Skocz do zawartości
Forum

Uwaga na niebezpieczne piaskownice!


Rekomendowane odpowiedzi

Trudno wyobrazić sobie plac zabaw bez piaskownicy. Lepienie babek z piasku wydaje się nam bardzo bezpieczną zabawą. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej! Nawet w najlepiej utrzymanej piaskownicy mogą bowiem kryć się jaja lub larwy różnych pasożytów!
Psy i koty coraz częściej traktujemy jak członków rodzinny. Zapominamy jednak zbyt często, że mogą one być nosicielami wielu niebezpiecznych dla człowieka chorób. Ich źródłem są najczęściej pozostawione w glebie, piasku lub na trawniku zwierzęce odchody. Parki, ogródki oraz place zabaw - to miejsca, gdzie niebezpieczeństwo zarażenia się groźną chorobą jest największe. Okazuje się, że źródłem problemu są nie tylko bezpańskie psy i koty, ale również zadbane, ale nieregularnie odrobaczywiane zwierzęta domowe.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jak dla mnie akcja rozdmuchana troche na wyrost. Przypadki zarazenia sie czlowieka zwierzecymi pasozytami sa bardzo rzadkie. Najprosciej tlumaczac czlowiek, to troche inne srodowiski niz zwierz, a pasozyt woli "pomieszkiwac" w dobrze sobie znanych miejscach.

Jesli chodzi o szerzenie informacji dotyczacych sprzatania po swoich pupilach, to jestem jak najbardziej ZA. sama mam psa i nie wyobrazam sobie wyjsc na spacer bez woreczka na kupy.

Odnośnik do komentarza

solange63
Jak dla mnie akcja rozdmuchana troche na wyrost. Przypadki zarazenia sie czlowieka zwierzecymi pasozytami sa bardzo rzadkie. Najprosciej tlumaczac czlowiek, to troche inne srodowiski niz zwierz, a pasozyt woli "pomieszkiwac" w dobrze sobie znanych miejscach.

Jesli chodzi o szerzenie informacji dotyczacych sprzatania po swoich pupilach, to jestem jak najbardziej ZA. sama mam psa i nie wyobrazam sobie wyjsc na spacer bez woreczka na kupy.

Kiedy byłam w ciąży, mój królik miał jakieś pasożyty i pytałam weterynarza czy przypadkiem się nie zarażę i powiedział że jest naprawdę małe prawdopodobieństwo bo ludzie nie łapią takich chorób od zwierząt. Ale i tak lepiej uważać bo nie raz słyszałam o przypadkach że psy załatwiały się do piaskownicy.

Odnośnik do komentarza

solange63
Jak dla mnie akcja rozdmuchana troche na wyrost. Przypadki zarazenia sie czlowieka zwierzecymi pasozytami sa bardzo rzadkie. Najprosciej tlumaczac czlowiek, to troche inne srodowiski niz zwierz, a pasozyt woli "pomieszkiwac" w dobrze sobie znanych miejscach.

Jesli chodzi o szerzenie informacji dotyczacych sprzatania po swoich pupilach, to jestem jak najbardziej ZA. sama mam psa i nie wyobrazam sobie wyjsc na spacer bez woreczka na kupy.

Zgadzam się z koleżanką. Nie siejmy paniki. Poza tym istnieją dobre preparat przeciwpasożytnicze, więc nawet gdyby problem się pojawił to można to wyeliminować.
Wg mnie największe ryzyko "załapania" pasożyta przez dziecko istnieje w przedszkolu.

Odnośnik do komentarza

U nas na placach zabaw też piaskownice nie są ogrodzone. I tak jak u MM świeży piach sypią na stary, no może trochę wybierają... Niby jest zakaz wprowadzania zwierzat na
place zabaw, ale jak by nie było, bezpańskich się nie upilnuje ;/ Jednak chodzimy do tych piaskownic, bo dziecko chce widząc jak inne dzieci sie bawią... Nie zrozumie, że tam może piesek czy kotek coś zrobiły ;/

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

U mnie pod blokiem w piaskownicy też na stary, zeszłoroczny piasek wysypali nowy i jaki to ma sens??? no może taki, że piachu jest więcej ale wszystkie brudy pod spodem zostały, a dzieciaczki potrafią naprawdę sporą dziurę wykopać i wygrzebać zeszłoroczną kupę jakiegoś psa i wpaść na genialny pomysł, żeby spróbować co to takiego:frown: niestety pomysłowość dziecka nie zna granic:Śmiech:
Ale z drugiej strony my tez byliśmy kiedyś dziećmi i nie jedną paskudną kupę się w piaskownicy znalazło i żyjemy, więc może i naszym pociechom nic strasznego się nie stanie, tym bardziej, że teraz bardziej zwraca się uwage na to, żeby pieski nie załatwiały sie w obrębie placu zabaw dla dzieci, a kiedyś za naszych szczeniecych czasów czy ktokolwiek na to zwracał uwagę????

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

No raczej małe szanse, nawet jeśliby właściciele sprzątali po swoich pupilach, co niestety nie często się zdarza, to zawsze pozostaje jeszcze problem bezpańskich zwierzaków, po nich nikt sprzątać nie będzie.

