Skocz do zawartości
Forum

Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)


Rekomendowane odpowiedzi

siemson... :)
to 11 kg to raczej nie tylko po samym porodzie po porodzie spadlo moze ze 4-5 a reszta sama poszla :) zadnej diety nie mam procz tej dla mam karmiacych piersia bo nadal karmie :) no sukces nieziemski :) jestem cala happy :)
z k tez troche lepiej ale wszystko okaze sie po jakims czasie czy tak juz zostanie czy to tylko przejsciowa poprawa... a zniklam bo bylismy w pl na 2 tygodnie... niesterty urlop skonczyl sie fatalnie jechalismy pociagiem nocnym az 13 godzin i mielismy przedzial sypialniany wykupiony i rano okazalo sie ze byly w nim poluskwy jestem cala pogryziona wygladam niemalze jak tredowata K tez pogryziony i gabrys tak samo... najgorsze jest to ze moglismy je ze soba z tego jebanego pociagu przeniesc do domu i tak pewnie jest bo co rano budze sie z nowymi ukaszeniami na ciele... wszystko piore prasuje sprzatam nawet kupilam urzadzenie do czyszczenia para i materace, dywany i wszystkie zakamarki para pieszcze i nic nadal mam nowe ugryzienia ogromne bable.... plakac mi sie che jak ni urok to sraczka mam juz tego dosc...:( :yyy:
KROLICZKU spoko ja na to jak ba lato zeby sie spotkac :) a

a co tam u was dziewuchy?? :)

WITAM MONIKE 81 :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Witam
czy moge do was przyłączyc się, właśnie znalazłam przypadkiem wasz wątek i pomyślałam że coś dla mnie.
ja obecnie jestem w ciąży, a do szczupłych nie należę, moja wyjściowa waga waha się w granicach 80-84, chociaż teraz w 4 mies ciąży ważę 77, bo jak do tej pory strasznie wymiotuję. ale muszę wam powiedzieć że staram się trzymac moją wagę zawsze na na tym poziomie co wam podałam, w pierwszej ciąży tez wymniotowalam, przytyłam tylko 10 kg, i szybko wróciłam do wagi z przed porodu, często próbowałam się odchudzać, mniej jeść ale moją główna wadą to uwielbiam słodycze, chociaż teraz nie jem nie mogę.

Pozdrawiam i życzę powodzenia tym które już po porodzie i zaczęły odchudzanko.

Odnośnik do komentarza

BOZENA jasne że możesz się przyłączyć ten wątek jest dla wszystkich :)

kurcze ale ci zazdroszczę że jesteś w ciąży:) ja niecałe miesiące po porodzie ale młody daje czasem tak popalić że chciałabym żeby wrócił z powrotem tam z kąd przyszedł czyli do brzuszka... po za tym brakuje mi tych kopniaczków i w ogóle fajnie się czułam ciąża przebiegała bardzo dobrze więc bardzo miło ją wspominam( to była moja pierwsza mam nadzieję że ostatnia) ale z drugiej jednak strony kocham swoje maleństwo nad życie i cieszę się że mogę już tą tak długo wyczekiwaną pociechę przytulić :) pozdrawiam :*

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Laura ja już wolałabym być po porodzie, moje samopoczucie jest okropne:kiepsko:, własnie pól godz temu znów wymiotowałam, jednym slowem nie cierpię byc w ciąży chociaż chcę tego maleństwa. ja po pierwszej ciąży mówiłam że więcej wcale bo tez fatalnie ją zniosłam i porod też okropnie, ale no cóż wpadki się zdarzają i nam sie przytrafiła chociaz nie powinna.
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Szok - reanimacja ciężąrówek ^^ Tak się cieszę, bo myślałam, ze wątek odejdzie w zapomnienie...

