzenia i trzymam kciuki za długą szyjkę ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie :)
Melduję się już z domu. W sumie wróciliśmy w sobotę, ale reszta weekendu minęła intensywnie, no i nie było kiedy na dłużej tu zasiąść.
Luigi - współczuję przeżyć.... straszne. Szczęście w nieszczęściu - wszystko dobrze się dla Was skończyło!!!
To ja byłam tym nałogowcem :Oczko: Piszesz o trudnych chwilach... też takie miewam, marzy mi sie czasem zapalić, myślę, co będzie jak skończę karmić. W poprzedniej ciąży obiecywałam sobie, że nie wrócę do palenia, ale niestety na obietnicach się skończyło. U mnie jest tak, że jak mi się chce palić, to próbuję zająć się czymś innym. No i jakoś pomaga.
No ale nie wiem co będzie dalej.... nałóg ze mnie był niesamowity (ok. paczki dziennie :Nieśmiały:)
Monka całe szczęście, że wszystko jest ok. Choć wierzę, że Tobie i córeńce było ciężko... Teraz będzie już tylko lepiej :)
Alatra myślę, że każda z nas miewa doły... trzeba gonić to dziadostwo ;)

Wizyta u rodziców minęła w miarę ok. Po powrocie byliśmy na zakupach i w CA kupiłam dla siebie spodnie sztruksowe i bluzkę po bardzo atrakcyjnej cenie. Bardzo jestem zadowolona :D Niech żyją wyprzedaże :D
Tylko mam problem, bo kurtkę mam już ciasną :/ Chyba będę musiałą coś kupić, a strasznie mnie to irytuje, bo posłuży chwilę i tyle :/ Ehhhh.... szkoda kasy zwyczajnie.
Dziś też zakupy, musieliśmy wreszcie kupić dywan do pokoju naszego i akurat dziś kupiliśmy też dzbanek z filtrem (o którym widzę, że przypadkiem pisała też Wiktorio, no i cieszę się, że opinia pochlebna :) ), ale na allegro, więc będziemy czekać na przesyłkę, no i musieliśmy kupić nowy odkurzacz, bo stary to już wołał o pomstę do nieba, też dopiero przyjdzie w środę. Pewnie mężulo, jak nigdy, będzie odkurzał non stop ;p
Staramy się kupić teraz zaległe, potrzebne rzeczy, bo potem może być różnie z pieniędzmi :Oczko:
Moja poducha jeszcze nie przyszła i zła jestem. Mija się z celem przesyłka kurierska, gdy sprzedawca może wysłać towar do 4 dni po zaksięgowaniu wpłaty. No i nie ma innej opcji dostawy :/ Nie podoba mi się to...
Dziś byłam u ginka. Wyobraźcie sobie, że wizytę miałam na 3-go, a poszłam dziś :Nieśmiały: No wstyd :eee: Gamoń ze mnie no. Tak sobie ubzdurałam :Nieśmiały: W każdym bądź razie wszystko gra. Razem już 7 kg do przodu ;p No i dostałam skierowanie na glukozę na czczo i 2h po, krew i mocz.
No i kolejna wizyta 7.03. Wtedy będzie już 26 tydzień. Dziewczyny jakoś mi to strasznie szybko leci, a Wam????
Aaaaaa i muszę się pochwalić, że dostałam reklamówę ciuszków po córeczce koleżanki :) Maleńkie portki, sukienusie, itp. Cudeńka :) Czas poprzestać zakupów, bo już się trochę tego uzbierało.
Zmykam spać :) Dobranoc!!!

Ps. Znowu wygrałam konkurs na parentingu :D Szczęściara ze mnie, że hoooo hooooo :D
Moje dziecko ponownie dostanie książeczki :)

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

witam Mamusie

ja takie połówkowe mam za 2 tygodnie prawie:),ale dziękuję,pisałam,miałam badanie ale zaraz po 20 tyg.i lekarz stwierdził że się pospieszył i nasz dzidziuś zbyt wiele mu nie pokazał,no coś tam pokazał,ale lekarz stwierdził że przełożymy usg połówkowe,wolałabym mieć już za sobą,ale co???musimy byc cierpliwe nie???i nie denerwować się na zapas

monkalotdobrze ze już ok i po szpitalu w porządku

u mnie weekend nieciekawie,pojechałam na te urodziny jak radziłaś zaza i dobrze,ale ogólnie walczyłam z przeziębieniem kaszel:syropki,siemię lniane już nawet wysmarował mnie mąż smalcem gęsim na kaszel ponoć pomaga,nie wierzyłam w to,ale jakoś mi lepiej,rozgrzało mi troszkę i kaszel przestał być suchy,aż mnie bolało z tego kaszlu(zapach nieciekawy-po 4 godzinach szybko pod prysznic),ale coś mit o dało.Byłam już wystraszona tym wszystkim.Ale już lepiej.