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

A może warto po prostu brać ze sobą wodę, chusteczki albo płyn antybakteryjny w torebkę i myć rączki po wyjściu z placu zabaw. Pasożyta można złapać wszędzie nie tylko w piaskownicy. Nie ma co wariować bo tego niestety się nie uniknie. Nawet jeśli plac jest ogrodzony to bezpański kotek bez problemu przeskoczy płot i zrobi to co ma zrobić.

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Tak Rachotka tyle, ze dziecko szybciej zlapie pasozyta od drugiego dziecka niz od psa, czy kota.

Sama pamietam, jak bylam mala wszawice w swoim przedszkolu. mama smarowala mi glowe jakims smierdzidlem i zakrecala recznikiem (mialam wtedy 5 lat). wszyscy sie zarazili od bardzo niezadbanego chlopaka. Przedszkole zamknieto chyba na tydzien. Odlegle czasy, ale jednak.

Odnośnik do komentarza

Shyshka
Place zabaw w mojej okolicy sa zadbane, ogrodzone, piasek wybierany przed wsypaniem nowego, ale co z tego, przeciez kot i pies przeskocza ogrodzenie i zostawia "pamiatke smierdzaca" na kilka dni. Nie wiem, czy da sie tego uniknac.

trzeba by sie dowiedziec kto jest odpowiedzialny za utrzymanie czystości na placu zabaw, bo przeciez osiedla, chodniki, trawniki sprzatają najczęściej panie ze spółdzielni i sorry ale jak widzi narżnieta kupę w piachu to powinno to byc sprzatnięte, chociaż pewnie tłumaczyli by sie, że po zwierzetach powinni sprzatać własciciele, tyle, że z tymi zwierzetami bezpańskimi, które tak robia, bo to już chyba kadrcore by był, gdyby ktoś wychodząc z psem/kotem prowadzał go specjalnie do piaskownicy żeby sie załatwił:/ O i koło sie zamyka i nic z tego nie wynika:/

Zresztą widać po podejściu z "wymianą" piachu, że lata im to czy on jest czysty czy nie skoroprzysypują tylko brudy następna partia piachu zamiast go wybra c:/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Ja mam inne spostrzezenie. U mnie na osiedlu co kawalek jest tabliczka informacyjna, o tym, zeby sprzatac kupy po psach, sa nawet darmowe woreczki i wiekszosc wlascicieli sie do tego dostosowalo. Jednak kotow jest chyba wiecej niz psow, a z nimi nikt nie wychodzi na smyczy (oprocz jednej pani), a kotki najbardziej lubia sie zalatwiac w zwirku i piaskownice sie do tego celu swietnie nadaja. Dodatkowo jak kotek zrobi co trzeba, to zakopuje to, wiec nawet jesli personel sprzatajacy ma dobre intencje, to i tak nie bedzie grzebal w piaskownicy, przesiewajac piach sitem i wybierajac nieczystosci.

Odnośnik do komentarza

solange dokładnie też prawda, ale już tak sie dzieje, obojetnie kto narobił do piachu i co, a nawet jesli nie narobił, to osoby odpowiedzialne za to maja obowiązek 3 razy w roku, raz przed sezonem i dwa razy w sezonie wymienic ten piach, a nie przysypać te gówna kolejna partia piachu, tak jak to u mnie robią:/
nic tylko zdjęcia z okna porobić i wysłać do Państwowej Inspekcji Sanitarnej :/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
a u nas w piaskownicy zamiast piach wymieniać 3 razy w roku jak prawo nakazuje to ten stary przysypują nowym :///

U mnie podobnie - piaskownicę pod moim blokiem można nazwać KUWETĄ. A psy zostawiają naprawdę niezły syf, którego na pierwszy rzut oka nie widać. Co ciekawsze - nie zawsze choroby pasożytnicze, zwłaszcza te groźne, dają objawy od razu.

Kilka szczegółów na plakacie.

http://www.umcs.lublin.pl/includes/modules/thumb/phpThumb.php?src=../../../images/media/Redakcja/sprzataj-po-swoim-psie.png

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

No właśnie.... wspomniana toksokaroza. Teściowie zjedli marchewkę wyhodowaną ze swojego ogródka. W rezultacie toksokaroza doprowadziła do utraty wzroku teściową (widzi 50% na jedno oko). Leczą się już kilka ładnych lat i niestety poprawy nie widać. Mają nauczkę do końca życia, żeby sparzać wrzątkiem wszystkie warzywa i owoce. Szkoda, że trochę za późno.
Myślę, że nie należy lekceważyć tego tematu i myśleć, że to się rzadko zdarza i na pewno nie mojemu dziecku.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgef8c2f49t.png

Odnośnik do komentarza

marzen@
U nas też piachu nie wymieniają tylko dosypują. A na placach zabaw załatwiają się nie tylko bezpańskie zwierzęta, bo nie raz widzę jak się niektórym nie chce z pieskiem kawałek przejść tylko stoją pod klatką, piesek robi kupę na środku placu zabaw dla dzieci i wracają do domku. Koszmar normalnie

ja na szczęscie się nie spotkałam z tym, na moim osiedlu place są zadbane i nikt tam nie wprowadza zwierzat, jednak nigdy nie wiadomo, gdzie kupkają bezpańskie...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...