Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

Monika ja nie miałam żadnej szczepionki, a poprzednia ciąża zaczęła się w okresie jesienno zimowym, teraz tez lekarz nic takiego nie mówił, a chodze do innego niż wtedy.
ja bym wolała żeby teraz tez zrobili mi cesarkę bo jak pomyślę że znów będe rodzić ok 30 godz i będę miała bóle krzyżowe i żadnego rozwarcia, tragedia, musze zapytac się gina na nast wizycie.

Odnośnik do komentarza

MONIKA ło żesz to ty same kolosy kochana rodzisz :) no miejmy nadzieję że następny bżdąc nie będzie większy bo to masakra dla mamusi będzie ;p

KRÓLICZKU mój ukofany :) wiem gdzie jest dąbrowa górnicza ;p w sumie to od siebie mam bliżej niż od K :) myślę że jakieś ok250km spoko następnym razem jak będę w swoich stronach to dam znać ;p może uda się styknąć :) maluchy zostawimy z facetami a my pójdziemy na jakieś piweczko czy jakieś party ;p a co ;p

ale wieśniara ze mnie ;p nawet się nie przywitałam ;p hahaha
WITAM moje ciężarówki poniedziałkowo :*

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Od mojej tu ostatniej wizyty przybyło sporo wpisów :)
Będę więc po kolei czytać i jak coś będe miała do powiedzenia to odpisywać :)

Witam nowe Mamusie :36_2_53:

Monika81 :)

Spoko, to moja pierwsza ciąża o moja waga wyjściowa była dużo większa od Twojej... a do tego 183cm... ech... to BMI mamy bez porównania ;)

Czy przeglądałaś forum od początku?
Pisałam juz parę razy, że mi lekarka poleciła "sposób odżywiania cukrzyków" czyli często a mało, to chyba miała być garść... teraz już mi umknęło... ha! ha! bo jest super :)
na początku maleństwo mi pomogło, bo mnie od słodyczy odrzuciło, a to już był pierwszy pozytyw :) nie miałam mdłości ani wymiotów a po 3 miesiącach ciąży ubyło mi ok 7 kg :) i ta waga trzymała się jakoś do piątego miesiąca...
7 miesiąc, waga w zeszłym tygodniu to +2,5kg :) i dopiero teraz musiałam dziurkę na guzik w cywilnych spodniach zastąpić kawałkiem gumki ;) bo ciążówki trochę mi spadają :( sąsiedzi nie wiedzą że w ciąży jestem, a w pracy ciągle za symulantkę uchodzę ;)
maleństwo rośnie i rozwija się prawidłowo :) a ja dziś jem wszystko na co mam ochotę :) teraz relaks przy kakao i czekoladkach... tylko staram się jeść częściej i czasem zostawiam część na talerzu... no i różne rzeczy...
z zasady nie jadam tłustych potraw, smażonych, mięso piekę w piekarniku, nie jem rzeczy typu zasmażki, gęste sosy, sos robię z bulionu i śmietany...
No a co do jedzenia na kolację tylko jabłka... to ja musze ok 22 coś zjeść, i to jest kanapka, inaczej zaraz jestem głodna, i ostatnio coraz częściej 5-6 rano... budzi mnie głód i wtedy zjadam 6-8 biszkoptów, popijam szklanką wody i idę spac dalej :) a normalne śniadanko 10-11 :)

Na pewno przybór masy zależy od organizmu i u jednej kobiety ciąża - ciąży nie równa, ale opłaciło mi się na początku pouważać :)

Bożena222 ja to mogłabym tylko na słodyczach żyć :) to masz jak ja miałam, ze mnie od słodyczy odrzuciło :) Maluszek wie co robi. że mamie pomaga jak może :) a mdłości współczuję :( ale to już lada chwila koniec powinien być :) I zacznie się najprzyjemniejsze - kopanie ;)
A moze to córcia rodzeństwa chciała i rodziców zaczarowała :)

Życzę powodzenia!