Witam zatem nowe Big Mamy (to komplement, żeby nie było :P)

Laura, ale mówiłaś, ze nie ważyłaś się zaraz po porodzie, a zapewniam Cię, że sam fakt narodzin zdjął z Ciebie więcej niż 4-5kg :P Ile Gabryś ważył? A wody płodowe, a woda zatrzymana w organizmie? A macica - cała ta otoczka waży koło 8-10kg (gdzieś czytałam o tym właśnie, w jakiejś gazecie. Ale cieszę się razem z Toba, ze Ci tak dobrze idzie ;) Której diety używasz dokładnie?
I cieszę się, że nie podjęłaś póki co tej drastycznej decyzji...oby wszystko się na stałe ułożyło...:)
A co, chciało by Ci się do Pilzna przyjechać?:D My będziemy tam tylko kilka dni (przyjedziemy w piątek rano, a prawdopodobnie w niedzielę w dzień wracamy, bo ja mam poradnię chorób sutka 14 listopada na 13 godzinę - bo planował Łukasz wziąć ewentualnie wolne tego 14 i wracalibyśmy wtedy, no ale dobrze ze spojrzałam na skierowanie, bo byłam wcześniej przekonana, ze mam termin na 15 listopada...)
Co do pogryzień to moze to spawa biedronek? U nas jest masakryczna plaga i Marek też miał ostatnio dwa bąble na buzi...:( Jak otwarłam okno w dzień któregoś razu, po ok 15min naliczyłam ich w okolicach okna ponad 12 sztuk...a mama dziś mi lepsze historie na ich temat opowiadała. I właśnie tez sprawa tego, ze france gryzą!

Bożenka, każdy inaczej przechodzi ciążę - mam znajomą, która tez ten okres źle wspomina - mówi, zę rodzić może jeszcze kilka razy, karmić też (a też, jak ja miała podobne problemy z karmieniem), ale w ciąży już być nie chce. Ja najgorzej wspominam tylko pierwsze miesiące - w pierwszej ciąży byłam strasznie zmęczona i śpiąca, nie mogłam funkcjonować jak człowiek... teraz z kolei miałam męczące nudności (które tylko kilka razy skończyły się wizytą w kibelku, z głową zawieszoną nad ubikacją...).
Nie chcę narzekać, ale mam obawy, bo poważnie zaczyna mi kręgosłup dokuczać juz, a to dopiero 5 miesiąc...:( Boję się, co będzie dalej. Dziś byliśmy u rodziców (to 40min spacerkiem). Ja już po przejściu 1/6 drogi musiałam przystawać, przeciągać się, podpierać, aż w końcu przysiąść na murku, bo już nie dałam rady...a przecież lepiej nie będzie... Szoku też doznałam, jak u rodziców weszłam na wagę (mają elektryczną). Jak waga stała mi i drgała delikatnie, tak teraz masakra! A wcale nie jem więcej, czy inaczej, jak dotychczas... obawiam się, ze będzie powtórka jak z Markiem...(choć z nim na tym etapie, to miałam już więcej na plusie, mimo wszystko). Chciała bym sobie to tłumaczyć opuchlizną, bo nogi to już widzę, ze spuchnięte, mama jak mnie dziś też zobaczyła, to zapytała, czy na twarzy nie jestem spuchnięta, bo mnie już jakiś czas nie widziała i tak jej się wydaje...oby to właśnie woda, która zejdzie...

Dobra, koniec, bo nie chcę Was wystraszyć, ze ja taka papla jestem (a jestem niestety :P i dużo piszę) i znikam. Dobrej nocki i udanej niedzieli ;)
Pozdrowienia dla nowych i starych bywalców :*

