Skocz do zawartości
Forum

Marcowe mamuśki!!! 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

:kawa: dla Was

u nas dzisiaj pogoda znowu nie nastraja do wyjścia a ja wyjść muszę :/ śpiąca jestem niesamowicie i jakaś nie do życia. To chyba przez pogodę....
a dzieciaki szaleją-im to nawet taka senna pogoda nie przeszkadza

miłego dnia

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

u nas jakiś sajgon jest..
po powrocie ze szpitala pochorowaliśmy się wszyscy, mąż a później ja.. w niedzielę dostałam 41,3 st. gorączki. Polazłam do lekarza, porobili mi wyniki krwi, prześwietlenie klatki piersiowej i niby z tych wyników nie wynika aby była jakas infekcja. A ja przez dobre 3 dni miałam jeszcze 40 st. gorączki. Teraz mam ok 38 ale wróciłam do pracy, bo teoretycznie to jestem zdrowa. Nie wiem co za cholera we mnie siedzi. Bo nie ma miesiąca żebym przez kilka dni nie miała gorączki. Nie amm czasu chorowac więc musi być git:)

Maja od poniedziałku chodzi do żłobka.. na razie po 3-4 godz. Początki były ok, ale teraz zaczyna płakać jak ma tam iść. Pocieszam się że inne dzieci jak przychodzimy do żłobka już nie płaczą, bo chodzą już 3 tyg. Majka dopiero zaczyna więc swoje musi przejść. Na razie zobaczymy, jak się nie zaaklimatyzuje to trudno.. Teściowa na dodatek jeszcze mnie dołuje, może troch niechcący, ale np. mówi że oddaliśmy ją do "bidulca", że w żłobku jej nikt nie kocha i ona jest tam taka samotna.. i jak ona płacze to rzeczywiście się zastanawiam czy jej krzywdy nie robimy. Ale ja już nie daję powoli rady mieszkac z teściową, to dobra kobieta, ale przez to że z nami mieszka moje małżeństwo "trochę" ucierpiało..

belda jak Gabryś? a co to są skwary?

kejtik GRATULACJE!!

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18731.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, widzę że mnie jeszcze pamiętacie :D Bo umknęłam gdzieś w ostatnich postach :) Miło mi bardzo. U nas jest OK, Nataszka jest grzeczną, pogodną dziewczynką z objawami małego szatanka. Czasem mnie pobije, kopnie ale ogólnie żadnych problemów z nią nie mam. Wszyscy ją kochają od znajomych przez sąsiadów po rodzinę. Ja nie pracuje więc siedzę z nią cały czas w domu i przyznaję że to nie jest łatwe. Dom teraz kojarzy mi się z ciężką pracą a nie poczuciem bezpieczeństwa i odpoczynkiem. Chciałabym pracować, no ale ciężko z pracą. Moja mama cały czas wyjeżdża do Niemiec i ogólnie odpowiada mi taki układ. Gdy jest możemy z Michałem sobie wyjść w weekend a gdy jej nie ma w każdy weekend są u nas znajomi. Obiecuję, że będę częsciej wpadałam, teraz tak po krótce chciałam dodać co u nas.

Cieszę się, że wróciłam :)))))))

http://www.suwaczek.pl/cache/2896a81579.png http://img139.imageshack.us/img139/5914/zdjcie023z.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/da7fc33cf7.png http://img139.imageshack.us/img139/5802/naaszamaa.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/79de609011.png

Odnośnik do komentarza

SZOGUN kopę lat;)))fajnie że wracasz;*Cina "skwarki"to nic innego jak wirus opryszczki pospolitejz łac.herpes labialis pojawia sie na ustach np. po przeziębieniu,kiedy organizm jest osłabiony i rzeczywiście to pierwsza taka poważniejsza infekcja Gabriela zwolnienie na tydzień,do tego 2 maści na zmianę do smarowania,płyn do dezynfekowania-człowiek uczy się na błędach-wiec ku przestrodze dziewczyny jakby coś zaczynało się dziać to od miejcie w domku ZOVIRAX i smarujcie jeszcze w fazie początkowej-najszybciej pomaga i najskuteczniej nie pozwala na rozsiewanie u dzieci jak i u dorosłych;)może równiez towarzyszyć gorączka temu wirusowi-tak i u nas było nawet do 40 st(2 dni gorączka a potem bez gorączki tylko w nocy zlany potem jak przysłowiowy szczur)...antybiotyk niestety nie pomoże a wręcz może tylko zaszkodzić...a zaczyna sie od niewielkiego pryszczyka z białym łebkiem,który wydląda niewinnie i jak zwykły pryszcz