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Biedny Królik...

Miałam nadzieję, ze dzięki Markowi będziesz w ruchu i Twoj stan fizyczny będzie dużo lepszy... Choć dziś poczytałam, że własnie opuchlizna nóg bardzo często pojawia się u kobiet aktywnych zawodowo w ciąży... jak na moją główkę, to taki paradoks...

Jak narazie to ja mogę być jeszcze parę razy w ciąży ;) zobaczymy jak dalej będzie ;)

Ja wczoraj byłam z M na spacerku, jakieś 1,5-2 godziny, i było tylko jedno sikanie pod krzaczkiem i zero przystanków :) choć po wyjściu z domu mały się prężył i dół brzucha bolał niesamowicie i myślałam, że trzeba bedzie zaraz wracać... ale po jakiś 10 minutach chyba zasnął i do końca już go nie czułam :)
Dziś u nas 17 stopni... od północnej strony gdzie nigdy słońce nie dochodzi... jest pięknie :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Królik
Laura, pamiętaj - kochanego ciałka nigdy za wiele :* Albo inaczej - więcej ciała do kochania :D

Monika, może po prostu idź do przychodni, zrób Beta Hcg i po stresie i wątpliwościach :) Ja w prywatnej przychodni płaciłam 15zł (w państwowej krzyknęli sobie 28 ...)

Zawsze jak czytam, że ktoś chudnie na początku ciąży, to mi się smutno robi, że mnie omijają takie sprawy...Problemy z jedzeniem to owszem, miałam, ale jakoś z wagi mi to nie poleciało...:(

Laura, ja jestem z okolic Katowic (to Ci pewnie coś prędzej powie, niż Dąbrowa Górnicza). Dogadamy się jakoś, jak coś ;)

Mi w państwowej przychodni lekarka w 7 i chyba 10 tygodniu wpisała w kartę "zatrzymanie miesiączki" ;) Hogata wredna... wrr...

Króliku, Ty masz złote serce i to ono tak dużo waży :)

:hahaha: I widzę, że zwątpiłaś w znajomość geografii Polski przez Laurę :hahaha: aż mnie brzuszek zabolał ze śmiechu :) Sorki dziewczyny... Ale ja tez nie wiem gdzie Pilzno, ale wiem gdzie Dąbrowa :) Gdzies na Śląsku :) no i to chyba nie do końca po drodze :(

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

:) znając nasze poprzednie rozmowy, to mam nadzieję Króliku że z Laurą w PL nie tak szybko się zobaczysz :) bo jej tam bedzie dobrze i chyba że na wakacje z małym przyjedzie :)
A moze spotkanie z kuzynem własnie coś dobrego przyniesie?
Waga rodziców pewnie miała słabe baterie i szwankowała :)

Lauro bardzo się ciesze z Twojego uśmiechu :) i dalej kciuki podtrzymuję :)
Pluskw współczuję, musisz wszysteki zakamrki co jakiś czas przejrzeć, by jaj Ci gdzieś nie zniosły, u mojej babci kiedyś sobie rozmnażalnię w książce kucharskiej urządziły... Paskudztwo to... ale sposobu nie znam :(

Bożenka pomiędzy jednym a drugim porodem minie 7 lat, lekarze już bardziej doświadczeni, sprzęt pewnie nowszy i lepszy, więc nie masz się czego bać :) poza tym jesteś po cesarce, więc i teraz ją będziesz mieć, chyba że na własne życzenie i ryzyko, zechcesz rodzić naturalnie :)

