Skocz do zawartości
Forum

Maj 2012


majowa2012

Rekomendowane odpowiedzi

Marjaneczka kochana kobieto jak ja Ciebie doskonale rozumiem (przytulam wirtualnie).
Sukni co prawda jeszcze nie mierzyłam, ale aż się boję ;)

Ja moją małą uczę samodzielności, tzn żeby sama się sobą zajmowała choć chwilkę.
Nawet jak chce na ręce to nie zawsze biorę.
Czasami to czuję się jak wyrodna matka, ale czuję, że tak będzie dobrze.

Natomiast strasznie mi dokucza samotność. To znaczy "siedzenie" z małą w domu cały dzień.
Całe życie albo się uczyłam, albo pracowałam i teraz czuję się jak w więzieniu ;)
Brakuje mi kontaktu z ludźmi... ale się pocieszam, że wiosna przyjdzie i będzie lepiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73i3sfyoso.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iuff3tjqrqxqu2kd.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_ertsd_1_Lenka+ma+ju%BF_5+z%B1bk%F3w.jpg

Odnośnik do komentarza

marjaneczka
No wlasnie moze i wam sie wyzale bo niedlugo wybuchne:

PROBLEM NR 1
Nie mam czasu wolnego, caly czas musze byc przy malej bo wymaga ciaglego zainteresowania- nie moge ugotowac, sprzatnac, zajac sie chociaz chwile soba, a nawet wypic spokojnie herbaty bo Amelka ciagle musi byc na rekach, bawic sie ze mna bo sama nie potrafi. Tylko znikne jej z oczu to krzyczy, wymusza i sie drze. ZWARIOWAC mozna!!!

PROBLEM NR 2
Moj K coraz dluzej pracuje. Wychodzi na godz 8 wraca min 18-19. Dzwonia do niego caly czas dupe zawracaja. W weekendy nieodplatnie chodzi do pracy jak cos sie spier**li i nikogo nie interesuje ze ma rodzine. Niby dostal awans a stawke mu ucieli i zabrali platne nadgodziny, zapiernicza za darmo! Do tego jego wielkie menagerowanie sie odbija na rodzinie, bo czuje sie jakbym zostala sama z tym wszystkim.

On sie kloci ze musi zapracowac i wykazac sie na podwyzke - ''awans dostal tylko ciezkiej pracy'' - ale gdzie w takim razie efekt finansowy tej jego ciezkiej pracy!

PROBLEM NR 3
Nie wytrzymuje psychicznie, problemy z K + moj maly zlosnik Amelka a do tego dochodzi jeszcze zle samopoczucie. Siedziec we wlasnej skorze pelnej rozstepow, zbednych kilogramow i celulitu to koszmar - nie moge sie z tym pogodzic ze tak wygladam. Probuje zrzucic cokolwiek a mi nie idzie. Mierzylam suknie slubne to wygladam w nich jak bombka. :( Poprostu wysiadam psychicznie, czasami dopada mnie jakas depresja.

I jeszcze wiecej tego jest ale duuuzo by tu opisywac...
Czasami chciala bym sie zamknac w szafie i wyplakac - zatkac uszy i nie slyszec tego ciaglego Ameli wymuszanego placzu, pretensji K ze go nie rozumiem ani jego pracy, nie widziec ze znowu jest pranie, gotowanie, sprzatanie, odkurzanie oraz wyniesc wszystkie lustra z domu - poprostu mam D-O-S-C.