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

oj to nie biedronki..... wiem jak wyglądają pluskwy w pociągu było ich od cholery... i w domu znalazłam 2 :(
owszem nie ważyłam sie po porodzie ale na pewno to 11 kg to nie po samym porodzie bo widzę po ubraniach jeszcze miesiąc temu mogłam pomarzyć żeby w ogóle założyć spodnie z przed ciązy a teraz wchodzę w nie bez żadnego ale...
gabol ważył 3200 wód miałam mało jak to stwierdził lekarz łożysko mogło ważyć ok 1 kg dajmy na to że wody też... no to wszystko jasne :) :36_9_2:
a do pilzna czy jak to się tam nazywa to nie dam rady co ty po pierwsze nie mam pojęcia bladego gdzie to jest po drógie piszesz że daleko ;p hahaha a po trzecie z małym to nie takie proste ...:) zapewne musiałabym autobusem bo K będzie w pracy wolnego już nie dostanie więc odpada... ale bardzo bym chciała :) może następnym razem jak będziecie w czechach to się spotkamy :) zapraszam również do tabora :) :*:36_9_2:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Lauruś, prędzej może się zobaczymy, jak w Pl będziesz, bo to prawdopodobnie nasza ostatnia wizyta w Cz...:( No właśnie kawałek są te miasta od siebie, ja bym nie dała rady przyjechać do Ciebie na godzinę, bo spędziła bym pół dnia na podróżowaniu...A wiesz, długo tam nie będziemy i nie chciała bym, żeby mąż miał do mnie potem jakieś "ale", ze jedziemy do jego rodziny i znajomych, a ja się z Tobą spotykam (chociaż okazja by była, bo on zamierza chyba (ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu) odwiedzić kuzyna, z którym ja mam wojenną ścieżkę i uważam, że za plotki, jakie rozsiewał na mój temat i Łukasz nie powinien mieć ochoty z nim widzieć, dopóki mnie nie przeprosi [a od 4 lat się nie kwapił o to]). A nie przyznawaj się nawet, ze nie wiesz, gdzie Pilzno :P To miasto znane prawie tak, jak Praha :P

Skoro odzyskałaś wagę sprzed ciąży, to ogromnie gratuluję :D I zazdroszczę :P
Jak wspomniałam, ważyłam się wczoraj u rodziców, ale już zaufam jutrzejszemu ważeniu u lekarza. Choć ja nie widzę po sobie, żebym przytyła (poza brzuchem), to jednak coś w tej wadze musi być :(

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie
dziś trochę dłużej pospalam w porównaniu do wczoraj(o 7 corka zrobiła mi pobudkę), dziś według starego czasu spaliśmy do 9, ale wczoraj moją Dominie położyłam pózno spać, za chwilkę szykuję się do kościoła, potem jakiś obiadek póżniej na spacerek bo pogoda sprzyja.

Królik to moja druga ciąża i chyba gorsza niz pierwsza chociaż pierwsza tez była nie najlepsza dopiero od 6 mies było lepjej, a codo porodu to męczyłam się ok 20godz zanim stwierdzili że jednak cesarkę zrobia

POZDRAWIAM, ŻYCZĘ WAM MIŁEJ NIEDZIELI

Odnośnik do komentarza

KRÓLICZKU łoj ;p ja to w tych czechach siedzę tylko w tym nędznym taborze i nigdzie się nie ruszam... jak nie praca to ciąża jak nie ciąża to dzieciak i tak w kółko ...:) no to się zgasiłam z tym Pilznem:) hahaha serio niemam pojęcia gdzie to jest ;p widać jakoś mi nie bardzo po drodze ;p a w pl gdzie mieszkasz?? jak bedę w pl to możemy się styknąć o ile będzie bliżej ;p hahaha ja do pl jeżdżę do jeleniej góry i do stalowej woli jak mieszkasz gdzieś po środku to spoko ;p hahaha
a co do wagi z przed ciąży to jeszcze jej nie mam do wagi z której startowałam brakuje mi jeszcze 3 kg a do takiej zamierzonej z którą czułam się dobrze to jeszcze ok.12-13kg więc jeszcze dużo starań przedemną... znająć życie i moje umiejętności to chyba już nigdy tej wymarzonej wagi nie osiągnę bo pokusa jest wszędzie zwłaszcza w sklepach na półkach z łakociami ;p hahah ale co tam jak nie spróbuję to się nie przekonam... najwyżej się poddam i będę pulchną sexi mamą ;p ahhaha :36_2_25::36_2_4:

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

:36_2_53:

Hej dziewczyny, normalnie kupilam dodatkowe testy, bo sie caly czas zastanawiam czy ja na pewno jestem w ciazy...a to dlatego, ze poprzednio jak tylko dowiedzialam sie o ciazy zaczynalam miec mdlosci, wymioty a teraz...nic. W pierwszej ciazy schudlam na poczatku (do polowy 4-go miesiaca) prawie 10kg, wygladalam jak cien siebie samej, wymiotowalam codziennie! W drugiej bardzo podobnie ale wymioty zaczely sie troche pozniej (nie pamietam w ktorym tygodniu) i trwaly tylko miesiac, schudlam moze z 1-2kg.
A teraz nic. Ani mdlosci, moge jesc wszystko, tylko zawroty glowy i piersi pobolewaja. Dla mnie to cos nowego.

