Skocz do zawartości
Forum

Luty 2012


Gość anna_:)

Rekomendowane odpowiedzi

agaluk1
Anya
Hej
jestem wlasnie w szpitalu po ktg, czekam na wizyte u lekarza. Odezwe sie jak bede miala dobre wiesci ;)

Trzymam kciuki, żeby się rozkręciło i czekam na koleją lutową dzidzię na świecie:-)))
no i kolejne ktg za 2 dni.... :/ rany boskie ile ja będę czekać na to dziecko....? Żaden konkretny dzień porodu nie wyznaczony bo miałam dwa terminy-na 8 i 12 więc można jeszcze poczekać... ale jak to lekarz stwierdził-lepiej już urodzić ;)

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Anya pamietam jak ja zalegałam w szpitalu od 31.01, drugi termin był na 01.02, a Antoś urodził sie 05.02. Cierpliwości kochana, choc wiem, ze to niełatwe:)
antenkaB mi to nawet jogurtów położna nie polecała, ale przed jej wizytą jadłam i zamierzam rozsądnie raz na tydzień wprowadzać takie produkty. Dzis na obiad był krupniczek, knedle z mięsem i burak gotowany, do tego kompot z jabłek:D
W nocy Antoś budzi się 2 razy jak dotąd. A ja mam jakieś majaki czasem, tzn. budzę sie do łazienki, siadam na łóżku szukam dziecka i pytam meza czy małemu się odbeknęło???!!!! pomieszanie z poplątaniem:uff2:
My dzis użylismy pierwszy raz gruszki do nosa... na początku Antos zniósł to bardzo dzielnie, ale przy kolejnym użyciu juz nie obyło sie bez płaczu. Niestety trochę wydzieliny zalegało mu w nosku i trzeba było interweniować.
Dziewczyny, które planują lub mają za sobą spacery, czym smarujecie buzię maluszka przed wyjsciem na dwór?

http://www.suwaczek.pl/cache/a26e4bb439.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb2010enwdt4w.png

Odnośnik do komentarza

Heej, przepraszam, że tyle się nie odzywałam ale 08.02. o 10:45 powitałam na świecie swoją córeczkę :) Miała 3240g i 53 cm. Miałam cc, w sumie źle nie było. Ale mam problem z laktacją tzn mała nie chce od początku ssać, więc po kryzysie (wszyscy ale to wszyscy wokół przeżywali jak to dziecko nie może ciągnąć) odciągam co 3 godz pokarm - ale nie jest go duzo ok 30ml i dokarmiam Bebilonem. Dziecko śpi szczęśliwe i skończyły się płaczliwe dostawiania.
kamcia.r dziękuję za twoją opinię własnie odnośnie karmienia. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sbmfrxer4d.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie:)
Ja tak na chwilkę, bo Mała się rozbudza i zaraz kąpiel i karmienie nas czeka:whistle:

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z karmieniem... U nas problem polegał na tym, że Lili zasypiała bardzo przy piersi i nie chciała dalej ssać. Mało przez to jadła i mało tyła, przez tydzień czasu przytyła raptem 100g, gdzie w pierwszym tygodniu prawie 200!!! Miałam odciągać pokarm po każdym karmieniu i ją dokarmiać, tylko, że kończyło się ulewaniem i to DUŻYM!!! Dlatego też spróbowałam odciągać pokarm całkowicie i dać jej z butelki... Dziewczyny, jaka ulga... Mała je spokojnie, nie denerwuje się, nie płacze, bo nie może załapać sutka i wiem, że się najada. Wypija ok 90ml, albo ciut mniej. Wczoraj przez właśnie karmienie miałam dużego doła... Byliśmy na kontroli w polskiej przychodni z okazji 2 tygodni Lili i tam pielęgniarka powiedziała mi, że powinnam się z nią na 2 dni do łóżka wpakować i karmić ile wlezie... Żeby nie z butelki... Tylko, że ona to co zje to ulewa, jak karmię piersią... I tak cały wieczór przeryczałam, bo ona nie chciała ssać piersi. Possała chwileczkę, nałykała się powietrza, zasnęła, zwymiotowała... Dlatego też nie będę się i ja męczyła i ona i zadecydowałam, że będę ściągała... Tak jak niektóre z Was miałam presję na karmienie piersią, szczególnie, że to nasze pierwsze dziecko i czułam się tak jakbym zawiodła swoją córeczkę. Ale nie, nie zawiodłam, bo nadal odciągam pokarm i nawet gdybym musiała przejść na butelkę z mlekiem modyfikowanym, to tak jak Antenka napisała, nie warunkuje to bycia dobrą mamą :love:

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

Co do spacerków to my pierwszy zaliczyliśmy, jak Lili miała 3 dni, ale u nas nie ma mrozów... Nie werandowałam jej, tylko od razu na spacerek, z tymże miałam folię na wózku, bo troszkę wiało a, że i padało, to poszliśmy na spacerek... na otwarty podziemny parking :lol: ale dzień później normalnie na dwórek wyszliśmy :na:

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

przepraszam, za brak pl znakow, ale mam Lili na rekach:lol:

widzialam, ze podajecie wit k+d3, czy w szpitalu nie dostały juz dawki wit k? bo moja corcia dostała i powiedziano mi, ze juz nie potrzebuje wiekszej ilosci...

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

co do diety, to ja nie mam takiej... Nie jem (na razie) smazonego, pomaranczy, brokolow i produktów wzdymajacych... reszta bez zmian, nawet kawke sobie juz strzelilam :lol: jak na razie nie mam zadnych problemów, jem jogurty, sery, czosnek, czasami jakas czekolade, batona.

Podobno nie powinno sie az tak przesadzac z dieta, chyba,ze dziecko najwyrazniej czegos nie toleruje, ma wysypki, czy cos mu dolega. Czytalam, ze dziwci matek karmiacych piresia i jedzacych normalnie, maja mniejsza mozliwosc bycia niejadkami w wieku pozniejszym, bo smakuja roznych produktow juz poprzez mleko mamy :) i wiecie, ze to prawda, ze mleko mi inny smak.. Jak podgrzewam mleczko dla Lili,to sprawdzam temperature na wardze i czasami ma bardziej słodki smak, czasami mniej, a czasami wogóle inny:lol:

Tak wiec trzeba jesc z glowa i sprawdzac na ile mozna sobie pozwolic obserwujac maluszka:love:

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

a propo diet i innych wynalazków...

tak jak pisalam na diecie zadnej nie jestem, jadam w nocy, na utrzymanie laktacji i co najsmieszniejsze w 2 tyg wrocilam do wagi sprzed ciazy... wogole o tym nie myslalam, tak dla sprawdzenia weszlam na wage a tu taki szok...:whistle:

ok, lecimy sie kapac :)

milego wieczorku Mamusie, buziaki dla Was :*

http://www.pregnology.com/preggoticker2/777777/000000/My%20pregnancy/02/05/2012.pngMake a pregnancy ticker
07.06.11. - Ujrzeliśmy II kreseczki,
20.06.11. - Zobaczyliśmy maleńkie Serduszko,
18.07.11. - "Nie lubię Pana Doktora i nie dam się zmierzyć",
13.08.11. - "Staję na głowie",
30.08.11. - Oficjalny kopniak dla Mamusi,
01.09.11. - Tatuś też dostał swojego.
http://dn.daisypath.com/4MJZp1/.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki
Co do karmienia to jak urodziłam młodego i nie karmiłam to byłam wyrodną matką jak szłam do lekarza.Pediatra (facet) wciskał mi ,że nie ma czegoś takiego ja za mało pokarmu.Zero zrozumienia i pomocy.Przy drugiej córci jak musiałam dokarmić to wogóle sie nie przyznałam żeby nie być potępiona.A teraz gdy zrobił mi się zator to połozna kazała zadzwonić do ginekologa po tabletki na zatrzymanie laktacji.Dla mnie wielki szok.Wogóle w szpitalu też zauwazyłam ,że nikt już tak nie naciska na karmienie piersią.Prosiła o spotkanie z doradcą laktacyjnym bo wiedziałam ,że będe miała problemy to mnie olali twierdzili ,że doradca codziennie przychodzi a ja jakoś go nie zauważyłam.A szkoda ,że teraz taka znieczulica się zrobiła bo wierzę ,że jest dużo kobiet którym fachowe wskazówki pomogły by rozkręcic laktację.
Ale się rozpisałam ale jestem wściekła bo odciągam coraz mniej pokarmu wczoraj poszła tylko jedno karmienie boję się że pokarm zaniknie sam i na tym będzie koniec.