marjaneczka ja też Ciebie rozumiem, bo byłam po 4 tygodnie sama z mała i nie raz doprowadzała mnie do małych depresji, bo tez nie miaalm jak wypic herbaty, czy zajac sie soba. Twój K. ak wiekszosc facetow uwaza, ze zajmowanie sie dzieckiem cały dzien to wypoczynek i przyjemnosc. Zostaw go raz na cały boży dzien z Amelka to bedzie Cie przepraszal, ze tak myslal i na rekach nosil, ze znosisz to juz 7 miesiac przez całe dnie sama. Wytlumacz mu, ze to ze on w pracy ma czas na wypicie spokojnie kawy, a ty w biegu i z Amelka na rekach ogarniasz chate i gotujesz mu obiad :/ Moze pomyslcie wspolnie nad jakims rozwiazaniem. Mi maz załatwił Pania która sprzata raz w tygodniu całe mieszkanie. Teraz jak mam nianie to nie przychodzi bo mam na to czas. Ale jak wróce do pracy to znow bedzie. Niania bedzie tez prasowac ubranka malej zeby mnie odciazyc. Jezeli nie masz nikogo na miejscu jak ja, mamy czy siostry, ktora zabralaby ci chpciaz mala raz na tydzien na spacer to to jest dobre rozwiazanie. I troszke bylabys odciazona!
I raz na 2 tygodnie, koniecznie wyjdz sama w weekend, na spacer, zakupy itp. Tez musisz od małej psychicznie odpoczac, zeby nie zwariowac!
O figure sie nie martw, na pewno zleci waga, chodzisz na silownie, zwracaj uwage co jesz i bedzie OK. Tak jak dziewczyny pisaly kazda panna mloda wyglada pieknie. Moze mierzysz tez zle fasony sukienek?
I musisz mała troszke wziac na wstrzymanie. Nie biegniej do niej od razu jak marudzi. Podejdz powiem, ze mama teraz np. zmywa naczynia i podejdzie za chwilke. Z usmiechem na twarzy koniecznie. Ja tak robie jak moja wymusza noszenie. Podkladam jej inna zabawke i odchodze robic swoje. Troche to brzmi jak "wyrodna matka", ale nie mozesz byc jak wiezen dla Amelki. Poryczy troche, pokrzyczy ale jak podejdziesz do niej kilka razy uspokoisz i odejdziesz zrozumie, ze krzywda jej sie nie dzieje i mama jest obok. Ze spaniem tez sprobuj ja wyeksmitowac. Pare wieczorów bedzie krzyk, ale efekty beda! I w koncu odzyskacie z K łóżko :) Wiem ze łatwo pisac i doradzac, ale tzrymam kciuki, zeby to choc troszke pomogło w Twoich problemach. Trzymaj sie i nie łam się. Nioedługo swieta i bedziesz miala rodzine, wiec korzystaj z wolnego czasu :)

Emilka ur. 14.05.2012 godz. 5:00 2985g 51cm
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59254.png

http://s5.suwaczek.com/20100410290117.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

Piszę do Was ze szpitala :( Hania dostała w nocy gorączki 40 st. i przy tym doszły drgawki :(
Poza tym zero innych objawów. Najprawdopodobniej gorączka od ząbków.
Jestem wykończona.
Badania wyszły w porządku, osłuchowo też nic nie słychać. Gorączkę jej zbili do 38,3 st.

Siedzę i płaczę bo zapowiadają nam się święta w szpitalu. :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Emilia1988
Witajcie.

Piszę do Was ze szpitala :( Hania dostała w nocy gorączki 40 st. i przy tym doszły drgawki :(
Poza tym zero innych objawów. Najprawdopodobniej gorączka od ząbków.
Jestem wykończona.
Badania wyszły w porządku, osłuchowo też nic nie słychać. Gorączkę jej zbili do 38,3 st.

Siedzę i płaczę bo zapowiadają nam się święta w szpitalu. :(

O rany! To ja juz nie narzekam na swoje przeziebienie :( Współczuje i trzymam mocno kciuki, zebyscie spedzily swieta w domu, a Hania szybciutko wrocila do zdrowia! Na pewno sie uda! Ucałuj mocno Hanie, a ciebie wirtualnie mocno przytulam! Trzymajcie sie dziewczyny!!!

Emilka ur. 14.05.2012 godz. 5:00 2985g 51cm
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59254.png