Monika oczywiście czekamy na relację z wizyty u lekarza :) 6 tydzień to taka kuleczka fajna :) Ech... Kiedy to było ;) A dziewczyny pewnie z przekory się kłócą :) No u nas niestety dzieciaki też już 6 letnie do szkoły idą :( głupota kompletna :/
Teraz mówisz do pierwszego usg :) ja też tak :) potem do drugiego, bo dopiero wtedy będzie dobrze widać serduszko jak bije, to chyba ok7-8 tygodnia :) potem - tak jest u nas - ok 12, ok 20 i ok 32 tyg kolejne usg i za każdym razem, myślisz, czy na pewno wszystko ok :) ja nie znam ciągle na 100% płci, bo tkanka tłuszczowa zakłoca obraz usg :( i nie było pewności ogonek czy pępowina, ale już nie pytam, wystarcza że słyszę, że serce ok, przepływy ok, wody płodowe ok :)
To u Was nie ma obowiązkowego usg? a co jak płod ma jakies wady? nie sprawdza się tego? u nas po 35 roku życia są bezpłatne badania prenatalne... wiadomo, nikt nie zmusi kobiety do usnięcia "chorego" dziecka, ale już w brzuchu matki czy zaraz po porodzie w razie jakiejś wady można mu pomóc...
Mam wrażenie, że u nas jest jakiś lekki szał na częste usg, usg 3 i 4D, które odpłatnie się robi... większość znajomych ma takie coś w domowym archiwum... Myśmy se odpuścili, bo na normalnym usg jest wszystko ok, a to 3 i 4 D jest bardziej dla rodziców i za tą kasę tomożna łózeczko kupić... Ale ja bym nie wytrzymała nie mogąc zobaczyć czy maluch się prawidłowo rozwija...

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Monika, u nas jest tak, że jak dziecko ma ok 4 kg to już myślą o cesarce, a jak ktoś już miał cesarkę, to jak pisałam, ma kolejną niemal "z automatu", chyba że sam zechce rodzić naturalnie, ale w Twojej sytuacji, jak dziecko by było znowu duże, to olbrzymie ryzyko...

:hahaha: Znowu będzie 7 Hipkowych wypowiedzi ;) ale tak bywa jak nadrabiam forum :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

monika_81
Krolik - niezla bylaby srednia z naszych wzrostow nie sadzisz? :36_2_25:
Moglybysmy nosic obcasy 24 na dobe, hihihihi

Ja uwielbiam obcasy i nosilabym codziennie...gdybym mogla. Niestety nie moge bo kregoslup sie buntuje, ale okazyjnie nadal nakladam :)

pa!

:36_2_15: dobre, dobre z tą srednią :)

Monika dobrze że zupki jesz, ja pierwsze 3-4 miesiace też na zupkach głównie :)
A owoce jedz póki możesz :) bo jak nie daj boże cukrzyce dostaniesz to ci zabronią , ja się tego bałam, ale jest ok :) choć z drugiej strony ponoc 0,5kg owoców dziennie wystarcza by pokryś zapotrzebowanie :)

Krolik
spryciulka :) Ja dziś o 5:09 w kuchni ciasteczka zajadałam :) a potem musiałam odespać :) ale nocka w miarę ok :) bezboleśnie :)
Tylko... M ostatnio tak chrapie, że mnie budzi i boję się że dzidzie będzie budził :( najgorzej że już nawet przewrócenie go na bok nie pomaga :(

Na szkole rodzenia mówili, że nie robią usg na porodówce, chyba że jakieś obawy czy co... i o tej cesarce za drugim razem też...

Bożena spróbuj naturalne soki samoręcznie robione z owoców :) sokowirówka to dobra inwestycja - jak nie masz :) Z jabłek polecam ligole, mają bardzo dużó soku :) i to nawet w kwietniu :) a owoce zawsze z córką na pół możesz zjeść :) np rano pomarancze, potem jabłko czy banan :) by nie za dużo na raz :)