Nam też wpadły ciuszki po córeczce od mojej siostry i pojedyncze sztuki tez musiałam,nie mogłam się powstrzymać ,żeby nie kupić na allegro:)

My też dzisiaj doczekaliśmy się nowego narożnika-czekaliśmy od końca grudnia!!!i żeby było ciekawe to pufe zrobili nam z innego odcienia!!i nie taką jak chcieliśmy i dopiero po wyjeżdzie kierowcy to zauważyliśmy,musimy chyba jechać wymienić.

pozdrawiam was-też jestem przerażona że sobie ze wszystkim nie poradzimy z dzieckiem itp,ale staram się na razie nie dokładać sobie stresów,wam też tak radze mamy teraz tyle na głowie,a potem też będzie czas na nasze smutki:36_2_25:pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

Bry :)

Wpadłam się przywitać i życzyć miłego dnia. Mąż mój trochę sobie u mnie przeskrobał i dziś wziął wolne żeby się zrehabilitować :Śmiech: heheh... czekam z niecierpliwością :Oczko: Musiał jednak jechać do pracy nie wiem na jak długo, bo się okazało, że pękła im rura na magazynie i bez kierownika ani rusz :Rozgniewany: Może niedługo wróci...

Nadinn nieźle się uśmiałam z tego czajnika :D hahahah Zołza :Śmiech: Zupełnie jak ja :D
Ty a tak serio - jakie proporcje tej cytryny do czajnika? Ile wody?? Podziel się sposobem.

Ropuszka - jasne, że oddaj, co to w ogóle ma być :eee: Chyba by mnie coś trafiło :Wściekły:
Co do ciuszków... ich kupowanie to czysta przyjemność, ale ja już muszę zbastować, przynajmniej tymczasowo :Oczko:
Nie przejmuj się kochana, na pewno sobie poradzicie, z resztą jak my wszystkie z tego forum. Po raz kolejny się okaże jak wielkie oczy ma strach :Oczko:
To raczej normalne - te wątpliwości, myśli o porodzie (brrrrr) itp. Ja na razie w ogóle o tym nie myślę - zero stresu :D

Dziewczyny życzę Wam dziś udanego Święta Zakochanych :Podziw:
Wiem, że wiele osób nie akceptuje tego zwyczaju, ale ja tam go lubię :)
Bawcie się dobrze!!!
:win your love:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek!

ropuszka ale już wyzdrowiałaś? współczuję zawsze wszystkim chorym ciężarówkom, to musi być niezwykle męczące, takie kurowanie bez leków, ja (odpukać ;)) jeszcze nie chorowałam i nie wiem co bym zrobiła, bo jedyne co mi pomaga to polopiryna i syrop z babki lancetowej, a ani jedno, ani drugie nie wolno w ciąży :(

ropuszka nie martw się, nie jesteś jedyna z tymi lękami przed macierzyństwem - mam to samo :oczko: ale cały czas sobie powtarzam, że nie ja pierwsza, nie ostatnia, to samo odnośnie porodu
ostatnio nawet przeczytałam opis straszliwego porodu (bóle trwały 3 dni itd.) i nawet się nie przeraziłam :D damy radę!!! :D

kaska proszę być wyrozumiała dla męża :oczko:

dzięki za życzenia udanych Walentynek!
Ja również życzę Wam, aby ten dzień był romantyczny i żebyście go mile spędziły! :usmiech:

O 14.15 mam połówkowe, mam nadzieję, że bobo też mi zrobi walentynkowy prezent i się ujawni :Oczko:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

http://republika.pl/blog_dn_514935/970492/tr/serduszko_z_serduszek.jpg - miłego dnia zakochanych !!!!!

