Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Weszłam tak tylko się przywitać bo ostatnio na nic nie mam czasu...Nawet atmosfera w domu napieta bo szwagra żona stwierdziłam że szuka zaczepki i chce wojny...Ostatnio wypomniałą nam że uzywalismy jej garków jak mamy swoje i na bezczela zaczęła używać naszych mimo że miała wszystkie swoje wolne.Bezczelność!Więc powiedziałam mężowi że albo on się tym zajmie albo ja jej powiem no i chyba coś powiedział bo słyszałam jak dostała szału wielka dama.Ale wraz uzywa naszych innych rzeczy jak ma swoje i na dodatek robi na złość i odkłada nie na swoje miejsce więc jej to ukróciłam...Zobaczymy co teraz zrobi...

Odnośnik do komentarza

Witajcie ciężaróweczki i rozpakowane mamuśki ^^
Mam teraz wolną chatę, bo Marek z Łukaszem wylądowali po raz trzeci w szpitalu i mam nadzieję, ze tym razem nic nie stanie na przeszkodzie i Marka nie odeślą, tylko zrobią mu te badania, bo niewiedza jest okropna... Tak że nie zajmuję się Markiem, nie muszę sprzątać po nim i po Łukaszu (co mnie czasem do białej gorączki doprowadzało, ze za tyłkiem nie umie od razu sprzątnąć, a ja cały dzień zapierdzielam i zawsze jest co robić...)
Mam małe problemy z karmieniem, ale z tego co widziałam, nie jestem jedyna z marcówek, która ma podobne problemy. "Zazdroszczę" tylko tym, które mimo rzadkich karmień mają dużo mleka - ja daję raczej na żądanie i mleka jest dość mało. 3 tygodnie było dobrze - potem przeszłam kolejną chorobę, tym razem z gorączką i coś się stało z mlekiem i do tej pory nie mogę tego unormować...Jeden dzień jest dobrze, drugiego mały nie jest w stanie się najeść...Nie wiem, dlaczego tak się dzieje.Mam nadzieję, ze jakoś to się ureguluje w końcu, bo nie chcę zaniedbywać Marka, jak wróci, a to trudne. Do tego dwa tygodnie temu z dnia na dzień zaczął się jąkać i nie wiadomo, czy to jakiś przejaw zazdrości(ale wtedy był jeszcze u moich rodziców, a ja z Patrykiem sama wróciłam na nowe mieszkanie, żeby układać rzeczy), czy może sprawka jego choroby... Pediatra powiedziała, ze u dwulatka tak się czasem zdarza i samo przechodzi, więc nie należy zwracać na to uwagi. Ale to się łatwo mówi...

A, no i muszę sie pochwalić, ze w tej chwili ważę 4 kg mniej, niż "na start ciąży". A jeszcze nic nie robię, choć mam zamiar przysiąść na rowerek stacjonarny i moze zacząć jakieś brzuszki. Bo choć w tej ciąży przytyłam mniej niż w poprzedniej i nawet nie dobiłam do tylu kg, co poprzednio (a startowałam z 10kg na plus), to brzuch mam strasznie obwisły - a blizna po cesarce jeszcze bardziej pogłębia ten stan. Tyle choć dobrze, ze przestałam wyglądać, jakby mi zostawili jeszcze jedno dziecko :P

Pozdrawiam Was wszystkie :*

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Króliktrzymam kciuki oby Markowi zrobili badania i żebyście wkońcu wiedzieli co mu jest.
a co do wagi to ważyłam się 3 dnia po porodzie w szpitalu i wtedy juz mi ubyło jakieś 8 kg i waga była niczym u ciebie mniejsza niz przed zajściem w ciążę, chciałabym jeszcze trochę zrzucić i nie wracac do tego co było przed ciążą.

Katarzynka ja raczej nie stosuję żadnej diety, nie jem tylko niczego kwaśnego i nie za dużó nabiału, a wczoraj lekarz powiedziła żebym unikała mleka skoro córka miała problemy, może twoja lekarka miała jakis powód, jakieś zmiamy na skórze małej, a co do słodyczy ja jem ale nie za dużo i raczej niezbyt czekoladowe, np jakąś bułkę maślana, ciastka ale nie czekoladowe.

pozatym u nas ok, chociaz wczoraj lekarz powiedział że u małego za długo utrzymuje się żółtaczka i jak nie przejdzie do poniedzaiłaku to mamy przyjść, boję się bo nie chciała bym z małym wrócic do szpitala.