Szczepionki nigdy nie brałam, i teraz też nikt nic nie sugerował... ja bym się bała... popijam herbate z cytryną i imbirem, mam od mamy sok z czarnego bzu i aroni... jem owoce i liczę, że nie będę chorować :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hipek witam i dzięki za rady, ja z owoców to jak narazie zauważyłam że moge banana i pomarańcze, ale tak do południa , jabłka mój organizm nie toleruje, sprubuje robić soki, mam taki robot wielofunkcyjny i jest tam wyciskarka do soków.
co do jedzenia to ja tez jak zaczęłam mieć mdłości to zaczęłam jeść częściej małe porcje, obiad to zawsze musi byc jakaś zupka, a co do drugiego to zawsze jem dopiero po jakiejś godz lub pótora po zupie i zauważyłam że jak jem coś z ziemniakami to dobrze się czuję, ale ostatnio jak coś jem tak po 17 nieważne co to jest mi niedobrze i najczęściej kończę w wc.
co do słodyczy które uwielbiam,ale teraz zbytnio nie jadam jeżeli już to raczej są to jakieś herbatniki, teraz na niedzielę piekłam ciasto czekoladowe i mi nawet smakowało

mam nadzieję że te wizyty w nad wc wkońcu się skończą.
co cesarki to kilka osób mi mówiło że jak była juz jedna to potem tez mam nadzieję że tak będzie, ale w nast tyg mam wizytę u gina to sie zapytam.

Odnośnik do komentarza

To soczek z marchewki jeszcze polecam :)
a do niego soczek z buraczka - tylko ten poprawia krążenie a mi ponosi ciśnienie do tego stopnia, że mam kołatanie serca :) nakęca jak mega kawa :) więc tylko co najwyżej 50ml pijam, smak ma ciekawy :) młodą tez Ci wzmocni :)
pietruszka i seler - to kolejne witaminki, ale przyznaję, że trzeba je lubić... więc też daję po kawałeczku na koniec i mieszam z marchewką :)

Bożenko, a propo płci, jest też takie coś, sprawdzałam na mojej mamie i się sprawdziło :)
Chińskie tablice planowania płci. - pytanie oraz odpowiedzi ? zdrowybobas.pl

Miłej zabawy :)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja juz po wizycie u lekarza, ale ekscytacji nie ma - nawet mi moczu nie zbadala (a mialam probke w kieszeni, bo jak wpadlam do przychodni to strasznie mi sie chcialo siusiu i poprosilam o pojemniczek w recepcji hahaha). Wyznaczyla mi tylko termin na 30 czerwca, zadala doslownie kilka pytan i kazala zadzwonic do przychodni dla kobiet zeby sie umowic na wizyte. Okazalo sie ze ta wizyta to nie prawdziwa wizyta., tylko oni do mnie zadzwonia jak dostana moje dane od lekarza. Jest po prostu za wczesnie i cos czuje ze moja pierwsza wizyta z kimkolwiek to bedzie dopiero okolo pierwszego USG:36_2_54:

MalyHipek - milo Cie poznac:)) Tutaj sprawa z USG wyglada tak, ze sa ogolnie tylko dwa: pierwsze ok 12-14 tygodnia, a drugie ok. 20-22 tygodnia. Tak jest kiedy wszystko przebiega w porzadku i nie ma zadnych komplikacji. Jesli sa, to dostaje sie skierowanie do specjalisty i wtedy ciaze dalej prowadzi lekarz. Ogolnie to przychodnia lekarska, tak jak mnie dzisiaj, odsyla do poloznej i to ona prowadzi ciaze.

Co do tej diety, to w sumie chyba tak wlasnie mi to wychodzi, nie moge jesc duzych posilkow bo zaraz boli mnie zoladek. Jem wiec mniej, a czesciej, to jest dobry sposob na utrzymanie przemiany materii na dobrym poziomie, czytalam gdzies o tym :)) Moja mamcia ma cukrzyce od wielu lat i pamietam ze w obu ciazach mialam badanie z glukoza, sprawdzaja czy nie ma cukrzycy ciazowej, jak do tej pory wszystko bylo ok.