monkalot no lipa z tym szpitalem, ale najważniejsze że z dzidzią wszystko o.k. ;)))))
szybko zleciało i masz pewność, ze nic złego się nie dzieje

mamamajki z tymi Pitami, to masz dwa wyjścia:
pierwsze - to czekać do końca lutego na pit, bo firma ma zas...y obowiązek do końca lutego wystawić Pit
drugie - to rozliczyć się z tego co masz, a jak dostaniesz drugi pit to złożysz korektę

zaza, katarzyna trzymam kciuki za pomyślne wieści na badaniach ;)
fajny prezent na walentynki - podejrzeć swoje maleństwo :)

kaska gratuluję kolejnej wygranej!!!!!! szczęściara z Ciebie ;)
mnie koleżanka też obiecała ubranka po swojej niuni, już nie mogłam się doczekać, przyjechała w sobotę i bez ubranek ;( bo stwierdziła, ze jeszcze za wcześnie, a i tak nie mam jeszcze komody, to nie mam gdzie tego układać ;( szkoda ;(
i dlatego jak tylko młodemu zdejmą szynę to jedziemy po komodę - hehehe
słodki masz suwaczek w podpisie ;)

na allegro jestem częstym gościem, ale jeszcze przez dwa tyg. mam szlaban, potem wpłynie kolejna pensja i mogę znowu poszaleć ;)))
ale juz rozglądam sie za ubrankami od rozmiaru 74, bo do tego rozmiaru mam niezły zapas
trzy razy dziennie przeglądamy to z Wikim, młody nie moze uwierzyć, ze będzie miał taką małą siostrzyczkę
niby taki twardziel, tylko o robotach, czaszkach itp rzeczach, ale wieczorem przykłada głowę do mojego brzucha i mówi: halo Michalina, odbiór, śpisz już?? - słodko

dzisiaj idziemy do chirurga, trzymajcie kciuki, zeby mu już to dziadostwo zdjęli

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

zaza, katarzyna - też trzymam kciuki!!!i czekamy na wieści ;-)
wiktorio - powodzenia u chirurga!!! no kochane te nasze dzieciaki, mój to choć jeszcze taki mały to już też dużo kuma - wczoraj rano maluję się w łazience a on ni z gruszki ni z pietruszki przybiega, podciąga mi bluzkę i do gołego brzuszka przykłada ucho i mówi: "hajo Adam, hajo Adam" (czyt. halo adam) po czym patrzy na mnie i mówi: "Adam pi, nooo...." (czyt. Adam śpi, nooo...) - normalnie aż mi oczy się zeszkliły ze wzruszenia ;-)
ropuszka - zdrówka dla Ciebie, bidulko namęczyłaś się...ja już przerabiałam 2 razy infekcje i wiem jakie to cholerstwo piekielne. a co do pufy to pewnie, że reklamuj!!! i wywalcz żeby ich obciążyć kosztem transportu, a co!!!

ja na szczęście nie dołuję, mam dobry okres i przesyłam mnóstwo dobrej energii dla was wszystkich ;-)
a co do obaw to rozumiem Was dziewczyny, ale to naprawdę wszystko przychodzi samo, trzeba tylko mieć ciut wiedzy (naprawdę wystarczy przeczytać podstawowe rzeczy o pielęgnacji dzidzi) a wszystko inne zawierzyć swojemu instynktowi macierzyńskiemu - wierzcie mi - on jest niezawodny!!! no i wymieniać się doświadczeniami na forum - mi osobiście baaaardzo dużo dały porady innych mam, np. co do laktacji...tak więc głowa do góry! a poród??? tak naprawdę jeżeli jeszcze nie rodziłyście to macie lepiej ;-) bo niby wiecie, że będzie boleć, że będzie ciężko - ale to pozostaje w sferze abstrakcji. Ja osobiście bardziej boję się teraz niż za pierwszym razem, bo wiem co mnie czeka hihihi - ale mówię sobie, że to po prostu jeden dzień wycięty z życiorysu i spoko dam radę ;-) a jak już masz maluszka przy sobie to wynagradza Ci wszystko ;-)
acha!!! i jeszcze jedna praktyczna rada - angażujcie mężów/partnerów do wszystkiego od samego początku - nie ma że nie umiem, że boję się - on tak samo jest ojcem jak Ty matką i ma takie samo pojęcie co Ty. a jak będzie umiał zrobić wszystko przy dziecku (no może poza karmienia cyckiem hahah) to wam też będzie dużo łatwiej i lżej! tak więc nie oszczędzać chłopów i to co, że on pracuje - my też ciężko pracujemy w domu z dziećmi! Ja na szczęście nie miałam tego problemu bo mój to garnął się sam do wszystkiego i chciał mnie jak najbardziej odciążyć, ale naprawdę słyszałam dużo historii koleżanek, które zostawały same ze wszystkim bo ten się boi, że uszkodzi dziecko, ten że zmęczony po pracy, a jeszcze inny mówił - Ty to lepiej zrobisz...