pozdrawiam i powodzenia z maluszkami,

Odnośnik do komentarza

Bożenko, a ja chyba nie miałam okazji Ci nawet pogratulować rozwiązania! Tak ze serdeczne gratulacje - niech chowa się zdrowo i bezproblemowo, a Ty wracaj do formy ;)
Ja dwa dni po porodzie też miałam 9 mniej (czyli dokładnie tyle, z iloma startowałam). Ale teraz mam jeszcze dodatkowe 4 kg mniej, tylko nie wiem, jak to się utrzyma, bo jak nie ruszam buzią, to jestem chora...a słodkie to podstawa - wafelki, rurki z kremem, biszkopty, czekolada - oby zapchać mordę :/ Masakra i nie umiem się powstrzymać :( A najgorsze jest to, ze kiedyś słodycze mogły dla mnie nie istnieć (przed pierwszą ciążą) i teraz jest co raz gorzej...:(
Moi chłopcy wrócili ze szpitala, bo jak na złość dziś nie było jednego profesora (który jest z Łodzi i tylko w środy jest w Chorzowie). No i trzeba do niego pojechać za tydzień (ale już normalnie jak do poradni) i wtedy opisze ten rezonans i ewentualnie skieruje na biopsję, na którą trzeba bedzie ustalać termin. Dobrze, ze chociaz oznaczone jako pilne, więc nie dadzą terminu za rok...

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Bożena i Królik gratuluję wagi :)

Bożena i Franti podziwiam Was jak Wy jeszcze starszaki do szkoły będziecie wozić... ja nie mam czasu czasem zębów umyć... a co dopiero wyjść z domku...

Katarzyna pisałm o diecie bezmlecznej na marcówkach. Czytaj skład produktów i unikaj też tych co mają serwatki i maslanki... mi zalecili też Calperos - suplement wapnia by mi kości i ząbki nie poszły, drogie to, ale tylko to można brać w czasie karmienia, inne leki mają niezalecane dodatki.

Królik tulę Cię mocno, gdybym mogla bym Ci podkarmila Patryka ale za daleko jesteście... MAreczek dobrze że już badanie za sobą ma :) kciuki trzymam cały czas :)

MY :) rośniemy :) waga dobija do 5,5 kg :)
Byliśmy 2 razy w szpitalu, oba planowane:
1 - na pediatri, bo mały wymiotował już długo i mocno, a że do poradni rejestracja na lipiec, to nas rodzinna do szpitala skierowała, przebadali mi małego, zrobii usg głowy i brzucha, krew, testy alergologiczne, i jest zdrowy, mi zalecili diete bezmleczną, jemu odtawili wit. D3, bo wyszło że ma jej za dużo. Dali syropek na brzuszek i probiotyk i kontrolę mamy za miesiąc. Zalecii też zagęszczacz do pokarmu. ma dostawać przed każdym posiłkiem. no i odkąd go bierze, nie wymiotuje, ale tez mniej je... teraz 60-80ml, kiedyś ponad 100... no i mi cycki rozsadza, a on mniej przybrał przez ostatnie 2 tyg.
Stąd mleko, które mogłabym Patrykowi dorzucić ;)
2 - na kardiologii, bo po porodzie coś się z serduszkiem lekarzom nie podobało, ale teraz już wszystko ok :) m.in. mały miał holtera...

Polecam Wam takie coś, 3 dni, trochę trzeba się przemęczyć, ale przynajmniej wszystkie badania co trzeba zrobią, bez proszenia się o skierowania i jeżdżenia i czekania :)

Królik mnie też słodycze ciągną, ach ciągną, a wilu mi nie wolno, więc głownie zapycham się biszkoptami... więc waga stoi od 2 miesięcy... A Ty sporo się nagimnastykowałas przy tej przeprowadzce jeszcze... a z ćwiczeniami to nie tak szybko, teraz możesz spokojnie poćwiczyć, mam gdzies zestawy dla kobiet po porodzie... jak coś moge podrzucić, a dopiero po 3 miesiącach wolno więcej, a tak na 100% to dopiero po pół roku, przeciez my cięte byłyśmy...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna1234
Hej!

bozena222 ona mi przepisała ten lek na kolkę bo wcześniej stosowałam espumisan ale stwierdziła że za słaby i teraz mi przepisała inny…

Katarzyna dobry i sprawdzony przez wielu rodziców lek na kolki to Sab simplex, ale jest do kupienia tylko w niemczech, może masz kogoś, albo poszukaj w necie, na pewno ktoś tym na allegro czy gdzieś handluje, ja mieszkam przy niemieckiej granicy i u nas to bardzo popularne jest, wiele osób mi to polceało,na szczęście u nas obeszło się bez, wystarczała suszarka :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też sporo słodyczy podjadam, teraz jak jest mama do pomocy to codziennie kupuje drożdzówki, ale muszę przystopowac bo chciałabym trochę zrzucić, dziś kupiłam sobie ładną bluzeczkę, a w domu przymierzałam moje ulubione spodnie i sa dobre nawet luznawe, więc nie chcę więcej przytyć.