Zastanawia mnie dlaczego w Polsce nadal pokutuje przekonanie ze jak jest jedna cesarka to automatycznie nastepna tez musi byc. Tutaj jest odwrotnie, wrecz zachecaja do naturalnego porodu po cesarce, chyba ze oczywiscie sa jakies argumenty medyczne za tym aby byla kolejna cesarka. Juz wam wspominalam o mojej kolezance ktora po cesarce (miala ja z powodu bardzo wysokiego cisnienia, ktorego przy drugiej ciazy juz nie bylo...) szybko zaszla w druga ciaze i urodzila naturalnie, doslownie kilka tygodni temu. Synek wazyl 4kg :)

Pozdrawiam was goraco, jeszcze pozniej zagladne ateraz ide szykowac kolacje dla rodzinki, buziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika to Ty już niemal lipcówka2012 jesteś... wow... a dopiero co mój wątek styczniówek był zakłądany...
Ja miałam pierwsze usg na pierwszej wizycie w 5t2d ciąży (wg miesiączki), była to pywatna wizyta, kolejne na kolejnej w 7tyg. - równie prywatnej, w celu sprawdzenia czy ciąża jest "żywa", by można było zwolnienie wystawić.
A państwowo było tak: w 6 tyg stwierdzone zatrzymanie okresu, w 11 tyg nadal stwierdzone zatrzymanie okresu i usg wyznaczone na 12 tydzien.
I zrezynowałam z państwowego lekarza, bo byłam tam tylko po skierowanie na badania...
Potem okazało się, że gin do któej chodziłąm prywatnie przyjmuje też państwowo i chodzę tak do niej.

A co do drugiej cesarki, to z tego co mówili, można rodzić naturalnie, ale to zależy od stanu matki i wielkości dziecka, bo jest obawa, by w wyniku parcia blizny sie nie porozchodziły.

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć laseczki.
Ja się tylko szybko zamelduję, bo chcemy z mężem posiedzieć razem i położyć się wcześniej (bo Marek zasnął wykończony po 19, a normalnie chodzi spać o 21) i pewnie zrobi pobudkę o 6 :/ Pojawię się pewnie jutro wieczorem

Po wizycie wszystko dobrze. Cytologię miałam dobrą, dostałam skierowanie na morfologię i mocz. Następna wizyta 28 listopada. Lekarka szukała serduszka i się uśmiała trochę, bo co gdzie co oddali było chwile słychać, to zaraz szumy, trzaski i cisza. Zemina miejsca i to samo. "Co tam za balety odchodzą?" - powiedziała i wyjaśniła, ze to tak się rusza łobuz i odwraca się :D

Wybaczcie, Hipcio miała to ostatnio, wiec wie, o co chodzi :) Jak mąż jutro pójdzie spać, to Was doczytam i odpiszę ;) I Tobie Hipciu tez jutro postaram się odpisać wieczorkiem (bądź w nocy).

Udanego wypadu jutro życzę i dobrej pogody ;)

Trzymajcie się, pozdrowienia :*

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam znowu:)

No u mnie z tym terminem to wychodzi od 26-go do 2-go lipca, na podstawie kilku kalkulatorow dostepnych w necie, a jak bedzie naprawde to czas pokaze, choc w drugiej ciazy akcja porodowa zaczela sie w nocy w dniu wyznaczonego terminu, a urodzilam nastepnego dnia (do szpitala pojechalismy raniutko). Z moich wyliczen dzisiaj jest 5ty tydzien i drugi dzien.

Nawet nie wiecie jak wam zazdroszcze juz widocznego brzuszka, ruchow...no i bicia serduszka :16_12_7:

Aha - odwolalam ta szczepionke przeciw grypie, boje sie i nie chce ryzykowac, nie bralam przy dwoch poprzednich ciazach wiec moze i teraz przezyje.. :)) Postanowilam jesc wiecej owocow, na razie zajadam sie pomaranczami i ananasem, od czasu do czasu zjem tez kanapke z czosnkiem, powinno byc ok.