http://s5.suwaczek.com/20100410290117.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie była u nas konkretna pani doktor :) Sprawdziła Hani chyba wszystkie możliwe dziurki he he Sprawdziła Hanusi dziąsełka i powiedziała, że idzie jej na raz 3 ząbeczki. Ja nie mogłam tego wymacać, a lekarka poświeciła latarką do buźki i zobaczyła. Idzie Hanusi górna trójka i dwie dwójki górne :/ Jestem w szoku, że tak szybko idą jej trójki bo przeważnie te ząbki wychodzą dopiero po roku.
Najważniejsze gorączka spadła do 37,5 st. W zasadzie teraz to jest stan podgorączkowy.
Pani doktor powiedziała, że jeśli do niedzieli zbiją jej całkiem gorączkę to wyjdziemy do domku na święta :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Emilia1988
Właśnie była u nas konkretna pani doktor :) Sprawdziła Hani chyba wszystkie możliwe dziurki he he Sprawdziła Hanusi dziąsełka i powiedziała, że idzie jej na raz 3 ząbeczki. Ja nie mogłam tego wymacać, a lekarka poświeciła latarką do buźki i zobaczyła. Idzie Hanusi górna trójka i dwie dwójki górne :/ Jestem w szoku, że tak szybko idą jej trójki bo przeważnie te ząbki wychodzą dopiero po roku.
Najważniejsze gorączka spadła do 37,5 st. W zasadzie teraz to jest stan podgorączkowy.
Pani doktor powiedziała, że jeśli do niedzieli zbiją jej całkiem gorączkę to wyjdziemy do domku na święta :)

Jak tam Haniusia sie czuje? Mam nadzieje, ze goraczka caly czas spada? :)

A ja mimo chodzenia w maseczce po domu zarazilam mała :( teraz obie chodzimy zasmarkane :/ Dobrze, ze w nocy znalazła sobie pozycje w której mogla oddychać :) Wiec nawet spałyśmy w miare OK. A najgorsze jest to, ze musimy wyzdrowiec do jutra. Bo Nas rodzina meza powiesi jak nie przyjedziemy na swieta (w sensie mnie, bo to oczywiscie będzie MOJA WINA, ze jestesmy chore :/ )

aaska jak tam droga minełą? JAk Filipek zniósł podróż?
marjeneczka rodzina juz na miejscu u Ciebie?

Cisza na forum, pewnie wszystkie majówki w szale przedświątecznym... a my czekamy na powrót mojego męża jutro ...

Emilka ur. 14.05.2012 godz. 5:00 2985g 51cm
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59254.png

http://s5.suwaczek.com/20100410290117.png

Odnośnik do komentarza

U mnie wbrew pozorom nie ma szału przedświątecznego.
Za gotowanie biorę się jutro, a sprzątanie takie "generalne" odpuszczam sobie. W końcu brudno w domu nie jest a szkoda mi czasu, którego i tak jest mało na szorowanie wszystkiego ;)
Tym bardziej, że u nas w święta praktycznie nikogo nie będzie.
Wigilię spędzamy najpierw u moich rodziców, potem u Tomka.
W pierwszy dzień świąt mamy chrzciny u mojego brata, więc u niego muszę ogarnąć :D
No a drugi dzień świąt to już lenistwo i pewnie znów odwiedzimy babcie... więc się nie spinam z tymi porządkami i innymi szaleństwami :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73i3sfyoso.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iuff3tjqrqxqu2kd.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_ertsd_1_Lenka+ma+ju%BF_5+z%B1bk%F3w.jpg

Odnośnik do komentarza

Zdrowych wesolych i pogodnych Swiat Bozego Narodzenia - SUKCESOW ZAWODOWYCH JAK I TYCH W ZYCIU PRYWATNYM, POCIECHY Z DZIECIACZKOW I MNOSTWO MILOSCI ORAZ CIEPLA RODZINNEGO PRZY WIGILIJNYM STOLE zyczy Patrycja, Jakub i Ameleczka.

Ostatnio mialam bardzo duzo roboty w domu... jak to w Swieta.

CHCE WAM PODZIEKOWAC ZA SLOWA OTUCHY I ZA TO ZE JESTESCIE !!!
:36_3_8:

KOCHAM CIE KRUSZYNKO CALYM SERDUSZKIEM !!