Hipek powoli tez dojdziesz do wprawy z maleństwem, ja przy pierwszym na początku tez byłam słabo zorganizowana, teraz ciut lepiej, co prawda jest moja mama, będzie jeszcze tydz, to ona narrazie odbiera Dominie ze szkoły, ale od maja będe juz sama i musze tak zaplanować karmienia żębym mogła iść po córcię.

Adaś dziś jakoś strasznie ulewa, zobaczymy jak będzie dalej, ale narazie nie jest zbyt marudny, staram się zbytnio go nie nosić, raczej wożę wózkiem po pokoju.

Odnośnik do komentarza

Ja na krótko, bo widziałam Hipciu, że pisałaś o zagęszczaczu. Patryk na swoje wymioto-ulewania dostał syrop przeciwrefluksowy, do podawania przez 10dni po karmieniu. Polepszyło się TROSZKĘ i zobaczymy, co powie jutro pediatra (o ile będzie), bo się wybieramy na szczepienie. Podam CI nazwę tego syropu jutro, bo dziś padam na twarz no i mam 36,9 temperatura - rekord, już ponad 3 tygodnie byłam zdrowa, nie?
Dobranoc

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

MałyHipek mi zaleciła tylko zwykłe wapno rozpuszczające do picia.Pewnie dlatego że niewolno mi mleka…Nie niemam nikogo znajomego ale popatrzę na allegro...

Dziś jedziemy z mężem do rodziców na weekend bo wczoraj mój ojciec dzwonił żeby mój mąż mu pomógł przy drzwiach bo wachowcy nie dokońca mu zrobili tak jak powinno być. Znając mojego ojczulka to pewnie nieźle tam klnie na nich…Tak sobie pomyślałam że już moglibyśmy zostać na ten długi weekend bo i tak planowaliśmy przyjechać ale niestety w przyszłym tygodniu muszę iść z małą na szczepienie no i do ginekologa się zgłosić ech… Przynajmniej w weekend odpocznę sobie od innych…:PPewnie u rodziców nie będę miała dostępu do sieci (bo nie biorę lapka) więc życzę miłego weekendu i dozobaczonka:)

Odnośnik do komentarza

Ten syrop to Gastratuss Baby.
Na szczepienie nie byliśmy, bo mnie rozkłada coś znowu - mam katar i 37 stopni. Szkoda, żebym zaraziła dzieci w przychodni, a poza tym Patryk po szczepionce będzie osłabiony i mógł by załapać ode mnie, a tego nie chcę.
Mam nadzieję, ze dzieci nie zarażę i nie rozwinie się u mnie nic większego znowu i skończy się na katarze. Jestem przerażona wizją gorączki, bo po ostatniej pojawił się problem z karmieniem, który utrzymuje się do dziś, choć wydaje mi się, że jest poprawa nieznaczna...

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

witam
my dzis bylismy u lekarza żeby zobaczył jak mały z ta tak długo utrzymującą się żółtaczką, na szczęście lekarz powiedział że ustepuje, ale za to po zważeniu okazało się żę za mało przybiera i dostaliśmy mleko i mam 2 razy dziennie go karmic tym mlekiem i za tydz do kontroli.wydaje mi się żę mam mało pokarmu bo ostatni tydz to mały często domagał się cyca,
i też mam na razie odstawić wszystko z nabiału bo mały ma straszne krostki na buzi zobaczymy czy to z tego powodu.

Katarzynka tez mi kazała położna pić wapno skoro nie będe jadła nabiału.

Odnośnik do komentarza

hej moje pulpety :):)

dziewczyny kupił☺am książkę dr. DUKAN-a o tej słynnej dietce i mam zamiar się za nią wziąć ale dopiero od lipca po przeprwadzce... wiecie coś na jej temat?? może któraś z was miała z nią do czynienia?? bo w sumie słyszałam różne opinie na jej temat ale przeprowadzam taki wywiadzik i chcę zobaczyć ile osób będzie za a ile osób będzie raczej przeciwnikami tej dietki... mam nadzieję że w końcu kiedyś uda mi się zrzucić choć 10 kg mały za chwilę będzie miał roczeka a ja nadal się toczę jak pingpong... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