W grudniu przyjezdza do mnie brat z narzeczona, akurat zalapia sie na pierwsze USG, ale bedzie fajnie:36_1_11:

Buziale dla wszystkich!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika ja w pierwszej ciąży chodziłam do państwowej ginek i usg miałam tylko 3 razy bo ona nawet nie miała sprzętu w gabinecie, był w innym w tamtej przychodni. Teraz przy drugiej ze wzgledu na mój wiek (a mam 38) postanowiłam chodzic do prywatnego, i tak juz przy 1 wizycie w 8 tyg miałam badanie dopochwowe, na drugiej usg i dopochwowo, teraz mam w nast tyg i mam nadzieję że poznam pleć po powiedział że jak dziecko ułoży się dobrze to już powie. Jedyny minus prywatnego lekarza to za wszystkie badania które on zleca muszę placić.
U mnie jeszcze brzuszka zbytnio nie widac , nadal mieszcze się w spodnie z przed ciąży i pewnie jeszcze z miesiąc tak będzie , chociaz juz kupiłam sobie spodnie ciążowe, jeszcze muszę kupic coś ładnego na świeta, bo do tej pory to pewnie coś mi urośnie.

Pozdrawiam życzę miłej nocy

Odnośnik do komentarza

Bozena - w sumie to podsunelas mi pomysl, sprawdze ceny wizyty u prywatnego lekarza, tutaj moze to byc dosc kosztowne, ale sie zorientuje. Jakas niecierpliwa jestem w tej ciazy, no ale po tygodniowej przerwie od szkoly dziewczynek, pomalu wbijam sie w codzienny rytm, moze czas bedzie szybciej lecial... ;))

Ogladalam zdjecia z pierwszej i drugiej ciazy, w drugiej w trzecim miesiacu mialam taki brzuszek jak w pierwszej w piatym, duzo szybciej sie pokazal i na koniec tez byl sporo wiekszy. Teraz pewnie bedzie tak samo, tym bardziej ze pare zbednych kg mam na sobie...

Pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Halo co tu taka cisza, gdzie sie wszystkie podzialyscie? :))

Ja nadal zadnych objawow ciazowych, dziwnie mi z tym naprawde po moich wczesniejszych doswiadczeniach...jakbym wcale nie byla w ciazy :36_33_2:

Moj organizm sam zle reaguje na wieksze posilki, dostaje niestrawnosci a potem mecza mnie wzdecia. Czyli czesto i malo, probowalam dzisiaj i to dziala. Czuje sie naprawde niezle. Moze poza lekkim zmeczeniu po "wiosennych" porzadkach w calym domku...

Pozdrawiam Was dziewczyny, piszcie co tam u was, pa!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika pewnie wszyscy na grobach, ja nie byłam bo mam ponad 100km do rodziny, pochodze z Płocka ale od 10 lat mieszkam w Toruniu, ale tym razem nie pojechaliśmy ze względu że ciągle żle się czuję, po za tym mój mąż wczoraj i jutro też w pracy, byłismy tak po 17 na cmentarzu tu na miejscu, wieczorkiem tak pieknie wygląda wszędzie świeca znicze.
Ja przez pierwsze 2 mies tez nie miałam żadnych objawów, wszystko zaczęło się potem i trwa do teraz, teraz niby czuję się dobrze mam nadzieję że tak już bedzie.

Jutro idę na 4 godz do pracy, właściwie to mam zwolnienie ale nie mogą znależść kogos na moje miejsce, chociaż od tyg jest dziewczyna uczy się nawet nieżle jej idzie, zobaczę jutro jakie są efekty.

Idę kąpać córcie i spać , bo jutro do szkoły.

Miłej nocki

Odnośnik do komentarza

Bozenka, to mnie nie pocieszylas z tymi nudnosciami, bo to znaczy ze jeszcze wszystko moze sie u mnie zmienic, przyznam ze wcale mi do tego nie teskno...chyba po prostu bede sie cieszyc kazdym dniem i tym ze na razie moge jesc praktycznie wszystko:)

Jedyne co mi dolega to wzdecia, ktore mam od poczatku, ale owoce sa w tym bardzo pomocne, przynajmniej nie mam problemow z toaleta..