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidupjyy9cpdtcw.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Matko po świętach chyba znowu przytyłam z 5 kg :/
Jedzonko pyszne :) Wróciliśmy właśnie od moich rodziców a jutro jedziemy do teściowej, więc znowu będę musiała wszystkiego spróbować :)

Hania przeszczęśliwa :) Na widok choineczki aż piszczy z radości :)
Wczoraj skończyła już 8 miesięcy :) Jak ten czas strasznie szybko leci :)
Michałek dokazuje ile sił :) Mówi z każdym dniem co raz to więcej :)
Dzisiaj chodził i krzyczał "Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee kocham mamusi" :) Oczywiście z bardzo dużym akcentem na NIE :) Mój łobuziak kochany :)
Potrafi mówić Mila na mnie i bardzo ładnie mówi Tomek na tatusia :)
Ogólnie dzisiaj była u moich rodziców kuzynka z synkiem, który 29.12 skończy 2 latka czyli jest dokładnie 5 dni różnicy między Karolkiem a Michałkiem. Michałek niby rocznikowo młodszy bo Karolek jest z 29.12.2010 a Michał 3.01.2011 a więcej mówi niż Karol :) Karol praktycznie bardzo mało mówi. Jedynie nie, nie ma, tak, daj i mama. Poza tym zero innych słów. Michał to chciał dzisiaj wszystkich zagadać a ja aż unosiłam się z dumy :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Kochane - nie złożyłam Wam życzeń, ale jednak przed tymi chrzcinami to urwanie głowy było :uff2:

ufffffffffffffff na szczęście już po :)
Lenka była grzeczna w kościele, a w domu dała koncert - tzn śpiewała ładnie gościom :D
hehe .... impreza nadal trwa, ale ja już z małą u nas w domku, bo mała miała i tak dużo wrażeń jak na jeden dzień.
Teraz już śpi, choć wrażenia nie dają o sobie zapomnieć bo jest niespokojna.

Najważniejsze, że już po.... ale już teraz wiem na pewno, że więcej imprezy na 24 osoby nie będę szykować w domu przy małym dziecku ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73i3sfyoso.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iuff3tjqrqxqu2kd.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_ertsd_1_Lenka+ma+ju%BF_5+z%B1bk%F3w.jpg

Odnośnik do komentarza

kasiek - Ciesze sie, ze chrzciny sie udały. No ale niestety takie imprezy przy małym dziecku to udreka!
Emilia- super, ze wrocilyscie na spokojnie do domu na swieta :) Spóznione gratulacje dla Hani z okazji skonczenia 8 miesiecy. Jak ten czas leci powtórze sie po raz setny!!!! No i gratulacje dla Michałka, ze tak ślicznie rozwija sie w mowie :)
Ja mam wszystkiego dosc po wizycie u tesciow! Ciesze sie, ze juz sie swieta skonczyly... Napisze Wam historie jak bede miala chwilke czasu. Bo teraz to nas rozpakowuje, piore i ogarniam chate :P
Ja to chyba schudlam w swieta. Tesciowa jakies uroki porzucala na mnie, zatrulam sie czyms 1 dnia na sniadaniu i prawie nic do konca swiat nie jadlam. A potem powiedziala, ze nie mam robic dziecku zdjec z lampą bo zeza dostanie i godzine pozniej lampa w aparacie zdechla :/ Ale to tylko drobiazgi w porównianiu z rozmowa na temat ich przeprowadzki ...

Emilka ur. 14.05.2012 godz. 5:00 2985g 51cm
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59254.png

http://s5.suwaczek.com/20100410290117.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki ja tez zyczeń nie złożyłam WAm na święta bo coś się z lapkiem porobiło i nie mogłam. Mam nadzięję, że i tak były udane.

lucy przynajmniej sie nie musisz teraz odchudzać;) ehhh ta twoja teściowa, współczuję

Emilia super że dzieciaczki tak się fajnie rozwijają

kasiek dobrze, że się wszystko udało.U mnie każda impreza na podobną liczbę gości więc sie przyzwyczaiłam. Na chrzcinach było prawie 30 osób. Jedyne co to dwa ciasta miałam upieczone przez moją mamę i teściową (po 1) a resztę sama robiłam przy jednodniowym udziale męża. W tym roku planuję córce nie robić już urodzin tylko kawusię dla gości i ciasto. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo w zeszłym też już miało nie być.