Co do werandowania to my robiłysmy tak przez trzy dni potem było piękne słońce więc na 15 min na dwór.Nastepnego dnia 25min. Potem dobre pół godziny a wczoraj zeszła nam nawet godzinka.
A dzisiaj nie wiem czy uda nam się wyjśc przyszły roztopy a że mieszkam na osiedlu na którym nie ma dróg jeszcze zrobionych więc nie wiem czy się nie utopie jak wyjdę.
Anya jak tam nadal w dwupaku?Chyba tylko ty zostałaś.W sumie luty szybko sie rozpakował.

:angel_star:5.07.2010 :angel_star:15.11.2010
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1ro3pr0c1n.png

Odnośnik do komentarza

Lena gratulacje:)

Gosiak, Kamcia jak ja zazdroszczę tych spacerów. Ja to już szaleję w domu w zamknięciu. Czekam na lepszą pogodę zeby wyjść, choć do mamy na herbatkę podjechać zeby móc do kogo paszczę otworzyć:)

Kamcia w moim szpitalu to nadal jest ogromny nacisk na karmienie piersia. Ja w 3 dobie zaniosłam Krzysia do dokarmienia to mnie zbeształy, jak ja tak mogę robić zamiast się starać rozbudzać laktację to ja na łatwiznę idę. Choćby 24h na dobę powinnam non stop przystawiać małego do piersi. I nie interesowało ich, ze ani ja nie miałam już sił a tym bardziej Krzyś który był bardzo głodny a z piersi już nic nie leciało i tylko dziecko się stresowało.

Anya i jak?? Coś się rusza??

http://www.suwaczek.pl/cache/a095acaade.png

http://www.suwaczek.pl/cache/613546dff1.png

Odnośnik do komentarza

A ja dziewczyny porównując sytuacje z przed 3 lat, a teraz to faktycznie nie było teraz takiego terroru laktacyjnego, położne zachęcały, namawiały do karmienia piersią, ale powtarzały też że jak trzeba dokarmić to trzeba, dziecko nie może być głodne. Ja myślę, że to ta presja psychiczna nam tak obniża tą laktacje...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

Witam

beata_78

Anya i jak?? Coś się rusza??

tak, rusza się, Lenka w brzuchu :Oczko: około 23 to ma takie fazy, że mam wrażenie jakby mi brzuch przebijała...

kupiłam sobie wczoraj liście malin, zaparzam i piję, może coś się w końcu ruszy... no musi...
ja nie chcę czekać do marca...
jutro znowu ktg na izbie przyjęć więc może od razu zostanę

jak to się wszystko dłuży...

miłego dnia kochane lutowe mamuśki :36_3_15:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:)
U nas od wczoraj Antos charcze bo ma dużo wydzieliny w nosku. Zastosowalismy olejek olbas, wodę morską w sprayu i gruszkę. Mały przespał noc z dwoma pobudkami, ale rano budził się i miał trochę kaszelek przez tą spływajacą wydzielinę. Rozkleiło mnie to zupełnie, taki mały bobas, a tak sie meczy:(
po konsultacji z lekarzem mąż ma dzis kupić aspirator i będziemy próbować ta drogą. Podobno wystarczy pilnować żeby w nosku nie zalegała wydzielina i będzie ok. Na szczęscie Antos nie zniechecił sie przez to do karmienia.
Wszystkie mamy, które maja problemy z lakatcją trzymajcie się! To są w końcu Wasze dzieci i chcecie dla nich jak najlepiej, czy naturalnie czy z butelki to nie jest takie istotne, ważne zeby dziecko było nakarmione. Nie słuchajcie głupich gatek! Głowy do góry;)

http://www.suwaczek.pl/cache/a26e4bb439.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb2010enwdt4w.png

Odnośnik do komentarza

Czesc
ja szybko bo pisze z tel
po ktg zostalam w szpitalu, dzisiaj i jutro nic mi nie beda robic ale przynajmniej bede monitorowana
w nocy przez ponad godzine mialam nieregularne skurcze, ktore mnie obudzily ale minely i zasnelam...
Po badaniu stwierdzono, ze warunki do porodu sa rewelacyjne tylko brak skurczy...
W kazdym razie juz blizej niz dalej ;)

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Hej
jestem mamusią córki już 3latki która urodziła się w lutym 09'
teraz mam termin na marzec, pozwoliłam sobie napisać, gdyż zastanawiam się czy moje dziecko się nie śpieszy, i czy nie wyjdzie jeszcze w lutym.
Dziś zaczęłam mieć parcie na odbyt, i picz przepraszam, że tak dosłownie...
nie wiem co to oznacza, nie mam żadnych bóli przepowiadających

http://fajnamama.pl/suwaczki/jeo6741/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...