Bozena - wiem jak sie czujesz, mozliwe ze wymioty szybciej mina, u mnie wlasnie tak bylo przy drugiej ciazy. Trzymam kciuki abys poczula sie lepiej.

Wczoraj moje corki nosily balony z McDonalda pod bluzkami, mialam ubaw, poza tym caly czas sie kloca bo mlodsza chce siostre a starsza koniecznie brata:)):mala_lalka:

Ja mieszkam na stale w Londynie, a do Polski wpadamy raz na rok odwiedzic rodzinke. Pochodze z okolic Mazur:36_2_15:

Pozdrawiam was dziewczyny, jutro pierwsza wizyta u lekarza, mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Ekxcytuje sie jakby to bylo moje pierwsze dziecko, ale co tam, dla mnie kazde jest pierwsze:36_2_53:

Pa!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika mój brat od 3 lat przebywa i pracuje gdzieś w okolicach Londynu.
Ja od 7 tyg wymiotuje, we wrześniu to codziennie i prawie zawsze wieczorem, teraz jest niby ciut lepiej zdarza mi się to 2-3 razy w tyg. mam nadzieję że w końcu mi przejdzie, schudłam do tej pory 5 kg.
a po ile lat mają twoje córeczki, moja ma 6 lat i chodzi do 1 klasy, ona( i własciwie ja też) chcciała by mieć siostre, ale jak na razie to cieszę się z każdej wiadomości u lekarza że dziecko zdrowe, i mam nadzieję że tak nadal będzie.

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

MONIKA ja na początku ciąży też nic nie odczuwałam... schudłam 6 kg ale żadnych mdłości bólu piersi zawrotów głowy nie miałam jedyne co to to że byłam strasznie senna... ale to była jesień do tego pracowałam na nocne zmiany więc myślałam że to ze zmęczenia a dopiero potem okazało się że jestem w ciąży jak zrobiłam test bo okres spóźniał mi się 3 tygodnie byłam tak zapracowana i zmęczona że nawet tego nie zauważyłam... :) dopiero jak spojżałam w kalendarzyk to zobacayłam że nie mam miesiączki a co leprze spóźnia się aż 3 tygodnie. zrobiłam test i wuala ciąża jak nic... potem jak już wiedziałam że spodziewam się małego szkrabika zaczął się ból żołądka i też chudnięcie bo nic nie mogłam jeść ani pić bo od razu bolało jak jasna cholera...:) hahah ale po 2 tygodniach przeszło i było wszystko ok jak należy...
no a w ogóle to z tego co mi wiadomo to każda ciąża jest inna tak samo jak poród :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Laura, pamiętaj - kochanego ciałka nigdy za wiele :* Albo inaczej - więcej ciała do kochania :D

Monika, może po prostu idź do przychodni, zrób Beta Hcg i po stresie i wątpliwościach :) Ja w prywatnej przychodni płaciłam 15zł (w państwowej krzyknęli sobie 28 ...)

Zawsze jak czytam, że ktoś chudnie na początku ciąży, to mi się smutno robi, że mnie omijają takie sprawy...Problemy z jedzeniem to owszem, miałam, ale jakoś z wagi mi to nie poleciało...:(

Laura, ja jestem z okolic Katowic (to Ci pewnie coś prędzej powie, niż Dąbrowa Górnicza). Dogadamy się jakoś, jak coś ;)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Bozena - naprawde mysle,ze niedlugo wszystko przejdzie, ja tez bylam zdziwiona jak przy drugiej ciazy nagle wszystko szybko ustapilo.

Moje corki obie sa z marca, w przyszlym roku beda mialy Julia 8 a Sarka 5 lat. Jula jest juz w trzeciej klasie, tutaj dzieciaczki wczesniej szkole zaczynaja, a Sarunia wlasnie zaczela starszaki. Obie chodza do tej samej szkoly.