Dobrej nocki mamusie!:Hi ya!:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Witam się w końcu, bo jestem dostepna :)

Monika, każda ciąża może przechodzić inaczej - inne objawy, itp. Niczym sie nie przejmuj :)

Eh, z tymi cesarkami...wiem właśnie, ze w Anglii to inne podejście jest, co mi się podoba. Ja miałam pierwszą cesarkę ze wskazania właśnie - prawie 42 tydzień wg miesiączki, z każdego usg wychodził 43 prawie. Żadnej akcji porodowej. Przyjęta do szpitala w sobotę - podano rycynę. Później ordynator wziął mnie na usg. Łożysko stare, dziecko 4600 wagi...powiedział, cytuję "ja tego dołem nie puszczę". Stwierdził, ze jeśli po tej rycynie do poniedziałku nic nie ruszy, to o 9 rano cesarka. U mnie wzrost też przy tej wadze dziecka miał znaczenie (przypominam mam 150cm). No i Marek się sam nie zdecydował...
Teraz nie mam póki co żadnych wskazań, poza tym, że jestem po cesarce już (co okazuje się jest największym wskazaniem do kolejnej....:/). Z początku lekarka pocieszała, ze jeśli dziecko nie będzie duże, tak powiedzmy do 3,5kg i będzie chciało samo wyjść, to nie ma problemu. Teraz potwierdza to, jak mnie mojej mamy znajoma położna "nastraszyła", ze po 2 latach od pierwszego porodu to lepiej nie ryzykować, ze właśnie gdzieś coś pęknie, bo wtedy to dopiero kłopot będzie. Ale jak dla mnie to jest takie gadanie - tłumaczenie lenistwa położnych na porodówce. JA rozumiem, że nie wszystko można kontrolować, nie wszystko da się przewidzieć i zapobiec, ale nasz szpital słynie z tego, że nawet nacinają krocze profilaktycznie, żeby "to się szybciej skończyło"... Nie wiem sama co mam myśleć o tym wszystkim. Chciałam poszukać innego szpitala, jeśli by się okazało, ze dam radę rodzić sn - bo stwierdziłam, ze do cesarki to mi się nie opłaca jeździć po śląsku, że najlepiej tu, gdzie najbliżej (no i moja mama pracuje w tym szpitalu - jest pielęgniarką na pediatrii - nie to że jakieś znajomości, czy coś, bo znajomości na położnictwie nie ma, ale po prostu była nieocenioną pomocą przy pierwszych prysznicach, podawaniu Marka do łóżka(dla kogoś z moim wzrostem i po operacji wchodzenie i schodzenie z wysokiego łóżka to żmudna i bolesna sprawa). Poza tym jak nie na nią, to mogłam liczyć, ze chociaż raz dziennie wpadnie jakaś jej koleżanka i choćby zapyta, jak się czuje, albo czy czegoś nei potrzebuję...). Nie wiem, naprawdę nie wiem, co robić dalej...

Też byliśmy na cmentarzu, też już się ściemniało jak doszliśmy i tak, jak piszesz Bożenka, widok bijący od cmentarza po zmroku jest piękny...

Idę ja może już spać...po prawie dwudniowej nieobecności na forum jest tyle do napisania, że szok xD