Moje Słoneczka
http://suwaczki.maluchy.pl/li-5682.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59231.png

Odnośnik do komentarza
Gość gosiaczek-k

Hej Dziewczyny!!
Wesołego po świętach!!!
Mamy już internet w domu. Ogólnie przeprowadzka poszła gładko, święta też udane.
Tylko Marta od przeprowadzki nie chce spać w swoim łóżeczku. Znów trzeba nosić do uspania, po kąpieli pójdzie spać na godzinkę do łóżeczka a później niestety u nas w łóżku bo nie da się jej odłożyć - takie wrzaski.....w dzień to samo, śpi albo na spacerze albo na łóżku albo w wózku.
Szczepienia na WZW-B nie mamy bo jeszcze nie dosłali karty szczepień - masakra żeby pomiędzy dwoma miastami sąsiadującymi nie potrafili dosłać dokumentu...
Gratulacje osiągnięć dla Wszystkich Robaczków!!! :D

Odnośnik do komentarza

Padam na cycki - znaczy się na twarz ;) :D

Wczoraj miałam gości, którzy zasiedzieli się do 1:30 w nocy !!!!! a o 2:30 obudziła się Lenka i już do rana spała tylko przy cycusiu ... grrrr
Jestem niewyspana i wściekła, bo już zapowiedziałam mojemu T., że skoro wczoraj tak było to już mamy Sylwestra odbytego ;) :D bo drugiej takiej nocy nie przeżyję :aku:

Ostatnio mała zasypia około godz.20 i budzi się właśnie 2-3 w nocy i cycoli do rana. To znaczy śpi prawie cały czas z cycusiem w buzi. Przez to znowu mam więcej pokarmu!
Od dawna w dzień nie musiałam zakładać wkładek a teraz to się nie da bo znowu mam sporo mleczka....

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73i3sfyoso.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iuff3tjqrqxqu2kd.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_ertsd_1_Lenka+ma+ju%BF_5+z%B1bk%F3w.jpg

Odnośnik do komentarza

kasiek82

Ostatnio mała zasypia około godz.20 i budzi się właśnie 2-3 w nocy i cycoli do rana. To znaczy śpi prawie cały czas z cycusiem w buzi. Przez to znowu mam więcej pokarmu!
Od dawna w dzień nie musiałam zakładać wkładek a teraz to się nie da bo znowu mam sporo mleczka....

U nas też ostatnio nocki są paskudne. Hania budzi się kilka razy w nocy i ciągle tylko wisi na cycu. W ciągu dnia jest podobnie. Cały czas wisiałaby na cycu :/ Pokarm leci mi jak z kranu. Też musiałam zacząć znowu nosić wkładki bo wszystko przesiąkało na wylot. Ech te nasze łobuziaki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

U mnie tez pobudki sa o 2 w nocy i do rana ze mna spi w lozku, ale na szczescie nie przy cycku :) Tez mielismy wczoraj gosci do północy, a ze zarwalam przez małą poprzednia noc równiez to dzisiaj chodziłam jak zombie :P
Musze Wam sie pochwalić córcią bo od kilku dni pije z butli soczek i mleczko juz bez zadnej awantury, wręcz otwoera buzie :)))) Troche ja odstawialm od cycka i mam duzo mniej pokaru, wiec chyba sama stwierdzila, ze nie ma sensu sie meczyc przy cycu jak z butli taki dobrobyt leci :D Wiec sie ciesze bo 2 stycznia ide do pracy i niania nie bedzie miala problemu z karmieniem :) No i Emilka dzisiaj powiedziala kilka razy bardzo wyraznie "baba"... szkoda, ze nie "mama", ale i tak sie strasznie ciesze :D Ciagle rusza buzia jakby żuła gumę, albo własnie chciała coś powiedziec i nie mogła ;) No i probowala sie sama z siedzenia do stania w łóżeczku podciagac. Jeszcze jej nie idzie, ale walczy taka skupiona ze smiac sie chce :P
Idziemy tez na Sylwestra do znajomych. Córcia zostaje u nas w domu z niania. Ciekawa jestem jak sobie poradza.. Najbardziej sie boje, ze obudza ja huki petard i bedzie plakac. A niania bedzie do nas dzwonic po polnocy i przez to, ze mnostwo ludzi wtedy bedzie dzwonic bedzie np. siec zapchana i sie nie dodzwoni :( Bo ja nie bede pila , wiec w kazdej chwili wsiade w samochod i wroce do domu. Oj oby byla grzeczna :) mam ochote gdzies wyjsc bez niej ;)

Emilka ur. 14.05.2012 godz. 5:00 2985g 51cm
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59254.png

http://s5.suwaczek.com/20100410290117.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...