Te moje objawy mam inne wiec sie zastanawiam czy to nie na chlopca:)) Ale przyznam szczerze ze na razie to sie tylko martwie czy bedzie zdrowe. Oby do pierwszego USG.

oby Laura - to mnie troche pocieszylas, wiesz ja tez jestem senna, od ponad 3 tygodni musze zdrzemnac w ciagu dnia bo inaczej nie wyrabiam...dobrze ze pracuje tylko w weekendy bo chyba bym nie wytrzymala juz 8 godzin na nogach przy dzieciach, obowiazkach i tej nowej ciazy. Zreszta przy drugiej pracowalam na caly etat i nabawilam sie zylakow...ktore mialam operowane 31 sierpnia tego roku, mam nadzieje ze nie powroca...
Poza tym masz racje, ze kazda ciaza i porod moga byc inne. Ja mialam dwa rozne porody z dziewczynkami - z Juleczka porod trwal 28 godzin, a zakonczyl sie wspomaganiem przy ostatnim parciu - wyssali ja (ventouse-nie moglam znalezc polskiego odpowiednika). Z Sarka poszlo duzo szybciej, bo po 6 godzinach mialam pelne rozwarcie, parlam dwie godziny i nic. Zrobili mi cesarke, decyzja zapadla w ostatniej chwili, powiedzieli ze dzidzia utknela i nie ma innej opcji. Bylam zla, bo nameczylam sie na darmo, no ale wazne ze wszystko skonczylo sie dobrze. Zastanawiam sie ile bedzie wazyl moj trzeci dzidzius, Jula wazyla 4280g a Sara 4800g! Mowia ze kazde kolejne jest wieksze...oby sie nie spelnilo tym razem:36_11_23:

Ale sie rozpisalam...pozdrawiam Was dziewczyny:36_2_53:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Krolik - ten drugi test oczywiscie wydzedl pozytywnie, ja naprawde spodziewalam sie od razu mdlosci i tym podobnych, nie zebym za tym tesknila:36_2_53:

Jutro mam pierwsza wizyte u lekarza, on potwierdzi ciaze swoim wlasnym testem, z probki moczu. Jesli wyjdzie pozytywnie, to zacznie wypelniac papierki, wysle na badania krwi i moczy i kaze umowic sie na wizyte do poloznej, bo tutaj jesli nie ma zadnych problemow czy komplikacji to cala ciaze prowadzi polozna. Wyobraz sobie, ze przy Julci skierowali mnie na dodatkowe USG bo byly podejrzenia ze dziecko jest za male jak na ten okres ciazy. Okazalo sie ze juz wtedy wazyla 3400g...tylko mnie nastraszyli niepotrzebnie.

Poaz tym wiesz ja chyba tez raczej nie mam szans na schudniecie na poczatku, a zaczynam z nadwaga...przydaloby sie jakby z 5kg ucieklo gdzies po drodze...jak na razie to staram sie uwazac na to co jem, w sumie odrzucilo mnie od slodyczy (normalnie jestem uzalezniona), wiec o tyle dobrze:36_2_53:
Musze uwazac wieczorami, bo to najbardziej sie odklada niestety...a z drugiej strony nie chce sie na tym tez jakos zbytnio koncentrowac bo wpadne w paranoje. Niestety mam sklonnosc do skrajnosci...zmienie swoj karnet z silowni na basen i bede plywac, powinno pomoc. Z tego co sprawdzilam na necie, to nie powinnam przytyc wiecej niz 8-10kg, ja wolalabym 6-8. No coz zobaczymy jak to bedzie:36_2_15:

Pozdrawiam!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monia, a ja myślałam, ze mój był duży xD Ale nie ma chyba reguły, co do wielkości dziecka. Marek urodził się 4200(na ostatnim usg wychodził 4600 i byłam sensacją na oddziale, bo położne pytały o "tą panią, co ma dziecko prawie 5 kg...). Od pierwszego usg wychodził na starszego o 2 tygodnie... Teraz z kolei mam odwrotną sytuację - dwa tygodnie mniejszy dzieciak. Przez to na połókowe idę, jak będzie 22tydzień...
Jak masz małe ubranka po dziewczynkach, to może zrobimy wymiankę, jeśli wyjdzie Ci chłopiec a mnie dziewczynka? :)
Właśnie mi tak teściowa mówiła, ze podobno, jak ciążę przechodzi się zupełnie inaczej, jak z daną płcią, to pewnie urodzi się płeć przeciwna. Choć to tylko przesądy, jakich wiele... Ja mam jakieś takie odczucia, ze to właśnie będzie dziewczynka, ale nie są tak silne, jak w pierwszej ciąży, kiedy będąc już w 6tc mówiłam do brzucha "Marek"...zobaczymy...jeszcze trochę ponad tydzień...

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

Nie sugeruj się tym, ile powinnaś przytyć. Z tego, co ja kiedyś czytałam, to im większa waga wyjściowa, tym mniej się powinno przytyć, Dla mnie to trochę nielogiczne, bo zazwyczaj osoby ze skłonnościami do tycia utyją więcej, niż te, które nigdy nie miały problemów z utrzymaniem właściwej wagi. To nie tylko psychika, ale uważam w dużej mierze uwarunkowania genetyczne...
Nadwaga u ciężarnej nie jest niczym dobrym, ale z drugiej strony nie ma co się stresować wagą w momencie, kiedy jest się odpowiedzialnym za inną osobę mieszkającą w Tobie.

Nie wiem, gdzie się podziewa tyle czasu Hipcio, coś milczy, ale ona to Ci doradzi najlepiej, co robić - sama jest w 6 miesiącu i poprzez właściwe odżywianie rewelacyjnie radzi sobie z kilogramami (schudła, zamiast przybrać), ale to ona sama Ci opowie, jak się pojawi. Ja jestem "tyfusem" do jedzenia (jak mnie mama nazywa). Jestem bardzo wybredna, nie lubię jeść "zdrowo". Mama się śmiała ze mnie zawsze, ze "z warzyw to najlepsze frytki a z owoców chipsy" :P Trochę "naciągane", ale faktycznie warzywa nie są moim ulubionym posiłkiem... I zróżnicowania też nie mam za specjalnego... jem to co lubię, staram się tylko mniej po prostu, ale takiego chlebka z masełkiem, czy bułeczki świeżej nie oddam za nic! Trudna sprawa trochę u mnie. A po drugie - troszkę za mało czasu jednak, przy dwulatku jest... Choć pewnie, jak bym się postarała, to bym dała radę, bo nie ma rzeczy niemożliwych, ale nie ukrywam, ze doza lenistwa też się kryje za moją niemocą :P

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

No prosze, a juz myslalam ze tylko ja lubie niezdrowe jedzenie...:36_2_15:

Przez pierwsze dwa tygodnie, jak jeszcze nie wiedzialam, ze "zaciazylam" to co drugi dzien biegalam do hinduskiej restauracji, tak mi sie chcialo pikantnego, a wczesniej gora raz na jeden lub dwa tygodnie tam zagladalam, zreszta jadlam przez te dwa tygodnie jakby zaraz mialo sie skonczyc cale jedzenie na swiecie...wszystko co mi pod reke wpadlo, jak odkurzacz. Ale to minelo na szczescie. Niestety tez nie mam parcia na warzywka, choc jem wiecej niz kiedys, bardzo polubilam zupy i to nimi nadrabiam to ze na surowo nie jem zbyt wiele warzyw. Wczoraj w pracy dostalam salatke z mozzarella, na salacie, pomidorki, avocado i krewetki, juz w polowie mialam "cofke" i dopiero dzisiaj dokonczylam. Staram sie nadrabiac owocami, bardzo lubie swieze soki, nawet dodam marchew czy pietruszke, mam sokowirowke i staram sie pocisnac chociaz raz w tygodniu (najlepszy soczek: jablko, pomarancza, marchew.......mniam!)