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/oootvlasshr8p3jg.pnghttp://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayq2fzh05w1kg5e.png

Odnośnik do komentarza

heja :) :) no w koncuu :))

Belda - powodzenia w walce ze skwarami

Cina - może masz trzydniówke?:>> ;))

Szoogun :)) Powitać powiać :PP ja też narazie siedze w domu bo włąsnie lipa z pracą :/

a my chore........... obie :/ walczymy z przeziebieniem.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

witam

Cina przede wszystkim zdrowia życzę. Co do żłobka to nie myśl w taki sposób, że dziecku krzywdę robisz bo na pewno nic złego Mai się tam nie dzieje-musi się po prostu zaaklimatyzować. Co do teściowej to nie fajnie, że Wasze małżeństwo przez nią cierpi.... życzę abyście jakoś rozwiązali tę sytuację.
Szogun witaj po nieobecności ::):
Szona zdrówka dla Was.

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Szogun no w końcu się babo odezwałaś :D fajnie że wszystko ok u Was..

belda no patrz.. w życiu bym nie skojarzyła że to chodzi o opryszczkę. A on się zaraził od kogoś? Zdrówka w każdym razie dla Gabrysia :))

Szona hehe, ale mnie rozbawiłaś tą trzydniówką. Ale z drugiej strony jestem świeżo po tygodniowym pobycie na pediatrycznym oddziale zakaźnym więc może jakiś wirus się zmutował i mnie przyatakował :15_8_217:

anya no ja liczę że Maja się szybko przyzwyczai. W naszym małżeństwie niby wszystko ok, ale brakuje nam strasznie swobody w rozmowach i innych rzeczach ;D

A ja sobie zrobiłam kawkę, obejrzę kolejny odcinek "usta usta" i do nauki..

aha.. zapomniałam się pochwalić że od marca schudłam 10,5 kg

jeszcze fotki coby się cieplej zrobiło :))..

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18731.png

Odnośnik do komentarza

CINA fotki super kiedy za plecami po oknie deszcz strugą wali...ja też jeszcze mam porozkładane fotki do posegregowania i tak sobie wspominam...wszakże to tylko Mrągowo ale słodko było;))))dzisiaj nasz synek pierwszy raz do nocnika nasiusiał...trochę nie śmiale ale teraz nosi osprzęt hehhehe jak tylko ktoś zapyta gdzie siusiamy;)Odnośnie zarażenia to mam pewne podejrzenia,bo tydzień przed wykluciem byliśmy u mojej przyjaciółki i jej synek Olivier tydzień wcześniej zakończył walkę a podczas naszego wizytowania chłopaki ponad 30 min spędzili w swoich objęciach i nie mogli się nacałować-tylko bez komentarzy proszę;)))))i zaraz kilka dni póżniej hops i coś tam się pojawiło,a może bylo to wynikiem osłabienia organizmu po 2tyg walce z katarem,gorączką związanymi z ząbkowaniem?????chociaż pediatra ostrzegała że wius przenosi się drogą kropelkową i przez bezpośredni kontakt ze śliną????

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/oootvlasshr8p3jg.pnghttp://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayq2fzh05w1kg5e.png

Odnośnik do komentarza

belda może rzeczywiście wówczas, podczas całowania się zaraził :36_1_21:

anja ni ma lekko, a żyć trzeba :lup:

Majka znowu chora, ma nawrót choroby tej przez którą leżała 2 tyg temu w szpitalu. Ma oddech ja stary grużlik, śwista i charczy jej w gardle.
Dostała silne leki m.inn pabi-dexamehason i jakiś steryd wziewny i skierowanie do szpitala w razie pogorszenia, najbliższa noc nieprzespana bo trzeba siedzieć i słuchać jej oddechu. Idę sobie zrobić kawę :o_noo: Trochę się pouczę przy okazji.