My właśnie wróciliśmy ze szczepienia.Mała waży 3.890 i mierzy 53,5cm więc ulżyło mi że przybywa na wadze i rośnie chociaż troszkę mało przybrała na wadze ale cuż...Wybralismy tą zwykłą szczepionkę więc była kuta 3 razy a tak płakała że i mi zły poleciały jak patrzyłam jak płacze...W sumie to żałuję że niewzięłam tej płatnej szczepionki ale niewiedziałam że to jets to wyboru a jak pielęgniarka się mnie zapytała to niebyłam przygotowana na to no i kasiorki niemiałam przy sobie więc bez namysłu powiedziałam że biorę tą zwykłą.***** tak to jest jak się nie zna ktoś na czymś a szczególnie jak ja idę gdzieś sama.Nielubię podejmować takich dezycji bez uzgodnienia z mężem...A tak naprawdę nie wiem jaka jest róznica między jedna a drugą szczepionką...Moja mamita mówi że szkoda że niewzięłam tej płatnej ale jakby kosztowała z kilka stówek to też trochę drogo a w zasadzie nie wiem nawet na czym ona polega ech...

Następne szczepienie mamy 12.06 więc trochę mała oddychnie...:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie. My przedwczoraj właśnie po szczepionce - zwykłej, 3 ukłucia. mały był megadzielny! Zapłakał kilka sekund przy każdym ukłuciu i tyle :) Waży 5kg, a lekarka wyliczyła, ze powinien 4600, noo ostatecznie 4800.Ale to ja sie cieszę, ze tak jest - to znak, ze dziecko jednak się najada i wszystko jest ok.
Mamy dalej podawać Gastrotuss, tylko w większej dawce na te jego ulewania (nawet lekarkę potraktował :P) no i skierowanie na usg brzucha dostaliśmy (termin na 11 maja - w moim bloku przychodnia jest :) ). Może tam wyjdzie co jest powodem tych ulewań i męczenia się z gazami i kupką.
Tyle z bardziej przyjemnych rzeczy...
Wczoraj byliśmy w Chorzowie z Markiem. Rezonans opisany i niestety nic dobrego nie pokazał...na 99% jest to właśnie histiocytoza...1 maja (jak wszystko dobrze pójdzie) przyjęcie do szpitala, 2 maja biopsja i 3 wyjście.
Przeraża mnie to wszystko...jak on zniesie chemioterapię później, jak my damy radę. Bo chemia to nie dwa dni - na sali z nim leżała dziewczynka, to matka była przy niej 3 tygodnie... Kto z nim tam będzie? Mąż ani mama nie dostaną tyle urlopu, ja nie mogę bo przecież Patryk jest... Na l4 mąż też nie może iść, bo strach że nie przedłużą umowy nad nim wisi, a na to pozwolić sobie nie możemy, bo to jedyne źródło utrzymania, a dwa kredyt. Boję się myśleć o tym wszystkim. No i co z Markiem będzie w przyszłości? Staram się na razie nie nakręcać i nie myśleć tak o tym wszystkim, bo w końcu mam drugie dziecko w domu, karmię piersią, nie chce stracić pokarmu ani małemu przekazywać tego stresu...

Laura, u diecie tej, to ja już CI pisałam kiedyś. Jest bardzo "drastyczna" i trzeba uważać żeby nie zniszczyć przykładowo wątroby. Więc się dobrze zastanów.
Bożenka, 70 to faktycznie niewiele...Ale pamiętaj przy dokarmianiu, zeby odciągać z piersi pokarm (nawet, jak nic nie leci), bo inaczej mleka będziesz miała co raz mniej. Doradca laktacyjny poleca fajną metodę i skuteczną, choć czasochłonną - 7-5-3. Słyszałaś o tym? 7 min ciągniesz laktatorem z jednej piersi, potem 7min z drugiej. Wracasz do pierwszej na 5 min i do drugiej, 3min pierwsza i 3 min druga. Tylko czas to trzeba mieć na to. Albo alternatywa dokarmiania SNS - zakupiłam też na Allegro, świetna sprawa! Ale powodzenia dla Was - dużo mleka, pełnego brzuszka ;)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Katarzynka co do szczepienia to ja też wybieram te bezpłatne, bo te płatne to owszem raz kłują dziecko ale płacisz ponad 100zł i potem za każdą szczepionkę płacisz. córcię szczepiłam tez bezpłatnie i uwierz mi pomimo że taki maluch popłacze to potem i tak nie pamięta czy był raz czy 3 razy kuty.