kaśka - no Ty fuksiaro!!! chyba też zacznę grać ;-) a co do odkamieniania czajnika to szczerze? muszę zapytać małża bo to on ma fiksa na tym punkcie. My też używamy tego dzbanka z filtrem - naprawdę rewelacja!!! i serio jest przeogromna różnica - teraz to prawie wcale nie ma kamienia w czajniku, przedtem to co tydzień trzeba było przynajmniej...a teraz małż odkamieniał bo to pedant i wszystko musi być akuratne i nie zaszkodzi od czasu do czasu oczyścić czajnik ;-)
a kurtkę to sobie kup w lumpie!!!po co kasę wydawać...ja tak zrobiłam jak byłam w ciąży z Jaśkiem i teraz też się przyda jak znalazł ;-) teraz to można naprawdę perełki znaleźć jak jest fajny lump ;-)
evitka - kurczę to niefajnie z tą anemią...ale w ciąży to zawsze gorzej z tą hemoglobiną...pewno wystarczy żelazo i będzie ok ...też powodzenia na wizycie!
acha, która dostała paczkę z bebilonu?? i co dostałyście? bo ja małego pluszowego misia...nie powiem słodziachny, ale spodziewałam się czegoś bardziej praktycznego dla małej dzidzi...
aaaa.... może macie jakieś pomysły na prezent? mój mąż niedługo 30-stkę kończy....

no nic życzę udanego dnia zakochanych! my w domku, wieczór pewnie z jakąś komedią romantyczną, naszykuję świeczuszki, aromaty i pyszny deser lodowy z gorącą czekoladą ;-) ach powiem wam, że mimo iż jesteśmy razem już 10 lat to nieraz jak sobie pomyślę o moim małżu to normalnie motyle w brzuchu mam ;-)wciąż beznadziejnie zakochana :hot over you:

buziaki! pa!
:11_9_16:

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

no i znowu mi posta wcięło ;((((

nadin naskrobałaś mega posta ;))))
jeśli chodzi o angażowanie małża od pierwszego dnia do opieki jestem jak najbardziej za,
popełniłam ten błąd przy Wikim i tym razem nie zamierzam;)))))

mój mąż na okrągłą rocznięc urodzin dostał ... autko zdalnie sterowane ;) bo faceci to wieczne dzieciory - hihihi
a na kolejną okrągłą rocznicę zbieram na kolejkę elektryczną, zawsze powtarza, że jak on był mały to takich zabawek nie miał, to ma na starość ;))))

ja dostałam paczkę z bebilonu i też jestem zawiedziona

a ja nie mam pomysłu na dzisiejszy wieczór ;(

evitka w pierwszej ciąży też miałam problemy z żelazem , a po tabletkach miałam zatwardzenia - tak źle, tak nie dobrze ;(
ale koleżanka mi poradziła picie soku z czarnych porzeczek - podziałało
teraz też wypijam sporo - codziennie po 2-3 szklanki i działa ;)
powodzenia na wizycie

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

Hej!

My po wizycie :) wszystko z dzidzią jest OK-serduszko, żołądeczek, pępowinka i co tam jeszcze lekarz badał, wsio jest dobrze :D
Szyjka jest twarda i zero rozwarcia i mam się skurczami nie przejmować, bo to te Braxtona-Hicksa :D
No i na koniec - będziemy mieli synka!!! :dzidzia: jestem przeszczęsliwa, a mąż to się cieszył jak dziecko, że będzie chłopak :D

SylwiazKrakowa
Ja bylam wczoraj na kolejnej wizycie. Ale niestety dalej nie dowiedzialam sie plci maluszka :( ciagle cos sie chowa...

Sylwia trzymam kciuki, żeby przy następnym USG się udało!

evitka powodzenia na wizycie, przykro mi z powodu żelaza, ale to takie dosyć częste zjawisko w ciąży, ja też mam żelazo poniżej normy, ale tylko troszkę, więc na razie mam brać kompleks wit. z żelazem

nadinn ale posta naskrobałaś :D
super, że jesteś dalej taka zakochana! miłość to wspaniałe uczucie! :)

a jeśli chodzi o prezent to jak tak jak wiktorio uważam, że "zabawki" to najlepszy prezent dla faceta w każdym wieku :Oczko: dla mojego m najlepsze prezenty to zdalnie sterowane pojazdy (motory, helikoptery, autka itd.), narzędzia wszelkiego rodzaju, no i wyposażenie i części do motoru