Dobrej nockii Wam życzę :))

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18731.png

Odnośnik do komentarza

anya dostała takie leki:

Berodual i pulmicort (steryd) - na inhalacje
antybiotyk: Augumentin
pabi-dexamehason - steryd w tabletkach na 3 dni..
Zyrtec - na alergie

Ten pabi-dexamehason.. to strasznie silny steryd.. Dobrze że tylko na 3 dni bo przy dłuższym stosowaniu hamuje wzrost u dzieci. Z tą Mają to akcja była taka że pojechała do teściowej wczoraj wieczorem z mężem. Ja zostałam się uczyć. Dzisiaj rano poszli do lekarza i mi nic nie powiedzieli że Majce się pogorszyło. Dowiedziałam się jak byli po wizycie u lekarza i podali jej leki. I lekarz zapisał jej ten pabi-dexamehason a ona np. ma zaległe szczepienie, tylko lekarz o tym nie wiedział a po tym leku conajmniej przez 8 tyg. nie można dziecko szczepić. Pocieszam się tylko tym że może to ją uchroni od szpitala..

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18731.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry

Cina berodual to jest nasz "przyjaciel" od kilku lat (u Damianka ale też u Weronki raz stosowany). Pulmicort też Damian stosował i zazwyczaj właśnie te dwa pomagały-bez żadnych antybiotyków. Weronka zamiast Pulmicortu miała Mucosolvan do inhalacji a Damian często Flixotide. I tym leczymy się; na szczęście pomaga i chwała za to, że bez antybiotyku. Zdrówka Mai :Całus: a jak przebiegają inhalacje? Bez problemu?

Zdrówka wszystkim dzieciaczkom :36_3_15:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny

czytam , że wszystkie kaszlące i słabe... zdrówka życzę i wszystkim maleństwom.

teraz jest najgorsza pora roku a do tego wieje tak, ze głowy urywa. I jak tu wyjść z dzieckiem na spacer?

Anya - czy to normalne , ze jak się ma 2kę dzieci w domu to ma się szpital na perfyferiach? jak 1dno chore to i 2gie...? czy można dzieci leczyc naturalnymi sposobami? mleko+ czosnek + miód?

powiem wam , że znowu mam stres związany z porodem. Niby dopiero 18 tydzień leci, ale już zastanawiam sie jakie przeszkody napotkam aby miec cesarskie cięcie. W sumie mam fajnego lekarza, ktry prowadzi mnie w Limie i pracuje na Madalińskiego, ale ...

całuski

Odnośnik do komentarza

Witam

kejtik

Anya - czy to normalne , ze jak się ma 2kę dzieci w domu to ma się szpital na perfyferiach? jak 1dno chore to i 2gie...? czy można dzieci leczyc naturalnymi sposobami? mleko+ czosnek + miód?

Kejtik z tym szpitalem to niekoniecznie :Oczko: Weronka od urodzenia jest bardzo odporna na choroby-odpukać-i nawet jak Damian miał zapalenie oskrzeli to ona tylko katar tak więc głowa do góry ::): może nie będzie tak źle-wiesz, że każde dziecko, każdy organizm jest inny. Co do leczenia naturalnymi sposobami to dlaczego nie-czosnek i miód moje dzieciaki uwielbiają; cytrynę uwielbiają gryźć a mleka Weronce jeszcze nie daję-tylko modyfikowane-natomiast Damian jak najbardziej. No i na kaszel niezastąpiony syrop z cebuli własnej roboty ::):

powiem wam , że znowu mam stres związany z porodem. Niby dopiero 18 tydzień leci, ale już zastanawiam sie jakie przeszkody napotkam aby miec cesarskie cięcie. W sumie mam fajnego lekarza, ktry prowadzi mnie w Limie i pracuje na Madalińskiego, ale ...

bądź dobrej myśli-będzie dobrze :Całus:

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

hehehee i jak co piątek koniec tygodnia,weekendzik i wszystkich wymywa ;)u nas już spoko...strupy poschodziły tylko plamy czerwone zostały-kilka dni i po balu;)Młody jest przecudowny...słodziak taki,że hohoho woła spać i już po20 śpi,naśladuje zwierzątka a najfajniej małpkę UUUUAAA...mamy taki wiersyk,że różne rzeczy pokazuje,a to główkę,uszy,jak gra na brzuszku,że buzia robi am,am,am...nie możemy się nacieszyć z M.

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/oootvlasshr8p3jg.pnghttp://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayq2fzh05w1kg5e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...