Królik niestety nie mam laktatora, usiłuję ściągać sobie ręcznie nawet nieżle mi idzie, mam nadzieję że to dokarmianie to chwilowe, dziś np dałam mu tylko raz i tylko30ml. zobaczymy w poniedziałek po ważeniu co powie lekarz.

Odnośnik do komentarza

Hej!

bozena222 masz rację paranoja z tymi szczepionkami płatnymi.

My dziś jedziemy do rodziców na ten długi weekend.Ja mam zamiar zostać do następnego weekendu a mój mąż pewnie wróci na weekend bo jego córka przyjeżdża a tydzień temu jej niewidział bo byliśmy też u moich rodziców no i ona się popłakała bo mój mąż jej obiecał że przyjedzie a nieprzyjechał ech...
faceci...:)

Odnośnik do komentarza

Aha i niewpomniałam jak dzis się wkurzyłam.Wczoraj będąc na szczepieniu zapytałam w ośrodku o ginekologa.Pani w recepcji powiedziała że przyjmuje w poniedziałki i w środy i dała mi nr żeby się zapisać.Więc wczoraj zadzwoniłam i powiedziano mi że niema mowy na zapis na ten poniedziałek i że dziś są zapisy na maja.Więc rano ok 12 zadzwoniłam z nadzieją że uda mi się zapisać na środę.Ale się przeliczyłam.Okazało się że nie ma juz miejsc na maja a jak zapytałam o najbliższy termin to powiedziała mi że 30maja są zapisy na czerwiec.No ludzie w głowie się niemieści co się dzieje.Niedługo to trza chodzić wszędzie prywatnie bo niebędzie miejsc...

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Królik Wieloryb przybierał dobry kilogram na miesiąc i też mówili, że to za dużo, ale jak patrzę na zdjęcia innych dzieci w jego wielu, to wcale nie jest gruby tylko tak fajnie ubity :)
Bożenka 70g to naprawde niewiele... dokarmiaj, ja też tak robiłam, gdy czułam że mały jest głodny, ale jak pisze Królik stymuluj piersi metodą 7-5-3, jeśli masz zamiar karmić piersią te 6 miesiecy, spróbuj zainwestowac w laktator, teraz pomoże Ci rozkręcić laktację a potem będziesz mogła ściągnąć pokarm i zostawić maleństwo pod opieką taty czy babci i coś pozałatwiać, wiesz jak mój M się cieszy, gdy zostaje z małym i może go sam karmić? tak mu się to spodobało, że nawet kupił herbatkę koperkową, by jak ida na długi spacer lub są sami i jest mega czkawka, móc małego dopoić ;)
Ja mam tommee tippee laktator, kupiłam nowy ręczny, kosztował koło 100zł na allegro, plus do tego buteli i smoczki, ponoć sa dobre bo "trudne" do ssania i dziecko nie preferuje butli, mój mały mimo iz butli w zeszłym tygodniu miał z 10 to nadal woli pierś :)
Używałam też aventa, jakościowo sa bardzo podobne. Może ktoś Ci może pożyczyć lub kup używany, umyjesz, wygotujesz i będzie ok a tanio :)

Królik kciuki trzymam za Marka i nie nakręcaj się bo musisz o mleko dbać!!! Marek już duży chłopiec :) dacie jakoś radę :) a może biopsja wykaże że nie musi brać chemi i że to można wyciąć?

Franti kupy w każdym pamku to ponad 2 miesiące u nas były :) pozmieniało się najbardziej jak po szpitalu dostaliśmy leki... a dziś... karmiłam małego i się opkupkał, nim odbiliśmy to sie kupka rozmazała (bo robi mega duże i rzadkie), więc stwierdziliśmy że jest 18:30 to go już wykapiemy. Wykąpany, ubrany, patrzy mamie w oczy, pręzy się, puszcza bąki i po chwili kupka, znowy mega :) i znowy mąz musiał wanienkę podstawić :)

Pozdrawiam Was :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie

co tam u was i waszych maluszków.
my dziś po raz kolejny bylismy się ważyć, bo poprzednio prawie nic nie przybrał bo strasznie ulewał, dostał wtedy lakcid 2razy po 1/2. i jakby troche lepjej mniej ulewał i przybrał przez ten tydz 180g, nadal mam dokarmiać i podawac lakcid, za tydz idziemy na szczepienie zobaczymy ile będzie wazył i jak minie ten tydzień

Hipek jednak muszę kupić ten laktator bo jak okaże się że potem ok to chcę karmić piersią a wydaje mi się że cos nie tak z prawą piersią bo mały jak pije to stęka sapie wyrywa się może mało mleka, właśnie licytuję używany, jak mi się nie uda kupię w sklepie nowy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...