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, jesteśmy juz po wizycie. Wszystko jest ok, płec się jeszcze raz potwierdziła że to chłopiec. Maluszek waży 431 g ale ile mierzy to nie dopytałam. Serduszko prawidłowo pracuje a maluch tak sie wiercił że nie dało sie go pooglądać. Gin nagrał mi na płytkę usg 3d i 4d i zapłaciłam 200zł razem z wizytą. Fakt że na 4d słaba jakość bo maluch zasłaniał buzie rączkami ale płytka jest do wielokrotnego dogrywania więc na nastepnej wizycie dalszy ciąg filmowania.

http://s3.suwaczek.com/201206271778.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Na początek:
Zaza serdeczne gratulacje, tak długo musiałaś czekać z zakupami, to teraz możesz szaleć ;p Chociaż i tak szalałaś :Oczko: Mąż pewnie dumny jak paw :Śmiech: Suuuuper :)
No i ogólnie dobre wieści, więc podwójny powód do szczęścia!!! Walentynki udane ::):
Sylwia - ja chciałam żeby mi ginekolog potwierdził teraz, że dziewczynka będzie (okazuje się, że chodzi też do niego daleka znajoma i jej już 3 razy zmieniał płeć dziecka :Zły:), ale dziecinka walnęła się na bok i ani myślała się przekręcić... Powiem Ci, że nie mam tej pewności i trochę mnie to denerwuje. Po rozmowie z tą znajomą zaczęłam myśleć, ze będzie lipa, gdy urodzi się chłopak i będzie w sukienki ubierany :Oczko: Trochę już dla małej damy ciuszków kupiłam, niewiele by się tam dla gentelmana ubranek znalazło...
Kasiu - fajno, że i u Ciebie się potwierdziło :) Czyli nie było tak źle jeżeli chodzi o kwotę :) Ja też zapłaciłam 200 zł plus 30 zł za płytę. JA jak patrzę na zdjęcie Nadinn, to normalnie wściekła jestem, bo u mnie nie widać było tak ładnie, w zasadzie widziałam dzidizulka, rączki itp. ale u niej pięknie twarz widać, nie wiem od czego to zależy. Poza tym mój lekarz wziął kasę za 4d a robił tak jak jej lekarz - czyli tylko kilka razy mi przełączył na 4d. Ehhh.... koniec, bo znowu się nakręcam i nerwa łapię :Oczko:

U mnie Walentynki - katastrofa, chyba tak już zawsze będzie, że jak jest jakaś okazja, to się z mężem kłócimy. Początek był miły, ale potem... :Zły: nie pytajcie. Na szczęście wieczorem przyszedł kurier z moją poduszką i poprawił mi się humor ::): Dziś w wyrku towarzyszyła mi pasiasta poducha większa ode mnie ;p było cuuuudnie :D
Po pierwszej nocce jestem zadowolona baaardzo.
Do tego w przedszkolu rozdawali dzieciom z okazji walentynek kolorowanki, dzieci je tam troszkę pobazgrały, a potem odłożyły do PAni na biurko, gdy wychodziły, każdy odbierał swoją. Wyobraźcie sobie - stoję ja po to moje dziecko i słyszę jak płacze, żal taki, że aż mi serce ścisnęło, okazało się, ze Pani dała mu nie jego kolorowankę, a jego już nie było :( Ja starałam się mu wytłumaczyć, ale to na nic, dawno nie słyszałam, żeby mój syn tak płakał :Płacz: Mogli dać wszystkim jednakowe i nie byłoby problemu... nawet nie mogłam mu takiej samej kupić bo okazało się , że to było wydanie z 2007 roku :/ Żenada!!!

Dobra zmykam bo się rozpisałam... ;)

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna gratuluję udanej wizyty!!!
ja ciągle się waham nad tym USG 3d, ale chyba jednak nie znajdzie się u nas kaska na ten dodatkowy wydatek :(

Kasia tak, mąż dumny i zadowolony :oczko: ja też bo właśnie synek mi się marzył :usmiech:

Szkoda, że Ci się Walentynki nie udały... ale podusia ci to na pewno wynagrodziła :oczko:
A przedszkolanka to normalnie kobieta bez serca, tak malucha do płaczu doprowadzić!