Dobrej nocki dziewuszki :*

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Krolik:)
Wiesz, ze ja sie z kolei zastanawiam nad cesarka...wolalabym urodzic sama bo majac porownanie z pierwszego porodu - szybciej doszlam do siebie, szybciej zgubilam zbedne kg, ogolnie czulam sie lepiej, pomimio ze tez mialam nacinane krocze (tutaj nie robia tego profilaktycznie, widzieli ze dziecko jest duze), ale prawie tego nie odczulam. Po cesarce tez nie bylo tragicznie ale samopoczucie mialam gorsze a jakis tydzien po dostalam takich skurczy w podbrzuszu, myslalam ze umre...a to skrzepy jakies powychodzily, pewnie mnie dobrze nie oczyscili po cc.
Jednak jak sobie przypomne, ze po 6 godzinach mialam pelne rozwarcie, parlam prawie dwie godziny i nic, i zrobili mi cc, to sie zastanawiam czy warto znowu ryzykowac. Bylam zla i rozczarowana ze moje wysilki poszly na marne. Cieszylam sie, ze moje malenstwo urodzilo sie zdrowe i wszystko bylo ok ale i tam bylam bardzo rozczarowana ze nie urodzilam sama choc doszlam tak daleko... Wlasnie dlatego poprosze o USG pod koniec ciazy, niech zobacza jak duze jest dziecko, zasiegne rady lekarza, po cc tez troche inaczej na ciebie patrza, choc i tak zachecaja do rodzenia sn.

Ciekawe jak to z nami bedzie:))

Pozdro!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika super że możesz jeść owoce ja przez pierwsze dwa mies też dużo jadłam teraz nie bardzo, bo mi niedobrze, chociaż przed południem ostatnio jadam pomarancze, a wczoraj pomelo i narazie ok.
co do porodu to gdybym miała się tak męczyc jak przzy pierwszym to dzieki bardzo, ja po cesarce tez niezbyt dobrze się czulam, bolały mnie plecy i miałam dziwne zachwiania nastroju, ale po miesiącu mi przeszło, teraz czasami bolą mnie plecy. za tydz mam wizye u gina to się zapytam.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny współczuję tych nudności, jak to dobrze, że mnie ominęły...

Monika, zorientuj się jak prywatnie u Was gin wygląda, może nie będzie tak źle, albo choc na 1-2 wizyty pójdziesz, by byc spokojniejsza.

Bożenka, po 35 roku zalecają kobietom badania prenatalne, robiłas może? Jak poszło?
Ja robiłam prywatnie i przyznaję, że mnie uspokoiły :)

My też wczoraj zaliczylismy cmentarz, groby mamy daleko, ale zapaliliśmy symbolicznie lampki pod krzyżem, M nad swoje jeszcze pojedzie w listopadzie, tylko musi kawałek wolnego wykroić.
Nasz cmentarz malutki, ale taki kolorowy i świecący był :) choć czasem... jarmarczny... szkoda, że niektórzy ludzie tylko raz w roku pamiętają o swoich bliskich i robią z grobu choinki, kładą znicz koło znicza, doniczkę koło doniczki, byle "było widać"... a potem przez cały rok nic, albo lampkę małą... nie rozumiem...

Brzuch mi rośnie :) w końcu cywilne spodnie muszę ciążówkami zastąpić ;) choc jak narazie powiększyłam dizurkę o kawałek gumki i na spacery jeszcze się nadadzą ;) kombinuję ;)
2 kilo w pażdzierniku przytyłam... ale wicej siedziałam w domku i słodycze podjadałam... ale i tak to dopiero 3,5 kg od lipca :)

Króliku, no niby cesarka jest wskazaniem do następnej, jak się uprzesz, to nie mają Ci prawa jej zrobić, ale znasz ryzyko... jakby mała dzidzia była, to mozna się pokusić, ale jakby długo skurcze trwały, to naprawdę, możesz sobie krzywdę zrobić... wiem, decyzja trudna...

Monika, zdarza się, że lekarz czyszcząc coś przeoczy, dlatego po porodzie musisz obserwować co i jak z Ciebie wypływa... podpytaj położną, co powinno Cię zaniepokoić, nam na szkole rodzenia tłumaczyli, po naturalnym porodzie pamiętam a jakoś jak to po cesarce, to sama nie mogę skojarzyć... trza będzie przed porodem notatki przejrzeć ;)

http://lb2f.lilypie.com/VMPlp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...