Co do wagi dzidzi, to naprawde troche sie boje, fakt mam 183cm wzrostu, ale jak sobie przypomne, ze w pierwszej ciazy tyle schudlam a do konca ciazy i po odrobieniu strat przytylam tylko ok 8kg, przy wadze malej 4280 to nie wiem co to bedzie. Zastanawiam sie, czy nie poprosic o USG pod koniec ciazy, gdzies w osmym miesiacy, zeby sprawdzic ile wazy plod, ja nie chce sie znowu meczyc i skonczyc na cesarce, jak za drugim razem.

Pozdro!

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Hehehe, to jest nas więcej ^^

Widzisz, Ty masz 183, a ja tylko 150 cm :P A co do usg, to powinni Ci przecież zrobić przy przyjęciu do szpitala (chyba, ze Ty się przyjęłaś już z akcją porodową, bo ja to w prawie 42 tygodniu - z niczym). Ale wydaje mi sie, że nawet, jak się poród zacznie, to usg robią. Choć masz rację, lepiej się dowiedzieć wcześniej, pod koniec 8 miesiąca i ewentualnie poprosić o wskazanie cesarki... Ciężko miałaś sn, dlatego pewnie nie odradzam tak mocno cc, które niestety mnie spotkało i teraz mi też zapowiedziano, ze na 98% będzie znowu...:(

Idę się powoli szykować juz do spania, bo jutro będę jak z krzyża zdjęta, choć to jeszcze troszkę nie moja pora na wędrówkę "na białą salę" :D

Dobranoc wytrwałym wieczornym forumowiczkom :)

http://lb4f.lilypie.com/9HTap2.png http://lb2f.lilypie.com/y88hp2.png
http://pdgf.pitapata.com/PdLnp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BC9Ip2.png

Odnośnik do komentarza

hejka dziewczyny, kurde zapomnialam czy mam do lekarza na 10.30 czy na 11.30, zaraz zadzwonie i potwierdze, tak to jest jak polegam na swojej pamieci:36_2_15:

dziewczynki wlasnie wyprawione do szkoly a w domu pobojowisko, tak dla mamusi, zeby sie przypadkiem nie nudzila, haha:ble:

mam male pytanko, dowiedzialam sie ze tutaj kazdej ciezarnej proponuja szczepionke sezonowa przeciw grypie, zrobilam juz sobie wizyte na srode ale mam watpliwosci, czy ona jest bezpieczna? szczegolnie w pierwszym trymestrze?? nie wiem co robic, w zadnej ciazy nie bralam tez szczepionki...poradzcie please.....

papatki

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Krolik - ja w oby przypadkach do szpitala jechalam ze skurczami co 2-3 minuty, wiec usg nie mialam robionego, tylko badanie na rozwarcie

Zastanawiam sie dlaczego ci powiedzieli ze na 98%cesarka? moja znajoma rodzila niecaly miesiac temu, pierszwa miala cesarke z powodu wysokiego cisnienia, w druga ciaze zaszla bardzo szybko (jej pierwszy synek ma 1,5roczku) i urodzila naturalnie. Masz jakies medyczne powody do cesarki?

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Witam
ja dziś nie pospałam córunia wparowała mi do łóżka po 7 chwilke było spokój a potem cały czas '' mamo wstajemy, mamo głodna jestem, mamo no juz wstawajmy'' , tak więc po 8 juz wstałam, teraz siedzę przy kompie troche poczytam popiszę, ale za chwilkę idziemy po zakupy, a potem juz w domu.

Moja córcia ważyła niczym wasze dzieciaczki 4,5kg a że będzie duże dziecko dowiedziałam się dopiero w szpitalu przed porodem jak mi zrobbili usg, ciekawe jak będzie teraz, na nast wizycie muszę się spytac ile teraz dzidzia waży.
Moja teściowa mówiła żę wymiotowała tylko z córką, moja mama chyba nie bo nic nie mówiła, ale siostra mówiła że przy każdym trochę wymiotowala a ma córkę i synka, a ja przy obydwu wymiotuj, chociaż teraz gorzej niż poprzednio.
powiem wam że ok 16 jak jestem głodna to nie wiem czy coś jeść bo nie wiem czy będzie wszystko ok, czy jednak wc. owocow prawie nie jem bo po nich mi niedobrze chcociaż wczoraj ok11 zjadłam pomarańcze i nic mi nie było muszę dziś sobie kupić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...