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

zaza, katarzyna suuuuuuper!!!!! miło się czyta takie dobre wieści ;)))

kasia no nieładnie wyszło z tymi kolorowankami, szkoda dzieciaka ;((

u nas najważniejsze - Wiktorkowi zdjęli szynę !!!!!! hurrraaaa!!!
ale kolanko dalej spuchnięte ;( dostał maść do smarowania i za dwa tygodnie do kontroli ;( kolano nadal oszczędzać, po lekarzu pojechaliśmy do jednego sklepu zobaczyć łóżko dla młodego i komodę
młody wybrał sobie łóżko, nie chciał nigdzie indziej jechać zobaczyć, tylko to i koniec - w sumie dobrze, zamówiliśmy i do dwóch tygodni trzeba czekać, bo zamówiliśmy z płytą w kolorze wenge, zeby nam do mebli pasowało ;)))
walentynki też bez szału, ale i bez kłótni
ja po obiedzie poszłam na górę sie położyć, a mąż oglądał jakieś programy na discowery - zresztą on nie uznaje takiego święta - ale serduszko na patyczku od niego dostałam ;))
dzisiaj zaplanowałam sobie trochę spraw do pozałatwiania a tu tak sypie, drogi białe ;( nie wiem czy się odważę wyjechać, choć pewnie w mieście sypią i odśnieżają, bo u mnie na wsi to lipa ;(
od dwóch dni moja dzidzia się bardzo rozleniwiła i mało mi dokucza
wcześniej jak tylko usiadłam albo położyłam się na plecach to zaraz mi serwowała kopniaczki
a teraz wieczorkiem parę kopniaków na dobranoc i tyle ;( w ciągu dnia mało ją czuję ;((((((

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

zaza gratuluję fiutka :Oczko:

kasia moja wiecznie takie sceny urządza ;) Ostatnio histeria dotyczyła płyty z bajką, którą uparła się zanieść do przedszkola ... i oczywiście gdzieś zostawiła - płytę wcieło, a ryk był taki jakby ją ze skóry obdzierali. A poniewaz ją ostrzegałam wczesniej to juz się nad nią zbytnio nie litowałam. No ale jak widać tutaj pani zawiniła, a nie mały...

wiktorio mój też się rozleniwił ;) Ale za to jak kopniaka zasadzi to czasem aż się słabo robi :Oczko:

Mój mąż z okazji Walnetynek zafundował nam ekstra niezdrowe żarcie, z deserem włącznie... Myślałam, że pęknę ;) A już sobie złozyłam obietnicę, że będę bardziej na jedzenie uważać, bo znaowu kilo do przodu :Szok: Za to dziś chyba mnie pokarało za wczorajsze obżarstwo, bo kiepsko z samopoczuciem ...

Uzywała któraś z Was laktatora Avent 312/20 (elektroniczny- cokowiek by to znaczyło). Jaki jest w uzytkowaniu? bo ja miałam tylko ręczny przy poprzedniej ciąży, a teraz postanowiłam zainwestować w elektryczny - wtedy w ciągu 5 miesięcy wykończyłam dwa ręczne... Mam na oku taki za 170 zł, nowy, ale bez gwarancji... Trochę się cykam, bo w przypadku jakiejś awarii trzeba radzić sobie samemu, a jak wspomniałam te ręczne Aventu nie wytrzymywały mojej siły nacisku ;)

U nas pierwszy dzień z prawdziwym śniegiem :) Niby fajnie, ale akurat dziś muszę iść do przedszkola po Majkę, bo mąż wyjechał w delegację. A kawałek do przedszkola niestety mamy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o usg 3d czyli to czarnobiałe to na płytce też jest wiecej a 4d czyli kolorowe to tez mam mniej nagrane i tez słaba jakość. Ale moge do płytki dogrywac kolejne wizyty.

Wiktorio jeśli chodzi o kopniaczki maluszka to u mnie też sa dni takie że mało pepkiem nie wyjdzie a sa takie że prawie nic. No i własnie wczoraj było prawie nic ale jak byłam na usg to fakt ja tego nie czułam ale maly szalał tak że nie dało sie go zmierzyc.

U mnie dzis śnieznie. Byłam na zakupach autem i ledwo garaż otworzyłam tak mi go zasypało. Na drogach ślisko więc nawet sie nigdzie nie wybieram. Chorobowe wysłałam pocztą i mam to w nosie.
Mam w planach piec dzis chrusty i pączki , ale pączki to mój pierwszy raz nie piekłam ich nigdy , może cos z nich wyjdzie.

http://s3.suwaczek.com/201206271778.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...