Skocz do zawartości
Forum

Nie żyje Irena Kwiatkowska


Gość patusia23

Rekomendowane odpowiedzi

Gość patusia23

Irena Kwiatkowska była absolwentką IX LO im. Klementyny Hoffmanowej w Warszawie. W 1935 ukończyła studia na Wydziale Aktorskim Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Zadebiutowała w teatrze Cyrulik Warszawski. Do wybuchu wojny grała w teatrach Powszechnym w Warszawie, Nowym w Poznaniu i Polskim w Katowicach.

Podczas okupacji niemieckiej była żołnierzem AK, uczestniczyła w powstaniu warszawskim.

Po wojnie występowała w krakowskim kabarecie Siedem Kotów (wiersze, piosenki oraz skecze dla niej pisał Konstanty Ildefons Gałczyński). Od 1948 związana ze scenami warszawskimi. Zagrała ponad sto ról teatralnych, 20 filmowych i telewizyjnych (m.in. jako matka Pawła w Wojnie Domowej, kobieta pracująca w Czterdziestolatku). Występowała w Kabarecie Dudek oraz Kabarecie Starszych Panów. Nagrała także wiele audycji radiowych, zwłaszcza dla dzieci.

Jej mężem był lektor i spiker Polskiego Radia – Bolesław Kielski.
http://dl5.glitter-graphics.net/pub/822/822765fnp3kt03ie.jpg

Odnośnik do komentarza

straszna wiadomość :(
smutne informacje z rana :(

ale zobaczcie jaką prawdę mówiła:

Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości - mówiła jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla "Dużego Formatu" - Wielu ludzi tylko pozornie żyje tu i teraz, w rzeczywistości są mieszkańcami odległych czasów. Jedni żyją pięć lat temu, inni dwadzieścia albo nawet pięćdziesiąt. Rozpamiętują: "Szkoda, że nie wyjechałem do Ameryki... Chociaż może jednak lepiej, że zostałem... Ale z drugiej strony, gdybym wyjechał, byłbym bogaty". Albo: "Szkoda, że ożeniłem się z Zosią, a nie z Marysią". Albo: "Taki byłem wtedy piękny i młody, nie to co teraz". I tak w kółko. Człowiek jest wtedy tak zajęty rozpamiętywaniem, że teraźniejszość przechodzi mu koło nosa.

Odnośnik do komentarza

Małgosia
straszna wiadomość :(
smutne informacje z rana :(

ale zobaczcie jaką prawdę mówiła:

Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości - mówiła jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla "Dużego Formatu" - Wielu ludzi tylko pozornie żyje tu i teraz, w rzeczywistości są mieszkańcami odległych czasów. Jedni żyją pięć lat temu, inni dwadzieścia albo nawet pięćdziesiąt. Rozpamiętują: "Szkoda, że nie wyjechałem do Ameryki... Chociaż może jednak lepiej, że zostałem... Ale z drugiej strony, gdybym wyjechał, byłbym bogaty". Albo: "Szkoda, że ożeniłem się z Zosią, a nie z Marysią". Albo: "Taki byłem wtedy piękny i młody, nie to co teraz". I tak w kółko. Człowiek jest wtedy tak zajęty rozpamiętywaniem, że teraźniejszość przechodzi mu koło nosa.
piękne słowa

Pani Ireno
[*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...